Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: fakt Ola





Temat: Jak zwiększyć przyrost naturalny? Do panów a.fe.
Witam,

Gość portalu: barbinator napisał(a):

> Dobrze wiesz, że na "population growth" składa się nie tylko dzietność ale
> także, a niektórych przypadkach PRZEDE WSZYSTKIM imigracja.

Oczywiście - ale dotyczy to również Skandynawii. Saldo migracji do Szwecji w
2004 to 28,7 tys. ludzi (czyli ponad 4 razy więcej niż przyrost związany z
nadwyżką urodzeń nad zgonami - dla Norwegii jest to 1 do 1). W mniej licznej od
Szwecji Irlandii nadwyżka urodzeń do zgonów jest ca 30 tys. (i drugie tyle
przyrostu z emigracji).

Po prostu złapałaś się na Szwedzką propagandę sukcesu - masa starań i nakładów,
a rezultat mizernuitki. Wytłumacz mi, dlaczego w Irlandii, która nie ma
wspaniałego skandynawskiego programu promocji rodziny partnerskiej, nadwyżka
urodzeń nad zgonami przeliczona na wielkość populacji jest dziesieć razy wyższa
niż w Szwecji i dwa razy wyższa niż w Norwegii?

> Problem w tym, że statystyczny Norweg nadal będzie się nazywał Ole Nordmann,
> będzie jadał fiskepuding i świętował Boże Narodzenie i będzie miał dzieci o

Niby czemu, skoro tam tyle samo osób imigruje co się rodzi. O Szwecji już nie
wspomnę. I znowu fakty nie pasują to Twojej teorii.

pozdrawiam,

BD





Temat: Polska nie ciotka rezydentka
UW rządzi jak zwykle pod inną nazwą (PO) ale z tym samym
programem. Jej program był i jest realizowany przez wszystkie
ekipy: prywatyzacja wszystkiego co jest, sprzedaż banków obcemu
kapitałowi (kiedyś w rozmowie w TV1 L. Balcerowicz cieszył się z
tego faktu), wstąpienie na byle jakich warunkach do UE.
Wytłumaczcie mi UW-ole jak to jest niby głosicie poparcie dla
małych i średnich przedsiębiorstw a z drugiej bronicie
hipermarketów. Czy uważacie że drobni sklepikarze nie należą do
małej przedsiębiorczości a może sądzicie że obecność wielkich
molochów oferujących szeroki asortyment towarów niejednokrotnie
po zaniżonej (dumpingowej) cenie przyczyni się do zwiększenia
dochodów drobnych sklepikarzy.





Temat: ++Piszemy opowiadanie!!++
-Jak ja sie tu znałazłem???????????-wrzasnął rzucając się z pięściami na Olę.I
wszystko byłoby dobrze,gdyby nie fakt ,że Olka niepokąjąco dziwacznie zamieniła
się w Grubego,a jej mieszkanie w komendę wojewódzką milicji obywatelskiej i
pokój porucznika Borewicza.Wszystko wskazywało na to,że właśnie odbywała się
konfrontacja Grubego ze studentem w realiach MO.



Temat: Nasze małe sprawozdania...
Olu!
Moja mama była przerażona faktem zrezygnowania z pieczywa ("bo jak zjeść
jajecznicę czy szynke bez chleba?") oraz owoców. Ale póki co ma 2 dzień i jakoś
sobie radzi, przede wszystkim jest jej dużo łatwiej niż mi na początku, bo
teraz są dwie kobiety na diecie w domu, a poza tym ja już troszkę doświadczyłam
przez te 12 dni ;) i dzielę się spostrzezeniami.
Niepotrzebnie tylko nasłuchała się od babci, jak odmówiła zjedzenia babki.
Normalnie dostała od niej opieprz, że jest za chuda na odchudzanie. Moja mama
rzeczywiście jest super laską, ale ma tendencje (po 2 ciążach) do odkładania
tłuszczu na brzuchu. :( Poprzednie diety odchudzały jej ....buzię i biust. Ma
nadzieję, że SB odchudzi jej brzuszek nieco.
Chociaż ja muszę przyznać, że w bioderkach zgubiłam ze 2 cm, ale w pasie....ni
chu, chu! :( Dziwne - większość z Was chudnie w talii w pierwszym momencie.
Hmm.... No nic, zmierzę się jeszcze w piątek , to porównam.




Temat: Nasze małe sprawozdania...
Hej Olu! :)
Uwiadomiłam sobie pisząc menu, że jednak zgrzeszyłam przez ostatnie 2 dni :-/
(z konieczności, nie było po prostu innej mozliwości podczas śniadania w hotelu)
Mam na myśli : półtłusty twaróg i mleko do kawy nieodtłuszczone - ale pocieszam
się, że to niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że niektórym kobietkom zdarzały się
owocowe, albo słodkie wpadki i nie zaważyło to na efekcie końcowym :)

A trzymam się twardo mając w perspektywie plażę pełną pięknych opalonych
sąsiadek ;) Zresztą teraz mam większe wsparcie kulinarne w domu - moja mamusia
jest na diecie, tak więc gotujemy wspólnie, robimy zakupy, kombinujemy z
przekąskami no i oczywiście wspieramy się (ona dziś ma 2 dzień i wiele
wątpliwości, pytań, ja czuję się niemal jak weteran! hi,hi!)

Ściskam! :*
D.




Temat: Józefosław Kwadrat -sąsiedzi
do Zosi + refaktury za gaz
Zosiu, po pierwsze, nie bredze, co najwyzej wyrazam swoja opinie. Ponioslo mnie
troche, fakt, za co pozniej przeprosilam. Wzburzylo mnie, ze sa tacy Robin
Hoodzi, ktorzy jako rozwiazanie problemu widza: "zabrac bogatym - dac
biednym". Po drugie, gratuluje cudownej rodziny, bo, czy zwal to bogactwem,
czy jakkkolwiek inaczej, zgadzam sie z Toba, ze jest to najwazniejsza rzecz w
zyciu. Po trzecie, nie bede wiecej wracac do tego tematu (bogactwa, nie
samochodow ;-))
Po czwarte, to juz do wszystkich, czy ktos ze "szczesliwcow", ktorzy otrzymali
od p. syndyk refaktury za gaz uzyskal odpowiedz wg jakiego klucza te kwoty
wyliczano i dzielono?
Pozdr.
Olga



Temat: Majka!!!
orlando10 napisała
>
> Lucynko, dlaczego przeinaczas? :-( Kurde, przecież pisałam, że wstrzymujemy
> przyjmowanie nowych osób, bo grupa za bardzo się rozrosła...

Orlando , powiedz.Ilu Was juz tam jest?
Możesz na priva. Przeciez i tak zalegasz mi z majlami.
(a Lucynka tak samo)

>Chciałam ją przekierować do Synapsy, ale dostałam info,
>że tam preferują osoby starsze.

Preferują? Lubie Cie, chociaż jesteś starsza, ale, żeby od razu preferować?
Suche fakty: Mieliśmy 17-letnią Wiruskę - milczała a potem się wypisała,
Bałem się, że Majka podzieli jej los.
Byla też 24- letnia Ola - dawniej pisała dużo, ale przestała i milczy.
Wlaściwie to jej nie ma. Teraz najmlodsza jest 25-letnia A.D.
[sore wa himitsu desu]




Temat: Czemu tu taka cisza?
Hej,
fakt,prezent nam wyszedł ;-))
Rade swobodnie można sobie dać ,choć chwil do płaczu i momentów zwatpienia tez
nie brak.Tym bardziej,że po urodzeniu sie Miśka,mój mąż zaczął pracę 1000km
stąd i w domu "bywa" co 1,5-2 m-ce.
Ale uwierz,mała róznica wieku jest super( przynajmniej teraz),dzieciaki są do
siebie bardzo przywiązane,za sobą poszłyby w ogień,choc i kłótnie i bójki sie
zdarzają,ale wszystko jest oki.
Myślę ,że przed rutyną uratowały mnie (o zgrozo!!) choroby dzieci (oby jak
najmniej!).Ola jest alergikiem- astmatykiem a Misiek ma AZS.
Ale wszystko można sobie ułożyć i jest ok.Serio.
A teraz jestesmy właśnie w trakcie przeprowadzki do większego mieszkanka i
oczywiscie męża nie ma.Bedzie dopiero w piątek a w sobotę przeprowadzka ;-))
Całe pakowanie itp,na mojej głowie.
Ale jestem dobrej myśli.
Uwierz,warto miec dzieciaki w małym odstepie czasu,więc....
....do roboty!!!!!
pozdrawiam
ania




Temat: Majka!!!
milionynas napisał:

> Orlando , powiedz.Ilu Was juz tam jest?

W tej chwili 38 osób. Plus (prawdopodobnie) Majka.

> Możesz na priva. Przeciez i tak zalegasz mi z majlami.

Sorry ;-) Zbieram sie, zbieram, i zebrać się nie mogę ;-)

> Preferują?

Tak zrozumiałam.

> Lubie Cie, chociaż jesteś starsza

Wow. Wiesz, że vice versa :-)

> Suche fakty: Mieliśmy 17-letnią Wiruskę - milczała a potem się wypisała,
> Bałem się, że Majka podzieli jej los.
> Byla też 24- letnia Ola - dawniej pisała dużo, ale przestała i milczy.
> Wlaściwie to jej nie ma. Teraz najmlodsza jest 25-letnia A.D.

Zgadza się, ale, plizzz, bez nicków. Nic o nas bez nas ;-)



Temat: OSTRZEGAM PRZED...
OSTRZEGAM PRZED...
Drogie Mamy z okolic Wrocławia! Chciałabym ostrzec mamy szukające opiekunki przez ogłoszenie. Tą drogą, po telefonach wielu pań i wielu spotkaniach, zatrudniliśmy w styczniu 2002r. młodą dziewczynę. Jak wielką wykazaliśmy się naiwnością dane nam było przekonać się kilka dni temu. Kilkakrotnie nie mogłam doliczyć się pieniędzy. Początkowo tłumaczyłam ten fakt moim roztargnieniem w sklepie itp. Kiedy zniknęło kolejne 150 zł wciąż nie miałam pewności, aż do dnia w którym świadomie zostawiłam torebkę z wyliczoną kwotą w portfelu. Dla policji nie jest to niestety dowód. Jesteśmy bezsilni a ona bezkarna. Uśpiła naszą czujność wchodząc z nami w bardzo przyjacielskie relacje, troskliwie opiekując się naszym dzieckiem.Myślałam, że moja intuicja nie może mnie mylić aż tak bardzo! Moja bardzo wielka wina. Byłam ślepa na drobne, dziś wiem że niepokojące sygnały. Mój list ma spełnić nie tylko terapeutyczną rolę dla mnie samej. Ważąc słowa (zdając sobie sprawę z powagi oskarżenia) ostrzegam przed Moniką W., zamieszkałą w Strzelinie k. Wrocławia. Ola



Temat: OSTATNIE PIETRO- BŁAGAM O ODPOWIEDZ
Na pewno bedzie Ci trudniej sprzedac mieszkanie na 3. pietrze, choc jesli to
na 1. p. jest nad brama (tak zrozumialam), to tez latwo nie bedzie.
Dla ludzi problemem jest brak windy i wyzsze ubezpieczenie (wyzsze przy
parterze i ost. pietrze) oraz obawa przed zlodziejami - nie wiem, czy te obawy
sa uzasadnione, ale sa faktem.
Ale na Twoim miejscu kupilabym to, co TOBIE sie bardziej podoba i co bardziej
Ci odpowiada, bo to Ty bedziesz tam mieszkal. A pare lat to kupa czasu.
Co z tego,ze bedziesz mieszkal w mieszkaniu, ktore bedzie mialo lepsze
perspektywy na rynku w przyszlosci, skoro bedziesz sie meczyl z powodu krokow
nad glowa - a dzieci sa b. prawdopodobe, skoro to nowy dom. Warto nawet
stracic ciut kasy, moim zdaniem.
Pozdrawiam i zycze milego mieszkania,
Ola



Temat: w sierpniu zachodze w ciąze:)))-która też?
w sierpniu zachodze w ciąze:)))-która też?
no Dziewczynki,konczę diane i zachodze po raz 3 w ciąze z tzw odstawki,inne
metody nie skutkują,fakt 35lat to nie 25,najwyzej powrócę na prochy typu clo
itp,własnie przysposobiłam pieska,wabi się :Czopek,i jest pierwszym
chłopakiem w rodzinie,Michalinka i Ola juz są,teraz kolej na
Jasia!.pozdrowionka



Temat: Czemu tu taka cisza?
Nasze dzieci od zawsze budziły się bladym switem,ostatnio Misiek chce wstawać
po 6,bo za długo juz ta noc trwa!!
Oj,mleko...
tak teraz piją mleko,ale Ola zostawiła mleko w 100% jak miała 4 m-ce i Misiek w
podobnym czasie ,a potem zaczęli w okolicach trzech lat.
No i wyobraz sobie 4-5 miesięczne dziecko z odruchem wymiotnym na sam smak
mleka???Szok,jedli wtedy wszystko (zalecenia lekarza,żeby dawac).ulubioną
potrawą Oli stała sie wtedy zupa ogórkowa (!) i kapusniak(!).
tak wię nie było łatwo,Misiek preferował ( i do dziś) mięsko.
Niedziela jest słoneczna,fakt...
miłego popołudnia papa




Temat: Czemu tu nikt nie pisze????
Fakt,najgorsze co może byc to chore dziecko...Ta bezsilnośc wtedy jest
przerazająca....
Moja Ola tez dzis gorączka 38 i nic wiecej-wczoraj biegunka ;-((Może znów jakis
wirus krązy??
My tez czekamy na snieg.
najbardziej mi sie podoba wieczorem jak snieg sypuie i tak slicznie osiada na
włosach.Oh,marzenia..
pa




Temat: Sprawa Rywina: Wojciechowska ma świadka
Gość portalu: züberman napisał(a):

> Gdyby przyjmować za fakty insynuacje, że ten redaktor kłamie, musielibyśmy
> uwierzyć, że Wojciechowska kłamała nie tylko podczas przesłuchania przed
> komisją, ale i półtora roku temu, gdy słała depeszę i rozmawiała ze swoim
> przełożonym. Po kiego miałaby kłamać? Czy już wtedy siły wraże Grupie
> Trzymającej Władzę przygotowywały nagonkę na Olę J.? Upominam się o
stosowanie
> logiki w wywodach.

A na początek znaleźć jakieś logiczne wyjaśnienie, dlaczego bardziej
prawdopodobne jest, że kłamały dwie osoby (w tym jedna pod przysięgą) niemające
żadnego interesu w tym kłamstwie, a nie to, że kłamała jedna, rozpaczliwie
broniąca się przed bardzo poważnymi podejrzeniami. To taki sam przypadek jak z
Szumielewicz i tercetem egzotycznym, dlaczego miała kłamać, fałszywie ich
oskarżając, Szumielewicz (oraz jej dwie koleżanki)? W przeciwieństwie do tej
trójcy, Szumielewicz o nic nie walczyła, dlaczego więc miałaby ryzykować
oskarżenie o krzywoprzysięstwo?




Temat: Eurodeputowani z Pomorza
Ludzie , Pani Krzyżanowska ma blisko osiemdziesiąt lat ,
nie wolno jej tak obciązac
Tym bardziej że wszyscy głosowali na tego młodzieńca z bilboardów.
Fakt: Pani Olga nie jest ztetryczałym wujkiem Podobnie jak Bronislawa Geremkowa,




Temat: Pogaduszki - o wszystkim
No fakt że czasu na internet nie zawiele. Ja na razie nie myślę o tym by
zostawić Olę z kimś innym. Za to myślę o 2 dziecku. Zobaczymy. Teraz Ola siedzi
mi na kolanach i pomaga pisać.
Zastanówcie się co można kupić dla 3 letniego chłopca. Proszę doradźcie coś?




Temat: Ślizgacze do pokłonów
Fakt,jak się człowiek rozpędzi,to i mantra i wizualizacja do tego i
licznik,kiedyś wjechałem głowa w ołtarzyk!zleciał mi na głowe,stwierdziłem dosyć
już zrobiłem!Ole ostrzegał,że to nie wyąścigi.



Temat: poranne wstawanie
Co nie zmienia faktu, że dziś to ja jestem nieprzytomna, bo Ola wstała przed
6 :)))




Temat: Zydo-Komuna !!!!!!!!
godza swoja nienawisc do Żydow z faktem, ze Jezus na pierwszego pasterza
swojego Kosciola wybral ŻYDA ,Szymona, syna Jony, czyli sw. Piotra ?
Ola



Temat: Roma Hotel - jakie są warunki ??
Olu a jak domki, czyste? słyszałam o mrówkach i innych robaczkach. Faktem jest
ze plaża jest boska!



Temat: przedmiescia Salonik;)
masakrYSTA zamilkl, w ogole nie odpowiada na zadne listy, ola potwierdzic moze
ten fakt.
a ma moje zdjecia i nie chce dac! masakrA!
masakrysta, jak czytasz to, to sie zrehabilituj!

zizu




Temat: Jak sluchacze RM..
Jak sluchacze RM..
godza swoja niechec do Żydow z faktem, ze Jezus na pierwszego pasterza
swojego Kosciola wybral ŻYDA ,Szymona, syna Jony, czyli sw. Piotra ?
Ola



Temat: Do admina - petycja
To spam, fakt. Ten adres z linkiem jest wszędzie, gdzie tylko "coś" się dzieje
("gość, i Ola, żeby daleko nie szukać - w jednym wątku).
Ale,z drugiej strony, dotyczy pracy, więc....



Temat: Ecco Holiday ???
Proszę oto argumenty. - a oto odpowiedź na nie :)
1. Napiwki są dobrą wolą ale jak wiesz - nie płacisz nie wymagaj
2. Nie wiem skąd pojawiła się opinia o pobieraniu 5$ w Polsce - Ecco pobiera
kasę ale już na miejscu w Hurgadzie - ode mnie wzięli 3$ ale nie Ecco tylko
Pan, który sprzedawał wizę - uznałem, że wziął dla siebie
3. Bakszyszu tego wcale nie było - Ecco wycofało się z pobierania napiwku z
góry od turystów - tak na marginesie: jeśli ktoś czuje się urażony pobraniem
jakiejkolwiek opłaty dlaczego nie zgłosił tego na miejscu tylko płacze na
forum, że go okradziono?
4. J.w. - nikt nie brał żadnej kasy dla Ecco - skąd więc pomówienia?
5. Mnożenie - ehhhhhhhhhhhhhh :) - uznam to za wypadek przy pracy - robienie
serwisu męczy :)
6. Fakt pozostaje faktem - Ecco nie robi przekrętów z podatkami - wypadałoby
odszczekać pomówienia
7. Plamy BP - są -owszem - w kwestii konkretnej - Ola w Menaville ma komórkę -
prywatną kupioną w Egipcie - kontakt z nią jest możliwy przez recepcję hotelu -
przez cały mój pobyt zawsze była na dyżurach - jeśli nie mogła to wysyłała
animatorkę
8. Podsumowanie: Z wielką przyjemnością wymieniam się z Tobą argumentami - bo
je znam. Panienka Małgorzata nie raczyła do chwili obecnej przedstawić
szczegółów ani tymbardziej argumentów - chyba, że ważnym faktem w dyskusji są
odrosty Oli. Obrzuciła błotem Ecco, a to jest najprostsze. Może teraz uda nam
się poznać fakty i to o co się musiała wykłucać z rezydentką? Będę bronił i
Ecco i Oli bo - kwestię pobierania z góry napiwków wyjaśniłem sobie osobiście z
prezesem Ecco, a Olę poznałem bardzo dobrze podczas wyjazdu - może dlatego Ola
była niewyspana bo spędzała czasem wieczory w towarzystwie moim i moich
znajomych? Bardzo miła osoba - trzeba mieć tylko dobre chęci i odrobinę
zrozumienia dla Jej pracy!

Pozdrawiam



Temat: Ole nie lama?
wyderka26 napisała:

> Myslalam, ze ktos mi powie "To prawda, Ole
> nie ma oficjalnego tytulu lamy, nie dostal
> przekazu, ale ma prawo nauczac, uczniow ma
> wielu a praktyki ktore prowadzi sa ciekawe",
> albo "To nieprawda. Ole ma tytul lamy, dostal
> go od...., odosobnienie robil w ...., inne
> fakty, to ....... " itd.
>
Jeżeli przeczytałabyś dokładnie wypowiedzi, które znajdują się w tym wątku, to
zobaczyłabyś, że taka odpowiedź została udzielona.

> Jak mowilam Ci wczesniej, Ole wzbudza we
> mnie rozne (silne) emocje, choc nigdy
> go nie spotkalam. A tu nagle okazuje sie,
> ze ON PO PROSTU WZBUDZA takie emocje i juz.
>
Może wziął sobie do serca te słowa:

"Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący! A
tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich." [OBJ. 3,15-16]
:-))

> Niczego sie nie dowiedzialam. Ale juz nie
> chce wiedziec, juz mnie nie interesuje.
> Moze o to chodzilo????
>
A może chodzi o to, żeby pozbyć się pewnej niechęci do zdobywania informacji,
nawet jeżeli działanie to wiąże się z nieprzyjemnymi wrażeniami i trudnościami?
Pamiętasz co powiedział Cypher z jedynki "Matrixa"? Ignorance is bliss. :-)

Parę dni temu pochwaliłem Ciebie za odwagę [
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=12346&w=19204920&a=19214020 ], a teraz
widzę, że uciekasz. Tylko nie traktuj tego jak wyrzutu!!! :-) Czasem mówi się,
że niewiedza nie opiera sie tyle na braku informacji, co na niechęci do ich
zdobycia i skonfrontowania się z nimi. Później rosną nam ogonki, którymi
merdamy kiedy "Ignorance is bliss" :-)

jw

PS. Dla mnie trochę naciągana, ale dla fanów "Matrixa" może to i fajna strona:
www.helsinki.fi/~papinnie/matrix.html
:-)




Temat: podziwiam, ja bym tak chyba nie potrafiła...
kkokos napisała:

>Spójrz na to z całkiem praktycznej strony. Dlaczego ona sama ma się użerać z
ᡇ - latką? Wiesz przecież, że w tym wieku problem chodzenia na całonocne
>imprezy,
>gdy "wszyscy z mojej klasy chodzą", a "moja matka mi zabrania", urasta do
>podstawowych problemów egzystencjalnych. Niech ojciec też to odczuje i też się
>wysili, jak rozwiązać taki problem. Niby dlaczego matka ma sama przyjmować
>odpowiedzialność za tę nieszczęsną imprezę?

No, rzeczywiście nie pomyślałam w ten sposób. Chociaż, znając Olę, nie sądzę
żeby był to jej podstawowy problem egzystencjalny.

> Jesteś pewna, że puściwszy tam
> dziecko bez wiedzy nie usłyszałaby od niego: "jak mogłaś!?!!?"

Tak, jestem pewna. Być może M. skomentował by ten fakt do mnie ale jej by nic
nie powiedział. Nawiasem mówiąc sam był zdziwiony, że Ola do niego zadzwoniła w
tej sprawie. No i się ucieszył ("chyba rzeczywiście powinienem mieć wpływ na
takie rzeczy")

>A tak i dostała
>wsparcie od twego eks (podejrzewam, że gdyby nie liczyła na jego rozsądek, to
>by nie dzwoniła), i wobec niego jest ok. Bardzo rozsądne wyjście. Dlaczego
>cię to dziwi?? :)))

chyba miało być: "A tak i dostała wsparcie od SWEGO eks"

Właśnie napisałam w pierwszym poście dlaczego. Po prostu prawdopodobnie nie
było by mnie stać na taki rozsądek. Tyle. Nie wiem dlaczego starasz się mnie
zniechęcić do ex mojego męża. Chcę sobie to tłumaczyć jej rozsądkiem i dobrą
wolą a nie jakimś wyrachowaniem. :)

> A tak na marginesie, na argument "tato by mi pozwolił" lub "tato mi pozwala"
> każda eks (tak, ja też) uodpornia się dość szybko. Bo jest to jeden z
> podstawowych argumentów, jakie padają.

Sądzę, że w tym przypadku ten argument został wymyślony przeze mnie. Nie bardzo
chce mi się wierzyć, że Ola go używa. Muszę ją o to zapytać :)




Temat: BEŁKOT Giertycha
BEŁKOT Giertycha - skrot
ola_wawa napisała:

> ...W przypadku, gdy Polską rządzą agenci rosyjscy, to jest niepodważalnym
>faktem, że rząd Rosji trudniej przyjmie do wiadomości obalenie swoich agentów
>przez ruch antyrosyjski, niż przez ruch, który nie byłby antyrosyjski...
>...W drugim natomiast przypadku, gdy Polską rządzą agenci pro zachodni, Rosja
>przyjmie z zadowoleniem fakt ich obalenia przez ruch zmierzający do
>rzeczywistego z nią sojuszu...
>...Powie ktoś, że przyjęcie koncepcji sojuszu z Rosją godzi w suwerenność
>Polski i naszą odrębność cywilizacyjną. Uważam, że tak nie jest. Sojusz
>rosyjsko-polski ma tę ogromną zaletę, że byłby korzystny dla obydwu stron.
>Polska uzyskała by w ten sposób bezpieczeństwo militarne, łatwy dostęp do
>wszystkich surowców, olbrzymi rynek zbytu, możliwości ekspansji ekonomicznej w
>oparciu o Rosję na kraje azjatyckie. Rosja natomiast uzyskałaby tak bardzo jej
>potrzebnego sojusznika w Europie. Sojusznik taki jest Rosji bardzo potrzebny,
>gdyż ma ona gigantyczne problemy z muzułmanami oraz musi liczyć się z groźbą
>konfliktu z Chinami. Nam Rosja cywilizacyjnie nie zagraża...
>... Rosja nie ma do nas pretensji terytorialnych. Już sam ten fakt wskazuje na
>to. że o rzeczywistym i trwałym sojuszu, który gwarantowałby naszą
>integralność terytorialną, możemy rozmawiać tylko z Rosją. Wzajemne wsparcie
>polityczne pomiędzy Rosją ą Polską przyniosłoby obydwu krajom wiele dobrego.
>Zawsze dla Polski konflikty z Rosją okazywały się być tragicznymi w skutkach.
> Plan zjednoczenia świata wypracowany przez masonerię ległby w gruzach. To
>jest cel i taka jest stawka naszej kontrrewolucji...

Ola, ale ty masz zdrowie, zeby czytac takie teksty. Powyzej wybaralem najlepsze
kawalki, bo nie kazdy da rade przebrnac przez wybrany przez Ciebie fragment.
Ciekaw jestem, czy gdzies ten Giertych pisze o jakis warunkach sojuszu i
integracji z ta swoja Rosja? Czy Rydzyk moglby ewangelizowac na terenie calego
nowego Sojuza? A w Chinach, jakbysmy juz je wspolnie zajeli, tez?



Temat: Bez swiatelek
Buddyzm vs. psychologia
Siemaneczko Zilch,

> Medytacja (tu jestem b
> malo doswiadczony) jest dla mnie zupelnie naturalna droga autoanalizy i
> samonaprawy - czysta psychologia i jej interakcje z cialem.

> A medytacja pomaga mi na moje
> sklonnosci do lekkiej depresji i nerwicowosc.

Jedna drobna uwaga dotycząca relacji buddyzmu do psychoterapii (czy szerzej
psychologii). Przeszedłem bardzo intensywny trening psychologiczny, który
opiera się często na dostrzeganiu względności i relatywizmu zjawisk obecnych w
emocjonalności - w największych skrócie dostrzegania, że trudno nie posmęcić,
jak nam sympatyczna koleżanka da kosza ;) ale nadbudowa depresyjna bądź
poczucie 'bazowego' odrzucenia jest już często naszym własnym dziełem.
Upodabnia to postrzeganą z zewnętrz psychoterapii do postrzeganej z zewnątrz
medytacji, będącej także odrzucaniem iluzji.

Ole Nydahl podał gdzieś porównanie, że psychologia zajmuje się zamienianiem
żelaznych kajdanów na złote (nawiasem mówiąc to chyba nie tak: to zarówno
odkrywanie, że tych kajdanów nie ma, bądź zmniejszanie ich ciężaru lub zamiana
na złote, albo też próba 'zaakceptowania' faktu, że te kajdany będą obecne), a
buddyzm to negowanie samego faktu istnienia kajdan.

Piszę to, ponieważ dociera do mnie coraz bardziej, że wybór buddyzmu jako drogi
życia nie jest formą psychoterapii, ale wyborem głęboko światopoglądowym i
religijnym (lub jak woli lama Ole 'ligijnym'), i warto mieć tego świadomość,
podejmując decyzję wejścia na Drogę.

Co nie oznacza oczywiście, że pozytywne zmiany w emocjonalności, związane z
medytacją, nie są miłe :))))

Co do 'cudów', 'mocy' i tego typu spraw, to jak ktoś się tym za bardzo
fascynuje wchodząc na Drogę, to chyba albo go do przedszkola, albo na
psychoterapię ;))))

pozdrowienia

MAXicho



Temat: Jestem matką!
Szanowne forumowiczki, szanowni forumowicze!
Nie dojdziemy do żadnego konsensusu. Stosujecie swoistą projekcję - staracie
się udowodnić mi, że czuję do wychowawców adopcyjnych to, czego nie czuję,
imputujecie mi, że Was nienawidzę. Nie nienawidzę Was ani nie kocham/lubię.
Jesteście mi obojętni.
Sądzę, że jesteście upośledzeni przez Naturę i odczuwacie ból fantomowy, który
staracie się zniwelowac przy pomocy adopcji. Wykorzystujecie maksymalnie swoje
prawa i zabraniacie dziecku na nawiązanie więzi ze swoją matką i rodzeństwem.
Tłumaczycie ten fakt, jak i wiele innych, błędnie pojmowanym dobrem dziecka.
Zarzucacie mi niedorzeczne argumenty, głupotę, rolling, chorobę psychiczną
(vide pani od diagnozy, niepostawionej z racji zbyt małej ilości danych),
obrażacie mnie, pierwsi atakujecie, gdy odpieram atak – zarzucacie wycieczki
osobiste i zejście z właściwej drogi merytoryki.
Dalszą dyskusję uważam za bezcelową.
Chciałabym odnieść się na koniec do tak przez Was podważanej roli genetyki w
życiu dziecka. Nie macie obowiązku w to wierzyć, zresztą wielu uczonych i
terapeutów uważa go za szarlatana, ale poczytajcie o teorii „wiedzącego pola”
Berta Hellingera lub teorii pól morfogenetycznych Ruperta Sheldrake’a. Kazde
dziecko rodzi się w konkretnej rodzinie, z takimi a nie innymi uwikłaniami i
obciążeniami, odziedziczonymi po swoich przodkach, na które Wy nigdy nie
będziecie mieli wpływu (vide historia adoptowanego żydowskiego chłopca – nie
wiedział, że jest adoptowany, dopiero podczas ustawienia otrzymał tą wiedzę i
wyszły na światło dzienne uwikłania, które były przyczyną jego problemów, wcale
niezwiązane z jego rodziną adopcyjną, lecz z tą, w której się urodził, z którą
wiążą go geny i ta sama krew).
W maju 2005 r. moja córka przystąpi do I Komunii św. Zrobię wszystko, aby w tym
dniu jej towarzyszyć. Będę w zaawansowanej ciąży. Chciałabym powiadomić ją, że
będzie miała rodzeństwo, że jestem jej mamą. Jeśli jej wychowawcy zabronią mi
widywania się z Olą (tak dałam córce na imię, ale rzecz jasna zostało ono
zmienione, nawet tego w przeważającej części nie potraficie uszanować), strzelą
sobie samobója. W przyszłości, czyli za niecałe 10 lat, z pewnością nie
omieszkam tego faktu wykorzystać przeciwko nim. Chciałam, córeczko, być obecna
w Twoim życiu, chciałam, abyś znała od początku swojego przyrodniego brata, ale
Twoi wychowawcy w Twoim imieniu zabronili nam tego.
Może odezwę się w przyszłym roku. Po zobaczeniu się z córką po 9 latach.
Zobaczymy….
Pozdrawiam wszystkich.




Temat: WZIAC POSTINOR CZY POCZEKAC???

anula.a1 napisała:

> Nawiązując już do Twoich cennych rad, to
> raczej są to rady na przyszłość, bo teraz nie cofnę się wsteć i nie będę w
> stanie badać mojego organizmu. Tak więc jeśli nie możesz pomóc to trudno, a
na
> przyszłość oszczeź sobie takich głupich komentarzy.

Po co masz się cofać??? Co to zmieni??? Chodzi o to, ze po odstawieniu pigułki
od razu mozna podjąć obserwacje i wtedy wiesz, czy miałas owulacje, czy nie i
nie musisz w związku z tym latać z takimi oczywistymi sprawami do ginekologa i
ładować mu w kieszeń.Tutaj mozesz sobie poczytać (opuśc ideologię- nie znosze
jej):

www.npr.prolife.pl/npr_po_odstawieniu_pigulki.htm
free.med.pl/wrochna/ kliknij na sytuacje szczególne

www.lmm.pl/npr/ola.html
iner.pl/npr_pig.php
I nie sądzę, by moje komentarze były głupie.
Fakt- wiele kobiet po pigułkach nie może zajśc w ciążę. To jeszce jeden
argument za tym, aby się 100 razy zastanowic, zanim zacznie się byc zaleznym od
koncernów farmaceutycznych i lekarz ginekologów. A swoja drogą- jakże często te
nie mogące zajść w ciążę nie wiedzą, czy miewaja owulacje, czy nie- aż USG im
potrzebne! Skoro analfabetki umieją u siebie zauwazyć i okreslic okres
płodności, to tym bardziej problemów z tym nie powinna mieć przeciętnie
wykształcona polska dziewczyna.



Temat: IPN kompletna kompromitacja. Kieres do dymisji
Gość portalu: douglasmclloyd napisał(a):

> Gość portalu: Ania napisał(a):
>
> > Gość portalu: douglasmclloyd napisał(a):
> >
> > > Gość portalu: Ania napisał(a):
> > >
> > > > W tych koncowych wnioskach rowniez nie ma podanych FAKTOW.Juz na
> pocz
> > atku
> > > > dokumentu mozna przeczytac,ze jest to "prawdopodobny przebieg zd
> arzen
> > ".
> > > > Co do udzialu Niemcow rowniez nie stwierdzono nic pewnego.O ile
> dolic
> > zono
> > > sie
> > > > Polakow i Zydow to nie doliczono sie ilu bylo Niemcow choc wyroz
> niali
> > sie
> > > > umundurowaniem.Nie pisze sie nic na temat tego czy byli uzbrojen
> i i j
> > ak.Ni
> > > e
> > > > wykazano czy byli przy stodole czy nie.I jeszcze jedno.Jest tam
> napis
> > ane
> > > > wyraznie ,ze "ofiary zgladzono w nieustalony sposob"Czyli nie w
> iadom
> > o jak
> > > ale
> > > > wiadomo kto.Troche to niejasne.
> > >
> > > Ktos, gdzies na tym forum napisal, ze zydzi sami zamkneli sie w stodo
> le a
> > pozni
> > > ej
> > > podpalili. I wszystko jasne.
> >
>
> > To nie jest odpowiedz .Niektorzy twierdza,ze IPN wykazal wine Polakow i ty
> lko
> > Polakow ,ze podal fakty.Przypominam,ze nie wszystkie ofiary zginely w stod
> ole.J
> > ak
> > zginely?IPN nie wie ale wie,ze zginely z rak Polakow.No i czekalam,ze napi
> szesz
> > cos na temat Niemcow cos rozjasnisz bo z tego co podal IPM nie wiem nic.
>
> Niemcy pilnowali, zeby nie uciekli.

No to jeszcze jedno.Kto i kam kazal pilnowac?I czy pilnowanie podpada pod
inspiracje czy pod czynny udzial?



Temat: Teczka Frasyniuka
kataryna.kataryna napisała:

> leszek.sopot napisał:
>
> > To, co mowi Frasyniuk jest zgodne z apelem SPN.
>
>
>
> Powszechna lustracja i dekomunizacja oraz opublikowanie teczek osób na
> stanowiskach. Nie jestem pewna czy Frasyniuk się z tym zgadza. Zwłaszcza
teraz, jak trwają starania o historyczne porozumienie.

Jak zwykle podawane sa hasla: powszechna lustracja i dekomunizacja. Za tymi
haslami kryje sie bardzo wiele szczegolow. Wystarczyloby gdybys zajrzala do
stenogrmow sejmowych i zwrocila uwage na to, ze nawet wazni przedstawiciele
AWS, jak Aleksander Hall, czy tez bedacy w opozycji do Buzka, jak Olszewski,
bardzo krytycznie oceniali owczesny projekt. Wada wszystkich, jak do tej pory,
projektow dekomunizacyjnych jest zastosowana w nich zasada odpowiedzialnosci
zbiorowej. Ja tak samo, jak Olga Krzyzanowska czy Bogdan Borusewicz, a i pewnie
Frasyniuk, opowiadam sie za indywidualnym podejsciem. Dla mnie wzorem jest to
co robil KOR w swoim biuletynie: publikowano nazwiska i czyny apartczykow. Po
obejrzeniu Prosto w Oczy rozumiem, ze podobny pomysl na dekomunizacje miala
Krzyzanowska i Piesiewicz.
Informacje zdobywane w niecny sposob przez SB przynosily korzysci nie tylko
jakims ogolnym celom wladzy, byly takze wykorzystywane w celach przyziemnych
przez czlonkow PZPR do zalatwiania nawet prywatnych rozrachunkow. Nie ma na
pewno dzis mozliwosci opisania ich wszystkich parszywych poczynan, ale wiele
jeszcze mozna opublikowac.
Zgadzam sie w pelni z Piesiewiczem, ktory powiedzial, ze jako senator nigdy nie
podniesie reki za takim projektem, w ktorym nie przewidzianoby mozliwosci
odwolania sie od oskarzenia.
Mo0im zdaniem jest bez sensu postulowanie jakies powszechnej dekomunizacji,
ktorej kluczem bylby sam fakt przynaleznosci partyjnej. Ciekawe, gdyby do dzis
zyl Lomnicki, to czy w wyniku takiej dekomunizacji podczas projekcji filmow z
jego udzialem przyslanianoby mu oczy jakas czarna plama?




Temat: Nałęcz idzie do Borowskiego
inaww napisała:

> O Boże! Znowu Nałęcz ma jakieś plany? Czy ten facet potrafi zejść ze sceny?

Nie potrafi, w odróżnieniu od Leszka Millera, który robi to w wielkim stylu.

> Wszystkim doradza, na wszystkim się zna i wszędzie chce wejść.

Zdajesz sobie sprawę, że pokazanie jednego przypadku który mówi coś innego
sfalsyfikuje powyższe stwierdzenie? O ile wiem, Nałęcz nie chce wejść do sld,
nie zna się na infrastrukturze oraz nie doradza inaww (w tej ostatniej sprawie
akurat mogę się mylić). To aż nadto.

> Niech
> nareszcie skończy jedną jedyną rzecz jaką zaczął: niech doprowadzi do
> sporządzenia raportu przez komisję śledczą.

W rzeczy samej. Niech szybko napisze raport, bo a nuż zanim skończy wyjda
jakieś nowe fakty obciążające Leszka, Olę, Włodka i Roberta. A tego byśmy nie
chcieli w przededniu wejścia do UE.

> Wszędzie bez niego wszyscy sobie
> poradzą, ale raportu nikt za komisję nie napisze. Odpowiada za to Nałęcz,
> więc niech zrobi co do niego należy!

Celiński jest dobry w pisaniu na zamówienie (teraz, zdaje się, pisze program
nowej partii) - może jak będą z Nałęczem w jednej partii, to raport powstanie
szybciej i będzie miał więcej miłych lewicowych akcentów.

> Mam nadzieję, że pp. Borowski i
> Celiński zdają sobie sprawę z tego, że przyjęcie do nowopowstającej partii
> kogoś tak niesolidnego i podatnego na wpływy innych ludzi (nie muszą mieć
> racji, byle mówili z dużym przekonaniem) - to podanie w wątpliwość
> wszystkiego co oni sami o nowej partii mówią!

Ależ Celiński i Borowski właśnie potrzebują w partii ludzi podatnych na ich
wpływy. Poza tym dawno nie było jeszcze takiej partii, w której 20% członków
stanowiliby członkowie prezydium Sejmu.




Temat: Zaczęło się organizacyjne posiedzenie ws. proce...
Do Basi. i Kataryny.. w sprawie...
Dzien dobry. przepraszam za wczoraj. Dzis wytrzezwialam, ale mam kaca, wiec
moge pisac bzdury.

Basiu, bardzo mi sie podobaja Twoje przemyslenia.
Kataryna, strzelasz swietnie. Bynajmniej nie slepakami!

Kataryna pytala: dlaczego prokurator nie chce wezwac Jakubowskiej, Czasrzastego
i Kwiatkowskiego?
W prawie amerykanskim jest tak, ze jesli co do osoby wystepujacej w roli
swoatka , w trakcie procesu pojawia sie ewidentne podejrzenia, to osoba taka
(swiadek) nie moze byc postawiony w stan oskarzenia w tym samym procesie.
Nalezy wtedy rozpoczac odrebny proces. A jak jest w polskim prawie?

Jakubowska, Miller, Kwiatkowski, Czasrzasty, Rywin... czy to nie za duzo
glownych bohaterow dramatu? I wszyscz obsadzeni w glownych rolach - mafiozow
jednego przekretu. Tak tylko sie zastanawiam. Przeciez musieliby wszyscy i
kazdy do kazdego osobno ogromne zaufanie. Stad pewne przypuszczenie...

Miller mogl nie wiedziec, co za jego plecami szykuje kolesie z ordynackiej.
Jakubowska tez mogla nie wiedziec...
Zaraz, poczekajcie, jeszcze mnie nie linczujcie. Postaram sie wytlumaczyc.

Jakubowska mogla nie wiedziec o sprawie, ktora zaplanowal Czarzasty z
Kwiatkowskim, a potem Ruwinem. Czarzasty mogl przyjazn Jakubowskiej wykorzystac
do wlasnych celow (jesli jest od niej bardziej sprytny). A ona teraz mowi
prawde twierdzac, ze nie pozwolilaby sobie na to, by Czarzasty pelnil role
wiodaca nad projektem ustawy - Tak jej sie zdaje. Tak samo, jak zdawalo jej
sie, ze jest wazniejsza od Celinskiego. Cz. ja wykorzystal: sluzac rada o
kazdej porze dnia i nocy oraz sugerujac rozwiazania, ktore dla Oli byly do
przyjecia, bo "nie godzily w interes panstwa demokratycznego" czytaj nie
godzily w interes partii.
Byc moze nie mam racji, ale takiej wersji nie mozna wykluczyc absolutnie. Teraz
biedulka Ola placze sie w zeznaniach coraz bardziej, bo jesli nawet wie, ze
zostala wykorzystana, to sie do tego nie przyzna. Jej pycha na to nie pozwoli.
Albo tez pycha nie pozwala jej nawet na przyjecie do wiadomosci faktu, ze
zostala wykorzystana przez kogos zaufanego.

A tak na marginesie - czy przyjazn Jakubowskiej z Czarzastym trwa nadal w
nienaruszonym stanie? Jesli tak, to albo pycha nie pozwala jej przejrzec na
oczy albo wspolpracowala z Czarzastym swiadomie
albo tak, jak Miller wie, ze nie sra sie we wlasne gniazdo.

lola




Temat: Życie jest jak płomień świecy na wietrze....
> Paaaaaac! - dostajesz w policzek.

- Aaałł!

Świetnie. Już rozumiesz...:-)

To by bylo na tyle. Co do mnie, bedę tu z rzadka zaglądał - nie chce dokładać
się do sporego zamieszania, które ma tu miejsce i dlatego jedynie wyjątkowo
będę pisać cokolwiek - to nie miejsce dla mnie.
Jeśli pozwolisz,na koniec chciałbym coś Ci poradzić. Przejrzałem Twoje posty i
widzę, że:
a) masz dużo entuzjazmu dla tego co robisz na Drodze, którą kroczysz,
b)ten entuzjazm powoduje, że czasem nazbyt mocno próbujesz przekonać innych.

Większość ludzi, odwiedzających to Forum to nie są zawodnicy, gotowi z
kapeluszem w ręku stać 3 dni przed bramą, w nadziei, ze ich wpuszczą.
Przychodzą tu przede wszystkim lepiej się poczuć i spotkać podobnych sobie.
Bądź ostrożny w słowach, które do nich kierujesz. Pamiętaj - slowa, ktore Ty
piszesz oni odbierają na ogół inaczej. Staraj się tak ich uczyć, by nie
zauważali faktu, że są pouczani, inaczej skutek ,ktory dostaniesz bedzie
odwrotny do Twoich oczekiwań - usztywnią się.
Slowa są niejednoznaczne. Sa tu także osoby mocno zaburzone. Tacy szczególnie
są podatni na opaczne rozumienie słów.

Czasem nawet bardzo zaawansowani uczniowie mają problemy ze sobą. Przykład z
Twojej sanghi - Ola Porter i starsi w sandze na pewno pamiętają tego czlowieka.
Stefan B., z Krakowa - uczeń bardzo zaawansowany nie pamiętam, czy miał już 48
wskazań, czy się szykował, coś koło tego. Często prowadził sesje medytacyjne w
sali Dharmy podczas Kyol-che lub YMJJ, chodził z kijem. Spokojny, zrównoważony,
poważny.Silnie praktykujący i z silną motywacją. Wzór i oparcie dla wielu
młodszych. Niektórzy sądzili, ze to kandydat nr 1 do inka, że dzieli go tylko
krok, i bedzie pierwszym polskim....(tak, jakby to się dało przewidzieć).I co?
I pewnego dnia wyskoczył z okna....
Nigdy nie wiesz, kto siedzi z drugiej strony ekranu. Nie wiesz, jak zareaguje
na slowa, ktore piszesz, co w nim obudzą. Bądź ostrożny!!
Tu jest duże pomieszanie, tu trzeba pisać z wielką rozwagą i odpowiedzialnością
za słowa.
Trzymaj się.




Temat: DOBRY LEKARZ ????
Gość portalu: somsiad napisał(a):

> Gość portalu: AAA napisał(a)
> > Nie pieprzę. Sfrustrowani nauczyciele też piją, a kto tarmosi dzieci w szk
> ole
> > za uszy? Katechetka , która uczy w szkole mojego syna religii nazwała jedn
> ego
> z
> >
> > chłopców w klasie debilem o inteligencji wypisanej na twarzy.To jest godne
> i
> > etyczne zachowanie pedagoga, któremu powierzamy przyszłość naszych dzieci?
>
> > Socjolog - zawód mało medialny i pewnie też pije.Znam takich!! Tylko o tym
>
> > wszystkim nie pisze prasa i nie pokazuje TV. Zacznij patrzeć na świat taki
> m
> > jaki jest a nie przez media i taki, jaki raczą Ci pokazać.
> > Zaczęliśmy rozmawiać o przyczynach, tak nagannych zachowań. Jedną z nich j
> est
> > KASA - a przede wszystkim jej brak. Podkreślam jedną , nie jedyną.
> > Inne to: brak autorytetów ( i nie koniecznie dlatego, że ich nie ma wokół
>
> nas
> > ale również dlatego, że sporo ludzi autorytetów nie potrzebuje bo uważają,
> że
> > sami są piękni i wspaniali ).
> > Brak samozahamowań przed czynieniem rzeczy niegodnych, gdy wokół
> niegodziwości
> > są tolerowane a nawet wynoszone na piedestał. Jak lekarz za 1000 zł ma mie
> ć
> > hamulce moralne przed niegodziwością, gdy jego przyjaciel biznesmem i poli
> tyk
> (
> >
> > przekręt, jakich mało ) drwi z niego, z jego mało opłacanej pracy a za
> godzinę
> > wygłasza z gębą pełną obłudy okrągłe frazesy o etyce i godności przed kame
> rą
> w
> > ośrodku łódzkiej TV, gdzie wszyscy znają go z tej złej strony. Czy
> > dziennikarze, którzy z nim rozmawiają o tak wzniosłych sprawach postępują
> > etycznie? Dlaczego nie padają pytania o jego rzeczywistym postępowaniu i
> > poglądach.
> > Wybacz, ale idealizm nie istnieje bez względu na zawód czy powołanie. Przy
> kre
> > ale prawdziwe. NIE JESTEM LEKARZEM !!!
> Pozwalasz bić swoje dziecko????
Nie pozwalam. Sprawa oparła się o dyrektora szkoły. Pani Katechetka musiała
tłumaczyć swoje zachowanie przed rodzicami na zebraniu. Ale gazety o tym nie
piszą bo i po co. Chcę żebyście wszyscy uzmysłowili sobie, że inna jest
rzeczywistość i inne medialne fakty.



Temat: nowy, gorszy objaw
Hej,

z tego, co opisujesz, widac to o czym mowi homeopatia klasyczna:
poprawa jednego objawu nie swiadczy o wyzdrowieniu!

Twoja corka dostala mase roznych homeopatykow, ktore skutecznie zwalczyly
objawy, ale nie doprowadzily do wyleczenia.

Problemem jest juz fakt, ze lekarstwa byly podawane na poszczegolne objawy, tak
jakby nie byly one obrazem calosci, tylko wyizolowanymi incydentami.
Cos innego podano na bakterie w moczu, cos innego na przeziebienia i pewnie
lekarz zapisze teraz cos innego na bol konczyn.

Jednak te objawy nalezaloby potraktowac jako oznaki tej samej choroby. Homeopata
klasyczny poszukalby jednego srodka, ktory pasowalby do calosci.
Prawidlowy proces zdrowienia przebiega tak, ze najpierw znikaja objawy, ktore sa
dla organizmu najbardziej niebezpieczne i uciazliwe (w wypadku Twojej corki
teraz to bol konczyn). Bakterie w moczu klasyka nie przerazaja, nawet jjesli w
trakcie terapii mozna je znalezc przez kilka dobrych miesiecy.
To nie bakterie sa choroba, one sa tylko efektem choroby.

Najsmutniejsze jest to, ze potencjonowane srodki homeopatyczne, jesli nie sa
stosowane wedlug regul Hahnemanna, dzialaja rowniez (dla mnie najlepszym
przykladem jest tymulina), doprowadzaja do lokalnej poprawy, ale w efekcie nie
lecza. U jednej osoby ujemnych skutkow nie widac, u innej, o bardziej wrazliwym
zdrowiu to stlumienie wychodzi na innym koncu organizmu.

Bramka, moim zdaniem poszukaj doswiadczonego homeopaty klasycznego (nie jakiegos
pseudo). To przykro, ze wyszly nowe objawy, ale i one naleza do tej samej
choroby i beda dla klasyka wskazowka do podania wlasciwego srodka.

Pozdrawiam
Ola

Acha... Astria napisala w poscie u gory o tlumieniu objawow. To podstawy
homeopatii klasycznej...
O.




Temat: Sidha Yoga
j.wierny napisał:

>>
> >> > >
> >>
> To, czy oswiecenie urzeczywistnione wg metod buddyjskich jest tym samym co
> urzeczywistnienie siddha-jogi moglby stwierdzic tylko ten, kto doswiadczyl
obu
> tych stanow podazajac kazda ze sciezek osobno. Ewentualnie mozna by
> skonfrontowac ze soba dwoch urzeczywistnionych mistrzow obu tych systemow.

Pisząc w ten sposób przeczysz urzeczywistnieniu. Urzeczywistnienie nie może być
takie lub inne. Ono po prostu jest. Jeśli nie, nie jest urzeczywistnieniem.

>
> Niewykluczone, ze doswiadczenia te sa tozsame. Nie zmieniloby to jednak
faktu,
> ze jednoczesne podazanie kilkoma drogami nie musi prowadzic do celu. Stad to
> rozgraniczanie, na ktore zwracasz uwage. Szacunek dla innych drog duchowego
> rozwoju, nie oznacza mieszania ich ze soba. Przeciwnie, mieszanie roznych
drog
> jest oznaka braku szacunku do nich, traktowania ich jako niekompletnych i
> wymagajacych uzupelnienia z "zewnatrz".

To są tylko drogi prowadzące do tego samego celu. Nie jest najważniejsze którą
wybierzesz - jeśli jesteś świadomy do czego dążysz. Zgłębianie wiedzy na ich
temat jest ważne i chwalebne. Ale sama wiedza nie wystarczy.
>
>
> >
> Musze Ciebie zmartwic. Umysl nie istnieje, ale rowniez nie nie-istnieje ;-)
To
> sa slowa Karmapy, ktory byl nauczycielem cytowanego przez ciebie Lamy Ole
> Nydahla.

Nie widzę związku. Chodzi o terminologię?
>
>
> >
> Skoro wszystko jest w swej istocie jednoscia, to skad bierze sie roznorodnosc
> wszystkich zjawisk? Jezeli ta jednosc bylaby czyms prawdziwym, musialaby byc
> prawdziwa zawsze i wszedzie, musialaby byc niezalezna od jakichkolwiek
> warunkow. A tak nie jest: ja jestem tutaj, ty jestes tam. Skoro ta jednosc
jest w jakis sposob zalezna od okolicznosci to znaczy, ze nie jest absolutna
prawda.

Jakbyś był w stanie oświecenia- mógłbyś byc zarówno tu jak i tam.
>
W cytacie była odpowiedź - bierze się z niedoskonałości poznania -
subiektywności.Już Demokryt twierdził, że nie istnieje nic oprócz cząstek i
pustej przestrzeni - wszystko poza tym jest opinią.

>> Dlaczego chcesz ograniczyc doswiadczenie oswiecenia do jakiejs definicji?
> ;-)
Absolutnie nic takiego nie przyszło mi do głowy>

> Pozdrawiam,
> >>
> Janis



Temat: Sidha Yoga
janis4 napisała:

>> Kiedy rozwój istot umożliwia im poznanie
>> ostatecznej wiedzy o umyśle,
>
> Właśnie tego nauczają mistrzowie Sidha Jogi
>
A co mowia oni nt ostatecznej wiedzy o umysle? Jaka jest ta wiedza i czego
konkretnie dotyczy?

Widzisz, slowa moga czasami brzmiec bardzo podobnie a znaczyc cos zupelnie
innego niz nam sie wydaje. Zwykla niedoskonalosc slow.

To, czy oswiecenie urzeczywistnione wg metod buddyjskich jest tym samym co
urzeczywistnienie siddha-jogi moglby stwierdzic tylko ten, kto doswiadczyl obu
tych stanow podazajac kazda ze sciezek osobno. Ewentualnie mozna by
skonfrontowac ze soba dwoch urzeczywistnionych mistrzow obu tych systemow.

Niewykluczone, ze doswiadczenia te sa tozsame. Nie zmieniloby to jednak faktu,
ze jednoczesne podazanie kilkoma drogami nie musi prowadzic do celu. Stad to
rozgraniczanie, na ktore zwracasz uwage. Szacunek dla innych drog duchowego
rozwoju, nie oznacza mieszania ich ze soba. Przeciwnie, mieszanie roznych drog
jest oznaka braku szacunku do nich, traktowania ich jako niekompletnych i
wymagajacych uzupelnienia z "zewnatrz".

> a jaźń nie jest niczym
> innym jak umysłem (jego prawdziwą naturą).
>
Musze Ciebie zmartwic. Umysl nie istnieje, ale rowniez nie nie-istnieje ;-) To
sa slowa Karmapy, ktory byl nauczycielem cytowanego przez ciebie Lamy Ole
Nydahla.

> "Im bardziej nasze poznanie jest niedoskonałe,
> tym bardziej osobno widzimy to, co w rzeczywistości
> jest jednością"
>
Skoro wszystko jest w swej istocie jednoscia, to skad bierze sie roznorodnosc
wszystkich zjawisk? Jezeli ta jednosc bylaby czyms prawdziwym, musialaby byc
prawdziwa zawsze i wszedzie, musialaby byc niezalezna od jakichkolwiek
warunkow. A tak nie jest: ja jestem tutaj, ty jestes tam. Skoro ta jednosc jest
w jakis sposob zalezna od okolicznosci to znaczy, ze nie jest absolutna prawda.

Dlaczego chcesz ograniczyc doswiadczenie oswiecenia do jakiejs definicji?
;-)

pozdrawiam,

jw

PS. "Smierc wiecznosc" Reanneya to swietna ksiazka, mysle, ze moze spodobac sie
Tobie rowniez "Nieskonczonosc w jednej dloni" - wiecej informacji o niej na tej
stronie:

www.buddyzm.edu.pl/magazyn/17/cs17-06.htm




Temat: NAGONKA NA POLSKIE BIURA.RAPORT SPECJALNY!!!!!!!!!
Zgadzam się.

Olek (lub Ola) wykupił(a) wycieczkę z hotelem 4* za 3100 zł na 14 dni. Nawet w
Egipcie, to jest podejrzewanie niska cena! Z Tui lub Neckermanem zapłacił(a)by
5000 lub 6000 zł - tyle wszyscy nasi sąsiedzi płacą!

Całe to forum roi się od takich bzdurnych skarg.

Polacy są naiwni: chcą zapłacić jak najmniej ale wymagają "zachodnie
standardy". Jeśli płacisz 3000 zł nie dostaniesz wycieczki wartej 5000 zł!
Pokoje z widokiem na morze będą dla klientów lepszych biur (mają lepsze
kontrakty). To samo dotyczy obsługę hotelu: wszyscy zostawiają napiwki... jeśli
nie zostawiasz lub jesteś niemiły nie dziw się, że jesteś obsługiwany jako
ostatnia osoba.

W Polsce jest dokładnie taki sam system: proszę pojechać do ZUSu z pustymi
rękoma lub być niemiłym... zobaczymy jak szybko pracownik, który zarabia 700 zł
miesięcznie załatwi naszą ekspresową sprawę...

Fakt, że wszystkie polskie biura są w trudnej sytuacji i nie koniecznie
informują swoich klientach o wszystkich nieprzyjemnych szczegółach np. że Lot
może zmieniać godzinę odlotu lub, że organizator może nam zmienić hotel.
Wszystkie te warunki są jednak w umowie, którą podpisujemy z biurem – należy
się dopytywać!

W ubiegłym tygodniu wróciłam z tygodniowej wycieczki (chcieliśmy naładować
baterie za nieduże pieniądze). Byłam świadoma, że hotel 5* będzie tak naprawdę
miał 4*. Zmienili nam hotel (dostaliśmy pokoje z widokiem na budowę, ale
grzecznie poprosiłam kierownika hotelu o milszy pokój) i odloty były
opóźnione... mimo to odpoczęliśmy i było bardzo fajnie a w związku ze zmianą
hotelu dostaliśmy bardzo fajną darmową wycieczkę! :-)




Temat: Do "Matek Polek"...
Czesc!
Przy pierwszym porodzie wzielam znieczulenie, bo nie moglam wytrzymac bolu i
bardzo bylam wdzieczna za ten wynalazek, jednak znieczulilo tylko lewa strone
ciala, prawa bolala jak bez znieczulenia, wiec podano mi podwojna dawke takze
nie czulam nic, ani skurczow partych, jeszcze pare godzin po porodzie nie
mialam czucia w nogach. Nie bylo to przyjemne uczucie, zwlaszcza ze poprzez
taka dawke znieczulenia samo parcie sie wydluzylo, dziecku spadlo tetno no i
trzeba bylo uzyc proznociagu. Bylam w ogromnym stresie jak sie dowiedzilam ze
beda uzywac jakiegos narzedzia, balam sie o glowke, czy jej nie uszkodza. Na
szczescie nic sie nie stalo. Jednak po tym wydarzeniu nie jestem przekonana czy
znieczulenia jest az takie fajne. Oczywiscie pierwsza faze porodu wspominam
super, bylo jak na wakacjach, ale mam poczucie zalu ze nie do konca bylo
wspaniale. Teraz jestem znowu w ciazy i bardzo bym chciala urodzic bez
znieczulenia poczuc te ruchy parte i poczuc jak dziecko wychodzi ze mnie. Przy
pierwszym porodzie bylam jak worek kartofli. Oczywiscie bol znowu moze mnie
pokonac i nie bede "Matka Polka", ale nie zmnienia to faktu ze chce rodzic bez.
Nie jestem przeciwniczka zoo, ale wiem tez ze moga zdarzyc sie komplikacje,
wiec jesli ktos jest wytrzymaly na bol to niech rodzi bez zoo, sa zreszta inne
techniki pokonywania bolu ( moze nie dla wszystkich skuteczne , ale warto je
wyprobowac). Mimo wszystko uwazam jednak,ze zoo powinno byc dostepne dla
kazdego,i ze ubezpiecznie powinno je pokrywac ( tak jak w USA). Moze szeroka
dostepnosc spowoduje ze mentalnosc kobiet sie zmnieni i nie bedziemy sie
dowartosciowywac poprzez bol.Pamietam komentarze moich kolezanek ze ze
znieczuleniam to co to za porod, ze to przeciez nie wyrywanie zeba,ze dziecko
sie rodzi itp moze podswiadomie we mnie tkwi zal ze nie wytrzymalam
tego "cudownego bolu" i teraz sie upieram ze bede rodzic bez, hmm przyznaje sie
ze chcialabym poczuc jak dziecko opuszcza moje cialo, czy to zle...
Ale namieszalam w tym poscie...
pozdrawiam
Ola




Temat: Do Dany33
nociones básicas de filología espa& ntilde;ola :)
> Rodzajniki.

tak, eleno, rodzajniki. slabosc wszystkich slowian w tym i polakow w tym i
ciebie.

>Ty chyba nie słyszałeś dawno castellano, chalao. Tak właśnie
> myślałam, czytając twoje wypowiedzi po hiszpańsku, że za bardzo mi tu
zajeżdża podręcznikiem. Takim stylem nie nikt nie napisze nieformalnego,
> niezobowiązującego i na dodatek anonimowego tekstu.

choc, droga eleno, za lekcje zwykle bierze sie pieniazki - dla ciebie zrobie
wyjatek i zapoznam cie z kilkoma podstawowymi pojeciami z zakresu nauki o
jezyku hiszpanskim.

ufam ze wiesz co to jest takiego "diferencias diafásicas" w wyniku czego mamy
do czynienia z "estilos de lengua". wiec wyobraz sobie, ze w jezyku hiszpanskim
te "estilos de lengua" roznia sie od siebie miedzy innymi:

a. fonetyka
b. slownictwem
c. morfologia i skladnia

wymienilismy tutaj te czynniki w kolejnosci, ktora odpowiada ich waznosci.
czyli najwazniejsza jest fonetyka (wlasciwie prawie na rowni ze slownictwem
moim zdaniem), nastepnie mamy slownictwo i daleeeeko, daleeeeko morfologia i
skladnia.

bo, niestety musze cie rozczarowac, uzywanie czy nie uzywanie rodzajnikow
wplywa na "estilo" w sposob minimalny. rodzajniki siedza za gleboko w systemie
jezyka, aby je sobie od tak dodawac albo pomijac.

wiec, eleno, to ze rodzajniki pomijasz, albo stosujesz je nie tam gdzie trzeba
tudziez zamiast okreslonego wstawiasz nieokreslony itp nie jest wynikiem tego,
ze starasz sie produkowac nieformalne komunikaty, a raczej jest to konsekwencja
braku zasymilowania zasad ich uzywania. ale nie martw sie - hiszpan nigdy nie
jest w stanie opanowac form dokonanych-niedokonanych. taki juz los osob, ktore
ucza sie jezykow obcych.

>La Elena

no widzisz: jeden z niewielu przypadkow, gdzie uzycie rodzajnika faktycznie
stanowi jakas roznice, jesli chodzi o "estilo de lengua".

no coz. na koniec gratuluje, ze choc starasz sie na jakas refleksje jezykowa.
fakt - w tym przypadku zupelnie nie trafilas, no ale coz, lepiej zmyslic, zeby
tylko sie odgryzc, prawda?

p.s. tak dla ciekawosci: uwazasz ze styl nieformalny przejawia sie brakiem
rodzajnikow czy tez ich nadmiarem? czy moze jakas inna nowatorska teoria?




Temat: Gigantyczne kolejki po pomoc onkologów
Wpadł mi w ręce październikowy „Poradnik domowy’
bi.gazeta.pl//im/1662/z1662849G.jpg
w którym zamieszczono rozmowę z Jolantą Kwaśniewską pt. „Wielka Kampania Życia –
Możemy Zapobiegać Dramatom” cytuję:
Red. Pani Prezydentowo, dlaczego przed kilku laty zainteresowała się Pani
problemem raka piersi? Czemu ta choroba była dla Pani tak ważna, a los kobiet
przez nią dotkniętych – szczególnie bliski?

JK. Przede wszystkim dlatego, że rak piersi wciąż zbiera w Polsce ogromne
żniwo. Mnie ciągle przeraża to, że nawet bardzo inteligentne kobiety, na co
dzień pracujące wśród nas, osób zajmujących się edukacją antynowotworową,
zaniedbują regularne badania; samokontrole piersi, USG i mammografię. (...)
jesteśmy w stanie wychwycić chorobę w tak wczesnym stadium, że można z nią
skutecznie walczyć. „Możesz zdążyć przed rakiem” to nie jest hasło, to nie jest
slogan wymyślony na potrzeby akcji, ale fakt.

- Ten fakt znany jest większości polskim kobietom i lekarzom a rząd wprowadził
kolejną reformę zdrowia w postaci NFZ czyli eutanazję.

Red. Pani działalność nie ogranicza się jedynie do udziału w akcjach, takich
jak rozpoczęta przed pięciu laty wielka kampania medialna „Możesz zdążyć przed
rakiem”.

JK. Staram się mówić o konieczności walki z rakiem piersi przy każdej
okazji, w dziesiątkach sytuacji. Ostatnio miałam spotkanie z siostrami zakonu
Urszuli Ledochowskiej. Przy okazji zapytałam zakonnice: „Czy regularnie badacie
swoje piersi, czy robicie USG, mammografię?”. Niestety jedyną odpowiedzią było
zakłopotanie. (...). Motto naszej akcji brzmi: „Nie jest wstydem zachorować na
raka piersi. Wstydem jest nie dać sobie szansy na życie”.

- Odbiera się nam szansę na życie. Chwieją się powszechny dostęp do opieki
zdrowotnej, ubezpieczeń socjalnych, w gruzach legła edukacja itp. Zastąpiły je
raj dla do 10 % ludności, których stać na relatywnie bardzo dostatnie życie,
oraz wegetacja ponad połowy rodaków poniżej, czy na granicy minimum socjalnego.

Red. Dzięki kampaniom medialnym o raku piersi głośno jest w prasie, telewizji
i radiu. Chyba jednak wciąż zbyt mało o tej chorobie mówi się w polskich
rodzinach. Czy Pani rozmawia o tym ze swoimi bliskimi, z córką, siostrami,
przyjaciółkami?

JK. Oczywiście. (...). Moja córka Ola, mimo, że ma dopiero 22 lata, co roku
robi USG, a raz w miesiącu wykonuje samobadanie. Ja robię USG co pół roku, co
miesiąc samobadanie. Obie przeprowadzamy badania częściej, niż to się popularnie
zaleca, ponieważ w naszej rodzinie ryzyko zachorowania na raka piersi jest
genetycznie uwarunkowane.

- Pani red. Joanno Szulc ta rozmowa jest na czyje zamówienie? Traktuje Pani
Polki jak nieuświadomione głupie gąski – czyżby Pani nie dostrzegała gdzie tkwi
problem?
Z naszych pieniędzy utrzymywana jest lecznica rządowa i nam pozostaje
reglamentacja. Reglamentacja, która nie starcza dla wszystkich potrzebujących,
więc może Pani JK. zamiast patronować różnym fundacjom szepnie na uszko
Prezydentowi, że tu potrzebne są zdrowe działania systemowe.

Red. Specjaliści dokonują podsumowań, z których wynika, że w Polsce
śmiertelność z powodu raka piersi spada. To dlatego, że coraz częściej choroba
ta wykrywana jest w początkowym stadium. Wielka w tym Pani zasługa. Dziękuję za
rozmowę.

Propaganda sukcesu – to już przerabialiśmy. Zapraszamy obie Panie do Centrum
Onkologicznego w Bydgoszczy.
www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1807968.html




Temat: Czy agent nieruchomości załatwia wszystko?
Gość portalu: krzkop napisał(a):

> Niestety Pani Olu takie są fakty i tylko żal, że nikt w tym dziwnym kraju się
> za was nie bierze.
> - Zamieszczacie nieaktualne ogłoszenia tylko po to żeby ludzie do was
dzwonili
> i zostawiali swoje namiary.
> - Nie oglądacie mieszkań przed przyjęciem do sprzedaży.
> - Nie sprawdzacie ich stanu prawnego.
> - Nabijacie kasę zaprzyjaźnionym notariuszom (tak się zastanawiam czy wam za
to
>
> coś odpalają)
> - Macie oddzwonić nie oddzwaniacie (total olew klienta).
> - Licencje to macie ale tylko prezesi od liczenia kasy a ludzie oprowadzający
> to najczęściej studenciaki albo babki w podeszłym wieku.
> - Totalny brak profesjonalizmu (ostano dzwoniłem do jednego z większych
> pośredników z zapytaniem czy zamieszczone w necie mieszkanie jest aktualne -
po
>
> chwili milczenia słyszę w tle jak paniusia pyta się swojej koleżanki "jak się
> znajduje w komputerze mieszkanie no i co trzeba zrobić żeby sprawdzić czy
jest
> aktualne).
>
> Jeśli już Pani jest taka odważna i zamieszcza swoje imię i nazwisko to niech
> Pani zamieści standardową umowę pośrednictwa którą Pani podsuwa swoim
klientom.
>
> Zobaczmy za co Pani tak naprawdę bierze te 2,9% odpowiedzialności.
>
> Przepraszam za ton ale właśnie odpadło mi kolejne mieszkanko które mi się
> bardzo podobało tylko i wyłącznie z winy pośrednika.
>
> Krzysztof Kopera - oczekujący na odzywanie się licznych pośredników (mieli
> oddzwonić a nie dzwonią :(((().

Panie Krzysztofie! Postaram sie odpowiedzieć na niektóre pana zarzuty. Po
pierwsze faktycznie może się tak zdarzyć, że ogłoszenie na które Pan dzwoni
będzie nieaktualne ponieważ po pierwsze mieszkania się sprzedają a po drugie na
emisje ogłoszenia w wyborczej czekamy 2 dni. Nie sądzę, żeby ktoś umyślnie
ogłaszał mieszkania nieaktualne bo ogłoszenia w wyborczej są zbyt drogie,
lepiej więc dla nas spożytjowac te pieniadze na ogłoszanie ofert aktualnych.
"Niesprawdzacie stanu prawnego mieszkania"- nie potrafię na to odpowiedzieś
ponieważ ja sprawdzam stan prawny mieszkania i nie wiem o których agencjach Pan
mówi bo na pewno nie o mojej.
"nie odzwaniacie do klientów"- sądzę, że może się tak zdażyć jeżeli nie mamy na
chwile obecną ofert które spełniają Pana oczekiwania. Nie jest w naszym
interesie nie oodzwanianie do klientów bo przecież pobieramy wynagrodzenie
tylko w przypadku jeżeli Pan kupi zaprezentowaną przez nas ofertę,ale jeżeli w
danej chwili takich ofert nie posiadamy to musimy poczekać aż takie oferty
zostana do nas zgłoszone.
"Nie oglądacie mieszkań przed przyjęciem do sprzedaży"- niestety tu ma Pan
rację, może się tak zdażyć.Mam nadzieję, że to się zmieni gdy więcej osób
będzie zgłaszało oferty do biur nieruchomości na wyłączność - wtedy rynek się
unormuje.
"Nabijacie kasę zaprzyjaźnionym notariuszom (tak się zastanawiam czy wam za to
coś odpalają" -zapewniam Pana że "nie odpalają". Co jest w tym złego,że nie
korzystamy za każdym razem z innego notariusza? Ja akurat korzystałam z usług
kilku kancelarii aż wybrałam tą z którą współpracuje mi sie najlepiej tzn. tą w
której panuje miła i przyjazna atmosfera dla klientów, blisko są banki itp.
Jeżeli u notariusza będzie coć nie w porządku np. notariusz się spóźni czy
będzie niesympatyczny to zapewniam Pana że klient będzie miał pretensje do mnie
a nie do notariusza - dlatego teraz współpracuję z dwiema kancelariami bo jest
to dla mnie istotne. Oczywiście klienci mają prawo wybrać innego notariusza.
Natomiast co do odpowiedzialności pośrednika to odpowiadałam już na tym forum
tak często,że może to Pan przeczytać w innych moich wypowiedziach (OC
posrednika).Nie będę wysyłać na forum umowy pośrednictwa ale jeżeli Pan
przedstawi na forum pytania co w niej powinno się znaleźć to Panu odpowiem.
Reasumując w każdym zawodzie są osoby profesjonalne i nie, nie tylko w naszym!




Temat: poseł Z. Nowak na prezydenta?- czemu nie,
Panie Nowak z chwila objęcia przez Pana urzędu proponuję Panu na doradców tych
ludzi:Naprawdę świetni.Zreszta to Pańscy koledzy i znajomi!

Co to jest,żeby taki zwykły policjancina miał nielegalny samochód.Do paki z
nim.Towarzysz BORS z PO Kielce to załatwi.Ola T przyklepie .Sąd go wsadzi i
koniec!Samochody kradzione mogą kupować tylko komendanty.Najlepiej Wojewódzkie
jak kiedyś Jacenty Frydrych.Co mu było? Nic mu nie było jeszcze zarobił na
kradzionym około 4.000 zł.Pani Prokurator Ola wysłała sprawę Jacentego do
swojej koleżanki w Radomiu , a ta szybko umorzyła.Jacuś nie był
świadomym.Teraz Jacuś ma się dobrze jest dziekanem od zabezpieczeń w WSH
Kielce.Skończył na UJ historię.Skończył też podyplomowy kurs oficerski.Teraz
fachowiec -całą gębą.Gazeta starała się wybielać Jacusia jak mogła.Teraz
głośno krzyczy ,bo jak to dzielnicowy ma Lancie(starą bo starą ale
zawsze),przecież wstawka numeru.Jest sensacja i Biuro poważne się
zaangazowało.Widzicie jakie mamy prawo ,dla chłopów w butach
gumowych.Frydrycha prawo nie sięga.Ola T też ma gębę pełną frazesów na temat
tzw."Afery Starachowickiej".Urządziła sobie z niej bastion przed jej
wywaleniem na zbity pysk z prokuratury.Pisz Pan Panie Nowak jak to jest z tym
prawem.

• Re: c.d. prywatnej komendy policji w Starachowica IP:
*.kielce.cvx.ppp.tpnet.pl

Przeczytaj komentowany artykuł »
Gość: Zomowiec 20.12.2003 16:37 odpowiedz na list

Trzeba dodac do tego jeszcze fakt,że Pan Jacenty Frydrych jako Komendant
Wojewódzki Policji w Kielcach spowodował zagrożenie dla zycia i zdrowia
kierowanych przez siebie policjantów wysyłając ich do Staporkowa.Miał tam
miejsce sterowany przez Pana Jacentego napad policjantów na policjantów(takie
podchody harcerskie)tyle ,że groźne bo z bronią długą.Wczesniej też wysłał
pluton policji na Komendanta w Końskich.Dobrze ,że zatrzymali ten pluton z KG
w Warszawie ,bo skutek byłby jak pod Warszawą.Nadto Pan Jacenty z Panem
Krzysiem Przybylskim (doradca Pana Prezydenta Lubawskiego d/s bezpieczeństwa )
wywołali przy pomocy Pani Oli Tomaszewskiej Wielką Aferę Korupcyjną w
Kielcach" .Tym żyła Gazeta Koszer przez dwa lata.Winni okazali się
niewinni.Ola została Jacentego posunięto ze stanowiska .Krzyś Przybylski
został ukarany za wywołanie nieistniejącej afery,ale jest doradcą i wszystko
jest OK.Pani Ola została Prokuratorem dodatkowo Apelacyjnym w Krakowie.Dalej
kręci lody z aferami.Teraz ma na względzie Aferę zwaną "Starachowicką".Takich
mamy władców.czepiających się byle policjanciny na stanowisku dzielnicowego.W
dodatku o samochód ponad 20 letni.Brawo Wyborcza ,brawo władcy tej ziemi.Tej
ziemi.Niech duch Święty na Was stąpi i biskupa Ryczała.Pani Ola u Biskupa
często bywa na herbatkach.




Temat: różnica 2 lat między dziećmi czy dam radę?
Nie wiem czy pomogę ale opiszę jak to jest u mnie. Ola miała 15 mcy gdy
urodziłam Tomka. Teraz młody ma 4 mce. Miałam troche "szczęścia" bo urodziłam
tuż przez Bożym Narodzeniem, Ola była zainteresowana świętami więc nie aż tak
bardzo odczuła moją nieobnecność w domu. Potem sylwester, Nowy Rok i znów te
kilka dni kiedy to w domu był mąż. Potem od początku stycznia zostałam sama z
dwójką dzieci na "karku". Mąż w pracy od 8.00 do około 17.30. Ja wyszłam ze
szpitala 31 grudnia, miała cesraskie cięcie. I do początku radziłam sobie sama.
Kilka razy pomogli moi rodzice gdy jeździłam raz w tyg do szpitala z małym ze
względu na fakt że był wcześniakiem i miał troche problemów z morfologią. Ale
poza tym sama sobie radzę. Jakoś tak staram się godzic opiekę nad maluszkiem z
zabawami Oli aby nie sprawiać dzieiom przykrości. Teraz jest coraz lepiej. Ola
nauczyła się już że mama jest i jeśli akurat daje dzidzi cycusia to ona ma swój
soczek albo jedzonko.
W sumie dużą podporą jest mąż. Nie ma pretencsji, że w ciągu dnia nie
sprzątnełam, że obiad na niego nie czeka (robimy razem jak wróci z pracy), że
sam jeździ do marketu po większe zakupy. ja robię tylko drobne zakupy na
bazarku.
Co do wózka to radzę poczekać do końca ciąży. Moze wtedy starsze nie będzie
chciało już jeździć i problem będzie z głowy. Moja Ola była zbyt mała na
samodzielne spacery, zwłaszcza że lubi spać na dworzu w wózku. Moje rozwiązanie
to dwie spacerówki Inglesina Zippy (w tym jedna z założoną gondolą) połaczone
łacznikami. Zalety (jak dla mnie) - waga całkowita jak każdego bliźniaka na
duży6ch kołach i stelażu, ale jednak moge to znieść z wysokiego parteru na dwie
raty, w razie potrzeby mamy dwa wózki, oboje dzieci ma wygodnie a Ola moze
nadal sypiać na spacerach, całość bez problemu mieści się nam do cinquecento.
Wady - zasadnicza jest taka że całość jest dość szeroka i niestety nie wszędzie
się mieszczę.
Myślę że dasz sobie radę. Ja do samego końca byłam przerażona (i to bardzo) i
nie miałam pojęcia jak ja to wszytsko pogodzę. Teraz jako "doświadczona" mama
dwójki tak małych dzieciaczków mogę powiedzieć że jest napradwę dobrze. Mam
czas aby codziennie rano umyć i ułożyć włosy, zrobić makijaż. Czsaem udje mi
się zrobić obiad, posprzątać (odkurzanie, wycieranie kurzy), poprasować. Bo
akurat pranie to pestka - wystarczy nastawić pralkę.
Nie ukrywam że czasem jest ciężko ale ogólnie jestem z siebie zadowolona. Radzę
sobie sama i w zasadzie nie muszę prosić o pomoc. Nawet moja mama która na
poczatku była przeażona stwierdziła że jet ze mnie dumna bo świetnie spradzam
się jako mama dwójki maluszków.
Pozdrawiam serdecznie i życze powodzenia. Napewno będzie dobrze.




Temat: dlaczego nawet buddyzm dzieli się i występuje
>Taki buddyzm - to faszyzm
1.
Chyba zbyt emocjonalnie podchodzisz do sprawy. Pomimo konfliktu, w Karma Kagyu
nikt nikogo nie chce eksterminować. Nikt nie nasyła zabójców na stronę
przeciwną i nikt nie chce wymordować stronników adwersarza.Używaj słów
właściwej miary - popadanie w egzaltację nie jest tu wskazane, bo zaognia,
miast łagodzić.

2.
Warto pamiętać o tym, że w tej sprawie prawie na pewno macza palce wywiad
chiński, podsycając konflikt i zwększając ogólne zamieszanie.
Jeśli fałszywy Karmapa, kimkolwiek on by nie był (nie podejmuję się zgadywać,
który to z pretendentów, poza tym, nie będąc w K.Kagyu nie bardzo mam nawet
prawo do tego) nie jest wręcz chińskim agentem, to podejrzewam że korzysta z
chińskiego wsparcia. Zapewne Chińczycy, za jego wiedzą lub bez, fałszują na
potęgę wszelkie mozliwe dokumenty i przedmioty, mogące go zdemaskować i wskazać
tego prawdziwego - zawsze tak robili, dlaczegóżby teraz mialo być inaczej???

>I skoro każde z nas poprzez kontakt z
> darmą ma realną szansę na oświecenie i osiągnięcie Nirwany - to dlaczego Ole
> Nydal i Dalajlama występują jakoś tak nie po bożemu. To mój główny zarzut do
> buddyzmu polskiego.
1.
Nie znając całego tła wydarzeń, a jedynie strzępy faktów, łatwo o błedne
spojrzenie na problem. Proponuję więcej ostrożności i mniej tak kategorycznych
stwierdzeń.
2.
Najwyraźniej idealizujesz buddyzm. Konflikty i różnice zdan pojawiają się
wszędzie, więc dlaczego w Sandze miałoby być inaczej? Do Sanghi przychodzą
bardzo różni ludzie, z różnym bagażem doświadczeń, z różną psychiką. Przychodzą
i zaczynają się uwalniać od tego, co ze sobą przynieśli. Czasem ten proces
uwalniania się bywa bolesny i trudny do zniesienia dla reszty Sanghi, a bywa,
że w wyniku tego procesu tworzy się jakiś poważny konflikt, w który niestety
dają się wciągnąć inni.
Buddyści to nie są łagodni starcy, gładzący dzieci po główkach i szepczący
cicho mantry, jak na starych przedwojennych filmach. To ludzie z krwi i kości,
z problemami z krwi i kości. Nie oczekuj, że bedzie jak w filmach.....
Żaden mistrz nie może zmniejszyć pomieszania w głowie swych uczniów inaczej,
niz tylko prowadząc ich po wyboistej ścieżce praktyki. Ale to uczeń musi nad
tym pracować. Nikt inny za niego tej pracy nie odrobi.

>Jakim prawem się
> dyskredytuje takie rzeczy. Przecież to nie nam ocenia reinkarnacje Prawdziwie
> Oświeconych. Tym zajmują się przecież inni, bardziej niż my samoświatomi. Nie
> rozumiem jak z karmicznego punktu widzenia kwestionowanie reinkarnacji Buddy
> jest zasadne. Dla mnie to tak, jakby pojecha do jakiegoś egzotycznego kraju i
> zrobi kupę w pałacu prezydenckim. Tak się nie robi. Jeśli naród wybiera sobie
> przywódcę, jest to przywódca. A dla mnie przywódca duchowy - to przywódca
> duchowy a nie jakiś temat do spekulacji.

Nie zmienia to jednak faktu, ze któryś z Karmapów jest fałszywy. A skąd wiesz,
co Ole wie na ten temat? Piszesz "nie nam oceniać", ale sama systematycznie
oceniasz i brniesz coraz bardziej w wytworzony przez siebie obraz....a skąd
pewność, ze nie jest on fałszywy??

>CZy to ważne jak nazywa się moja droga? Czy nie jesteśmy tacy sami i
> czyż nie chodzi nam o to samo? Dlaczego zamiast pomaga sobie, dzieli się
> doświadczeniem i wspiera się - nawołuje się w medytajach do nienawiści?

Jesteśmy tacy sami i powinniśmy się wzajemnie wspierać. Ale czasem nazwanie
prawdy prawdą może wydawać się szorstkie i "zachęcające do nienawiści". Nie
wiem, co wie Ole na temat sukcesji w KK i tego, co się dzieje w Rumteku, na
pewno wie więcej niż Ty i Ja razem wzięci.
A jesli nauczanie Olego nie podoba Ci się, to są przecież inne szkoły
buddyjskie w Polsce. Zawsze możesz skorzystać z ich nauczania - to chyba
najprostsze rozwiązanie, jesli masz jakieś wątpliwości co do Olego....
PZDR




Temat: Cesarskie cięcie na życzenie
Ja zaczęłam rodzić naturalnie, ale skończyło się cc? Naturalnie trwało to około
10 godzin. Był ze mną mąż, ja byłam nieprzytomna z bólu, dziecku słabło tętno i
skończyło się cc. Po tym co przeszłam, myślę nie tylko o naturalnym porodzie
ale również o strachu o dziecko, chociaż miałam swoją położną, wiem jedno:
jeśli będę miała drugie dziecko to urodzę je przez cc. Dziecko po porodzie
widziałam prze ułamek sekundy, ponieważ wymęczone porodem miało problemy z
oddychaniem i zostało odwiezione do specjalistycznego szpitala. Gdybym może od
razu miała cc, to by to wszystko tak się nie skończyło. Było mi ciężko, ale nie
miałam czasu myśleć o sobie. Z córką okazało się wszystko w porządku i
odebrałam ją ze szpitala 2 tygodnie po porodzie. Ja po cesarce szybko doszłam
do siebie. Już w szpitalu dużo wstawałam z łóżka i chodziłam, bo musiałam
zagotować wodę do termoforu i przyłożyć na piersi, zciągnąć laktatorem pokarm,
wyparzyć go , pokarm zanieść do lodówki. Ponieważ robiłam to wszyskto dosyć
często z uwagi na dużą ilość pokarmu, praktycznie cały czas byłam w ruchu.
Chodziłam prosto, nie garbiłam się tak jak mi radziła położna.
Mówiono mi, że nie będę miałapokarmu, bo mała nie była po porodzie przystawiona
do piersi i to cesarka i takie tam różne . Jeszcze przed porodem moja pani
doktor powiedziała mi, że wszystko zaczyna się w głowie i miała rację. Ja
bardzo chciałam karmić piersią i mi się to udało! Fakt kosztowało mnie i męż to
wiele trudu. O sobie już pisałam wczesniej, natomiast mąż kilka razy dziennie
kursował między szpitalami z pokarme i do domu, żeby wygotować słoiczki na
pokarm. Tak spędził swoje 2 tygodnie urlopu - mieliśmy przez ten czas być razem
w domu( nie mozna sobie nic zaplanować). Pzez te dwa tygonie pobytu w szpitalu
córka była karmiona moim mlekiem z butelki. Ja jak wyszłam po 5 dniach
jeżdziłam do niej i pamiętam jak kóregoś dnia pielęgniarka zapytała się mnie
czy chciałabym nakarmić ją sama. Byłam bardzo sczęsliwa i przestraszona.
Wiedziałam, że dzieci które piły z butelki nie chcą ssać piersi. Starałam się
nie denerwować, żeby dziecko tego nie wyczuło i udało się. Ola zaczęła ssać
pierś i jak chodziłam do szpitala do niej to ją karmiłam sama, w nocy dostawała
butelkę z moim pokarmem.
Jedyną pozostałościa po cc jest tzw. bliznowiec - gruba, czerwona krecha, jakby
ktoś w środku przeciagnął sznureczek, która na dodatek swędzi. Może ktoś ma na
to radę, sposób, z góry bardzo dziękuję( cc miałam 5 m-cy temu).
Moja Ola urodziła się mimo tych wszystkich trudów z ładną, nie wymęczoną buzią.
Dziś ma 5 miesięcy i jest bardzo pogodną, uśmiechniętą dziewczynką.
Pozdrawiam




Temat: Płatne kursy u naczelnej
kajzerka napisał:

> Julia Pitera z Transparency Intern. uwaza ze to afera.

Szczerze mowiac nie znam J.Pitery osobiscie
jesli ja znasz spytaj czy autoryzowala te
wypowiedz czy tylko udzielila jej przez telefon
na podstawie faktow (czesciowo tylko) przedstawionych
przez Pania Redaktor.

> Skoro takie g... pani naczelna zarabia
>to nich sie zwolni ze szpitala i prowadz
> i szkolenia. wtedy bedzie ok.

Brak ci, droga(drogi) kajzerko kindersztuby
po co slowa na "G"?

> Tzn juz nie bedzie bo tak powinna zrobic
>zanim sie podjela prywatnej dzialalnosci.

W chwili rozpoczecia dzialalnosci byla zgoda
poprzedniego dyrektora (wowczas jeszcze rozdzielonych)
szpitali. Problem konfliktu (jesli istnieje)
pojawil sie wraz z przybyciem nowego dyrektora.
Ciekawe, ze nie zajal stanowiska na poczatku urzedowania
a nawet teraz udziela wymijajacych odpowiedzi :)

Moze nie chodzi o to by zlapac krolika, tylko by go gonic?

> To nie jest kwestia ze budzet zle placi,
> to mamy prawo do dzialan nagannych i korupcjogennych
> (nazywam to lagodnie, bo chodzi o kobietę)

Lagodnosci nie bylo w wyrazie na "G" chyba, ze chodzilo
o G(ALANTERIE) lub (G)ORZOWIANKE ;-)
poza tym dzialaniem rodzacym korupcje (korupcjogennym)
sa wlasnie zarobki. Dzialan korupcyjnych
jak dotad dopatrzyla sie tylko red. Ola
i nawet do tego musiala sie podeprzec spreparowana ocena
p. Pitery z TI.

> To mi przypomina argumenty np. radnych, którzy mówia,
> ze powinii po prostu dostawac kase za radzenie,
> bo inaczej to beda brali lapówki (tzn. zaistnieje
> taka mozeliwosc).

Radni maja ograniczone pole przyjmowania korzysci,
kazda osoba zwiazana z administracja na tym szczeblu
wie, ze lepsza pozycje "lowna" ma dowolny urzednik.

Natomiast faktem jest, ze z samorzadem dzieja sie dziwne
rzeczy :) raz Wicemarszalek nie dojezdza bo awaria samochodu:

Raz radni glosuja za polaczeniem szpitali... to nie jest
podejrzane? Przeciez to wal.

Bijemy piane o jakichs szkoleniach a w tym czasie
tna sie o wazniejsze rzeczy :-) :-) :-)

> Sytuacja: jestem pielegniarka i mowie: szkolenie owszem,
> ale uwazam ze lepiej bedzie jezdzic np. do Poznania,
> bo tam lepszy poziom.

kajzerko zapewniam Cie, ze nie jest tak jak mowisz.
Gdybys byla pielegniarka pewnie bys juz to wiedziala,
ale cieszy mnie, ze awansem traktujesz Poznan jako
miejsce lepsze... ach te kompleksy gorzowskie ;-)

> Cala ta sprawa tro jeszcze kolejny przykład na to
> ja mozna z publicznej kasy si e ustawic.

Ustawieniem sie z publicznej kasy jest np. promocja
Gorzowa autobusem JDJu po 11 miastach, w ktorych
n i k t _ o takiej promocji _ n i c _ nie slyszal bo byla
robiona na obrzezach miast ;-)
Ale o tym Gazeta nie pisze, przez grzecznosc?

> to sprawa tego jak masz
> ukształtowane sumienie i swiat wartosci.
> Co innego prawo. Dura est przeciez. :).

Podstawa mojego swiatopogladu jest nie wydawanie
wyrokow bez nalezytej wiedzy. Moim zdaniem c a l a
sprawa jest manipulacja.

Wystarczy poczytac te "biuletyny", ktore kraza
po szpitalach i ludzie zamiast zajmowac sie
praca politykuja.
Kogo stac na wydawanie i podrzucanie tajemniczych gazetek
na oddzialach? Gazetek w ktorych smaruje sie wszystkich?
PRZECIEZ NIE PIELEGNIARKI I SANITARIUSZY- PRZY TYCH ZAROBKACH?

To sa wszystko znane UBeckie metody
i az wstyd dac sie na nie nabierac.

Droga Olu P., jeszcze raz przepraszam, ale nawet
z Julia Pitera w tle nadal bez szans na krajowke :)

Telecaster



Temat: Blog Pana Premiera Pawlaka
Blog Pana Premiera Pawlaka
Pawlak bloguje - Uwaga: Rozmowy kontrolowane!

waldemarpawlak.blog.onet.pl/
Waldemar Pawlak
TVN24
Czy wszyscy pamiętamy program Big Brother? Wiedzieliśmy wszystko lub prawie
wszystko o jego uczestnikach. Za sprawą posłów PiS poważny krok w tym
kierunku może zrobić Polska - pisze Waldemar Pawlak w swoim nowym blogu w
Onet.pl.
"Chcą zmienić ustawę Prawo Telekomunikacyjne, aby wydłużyć okres
przechowywania danych z rozmów telefonicznych (a także sms-ów, e-maili) aż do
5 lat i w dodatku na nasz koszt. Czy bylibyśmy dzięki temu szczęśliwsi?

Ta zmiana jest wprowadzana pod płaszczykiem walki z przestępczością. To
tłumaczenie dla naiwnych. Przecież zorganizowana przestępczość doskonale
potrafi zadbać o poufność swojej komunikacji. A zwykły obywatel? No cóż, nie
dość, że sporo zapłaciłby za długi okres przechowywania treści naszych
rozmów, to jeszcze mógłby stać się ofiarą szantażystów" - oto fragment bloga
Waldemara Pawlaka. Od dzisiaj Waldemar Pawlak będzie prowadził swojego bloga
w Onet.pl. Całą notkę można przeczytać tutaj

Blog Waldemara Pawlaka od dzisiaj w serwisie Wiadomości Onet.pl

Blog można znaleźć i skomentować notki pod adresem
waldemarpawlak.blog.onet.pl/

Jeżeli na tej stronie widzisz błąd,
napisz do nas wyślij link strona do druku
Dodaj swój komentarz »
62 komentarze

Dlaczego media kochają [3] 29.08.2006 18:27

tych co plują na PIS??? ~pytalski

Gdyby PSL miał prawdziwego przywódce 29.08.2006 17:48

Leper nie miał by czego szukać na wsi. ~Bryndza

Jak poniżej. [1] 29.08.2006 17:47

Zapomniał jeszcze dorzucić swój najmocniejszy tekst o ... ~kate

LUDZIE ROBCIE COS [2] 29.08.2006 17:44

MIESZKAM TYMCZASOWO W ANGLII I TUTAJ NA POCZATKU DZIENNYM ... ~marcino

Pojętny uczeń z tego Pawlaka. Kolega koalicyjny Tusk dał kilka [6]
29.08.2006 17:38

lekcji sączenia jadu. ~Marta

gdy mądrzy ludzie mówią, że wraca komuna i inwigilacja to gawiedź nie chce
[1] 29.08.2006 17:10

wierzyć, bo gawiedź zawsze kocha populizm, a nie realizm. ~historyk

Do zwolenników Unii Europejskiej. 29.08.2006 17:02

UE uchwaliła tą dyrektywę, a my musimy się do niej ... ~XeyedMary

Czy napisał, że takie zalecenia są w Unii ? [2] 29.08.2006 16:57

Oraz dla USA ? ~wróg obłudy

Ma facet rację... Poza tym dobrze, że Waldemar Pawlak jest aktywny wśród
[2] 29.08.2006 16:48

społeczności internetowej. Na swoim blogu powinien ... ~3opcja

Jak to możliwe aby jeden 29.08.2006 16:45

człowiek tak długo trzymał na dziób przecież nie tak małą ... ~TB

co za paranoja [2] 29.08.2006 16:42

nienawidze blogow, a politycy to juz w ogole blaznia sie ... ~anarchista

Brawo W. Pawlak !!! 29.08.2006 16:37

Wreszcie ktoś przyciął nosa ludzią z PIS-u .Kto tak uważa ... ~SLDFan

Jak sie połaczy [1] 29.08.2006 16:35

z PO i SLD tp przestanie blogować ~kargul

Coraz bardziej lubię PAWLAKA !!! no i jego PSL 29.08.2006 16:30

~kasia

Pawlak do PAWLACZA ! Skończył się już nim się zaczął. Po co odgrzewać ..
29.08.2006 16:29

ten sam niesmaczny koltet ?? ~KARGUL

Wyglada na niesmialego ale poczytac w gazetach 29.08.2006 16:28

to to chyba nie o nim pisza ~ole!

ocencie sami 29.08.2006 16:21

Pan W.P. i ludzie zPSL to ludzie ktorzy prawdopodobnie ... ~wujek dobra
rada

Ale uparty [3] 29.08.2006 16:18

Waldek przecież dokladnie pamiętamy Twoje premierowanie, ... ~nie lsd

Czemu tu się dziwić... 29.08.2006 16:17

...wybory tuż tuż. ~Fakt

Pawlak wraca do formy! [2] 29.08.2006 16:16

Zaczyna mi się znów podobać. ~dawny wyborca

zobacz wszystkie wypowiedzi »

Jeżeli na Forum widzisz błąd, napisz do nas Szukaj:

« Jestem gotowa na komisję śledczą
Satyryczny komentarz polityczny
rys. Jerzy Krzętowski/Jurek.pl
SONDA
Rezygnacja prof. Władysława Bartoszewskiego jest:

zrozumiała

niepotrzebna

nie mam zdania

Zobacz:
Prof. Bartoszewski wystąpił z Rady PISM

Kanały RSS więcej »
Program TVN24
18:00 Serwis informacyjny, prognoza pogody, serwis sportowy
18:30 Serwis informacyjny, prognoza pogody, Internet 24
19:00 Fakty, ludzie, pieniądze




Temat: Khandro Rinpocze a 17. Karmapa
Dopiero teraz przejrzałem ten wątek, choć sporo czasu zajęło mi uważne
przebrnięcie przez całość dyskusji. Myślę Jarku, że tak naciąganej teorii jaka
przedstawiłeś - o roli i znaczeniu inicjacji nie czytałem dawno. Czasem
zastanawiam się, czy aby faktycznie masz tak konserwatywne poglądy w
odczytywaniu i rozumieniu dharmy, czy po prostu segregujesz teorie i opisy w
specjalnie ułożony sposób, by udowodnić i przedstawić poglądy jakiejś
ukierunkowanej wygodnej Tobie interpretacji, którą chcesz przedstawić innym jako
fakt rzeczywisty?

Nie chciałbym krytykować Twoich wypowiedzi, spróbuje raczej popolemizować
poprzez opisanie własnego doświadczenia i wiedzy jaką sam posiadłem. Osobiście
nie uważam się za łowcę inicjacji, mimo że otrzymałem ich sporo – praktycznie z
każdej ze szkół tybetańskich. Nie uważam się za takowego „łowcę”, ponieważ mam -
wydaje mi się - sporą wiedzę na temat tego, czym jest, lub czym inicjacja nie
jest, dzięki czemu mogę z pełną świadomością udać się na daną inicjację, lub
formę błogosławieństwa, czy zaszczepienia do umysłu energii związanej z linia
przekazu lub praktyki tantrycznej.

Ty sam podkreśliłeś np. pewien aspekt inicjacji pisząc: „ponieważ tantryczne
inicjacje można traktować jako formę błogosławieństwa, niekoniecznie muszą one
oznaczać zobowiązanie do praktykowania danej tantry”

Tak naprawdę prawdziwa inicjacja tantryczna jest zjawiskiem bardzo rzadkim do
uzyskania i najczęściej przebiega wśród bardzo wąskiej grupy 2-7 uczniów. Te
inicjacje jakie otrzymujemy w większości przypadków są właśnie ową formą
błogosławieństwa, co nieznaczny że inicjacja być nie mogą – wszystko zależy od
doświadczenia i otwartości adepta, który inicjacje przyjmuje.

Widocznie należę do dziwnej kategorii ludzi, którzy świadomie byli na
inicjacjach zarówno lamów związanych z Taje Dordże jak i Urdzienem Trinleyem,
Tai Situ czy Szamarpą. Ba… nie czułem z tego powodu dyskomfortu, jaki ty
opisujesz, że miałbyś, gdybyś na takowe inicjacje pojechał sam. Nie obawiam się
również, że rezultat karmiczny takiego uczestnictwa przybierze negatywne skutki.
Obserwuje mój umysł od niespełna 10 lat praktyki dharmy. Wiem, że jest
plastyczny i wciąż się zmienia. Ta wiedza o tym, że tak jest wystarczy mi w
zupełności. Mój stosunek do lamy Ole i do innych mistrzów także się zmieniał. Od
krytyki i niechęci poprzez olbrzymią moc czy błogosławieństwa. Bywało, że
popełniałem błędy, czasem łamałem samaja - uczyłem się i wciąż się uczę. Co
więcej, pewnie mój pogląd ma i wpływ również na Ciebie, bo zapewne nieświadomie
(przynajmniej Ty) uczestniczyliśmy obaj w jakiejś inicjacji dawanej przez Lamę
Olę czy innego lamę Kagyu, a więc jesteśmy braćmi wadżry. (Teraz wiesz już
świadomie, że masz powiązania z kimś kto ma silne związki ze złym stronnictwem
;) i jak przyjadę do Kuchar następnym razem to zastosuj nauki Ś.J… pfue.. znaczy
Padampy Sandzie i nie przebywaj w złym towarzystwie… A właściwie to już wiem
czemu nie spotkaliśmy się ostatnio… już zastosowałeś te nauki ;-) )

Napisałeś ładne zdanie:
”życzę wszystkim jak najlepszych warunków, co w wadżrajanie przekłada się także na
towarzystwo i związki z ludźmi, których łączy otwartość na wspólnego
nauczyciela. Jeśli ktoś myśli inaczej, to być może nie do końca zrozumiał jakie
znaczenie ma nauczyciel w wadżrajanie i jaką pełni funkcję w indywidualnej
praktyce.”

Ja napiszę nieco inaczej:
”Życzę wszystkim jak najlepszych warunków, co w naukach Buddy przekłada się na
towarzystwo i związki z ludźmi, których łączy Otwartość. Jeśli ktoś myśli
inaczej, to być może nie do końca zrozumiał jakie znaczenie ma nauka Buddy i
jakie pełni funkcje w indywidualnej praktyce”

Z pozdrowieniami
Adibudda

================================
www.budda.pl/



Temat: Lista szpitali prof.Szymańskiego będzie obszern...
do ' LOWELASA ' wielopostaciowego
Gość portalu: LOWELAS napisał(a):

> WITAM PANI OLU.CZYTAM PANI OPINIE Z ZADOWOLENIEM,BO JAKO NIELICZNA NA TYM
FORUM
>
> MA PANI POKREWNE OPINIE.PROSZE SIE NIE PRZEJMOWAC ZE KTOS PANIA POSADZA O TO
ZE
>
> PANI TO JA A JA TO PANI.ZASTANAWIAM SIE DLACZEGO DO TYCH LUDZI NIE DOCIERA
FAKT
>
> ZE NIEWSZYSCY PODZIELAJA OPINIE ICH SAMYCH. MOGE TYLKO STWIERDZIC FAKT ZE SA
> TEZ PACJENCI I PACJENTKI ZADOWOLONE Z POBYTU W BIZIELU.BO BIZIEL TO NIE TYLKO
> PROF.SZYMANSKI I JEGO KLINIKA.JA JAK NAJBARDZIEJ MAM POZYTYWNE ODCZYCIA.
> TA STRASZNA NAGONKA NA PROF.JEST (jetem przekonany)PODYKTOWANA NIEUCZIWA
> KONKURENCJA.

- nieuczciwa konkurencje - stosuje sam profesor i ty wiesz o tym dobrze - tylko
inaczej to okrleslasz.

>WIEM ZE PROFESOR NIE JEST IDEALNUYM CZŁOWIEKIEM I MA WIELE WAD.

- wiesz i co ?

>POZDRAWIM PANIA I ZOPEROWANA KTORA TAK STRASZNIE SIE PIEKLI.JAK TAKA HEJ DO
> PRZODU TO NIECH WYSTAPI NA DROGE SADOWA,WYTKNIE BLEDY,UDOWODNI JE,ZARZADA
> ODZSZKODOWANIA I ZOBACZYMY CZY WYGRA PROCES.

- " zobaczymy czy wygra proces " ? - powiadasz ???
Ty wiesz,ze wygrac proces z takimi - ktorzy falszuja dokumentacje jest
niemozliwe. Wiesz o tym,ze zwykly czlowiek nie ma szans w Sadzie z takimi -
ktorzy maja tytuly profesorskie.Zwykly czlowiek - nie moze zalatwic ludziom
miejsca w szpitalu - lecz taki profesor moze uczynic co tylko zechce i o tym
wiedza PROKURATORZY i SEDZIOWIE.Oni tez maja rodziny i tez musza gdzies z
kims to zalatwiac , a wiec....? Do tego dolicz jeszcze ADWOKATOW - ktorzy
" plywaja " miedzy sedziami - a prokuratorami. To sa typowi " POSREDNICY "
i to oni wielokrotnie sa rezyserami procesow.

> NIECH TO BEDZIE ODPOWIEDZIA NA JEJ
> KRZYWDZACE OPINIE.BO NIKT Z NAS BEDACYCH NA FORYM NIE ZNA JEJ PROBLEMU KTORY
> MOZE BYC TWORZONY PRZEZ JEJ "CHORA WYOBRAZNIE".

- " chora wyobraznie " ???
Jakie to jest typowe u lekarzy - ktorzy lamia etyke lekarska.Najlepiej jest
mowic,ze pokrzywdzona ma " chora wyobraznie " - lub sama " jest chora " ???
To bardzo typowe u takich " lekarzy ". " LOWELAS " ( czy jak ci tam ? )
to ty zmieniasz sie jak kameleon.Cwaniaki i oszusci - zazwyczaj sie
ukrywaja - czyz nie prawda ???

> JAK JEST TAKA CWANA TO MOZNAPOSZPERAC W ARCHIWUM ,ZNALEZSC HISTORIE JEJ
> CHOROBY I ZWERYFIKOWAC.

- a kto moze " poszperac w takim Archiwum " ???
Napewno nie ja i napewno nikt z nas, jak i rowniez nie moze " poszperac
w archiwum " - sam pokrzywdzony.Dobrze o tym wiesz "LOWELASIE".
Na temat Archiwum lekarskiego i samych DOKUMENTOW mozesz ze mna podyskutowac,
a podam ci wiele przykladow - z tego tematu.

> POZDRAWIAM JESTEM ZMECZONY TA DYSKUSJA KTORA NIEWILE NOWEGO WNIESIE

- wierze,ze jest sie zmeczony - jak sie tak pisze pod postacia kilku nickow
i to raz jako kobieta , a inny jako mezczyzna.
To musi meczyc - takie ukrywanie sie :)

radca




Temat: Rajs ps. "Bury" - nowy katolicki święty?
> Nie pisałem, że byli "uzbrojeni po zęby" - po prostu dostali po pepeszce...
> I na pewno w owym czasie mieli ze sobą broń - ci furmani bowiem, jak wiadomo
> pojechali sobie do po prostu do nie swojego lasu po drewno. Po wojnie, jeśli
> ktoś jechał na szaber - zawsze brał ze sobą karabin... A może jednak warto
> zapytać żyjących świadków zdarzenia??? Nie uważasz??? Tak się robi kręcąc
> obiektywne filmy, a reportaż p. Arnold był robiony jako film z tezą - "Bury"
to
>
> bandyta i dobrze mu tak że go komuniści zabili. Jako taki nie zasługuje na
> zaszczytne miano "dokumentu".

przepraszam czy studiuje Pan na Akademii Pana Kleksa??? bo argumenty ma Pan
równie zabawne.
Ot jakie te kacapy wredne, nie dość że zabijają widłami to jeszcze drzewo z
polskich lasów szabrują sku..... jedne :) zaraz zaraz to jak to będzie z
psychologią społeczną ??? :) Horda Uzbrojonych komuszych kacapów jedzie
szabrować drewno uzbrojona w pepesze, nagle podczas szabrowania zaskakuje ich
szlachetny oficer "bury" który stoi na straży porządku w tych lasach, kacapy
są sparaliżowane strachem więc nie wyciągają swoich pepeszy, no i wideł
oczywiście bez których w lesie ani rusz, "bury" składa im propozycję żeby owi
ewidentni szabrownicy kacapsko - hahłaccy powozili ich swoimi furami po
okolicy bo burego nózki bolą, no ale kacapskie szabrowniki chitre i podstępne
byli, jak juz wiezli burego furmankami to nage wyciągneli swoje pepeszki, ale
żaden z ewidentych szabrowników nie zdołał wystrzelić, "partyzanci" wykazali
się refleksem i zastrzelili kacapskich napastników a nastepnie ich ciała
zakopali. I tym oto sposobem już nigdy wiecej żaden parszywy kacap nie
pojechał do "nie swojego" lasu szabrować drewna Amen.

> Jest to fakt historyczny, potwierdzony na rozprawie o rehabilitację "Burego"
w
> 1995, nie wiem w jaki sposób "dali się zakłóć" - nie było mnie tam.
> Jest jeszcze jedna rzecz o której musicie wiedzieć, jeśli was nie nauczono w
> szkole historii - wtedy toczyła się wojna między polskimi żołnierzami a
> kolejnym, tym razem sowieckim okupantem. I oddziały partyzanckie nikomu
> nie "kradły", ale były to zgodne z prawem akcje rekwiracyjne, po których
> wystawiano zaświadczenia. Tak robili AK-owcy od początku wojny.
> Tak na marginesie ciekaw jestem, co byłoby gdyby np: dziś zgłosił się jakiś
> chłop po zapłatę, za zarekwirowane podczas wojny mienie. Należałoby mu
> wypłacić, lecz znając nasz rząd nie za bardzo śpieszyłby z tym. I jak w tym
> kraju mamy prowadzić wojnę.......

Chyba znam na to odpowiedź :) jest również faktem historycznym że kacapy
urządzały polowania na polskich żołnierzy w 1939 roku :) więc zakłucie widłami
patrolu zywnościowego było zapewne kontynuacją tej tradycji :)
Akcje rekwiracyjne hahahaha :) oddział wchodził do kacapskiej wioski i mówiło
się że mieszkańcy mają dać to i to bo jak nie to wystawi im się zaswiadczenia
w postać solidnego wpi...olu lub serii z pepeszy w plecach, napewno prawdziwi
AKowcy wystawiali takie zaświadczenia ale napewano nie dla kacapów na Podlasiu.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anette.xlx.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 168 wypowiedzi • 1, 2, 3

    Linki