Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: fauna afryki
Temat: MISJE I DZIAŁALNOŚĆ MISJONARZY
Zaproszenie
Serdecznie zapraszamy na Dni Kultury Afrykańskiej i wystawę fotograficzną . Uroczystość otwarcia wystawy odbędzie się 9 marca 2009 w Auli Głównej Wyższej Szkoły Komunikacji i Zarządzania przy ul. Różanej 17a w Poznaniu o godzinie 14:00.
Przez cały marzec Poznań będzie żył rytmami i klimatem afrykańskim
Pragniemy przybliżyć zgromadzonym Gościom „ Życie codzienne mieszkańców Botswany” – 9 marca 2009 i „ Florę i faunę Afryki w obiektywie” – spotkanie to odbędzie się w ostatnim tygodniu wystawy.
Tematem wystawy i prelekcji będzie Afryka. Oprócz pięknych widoków, będziemy mogli skosztować potraw typowo Afrykańskich, jak również ugasić pragnienie herbatką z tamtych terenów.
Prezentowane fotografie ukarzą piękno przyrody i ludzi z tego magicznego kontynentu, jego różnorodność, kontrasty między bogactwem Republiki Południowej Afryki, stabilną sytuacją Botswany, a ubogim i chylący się ku katastrofie Zimbabwe.
Prezentowana fauna i flora na zdjęciach „ jest jak żywa ”, zebrani będą mogli obejrzeć m.in.: hodowle krokodyli, figle psotnych małp, królewskie ptaki ibisy, lwice polujące w wodach delty Okawango i majestat słoni .
Ukazanie życia codziennego na kontynencie afrykańskim jest czymś dla nas wręcz niemożliwym, ale postaramy się przybliżyć chociaż cząstkę tego cudownego obszaru i zwyczaje panujące w tamtej kulturze..
Mamy nadzieję, że zaszczycicie nas swoją obecnością.
Tsamayasentle - Do zobaczenia : Witold Skoracki i WSKiZ.
Temat: [Wrocław] Inwestycje ZOO
Oceanarium we Wrocławiu
Unikat w skali światowej - oceanarium prezentujące faunę Afryki - powstanie we wrocławskim Zoo. Samorządowcy wymyślili skąd wziąć na to pieniądze, ok. 150 mln zł. Pomysł jest prosty â wystarczy sprywatyzować ogród zoologiczny.
Oceanarium na terenie Zoo ma być jedną z największych i od dawna oczekiwanych atrakcji turystycznych w mieście. Ma przyciągnąć zwiedzających i zabawić gości podczas Euro 2012. Jest już zgoda na budowę i gotowy projekt techniczny.
Oceanarium zajmie prawie półtora hektara. By napełnić baseny trzeba będzie 9 mln litrów wody. W największym - o powierzchni 600 metrów kwadratowych - będą pływać rekiny. Ale zwiedzający oglądać będą także afrykańską faunę, od Morza Czerwonego przez Kanał Mozambicki po dorzecze Konga.
A co najważniejsze, wiadomo już skąd wziąć na to pieniądze. Miejska dotacja dla ZOO wynosi 15 mln zł. Dzięki większej frekwencji, szacowanej na co najmniej milion osób rocznie, dotacja zmniejszy się o jedna trzecią.
Możemy wziąć kredyt, który dzięki dotacji i wzrastającej frekwencji się spłaci - mówi dyrektor Zoo
Kredyt weźmie ogród zoologiczny, który najpierw zostanie przekształcony w spółkę. Na takim interesie wszyscy mają skorzystać - miasto oszczędzi, ogród się wzbogaci, a odwiedzający zyskują rozrywkę.
Jadwiga Jarzębowicz
TVP3 Wrocław
http://ww6.tvp.pl/234,20090525908669.strona
Temat: W co inwestować ?
Afrykańskie ? Rozwiń proszę.
Ja dla odmiany, jak już mówimy o zwierzakach, polecam Ukrainę i Kazachstan.
Seria Zagrożone Gatunki Afryki lub też Fauna Afrykańska (różnie tłumaczone przez różne sklepy) , oryginalna nazwa Endangered Wildlife . Sreberka bite stemplem lustrzanym o nominale 10 Franc z Konga. Do tej pory ukazały się 4 monety: Lampart , Słoń, Lew, Nosorożec. Nakład każdej monety to 1000 sztuk.
Temat: 1
Lemury maja prawie jak na Madagaskarze. 16 lemurow we wroclawskim ZOO ma nowy dom:niewielka wyspe przed budynkiem terrarium.Zwierzeta maja tu odnowiona drewniana chatke drzewa, na ktorych zazwyczaj przebywaja.Poniewaz boja sie wody, nie ma zagrozenia, ze uciekna z wysepki. niepotrzebne sa wiec kraty czy plot. Przeprowadzka lemurow to czesc ogolnoeuropejskiej akcji promujacej faune Madagaskaru (w naturze te malpiatki wystepuja tylko tam). Europejskie Stowarzyszenie Ogrodow Zoologicznych co roku prowadzi kampanie poswiecona poszczegolnym regionom swiata i zyjacym tam, zagrozonym wyginieciem gatunkom. Byl juz rok Brazylii, Afryki czy zolwi, teraz przyszedl czas na Madagaskar.-To wyspa o ogromnym stopniu endemizmu-tlumaczy radoslaw Ratajszczak, dyrektor wroclawskiego ZOO.-Akcja EAZY ma uswiadomic ludziom, ze na Madagaskarze,poza lemurami, zagrozone wyginieciem sa takze inne gatunki. Na ezacej u poludniowo-wschodniego wybrzeza Afryki zyje kilkadziesiat gatunkow lemurow. we Wroclawiu mozemy nie tylko podziwiac kilka z nich, ale tez zdobyc nowe informacje na temat Madagaskaru. Ustawione zostaly specjalne plansze, bedzie rowniez mozna kupic pluszowe lemurki i malowanki dla dzieci. (K. Lubieniecka GW)
Temat: Ciekawe Filmy
labirynt fauna - bardzo dobry ale mógłby być lepszy
prestiż - musicie zobaczyć
iluzjonista - jeszcze lepszy niż prestiż ze względu na zdjęcia i muzyke glass'a
Co do labiryntu fauna to jestem chyba jednym z nielicznych ktorym sie nie podobalo. Niczym mnie nie zaciekawil, niczym nie zachwycil. poprostu przecietny.
Prestiż - zgadzam sie, ze warto obejrzec. bardzo ciekawy film, trzymający w napięciu, z ciekawym zakonczeniem, opowiadajacy hisotrie dwoch konkurujacych ze soba iluzjonistow
Iluzjonista - tym razem jest to historia jednego iluzjonistyz elementem baśniowym. wg mnie film jeszce lepszy niz Prestiz.
w jeden dzien ogladalem iluzjoniste i prestiz... udany to byl dzien:)
ostatnio probowalem ogladac goodshepherd, niestety zmoglo mnie zmeczenie i nie dalem rady wysiedziec do konca, wiec nic wiecej nie moge powiedziec, jak to ze akcja porywjaca w ciagu 1h nnie jestL:) ale napewno wroce do tego filmu jak bede pelen sil.
Za to polecam obejrzec krwawy diament. mimo ze jestem sceptycznie nastawiony do flmow gdzie gra diCaprio(jeszce uraz po titanicu) to w filmie zapreentowal sie calkiem niezle. Ogolnie film porusza problem handlu diamentami w afryce, oraz pokazuje sytuacje podczas wojny domowej w sierra leone. Jedno co mi sie nie do konca spodobalo to konwencja filmu. Uwarzam ze jest to zbyt sensacyjno-przygodowy film. mogl poprostu zostac super dramatem. no i zakonczenie... takie amerykanskie ale jakos w tym wypadku mi to nie przszkodzalo. ladna ostatnia scena z diCaprio:)
dodac jeszce chce, ze o podobnej tematyce, pokazanej z innej strony jest Pan zycia i smierci. jak dla mnie troche lepszy
Temat: 1
Szukałam zdjęć jeża i proszę bardzo co znalazłam jeszcze
"ZWIERZĘTA
które możesz spotkać na trasie (Przybówka – Krajowice -Trzcinica – Skołyszyn - ?więcany woj. podkarpackie)"
Goł?b grzywacz (Columba palumbus) - w jego roli występuje goł?b gwinejski (Columbia guinea) z Afryki.
Reprezentantem dzięciołów jest dzięcioł krasnoczuby (Dryocopus pileatus) z Ameryki północnej...
W rolę borsuka wcieliło się zwierzę znane mi z widzenia. Niestety nie pamiętam jego nazwy. Liczę na Was
A oto adres strony:
http://teams.karpaty.edu.pl/trzcinica/fauna.html
Temat: Kraje, które chcielibyście odwiedzić.
haha afryka ciekawe po co tam wyjechać. Tam tylko bieda głud i aids
Tylko o tym mówi się w telewizji.Jednak Afryka tak samo jak inne kontynenty ma wiele do pokazania i jest tam wiele krajów godnych obejrzenia.Podam kilka przykładów miejsc atrakcyjnych turystycznie,które bardzo chciałbym zobaczyć.
Kościół w Nossa Senhora do Nazare(Luanda,Angola),który nocą wygląda imponująco.
Meczet Hassana II(Casablanca,Maroko)Jeden z największych meczetów na globie.Warto podkreślić,że znajduję się na wodzie.
Piramida Cheopsa(Giza,Egipt) i inne piramidy.
Ponadto chciałbym kiedyś odwiedzić plaże na Mauritiusie 8)Lasy na Madagaskarze w których aż roi się od endemitów zarówno jeśli chodzi o faune(90% zwierząt zamieszkujących Madagaskar nie spotkamy nigdzie indziej na świecie)jak i flore.Lasy równikowe z egzotyczną roślinnością i specyficznym klimatem oraz oczywiście nie odmówiłbym uczestnictwa w safari np. w Kenii
Temat: 1
Szukałam zdjęć jeża i proszę bardzo co znalazłam jeszcze
"ZWIERZĘTA
które możesz spotkać na trasie (Przybówka – Krajowice -Trzcinica – Skołyszyn - ?więcany woj. podkarpackie)"
Goł?b grzywacz (Columba palumbus) - w jego roli występuje goł?b gwinejski (Columbia guinea) z Afryki.
Reprezentantem dzięciołów jest dzięcioł krasnoczuby (Dryocopus pileatus) z Ameryki północnej...
W rolę borsuka wcieliło się zwierzę znane mi z widzenia. Niestety nie pamiętam jego nazwy. Liczę na Was
A oto adres strony:
http://teams.karpaty.edu.pl/trzcinica/fauna.html
Jeśli piszą np. jeleniowate i to odnosi się do gatunków, które mozna spotkac na tej trasie, to chyba powinni umieścic zdjęcie sarny, łosia, jelenia europejskiego lub chociaż daniela, a nie jelenia wirginijskiego (Odocoileus virginianus). Ta jaszczurka także mi na zwinkę lub żyworódkę nie wygląda..
Temat: Murzyni nie nadają się do rządzenia
Nie? a nie czytałeś, że to Amerykanie zmusili Japończyków do rozwoju
Tak, ale w przeciwieństwie do murzynów, poziom cywilizacyjny Japończyków nie pozwalał na zaliczanie ich da lokalnej fauny, co się zdarzało rozmaitym naukowcom i odkrywcom w afryce.
A nie sądzisz, ze człowiek edukowany ma większe IQ od człowieka nieedukowanego?
Nie, bo w test IQ nie jest konkuresem z wiedzy ogólnej. Jedną z przyczyn różnic wyników może być niedopasowanie kulturowe. Dawanie Buszmenowi testu napisanego przez 19 wiecznego europejczyka skończy się raczej tym że buszmen nie zrozumie czego od niego chcą ci głupi biali.
I się nie pozabijali. Ba! Nawet ''żyli sobie spokojnie''
Przy takiej gęstości zaludnienia to nie dziwne że wojen nie było.
To powiedz mi czemu u Eskimosów cywilizacja zbytnio się nie rozwinęła?
Nie mieli żadnych bodźców do rozwoju. Znaleźli środowisko do którego przystosowali się doskonale i spoczęli na laurach. Podobnie było pewnie z murzynami, choć klimat w Afryce jest gorszy niż w północnej kanadzie. Eskimosów nie dziesiątkowały epidemie, susze, powodzie, najazdy koczowników, i zmiany klimatyczne.
Temat: Nowe informacje o Tatisaurus
Nowa praca na temat tatizaura- D.B. Norman, R.C. Butler i S.C.R. Maidment, (2007). Reconsidering the status and affinities of the ornithischian dinosaur Tatisaurus oehleri Simmons, 1965. Zoological Journal of the Linnean Society 150: 865-874.
Streszczenie: Skamieniałości z wczesnego mezozoiku, należące do przodków wielu późniejszych grup zwierząt, od dawna są odnajdywane w Formacji Lufeng w Chinach. Najwięcej odkryć na tym terenie dokonano w latach trzydziestych 20 wieku. Fauna ta była bardzo podobna do tej z Europy, Afryki oraz Ameryki Północnej, jednak o wiele mniej zróżnicowana.
Jednym z odnalezionych w tamtym okresie dinozaurów był Tatisaurus oehleri opisany na podstawie zębów odkrytych we wsi Tati dopiero w 1965 roku. Paleontolog zaklasyfikował go jako bazalnego d. ptasiomiednicznego, blisko spokrewniionego z Hypsilophodontidae. Później zaliczano tatizaura do owej rodziny. Obecnie uważa się, iż jest on bliskim krewnym przodków tyreoforów.
W 1996 roku holotyp Tatisaurus został uznany za nowy gatunek scelidozaura, który nazwano Scelidosaurus oehleri. Swoje założenie oparli na fakcie, iż zarówno skamieniałości Tatisaurus, jaki Scelidosaurus pochodzą z wczesnej jury z tego samego piętra- wczesnego sinemuru. Paleontolodzy uznali ostatecznie, że tatizaur jest synonimem scelidozaura. Zaproponowali oni jednak nowa nazwę gatunkową Scelidosaurus biochron. Ostatecznie traktuja chińskiego pratyreofora jako nomen dubium (takson wątpliwy).
P.S- będe musiał o tym napisac w opisie tatizaura
Temat: Lasy Równikowe
:D Lasy równikowe
Cechy lasów tropikalnych, ich fauna i flora oraz charakterystyka klimatu.
lasy równikowe
Lasy równikowe inaczej nazywane tropikalnymi lasami deszczowymi lub lasami wiecznie zielonymi stanowią jedna trzecią powierzchni wszystkich lasów na świecie. Lasy równikowe rosną na terenach gdzie jest bardzo wysoka temperatura i występują obfite opady deszczowe, dzięki takim warunkom atmosferycznym, lasy te bardzo szybko rosną i mają bujna roślinność. Nawet na jednym hektarze lasu równikowego może występować aż dwieście rodzajów drzew.
W lasach tropikalnych żyje ponad połowa gatunków zwierząt i roślin, mimo iż same lasy zajmują niespełna 6% powierzchni Ziemi.
Lasy równikowe jak sama nazwa wskazuje rosną w strefie równikowej i skupiają się na trzech głównych terenach: zachodnia i środkowa Afryka, Ameryka Południowa (dorzecze Amazonki), Indonezja i Malezja oraz północno wschodnia Australia.
Zielone płuca Ziemi - tak również określa się lasy deszczowe ze względy na ich znaczący wkład stabilizacyjny w klimat ziemski. Jako największy producent tlenu oraz schronienie dla milionów zwierząt i roślin lasy równikowe zostały objęte ochroną. Stosunkowo niedawno człowiek zdał sobie sprawę z roli jaką odgrywają lasy deszczowe i wraz z przestaniem ich wycinki rozpoczął ich powolna odbudowę.
Temat: Rok w Puszczy - bezkonkurencyjny
Miło bardzo,ze dobry film otrzymał taką nagrodę. Otoż najbardziej drażni mnie wiele stacji nadajacych przyrodnicze filmy. Otoż dzieciak z przedszkola potrafi pokazać i wie co to jest :słoń, tygrys, itp., ale nie zna rodzimych gatunków i nie zna wogóle naszych terenów. Wszystko przez koszty, poniewaz filmy z afryki są tanie, wielu tam jest badaczy, teren w miare dostępny i komercyjne podejscie wielkich stacji. A co widziałem na temat rozdzinnej fauny??- jeden-moze dwa filmy z puszczy Białowieskiej, gdybym nie siedzial w branzy leśnej i nie przejawialbym jakichś tam zainteresowań przyrodniczych nie wiedziałbym wiele co jest w Polsce. A nie warto oszczedzać na edukacji dzieci, w przyszłosci zostaja w Polsce- chodzi mi z turystycznego punktu widzenia, poniewaz jest wiele miejsc bardzo ciekawych,godnych obejżenia, ale wiecej o nich wie obcokrajowiec jak mieszkaniec Polski. Śmieszne,ale prawdziwe.Mało rozwinięta branża marketingu turystycznego. A turystyka to nie sami turyści, juz sie zaczyna "rekalmę" kraju w wieku szkolnym, z biegiem lat to sie ziści
Temat: Zanurkuj na pustyni!
Siwa (Pustynia Zachodnia)
Siwa – rys historyczny:
Starożytna oaza w Siwa (Arabic Santariya) położona jest w zachodniej części Egiptu, niedaleko granicy z Libią, w depresji 18 m poniżej poziomu morza. Oaza ma 82 km długości i szerokość pomiędzy 2-20 m. Rejon jest zamieszkały od czasów Paleolitu i Neolitu, a pierwsze wzmianki pochodzą z przed 2500 lat, z czasów 26 Dynastii Faraonów (663-525 r.p.ch.). W roku 450 r.p.ch. wzmianki o Siwa pojawiły się w historii perskiej inwazji na Egipt. W 525 r.p.ch. po zdobyciu Doliny Nilu, król perski Cambys postanowił zburzyc Siwa, ponieważ mieszkańcy ośmielili się przewidzieć jego klęskę. Cała armia zginęła w drodze do oazy podczas burzy piaskowej.
Siwa – mieszkańcy:
Mieszkańcy Siwa to Berberowie, koczowniczy lud zamieszkujący niegdyś wybrzeże Północnej Afryki, pomiędzy Tunezją a Maroko. Siwa zasiedlona została ok. 10000 lat p.ch. Plemiona przemieszczały się w głąb lądu, spychani przez nowych najeźdźców.
Siwa – nurkowanie:
Jest to nurkowanie w samym sercu pustyni, w krystalicznie czystej wodzie o głębokości do 14 m z bogatą fauną i florą. W tych pustynnych źródłach jest siarkowa woda mająca właściwości uzdrowiskowe. Schodząc głębiej, docieramy do źródła skąd uwalniają się gorące pęcherzyki powietrza, wychodzące z piaszczystego dna.
Miejsca nurkowe:
1) Cleopatra Spring
2) Aboshroof Spring
3) Cold lake of Beer Wahid
Siwa – safari:
Wielką atrakcję stanowi pięciodniowe safari jeepami lub na wielbłądach do 5 różnych oaz.
c.d.n.
Temat: Halo?
Kultura nakazuje się ładnie przywitać, tak więc: dzień dobry. ; D
Oglądam Wasze (może teraz już: nasze ) forum od dwóch dni. Nawet nie pamiętam, jak tu trafiłam, ale wiem, że przypadkowo. Jak nigdy w życiu z jakiejś przypadkowej strony, gdy wyszukiwałam czegoś w necie, trafiłam tutaj. Zaciekawiło to mnie forum, przeczytałam kilkanaście tematów i nie jestem pewna, czy będę tutaj pasować, ale postanowiłam spróbować... ; )
Imię moje brzmi Joanna. Jestem miłośniczką kotów, ogólnie moja dewiza: "wszystkie zwierzaki nasze są" (nie tylko kotki), chociaż niektórych się boję, ale jestem bardzo wrazliwa na ich los.
Zainteresowania? Książki, muzyka, śpiew, język angielski, poezja. Uwielbiam zwiedzać, poznawać nowe miejsca. Marzę o zapoznaniu się chociaż w małym stopniu z Afryką - ekscytuje mnie przede wszystkim afrykańska fauna i flora. No ale nie tylko, bo lubię przebywać w ciekawych miejscach, oglądać zabytki. Poza tym od bardzo dawna marzę też o wizycie we Francji. Też chociaż w małym stopniu, ale Paryż obowiązkowo. No i Rzym. Między innymi ze względu na moją wiarę. : ) Interesuje mnie aktorstwo, ale nie wiem, czy mam w sobie na tyle siły i pewności siebie... : )
Nie wiem co tu jeszcze o sobie napisać. Wyjdzie w praniu, prawda? ; )
Mam nadzieję, że ... fajnie będzie. ; )
hazel
Temat: OSTATNI DZIEŃ WOLNOŚCI
Lordi przestan z tymi zakazami(bigos ,ogorki z beczki/itp.)
dosyc czesto bywam w Ladku Zdroju i Paryzewie i to co tam mozna kupic na pakistanskich ,arabskich i afrykanskich bazarach to nawet nie wiadomo czy to okazy fauny czy flory(jestem pewien ze na 99% tego asortymentu tez jest zakaz unijny)
przepisy przepisami a zycie i tak pisze swoje wlasne reguly
bardziej to ja sie boje o unie czy da sobie rade z cala rzesza polskich aferzystow(patrz rzad RP) przy ich zdolnosciach to bedzie dla unii nie maly problem
ja tam osobiscie na wejsciu do unii zamierzam zarobic
Temat: Wadowicki Klub Podróżnika
29 maja zapraszamy na spotkanie ze znaną dziennikarką, pisarką i podróżnikiem:!:
„Blondynka na Czarnym Lądzie” – spotkanie z Beatą Pawlikowską
29 maj 2009, godz. 19.00 sala teatralna WCK, bilety 5 zł
Beata Pawlikowska zabierze nas w podróż do gorącej Afryki. Opowie o życiu sawanny, bogatym świecie fauny i flory, Buszmenach, Masajach i przygodach pewnego Polaka. Wszystko to ilustrowane będzie pięknymi zdjęciami.
Czeka na Was „czterdziestostopniowy upał, stuprocentowa wilgotność powietrza i szumiące na wietrze palmy”.
Po spotkaniu będzie można kupić najnowszą książkę Beaty Pawlikowskiej "Blondynka na Czarnym Lądzie" z autografem.
Temat: Szklarscy [Autor & Book]
Przeczytałam cały cykl książek o Tomku Wilmowskim pare razy. Co ja mówię?? Ja je znałam prawie na pamięć. Te książki są doskonałe. Dzięki nim można poznać florę i faunę takich miejsc jak Afryka czy Australia. Po za tym pokazały metamorfozę głównego bohatera. Polecam je, choć to lektura dla młodszego pokolenia;)
Temat: Tomb Raider Legend - pierwsze wrażenia
Ba. Mi też Legenda bardzo się podobała, też był to pierwszy Tomb Raider w którego grałam Najpierw zagrałam w demo i tak mi się spodobało, że kupiłam pełną wersję. Uważam nawet że TR Legend jest najlepszą z części, w które grałam. A grała w TR Anniversary, Underworld i II Gold. Tylko
W Legendzie uważam za plus naprawdę szybką akcję, dużo walk no i są ładne lokacje Chociaż w Underwoldzie są już one ładniejsze. Muzyka też jest super! Podobają mi się lokację,a za najładniejsze z nich uważam Boliwię i Afrykę Zachodnią- zwłaszcza ten widok na wodospad, a później ekstremalny skok to lśniącej tafli wody
Za minus w Legendzie uważam jazdę na motorze. Jedzie się po zamkniętym torze i co chwila wyskakują przeciwnicy na swoim motorach. Trochę było to sztuczne. A jak ich się nie zabijało to jechało się w nieskończoność. Cieszy mnie, że w Legendzie przeciwnikami są ogólnie ludzie, nie lubię walczyć ze zwierzętami i jakimiś bestiami. Po co niszczyć faunę Ogólnie podoba mi się fabuła, szkoda tylko że ta gra jest naprawdę za krótka, ale nie narzekam. Tak więc moja ocena to 9.5/10 ...
Temat: Rajd Dakar 2009
Tegoroczna edycja Rajdu Dakar nie ma nic wspólnego ze stolicą Senegalu i w ogóle z Afryką. Wszystko dlatego iż obecny 30. wyścig odbywa się w Argentynie i Chile. Przyznam że jest to dla mnie dość przykre wydarzenie szczególnie dlatego iż zaważyły tutaj wzglądy bezpieczeństwa. Organizatorzy obawiali się po prostu ataków terrorystycznych. Ciężko jest mi sobie wyobrazić ów rajd który zatracił swój krajobraz fauny i flory afrykańskiego kontynentu.
Pomińmy jednak tą sprawę. Najważniejsze jest to iż w Rajdzie bierze udział 12 zawodników z Polski, którzy jak do tej pory świetnie sprawują się w wyścigu. Jacek Czachor po pierwszym etapie zajmował 2 miejsce w generalnej klasyfikacji. Obecnie zajmuje 4.
Rafał Sonik jadący quadem również zajmuje jak dotychczas pozycję wicelidera.
Krzysztof Hołowczyc z pilotem Jeanem-Marcem Fortinem (Orlen Team) zajęli szóste miejsce na drugim etapie i jak na razie zajmują 9 miejsce w tzw. generalce.
Oby tak dalej!
Temat: gdzie chcielibyscie zyc?
Japonia dlatego, ze interesuje mnie ich tradycja, historia, zwyczaje itd., dlatego ze maja fajna herbate i robia bardzo dobre rzeczy, bo produkuja Lexusy no i oczywiscie dlatego, ze jest to kraj wisni
Australia - klimat, krajobrazy, przyroda, fauna i flora. wydaje mi sie, ze zycie na wyspie takiej jak Australia jest takie... luźne. nie dotyczna ich az tak bardzo problemy Europy czy Ameryki, Afryki czy Azji. Australia jest luuz i zyje swoim zyciem
Temat: Jaki świat?
wyobraźście sobie swiat pod koniec 3 wojny swiatowej gdzie niedobitki armi czerwonej walcza z pozostalosciami swiatowej potegi nato, wyobraźcie sobie upadek obu stron konfliktu, powstanie nowych "graczy" na pseudo politycznej arenie, dalej dorzucmy do tego zniszczony swia nuklearna wojna, gigantyczna degradacja srodowiska, (wzmorzone ruchy tektoniczne, zmiany klimatyczne, zanik fauny i flory), rozprzestrzenianie sie nowych mutacji wirusów(lub powrót tych które juz kiedys dały o sobie znac) i na koniec dorzućmy niespodziewanych gości o których nigdy bysmy nie pomysleli ze moga nas odwiedzic(i wcale nie mówie tu o obcych co jest juz troche oklepanym tematem), populacje ludzi zmniejszmy 100krotnie dajmy im obecne zdobycze technologiczne plus kilka innowacyjnych zabawek które sa realne naszym czasom i moim zdaniem mamy bardzo fajny i do tego zalatujacy swierzościa swiat pełen konfliktów i walki o przetrwanie
Po przeczytaniu tego pomyślałem: "Bliz wymyślił drugie AT-43" Stary zgadza się praktycznie wszystko - UNA (NATO) vs Red Blok (ruscy), potem Trauma (ruchy tektoniczne, zmiany klimatyczne itd) no i Therianie (Agharti). Poziom technologiczny + kilka zabawek (broń laserowa i gaussa no i łaziki)...
Po przeczytaniu reszty zmieniłem oczywiście zdanie. Musze powiedzieć, że taki settnig bardzo by mi się podobał. Mamy post-apo w lekkim klimacie sci-fi, do tego trochę horroru w Afryce, trochę fantasy w Himalajach i cyberpunka w Ameryce Południowej . Jak dla mnie bomba.
Wiem, że to nie ten temat, ale jak widziałbyś skalę rozgrywki? Skirmish, czy raczej full-scale?
Temat: Historia Polski i historia powszechna
W końcu to standardowy pomysł naszego ministra: nic do niczego nie pasuje... to może niech wprowadzi osobno jeszcze geografię Polski i powszechną, bo to też będzie uczyć patriotyzmu... A już obowiązkowo oddzielić biologię, ponieważ względem fauny i flory Polska jest jedyna i wyjątkowa i absolutnie nie można mylić bocianów zamieszkujących nasze polskie wsie z tymi, które ośmielają się przebywać w Afryce
Temat: Zagadkowe wizerunki słoni w egipskiej oazie Dakhla
Zagadkowe wizerunki słoni w egipskiej oazie Dakhla
Nowe okazy sztuki naskalnej z VII tysiąclecia p.n.e. odkryła ekipa poznańskich archeologów w oazie Dakhla w Egipcie. Od lutego do połowy marca kontynuowano tam prace inwentaryzacyjne. Zostały rozpoczęte przez zmarłego w 2004 roku prof. Lecha Krzyżaniaka z Muzeum Archeologicznego w Poznaniu, wybitnego badacza naskalnej sztuki saharyjskiej - informuje kierujący obecnie badaniami prof. Michał Kobusiewicz z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN.
"Nasza ekipa natrafiła na kilka grup takich rytów skalnych. Wygładzone fragmenty ściany wąwozu tworzyły płaszczyzny pokryte licznymi rysunkami. Były to przeważnie schematyczne wizerunki kobiet i realistyczne przedstawienia żyraf chwytanych na lasso i prowadzonych na postronkach, co może świadczyć o kultowym znaczeniu tych zwierząt składanych bóstwom w ofierze" - mówi prof. Kobusiewicz.
"Zagadkowe są natomiast pojawiające się wizerunki słoni, które nigdy nie wchodziły w skład miejscowej fauny. Słonie nie występowały w tej półpustynnej części Afryki. Twórca rysunku musiał je widzieć kilka tysięcy kilometrów dalej na południe w strefie sawanny na terenie dzisiejszego Sudanu" - dodaje profesor.
Niezależnie od prac nad inwentaryzacją sztuki naskalnej prof. Kobusiewicz uczestniczy w międzynarodowej ekspedycji "Dakhla Oasis Project", która prowadzi badania początków osadnictwa ludzkiego w oazie. Polski uczony zajmuje się badaniem wyrobów krzemiennych z okresu Starego Państwa, których w oazie zebrano już kilkadziesiąt tysięcy.
PAP - Nauka w Polsce, Andrzej Markert
Temat: Ulubione...
1. Ulubione danie - w ogóle jedzonko zrobione przez moją babcie
2. Ulubiony aktor/aktorka - Johnny Depp
3. Ulubiony piosenkarz/piosenkarka - Patrick Stump
4. Ulubiona gra - chiiińczyk xP
5. Ulubiona gra komputerowa - The Sims 2, HP5
6. Ulubiony zespół - Fall Out Boy, E.S.Posthumus
7. Ulubiony kolor - zielony, błękitny, czarny
8. Ulubiona buźka - ,
9. Ulubiona książka - HP, Kod Leonarda da Vinci, Oskar i Pani Róża
10. Ulubiony bohater - Nie mam raczej
11. Ulubiony film - Labirynt Fauna, Przeczucie
12. Twoja ulubiona marka samochodu - ---
13. Ulubiony przedmiot w szkole - j.polski
14. Ulubiony pisarz - ---
15. Twoje Hobby - fotografia, czytane, zjawiska paranormalne
16. Ulubiony styl muzyki - Rock, reggae
17. Ulubiona postać historyczna - ---
18. Ulubiona postać z HP - Severus Snape, Ron Weezly
19. Ulubiony przedmiot z HP - Zaklęcia, eliksiry
20. Ilość książek w domu - huhuhuhu
21. Ulubione miejsce w HP - Hogwart [tz. głównie pokój życzeń:)]
22. Ulubiony nauczyciel z HP - prof. Sznejp
23. Ulubiony kontynent - Afryka
24. Ulubiony stwór z HP - ---
25. Ulubiony serial - Desperate Housewives
26. Ulubiona piosenka - a to zależy
27. Ulubiony napój - duo-fruo
28. Ulubione zajęcie wieczorem - czytanie książek, forum, tv
29. Ulubiony artysta (wybitny kompozytor, artysta malarz, rzeźbiarz ) - ---
30. Ulubiony kraj Europejski - a czemu europejski? Hm. Polska
31. Ulubiony sklep - nie mam
32. Ulubiona piżamka - taka brązowe spodnie i pomarańczowa bluzka
Temat: Kraje, które chcielibyście odwiedzić.
Ja w przeciwieństwie do wielu osób wypowiadających się przede mną w tym temacie, nie zachwycam się pięknymi i bardzo malowniczymi zakątkami afryki czy orientalną kulturą krajów azjatyckich. Moją ogromną sympatię, wręcz miłość zaskarbił sobie zupełnie inny skrawek lądu, a jest nim Szwecja. Z racji tego, iż miałem okazję w swoim życiu zwiedzić sporo miejsc w różnych krajach mam pewną skalę porównawczą. Otóż jest to jeden z najbardziej poukładanych i uporządkowanych krajów świata, czym zaskarbił sobie moją sympatię. Pomijając już bardzo dobrze funkcjonującą gospodarkę, rewelacyjny system socjalny, porządne rozwiązania na rynku pracy czy doskonały system szkolnictwa, należy podkreślić że Szwecja to piękny kraj. Krajobrazy są naprawdę najwyższych lotów, dzikość fauny i flory aż uderza w oczy. Dodając do tego mentalność większości rodowitych mieszkańców tych ziem, ich uczciwość, bezinteresowność i praktyczność wychodzi nam tzw. raj na ziemi. Oczywiście jak kazdy kraj Szwecja ma również swoje wady i mankamenty, aczkolwiek są one skutecznie maskowane poprzez ogrom zalet.
Jeżeli ktoś nie był to szczerze polecam, bo naprawde warto udac się w tamte rejony świata. Ja mam tą przyjemność, iż dosyć często odwiedzam Szwecję z racji obowiązków służbowych i tym samym łącze przyjemne z pożytecznym.
Co do miejsc które chciałbym zobaczyć, to z miłą chęcią udałbym się do Nowej Zelandii. Tam jeszcze nie byłem ale sporo dobrego słyszałem i czytałem tak więc to jest chyba to miejsce które wybiorę sobie jako pierwsze na liście do odwiedzenia.
Temat: Programy przyrodnicze w TV
Czy wy też tak macie? - ja też jestem patriot? ale przyznać muszę, że w TV ogl?dam też programy o afrykańskich żyj?tkach i nie tylko. Magia większoci z nich polega na wysokim poziomie realizacji materiału. Jest temat i jest jego super przedstawienie, ciekawe zdjęcia, elegancki komentarz. A co o rodzimej faunie? Nie ma nic. Rodzynki jakie w postaci materiału o ochronie sów (raz na rok). LIPA!
Dlaczego u nas nikt się nie weĄmie profesjonalnie za filmy przyrodnicze, które będ? się nadawały do emisji w niedzielne przed, lub wczesne popołudnie?
Czy u nas nie ma o czym kręcić
Temat: Global warming?!
ludzie uzywajac 1000 najmocniejszych bomb atomowych by jak dobrze pojdzie wykonczyc tylko ludzi, faunę i florę- najwyzej.
mozliwe ze chiny, afryka i indie zaatakują zachód- cos podobnego przewidział nostradamus podono ma sie to stac w 2011.
Temat: Skojarzenia - wersja II (Kas)
Oj będzie trudno
lodołamacz- lód- zimno- potrzebowane ciepło - Afryka- bujna fauna- w tym zebra
zebra- solarium
Temat: mastodont z Rumunii
Przesadzili chyba z wymiarami tego zwierzęcia. Hm... chyba niewiele wiadomo o plioceńskiej faunie europejskiej. Bardziej znane są z Afryki i Azji.
Temat: Słonie i lwy na amerykańskich równinach?
Słonie, lwy i gepardy w Ameryce Północnej? Dlaczego nie - odpowiadają amerykańscy naukowcy i proponują sprowadzenie na ten kontynent wielkich ssaków, które mieszkały na nim przed ok. 13 tys. lat.
Zespół naukowców, kierowany przez Josha Donlana z nowojorskiego Uniwersytetu Cornella, zaprezentował swój pomysł na łamach "Nature". Badacze uważają, że ogromne obszary Ameryki Północnej byłyby doskonałym siedliskiem dla wielkich zwierząt z zagrożonych afrykańskich lub azjatyckich gatunków, a ponadto stanowiłyby jedną z największych turystycznych atrakcji kontynentu.
"Teraz jedynymi miejscami na świecie, gdzie istnieje jeszcze tzw. "wielka fauna", są Afryka i część Azji. Niestety, prawdopodobnie jeszcze w tym stuleciu może wyginąć wiele cennych gatunków" - uważają badacze.
Jak przypominają, wielkie ssaki występowały na wszystkich kontynentach aż do późnego plejstocenu, kiedy to większość z nich wymarła, pozostawiając gatunki osiągające mniejsze rozmiary. Obecnie największym ssakiem zamieszkującym kontynent północnoamerykański jest bizon.
Nie chodzi więc o wprowadzenie do ekosystemów zupełnie nowych, nieznanych gatunków. Byłaby to raczej próba przywrócenia stanu sprzed 13 tys. lat, a także uratowania i ochrony gatunków zagrożonych, takich jak np. koń Przewalskiego - podkreślają.
W dużych prywatnych parkach w Ameryce powinny się pojawić afrykańskie gepardy, lwy oraz słonie, zarówno z Afryki, jak i z Azji - uważają naukowcy.
Przyznają, że ich projekt może wzbudzać duże kontrowersje, jednakże - ich zdaniem - jest to dużo lepsza opcja niż zaakceptowanie faktu, że niedługo z powierzchni Ziemi znikną najbardziej spektakularne zwierzęta ją zamieszkujące "i to wskutek działalności człowieka oraz ocieplenia się klimatu na ziemi" - dodają.
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/1149919,16,1,0,120,686,item.html
Temat: Na jakie gry warto czekac w 2008r.?
no to tak , okazalo sie ze Assasins Creed to lipa taka jak Prince of persia , kompletny nie wypał , Turning Point to samo , gta 4 watpie czy wyjdzie na pc , Mafia 2 będzie pokroju The Godfather czyli tragedia , Far Cry 2 będzie NAPEWNO gorszy od Crysisa , a Crysis nie był taki fenomenalny ... , Gears Of War wielka klapa dla mnie ... , ja czekam tylko na Nowego PESA , Football Managera 2009 , nowego NFSA i TOCE RACE GRID , reszta przereklamowane konwersje z konsol , a takie coś nigdy nie będzie dobre
Czytając twojego posta mam przed oczami komentarze ludzi ,którzy wypowiadali się na stronach z telefonami.Większość osób nie miało danego telefonu w ręku ,nie użytkowała go lecz produkują sie tak jakby użytkowali go z rok czasu.
Naczytałem się tych głupot szukając dla siebie odpowiedniego telefonu i doszedłem do wniosku ,że nie należy brać do siebie wszystkich wypowiadających się o danym modelu telefonu.
Tak samo i z tymi grami jest ,nie bądź tak pesymistycznie nastawiony do produkcji ,które jeszcze nie wyszły(ja wiem ,że to tylko takie twoje gdybanie w tym temacie).
Większość osób tak czy inaczej będzie chciała zagrać w te gry patrząc by chociaż przez pryzmat wcześniejszych udanych produkcji.
"Far cry 2 na pewno będzie gorszy od crysisa"
No ja już jestem ciekawy w czym będzie gorszy??
Grafika Będzie osadzona na nowym silniku graficznym doskonale od wzorującym florę i faunę Afryki(republika Konga) bo tam będzie się rozgrywać fabuła gry.
http://video.google.pl/vi...earch&plindex=7
Dla nie których gra będzie lepsza od Crysisa patrząc by chociaż przez pryzmat realizmu w grze.W grze nie będzie już kosmitów ,ani żadnych futurystycznych rzeczy typu kombinezon z ulepszeniami - jest to ukłon w kierunku realizmowi.(wiadomo ,że to nie będzie Rainbow Six)
http://video.google.pl/vi...earch&plindex=0
Temat: Neandertalczyk
Neandertalczyk mógł do Europy przypłynąć
Hiszpańscy naukowcy z uniwersytetu w Kadyksie uważają, że znaleźli dowody na to, że człowiek neandertalski dotarł do Europy nie tylko przez Środkowy Wschód, ale również pokonując Cieśninę Gibraltarską - podał brytyjski "The Guardian".
Prehistoryczne szczątki neandertalskich społeczności znalezione w miejscu zwanym La Cabilillia de Benzu, w hiszpańskiej enklawie Ceuta w północnej Afryce, przypominają te, które odkryto w wykopaliskach na południu Hiszpanii, twierdzą badacze. Znalezione w Afryce kamienne narzędzia pochodzą z okresu środkowego paleolitu, kiedy to pojawił się neandertalczyk, i są bardzo podobne do narzędzi odkrytych w Hiszpanii.
"To odkrycie może zmienić opinie naukowców, z których większość nie wierzy w żaden kontakt między południową Europą a północną Afryką w czasach paleolitu" - powiedział badacz Jose Ramos.
Chociaż naukowcy nie doszli jeszcze do definitywnych konkluzji, to wydaje się wysoce prawdopodobne, że człowiekowi neandertalskiemu udało się opanować pewne prymitywne techniki pokonywania morza, co pozwoliło mu przemieścić się z północnej Afryki do Europy.
Podczas epok lodowcowych odległość z Afryki do Europy przez Cieśninę Gibraltarską była dużo mniejsza niż dziś. Istnieją ponadto dowody na to, że kiedyś w cieśninie, na skutek niższego poziomu wód, znajdowało się wiele małych wysepek, które dodatkowo ułatwiały jej pokonywanie. Również fauna i flora tamtego okresu sugerują, że obie strony Morza Śródziemnego nie były od siebie odizolowane.
Gdyby okazało się, że człowiek neandertalski w istocie był w stanie dostać się do Europy poprzez Cieśninę Gibraltarską, wyjaśniłoby to, dlaczego szczątki ludzkie na Półwyspie Iberyjskim są starsze niż te, które odkryto na przykład we Francji.
Dobrze przystosowani do zimnego klimatu Europy i zachodniej Azji neandertalczycy prawdopodobnie dominowali w tych regionach przed pojawieniem się anatomicznie współczesnego człowieka. Pierwszą czaszkę Homo neandertalensis odkryto na Gibraltarze w 1848, chociaż za odrębny gatunek zostali uznani dopiero osiem lat później.
Uważa się, że ostatni neandertalczycy żyli w południowej Hiszpanii ok. 30 tys. lat temu, aż zostali wybici przez rozprzestrzeniających się Homo sapiens.
http://wiadomosci.onet.pl...0,686,item.html
nie jest to jakaś bardzo odkrywcza hipoteza, chyba można było sie tego spodziewać..
Temat: Rewolucja we wrocławskim zoo
Afrikanarium, czyli oceanarium, z fauną i florą afrykańskich mórz i rzek powstanie do 2011 r. we wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym. Na prawie 1,5-hektarowej powierzchni za kwotę ok. 30 mln euro ze środków unijnych powstanie jedyne tego typu oceanarium na świecie.
W Afrikanarium hipopotamy, krokodyle i wiele innych egzotycznych zwierząt będzie można oglądać w ich naturalnym wodnym środowisku.
W oceanarium będzie można odbyć podróż po wodach Afryki. – Budynek Afrikanarium będzie znajdował się niemal całkowicie pod powierzchnią ziemi. A tam znajdziemy się w innym świecie wód Afryki. Będzie można zobaczyć rafę koralową z Morza Czerwonego, przyjrzeć się wodom Nilu, znaleźć się nad kanałem mozambickim z rekinami – opowiada Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego ZOO.
W Afrikanarium zostanie ustawiony wrak statku z Wybrzeża Szkieletów w Namibii. Z jego wnętrza będzie można obserwować uchatki i pingwiny. Zwierzęta te występują w Afryce, choć nie każdy o tym wie.
Trasy dla zwiedzających będą poprowadzone w specjalnych przeszklonych tunelach, aby stworzyć wrażenie, że obserwujący zwierzęta, też znajdują się w wodzie.
W ciągu pięciu lat wrocławskie ZOO ma zostać zmodernizowane tak, aby stało się jedną z głównych atrakcji miasta. W związku z tym zostaną przebudowane wybiegi dla zwierząt; znikną kraty i wysokie mury. Pojawią się szyby i elektryczne ogrodzenia.
Nastąpi też wymiana zwierząt. – Chodzi o to, aby w Ogrodzie nie było zbyt dużo przedstawicieli tego samego gatunku – mówił dyrektor. – Chcemy pokazać bogactwo różnych gatunków, zwłaszcza egzotycznych. Nie potrzebujemy ponad 20 krokodyli nilowych.
Dyrektor pragnie, aby wrocławski Ogród Zoologiczny był placówką edukacyjną z prawdziwego zdarzenia. Dlatego zostaną wymienione wszystkie tablice informacyjne przy wybiegach i klatkach na merytoryczne i bardziej atrakcyjne.
Wrocławskie ZOO ma 33 ha powierzchni, na której jest obecnie prezentowanych 4360 zwierząt 527 gatunków.
ŹRÓDŁO
wcześniejszy temat o wrocławskim zoo
Temat: newsy 2007
Środa, 4 lipca 2007
We wrocławskim zoo powstanie Afrikanarium
PAP 16:40
Afrikanarium, czyli oceanarium, z fauną i florą afrykańskich mórz i rzek powstanie do 2011 r. we wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym. Na prawie 1,5-hektarowej powierzchni za kwotę ok. 30 mln euro ze środków unijnych powstanie jedyne tego typu oceanarium na świecie.
Jak poinformował dziennikarzy Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego zoo w oceanarium będzie można odbyć podróż po wodach Afryki. Budynek Afrikanarium będzie znajdował się niemal całkowicie pod powierzchnią ziemi. A tam znajdziemy się w innym świecie wód Afryki. Będzie można zobaczyć rafę koralową z Morza Czerwonego, przyjrzeć się wodom Nilu, znaleźć się nad kanałem mozambickim z rekinami - opowiadał Ratajszczak.
Dodał, że w Afrikanarium zostanie ustawiony wrak statku z Wybrzeża Szkieletów w Namibii. Z jego wnętrza będzie można obserwować uchatki i pingwiny. Zwierzęta te występują w Afryce, choć nie każdy o tym wie. W Afrikanarium hipopotamy, krokodyle i wiele innych egzotycznych zwierząt będzie można oglądać w ich naturalnym wodnym środowisku - mówił dyrektor.
Trasy dla zwiedzających będą poprowadzone w specjalnych przeszklonych tunelach. Chcemy w ten sposób stworzyć wrażenie, że ludzie, obserwujący zwierzęta, też znajdują się w wodzie - powiedział Ratajszczak.
Ponadto, dyrektor zamierza w ciągu pięciu lat zmodernizować wrocławskie zoo tak, aby stało się jedną z głównych atrakcji miasta. Przewiduje w związku z tym przebudowę wybiegów dla zwierząt; znikną kraty i wysokie mury. Pojawią się szyby i elektryczne ogrodzenia.
Nastąpi też wymiana zwierząt. Chodzi o to, aby w Ogrodzie nie było zbyt dużo przedstawicieli tego samego gatunku - mówił dyrektor. Chcemy pokazać bogactwo różnych gatunków, zwłaszcza egzotycznych. Nie potrzebujemy ponad 20 krokodyli nilowych.
Dyrektor pragnie, aby wrocławski Ogród Zoologiczny był placówką edukacyjną z prawdziwego zdarzenia. Dlatego zostaną wymienione wszystkie tablice informacyjne przy wybiegach i klatkach na merytoryczne i bardziej atrakcyjne.
Wrocławskie zoo ma 33 ha powierzchni, na której jest obecnie prezentowanych 4360 zwierząt 527 gatunków.
(js)
Temat: 1
We wrocławskim zoo powstanie Afrikanarium
PAP 16:40
Afrikanarium, czyli oceanarium, z fauną i florą afrykańskich mórz i rzek powstanie do 2011 r. we wrocławskim Ogrodzie Zoologicznym. Na prawie 1,5-hektarowej powierzchni za kwotę ok. 30 mln euro ze środków unijnych powstanie jedyne tego typu oceanarium na świecie.
Jak poinformował dziennikarzy Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego zoo w oceanarium będzie można odbyć podróż po wodach Afryki. Budynek Afrikanarium będzie znajdował się niemal całkowicie pod powierzchnią ziemi. A tam znajdziemy się w innym świecie wód Afryki. Będzie można zobaczyć rafę koralową z Morza Czerwonego, przyjrzeć się wodom Nilu, znaleźć się nad kanałem mozambickim z rekinami - opowiadał Ratajszczak.
Dodał, że w Afrikanarium zostanie ustawiony wrak statku z Wybrzeża Szkieletów w Namibii. Z jego wnętrza będzie można obserwować uchatki i pingwiny. Zwierzęta te występują w Afryce, choć nie każdy o tym wie. W Afrikanarium hipopotamy, krokodyle i wiele innych egzotycznych zwierząt będzie można oglądać w ich naturalnym wodnym środowisku - mówił dyrektor.
Trasy dla zwiedzających będą poprowadzone w specjalnych przeszklonych tunelach. Chcemy w ten sposób stworzyć wrażenie, że ludzie, obserwujący zwierzęta, też znajdują się w wodzie - powiedział Ratajszczak.
Ponadto, dyrektor zamierza w ciągu pięciu lat zmodernizować wrocławskie zoo tak, aby stało się jedną z głównych atrakcji miasta. Przewiduje w związku z tym przebudowę wybiegów dla zwierząt; znikną kraty i wysokie mury. Pojawią się szyby i elektryczne ogrodzenia.
Nastąpi też wymiana zwierząt. Chodzi o to, aby w Ogrodzie nie było zbyt dużo przedstawicieli tego samego gatunku - mówił dyrektor. Chcemy pokazać bogactwo różnych gatunków, zwłaszcza egzotycznych. Nie potrzebujemy ponad 20 krokodyli nilowych.
Dyrektor pragnie, aby wrocławski Ogród Zoologiczny był placówką edukacyjną z prawdziwego zdarzenia. Dlatego zostaną wymienione wszystkie tablice informacyjne przy wybiegach i klatkach na merytoryczne i bardziej atrakcyjne.
Wrocławskie zoo ma 33 ha powierzchni, na której jest obecnie prezentowanych 4360 zwierząt 527 gatunków. (js)
źródło
Temat: Polityka i historia
To jest obrzydliwy argument - doprowadźmy do zagłady unikatowego w skali Europy miejsca, bo w Afryce głodują ludzie. Co mają, do cholery, głodujący w Afryce do Doliny Rospudy? Z głodem trzeba walczyć, nikt tego nie neguje, ale czy głodujący mają się odżywiać się fauną i florą z Doliny Rospudy?
Nie do tego zmierzałem; chciałem tylko pokazać, jak "głęboko w poszanowaniu" mam to całe unikatowe miejsce. Posegregowałem różne tzw. "światowe kataklizmy" i wyszło mi, że jednak dzieci z Afryki są wyżej w hierarchii niż ptaki znad Rospudy.
Przy czym zaznaczam, że los głodnych w Afryce też jest mi jakoś obojętny(czyli juz chyba wiecie, jak bardzo interesują mnie tamte bagna).
Bagna nie są "obrzydliwe", ale piękne
Piękne to są rafy koralowe w Dahabie i Blue Hole'u nad Morzem Czerwonym...
w dodatku mają więcej lat niż my wszyscy razem wzięci.
A no tak, zapomniałem: szacuneczek. Na następne urodziny pomogę im zdmuchnąć świeczki na torcie. Powtarzam, że jakoś nie bardzo interesuje mnie ten "niesamowity ekosystem". Kolonizatorzy wybili Dodo, Polacy Tura, a jakoś mogę bez nich żyć. Bez bagien nad Rospudą też sobie poradzę...
Niech konsekwencje (być może nawet karne) poniosą niekompetentni urzędnicy, niefrasobliwi politycy, którzy zmarnowali tyle lat na opracowywanie tego projektu, zamiast od razu zająć się alternatywnym.
Tu się mogę zgodzić... trzeba było przewidzieć wczesniej, że będzie tyle zamieszania i jednak sprobować rozpatrzeć inny wariant.
Jak ta droga powstanie przez Dolinę Rospudy, to KE dołoży nam takie kary (np. 20 tysięcy euro dziennie za każdy dzień, w którym ta droga będzie istnieć), że mocno na tym ucierpimy i już w żadnym miejscu w Polsce Unia Europejska nie dopłaci centa do budowy drogi. Zapłacimy wszyscy, bo Szyszko i Kaczyńscy podjęli złe decyzje pod wpływem nacisków mieszkańców Augustowa i okolic.
I to mnie najbardziej martwi. Gdyby nie groźba sankcji ze strony KE, to sam bym pojechał na Podlasie ściągać tych idiotów z drzew, byleby tylko przyspieszyć budowę
ale nie zgodzę się na zagładę dóbr narodowych
a ja się zgodzę. Możecie to nawet nazwać 15 cudem świata(podobno już ktoś opublikował listę następnych 7, stąd liczba porządkowa 15), na mnie to nie działa, ja chcę obwodnicy, ja chcę takich dróg jak mają Niemcy, ja chcę zmniejszyc liczbę wypadków. Ja chcę...spaaać
Dobranoc.
No, tym razem już na serio... Papulki misie gumisie
Temat: Murzyni nie nadają się do rządzenia
Podobno przed przyjazdem kolonizatorów w Afryce niewiedziano ze banany są do jedzenia.
Zacznijmy od tego że banany pochodzą z Azji, a w afryce pojawił się dopiero wraz z arabskimi kolonizatorami. Biorąc pod uwagę izolacje plemion naturalne jest to że duża część murzynów nie znała tej rośliny.
Są kraje takie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrain, Katar, Kuwejt, Brunei, gdzie bogactwo naprawdę trafia do obywatel
Tyle że często to bogactwo jest przejadane. Saudyjczycy chyba dopiero od niedawna inwestują petrodolarami w przedsięwzięcia które mają zapewnić przyszłość temu kawałkowi pustyni gdy ropy zabraknie
to, że jedyny sposób rządów jaki znają, to grabież, to wina kolonizatorów.
Ja bym raczej powiedzał że naszą główną winą było to że opuszczaliśmy afrykę w pośpiechu. Trzeba było dawać im wolność stopniowo, kształcąc elity i powoli dopuszczając do władzy. A tak z dekolonizacji ucieszyli się jedynie sowieci i rozmaici idealiści.
Afryka zaczynała od zera.
Nie cała. Z tego co kojarzę to Etiopia w średniowieczu była na poziomie sąsiadów z północy, a królestwo Ghany i sąsiednie państwa plemienne wiele cywilizacyjnie nie odstawały. Niestety najazdy koczowników, wojny, i klęski żywiołowe sprawiły że gdy dotarli tam Arabowie i Portugalczycy nie miał im kto stawić oporu. Choć do XIX jakieś państewka jeszcze tam egzystowały, zbijając fortunę na sprzedawaniu swoich ziomków arabom i białym.
Dorzuć do tego jeszcze typowo ludzką mentalność myślenia o sobie i swoich najbliższych
Ciężko by człowiek o plemiennej mentalności Mieszka I, był w stanie dobrze zarządzać XXI wiecznym państwem
Dodaj chciwość, którą często murzyni widzieli u swoich białych kolonizatorów
Nie idealizujmy "dzikusów"
A może dlatego, ze ci wspaniali i cywilizowani kolonialiści, którzy wcześniej tam rządzili nie mieli zbyt dobrego programu oświaty i nie wykształcili Murzynów
Tyle że styl rządzenia kolonialistów był mało inwazyjny. Koncentrowali się wokół złóż surowców, niewtrącając się w sprawy murzynów z sawanny, traktując ich jak element fauny.
Temat: Dodaj swoją postać - otwarte
1. Imię i Nazwisko: Evey Neveu
2.Wiek: 24 lata
3. Zawód: brak
4. Miejsce pochodzenia: Republika Południowej Afryki
5. Charakter: miła, przyjazna, życzliwa, dobra, wrażliwa, zawsze martwi się o innych, trochę nieśmiała, inteligentna realistka
6. Zainteresowania: ochrona środowiska, literatura, medycyna
7. Historia: Urodziła się 9 lipca 1982 w RPA. Jej matka jednak była Angielką, a ojciec pochodził z Australii. Oboje rodzice byli bardzo energiczni i ciekawi świata, dlatego jeszcze zanim dziewczynka skończyła 10 lat zdążyła zwiedzić połowę globu. Miała kontakt ze skrajną bieda od zawsze – jej matka była misjonarką i ambasadorem dobrej woli przy ONZ. Dziewczyna już jako nastolatka postanowiła, że kiedy dorośnie poświęci się, aby pomagać innym. Kiedy miała 17 lat zaczęła prace jako misjonarka na rzecz najbiedniejszych mieszkańców Afryki. 2 lata później wyjechała do Anglii, gdzie zaczęła studia na wydziale ochrony środowiska. Kiedy je skończyła wstąpiła do Greenpeace i od tamtego czasu nie zagrzała niegdzie miejsca na stałe, jeździ po całym świecie, m.in. była w Ameryce Południowej biorąc udział w kampanii na rzecz ochrony lasów Amazonii, brała udział w chińskim przedsięwzięciu „Wielki Mur Zieleni” oraz ratowała foki na Islandii. Do Australii pojechała, aby pomóc ratować ptactwo morskie, po wycieku ropy naftowej. Do NY leciała na konferencje prasowa na temat fauny i flory Oceanu Atlantyckiego…
8. Zdjęcia:
UCZESTNICZKA ZAAKCEPTOWANA!!!
Temat: Kość dinozaura a tajemnice rozpadu kontynentów
Znaleziona w Australii kość dinozaura podważa ustaloną teorię na temat rozpadu i przemieszczania się kontynentów - informują naukowcy na łamach "Proceedings of the Royal Society B".
Mierzącą 19 cm kość znaleziono w południowo-wschodniej Australii. Należała do bliskiego kuzyna Megaraptora. Megaraptor, dwunożny, krwiożerczy dinozaur, 90 mln lat temu władał dużą połacią obecnej Ameryki Południowej. Znalezisko może mieć wpływ na teorie mówiąca o rozpadzie superkontynentu, zwanego Gondwaną, z którego ukształtowały się kontynenty południowej półkuli.
Gondwana rozpadła się w epoce kredowej na Amerykę Południową, Afrykę, Antarktykę i Australię. Dotychczasowa teoria rozpadu Gondwany głosi, że jako pierwsze, 120 mln lat temu, oderwały się Ameryka Południowa i Afryka. Australia pozostała złączona z Antarktyką. Oba kontynenty rozpadły się 40 mln lat później - 80 mln lat temu. Od tego czasu Australia stała się wyspą, na której wykształciła się swoista fauna i flora.
Znaleziona niedawno kość jest pierwszym, jak dotąd, ogniwem, które łączy dwunogie mięsożerne dinozaury z Australii i z innej części Gondwany. Odkrywca skamieniałości, Nathan Smith z University of Chicago w Stanach Zjednoczonych, uważa, że australijski dinozaur był tak podobny do południowoamerykańskiego Megaraptora, iż trudno sobie wyobrazić, że dwa kontynenty rozdzieliłyby się tak wcześnie. Jeśli by tak było, dinozaury ewoluowałyby w innych kierunkach, przystosowując się do odmiennych warunków środowiska. Smith spekuluje, że pomiędzy Ameryką Południową i Zachodnim Archipelagiem Antarktycznym mógł przetrwać most lądowy, który zanikł 40 mln lat temu.
PAP Nauka
Temat: Zadania domowe itp ;)
Wyprawy geograficzne :
BARTŁOMIEJ DIAZ (Portugalczyk) – odkrył najdalej wysunięty na południe kraniec Afryki, który nazwano później Przylądkiem Dobrej Nadziei (wcześniej Przylądkiem Burz) (1487r.)
KRZYSZTOF KOLUMB (Włoch) – odkrył jedną z wysp Ameryki Środkowej ( 1492r.)
AMERIGO VESPUCI (Portugalczyk) – dotarł do Gujany, Wenezueli, na Haiti i opłynął wschodnie wybrzeża Ameryki Południowej. Poznane lądy nazwał Nowym Światem. Opisał faunę i florę Ameryki.
VASCO da GAMA (Portugalczyk) – odkrył drogę morską do Indii. Często do nich płynął. Opłynął wybrzeża Afryki. (1497-1499)
FERDYNAND MAGELLAN (Hiszpan) – odkrył Amerykę Południową, cieśninę nazwaną później Cieśnina Magellana, dowiódł, że Ziemia jest okrągła. (1519-1522r.)
Renesans Europa:
1450 r - wynalezienie druku przez Gutenberga
1453 r. - zdobycie Konstantynopola przez truków
1492 r. - odkrycie Ameryki przez Cloumba
1498 r. - Vasco da Gama odkrywa drogę morksą do Indii
1517 r. - wystąpienie Marcina Lutra
1519/1522 r.- żeglarze hiszpańscy opłyneli kule ziemską
1542/1525 r. -wojna chłopska w Niemczech
1562 r. - początek wojen regligijnych we Francji
1613 r. - Romanowie na tronie rosyjskim
1618 r. - początek wojny XIII-letniej
Reformacja
1517r. – wystąpienie Marcina Lutra przeciwko sprzedaży odpustów.
1520r. – Marcin Luter publicznie spalił egzemplarz papieskiego pisma (bulli).
1529r. – sejm w Spirze.
1524-1525r. – powstania chłopskie w Niemczech, żądania reformy religii.
1546-1548r. i 1552-1555r. – wojny religijne.
1542r. – powołanie trybunału inkwizycyjnego.
1545-1563r. – obrady soboru trydenckiego.
1540r. – zatwierdzenie przez papieża Zakonu Jezuitów.
1541r. – powstała pierwsza gmina wyznaniowa kalwinizmu w Genewie.
1555r. – pokój w Augsburgu.
1534r. – wydanie aktu supremacji przez Henryka VIII i utworzenie Zakonu Jezuitów.
1562r. – masakry we na wyznawcach protestantyzmu we Francji (Lyon i Sens).
1570r. – pokój między katolikami i hugenotami, swoboda kultu (oprócz Paryża).
23/24 sierpnia 1572r. – Noc św. Bartłomieja – masakra hugenotów.
1598r. – edykt w Nantes
1566r. – wybuch powstania w Niderlandach
1581r. – utworzenie niepodległej Republiki Zjednoczonych Prowincji Niderlandów.
Reszte pozniej poszukam. Jak nie masz. Ale to wystarczy podrecznik otworzyc
Temat: [OPIS] Ciconia Louisebolesae
CICONIA LOUISEBOLESAE,(Boles,2005)
Kopalny gatunek bociana ,odkryty w okolicy Bitesantennary(Riversleigh,pn-zach Queensland,Australia).Reprezentowal lokalna faune Bitesantennary,znana rowniez ze znalezisk innych ptakow - emu,dromornisow,chruscieli i wroblowatych.
Znaleziska z tego rejonu aktualnie datuje sie na wczesny miocen.Znalezisko zostalo nazwane na czesc matki autora opisu -Louise Boles.Był to ptak zblizony rozmiarami do wspolczesnych gatunkow - bociana bialego(Ciconia ciconia) i bociana czarnego(Ciconia nigra),Dostatecznie opisany aby uwazac go za odmienny gatunek.
Holotyp:(QM F30290),prawy dystalny fragment kosci ramieniowej z zewnetrzna powierzchnia uszkodzona do czolowej strony klykcia dogrzbietowego,guzka nadkondylarnego brzusznego i grzbietowego brzegu sulkusa humerotrycypitalnego(?).
Paratypy:
1)Niekompletna czaszka(QM F20910);
2)Kompletna prawa kosc czworoboczna(QM F20893);
3)Proksymalna prawa kosc ramieniowa(QM F20911);
4)Fragment dystalnego prawego tarsometatarsusa(QM F36446);
5)Ekstremalnie proksymalny lewy element tibiotarsusa (QM F31350)
Opisywany materiał:
1)QM F50428 - krag szyjny z malymi uszkodzeniami,znaleziony w okolicy Neville's Garden
2)QM F36445 - lewy proksymalny tarsometatarsus z uszkodzeniami do grzebienia hypotarsalnego przysrodkowego i plantarnej powierzchni kotyla bocznego(?),znaleziony w okolicy Wayne's Wok.
Cechy rozniace gatunek:
1)Szereg cech charakterystycznych dystalnej kosci ramieniowej np.:
a)klykiec dobrzuszny humerusa jest proporcjonalnie mniejszy i nie rozciagniety tak daleko od strony brzusznej;
b)nadklykiec dobrzuszny jest zamkniety do dystalnego konca;
c)grzebien dwuglowy kosci ramieniowej jest krotki(jak u wspolczesnego gatunku bociana sinodziobego-Ciconia Maguari,z Ameryki Pn.) i jest wystajacy.
2)Porownanie waskiego wciecia piszczelowego tibiotarsusa z innymi gatunkami rodzaju Ciconia wykazalo podobienstwo do malych,wspolczesnych gatunkow(bociana bialoszyiego-Ciconia episcopus i bociana bialobrzuchego-Ciconia abdimii;oba z Afryki),natomiast roznice z wiekszymi gatunkami(bocian bialy- Ciconia ciconia).
Opis wg.: http://austmus.gov.au/pdf/publications/1440_complete.pdf
Uwaga!
Z tlumaczeniem czesci opracowania mialem powazne problemy (najwieksze jak do tej pory).Fragmenty tekstu ktorych nie bylem pewien pomijalem(np.czesc cech charakterystycznych humerusa) a te ktorych mimo to nie pominelem oznaczylem -(?).Jezeli ktos bylby w stanie mi pomoc w wyjasnieniu niejasnosci lub dostrzeze jakies bledy niech pisze.
Temat: bostwa poganskie
| Patrząc na to z perspektywy mojej odpowiedzi to skoro Bóg jest
| monoteistyczny a według Ewy Bóg to tylko w monoteizmie to
| skąd się wzięło rozróżnienie na bóg/Bóg ?
| Jak to skąd? Z języka. Tak samo jak: biały dom / Biały Dom itp.
| To zwykła opozycja: nazwa pospolita i nazwa własna.
| Jak by ci to powiedzieć ? Moje pytanie miało charakter retoryczny.
| Skoro istnieje tylko jeden bóg i jest pisany jako Bóg a reszta to
| li tylko bóstwa to coś takiego jak bóg (małe b) nie ma racji bytu
| - nie istnieje - więc rozróżnianie
| tego przez wielkość litery jest bezprzedmiotowe.
Niekoniecznie.
"Nie będziesz miał bogów innych przede Mną" - oczywiście, przecież
"Wierzę w jednego Boga, (...), Stworzyciela nieba i ziemi,
wszystkich rzeczy (...)".
Z tego punktu widzenia nie ma "bogów", wiec i nazwa im niepotrzebna.
Ale jak by wyglądało to przykazanie, gdyby wyrzucić zeń "bogów":
Nie będziesz miał.... kogo?
A są przecież i inne "rzeczy, których nie ma", na przykład wampiry.
I co, słowo "wampir" też wykreślimy ze słownika?
A co, gdy zagłębimy się w studia nad innymi religiami?
Nie uznajemy ich centralnych "osób" za Boga, bo to niby jakieś
takie coś, co na nasz nos z "prawdziwą wiarą" nie ma nic wspólnego.
Ale jakoś "to" nazwać trzeba, jakiś rzeczownik jest nam potrzebny.
"Bóstwo"? No dobrze, mogłoby być.
Ale jak się weźmiemy za starożytnych Greków, albo za ludy centralnej
Afryki, albo za północnoamerykańskich Indian - a właściwie to za
dowolny niemal lud w dowolnej epoce - to zaraz nam wyjdzie wielkie
rozwarstwienie: z jednej strony jakiś Zeus i Hera, z drugiej drobne
fauny i driady; z jednej wielki Manitu, z drugiej duchy zwierząt...
Trzeba to jakoś rozdzielić, według "mocy i zakresu kompetencji"
wyróżnić spośród bóstw - bogów. I już: rozróżnienie bogów i Boga
jest niezbędne.
Zgoda. Obaliłeś właśnie odpowiedź Ewy, którą poddałam w wątpliwość
swoim retorycznym pytaniem.
Wszak wszędzie gdzie pisze bóg wstawiłaby bóstwo bo (B)bóg jest
tylko u monoteistów :-)
Temat: Astryld pomarańczowolicy - "Estrilda melpoda"
CHARAKTERYSTYKA
Astryld oranżowolicy według proponowanej nomenklatury ornitologicznej (Notatki Ornitologiczne 1999, zeszyt specjalny - polskie nazewnictwo ptaków świata) nazywany złotolicym, podobnie jak złotobrzuszek zamieszkuje Afrykę. Występuje w trzech podgatunkach zasiedlających zachodnią i środkową część tego kontynentu. Biotopem tego ptaka są najczęściej sawanny w pobliżu rzek, jezior i bagien gdzie znajduje dostateczną ilość pokarmu i dobre miejsca do założenia gniazda. Astryld ten osiąga długość 9-10 cm, zatem nie jest to duży ptak. Samiec jak i samiczka są jednakowo upierzone. Głowa i kark są popielate natomiast skrzydła i ogon są koloru szaro-brązowego. Po bokach głowy znajdują się pióra barwy pomarańczowej, od których gatunek ten otrzymał najprawdopodobniej swą nazwę systematyczną. Podbrzusze może być z kolei białe lub różowo-żółte. Dziób jest czerwony, a nogi żółto-brązowe. Tak więc odróżnienie płci u tych astryldów jest bardzo utrudnione. Niektórzy hodowcy wskazują na różnice w wielkości sugerując, że większe są samce, jednak nie jest to regułą. Również śpiew nie może być kryterium rozpoznania płci. Śpiewa bowiem samiec jak i samica. Najpewniejszym, jednak nie stu procentowym, elementem odróżniającym samca od samicy są występujące u tego pierwszego bardziej wyraziste, większe i mocniej wybarwione pomarańczowe pióra z boków głowy. Najlepiej jednak utrzymywać w klatce czy wolierze kilka osobników mając nadzieje, że pary same się dobiorą.
HODOWLA W WOLIERZE.
Astryldy złotolice bardzo szybko aklimatyzują się w niewoli i zadowalają się zasadniczo każdym pomieszczeniem. Jednak za minimum powierzchni życiowej dla jednej pary uważa się klatkę o wymiarach 50 x 30 x 25 cm. Oczywiście, jeśli chcemy, aby ptaki przystąpiły do lęgów lepiej utrzymywać je w wolierach pokojowych, ogrodowych lub zapewnić im klatkę o wymiarach min. 80 x 50 x 60 cm. Gatunek ten nie wymaga dużych temperatur pomieszczenia, może być ona w granicach 15-18 oC przy czym w literaturze znaleziono nawet informacje, że w zimie ptaki te mogą być utrzymywane w temperaturze ok. 10 oC. Osobniki trzymane w wolierach ogrodowych, jeśli są oswojone i przywiązane do hodowcy, mogą jak inne astryldy czy amadyny w okresie karmienia młodych być wypuszczane w godzinach południowych na pobliskie łąki lub pola, gdzie same uzupełniają sobie dzienną dietę. Oczywiście zawsze trzeba się liczyć z tym, że ptaki nie wrócą bo zostaną upolowane przez jakiegoś drapieżnika. Jednak warto czasami podjąć takie ryzyko.
Kawałek tekstu z Fauny & Flory zamieszczony za zgodą autorów.
Temat: Jaki świat?
dlaczego wirus/pasożyt przetrwał tak długo? Czy cykl życiowy bezkręgowca może wynosić kilka tysięcy lat, a jeśli nawet to dlaczego? i nie mów mi tu o tym że komórki rozgwiazdy się nie starzeją.(chyba gadam od rzeczy ) Czemu to całe królestwo nie zareagowało w 1 i 2 WŚ?
Ze wszystkiego bardzo spodobał mi się tylko pomysł z arką.
w obenych czasach znajduja sie okazy fauny i flory które mialy by wyginac kilka mln lat w stecz a niby dalej zyja, mozna by wtracic watek ze wirusa tego odkryli wojskowi z RPA w ruinach jakiegos starozytnego miasta w zmumifikowanych zwłokach i chcieli go wykorzystac do walki z gangami handlarzy broni i narkotyków w afryce i cos im nie wyszło
co do królestwa to: jak wiekszosc wie swiat post apokaliptyczny w wersji realnej niema sensu bytu, jesli na ziemi odpalona by była tak duza ilosc ładunków jadrowych które by spustoszyly cały wiekszosc planety to po prostu ona by tego nie wytrzymała i jej jadro by ekspolodowało, tłumaczy to nie pojawienie sie ich podczas pierwszej i drugiej wojny gdzie tak silna ingerencja stabilnosc ekosystemu nie miała miejsca.
sprawa wybuchu wojny: popatrzcie co sie teraz dziejej rosja pod błachym pretekstem klepie gruzje, za jakis czas pogoni ukraine czy to nie jest banalne?? ja po prostu myslałem ze mozna to pociagnac dalej...
Wiem, że to nie ten temat, ale jak widziałbyś skalę rozgrywki? Skirmish, czy raczej full-scale?
skłaniał bym sie do czegos pomiedzy sk a pełna para bitewniaka, tak ze mozna by wystawic ze dwa oddziały piechoty(max po 5 jednostek w kazdej) i do tego jakis pojazd czy w przypadku Agharti jakiegos stworka czy golema(zaznaczyc chciałem ze owo królestwo nie jest w pełni zacofane cywilizacyjnie tylko rozwija sie ono tak jak zycie na powierzchni)
Temat: etyka ?
Czy etyka ma miejsce w dzisiejszym swiecie naukowym, czy wygrana w wyscigu
do slawy i miejsca w encyklpoedi jest wazniejsza od honoru i dobrego
imienia.
To nie jest pytanie na tą grupę - tu się zajmujemy bardziej
lub mniej biologią, a nie etyką.
Czy takie przypadki się zdarzają? tak. Sądzę, że w każdej
dziedzinie trafiają się tacy jak opisani w tym artykule.
Co nie zmienia faktu, że przytłaczająca większośc
zachowuje się przyzwoicie, więc nikt tego nie zauważa.
Rozumiem, że to było wycięte z jakiejś australijskiej
gazety. Zanim potępi się w czambuł botaników z Gdańska,
warto byłoby znać argumenty obu stron. Przecież oni też
mogą się znac doskonale na australijskich storczykach
i mieć mocną pozycję w tej branży. Nie zakładam z góry,
że tak jest, ale np. przez australijskich uczonych mogła
przemawiać zwykła zazdrość - o, ktoś nam grzebie
w naszej faunie - precz z nim!. Tymczasem może być tak
(choć nie twierdzę, że tak było!), że australijcy systematycy
od tej grupy mają mierną pozycję, a Ci z Gdańska znają
temat doskonale, bo widzieli podobne storczyki z Ameryki
Południowej, Azji, Afryki i potraktowali temat o wiele szerzej.
Poza tym dochodzi sprawa publikacji. Żeby nazwa stała się
obowiązująca, musi zostać opublikowana w recenzowanym
czasopiśmie. Recenzent też musi się znać na branży, albo
wskazać innego. Nie sądzę, żeby recenzet pozytywnie
wypowiedział się o publikacji nowych nazw systematycznych
przez osoby świeże i nowe w temacie, bez ugruntowanej
pozycji w danej dziedzinie. Zresztą przetasowania taksonomiczne
wymagają dość solidnego wykazania różnic i uzasadnienia,
dlaczego się to zmienia. Nie sądze żeby to było tak, że ktoś
sobie opisał, bo tak mu się podobało. Autor tego artykułu
nie ma niestety pojęcia o procedurach i zwyczajach
stosowanych przy publikacjach naukowych.
Jeszcze jedna sprawa: zarzut, jakoby opisywali tylko
egzemplarze zielnikowe. Mam nadzieje, że to jest zarzut
ze strony autora artykułu, a nie australijskich
naukowców, których ten artykuł bierze w obronę.
Jak wyglądałaby botanika, gdyby nie wolno było
używać materiałów zielnikowych, a tylko świeże
egzemplarze :-)
ps. mam troche czasu , czy znacie jakies rosliny lub stworzenia ktore
jeszcze nie sklasyfikowane ?
Tak na oko około 90% organizmów jest niesklasyfikowane.
Twoim pytaniem ujawniasz dość słabą wiedzę na temat,
którym chcesz, według Twych słów, się zająć.
Temat: bostwa poganskie
Maciek:
Niekoniecznie.
"Nie będziesz miał bogów innych przede Mną" - oczywiście, przecież
"Wierzę w jednego Boga, (...), Stworzyciela nieba i ziemi,
wszystkich rzeczy (...)".
Z tego punktu widzenia nie ma "bogów", wiec i nazwa im niepotrzebna.
Ale jak by wyglądało to przykazanie, gdyby wyrzucić zeń "bogów":
Nie będziesz miał.... kogo?
Pamiętaj, że masz do czynienia tylko z przekładem, a każdy przekład zawiera
ideologię tłumacza (zastosowaną świadomie lub nie).
A są przecież i inne "rzeczy, których nie ma", na przykład wampiry.
I co, słowo "wampir" też wykreślimy ze słownika?
Czy dobrze rozumiem? Chcesz ze słownika wykreślić słowo Bóg?
A co, gdy zagłębimy się w studia nad innymi religiami?
Nie uznajemy ich centralnych "osób" za Boga,
A to dlaczego? Jeśli szczerze i głęboko wierzymy w jednego Boga, to musimy
uznać, że to ten sam Bóg, tylko inaczej nazwany.
bo to niby jakieś takie coś, co na nasz nos z "prawdziwą wiarą" nie ma nic
wspólnego.
A czy istnieje nieprwdziwa wiara? Dla każdego wierzącego jego wiara zawsze jest
prawdziwa.
Ale jak się weźmiemy za starożytnych Greków, albo za ludy centralnej
Afryki, albo za północnoamerykańskich Indian - a właściwie to za
dowolny niemal lud w dowolnej epoce - to zaraz nam wyjdzie wielkie
rozwarstwienie: z jednej strony jakiś Zeus i Hera, z drugiej drobne
fauny i driady; z jednej wielki Manitu, z drugiej duchy zwierząt...
Trzeba to jakoś rozdzielić, według "mocy i zakresu kompetencji"
wyróżnić spośród bóstw - bogów. I już: rozróżnienie bogów i Boga
jest niezbędne.
A po co? Bogowie zostali już wyróżnieni, nazwani i rozdzieleni - my możemy Ich
tylko poznać i opisać. A jeśli rzeczywiście zagłębimy się w studia nad innymi
religiami, to zobaczymy, że w religiach politeistycznych poszczególni bogowie
reprezentują cechy w religiach monoteistycznych przypisywane jednemu Bogu, są
odrębnymi ucieleśnienieniami tych cech. Różnica między Bogiem a bogami/bóstwami
jest taka jak między leksemem i wyrazami tekstowymi. Mamy np. leksem: DOM i
wyrazy tekstowe: dom, domu, domowi itd. Czy domowi, to nie DOM?
Grażyna
Temat: bostwa poganskie
| Patrząc na to z perspektywy mojej odpowiedzi to skoro Bóg jest
| monoteistyczny a według Ewy Bóg to tylko w monoteizmie to
| skąd się wzięło rozróżnienie na bóg/Bóg ?
| Jak to skąd? Z języka. Tak samo jak: biały dom / Biały Dom itp.
| To zwykła opozycja: nazwa pospolita i nazwa własna.
Jak by ci to powiedzieć ? Moje pytanie miało charakter retoryczny.
Skoro istnieje tylko jeden bóg i jest pisany jako Bóg a reszta to
li tylko bóstwa to coś takiego jak bóg (małe b) nie ma racji bytu
- nie istnieje - więc rozróżnianie
tego przez wielkość litery jest bezprzedmiotowe.
Niekoniecznie.
"Nie będziesz miał bogów innych przede Mną" - oczywiście, przecież
"Wierzę w jednego Boga, (...), Stworzyciela nieba i ziemi,
wszystkich rzeczy (...)".
Z tego punktu widzenia nie ma "bogów", wiec i nazwa im niepotrzebna.
Ale jak by wyglądało to przykazanie, gdyby wyrzucić zeń "bogów":
Nie będziesz miał.... kogo?
A są przecież i inne "rzeczy, których nie ma", na przykład wampiry.
I co, słowo "wampir" też wykreślimy ze słownika?
A co, gdy zagłębimy się w studia nad innymi religiami?
Nie uznajemy ich centralnych "osób" za Boga, bo to niby jakieś
takie coś, co na nasz nos z "prawdziwą wiarą" nie ma nic wspólnego.
Ale jakoś "to" nazwać trzeba, jakiś rzeczownik jest nam potrzebny.
"Bóstwo"? No dobrze, mogłoby być.
Ale jak się weźmiemy za starożytnych Greków, albo za ludy centralnej
Afryki, albo za północnoamerykańskich Indian - a właściwie to za
dowolny niemal lud w dowolnej epoce - to zaraz nam wyjdzie wielkie
rozwarstwienie: z jednej strony jakiś Zeus i Hera, z drugiej drobne
fauny i driady; z jednej wielki Manitu, z drugiej duchy zwierząt...
Trzeba to jakoś rozdzielić, według "mocy i zakresu kompetencji"
wyróżnić spośród bóstw - bogów. I już: rozróżnienie bogów i Boga
jest niezbędne.
Maciek
Temat: Tasmania
Geneza Tasmani i jej fauny i flory
Mniej więcej 250 mln lat temu Tasmania wraz z Australią, Nową Zelandią, Antarktydą, Ameryką Południową, Afryką i Indiami wchodziła w skład południowego prakontynentu Gondwany. Zajmowała ona prawie połowę globu, a sporą jego część pokrywał wilgotny las strefy umiarkowanej. Najlepiej zachowane fragmenty tego lasu znajdują się obecnie na Tasmanii. Jakakolwiek część prawdziwie dzikiej przyrody jest obecnie rzadkim dobrem, ten zaś bezkresny obszar wilgotnego lasu jest unikatowym, bezcennym skarbem, którego należy starannie strzec. Niektórzy eksperci twierdzą, że jest to najlepiej zachowana część prastarego lasu deszczowego na kuli ziemskiej. Na tej wyspie występują równierz gatunki których nie znajdziemy nigdzie indziej lecz tylko na Tasmani. Są to:
Diabeł tasmański (Sarcophilus harrisii), podobny do borsuka drapieżnik; wyginął w Australii 3 tys. lat temu, teraz żyje tylko na Tasmanii, najliczniej na północnym wschodzie. Niewielkich rozmiarów (57-65 cm długości, 7-8 kg wagi), z czarnym futrem z białymi, na piersiach i zadzie, plamami. Ten największy, mięsożerny torbacz dzień spędza w kryjówce, o zmierzchu wyrusza na polowanie, żywi się padliną, owadami, małymi ssakami. Potrafi wspinać się na drzewa. Młode (2-4 osobników) rodzą się w kwietniu, noszone są w otwartej do tyłu torbie przez 16 tygodni. Diabeł tasmański jest objęty ochroną.
Kolczatka (Tachyglossus aculeatus) to zwierzę zaliczane również do stekowców. Ma długość ok. 60 cm, skórę pokrytą włosami i ostrymi kolcami i długi, ruchliwy język, służący do wyjadania mrówek. Występuje w całej Australii i Tasmanii. Aktywna w nocy i zimą. Samica skład jedno jajo, wysiadując je przez 10 dni w torbie.
Dziobak (Ornithorhynchus anatinus) należy do stekowców (najprymitywniejszej gromady ssaków, łączących cechy ssaków i gadów, czyli podobnych z wyglądu do ssaków, stałocieplnych i mających gruczoły mleczne, ale składających jaja, jak np. gady). Zwierzę wielkości kota (40-55 cm długości i 700-2000 g wagi), słodkowodne, z brązowym, gładkim futrem, bez widocznych uszu, z szerokim ogonem, smukłym ciałem, z pyskiem w kształcie płaskiego dzioba jak u kaczki, z rogowymi brzegami. Pływając zostawia ślad w postaci litery V. Zasiedla wschodnie wybrzeże Australii i Tasmanię. Sprawnie pływa i nurkuje, żywiąc się ślimakami, małżami i skorupiakami. Wrażliwy na zranienie, gatunek ginący z powodu zanikania środowiska życia.
Temat: Beast Wars LOST
MadBull
Chyba jednak skorzystanie z pomocy tamtego Predacona było bardziej rozsądnym pomysłem, niż pędzenie przed siebie po prostu przed siebie. Mogę okrążyć tą planetę w okół i tak mogę tylko poznać pas, którym będę opasał glob jako przebyta drogę.
Z drugiej strony jakoś nigdy nie miałem zaufania do Predaconów, bo zawsze lubili coś kombinować za plecami. Kłamstwo było ich chlebem powszednim. Do tego masa intryg. Taka mieszanka różnych cech nie jest jak dla mnie bardzo bezpieczną rzeczą. A Maximal zawsze umie sie wpakować w jakieś tarapaty jeżeli będzie naiwny i za bardzo komuś zaufa.
Po terenie i składzie fauny obstawiałem, że to Afryka. I tutaj rozbił sie mój macierzysty statek - Arka. Muszą tutaj być też moje jednostki , z którymi współpracuję, czyli Maximale. Gdzieś tu muszą być.
No nie. Znowu Predacony. Tym razem jednak nie była to pojedyncza jednostka taka jak tamta Cobra, ale większa ich ilość. 2 jednostki z tego co widzę na sensorach. Dodatkowo chyba mnie zlokalizowali. Wpakowałem się w niezłe szambo znaczy sie, bo sam chyba będziesz miał z nimi konfrontacje z użyciem broni palnej. No i chyba zauważam już wroga - bzyczącego wroga. Hmm...to jakiś pewnie insekt, o znajomym wyglądzie. Eeee, chwileczkę! Czy tam dalej nie widzę Megatrona? A może to przewidzenia?? To znaczy ze będzie naprawdę ostro. Tak czy siak w takim razie przygotuj się do walki, Byku!
Przetransformowałem się na komendę MADBULL MAXIMIZE!! i otworzyłem do ostrzeliwującego mnie wroga. Chciałem jak najszybciej zdjąć go, bo zdążył mnie postrzelić w drogę. Drań jeden! Użyję przeciwko niemu swoich ultradźwięków, które chyba będę nieprzyjemną muzyką dla jego receptorów. Porządny byczy ryk!!!
Temat: Co tak naprawdę lucuś obala a co potwierdza??
Drizzt
Z ogniwami w ewolucji człowieka ....
Właśnie chodzi o to , że różnice mędzy etapami są niewielkie. I ze następowały po sobie , co nie wykluczało tego , że były okresy gdy kilka gatunków hominidów biegało po Afryce i kreator nie mógł się zdecydować , którego zostawić.
Koniecznie chcesz postawić granicę : to juz człowiek a to jeszcze nie.
Nie może być tej ostrej granicy bo czy nieczłowiek może urodzić człowieka ? Widac różnice między przodkiem człowieka sprzed 500 tys lat i nami , ale czy w tych tysiącach pokoleń da się postawić graniće człowiek nie człowiek ? To kwestia umowna wypływająca z semantyki
Granica jest płynna , To tak jak z dorosłością , bez trudu zgodzimy się kto jest dorosły a kto jest dzieckiem . Ale gdzie jest granica ?
Co do faktów : nie uciekaj w filozfię, bo możemy uznać , że w nauce nie ma żadnych faktów.
Widzimy w lesie kopiec igieł , twierdzimy , że wykonały je mrówki choc teraz jest pusty , ale dowodu nie ma
Widzimy słoje rocznego przyrostu na ściętym pniu drzewa , ale przecież nie ma dowodu , że ktoś nie stworzył gotowego drzewa z takimi słojami. PRAWDA? Ktoś może twierdzić , że to jedno drzewo....
Zastanów się może Drizzt
Czy jezeli ewolucja przebiegała mniej więcej tak jak opisują ja naukowcy, to czy istnieje dowód , który przekonałby zatwardziałego sceptyka albo kreacjonistę? przecież nie mamy wehikułu czasu a nawet gdyby to są jeszcświaty równoległe
Ogniwa pośrednie nie przekonają, mikroewolucja nie przekona, tworzenie się w naszych czasach nowych gatunków - nie przekonuje. Zbieżnośc genetyczna pokrewnych gatunków, w tym równiez śmieciowego DNA - też nie. Odmienna fauna na wyspach ... to lepiej pominąć, dobór naturalny , który widać w działaniu.... to nie ważne , Brak innej sensownej koncepcji - tu ktoś powie , że koncepcja jest ale bez modelu
Bo inaczej Drizzt mozna się upierać ze większośc jabłek spada pod wpływem grawitacji a niektóre za sprawą duchów . ja nie podejmę się obalenia takiej tezy. A ty?
Więc oczywiście można zgodzić się , że na ewolucję nie ma tzw .bezpośrednich dowodów i byc może- nie może ich być.
Czego należało dowieść i czego ja dowodzę od początku….
I jeszcze do wcześniejszych postów:
Skoro z jednej strony cytowani ewolucjoniści święcie w teorie wierzą, a z drugiej Max ma tyle możliwości cytowania ich samych na korzyść kreacjonizmu, to o co tu chodzi? Są pewni czy nie???? Mówią o fakcie czy nie????
Temat: Cerambycidae Podlasia
Witam przywołany,
Pisząc o gatunkach euroazjatyckich (nie znalazłem takiej kategorii, korzystając z dostępnej mi teraz literatury – Gutowski 1995, Bidas 2002, Miłkowski 2004, Górski 2004), można mieć na myśli wszystkie lub większość gatunków kózkowatych a także innych chrząszczy. Ale jak przyjrzymy się dokładniej analizie zoogeograficznej to owe gatunki, które wymieniłeś i ja wcześniej należą do :
Agapanthia violacea i Ph. icterica– subpontyjski rozmieszczony w rejonie Morza Czarnego i stąd sięgający z jednej strony po Europę Środkową i Adriatyk, a z drugiej w głąb Azji Mniejszej i ewentualnie Azji Środkowej (południe Europy jakby nie było – u nas PN zasięg!!!)
Phytoecia uncinata, Ph. (Opsilia) coerulescens, Ph.virgula, Phytoecia pustulata, Oberea erythrocephala – subpono-mediterraneński rozsiedlony równocześnie w południowej i środkowej Europie, północnej Afryce, Azji Mniejszej i na Kaukazie (południe Europy jakby nie było – u nas PN zasięg!!!)
Więc jakby nie było na podstawie rozsiedlenia mozna zauważyć, że są to napływy południowe, gdzie tam maja najlepsze warunki do swego bytowania i nie widzę raczej sensu ciągnięcia tego tematu. Występowanie ich w Azji uwarunkowane jest na pewno położeniem geograficznym wzdłuż równoleżników a także obecnością roślin żywicielskich.
Mam nadzieję, że udało mi się po krótce wyjaśnić tę kwestię.
Natomiast co do KFP, to nie powiedziałem że nie zaglądam, bo jak wiemy są oczywiście kontynuowane aktualizacje i można dane sobie uzupełniać.
Drugą sprawą podział zoogeograficzny wykonany został o wiele wcześniej, a został tylko przyjęty przez Burakowskiego i in. Burakowski po prostu musiał się do czegoś odnieść, aby te krainy różne między sobą pod względem choćby klimatycznym, oddzielić od siebie uzyskując w ten sposób pewną prostotę podczas odczytywania i przejrzystość. Sami wiemy badając chćby faunę owadów, że jest to odpowiedni podział.
z pozdrowieniami
rp
p.s. dyskusja rozgorzała...nieźle..
Temat: Africanarium - Wrocław
We Wrocławiu jak w Afryce
Radosław Ratajszczak, dyrektor ogrodu zoologicznego we Wrocławiu, zaciera ręce. Ledwo w kwietniu wpadł na pomysł budowy Africanarium, w którym zwiedzający będą mogli oglądać faunę Czarnego Kontynentu, a już miasto ogłosiło konkurs architektoniczny. Przygotowanie koncepcji i projektu o dofinansowanie z Unii Europejskiej poszło błyskawicznie. - Sam się dziwię, że tak bezboleśnie się to odbyło - śmieje się dyrektor Ratajszczak. - Africanarium ma kosztować 120 mln zł, z czego dofinansowanie unijne to ok. 15 mln euro - dodaje. Może dlatego tak szybko poszło, bo ma to być jedyna w swoim rodzaju inwestycja, drugiej takiej nie ma na świecie. Africanarium, a ściślej tematyczne oceanarium, zajmie 12 tys. metrów kwadratowych. I znajdzie się częściowo pod ziemią. Zwiedzający będą podziwiali zwierzęta żyjące w rzekach, jeziorach i morzach. Począwszy od fragmentu rafy koralowej poprzez mieszkańców dwóch wielkich rzek Nil i Kongo, aż po zwierzęta żyjące na wolności w jeziorach Tanganika i Malawi. Projekt jest atrakcyjny nie tylko ze względu na "zestaw" zwierząt, jakie mają zamieszkać w pawilonie, ale i trasy dla turystów. Otóż turyści będą przechodzić pod wodą, specjalnymi, przezroczystymi tunelami i obserwować rekiny czy inne ryby. W wielkich zbiornikach będą pływać hipopotamy, uchatki, pingwiny, krokodyle - wszystko, jak w naturze. Znajdzie się tu nawet rekonstrukcja wraku statku, jaki można oglądać na Wybrzeżu Szkieletów. Dyrektor liczy, że ta inwestycja i inne we wrocławskim Zoo, przyciągną turystów. - Africanarium ma powstać do 2011 roku - zaznacza Radosław Ratajszczak. Na pewno stanie się dużą atrakcją także dla osób, które przyjadą do Wrocławia na Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej w 2012 r.
Super sprawa!
Temat: Puszczyk 2008
Czuwaj!
W tym roku po raz 9 mamy możliwość spotkania się na szlakach malowniczego Roztocza podczas 9 Rajdu Hufca Lublin "Puszczyk". W tym roku oprócz poznawania fauny i flory Roztocza Środkowego odbędziemy swoistą podróż "W cztery dni dookoła świata". Każdy z was wcieli się w mieszkańców innego kontynentu poznając ich kulturę, zwyczaje oraz stereotypy...
Termin: 25-28 września (czwartek-niedziela)
Koszt: 45 zł wpisowe + 30 zł za autokar z Lublina
Obowiązkowo należy zabrać:
-karimatę
-śpiwór
-przybory do jedzenia
-latarka
-wygodne buty przystosowane do wędrówki
-ekwipunek biwakowy
-dużo dobrego humoru
Komendantka rajdu
pwd. Agnieszka Kwapiszewska
Trasy:
-zuchowa "Australia" Róża-Ciotusza Stara-Majdan Sop. (6km)
-harcerska "Ameryka Południowa"
czwartek: Osuchy-Pardysówka (14km)
piątek: Pardysówka-Nowiny (11km)
sobota: Nowiny-Majdan Sop. (6km)
-harcerska "Ameryka Północna"
czwartek: Górecko St.-Pardysówka (15km)
piątek: Pardysówka-Hamernia (9km)
sobota: Hamernia-Majdan Sop. (6km)
-starszoharcerka "Azja"
czwartek: Zwierzyniec-Górecko Kościelne (20km)
piątek: Górecko Kościelne-Nowiny (20km)
sobota: Nowiny-Majdan Sop. (6km)
-starszoharcerka "Afryka" (max. 40os.)
czwartek: Józefów-Hamernia (20km)
piątek: Hamernia-Stanisławów (18km)
sobota: Stanisławów-Majdan Sop. (10km)
-starszoharcerka "Antarktyda"
czwartek: Wola Wielka-Młynki (20km)
piątek: Młynki-Susiec (20km)
sobota: Susiec-Majdan Sop. (12km)
-wędrownicza - rowerowa "Tour de Europe"
czwartek: Zamość-Werchrata
piątek: Werchrata-Zuszki
sobota: Zuszki-Majdan Sop. (liczba kilometrów każdego dnia w słusznej liczbie, sakwy na bagaż, kamizelki, max. 15os.)
To ramowy plan zbliżającego się dużymi krokami rajdu...
Link z pełnym regulaminem do ściągnięcia:
http://www.filesend.net/download.php?f=59ff201cbdceaa96bfb074d13b197cb6
(zanim się udostępni ikonka "Download" na dole, zaczekaj 20 sekund)
Temat: Co tak naprawdę lucuś obala a co potwierdza??
Drizzt
Z ogniwami w ewolucji człowieka ....
Właśnie chodzi o to , że różnice mędzy etapami są niewielkie. I ze następowały po sobie , co nie wykluczało tego , że były okresy gdy kilka gatunków hominidów biegało po Afryce i kreator nie mógł się zdecydować , którego zostawić.
Chyba myślisz punktowo : australopitek przypomina lekko wyprostowaną małpę ( ale małpę) a homo habilis juz trochę przygarbionego i o małej pojemności czaszki człowieka ( ale człowieka)
Koniecznie chcesz postawić granicę : to juz człowiek a to jeszcze nie.
Nie może być tej ostrej granicy bo czy nieczłowiek może urodzić człowieka ? Widac różnice między przodkiem człowieka sprzed 500 tys lat i nami , ale czy w tych tysiącach pokoleń da się postawić graniće człowiek nie człowiek ? To kwestia umowna wypływająca z semantyki
Granica jest płynna , To tak jak z dorosłością , bez trudu zgodzimy się kto jest dorosły a kto jest dzieckiem . Ale gdzie jest granica ?
Co do faktów : nie uciekaj w filozfię, bo możemy uznać , że w nauce nie ma żadnych faktów.
Widzimy w lesie kopiec igieł , twierdzimy , że wykonały je mrówki choc teraz jest pusty , ale dowodu nie ma
Widzimy słoje rocznego przyrostu na ściętym pniu drzewa , ale przecież nie ma dowodu , że ktoś nie stworzył gotowego drzewa z takimi słojami. PRAWDA? Ktoś może twierdzić , że to jedno drzewo....
Zastanów się może Drizzt
Czy jezeli ewolucja przebiegała mniej więcej tak jak opisują ja naukowcy, to czy istnieje dowód , który przekonałby zatwardziałego sceptyka albo kreacjonistę? przecież nie mamy wehikułu czasu a nawet gdyby to są jeszcświaty równoległe
Ogniwa pośrednie nie przekonają, mikroewolucja nie przekona, tworzenie się w naszych czasach nowych gatunków - nie przekonuje. Zbieżnośc genetyczna pokrewnych gatunków, w tym równiez śmieciowego DNA - też nie. Odmienna fauna na wyspach ... to lepiej pominąć, dobór naturalny , który widać w działaniu.... to nie ważne , Brak innej sensownej koncepcji - tu ktoś powie , że koncepcja jest ale bez modelu
Siła właśnie w wielu argumentach z różnych dziedzin nauk przyrodniczych
Bo inaczej Drizzt mozna się upierać ze większośc jabłek spada pod wpływem grawitacji a niektóre za sprawą duchów . ja nie podejmę się obalenia takiej tezy. A ty?
Więc oczywiście można zgodzić się , że na ewolucję nie ma tzw .bezpośrednich dowodów i byc może- nie może ich być.
Temat: Cerambycidae Podlasia
Cześć!
Połowicznie: zgoda. Sporo od szczęscia, ale i coś tam także od rozumu
Zima się wlecze, ale odpowiedzi w tym poscie lecą szybko, niczym rójka Rhamnusium bicolor.
Jednak wypadając nieco z wątku ustosunkuję się do zaległych 2 kwestii:
1. Radek uparcie pisze o gatunkach będących napływem południowym (wcześniej jako o kserotermicznych). Przyjrzyjmy się temu bliżej. Zarówno Agapanthia violacea (nie wnikając tu, czy A.intermedia jest jej podgatunkiem), jak i Oberea erythrocephala, oraz Phytoecia pustulata, Ph.virgula, czy Ph. (Opsilia) coerulescens są gatunkami euroazjatyckimi. Ich szerokie rozsiedlenie w Europie - bez jej pólnocnych częśći - po Bajkał, Południową Syberię, Kazahstan, Bliski Wschód i Turcję, a nawet północna Afrykę /O.erythrocephala i Ph. (O.) coerulescens/ nie uprawniają jeszcze do stwierdzenia, że są to "napływy południowe". Centra rozsiedlenia tych kózek znajdują się co prawda na południe od naszych granic /w przypadku P.virgula wyraźnie na południowy-wschód/, lecz na naszych terenach maja one swe właściwe, trwałe i stabilne populacje na stanowiskach sięgających daleko na północ od muru karpackiego. Wszystkie one podawane są nie tylko z Mazowsza, ale i z Pomorza czy Mazur, nie może być więc mowy o ich południowym napływie. Są to po prostu gatunki kserofilne, właściwe także panującemu u nas klimatowi i nie wszystkie są charakterystyczne dla muraw kserotermicznych. Część z nich rozwija się równie dobrze na pastwiskach, ugorach, przydrożach, przytorzach, skrajach lasów, stokach i tp. ciepłych miejscach nie mających nic wspólnego ze środowiskiem kserotermicznym ani z południowym pochodzeniem. Do południowych ziolarek spotykanych w naszym kraju mozna zaliczyć np. Phytoecia uncinata i Ph.icterica. Ale poprzednie gatunki, własnie dlatego, że mają takie rozsiedlenie, wymagania termiczne i preferencje środowiskowe możemy spotkać i w głebi kraju, możliwe, że i na wybranych stanowiskach w omawianym tu terenie.
2. Radek (i inni) krytykuja Katalog fauny Polski, a sami posługują się jego terminologią. Puszcza Białowieska należy do wydzielonej krainy 7a właśnie na podstawie proponowanego w KFP podziału zoogeograficznego Polski! W tym wiekopomnym dziele zawarte są bezcenne informacje, które jeszcze bardzo długo będą nam służyć. Łatwo jest krytykować ich nieaktualność, lecz może lepiej oddac szacunek dziełu, z którego często - nawet bezwiednie - się czerpie.
Pozdrawiam namawiając jednak do lektury KFP.
Wujek Adam
Strona 1 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 78 wypowiedzi • 1, 2