Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: Federacja Młodych
Temat: Państwo demokratyczne,czy 'demokracja wybiórcza' ?
Państwo demokratyczne,czy 'demokracja wybiórcza' ?
Panstwo demokratyczne, czy 'demokracja wybiorcza'?
Kościół powinien być oddzielony od państwa i nie powinien zajmować się
polityką - uważa tak 80 proc. pytanych przez CBOS. 12 proc. jest zdania, że
Kościół powinien mieć duży wpływ na sprawy państwa i jego politykę.
Federacja Młodych Unii Pracy zaapelowała do Ministerstwa Finansów o
rozważenie pomysłu wprowadzenia kas fiskalnych do instytucji kościelnych.
"W związku z toczącą się dyskusją o wprowadzeniu kas fiskalnych, między
innymi do taksówek, Federacja Młodych UP postuluje wprowadzenie tych samych
mechanizmów do innych instytucji, które świadczą usługi, a jak na razie
pozostają poza systemem podatkowym............opodatkowanie dochodów
instytucji kościelnych - w szczególności zaś dochodów uzyskiwanych przez nie
za chrzciny, śluby, pogrzeby czy nabożeństwa intencyjne".
Projekt ustawy o związkach partnerskich trafił do Senatu
"W piątek senator Maria Szyszkowska (SLD) złożyła w Senacie na ręce
wicemarszałka Ryszarda Jarzembowskiego projekt ustawy o rejestrowanych
związkach partnerskich.
Projekt ustawy ma na celu uregulowanie sytuacji prawnej homoseksualistów w
Polsce. Przewiduje m.in., że zawarcie rejestrowanego związku partnerskiego,
podobnie jak małżeństwo, będzie wiązało się z nabyciem wielu uprawnień,
głównie o charakterze ekonomicznym. Najważniejsze to: prawo do dziedziczenia
po zmarłym partnerze, prawo do korzystania z ubezpieczenia zdrowotnego dla
członków rodziny, prawo do wspólnego opodatkowania się, prawo do świadczeń
po zmarłym partnerze, np. emerytury. Projekt nie przewiduje możliwości
adopcji dzieci przez homoseksualistów."
Ktory z tych projektow ma szanse 'przejsc' przez 'nasz' 'demokratyczny'
parlament, aby uczynic 'nasze' panstwo demokratycznym?
dla przypomnienia:
Kościół powinien być oddzielony od państwa i nie powinien zajmować się
polityką - uważa tak 80 proc. pytanych przez CBOS. 12 proc. jest zdania, że
Kościół powinien mieć duży wpływ na sprawy państwa i jego politykę.
Temat: Filip Gryko FMS - żąda zmian w lubuskim SLD.
Filip Gryko FMS - żąda zmian w lubuskim SLD.
Lubuski SLD po rozłamie
łuk 29-03-2004, ostatnia aktualizacja 29-03-2004 18:41
Lubuska Federacja Młodych Socjaldemokratów zastrzega, że nie zadowolą jej
kosmetyczne zmiany w partii. - Nadarza się szansa rozbicia istniejąceych
układów, możliwość pojawienia się we władzach nowych i wartościowych ludzi -
mówi jej szef Filip Gryko.
Żaden z dziesiątki lubuskich posłów i senatorów Sojuszu na razie nie odchodzi
do SdPl. - Stuprocentowe trwanie przy SLD - cieszy się sekretarz lubuskiego
SLD Tytus Fokszan. - Badaliśmy nastroje w kołach. Członkowie partii twierdzą,
że poczekają, bo nie wiedzą o co w tym wszystkim chodzi. Na razie jest cisza.
W Zielonej Górze doszło do nieudanej próby zawiązania SdPl. Nic dziwnego. W
mieście prym wiodą osoby zatrudnione w instytucjach kontrolowanych przez SLD,
Urzędzie Marszałkowskim, starostwie powiatowym - Boja się utraty pracy,
wypadnięcia z układów - tłumaczy jeden z działaczy. W połowie kwietnia
odbędzie się lubuska konwencja partii. Do obsady jest wakat barona po
niedawnym awansie Andrzeja Brachmańskiego na wiceministra. Lubuska Federacja
Młodych Socjaldemokratów już zastrzegła, że nie zadowolą jej kosmetyczne
zmiany w partii. Żąda rzetelnej weryfikacji i natychmiastowych wyborów na
każdym szczeblu w partii. Szef FMS Filip Gryko: - Poprzednia weryfikacja była
działaniem pozorowaniem, zdarzało się, że odeszli cenni ludzie, a nie ci,
którzy powinni odejść.
FMS na razie nie zamierza odejść z Sojuszu. Co się by musiało stać, by
odeszli? Musiałoby nic się nic po prostu nie zmienić - słychać w FMS.
Mlodzieżówka sporo sobie oczekuje po kwietniowej konwencji. - Nadarza się
szansa rozbicia istniejąceych układów, możliwość pojawienia się we władzach
nowych ludzi. My mówimy to otwarcie, przynajmniej mamy te odwagę - komentuje
Filip Gryko.
Temat: --- Delegalizacja Młodzieży Wszechpolskiej ---
--- Delegalizacja Młodzieży Wszechpolskiej ---
W końcu ktoś się poważnie zabrał za tę niebezpieczną hołotkę zwaną "młodzieżą
wszechpolską":
> Wniosek o podjęcie działań w celu delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej
złożył w poniedziałek w krakowskiej prokuraturze członek zarządu małopolskiej
Unii Wolności Jan Hoffman
Wniosek adresowany jest do Prokuratury Rejonowej dla Warszawy Śródmieścia,
dokąd jeszcze dziś zostanie wysłany listem poleconym - powiedział Jan
Hoffman. Do wiadomości, oprócz krakowskiej prokuratury, otrzyma go także
Prokuratur Generalny.
We wniosku młody działacz UW powołuje się na Konstytucję, prawo o
stowarzyszeniach i Kodeks karny, zabraniające m.in. propagowania treści
faszystowskich i nawoływania do nienawiści na tle rasowym i narodowościowym i
nakładające odpowiedzialność karną za tego typu działania. Do wniosku
dołączył przykłady działań Młodzieży Wszechpolskiej w całej Polsce z
ostatnich dwóch lat.
Wniosek w sprawie delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej popierają
Stowarzyszenie Młode Centrum w Małopolsce i Krakowska Federacja Młodych
Socjaldemokratów.
W przekazanym PAP oświadczeniu Jan Hoffman nazywa Młodzież Wszechpolską
organizacją o charakterze faszystowskim, której działalność jest sprzeczna z
konstytucją Polski. Jak ocenia, Młodzież Wszechpolska to organizacja, będąca
czymś, co można by nazwać Giertych Jugend, która wzywa do nienawiści,
dokonuje aktów przemocy, a której założyciel (Roman Giertych) ma podobny styl
dochodzenia do władzy jak Adolf Hitler przed 1933 rokiem.
- Społeczeństwa niemieckie i włoskie, które dały się opętać propagandzie
faszystowskiej, składały się w większości z normalnych, uczciwych i
praworządnych ludzi, którzy jednak dali się omamić ideologii nienawiści.
Skoro coś takiego stało się raz, to może się powtórzyć. Należy zatrzymać
machinę zła, póki jeszcze jesteśmy w stanie to zrobić, bo za parę lat może
się okazać, że jest już za późno - napisał Hoffman w oświadczeniu.
Krakowski radny LPR, prezes honorowy Młodzieży Wszechpolskiej Maciej Twaróg
kwestionuje podstawy prawne i merytoryczne wniosku. Radny powiedział, że nie
jest faszystą nie, tak samo jak nazistą, cyklistą i wielbłądem. Honorowy
prezes MW dodał, że Unia Wolności została skasowana przez wyborców, teraz
usiłuje wrócić do życia w sezonie ogórkowym, gdy wszyscy wyjechali na ferie.
Temat: Monitoring na Forum Kielce
Monitoring na Forum Kielce
Bulwersujące wpisy na forum "Gazety" ze służbowych komputerów urzędu miasta
joge11-07-2006, ostatnia aktualizacja 10-07-2006 20:29
Skargę na zachowanie urzędników z kieleckiego ratusza złożyła Federacja
Młodych Socjaldemokratów. Wychwycili, że na forum "Gazety" w wątkach
dotyczących rocznicy pogromu kieleckiego wypowiada się jeden lub kilku
urzędników. - To niedopuszczalne, że robią to w godzinach pracy, ale gorsze
jest, że wpisy te są obraźliwe - mówi Sylwester Ślusarczyk, członek zarządu
wojewódzkiego FMS.
Wpisy dotyczą wątku obchodów 60. rocznicy pogromu Żydów w Kielcach. Młodzi
socjaldemokraci wychwycili, że kilka z nich pochodzi z komputerów w urzędzie
miasta. - Świadczy o tym numer IP pojawiający się przy wpisie. Trudno
powiedzieć, czy to jeden czy kilku urzędników, podpisany jest "Młody" i "Taki
jeden", ale naszym zdaniem to wysoce naganne - podkreśla Ślusarczyk. To
dlatego, że wpisy są obraźliwe i kontrowersyjne. W skardze socjaldemokraci
cytują kilka z nich: "Jedwabne to ukaranie kilkudziesięciu żydów, którzy
kolaborowali z sowieckim okupantem", pogrom kielecki był ,,zwykłym bandyckim
wybrykiem", zaś Rosjanie to ,,naród barbarzyński", Żydzi ,,uważają się za
nadludzi wybranych przez Boga".
- Naszym zdaniem prezydent powinien wyciągnąć konsekwencje w stosunku do
takich urzędników. Jako organizacja społeczna oczekujemy, że wyjaśni sprawę i
odpowie na naszą skargę - mówi Ślusarczyk.
Danuta Jamrozik, wicedyrektor Zakładu Obsługi Urzędu Miasta, poinformowała
nas, że możliwe jest ustalenie, z którego komputera wysyłano takie wpisy. -
Nie znajdziemy ich treści, ale datę i godzinę tak - mówi.
Janusz Koza, sekretarz miasta zapowiada, że zajmie się wyjaśnieniem tej
sprawy. - Zobaczymy, czy uda się ustalić nadawcę, bo czasami nie jedna osoba
ma dostęp do komputera - mówi.
Przyznaje, że naganne jest zajmowanie się korespondencją na forum w godzinach
pracy i nie wyklucza wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do takich
pracowników. - Na pewno odpowiemy na skargę Federacji - obiecuje Koza.
Urzędnicy przekroczyli granice według mnie.
Temat: Ciemnogród nawiedzony osacza
Kraj,PAP, MD /2005-03-02 00:14:00
info.onet.pl/1061670,11,item.html
Żądają usunięcia reklamy Radia Maryja
"Głos Pomorza": Usunięcia reklamy Radia Maryja z kościoła pw. św. Jacka domaga
się słupska młodzieżówka SLD. W odpowiedzi poseł LPR Robert Strąk chce złożyć
wniosek o jej delegalizację.
- Żaden diabeł Matki Boskiej nie ruszy, kwituje ksiądz Jan Giriatowicz,
proboszcz parafii.
O usunięcie tablicy zwróciła się słupskiego konserwatora zabytków Federacja
Młodych Socjaldemokratów. Zdaniem jej działaczy reklama katolickiej rozgłośni
została powieszona niezgodnie z prawem, bo kościół pw. św. Jacka figuruje w
spisie zabytków. - Tym bardziej jest to bulwersujące, że nie wszyscy są
miłośnikami tego specyficznego radia, które prowadzi działalność komercyjną i
polityczną - mówi Paweł Szewczyk, szef słupskiej FMS. - Niedługo się okaże, że
turysta zwiedzający Słupsk będzie robił pamiątkowe zdjęcia zabytkowego kościoła
z reklamą rozgłośni w tle.
Zbigniew Daczkowski, słupski konserwator zabytków potwierdza, że reklama Radia
Maryja pojawiła się na kościele bez jego zgody. - Kościół pw. św. Jacka jest
jednym z najważniejszych zabytków w Słupsku, a tablica została umieszczona na
murach świątyni bezprawnie - tłumaczy Daczkowski. - Nigdy nie udzielałem zgody
na jej powieszenie. Dlatego nie wykluczam, że zlecę ściągnięcie tablicy jakiejś
firmie, a kosztami obciążę tych, którzy ją powiesili.
Tymczasem ksiądz Giriatowicz zapowiada, że ściągnąć tablicy nie pozwoli. -
Kościołem rządzi biskup, nikt inny - oburza się duchowny. - Radia Maryja
słuchają wszyscy moi parafianie. A ci młodzi komuniści niech sobie ściągają pył
z księżyca. Jeżeli tak ich rozpiera energia, to niech odśnieżają ulicę. Żaden
diabeł Matki Boskiej nie ruszy!
Temat: Żaden diabeł Matki Boskiej nie ruszy!
Żaden diabeł Matki Boskiej nie ruszy!
Usunięcia reklamy Radia Maryja z kościoła pw. św. Jacka w Słupsku domaga się
słupska młodzieżówka SLD - za Głosem Pomorza informuje polska Agencja Prasowa.
W odpowiedzi poseł LPR Robert Strąk chce złożyć wniosek o jej delegalizację.
- Żaden diabeł Matki Boskiej nie ruszy, kwituje ksiądz Jan Giriatowicz,
proboszcz parafii.
O usunięcie tablicy zwróciła się słupskiego konserwatora zabytków Federacja
Młodych Socjaldemokratów. Zdaniem jej działaczy reklama katolickiej rozgłośni
została powieszona niezgodnie z prawem, bo kościół pw. św. Jacka figuruje w
spisie zabytków. - Tym bardziej jest to bulwersujące, że nie wszyscy są
miłośnikami tego specyficznego radia, które prowadzi działalność komercyjną i
polityczną - mówi Paweł Szewczyk, szef słupskiej FMS. - Niedługo się okaże,
że turysta zwiedzający Słupsk będzie robił pamiątkowe zdjęcia zabytkowego
kościoła z reklamą rozgłośni w tle.
Zbigniew Daczkowski, słupski konserwator zabytków potwierdza, że reklama
Radia Maryja pojawiła się na kościele bez jego zgody. - Kościół pw. św. Jacka
jest jednym z najważniejszych zabytków w Słupsku, a tablica została
umieszczona na murach świątyni bezprawnie - tłumaczy Daczkowski. - Nigdy nie
udzielałem zgody na jej powieszenie. Dlatego nie wykluczam, że zlecę
ściągnięcie tablicy jakiejś firmie, a kosztami obciążę tych, którzy ją
powiesili.
Tymczasem ksiądz Giriatowicz zapowiada, że ściągnąć tablicy nie pozwoli. -
Kościołem rządzi biskup, nikt inny - oburza się duchowny. - Radia Maryja
słuchają wszyscy moi parafianie. A ci młodzi komuniści niech sobie ściągają
pył z księżyca. Jeżeli tak ich rozpiera energia, to niech odśnieżają ulicę.
Żaden diabeł Matki Boskiej nie ruszy!
Temat: Kardynal Glemp na zebrach w Kanadzie
To wina szkoły
Kraj
PAP, JP /2004-08-12 19:43:00
"Młodzieżówka" SLD zebrała 25 tys. podpisów za usunięciem religii ze szkół
Ok. 25 tysięcy podpisów popierających usunięcie nauki religii ze szkół zebrała
w całym kraju przez półtora miesiąca Federacja Młodych Socjaldemokratów.
"Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku biorąc pod uwagę, że podpisy były
zbierane w okresie wakacyjnym" - powiedział w czwartek dziennikarzom w Gdańsku
przewodniczący pomorskiej FMS Paweł Wolny, który jest jednocześnie
koordynatorem krajowym akcji.
To właśnie z inicjatywy pomorskich działaczy "młodzieżówki" SLD w połowie
czerwca zaczęto zbierać podpisy pod petycją domagającą się przeniesienia nauki
religii ze szkół do kościołów.
Młodzi działacze lewicy przyznają, że ich akcja nie rodzi na razie żadnych
skutków prawnych, gdyż sprawę nauki religii w szkołach reguluje
konkordat. "Najbardziej cieszy nas to, że wywołaliśmy dyskusję w tej sprawie" -
wyjaśnił Wolny. Poinformował przy okazji, że władze krajowe FMS rozważają
zaskarżenie konkordatu do Trybunału Konstytucyjnego.
Dodał, że akcja zbierania podpisów będzie kontynuowana od września, głównie
przed szkołami. Działacze "młodzieżówki" SLD chcą zebrać ok. 120-130 tys.
podpisów, a następnie przekazać je ministrowi edukacji narodowej i sportu.
Popierająca akcję FMS pomorska posłanka SLD Joanna Senyszyn podkreśliła, że
inicjatywa ma przede wszystkim "wymiar moralny" i jest "buntem przeciwko
nieprawidłowościom w państwie". "Katecheci zostali początkowo wprowadzeni do
szkół, aby zapewnić Kościołowi rząd dusz i indoktrynować dzieci od najmłodszych
lat. A potem bardzo szybko okazało się, że jak to zwykle Kościół, poza celami
ideologicznymi ma cele finansowe. Chodziło o to, żeby katechetów opłacać z
budżetu państwa" - powiedziała posłanka Sojuszu.
Informację o tym, ile budżet państwa wydaje na finansowanie lekcji religii w
szkołach, Senyszyn określiła jako "najpilniej strzeżoną tajemnicę III RP".
Według jej wiedzy, są to kwoty ok. 300-500 mln zł rocznie.
"Tu zastanawia obłuda Kościoła, który tak się martwi, że brak jest pieniędzy
dla chorych na raka, że nie będzie finansowania akademików, dopłat do stołówek
studenckich, a jednocześnie takie duże pieniądze można wydawać na opłacenie
katechetów" - zauważyła Senyszyn.
Posłanka SLD uważa, że nie są to jedyne przywileje finansowe Kościoła
katolickiego, który jej zdaniem, jest "największym posiadaczem ziemskim w
Polsce" i z tytułu dopłat unijnych otrzyma rocznie ok. 170 mln euro.
Temat: Wycofać wojska z Iraku!
Gość portalu: FMUP napisał(a):
> Wycofać wojska z Iraku!
> Mija rok od kiedy wielonarodowa dywizja pod polskim dowództwem przejęła od
> Amerykanów odpowiedzialność za jedną z tak zwanych „stref stabilizacyjnyc
> h” w
> Iraku. Ta odpowiedzialność kosztowała do tej pory życie 10-ciu polskich
> żołnierzy. Kosztowała też życie wielu żołnierzy sił międzynarodowych oraz
> irakijczyków – partyzantów i cywili.
za tych partyzantow masz w morde koles.
>
> Federacja Młodych Unii Pracy od początku wypowiadała się przeciw wojnie w
> Iraku i udziałowi w niej polskich sił zbrojnych.
i co z tego niby wynika?
>
> Udział w awanturze irackiej nie tylko osłabił pozycję Polski w Unii
> Europejskiej, ale przede wszystkim dodatkowo zubożył społeczeństwo. Środki
> przeznaczone na utrzymanie polskich wojsk okupacyjnych w Iraku powinny być
> spożytkowane na dożywianie głodnych, zasiłki dla najuboższych, domy dziecka.
niby mlode to, a juz sie rwie do dzielenia nie swojej forsy. Arogancja?
>
> Ponad połowa społeczeństwa wypowiadała się przeciwko tej wojnie i udziałowi w
> niej polskich wojsk. Jako przyczynę ataku na Irak podawano fakt, iż posiada
> on broń masowego rażenia i zagraża demokracji światowej. Okazało się to
> nieprawdą. Mimo to władze polskie nadal nie przyznają, że postąpiły wbrew
> społeczeństwu i zostały oszukane co do prawdziwych przyczyn wojny.
Ostatnie zdanie powinno brzmiec: "Mimo to władze polskie nadal nie przyznają,
że postąpiły wbrew
PONAD POLOWIE społeczeństwa i zostały oszukane co do prawdziwych przyczyn
wojny."- nieudolny propagandysto.
>
> FMUP domaga się wycofania polskich wojsk z Iraku – uratuje to życie i zdr
> owie
> polskim żołnierzom, a może przyczynić się do poprawy życia obywateli w kraju.
radykalna poprawa zycia obywateli dokona sie w momencie przepadniecia UP w
wyborach do Parlamentu, czyli najpozniej na jesieni przyszlego roku.
Spokojna twoja glowa koles- was juz nie ma choc jeszcze o tym jie wiecie.
> Krajowy Komitet Wykonawczy FMUP
o jeju, powazny komitet- powazna sprawa!!
>
> 3 wrzesnia 2003
aktualne
Temat: Zostac ateista, to wymaga odwagi !
Kraj
PAP, JP /2004-08-12 19:43:00
"Młodzieżówka" SLD zebrała 25 tys. podpisów za usunięciem religii ze szkół
Ok. 25 tysięcy podpisów popierających usunięcie nauki religii ze szkół zebrała
w całym kraju przez półtora miesiąca Federacja Młodych Socjaldemokratów.
"Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku biorąc pod uwagę, że podpisy były
zbierane w okresie wakacyjnym" - powiedział w czwartek dziennikarzom w Gdańsku
przewodniczący pomorskiej FMS Paweł Wolny, który jest jednocześnie
koordynatorem krajowym akcji.
To właśnie z inicjatywy pomorskich działaczy "młodzieżówki" SLD w połowie
czerwca zaczęto zbierać podpisy pod petycją domagającą się przeniesienia nauki
religii ze szkół do kościołów.
Młodzi działacze lewicy przyznają, że ich akcja nie rodzi na razie żadnych
skutków prawnych, gdyż sprawę nauki religii w szkołach reguluje
konkordat. "Najbardziej cieszy nas to, że wywołaliśmy dyskusję w tej sprawie" -
wyjaśnił Wolny. Poinformował przy okazji, że władze krajowe FMS rozważają
zaskarżenie konkordatu do Trybunału Konstytucyjnego.
Dodał, że akcja zbierania podpisów będzie kontynuowana od września, głównie
przed szkołami. Działacze "młodzieżówki" SLD chcą zebrać ok. 120-130 tys.
podpisów, a następnie przekazać je ministrowi edukacji narodowej i sportu.
Popierająca akcję FMS pomorska posłanka SLD Joanna Senyszyn podkreśliła, że
inicjatywa ma przede wszystkim "wymiar moralny" i jest "buntem przeciwko
nieprawidłowościom w państwie". "Katecheci zostali początkowo wprowadzeni do
szkół, aby zapewnić Kościołowi rząd dusz i indoktrynować dzieci od najmłodszych
lat. A potem bardzo szybko okazało się, że jak to zwykle Kościół, poza celami
ideologicznymi ma cele finansowe. Chodziło o to, żeby katechetów opłacać z
budżetu państwa" - powiedziała posłanka Sojuszu.
Informację o tym, ile budżet państwa wydaje na finansowanie lekcji religii w
szkołach, Senyszyn określiła jako "najpilniej strzeżoną tajemnicę III RP".
Według jej wiedzy, są to kwoty ok. 300-500 mln zł rocznie.
"Tu zastanawia obłuda Kościoła, który tak się martwi, że brak jest pieniędzy
dla chorych na raka, że nie będzie finansowania akademików, dopłat do stołówek
studenckich, a jednocześnie takie duże pieniądze można wydawać na opłacenie
katechetów" - zauważyła Senyszyn.
Posłanka SLD uważa, że nie są to jedyne przywileje finansowe Kościoła
katolickiego, który jej zdaniem, jest "największym posiadaczem ziemskim w
Polsce" i z tytułu dopłat unijnych otrzyma rocznie ok. 170 mln euro.
Temat: Rozliczyć policję, zatrzymać represje
Rozliczyć policję, zatrzymać represje
Chcemy pomóc osobom represjonowanym po sobotnim Marszu Równości w Poznaniu -
deklarują liderzy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Poznański SLD i Federacja
Młodych Socjaldemokratów mają nawiązać kontakt z poszkodowanymi uczestnikami
marszu. Sojusz chce też zasypać interpelacjami i pytaniami w tej sprawie
Ludwika Dorna, ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Sobotni, pokojowy marsz został rozpędzony przez policjantów uzbrojonych w
pałki i tarcze. Jego uczestników szarpano, wleczono za włosy i ubrania po
ziemi, pałowano, upychano w radiowozach. Na komisariat trafiło kilkadziesiąt
osób. Postawiono im zarzuty udziału w nielegalnym zgromadzeniu. Grożą im kary
do 5 tys. zł grzywny i do miesiąca aresztu. Zatrzymano też raptem kilkunastu
demonstrantów z agresywnej, prawicowej kontrmanifestacji, na której pojawiły
się groźby pod adresem lewicowców: „Zrobimy z wami to, co Hitler zrobił z
Żydami".
Choć za pacyfikację marszu Dornowi należy się dymisja, Sojusz nie zdecydował
się na razie na zgłoszenie wniosku o wotum nieufności dla ministra. Być może
taki wniosek pojawi się na posiedzeniu klubu parlamentarnego Sojuszu.
Na razie pomoc dla uczestników marszu w imieniu SLD zadeklarował poseł
Ryszard Kalisz, poprzednik Dorna w MSWiA. - Nasze struktury wielkopolskie i
młodzieżówka będą starały się dotrzeć do organizatorów manifestacji. Chcemy
współdziałać z tymi, którzy zostali zatrzymani lub będą podlegali osądzeniu -
powiedział. Wtórowała mu posłanka Sojuszu Izabela Jaruga-Nowacka, liderka
Unii Lewicy. - Jeżeli rząd RP nie rozumie pewnych swobód obywatelskich, to
myślę, że Sojusz będzie skłonny udzielić pomocy prawnej tym osobom, aż do
wniosku do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Będziemy popierać prawa
obywateli do demonstrowania swoich poglądów. Za pół roku może się okazać, że
nielegalna będzie kobieca manifa 8 marca - tłumaczy.
www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2005112205
Chociaz raz sie zgadzam z SLD. Za to co stalo sie w Poznaniu nalezy surowo
ukarac winnych policjantow, ze zwolnioeniami dyscyplinarnymi wlacznie, a Dorn
powinien podac sie do dymisji.
Temat: Młodzieżówka UP przeciwna wojnie z Irakiem
chcesz debilu z ruskimi i niemcami przeciw stanom i anglii? chyba cie pojebalo,
moze jedz po azyl do belgii. tyl;ko uwazaj! tam lubia mlodziezowki
Gość portalu: V.C. napisał(a):
> Nie dla wojny z Irakiem!
> [2003-02-10 17:03:34]
> Federacja Młodych Unii Pracy sprzeciwia się udziałowi Polski w wojnie
> przeciwko Irakowi. W pełni popieramy opublikowaną w prasie petycję
> Inicjatywy „Wojna Stop”.
>
> Apelujemy do rządu RP o zmianę polityki w sprawie irackiej. Zadeklarowane
> przez rząd bezwarunkowe poparcie dla USA jest sprzeczne z prawem
> międzynarodowym. Przypominamy władzom RP, że taka wojna byłaby naruszeniem
> Art. 2 Karty Narodów Zjednoczonych. Przypominamy, że Art. 26 Konstytucji
> wyklucza udział polskich sił zbrojnych w wojnie napastniczej. Przypominamy,
> że art. 117 Kodeksu Karnego za wszczynanie i prowadzenie wojny napastniczej
> przewiduje karę dożywocia – i taka kara grozi Premierowi, Ministrowi Spra
> w
> Zagranicznych i Prezydentowi RP, jeśli podejmą decyzję o udziale naszego
> kraju w wojnie przeciwko Irakowi bez zgody ONZ.
>
> Polityka rządu RP w sprawie irackiej narusza elementarne interesy
> strategiczne naszego kraju. Konflikt z państwami zachodnioeuropejskimi, w
> który rząd wplątał się podpisując tzw. Deklarację 8, będzie mieć poważne
> konsekwencje dla przyszłej pozycji Polski w zjednoczonej Europie.
>
> Wojna z wyniszczonym dwunastoletnim embargiem Irakiem oznaczałaby niczym
> nieusprawiedliwione, niewyobrażalne cierpienia ludności cywilnej, śmierć i
> ból milionów Irakijczyków. Dlatego na całym świecie sprzeciwiają się jej
> organizacje walczące w obronie praw człowieka. Są one dla nas o wiele
> bardziej wiarygodne niż USA, sojusznik nagminnie łamiącej prawa człowieka
> Arabii Saudyjskiej i nie zważającego na rezolucje ONZ Izraela.
>
>
> Z satysfakcją przyjmujemy decyzję Rady Krajowej Unii Pracy, która
> opowiedziała się przeciwko jakiejkolwiek jednostronnej akcji zbrojnej w
> Iraku i apeluje o kierowanie się „logiką dyplomacji politycznej Narodów
> Zjednoczonych a nie logiką wojny”. Przypominamy, że wojnie bez mandatu ON
> Z
> sprzeciwiła się Międzynarodówka Socjalistyczna, której członkami są Unia
> Pracy i SLD.
>
> Jesteśmy przekonani, że – podobnie jak my – większość ludzi lewicy
> w Polsce
> nie zgadza się z polityką MSZ w sprawie Iraku. Apelujemy zatem do nich
> wszystkich o udział w organizowanej przez Inicjatywę „Wojna Stop”
> manifestacji antywojennej, która odbędzie się 15 lutego o godz. 13.00 w
> Warszawie, na Placu Zamkowym.
>
>
> Krajowy Komitet Wykonawczy
> Federacji Młodych Unii Pracy
>
>
Temat: faszystowskim pozdrowieniem...od LPR
faszystowskim pozdrowieniem...od LPR
faszystowskim pozdrowieniem...
Silni, zwarci i gotowi na wszystko. Ci młodzieńcy nie mają żadnych zahamowań.
We własnym gronie pokazują sobie nazistowskie gesty i tak pozują do zdjęcia -
pisze "Fakt". Kto taki? Działacze młodzieży Wszechpolskiej, czyli
młodzieżówki LPR. Wśród ostrzyżonych prawie na pałę osiłków jest nawet poseł
tej partii Bogusław Sobczak (26 lat). Na stole piwko. rozradowane: "Sieg
heil!" - wyciągają do góry prawe ręce w nazistowskim pozdrowieniu. Są wśród
nich małopolscy działacze Młodzieży Wszechpolskiej. "Nie wiem czy to ja" -
poseł, gdy dziennikarz "Faktu" pokazuje mu fotografie, tak się zdenerwował,
że aż usiadł. "A czemu pańscy koledzy pozują z wyciągniętymi do góry
rękami?" - docieka dziennikarz "Faktu". "Może coś zamawiają..." - mamrocze
poseł. "Uważam naszą rozmowę za skończoną!" - rzuca czerwony ze złości. Tej
wersji trzyma się też jego kolega ze zdjęcia. "Zamawiałem piwko" - mówi
Maksymilian Gibes. Dokładnie widać go na dwóch zdjęciach, jak wznosi rękę w
nazistowskim pozdrowieniu. "Słaba jakość" - narzeka lider LPR Roman Giertych
na widok fotografii Gibesa. "Może on kogoś woła?" - wypala Giertych. "Oni też
kogoś wołają" - wyciąga dziennikarz zdjęcie całej zgrai osiłków, którzy prężą
w górze prawe ręce. "Z waszą gazetą nie rozmawiam" - ucina Giertych. Klub LPR
nie zamierza zajmować się tą sprawą. Rzecznik klubu Ligi Piotr Ślusarczyk nie
chce komentować sprawy mimo, że na zdjęciach opublikowanych przez "Fakt" jest
uwieczniony poseł LPR. Powiedział, że to nie jest sprawa klubu
parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin. Dziennikarzy odesłał po wyjaśnienia do
działaczy Młodzieży Wszechpolskiej i jej prezesa. Ślusarczyk próbował
natomiast usprawiedliwiać zachowanie działaczy Młodzieży Wszechpolskiej.
Powiedział, że tego typu gesty były czynione przez wiele organizacji
narodowych przed wojną, nie związanych z ruchem nazistowskim. Jego zdaniem na
tej samej zasadzie można by było teraz pociągać do odpowiedzialności partie
socjalistyczne, za to że nazywają się socjalnymi, bo taki przymiotnik w
swojej nazwie miało NSDAP. Ślusarczyk zarzucił także "Faktowi" powiązania z
Leszkiem Bublem. Według rzecznika klubu LPR - wcześniej gazeta Bubla
opublikowała zdjęcia faszystowskich pozdrowień działaczy Młodzieży
Wszechpolskiej. Związana z SLD Federacja Młodych Socjaldemokratów zaapelowała
do posła LPR Bogusława Sobczaka o zrzeczenie się mandatu. "Wydarzenia opisane
w dzisiejszym wydaniu dziennika 'Fakt' budzą grozę. Jak to możliwe, że w
kraju, który podczas II wojny światowej wycierpiał tak wiele z rąk nazistów,
młodzież pozdrawiała się hitlerowskim pozdrowieniem, krzycząc 'Sieg Heil'.
Pragniemy przypomnieć, że wedle koncepcji hitlerowskich Niemiec, Polacy byli
podludźmi, którzy mieli zniknąć z powierzchni ziemi" - napisano w przesłanym
w sobotę PAP komunikacie FMS. "Czy takie zachowania oznaczają, że w Polsce
odradza się faszyzm i nazizm?" - pyta FMS. Młodzi socjaldemokraci zaapelowali
też do wszystkich organizacji społecznych i politycznych o bojkot Młodzieży
Wszechpolskiej. Prokuraturę poprosili zaś o zbadanie, czy opisane
przez "Fakt" wydarzenie nie jest przestępstwem. Zarząd FMS zastanawia się też
nad złożeniem wniosku o delegalizację Młodzieży Wszechpolskiej. (za Gazetą
Wyborczą, Onetem, 29 października 2005)
Za FŻP..
Temat: AKCJA: APELACJA W BYDGOSZCZY !!!
Maile wazne
KUJAWSKO - POMORSKA RADA WOJEWÓDZKA SLD
kujawskopomorskie@sld.org.pl
WOJEWODA Romuald Kosieniak :
wojewoda@uwoj.bydgoszcz.pl
WICEMINISTER OBRONY NARODOWEJ:
Janusz.Zemke@sejm.pl
POSEŁ BARBARA HYLA-MAKOWSKA
Barbara.Hyla-Makowska@sejm.pl
SENATOR ZYGMUNT CYBULSKI
senatorcybulski@o2.pl
Biuro Rady Miejskiej SLD w Bydgoszczy
bydgoszcz@sld.org.pl
REDAKCJA MIEJSKIEGO SERWISU SLD
redakcja@sld-bydgoszcz.org.pl
POSEŁ GRAŻYNA CIEMNIAK
Grazyna.Ciemniak@sejm.pl
URZĄD MIASTA BYDGOSZCZY
urzad@um.bydgoszcz.pl
KANCELARIA PREZYDENTA BYDGOSZCZY
kancelaria_prezydenta@um.bydgoszcz.pl
BIURO RADY MIASTA BYDGOSZCZY
brm@um.bydgoszcz.pl
POSEŁ EUGENIUSZ KŁOPOTEK
Eugeniusz.Klopotek@sejm.pl
POSEŁ TOMASZ MARKOWSKI
Tomasz.Markowski@sejm.pl
POSŁANKA TERESA PIOTROWSKA
Teresa.Piotrowska@sejm.pl
POSEŁ WOJCIECH MOJZESOWICZ
Wojciech.Mojzesowicz@sejm.pl
GAZETA WYBORCZA
redakcja@bydgoszcz.agora.pl
GAZETA POMORSKA
dzial.miejski@gazetapomorska.pl
EXPRESS BYDGOSKI
miejski@express.bydgoski.pl
TELEWIZJA BYDGOSZCZ
zblizenia@byd.tvp.pl
RADIO PIK
Dzienniki@radiopik.bydgoszcz.pl
Sekretarz wojewódzki Platformy Obywatelskiej radny Paweł Olszewski
pawel_olszewski@interia.pl
PRAWO I SPRAWIEDLIWOSC
region.kujawsko-pomorskie@pis.org.pl
Radny i szef kujawsko-pomorskiego Forum Młodych PiS Tomasz Rega
trega@op.pl
Pełnomocnik powiatowy PiS (powiat bydgoski grodzki i ziemski)
Ewa Starosta
tgaska@mac.com
Radny i sekretarz wojewodzki SLD Jacek Bukowski
jacek.bukowski@poczta.fm
RADIO PLUS BYDGOSZCZ
administrator@plusbydgoszcz.pl
SERWIS INTERNETOWY INFOBYDGOSZCZ
naczelny@infobydgoszcz.ibq.pl
INTERNETOWE RADIO BESTSTACJA
redakcja@beststacja.net.pl
SERWIS INTERNETOWY MOJA BYDGOSZCZ
misty@moja.bydgoszcz.pl
SERWIS BYDGOSZCZ.COM
sekretariat@bydgoszcz.com
REDAKCJA BYDZIA.PL
bydzia@plusik.pl
poseł ANNA BAŃKOWSKA SDPL
anna.bankowska@sejm.pl
poseł Grzegorz Gruszka
grzegorz.gruszka@sejm.pl
poseł Witold Hatka
witold.hatka@sejm.pl
TOWARZYSTWO MIŁOSNIKOW MIASTA BYDGOSZCZY
tmmb@box43.pl
OKRĘGOWA RADA ADWOKACKA W BYDGOSZCZY
ora.bydgoszcz@adwokatura.pl
Okręgowa Izba Radców Prawnych w Bydgoszczy
oirp-bydgoszcz@radca.lex.pl
Mirosław Krzemkowski Region Kujawsko-pomorski Unii Wolności
kujawsko-pomorskie@unia-wolnosci.pl
Piotr Fraszczak INICJATYWA DLA POLSKI(szef na kuj.-pom.)
fraszczak.piotr@idp.org.pl
UPR BYDGOSZCZ
upr@upr.bydgoszcz.pl
Wojciech Nowacki radny,szef UPR kuj-pom
wojciechnowacki@poczta.wp.pl
Dział informacji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy
informacja@wsa-bydgoszcz.pl
JEGO EKSCELENCJA BISKUP BYDGOSKI JAN TYRAWA
jtyrawa@pft.wroc.pl
jtyrawa@kuria.byd.pl
WICEMARSZAŁEK WOJEWÓDZTWA Jan Szopiński
j.szopinski@kujawsko-pomorskie.pl
Dyrektor Generalny Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy Antoni Baszyński
dyrgen@uwoj.bydgoszcz.pl
ODDZIAŁ PAP Bydgoszcz Kierownik Jerzy Rausz
bydgoszcz@pap.com.pl
RZECZNIK PREZYDENTA DOMBROWICZA Beata Kokoszczyńska-Gorlicka
rzecznik@um.bydgoszcz.pl
RZECZNIK WOJEWODY KOSIENIAKA Małgorzata Dysarz
rzecznik@uwoj.bydgoszcz.pl
Dyrektor RADIA PLUS- ks. Wenancjusz Zmuda
wenanty@onet.pl
Redakcja "PK Diecezji Bydgoskiej"
bydgoszcz@przewkat.poznan.pl
KURIA DIECEZJI BYDGOSKIEJ
kuria@byd.pl
Rzecznik Kurii ks.Mariusz Kuciński
rzecznik@kuria.byd.pl
NSZZ SOLIDARNOSC ZARZĄD REGIONU BYDGOSZCZ
zrb@zrb.spg.pl
Rada OPZZ Województwa Kujawsko-Pomorskiego
bydgoszcz@opzz.org.pl
Federacją Młodych Socjaldemokratów
fms_byd@interia.pl
MŁODZI DEMOKRACI BYDGOSZCZ
bydgoszcz@smd.org.pl
RADIO ESKA BYDGOSZCZ
sekretariat.bg@eska.pl
RADIO GRA BYDGOSZCZ
sekretariatbydgoszcz@gra.pl
RADIO BLUE FM BYDGOSZCZ
budzenie.bydgoszcz@radioblue.fm
RADIO ZŁOTEPRZEBOJE BYDGOSZCZ
sekretariat.bydgoszcz@zloteprzeboje.pl
RADIO PIK BYDGOSZCZ
Sekretariat@radiopik.bydgoszcz.pl
Temat: KONKURS
KONKURS
Witam
Zapraszam młodzież Piechowic do wzięcia udziału w projekcie poszerzania
wiedzy o Unii Europejskiej, który jest skierowany do uczniów szkół
gimnazjalnych i ponad gimnazjalnych. Autorzy wyróżnionych prac zostaną
zaproszeni na 2-3 wyjazd do jednej z siedzib Parlamentu Europejskiego.
Patronat nad Projektem objęła Poseł do Parlamentu Europejskiego Pani Lidia
Geringer de Oedenberg.
Regulamin Konkursu
pod patronatem
Pani Lidii Geringer de Oedenberg – Posła do Parlamentu Europejskiego.
I Cel Konkursu:
Celem konkursu jest :
rozbudzenie w młodzieży zainteresowania tematyką Unii Europejskiej
zaangażowanie młodzieży w dialog o przyszłości Europy
promowanie wśród uczniów postaw obywatelskich
II Zasady Konkursu:
1. Konkurs jest kierowany do uczniów w wieku 15 – 19 lat.
2. Konkurs polega na przygotowaniu pracy literackiej na jeden z trzech
poniższych tematów w dowolnej formie (opowiadanie, list, esej), która nie
powinna przekraczać trzech stron formatu A-4. Prace powinny być napisane na
maszynie lub jako wydruk komputerowy.
Co oznacza dla ciebie bycie obywatelem Unii Europejskiej.
Jak rozumiesz dewizę europejską „Zjednoczeni w różnorodności”.
Czy takie wartości jak: równość, wolność i solidarność są
respektowane we współczesnej Europie.
Rola Polski we Wspólnej Europie.
Każdy z autorów może zgłosić do konkursu nie więcej niż jedna pracę.
Każda zgłoszona do konkursu praca powinna zawierać kartę zgłoszeniową
z następującymi danymi: imię i nazwisko, wiek, pełny adres, telefon, zgoda na
przetwarzanie danych osobowych, nazwa i adres szkoły.
III Organizator Konkursu
1.Organizatorem konkursu jest Federacja Młodych Socjaldemokratów z
siedzibą w Jeleniej Górze przy ul. Wojska Polskiego 15.
2.Organizator zastrzega sobie prawo zmiany regulaminu konkursu.
3.W sytuacjach nieobjętych niniejszym regulaminem rozstrzyga
organizator konkursu.
4.Organizator zastrzega sobie prawo do reprodukcji i ekspozycji prac w
materiałach i publikacjach bez zgody autora i bez uiszczania autorowi
należności finansowych.
5.Organizator nie zwraca nadesłanych prac.
IV Terminy Konkursu
1.Konkurs będzie trwał od 30 listopada 2005 do 15 stycznia 2006 roku.
2.Prace należy nadesłać do 15 stycznia 2006 roku wraz z kartą
zgłoszeniową (decyduje data stempla pocztowego) do siedziby Biura Pani Poseł
przy ul Grodzkiej 16, 58 – 500 Jelenia Góra z dopiskiem „Konkurs”.
3.Rozstrzygniecie konkursu nastąpi do dnia 31 stycznia 2006 roku, a
wyniki zostaną opublikowane w ciągi 3 dni na stronie internetowej:
www.lgeringer.pl
4.Zwycięzcy zostaną powiadomieni drogą pocztową.
V Nagrody
1.Dla laureatów przewidziano 3 nagrody główne: wizytę w Parlamencie
Europejskim.
2.Oceny prac oraz wyłonienie laureatów dokona komisja powołana przez
organizatora.
3.Prace zwycięskie i wyróżnione zostaną zamieszczone na stronach
internetowych Lidii Geringer de Oedenberg – posła do Parlamentu Europejskiego.
VI Ustalenia dodatkowe
1.Regulamin zamieszczony jest na stronie internetowej: www.lgeringer.pl
2.Niniejszy Regulamin jest jedynym dokumentem określającym zasady
konkursu.
Organizator
Maciej Jabłoński
695-363-542
Temat: Głos Sz.Prezydent urażony przez internautów
Głos Sz.Prezydent urażony przez internautów
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek urażony przez internautów
Mariusz Parkitny
Prokuratura nie zdecydowała jeszcze, czy poprze wniosek prezydenta
Szczecina i przyłączy się do ścigania internautów znieważających
Piotra Krzystka.
Wczoraj przed magistratem happening przeciw zamykaniu ust
internautom zorganizowała Federacja Młodych Socjaldemokratów.
Sprawa wywołuje ogromne emocje, bo rzadko się zdarza, że do spraw o
zniesławienie (ściganych z oskarżenia prywatnego) angażuje się
prokuraturę. Krzystek (złożył zawiadomienie jako osoba prywatna, a
nie prezydent) poczuł się urażony trzydziestoma wpisami internautów,
które w maju pojawiły się na forach internetowych elektronicznych
wydań "Głosu Szczecińskiego”, "Kuriera” i "Gazety Wyborczej”.
– Trwa postępowanie. Sprawdzamy, czy są podstawy do objęcia tej
sprawy jako ściganej z urzędu – mówi prok. Ewa Rapcewicz-Kluczykow,
szefowa prokuratury rejonowej Szczecin-Niebuszewo.
Prokuratura już raz uznała, że Krzystek powinien radzić sobie sam,
bo sprawa nie jest na tyle ważna, żeby angażować autorytet
oskarżyciela publicznego. Ale po zażaleniu, prokurator okręgowy
jeszcze raz nakazał zbadanie sprawy. Na razie nikt w tej sprawie nie
usłyszał zarzutów. Przed prokuraturą jeszcze sporo pracy. Musi
wystąpić do administratorów sieci komputerowych o tzw. IP. Na ich
podstawie spróbuje ustalić autorów zniesławiających tekstów.
Zgłaszając sprawę do prokuratury, Piotr Krzystek wiedział co robi.
Bo tylko prokuratura może wystąpić do administratora portali i żądać
ujawnienia IP. W trybie oskarżenia prywatnego musiałby pozwać
praktycznie same nicki, czyli pseudonimy internautów. Taki pozew sąd
mógłby odrzucić.
Nie wiadomo jak długo śledztwo potrwa. Możliwe rozstrzygnięcia są
dwa. Albo prokuratura uzna, że przejmuje sprawę, albo Krzystek
będzie musiał pozwać internautów z prywatnego aktu oskarżenia.
Dlaczego zdecydował się na wojnę z internautami, tłumaczy w
specjalnym oświadczeniu, które zatytułował "W imię zasad”.
– Nie róbmy rynsztoka z dyskusji publicznej. Ja się na to nie
zgadzam. Szanuję społeczność internetową, ale nie zgadzam się na to
aby standardy debaty w sieci wyznaczała grupa pseudointernautów –
tłumaczy.
I podaje przykłady zniesławiających go tekstów: "łgarz i nędzny
złodziejaszek”, "łamany drań i oszust”, "...jak możesz tak szmacić
swoją rodzinę – przez ciebie Twoja żona to oszustka – czekamy jak
wkręcisz w tę historię jeszcze swoje dzieci – z nich też zrobisz
oszustów???”.
Za zniesławienie internautom grozi do 2 lat więzienia.
Temat: Lista Morderstw Popelnionych przez Zydow
Negacjonista w Trybunale Stanu?
Negacjonista w Trybunale Stanu?
Michał Bilewicz
W połowie listopada media szeroko rozpisywały się o składzie nowowybranego
Trybunału Stanu. Przypomnijmy: Trybunał Stanu jest dziewiętnastoosobowym
organem powoływanym na pierwszym posiedzeniu przez Sejm, a którego celem jest
pociąganie do odpowiedzialności najwyższych władz państwowych, gdy te naruszą
prawo w związku z zajmowanym przez siebie stanowiskiem. W tej kadencji Sejmu
zaprzysiężono dwóch członków Trybunału Stanu, co do których prasa i ośrodki
opiniotwórcze miały szereg wątpliwości. Róża Żarska z Samoobrony była posądzana
o kłamstwo, a Krzysztof Śniegocki z PSL o malwersacje. Wicemarszałek Donald
Tusk (PO) rozważał nieuczestniczenie w uroczystości złożenia przysięgi przez
członków Trybunału Stanu.
Choć w listopadzie padało tak wiele zastrzeżeń wobec sędziów Trybunału Stanu,
to dziwi fakt, że dotyczyły one tylko dwóch osób. Nikt bowiem nie zwrócił
uwagi, że do tej szacownej instytucji sądowniczej powołano Ryszarda Bendera -
nominowanego przez Ligę Polskich Rodzin profesora KUL, prezesa lubelskiego
Klubu Inteligencji Katolickiej.
Ryszard Bender znany jest środowisku żydowskiemu jako nieprzejednany
nieprzyjaciel mniejszości etnicznych i, co najważniejsze, autor
nieodpowiedzialnych sądów poddających w wątpliwość istnienie komór gazowych w
Auschwitz. O Benderze było głośno w sprawie Dariuasza Ratajczaka - opolskiego
wykładowcy rozpowszechniającego negacjonizm Holocaustu, który został usunięty z
Uniwersytetu Opolskiego za szerzenie tzw. "kłamstwa oświęcimskiego". 13
stycznia 2000 roku Ryszard Bender występując na antenie Radia Maryja
stwierdził: "Oświęcim nie był obozem zagłady, lecz obozem pracy. Żydzi, Cyganie
i inni byli tam niszczeni ciężką pracą; zresztą nie zawsze ciężką i nie zawsze
niszczeni, bo są relacje, iż w obozie posiłki bywały trzy razy dziennie, a
chorzy dostawali delikatną zupę, mleko i biały chleb. A Żydzi często pełnili
różne funkcje obozowe, np. kapo". Później dodał, że "tylko w Radiu Maryja
mogliśmy wesprzeć Ratajczaka w obliczu nagonki, jaką lewicowe czy wręcz
lewackie media rozpętały".
Wypowiedzi te, naruszające zasady cywilizowanego dyskursu publicznego, spotkały
się z natychmiastową reakcją oburzonych intelektualistów, polityków i mediów.
Jego słowa zostały potępione przez kierownictwo KUL-u, metropolitę lubelskiego
ks. abp Józefa Życińskiego oraz uczonych Uniwersytetu Warszawskiego. Siedem dni
później Federacja Młodych Unii Pracy wystąpiła do prokuratury z zawiadomieniem
o dokonaniu przestępstwa (naruszenie artykułu 55 ustawy o Instytucie Pamięci
Narodowej, czyli tzw. "kłamstwo oświęcimskie").
W innym z programów Radia Maryja Bender wystąpił z Jerzym R. Nowakiem, aby
zaprotestować przeciwko nazywaniu Polaków antysemitami: "nie jesteśmy
antysemitami, nie popieramy antysemityzmu", zauważyli profesorowie, po czym
wezwali słuchaczy do reakcji na te "kalumnie". Jedna z interlokutorek
powiedziała wówczas: "Wielka szkoda, że Hitler nie wyniszczył tych krwiopijców
do ostatniego. Do ostatniego, nikogo nie oszczędzając. Ani kobiet ani dzieci.
Do ostatniego". Powyższa wypowiedź nie spotkała się ze zdecydowaną reakcją
przyszłego sędziego Trybunału Stanu.
Nie miejsce tu na przywoływanie innych pełnych nienawiści wystąpień publicznych
Ryszarda Bendera. Warto tylko przypomnieć artykuł 200 Konstytucji, który mówi,
że: "Członek Trybunału Stanu nie może być, bez uprzedniej zgody Trybunału
Stanu, pociągnięty do odpowiedzialności karnej, ani pozbawiony wolności.
Członek Trybunału Stanu nie może być zatrzymany lub aresztowany". Oznacza to,
że osoba taka powinna być wolna od wszelkich podejrzeń i czysta moralnie.
Donald Tusk stwierdził, że w Trybunale Stanu zasiadają ludzie którzy "nie tylko
są poza wszelkimi podejrzeniami, ale którzy mogliby być wzorem cnót
obywatelskich". To zaskakujące, że Ryszard Bender został przez posłów uznany za
taką osobę.
Ponad rok temu, po zwycięstwie Jorga Heidera w austriackich wyborach
parlamentarnych, odbyła się w Warszawie demonstracja antyfaszystowska pod
hasłem: "Heider. Bender. Rydzyk. Lepper. Bez nich do Europy". Dziś scena
polityczna bardzo się zmieniła. Skład nowego sejmu i Trybunału Stanu każe
sądzić, że do Unii Europejskiej wejdziemy obciążeni populizmem i ksenofobią
symbolizowaną przez te trzy nazwiska.
Temat: Kandydaci do wyborów samorządowych
Kandydaci do wyborów samorządowych
Kto stanie na starcie wyścigu w jesiennych wyborach samorządowych? Nie brakuje
już zdecydowanych i nie ma póki co w tym gronie niespodzianek. Nigdy jednak
nie można wykluczyć, że się pojawią.
Janusz Łapiński jest jedynym kandydatem gliwickiej lewicy. Poseł Prawa i
Sprawiedliwości, Aleksander Chłopek, wystartuje z logo swojej partii.
Na giełdzie kandydatów do fotela prezydenta Gliwic nie ma tłumów. Oficjalnie
potwierdzone są trzy kandydatury: Zygmunta Frankiewicza, Aleksandra Chłopka
oraz Janusz Łapiński. Pojawiało się także nazwisko Krystyny Sowy,
wiceprzewodniczącej Rady Miejskiej, jednak decyzje jeszcze nie zapadły.
Najwcześniej wypowiedział się na temat swoich zamiarów Zygmunt Frankiewicz. Od
dłuższego czasu otwarcie mówił o chęci ubiegania się na kolejną kadencję i nie
kokietował, że się zastanawia. Tak, jak poprzednio, wystartuje jako kandydat
Koalicji dla Gliwic. Tradycyjnie nie chce jednak upolityczniać swoich
samorządowych działań.
- To jest konkretna propozycja kontynuowania i rozwijania kierunku, w którym
idzie miasto. A rozwija się dobrze - mówi zwięźle Zygmunt Frankiewicz. - Jeśli
ktoś chce wybierać niezależnie od poglądów politycznych i postawić na dobrego
gospodarza miasta, to ja składam mu moja ofertę kontynowania mojej pracy i
utrzymania tempa rozwoju i zmian w jakości życia mieszkańców.
Chociaż na lewej stronie gliwickiej sceny politycznej pojawiało się kilka
nazwisk i kilku panów miało apetyty na stanowisko prezydenta Gliwic,
ostatecznie "czarnym koniem" gliwickiej lewicy w nadchodzących wyborach ma być
Janusz Łapiński. Nie ma wątpliwości, jak powiedział DZ, że czas, aby rządzący
w mieście liberałowie oddali władzę. Kompleksów Łapiński nie ma.
- Mam nominację mojej partii nieprzypadkowo - podkreśla. - Jestem drugą
kadencję przewodniczącym Rady Powiatowej SLD. Ponadto jestem radnym, mam
doświadczenie samorządowe. W przeszłości byłem wiceprzewodniczącym Miejskiej
Rady Narodowej.
Podkreśla, że Gliwice nie potrzebują rewolucji, "nie są zapuszczone", jednak
są potrzebne drobne korekty w rządzeniu miastem - zwłaszcza jeśli chodzi o
opiekę społeczną i chronienie tych, którzy na ustrojowych przemianach
najwięcej stracili.
- Jestem przedstawicielem lewicy i korekty w rządzeniu miastem pójdą w tym
kierunku - mówi Łapiński podkreślając, że nie podobają mu się starania właz,
aby w miejskim budżecie pieniądze oszczędzać. To właśnie prosocjalnie chce je
wykorzystywać.
Łapińskiego poprze komitet wyborczy koalicji utworzonej wokół gliwickiego SLD.
Porozumienie podpisały: Rada Powiatowa SLD, Rada Powiatowa OPZZ, Związek
Żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, Stowarzyszenie "Pokolenia",
Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów Resortu Spraw Wewnętrznych RP, Związek
Zawodowy Solidarność 80, Federacja Młodych Socjaldemokratów, Polski Związek
Działkowców oraz Partia "Racja".
Pewne jest także, że będzie kandydował na prezydenta Gliwic Aleksander
Chłopek. Sprawa jest postanowiona i wymaga tylko formalnego przypieczętowania
ze strony jego partii - Prawa i Sprawiedliwości. Radny poprzednich kadencji,
obecnie poseł z ramienia PiS podkreśla, że decyzja w tej sprawie wymagała od
niego wielu przemyśleń.
- To jest wielowymiarowe zagadnienie, ważą tu zarówno kryteria osobiste, jak i
zawodowe. Rozważałem, co jest ważne w skali społecznej. Wśród posłów nie
jestem niezastąpiony. Natomiast w Gliwicach jest bardzo wiele do zrobienia i
jestem zdecydowany podjąć to wyzwanie - podkreśla Aleksander Chłopek, dodając
jednocześnie, że surowo krytykuje poczynania obecnych władz samorządowych.
Jasne jest także, że pójdzie do wyborów jako przedstawiciel Komitetu
Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości - jak nam powiedział - zgodnie z
instrukcjami Jarosława Kaczyńskiego.
Mówiło się również, że wreszcie w szranki ruszy (co dla wyborców mogłoby mieć
ważne znaczenie) kobieta: obecna wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej,
doświadczony samorządowiec - Krystyna Sowa. Sama zainteresowana powiedziała,
że ostatecznie decyzje jeszcze nie zapadły.
- Powiem uczciwie: nie wiem, czy będę kandydować. Ma to związek zarówno ze
zmianami w ordynacji wyborczej, jak i osobistymi uwarunkowaniami. Dlatego jest
za wcześnie, abym mogła coś mieszkańcom zadeklarować - mówi jasno Krystyna Sowa.
W szeregach działającego w radzie Klubu Dzielnicowej Listy Mieszkańców, której
jest przewodniczącą - jak nam powiedziała - dyscypliny klubowej nie będzie.
Każdy ma wybrać według własnego przekonania. Jak się jednak dowiedzieliśmy
nieoficjalnie z dobrze poinformowanych źródeł, wiele wskazuje, że Dzielnicowa
Lista Mieszkańców poprze Zygmunta Frankiewicza.
Marlena Polok-Kin - Dziennik Zachodni
gliwice.naszemiasto.pl/wydarzenia/634615.html...
może zrobimy małą sondę, kto z nich dzisiaj ma największe szanse?
Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 125 wypowiedzi • 1, 2