Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: fantazje pończochy





Temat: Fantazje erotyczne

jestem ubarana w krótką spódniczkę, wysokie buty i pończochy, nie mam na sobie majtek. kocham się z facetem od tyłu, ja oprata ościanę. On za mną tylko lekko unosi spódniczkę, dotyka moich pośladków, brzucha i piersi
Taka fantazja dość często krąży mi po głowie, jest bardzo podniecająca.





Temat: 1
Moj chłop też ma bzika na punkcie szpilek w łóżku. Ale że takowych nie posiadam, więc ta fantazja pozostanie tylko fantazja. Wystarczy, ze wkopalam sie w ponczochy
Z drugiej strony, gdybym umiała chodzic na wysokim obcasie, to na stówe bym chodzila, bo tylko w takich butach mam choć odrobine zgrabne nogi. Poza tym krzywulce.





Temat: Fantazje erotyczne

Cytat:
olecxka napisał/a:
jestem ubarana w krótką spódniczkę, wysokie buty i pończochy, nie mam na sobie majtek. kocham się z facetem od tyłu, ja oprata ościanę. On za mną tylko lekko unosi spódniczkę, dotyka moich pośladków, brzucha i piersi

Taka fantazja dość często krąży mi po głowie, jest bardzo podniecająca.

przyznam szczerze ze mimo prostoty tej pozycji to milosc w taki sposob najlatwiejsza nie jest . Poza butami i sciana wszystko by sie zgadzalo


Miałam okazję próbowac podobną pozycję, z tym że zamiast ściany był stół (nie było też spodniczki i pończoszek - tego co najlepsze w tym wszystkim), problemu nie było, no moze dlatego że na stole można się położyć i jest trochę wygodniej. No ale fakt, że parę minutek i trzeba zmienić pozycję.



Temat: Najbardziej druciarskie naprawy
hehe maluchy to one byly praktycznie robione na drutach, a wszelkie awarie te poważniejsze i te mniej poważne były tylko naprawiane prowizorycznie i to działało i to nawet bardzo długo. Kiedyś urwał mi sie pasek klinowy ktory napedzał wiatrak i alternator wiec zastąpiłem go pończochą mojej dziewczyny i tak przejechałem kolejne kilkadziesiat km. Hehe to były czasy. No w końcu nasza polska ułańska fantazja



Temat: Jak Go zaspokoic???
Zabierz go gdzies, ubierz sie ladnie kobieco i kus przez caly dzien/ wieczor. Zaloz fajna bielizne- koniecznie ponczochy i caly czas go prowokuj ale nie pozwol by nawet Cie namietnie pocalowal. Dopiero jak juz bedzie wrzal zapal swiece i zrob nastroj a potem zapytaj go o jego fantazje i spelniaj je. :)

Powodzenia



Temat: ...Przejaskrawione Dokonania Infantylizmu
przemoczone powiewem palce
rozczochranych milczeniem włosów
przenikają się pieszczotą
trwałej do przesady ondulacji

wiatr fryzjer
pan doskonałych przejść
między nami

nie cierpi delikatności pończoch
zwiotczałych ostatnim oczkiem
sunącym leniwie nawą ud

lubię gdy coś się erotycznie drze
głaszcząc odsłonięte wrażliwości
zamkniętą fantazją kobiet

zwłaszcza gdy porywem
uniesionych niedbale spódnic
dopisuję słońce do tego
czym się naiwnie dopełniam




Temat: STAR WARS

Gryzio ile masz lat ??
"w naszych erotycznych fantazjach czasem jest miejsce na inne ..hmm...rzeczy....wiesz....kajdanki, szpilki, stringi, pończochy, podwiązki, jogurt itd." a nie ma tam jeszcze miejsca na innych facetów hahaha <joke>


37, raczej nie....by nie było of topa.....nie za bardzo lubię natomiast Yodę....jest zbyt patetyczny jak dla mnie....lubię go w zasadzie tylko w scenie z Imperium Kontratakuje, scena z latarką, jak wali badylem w korpusik R2D2




Temat: na jakie tematy wasi faceci fantazjują
mnie tez sie ponczochy podobaja, ale kobiecie stopy w ponczochach nie. Zreszta w ogole kobiecie stopy sa oblesne.

A co do tematu moj facet jak jeszcze bylismy ze soba mowil mi o swoich fantazjach i byly na tyle spokojne, ze moglismy je realizowac



Temat: Co sądzicie o Biłgoraju?

Pamela? Co to jest?
Właściwie to FANTAZJA Sp. z o. o. - Rajstopy, pończochy, skarpety. Część PAMELA ENTERPRISE www.pamela.com.pl



Temat: STAR WARS
Gryzio ile masz lat ??
"w naszych erotycznych fantazjach czasem jest miejsce na inne ..hmm...rzeczy....wiesz....kajdanki, szpilki, stringi, pończochy, podwiązki, jogurt itd." a nie ma tam jeszcze miejsca na innych facetów hahaha <joke>




Temat: Fantazje erotyczne

olecxka napisał/a:
jestem ubarana w krótką spódniczkę, wysokie buty i pończochy, nie mam na sobie majtek. kocham się z facetem od tyłu, ja oprata ościanę. On za mną tylko lekko unosi spódniczkę, dotyka moich pośladków, brzucha i piersi

Taka fantazja dość często krąży mi po głowie, jest bardzo podniecająca.

przyznam szczerze ze mimo prostoty tej pozycji to milosc w taki sposob najlatwiejsza nie jest . Poza butami i sciana wszystko by sie zgadzalo , zrobilam to z moim "milym" na balkonie oparta o porecz przede mna . Szybko zrezygnowalismy , duzy klopot sprawia np za duza roznica wzrostu - to nie dla kazdego
Mnie po ostatnich babskich pogaduchach z jedna forumowiczka wziela ochota na jedna fantazje
ale to w ramach urozmaicenia sexu , nie polecam na poczatek znajomosci
Udajemy ze sie nie znamy. Wynajmujemy pokoj w hotelu lub korzystamy z PUSTEGO mieszkania . Kazde przygotowuje sie z osobna. Miejsce spotkania : pub lub restauracja. Najlepiej umowic sie z 10 minutowa roznica , zeby nie wpasc na siebie w drzwiach bo bedzie tylko kupa smiechu. Wchodzimy do lokalu i zajmujemy miejsce , zamawiamy drinka , zapalamy papieroska,.... i czekamy. Wchodzi nasz "obiekt" i zaczyna sie zabawa - uwodzenie , konwersacja, bla bla bla i .... wychodzicie razem do domu (hotelu). Kochacie sie jak nieznajomi . Od poczatku do konca. Lacznie z pozegnalnym buzi na dowiedzenia i pa , lub karteczka na poduszce . Po powrocie zadnych telefonow czy odwiedzin. POgadacie nastepnego dnia . W przypadku hotelu mozna zrobic tak, ze zostawiamy nr pokoju napisany na kartce i wychodzimy pierwsze, a on do nas dochodzi po pol godzinie - co uwazam za jeszcze mocniej podniecajace . Nie probowalam - ale nie przepuszcze sobie takiej przygody . Mysle jednak ze to dla par z wiekszym niz kilkumiesieczny staz , no i jest jeden problem - moze byc klopocik z utrzymaniem powagi - ale /znam opinie/ podobno cala sytuacja jest tak frapujaca ze powaga wychodzi sama z siebie . (pomysl zaczerpniety z programu "sextasy" ktory widzialam pare lat temu, ale mooooocno przerysowany przeze mnie )



Temat: wiosenny ślub - 03.05.2008
Uff. dawno nie miałam tak pracowitego tygodnia.
Dużo spotkań w celu zaproszenia gości odbyliśmy w zeszłym tygodniu. Czasem było tak,że przyszłam z pracy i za godzinkę jechaliśmy do osoby, z którą byliśmy umówieni. Ale póki co na razie w zapraszaniu przerwa, reszta po świętach. Zostało nam jeszcze 4-5 spotkań. Na chwilę obecną liczba gości to 37 osób. Może do 45 dociągniemy...
W minionym tygodniu byliśmy też na 2 spotkaniach na naukach przedślubnych. Pozostały nam jeszcze 2 do końca. Ale naprawdę są świetne. Nawet czwartkowe spotkanie dotyczące NPR bardzo mi się podobało.
Oczywiście zapowiedzi nie zaniosłam. Postaram sie to zrobić w tym tygodniu lub najpóźniej po świętach.

Myśle,że czas zrobić małe podsumowanie, tego co za nami i tego, co jeszcze musimy zrobić.

Zrobione:

- zarezerwowana data i miejsce ślubu; 3 maja, godz.16, Katedra
- załatwione formalności w USC
- spisany protokół przedślubny
- wybrana sala: Fantazja w Łodzi
- wybrany zespół muzyczny: Limit
- wybrany fotograf: Foto-Wawrzyniak
- auto do ślubu: ciemnozielony Opel(bedzie nas wiózł znajomy narzeczonego)
- rozdane ok.80% zaproszeń
- kupiona suknia panny młodej i dodatki: buty, bielizna,pończochy, biżuteria

Pozostało do zrobienia:
- iść do kancelarii w sprawie zapowiedzi
- ukończyć nauki przedślubne
- zanieść informację o wygłoszonych zapowiedziach do Katedry
- 1 i 2 spowiedź przedślubna
- skontaktować się z panem organistą z Katedry
- przyjść ze świadkami 26 kwietnia do Katedry celem spisania aktu ślubu
- zaprosić resztę gości
- iść do kwiaciarnii w sprawie wiązanki ślubnej
- umówić się na próbny makijaż i czesanie
- dekoracja samochodu
- strój pana młodego
- kupic alkohol
- umówić się z zespołem celem ustalenia szczegółów
- wybrać pierwszą piosenkę
- wybrać prezent dla rodziców

i to chyba wszystko. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy.



Temat: Dzis Dzien Kobiet!

Dzień Kobiet, czyli święto mężczyzn...

Gdyby nie mężczyźni, nie byłoby Dnia Kobiet. To święto wcale nie narodziło się dla uczczenia kobiet, tylko zostało powołane przez kobiety do ideowej walki z męskim stylem bycia, życia, zatrudniania i wynagradzania. Mało tego, to jest święto polityczne, bo dzień ten historycznie łączy się z walką angielskich sufrażystek o prawa polityczne, konkretnie wyborcze. Kto uważał że kobiety nie mają praw wyborczych, kto krwawo tłumił strajki kobiet domagających się równego wynagradzania ? Mężczyźni!

Początek całej historii sięga roku 1857 roku, kiedy w Nowym Yorku kobiety w jednej z fabryk bawełny zorganizowały strajk i domagały się krótszego dnia pracy. Mało tego, żądały takiego samego wynagrodzenia za pracę, jakie otrzymywali mężczyźni! Strajk stłumiono bezwzględnie i krwawo – po męsku. Podobnie męskie podejście obejmowało prawa wyborcze kobiet i tylko wytrwałe namowy sufrażystek sprawiły, że jeden z posłów uległ namowom działaczek kobiecych i zdecydował się przedstawić w parlamencie angielskim wniosek o przyznanie kobietom praw wyborczych. Wiele się zmieniło formalnie, ale niewiele się nie zmieniło w mentalności. I dlatego to jest święto mężczyzn…

To święto mężów, którzy raz do roku widzą w kobiecie człowieka godnego kwiatów i uznania. Którzy za rok ciężkiej pracy przy garnkach, sprzątaniu, praniu, dzieciach mają „od święta” dobre słowo, prezent i chwilę refleksji. Ciekawe czy obchodzą to święto pracodawcy, którzy za tę samą (a często cięższą i lepszą) pracę wynagradzają kobiety gorzej, niż mężczyzn. Tego dnia mogą złożyć swe wyrazy uznania, może nawet czymś obdarować (pamiętacie słynne mydełka i pończochy, czy kawę?), po czym nie zmienia się nic w ich świadomości, która tak często jest szowinistyczna.

To święto ojców, którzy uważają, że córki wymagają specjalnego nadzoru, rygoru, pilnowania, bo są tylko słabymi kobietami wymagającymi szczególnego traktowania, ale nie takiego samego, jakie dotyczy ich synów. Tego dnia tacy ojcowie mogą córki wyróżnić. Na chwilę. Interesuje mnie jak czczą to święto ci wszyscy posłowie, szefowie, „machomani”, dla których na co dzień kobieta jest celem molestowania, mobbingu, obiektem do zaspokajania ich potrzeb, żądz, fantazji i którzy uważają, że to jest normalne i naturalne, bo taka i tylko taka jest jej rola w społeczeństwie. Znamy taką filozofię, ba - politykę - z ekranu TV. (...)

Ptaki Duszy- blog



Temat: ś w i ę t o



| ale może byś przeczytał cokolwiek na priV

nie mam

na wyspach bezludnych nie ma cmentarzy

    brzęczenie muchy
    otwiera pokój
    i tak jak wczoraj budzi się stół
    z ceratą
    z gazetą
    i tłustą plamą

    pod puszką szprotek
    na brzegu sople
    po świecy pęknięta szklanka

    pończocha w ustach
    usta z bezludnych wysp
a.


Dlaczego ten "wiersz" znalazł sie w tym miejscu i wątku,
mogliby spytac czytelnicy .
Poniewaz autor nie umie mowic wprost
i jest przesiakniety koteryjnymi aluzjami na wskros - wyjasnie
znaczenie poematu :

Utwor opowiada o moim krakowskim mieszkaniu ,
w ktorym autor mial okazje z malzonka nocowac.
Mieszkanie to chociaz w spokojnej dzielnicy , ladne i oooogromne
(jak autor kiedys był twierdzil) , stoi sobie zaniedbane i puste  ,
bowiem bywam w nim sporadycznie i na krotko.
W lodowce niestety nie ma nigdy sopli ,
gdyż  taki juz urok maja nowoczesne samorozmrazajace sie lodowki .
W lodowce nie ma kompletnie nic (o czym doskonale wie Heniu :)
chociazby przedwczoraj) , chociaz nie przecze
ze wychodzac z w.w. mieszkania i zegnając sie z autorem i jego malzonka
udajac sie na spoczynek moglem oprocz kluczy
na stole zostawic gazetę z tłustą plamą.

Jesli autor zauwazyl peknietą szklankę , błednie wydedukowal
przyczyne pękniecia , bowiem wowczas w mieszkaniu
znajdował sie swiecznik , a chyba nawet trzy
(ich obecna stan wyraza sie liczbą 5 ).

Pończoch w rzeczonym lokum raczej nie ma.
Można odczytac to jednak jako juz ktorąś z kolei
aluzję autora (ktory  w trakcie spotkania wypytwal mnie
o szczegoly mego intymnego pozycia , z taka samą
zreszta delikatnoscia jak wypytywał DarSo )
Jak czytelnik moze wnioskowac , autor nie podejrzewa mnie
( w przeciwienstiwe do DarSo, ktory notabene tez ma duze mieszkanie )
o to " czy jestem, czy nie jestem pedałem ".
Sugeruje natomiast chroniczny brak kobiet w zyciu koteryjnie
zakamuflowanego pe.ela.

Autor obraca sie w swej tworczosci wokól tych samych tematow
z luboscia na podstawie
a) duzego pustego  mieszkania
  wnioskuje o zyciu intymnym swych bohaterow
b) na podstawie
  "osiowym objawem tej choroby jest brak poczucia choroby"
  wnioskuje o paranoi.

Trzeba przyznac ze ma fantazje , nie potrafi jednak wyrwać sie poza
wąziutki krąg swych skojarzeń.

Dziekuje za piekny wybitny wprost i poetycki utwor
dla podkreślenia charakteru wiersza polamany na wersy.

Wojtek





Temat: Wiersze
A to pare znalezionych przezemnie:

Samotność

Samotność to największa wada człowieka,
dużo ludzi na kolegów liczy i czeka.
Bez nich życie staje się beznadziejne,
ciężkie kamienie kaleczą serce niewinne.
Czasem też wszyscy mnie opuszczą,
ale chciałbym liczyć chociaż na osobę jedną.
Która dzieliłaby się ze mną najpiękniejszymi chwilami,
byłbym szczęśliwy, twarz oblałaby się łzami.
Ile dałbym, aby tą osobą była,
zwykła niewiasta, szczera, kochająca i miła.
Miałbym do niej największe zaufanie,
zawsze i wszędzie mówiłbym do niej kochanie.
Nie dałbym jej skrzywdzić nikomu,
nawet, gdy miałbym walczyć do zgonu.
Byłaby to dla mnie śmierć piękna,
zginąć dla ciebie, niewiasto niewinna.

Tylu samotnych…

Tam cały czas
biegną litery
z góry
do dołu
cały dzień
całą noc
samotni
desperaci
przed monitorami
a kiedy
spotkają się
w realnym
świecie
nie potrafią
ze sobą rozmawiać
bo nie
wzięli ze sobą
klawiatury...

Do Żyletki...

" Do żyletki"

Ty ukojeniem mego cierpienia!
Ty zapomnieniem mego wzgardzenia!
Ty lekarstwem na ból!
Ty przepustką do chmur...
Daj prosze...zbawienie...daj ukojenie.
Rozerwij tętnice i przerwij cierpienie...

Dlaczego...

Po co to wszystko
Po co ja- wieczne utrapienie...
Dlaczego chodzę po ziemi
Dlaczego tak jest, że nie żyję
Ja tylko wegetuję...
Wiecznie egzystuję na krawędzi...
Na krawędzi smutku i rozpaczy
Dlaczego wciąż zadaję to pytanie
DLACZEGO?!
Jest tak a nie inaczej
Nigdy jak w filmie
Nigdy nawet jak w najskromniejszym śnie...
Mówią "chcieć to móc"
Reguła nie dla wszystkich...
Nie dla mnie...
Pragnę z całej siły
Zawsze fiasko...
Mój limit dobiega końca
Co mi pozostaje...
Przyjaciele...?
Tylko powinni być szczerzy i zaufani...
Moja ufność na wyczerpaniu...
Ale dziękuję Wam za wszystko...
Wodospadem płyną łzy...
Pozostał tylko gorzki żal
Do wszystkich...
A może już do nikogo...
Błagam, błagam lecz już nie wiem kogo
Uratuj, wybaw, zabierz do raju...

Na misia...

Chciałbym wam oznajmić zwyczajnie od dzisiaj,
Że mój styl kochania – to jest styl „na misia”.

Zanim swej fantazji tutaj wodze puszczę,
Pozwólcie kochani, że ten styl wyłuszczę.

Otóż drodzy moi – Jestem romantykiem
I nic wam do tego, że też starym prykiem!

Świat idzie do przodu, a ja się nie zmieniam
Bo cenię u siebie organ powonienia.

Zważcie mili moi, ile przyjemności
Ten mój styl „na misia” daje mi radości.

Walory zapachu, czucia, inhalacji
Przebijają wszystko! Czyżbym nie miał racji?

Proszę mi pokazać miłość bezpieczniejszą,
Patrząc na rozwiązłość zwłaszcza tą dzisiejszą.

Gdzie niejedna panna z dzieckiem w kącie szlocha,
Bo się jej zachciało tradycyjnie kochać!

To nie sztuka dziewczę nóżki swe rozłożyć,
Słyszeć słowo: „kocham” i… dać sobie włożyć!

Potem być rzuconą jak ścierka, jak ścierka
I mieć zmarnowane najpiękniejsze lata.

Lecz się sztuka kochać i doznawać chuci
I nie mieć dzieciaka, jeśli Cię porzuci!

Widzę, że ocipkę tu się rozgadałem,
Ale ja nie o tym, lecz o „misiu” chciałem,

Więc na zakończenie dla młodych, zielonych
Krótko styl opiszę przeze mnie chwalony.

Wiem, że wszystkich zalet tutaj nie wyliczę,
Choć ma styl „na misia” działanie lecznicze.

Jeśli masz katarek lub nos Ci zatyka
Biegnij do swej lubej i nos w „małą” wtykaj!

Pomrucz tak rozkosznie, jak to robi misio,
Będziesz miał radosne, uśmiechnięte pysio!!!

Wakacje...

Stary wiersz... Na szczęście wakacje tuż, tuż!

Tęsknię za łąką zalaną kwiatami,
I za jeziorem z lśniącymi wodami.
Brak mi też morskiego błękitu,
Brak mi wakacji! Naprawdę! Bez kitu!

Tęsknię za leśnym zającem,
I tęsknię za złotym słońcem!
Brak mi też rozmów do świtu,
Brak mi wakacji! Bez kitu!

Jak je przyśpieszyć, no jak?
Bez kitu.. Wakacji mi brak...
Już nie długo.......

- Dzień dobry...

- Dzień dobry...
Na prysznic nad wanną
-Dzień dobry...
Na kawę poranną
- Dzień dobry...
Na oko zrobione,
- Dzień dobry...
Na pończochy włożone,
- Dzień dobry...
Na Tramwaj tłoczny
- Dzień dobry...
Na podmuch boczny
- Dzień dobry...
Na sekund tysiące
- Dzień dobry..
Z uśmiechem Twym,
niczym poranne słońce...



Temat: Sklep z Bielizną Damską
Przemysław S

W błędzie są Ci, którzy myślą, że w kwestii bieliźnianej mody nic oryginalnego nie da się już wymyślić. Każdego dnia w pracowniach mniej lub bardziej renomowanych projektantów na całym świecie powstają nowe dzieła sztuki – bielizna damska na wielkie okazje. Jak bowiem inaczej nazwać staniki wysadzane drogimi kamieniami, majtki i pończochy przeplatane nićmi z prawdziwego złota? W zapomnienie odeszły proste bawełniane lub co gorsza barchanowe majtki. I nic nie wskazuje na to aby kiedykolwiek moda na nie miała powrócić. Dzisiaj bycie modną oznacza jednocześnie podążanie za najnowszymi trendami nie tylko w kwestii okryć wierzchnich ale także w kwestii bielizny.
Każdy z licznie działających na rynku sklepów z bielizną damską, licząc się z ogromną konkurencją musi zaproponować swoim klientkom wyjątkowe okazy, a jednocześnie dysponować pełną ofertą wielu producentów z całego świata. Bielizna damska to nie tylko, jak się popularnie przyjęło, staniki i majtki ale również koszulki, kostiumy erotyczne, suknie nocne, body i komplety. Wszystko to musi być oczywiście wykonane z najwyższej jakości materiałów, charakteryzować się nowoczesnym i oryginalnym wzornictwem ale również, a może przede wszystkim musi być wygodne i funkcjonalne. W dzisiejszym świecie zabiegane i cierpiące na brak wolnego czasu kobiety, chcą jednocześnie czuć się pięknie ale również komfortowo. Dlatego bielizna damska głównie produkowana jest z przyjemnej dla ciała mikrofibry z dodatkiem merylu, miękkich koronek, elastycznych tiuli i lekkiej gipiury.
Każdy sklep z bielizną powinien mieć w swojej ofercie zarówno proste, klasyczne kroje przeznaczone dla kobiet ceniących tradycję i wygodę, jak i nieco odważniejsze wzory. Trzeba jednak zaznaczyć, że w dzisiejszych czasach proste formy w modzie bieliźnianej to nie synonim nudy czy niepotrzebnej skromności. Klasyczna bielizna damska to przede wszystkim piękne, luksusowe materiały i wygodne, dopasowane do każdej figury fasony. Nieco odważniejsze modele wyróżniają się zazwyczaj wyrazistymi kolorami, dużymi kwiatowymi ozdobami i innymi niekonwencjonalnymi rozwiązaniami. Taka bielizna damska jest zazwyczaj idealna dla kobiet niebanalnych, chcących podkreślić swoją kobiecość, zmysłowość i elegancję.
Wybierając wśród setek, a nawet tysięcy propozycji bieliznę idealną dla siebie trzeba dziś zwracać uwagę na bardzo wiele elementów. Oczywiście przede wszystkim bielizna powinna nam się podobać. Jednak oprócz tego dobrze jest mieć okazję do przymierzenia wybranego modelu. Często bowiem bywa, że to co podoba nam się na wieszaku sklepowym, nie zawsze równie dobrze pasuje do naszej sylwetki. Z tego między innymi powodu, mimo rosnącej lawinowo popularności handlu w Internecie, tradycyjne sklepy z bielizną damską nadal nie tracą klientów. Obok fasonu ważny jest również kolor, chociaż w tej kwestii można popuścić nieco wodze fantazji. Zwykle w garderobie każdej kobiety znajduje się co najmniej kilka kompletów bielizny i nie ma żadnych przeszkód aby pewna część z nich była w nieco odważniejszych kolorach. Na koniec nie zapominajmy o jakości tkanin, z których uszyta jest bielizna damska. Kupując modele z kolekcji znanych i renomowanych marek mamy raczej gwarancję, że zakupy będą udane.

www.abrabielizna.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anette.xlx.pl
  • Linki