Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: Fakty Justyna p





Temat: Where I"m goin"??
WHERE I'M GOIN'?? 5

Zajęła swoje miejsce. Obok niej siedział jakiś mężczyzna. Nie wiedziała. Skąd mogła wiedzieć, że to... on. Przyklejone wąsy, ciemne okulary i garnitur czyniły go starszym niż był w rzeczywistości. Jego obecny wygląd sprawiał, że zarówno dziewczyna jak i inni ludzie uważali go za pięćdziesięciolatka. Nikomu nie przyszło do głowy, że mógłby to być po prostu 27-letni facet. A on przebrał się, bo potrzebował trochę spokoju. Kochał to, co robił, ale ostatnio denerwowały go ciągłe prośby o autografy i przystawianie się pustych lasek, które zrobiłyby wszystko, żeby tylko znaleźć się z nim w łóżku. Nie ulegało wątpliwości, że mógłby mieć każdą z nich. Tylko... po co? Mógł być taki jak wszyscy, mógł uważać życie za wieczną zabawę, mógł mieć wszystko, mógł.. Jednak jego dzieciństwo uczyniło go innym. Śmierć ojca, jego ostatnie słowa.. pamiętał doskonale, jakby to było wczoraj: „Opiekuj się mamą i Stevenem...” I pamiętał jak potem ich zostawił, jak nie wiedział, co ze sobą zrobić. Tak bardzo tego żałował, że wtedy uciekł. Od czasu kiedy wrócił starał się jak mógł najbardziej... był ojcem dla brata, opiekunem dla matki, zarabiał, żeby ich utrzymać, chociaż miał wtedy zaledwie 15 lat.. Jeśli chodziło o uczucie, pragnął związku na dłuższą metę, chciał kogoś pokochać i chciał, żeby ktoś pokochał jego, ale nie dlatego, że był znany i bogaty, chciał, żeby ktoś pokochał go za to, jaki jest, żeby ktoś dostrzegł, że był normalnym, fajnym facetem z poczuciem humoru. Tylko, że tego nikt nie widział, nikt nie chciał widzieć, bo nikogo to nie obchodziło. Wszystkich interesowała tylko forsa i sława. Właśnie kolejny raz zastanawiał się dlaczego jego świat był taki, a nie inny, kiedy usiadła na fotelu obok. Spojrzał na nią. No to ma. Będzie z tą dziewczyną przez kilka godzin, to wypadałoby się odezwać.
„a...”- pomyślał „to chyba nie najlepszy pomysł, jeszcze nic nie powiedziałem, a ona już wygląda na przestraszoną”.
Istotnie Anka wyglądała trochę jakby się bała, z tą jedną różnicą, że wcale nie jego, tylko tego, co będzie dalej. Dopiero teraz dotarło do niej, że jest zdana wyłącznie na siebie. Do tej pory było łatwo- była Justyna, były jedynie wyobrażenia. Teraz był to już realny fakt. Wyjęła z plecaka zeszyt i discmana. Popatrzyła na niego. Udał, że śpi. Odwróciła głowę, włożyła słuchawki do uszu.
„ciekawe czego słucha- ‘energy’, ‘techno’, ‘rap’, ‘hip-hop’??
Chwilę potem nieźle się zdziwił, bo usłyszał swoją własną piosenkę „Heaven”. Wzięła do ręki długopis. Bryan niegrzecznie lookał na napisane przez nią słowa. Wszystko co pisała, pisała w języku angielskim, więc nie miał najmniejszych problemów z rozczytaniem tego.
The one and only... heh, zupełnie sama.. czy o to mi chodziło? Hmm... nie wiem, a przecież to dopiero początek, co będzie dalej? Co będzie dalej na tej drodze, którą wybrałam? I dokąd zmierzam? Wątpię, że mi się uda, to co chciałam. To wydaje się być takie odległe, takie niemożliwe... Boję się, cholera, tak bardzo się boję i nawet nie mam komu o tym powiedzieć. Boże, jaka egoistka.. No cóż, nie umiem inaczej, on miał rację. Ale dlaczego to jest takie złe, że przez chwilę chciałabym być szczęśliwa, że chciałabym się do kogoś przytulić i poczuć, że jestem dla niego najważniejsza... Zawsze już będę sama, od teraz. Co robić? Nie wiem, w ogóle całe moje życie jest jednym wielkim NIE WIEM. Wczoraj śnił mi się Patryk, położył rękę na moim ramieniu i wszystko było tak dobrze. Nadal czuję jego dotyk... ale to tylko dream, illusion.. Kocham noc, bo wtedy on jest ze mną w moich snach, kiedy nastaje dzień- odchodzi..
Spostrzegł, że dziewczyna już nie pisze, zasnęła. Po prostu była zmęczona.





Temat: Opowieść z pół snu :D
Cytat: no to piszczacy Laurik musial fajnie brzmiec
a jak aaaaaaaaaaaaaaaaaaa

moze jak przyjde od lekarza sie wezme

[ Dodano: 17-03-05, 18:57 ]
a buuu nikt nie czeka to nie daje a moze.... no dobra dla nie wiem kogo

wrzesień 1992r.

15.30.

Odrobiłam lekcje dla świętego spokoju. Dyskoteka była na 16.00. Szykowałyśmy się ze Stychą, a w międzyczasie nabijałyśmy się z mojego rysunku. Na sztuce mieliśmy narysować obrazek na temat: „Wspomnienia z wakacji.”. Czyli to co jest co roku . No to było ja i Lauri na plaży. Stysia powiedziała, że Lintu nawet podobny jest do siebie, a najlepsze było jej hasło: „On ma włosy jak strzechy od stodoły!” . I w śmiech. Z tego wszystkiego rozmazał mi się makijaż, bo popłakałam się ze śmiechu. Nic nowego . Chociaż rozmazana kredka wokół oczu spodobała mi się. Tylko musiałam być przygotowana na debilne komentarze mojej klasy. Już sobie wyobrażałam:” Ty! Ktoś ci oczy podbił? „. Nietolerancyjni są jednym słowem. My się tym nie przejęłyśmy tylko poszłyśmy do szkoły.

15.55

Było jeszcze mało osób. „DJ” już był . Mikrofon dla nas też . Włączyłyśmy nasz „sprzęt” i zaczęłyśmy śpiewać piosenki. Wybrałyśmy jakieś najgorsze wyjce miłosne. Wtedy brecht rozległ się po całym holu. Zauważyłam chłopaka o wzroście 1.80, ciemnych włosach i oczach, czyli Kacpra .
- Kto go tu wpuścił?- zapytałam śmiejąc się.
- Ja .- Bartek z szyderczym uśmiechem wszedł na hol i oparł się o drzwi obok ciądle brechającego się Kacpra .
- Ale nie miało go być tutaj!
Wszyscy ciągle się brechali.
- Ale jestem.
- No dobra, dobra. Chodźcie wszyscy. Przygotujemy resztę rzeczy.
Wyrzuciliśmy wszystkie płyty jakie mieliśmy. Było trochę tego to posegregowaliśmy je. Schodziły się pierwsze osoby. Bartuś już siedział przy stoliku i zbierał kasę. Po zylku . Zyle rządzą!!! :D:D Chcieliśmy 50gr, ale pani podwyższyła cenę . Już zaczęliśmy puszczać muzykę. Ludzie ciągle chcieli dedykejszon . Nie nadążałam pisać . Sonia dosiadła się do nasz. I tak chodziła od stolika na parkiecik. Tak w kółko . A ja? W ogóle nie tańczyłam. Nie zdążyłam . Podeszła do mnie Nikkola. Poprosiła dedykejszon dla wszystkich chłopaków . Widać, że oswoiła się już z naszą szkoła. Fajna i ładna z niej dziewczyna . Dobrze by było do niej zagadać, ale... z moją śmiałością to szkoda gadać. Lepiej Justynę namówić . Zaczęłam mówić, a raczej krzyczeć (bo było strasznie głośno) do Stychy.
- Ta nowa nawet fajna laska nie?
- No tak...a wiesz co zagadajmy do niej. Damy jej dedykacje . Dla najpiękniejszej Finki na tej sali .
- Ty to masz pomysły . Stysia I love you :D:D!.
Jak postanowiłyśmy tak też zrobiłyśmy. Na sali zapadła cisza... Nagle... Nikkola puściła taką brechę, że było ją słychać w Rovaniemi chyba . Od razu widać, że nasza . Na chwilę zastąpiła nas Sonia, a my poszłyśmy do rechotki . Skleiłyśmy żółwia i wyszłyśmy na dwórek.
- Słyszałam, że macie jakiś związek z moim krajem.
- No i to nie mały.- roześmiałyśmy się razem- Przeprowadzamy się tam w przyszłym roku. A skąd masz te newsy ?
- Hahaha! Dziewczyny z klasy mi powiedziały. Jaka poczta. Wszyscy już chyba wiedzą. Nic się nie utrzyma w tajemnicy.
- No fakt . Co się dzieje z tą Polską ?- brechała się tym razem Styśka kopiąc kamień leżący na schodach.
-Wiecie co ja idę Kacpra rozruszać . Potańczymy sobie troszkę . Come on!
Rzeczywiście wyciągnęłam go trochę na parkiet. Bawiliśmy się jak zwykle świetnie. szkoda tylko, że Lauriego brakło...





Temat: ### dojechaliście do domów?

cesare


Heniu:

| No to powiedz otwarcie że nie jesteśmy godni Twojego towarzystwa.
| Popłaczemy sobie może w kąciku ale potem nam to jakoś przejdzie.

Heniu, przestałbyś chrzanić od rzeczy bo się wątek nie zakończy,
a powinien. Godni nie godni, to działa także w druga stroną i jest
zwyczajnie,  kwestią wyboru. Pozwól, że tu dyskusja o ulubionych
sposobach spędzania wolnego czasu i całej reszcie jednak się urwie,
jeszcze tylko jedno;

| Tym bardziej że została zaproszona.

Mhm, Tomaszek ją zaprosił. Sam zapytaj.


Ojojoj, cesare :(((, im mniej osiągasz tym bardziej się strzępisz. Jasne,
nie powinnam już nic pisać (lepiej nie rozjuszać psychopaty, jakim
niewątpliwie jesteś - współczuję Justynie... , przepraszam tytka), ale może
uspokoi Cię nieco fakt, że nawet gdyby Tomaszek nie był tak uprzejmy i nie
podchwycił mojej gotowości udziału w programie, to i tak - gdybym chciała -
mogłam wziąć w nim udział. Znam osobiście prawie wszystkich, którzy brali
udział w programie a to:

- pana Jerzego Stuhra od 92 roku, kiedy to pertraktowałam z pewnym
szwajcarskim wydawnictwem ("Diogenes") o możliwość wydania jego książki
"Choroba sercowa" po niemiecku...

- pana Stanisława Radwana, w obecności którego (i kilku innych osób: jego
żony pani Doroty Segdy, pani Katarzyny Herbertowej, pana Ryszarda
Krynickiego...) opowiadałam na początku stycznia tego roku na wspólnej
kolacji o specyfice php i o tym, że ma się ukazać antologia...

- oraz pana Stefana Chwina, którego znam (na tyle :)))) dobrze, że umieścił
mnie w swojej ostatniej książce "Esther" - nie wierzysz, to zajrzyj na
strony 222 i 224, a przekonasz się sam (mój adres w Zurychu: Seestrasse
365)...

- znam również osobiście współwłaścicielkę wydawnictwa "Ruta", panią Olgę
Tokarczuk...

- a gdyby zamiast pana Radwana pojawił się w programie - jak pierwotnie
planowano - pan Janusz Olejniczak (któremu z powodu śmierci syna bardzo
współczuję), to i z nim spotkałam się dwukrotnie w Szwajcarii i pisałam o
nim artykuły...

Jak więc widzisz, nie potrzeba mi Twojego łaskawego zezwolenia na udział w
"Twoim" (???) programie...

Przypominam Ci także, że w "p.h.p. wierszach" opublikowane są między innymi
moje wypowiedzi (i tyle było tego "kwękania" i "brużdżenia", ile Tomaszek
zacytował - kto ciekaw, niech poczyta...), a także utwory bliskich mi poetów
z php: Henia, KasiKam, Asasella, Jerzego Wieczorka, Elefanta, Jagody Mytych
i innych.

Ponadto bardzo się cieszę, że ukazała się antologia wierszy php i jak
najszczerzej gratuluję/gratulowałam Tomaszkowi wytrwałości w jej realizacji.

Nie zgadzam się z decyzją Tomaszka odnośnie zrezygnowania z udziału w
programie KasiKam i Asasella, ale zgadzam się, że postąpił jak uważał za
słuszne. Jego decyzja (choć żal :((().

Natomiast zetknięcie się z Twoim destrukcyjnym charakterem uważam za tak
przykre, że - możesz być tego pewien - więcej nie pojawię się tam gdzie Ty
będziesz (ale to wtedy Ty zostaniesz wyłączony z listy zaproszonych, o to
się postaram, choć jest to wbrew mojej naturze).

*kama* / ellu bi-s / Ela Binswanger

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anette.xlx.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 115 wypowiedzi • 1, 2, 3

    Linki