Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: Fajne teksty o miłości
Temat: Najpiekniejsza waszym zdaniem puosenka o milosci
duzo jest takich podam fragmenty np.
"...Kocham Cie jak Irlandie..."
"...A ja bede Twym Aniołem..."
"...I guess I need you beby..."
"...She's Like the Wind..."
A ostatnio słyszałam tez fajna tekst leciał jakos tak:
" Kocham cie moimi myslami, całymi dniami i nocami, z Tobą wiąze swe nadzieje a
miłosc...miłosc nas rozgrzeje"
Jakos tak.....ale swietna piosenka:)
Temat: Ben Laden kocha Whitney Houston
Ben Laden kocha Whitney Houston
Czego to się nie robi i nie pisze dla sławy i pieniędzy. Co to jest miłość? Nie
wiem, ale jest taki fajny tekst zespołu Happysad
Ile jestem ci winien
Ile policzyłaś mi za swą przyjaźń
Ale kiedy wszystko już oddam czy
Będziesz szczęśliwa i wolna ty
Ale zanim pójdę chcialbym powiedzieć ci że
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty
To też nie diabeł rogaty
Ani miłość kiedy jedno płacze
A drugie po nim skacze
Bo miłość to żaden film w żadnym kinie
Ani róże ani całusy małe duże
Ale miłość kiedy jedno spada w dół
Drugie ciągnie je ku górze
Ile jestem ci winien
Ile policzyłaś mi za swą przyjaźń
Ile były warte nasze słowa
Kiedy próbowaliśmy wszystko od nowa
Ale zanim pójdę chcialbym powiedzieć ci że
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty
To też nie diabeł rogaty
Ani miłość kiedy jedno płacze
A drugie po nim skacze
Bo miłość to żaden film w żadnym kinie
Ani róże ani całusy małe duże
Ale miłość kiedy jedno spada w dół
Drugie ciągnie je ku górze
autor słów utworu: HappySad
kompozytor: HappySad
Temat: Różne strony życia.
kaya_ja napisała:
> ...wzruszyłam się...strasznie fajny i mówi o wszystkim nic nie trzeba dodać :)
Również sie strasznie wzryszyła;bym, lecz przypomniałam sobie jak podobnie
strasznie fajnymi tekstami zasypywal mnie namiętnie pewien Artur. Nie musze wam
mówić, że miał nudną żonę, czteroletnią córkę, dużo czasu na namiętne chwile ze
mną, a jak zapytałam o rozwód to on błyskawicznie słowa o miłości do mnie
zmienił w słowa o przyjaźni ze mną. Nie wychodząc nawet z łóżka! Ten tekst
pasowałby idealnie do przykrycia tego czego chcial naprawde hihihi
Temat: KULT - Poligono Industrial
KULT - Poligono Industrial
Witam, słuchaliście już? Ja miałem okazję posłuchać kilku kawałków z tej
płyty na koncercie w Stodole i przyznam że brzmią naprawdę fajnie, teksty
oczywiście jak zwykle i bezdyskusyjnie najlepsze w polskiej muzyce
wspólczesnej, szczególnie fajnie buja "Kocham cię a milością swoją" .
Płyta ta powstała w większej części pod nadzorem Banana , wiec muzycznie jak
najbardziej mniam
Ja jeszcze nie kupiłem, ale napewno jak będę zanabywał to wezmę wersję z DVD
z didełoklipami.
pozdrowki
Temat: Potwory i potworki
Gosiu, siedziszw mojej głowie? Miała w zeszłym tygodniu pomysł na wątek
"Potworne książki":) Nawet wrzuciłam do wyszukiwarki odpowiednie hasła:)
"Wlochaty potwór" kilknaście razy dziennie u nas "chodzi". Bardzo fajny tekst do
interpretacji czytającego:) Wiele mopżna złagodzić akcentując odpowiednio.
Podoba się nam (rodzicom) zilustowanie sceny walki na słowa Łucji i potwora
(Łucja pokazująca bicepsa:). Wielkie bum wywołalo pytanie - gdzie kwiatki?
Brakuje ich na obrazku:) Myślę, że Grzes jeszcze nie rozumie samego faktu wybuchu:)
Ale, wiesz, to może być fajne dydaktycznie - "nie wściekaj się tak, pamiętasz,
co się stało z potworem?" :)))))))
Moja mama przeczytawszy fragment o zjadaniu ludzi spytała czy grzes się nie boi.
Ale przypomniałam jej, że sama się tak z nim bawi "Zaraz cię zjem" Wywołując
salwy śmiechu. Oczywiście znam zdanie wielu psychologów, że taka zabawa może
spowodować lęk dziecka przed miłością (że może powodeować unicestwienie, hm).
Jakoś wierzę w leczniczą moc śmiechu. Przecież tu nic nie jest na serio. A my
-czytając dajemu temu wyraz, Hihihihihihi
Ok, zaniedebane dziecko rozrzuca układanki :)
Zaraz Cię zjem!!!!!!
Temat: Nie gotowanie, a zyczenia swiateczne, znacie?? :)
Nie gotowanie, a zyczenia swiateczne, znacie?? :)
Moze to troche niekuchenny temat, ale sadze ze ludzie z wyobraznia
kulinarna znaja tez fajne zyczenia swiateczne :)
Znacie jakies fajne teksty z zyczeniami na Boze Narodzenie co sie na kartki
nadaja?? Bo znudzilo mi sie juz zdrowych i wesolych swiat :)
Podzielcie sie prosze!
Moje propozycje:
W wigilijna noc, gdy sniegu napada moc, niech Mikolaj swiety przyniesie
wymarzone prezenty, a na Nowy Rok same wspanialosci - przede wszystkim -
morze milosci
Jak obyczaj stary kaze
Wedlug Ojcow naszych wiary,
Pragne zlozyc Ci zyczenia
W dniu Bozego Narodzenia
Niech ta Gwiazdka Betlejemska
Ktora swieci nam o zmroku
Zaprowadzi Ciebie do szczescia
I radosci w Nowym 2001 roku.
Temat: Z drugiej strony
abc0 napisała:
> dobrze ze Ty jestes tak cholernie idealna
nie, nie jestem idealna ale Twoja niestabilność emocjonalna jest aż
przerażająca. Te Twoje opowiadanie - właśnie rozmawialiśmy, właśnie mi posłał
sms-a, właśnie posłał mi drugiego sms-a... Blog ci nie wystarcza?, a moze twoje
wątki na forum to jakaś nobilitacja, bo tym samym docierasz do większej ilości
czytelników ;-) Nie wiem... chyba nie masz z kim pogadać i tyle.
Na poczatku mnie bawilas, teraz irytujesz. Te niestosowanie interpunkcji,
rozwlekłe zdania, bez jakichkolwiek sensownych sformułowań, nieczytelność i
brak przejrzystości. Wyrzucilam te forum z Ulubionych bo dzieki Tobie stalo sie
takie nastolatkowe, gdzie tylko w kółko o tym jak to go kochasz, a za 4 dni -
że coś tam nie pasuje a twoje teksty o miłości i przywiązaniu, i wybaczaniu,
i.... to takie pseudofilozoficzne gadanie, którego nie znoszę. Silisz sie na
jakąś oryginalność, a wychodzi bełkot.
Dla mnie masz najwyzej około 18-20 lat, a jak twierdzisz ze 30... no to, w
sumie fajnie ciągle być młodym. A twoj facet - no, faceci to mają cierpliwość,
ale do pewnego stopnia, więc jak obejrzę forum za 2 miesiące i zobaczę twoj
post, że nie jestescie razem, to się nie zdziwię.
Powodzenia
Temat: Recenzje forum Strawberry Fields
Bielizna w Trójce, by piżmak31, 18.06.04
Wprawdzie Kostrzewa sie nie rozebral, ale i tak bylo na co popatrzec wczoraj
na koncercie Bielizny w Trojce. Po pierwsze Michał Kusz, gitara, gral takie
solowki, ze podczas jednej z piosenek nie wytrzymalam i wydalam swoj
charakterystyczny wysoki pisk. Z emocji. Po drugie Jarek J., ktory pod koniec
koncertu sie niezle rozbujal i az powialo stara dobra Gdanska Scena
Alternatywna. Po trzecie i niestety, a moze i dobrze, utwory z pierwszej
plyty Bielizny brzmialy w studiu tak, jakby je napisano miesiac temu. Mialy
taka sile, taki nastroj i przestrzen, ze czas im kompletnie nie zaszkodzil
(chyba ze nie umiem obiektywnie ocenic, bo przeszkadza mi brak dystansu).
Milosc w Jugoslawii, Kasjerka, Taniec Lekkich Goryli, Terrorystyczne Bojowki,
Dr Granat zagrali swiezo, z wykopem i radosnie. Czuc bylo, ze do tych uwtorow
musycy maja najwieksze przekonanie, nawet w pewnym momencie Janiszewski
powiedzial, ze utwory te pochodza ze wspanialego okresy GSA. Paradoskalnie
najnowsze utwory Klon, TKM, Dziwna dziewczyna sa niezle zaaranzowane i maja
fajne teksty (oprocz moze TKM, ktory jest banalny i smetny w warstwie
slownej), saksofonik i ciekawy rytm, brzmia juz na starcie starzej niz
najstarsza Bielizna. reasumujac, szostka dla Kusza, piatka dla perkusisty,
cztery i pol dla JJ a dla pozostalych chlopakow po czworce (bo grali lekko
bezplciowo). I mimo wszystko chyba ta nowa Bielizna czyli W dzikim Kraju
bedzie lepsza od Pani Joli.
Temat: Oczywiscie ze Snape jest dobry!!!!!!!
Potwierdzam to, że Snape jest dobry
Oczywiste jest to, ze Snape jest dobry (pozdro dla wszystkich, ktorzy tak
myslą) i w pełni zgadzam sie z tymi argumentami, któte przedstawil/a
petit_beurre. Biedny Snape, jego zycie jest jednym wielkim kłamstwem.
Oczywiscie bardzo go lubie, bo wali fajne teksty i lubie jak poniza Pottera.
nie zebym zarieaz nie lubila harrego, o nie. po prostu to zabawne. z tą
miloscią severusa to nie jestem przekonana, poczekamy-zobaczymy. pozdro
Temat: Rozmowa z Muńkiem Staszczykiem
Moją ulubioną płytą jest "Al Capone" - na prawdę fajne teksty, bardziej wesołe
choć nie wesołkowate. Dobre są też stare kawałki z lat 80-tych. Pozostałe płyty
choć je słuchałem jak "Pocisk miłości", "Prymityw" czy "Chłopaki nie płaczą"
były za sztywne formalnie, za bardzo zamknięte w przyjętej koncepcji. W AL
Capone odnanalazłem Adama Małysza z okresu kiedy najlepiej odlatywał.
Dla mnie to najlepsze płyta zespołu w historii.
T.LOVE to już wiek średni - jeszcze nie Barok, ale raczej póżny Renesans.
Nie spodziewam się po nowej płycie żywiołowości psycho rocka ( The Hives,
Vines) czy cyberpuncka , ale raczej wyważonego i w samo jąderko trafionego
ataku w system w stylu Mattafix. Bo Człowiek jest od Boga, system od diabła.
Niechże więc artyści dowalą komu potrzeba.
Temat: Co zrobi Hoffer?
Sceny sądowe i patetyczne wypowiedzi Leszka kojarzyły mi się wątkami sądowymi w
Santa Barbara, Pokoleniach i Dynastii razem wziętych. Przemawiał, że nauczył
się kochać, że zmądrzał i temu podobne pierdoły. Motyw Rugbysty siedzącego pod
sądem był ckliwy. Gaba pewnie wyzna miłość na wokandzie;) Szczena chory i te
jego dylematy "powiedzieć Izie czy nie" też jakby rodem z Brazylii. Fajne
teksty Rejpemn rzuca. "Jesteś zaborczy - Nie - zakochany" i gębę szczerzy -
niezłe;))) A Suzy oczywiście oczy maślane i wierzy mu. Chociaż może to jest
patent scenarzysty, że Hoffer się na niego rzuci i przy okazji Suzy pozna
prawdę? A razem z nią cała kamiennica, jeśli Tata Hoffer będzie krzyczał;)
Temat: tygrys, piszą o tobie....:))))))))
Ale jaki fajny obrazek jest.....:))))))))
Tygrysek powinien się leczyć!
Data 09.07.2003 @ 05:17:36
Temat: Samo życie
Kanadyjscy psychologowie opublikowali raport, w którym stwierdzili, że świat
mieszkańców „Kubusia Puchatka” to istne siedlisko zaburzeń psychicznych.
Lekarze uważają, że na Puchatka niekorzystnie wpływa nieustanne wleczenie go
przez Krzysia głową w dół. Najprawdopodobniej właśnie na skutek urazów czaszki
Kubuś ma problemy z nauką i koncentracją. Dodatkowo jego pociąg do miodu
sugeruje, że Kubuś cierpi na nerwicę natręctw i zalecane jest leczenie
farmakologiczne.
Odpowiednie medykamenty lekarze przepisaliby także i Prosiaczkowi, który wedle
znawców psychiki cierpi na przewlekłe stany lękowe, i Kłapouchemu, który nie
może wyjść ze stanu permanentnej depresji, i Tygryskowi, który przejawia
niezdrowy pociąg do ryzyka. Pozostałe postacie z cyklu opowieści o „Kubusiu
Puchatku” wymagają podobno pomocy doświadczonego psychoterapeuty. I tak:
Maleństwo ze swoim poczuciem winy powinno po prostu otrzymać odpowiedni model
postawy życiowej, którego nie jest mu w stanie dostarczyć matka Kangurzyca,
która jest nadopiekuńcza, a do tego nie cieszy się autorytetem. Także ewidentną
dysleksję Sowy, gdyby była zdiagnozowana w dzieciństwie, dzięki odpowiednim
ćwiczeniom można by wyleczyć. Prostej diagnozie wymyka się jedynie Krzyś.
Kanadyjczycy sugerują, że nieustanne rozmowy z pluszowymi zwierzakami są
wynikiem niedostatecznej opieki rodziców i braku ich miłości.
Tekst podobno pochodzi z gazety "Filipinka".
Temat: Czy mężczyzna który odkrył, że nie jest ojcem biol
michal_powolny1 napisał:
> xvqqvx napisał:
>
> > Zaraz balonik samouwielbienia pęknie i będzie wielkie BUM!!!
> S cp tobie chodzi? Po prostu w mojej rodzinie męska duma nigdy nie pozwalała
> zostawić kobiety z dziećmi. Po drugie męska duma nie pozwalała nie udzielic
> pomocy potrzebującemu, a po trzecie męska duma nie pozwalała nie wywiązać się
z
>
> umowy. I tyle. Być może niektórzy nazywają nas frajerami lecz dobre imię mej
> rodziny jest ważniejsze. A koniec wybaczenie jest oznaką prawdziwej miłości.
fajnie się prezentujesz, gratulacje
ale mam wrazenie ze nie przeczytałeś tekstu zlinkowanego w pierwszym poscie
męska duma tez musi mieć swoje granice inaczej jest karykaturą a jej
posiadacz mega jeleniem
Temat: Bielizna w Trojce recenzje machnelam
Bielizna w Trojce recenzje machnelam
Wprawdzie Kostrzewa sie nie rozebral, ale i tak bylo na co popatrzec wczoraj
na koncercie Bielizny w Trojce. Po pierwsze Michał Kusz, gitara, gral takie
solowki, ze podczas jednej z piosenek nie wytrzymalam i wydalam swoj
charakterystyczny wysoki pisk. Z emocji. Po drugie Jarek J., ktory pod koniec
koncertu sie niezle rozbujal i az powialo stara dobra Gdanska Scena
Alternatywna. Po trzecie i niestety, a moze i dobrze, utwory z pierwszej
plyty Bielizny brzmialy w studiu tak, jakby je napisano miesiac temu. Mialy
taka sile, taki nastroj i przestrzen, ze czas im kompletnie nie zaszkodzil
(chyba ze nie umiem obiektywnie ocenic, bo przeszkadza mi brak dystansu).
Milosc w Jugoslawii, Kasjerka, Taniec Lekkich Goryli, Terrorystyczne Bojowki,
Dr Granat zagrali swiezo, z wykopem i radosnie. Czuc bylo, ze do tych uwtorow
musycy maja najwieksze przekonanie, nawet w pewnym momencie Janiszewski
powiedzial, ze utwory te pochodza ze wspanialego okresy GSA. Paradoskalnie
najnowsze utwory Klon, TKM, Dziwna dziewczyna sa niezle zaaranzowane i maja
fajne teksty (oprocz moze TKM, ktory jest banalny i smetny w warstwie
slownej), saksofonik i ciekawy rytm, brzmia juz na starcie starzej niz
najstarsza Bielizna. reasumujac, szostka dla Kusza, piatka dla perkusisty,
cztery i pol dla JJ a dla pozostalych chlopakow po czworce (bo grali lekko
bezplciowo). I mimo wszystko chyba ta nowa Bielizna czyli W dzikim Kraju
bedzie lepsza od Pani Joli.
Temat: sytuacje z bareii w waszym życiu
Zaslyszane przedwczoraj w kolejce, rozmowa dwoch kolegow, ok. 20 lat:
- Fajny tekst z filmu slyszalem: "Zyrafy wchodza do szafy, pawiany wchodza na
sciany"
- A z jakiego to filmu?
- "Nie ma rozy bez ognia"
- Chyba "Nie ma rozy bez milosci"?
Duch Barei w narodzie nie ginie ;))
Temat: romans z kolegą z pracy..i to młodszym!!!!
żadko tu jestem - częściej zaglądam na stronkę: www.facet.pl - czytam co mają
do powiedzenia: Nel, Magma, Kira, Mądry... - fajne teksty... (na razie nie
komentuję)
I jak czytam, o tym co piszecie... nasuwa mi sie jedynie jedna myśl...
wybrałyście nieodpowiedniego partnera. Bo miłośc jest piękna, ale jeśli
przypadkowo i zbyt pochopnie wybrałyście nieodpowiedniego partnera... to trudno
będzie go kochac całe życie Jeśli nie ma dzieci w waszych związkach, to nie
ma problemu - możecie zrobic, co chcecie, ale jeśli są dzieci... one doświadczą
najbolesniejszych doznań... ale... do dziś nie wiem, czy warto dusic się w
nieudanym związku?
Jeśli kochacie swojego partnera i tylko szukacie urozmaiceń... lepiej sobie
odpuście, ale jeśli nie kochacie... (no koment)
Temat: emigrant success story
ość: kika 09.11.07, 10:58 Odpowiedz
no fajnie, to ojczulek doil w ojczyznie narod,a sam wyslala synalka
na dorobek do Australii... co za obluda...
mysle, ze od tamtych czasow nic sie nie zmienilo, a wszystkie teksty
o "milosci do ojczyzny" itp. wyglaszane przez rzadzacych weryfikuje
szybkie sprawdzenie, gdzie tez ich krewni aktualnie przebywaja/ ucza
sie/ pracuja... i dlaczego nie w Polsce.
Po piwie tez tak belkoczesz ,czy tylko po czyms mocniejszym?
Temat: emigrant success story
no fajnie, to ojczulek doil w ojczyznie narod,a sam wyslala synalka
na dorobek do Australii... co za obluda...
mysle, ze od tamtych czasow nic sie nie zmienilo, a wszystkie teksty
o "milosci do ojczyzny" itp. wyglaszane przez rzadzacych weryfikuje
szybkie sprawdzenie, gdzie tez ich krewni aktualnie przebywaja/ ucza
sie/ pracuja... i dlaczego nie w Polsce.
Temat: Czy katolicyzm daje Wam coś w życiu?
Nakazy i zakazy są w każdej religii i w każdej są niedouczeni i fanatycy. Zatem
w tym względzie nie widzię różnic pomiędzy religiami. Podobnie jest jeśli chodzi
o chodzenie na msze, zebrania, czy jak tam się nazywają w innych religiach
spotkania wiernych. I tu i tam część chodzi tylko po to bo tak wypada, bo tak
zostali wychowani, bo się czegoś boją. A potem idą do domu obgadują sąsiadów,
tłuką dzieci, czy wspólmałżonka, kradną, zabijają (często w imię swojego Boga.
Poczytaj parę publikacji na temat innych religii i wierzeń. Szczęście człowieka
nie zależy od tego czy chodzi do kościoła czy nie (chyba że chodzenie do
kościoła dla kogoś z jakiegoś powodu jest szczęściem). Kiedyś chodziłam do
kościoła, potem nie (denerwowali mnie księża)a teraz znów chodzę. Zmądrzałam i
nie patrzę na kościół przez pryzmat księdza. To tylko człowiek. Do kościoła
chodzę by podziękować i prosić o siłę. W "Faraonie" Prusa jest fajny tekst o
znudzonym ciągłymi prośbami płynącymi z zieni bogu.Pewnego razu doleciała do
niego modlitwa małego chłopca, który za coś dziękował (nie pamiętam za co). Bóg
sie ocknął i z miłością popatrzył na świat i w tej krótkiej chwili wszyscy byli
na świecie szczęśliwi i nikt nikomu nie zrobił krzywdy.
Temat: Kiedy miłość staje się przyzwyczajeniem
Hej!
Sluchaj, jesli masz fajnego faceta, na ktorym mozesz polegac, ktory "jest
najlepszym mezczyzna jakiego mozesz sobie wyobrazic", to nie zaprzepasc tego
zwiazku dla poszukiwania zakochania poza nim! Takie intensywne zakochanie trwa
kilka miesiecy, wazniejsze jest to, na czym jest ono zbudowane - przyjazn,
milosc. O zakochanie latwiej niz o milosc. Mozna sie zakochac w kilka tygodni, a
milosc buduje sie przez lata. Ty masz te milosc, ten etap, o ktorym wielu ludzi
marzy, a nie potrafi wyjsc poza granice kilkumiesiecznego zakochania. Nie strac
go, walcz o ten "swiezy powiew", o ktorym piszesz, wszelkimi sposobami.
Zadbaj o niego, wrecz mu z zaskoczenia jego ulubiona czekolade, umiesc mu na
pulpicie komputera jakis mily tekst, napisz mu czasami krotkiego smsa z milym
slowem... Jak juz ktos wczesniej napisal - naturalna jego reakcja powinno byc
odwdzieczanie sie w podobny sposob. To moze wam wyjsc na dobre.
Pozdrawiam:)
Temat: Cholera!! Szukam noramlnej kochajacej kobiety !!!
jako aktor z M jak Milosc wyuczyelm sie tych tekstow w szkole
aktorskiej! hehhe A co do usmiechu jak do tej pory nie pisalem nic
smiesznego wiec nie bylo tez sie z czego smiac. Na codzien pracuje z
mlodymi kobietami i bardzo czesto na sam moj widok pokazuja
wszystkie swoje zabki wiec mysle, ze jest ok. Wiesz nie ma co
ukrywac sie nikt z nas tutaj sie nie zna wiec mysle, ze ciezko jest
kogokolwiek ocenic po kilku zdaniach. Ale oczywiscie takie jest
Twoje prawo i ja je szanuje. Nie musisz mi wspolczuc bo nie ma
czego. Chyba, ze braku osoby ktorej mozna szeptac do ucha. A tak na
marginesie mysle, ze jezeli dojdzie do spotkania grupowego
moglibysmy na poczatek pojsc do kina na komedie aby sie rozluznic i
podladowac akumulatory.
czarna.stokrotka napisała:
Fajnie wszystko opisujesz. Karmisz te kobiety ładnymi słówkami. Ale
do czasu. Nie mów mi, że tak fajnie będzie zawsze. Nie będzie.
Bardzo przejąłeś się swoją rolą. Dużo piszesz. Ale żaden Twój post
nie wywołał uśmiechu na mojej twarzy. Ani razu. A jest tu parę
osób,przyznaje niewiele, które czytam z uśmiechem. Mam cichą
nadzieję, że jednak jesteś trochę inny. Bardziej wyluzowany. Jeśli
nie - to współczuje.Z całego serca życzę Ci szczęścia w miłości :)
Temat: co z kulturą???polityka to nie wszystko..
co z kulturą???polityka to nie wszystko..
Witam, przede wszystkim redakcję. Obiecywałem sobie , że się do Was nie bedę
odzywał, ale cóż!
Szkoda, że po woli z łam Metra znikają fajne pomysły jak pokazać ludziom
kulturę. Nie wiem co się zmieniło, ale jakoś dziwnie teraz się to czyta.
Dziękuję Kaśce Adamiak za tekst o Vieniu i etc. , bo zrozumiałem wreszcie
czym jest ten hop i gdy nastepnego dnia pobiegłem po gazetę zobaczyłem , że
jej tekstów już nie ma...za to film który obejrzę za kilka miesięcy????
Niestety nie wiem kto jest szefem waszej kultury ale jest dziwny...
Dobra, juz nie marudzę, tylko zostawcie trochę miejsca dla tych którzy chcą
czegoś więcej poza kinem.
PS> Mocne pozdrowienia od całej ekipy z UW dla Kaśki za to że przywróciła
wiarę w to, że dziennikarz to nie tylko pan od newsów agencyjnych i może
rozmawiac z Piaskeim i Vieniem jednocześnie...Dzięki za info o HWDP , jest
naprawdę fajna:)
Pozdro dla Izy Marczak , za miłość do książek:)
Temat: co z miloscia????????
Polecam fajny artykuł o tym:
Miłość z pieluchami w tle
katalog.bizz.pl/index.php?engine=tekst&nid=2314&cid=180
Niestety jest piekny ale i jeden z najbardziej kryzysowych momentów w życiu
związku i nie musi skończyć sie dobrze jak sie zignoruje pułapki.
Jak bedziesz chcciała jeszcze poczytać w wpisz w Google: Kryzys pierwszego dziecka
Temat: Polski 'hip hop' a disco polo -czy są podbienstwa?
Człowieku, gdzie Ty żyjesz...popatrz nie słucham Disco Polo - czasem usłysze u
kogoś w domu czy coś i z tego co wiem to 100% piosenek jest o miłości...do
tandetnej blondyny z wazeliną na zębach a ci kolesie co śpiewają wyglądają
jak...niemam nawet porównania...niewiem jak można tego słuchać. A tą muzyke
puszczają tylko na tandecie WIDZIAŁEŚ KIEDYŚ NA VIVE, MTV - kanałach b.fajnych-
tą kichę?? JA NIE, Hip-hop to zupełnie inna sprawa - nie mowie tutaj o
wszystkich wykonawcach ale niektórzy są genialni - mają takie teksty które miło
słuchać i potem je powtarzasz...nawet jak nie chcesz. HH też ma jakiś podział
tematyczny, smutne zdarzenia Hip-hop poważny, melanżowanie schlane kawałki do
śmiechu i wiele innych, Mezo zaśpiewał o miłości - ten jeden kawałek, nie jest
koleś taki zły ale no ile można potem śpiewać że ONI są ciency A JA NIE no
bez przesady ! ! !
Zaś tacy wykonawcy jak TeDe, Numer Raz (cała ekipa Wielkie Joł), kiedyś
Paktofonika, Kaliber 44, KodeX2, OSTR 52 Dębiec są fajni...jest też 3stylujące
podziemie skąd wychodzą talenty jak Pan Duże Pe ...Hip-Hop - super
A Disco - Polo niech się wypcha swoją tandetą
Temat: czy miłość istnieje?czy sa jeszcze normalni faceci
I jeszcze jedno. Jeśli będziesz wybierać, rób to rozsądnie, rozważnie i
ostrożnie. Nie możesz robić dziecku z domu hotelu z przewijającymi się
ciągle "wujkami". Najpierw mocno poznaj kandydata poza domem, a dopiero potem
możesz go przyprowadzić.
Wiem, o czym piszę, bo sama mam dwójkę maluchów.
I jeszcze raz. Nie szukaj na siłę. Baw się dobrze. Ciesz się dobrym
towarzystwem, a co ma być, to i tak los przyniesie na fali. Jesteś wartością
samą w sobie, musisz tylko to w sobie odkryć i pokazać na zewnątrz.
Nie załamuj się. Nie wierz w głupie teksty, że kobieta z dzieckiem przegrała
własne życie. Jeśli będziesz fajna (użyłam tego określenia w szerokim
znaczeniu, tj. odpowiednia dla facetów, wg nich oczywiście), to znajdzie się i
fajny facet, który z miłości do Ciebie i oddania waszemu związkowi, pokocha
również Twoje dziecko jako integralną część Twojego życia.
Powodzenia.
Temat: Chomiczówka, Chomiczówka
Alez nam sie lokalny watek zrobil :>
Zupelnie nie rozumiem ludzi, ktorzy segreguja muzyke na lepsza, gorsza, mniej
czy bardziej poprawna. Oczywiscie mozna tak klasyfikowac jakosc wykonania.
Tutaj dolna granice wyznacza wlasnie Disco Polo. Niektore utwory HH siegaja
tego dna, inne jednak zawyzaja srednia wiec nie mozna mowic o jakiejs regule.
Nie mozna jednak sie obrazac gdy porownujemy 2 gatunki muzyczne. Patrzac
obiektywnie: i tu, i tu mamy proste melodie [oczywiscie sa wyjatki] ubarwione
prostym tekstem [oczywiscie sa wyjatki], zrozumialym dla sluchacza [oczywiscie
sa wyjatki]. Tak samo jak w muzyce stricte popowej: tiruriru o
milosci/jointach/zyciu, refren, tiruriru, refren, tiruriru, mostek, refren,
refren, wyciszenie.
Tak mozna scharakteryzowac 85% rynku muzycznego. I dobrze! Skoro 85% ludzi to
odpowiada, to czemu nie? W tych 85% mamy i hip hop, i disco polo, i rock, i
dance... Kazdy z tych gatunkow ma lepsze i gorsze strony: a to trafi sie
rewelacyjna melodia, a to fajne wykonanie, a to swietny tekst. No ale worek
wciaz ten sam.
Temat: Rubik.
z forum Pana Piotra:
ciepły, przyjemny klimat - cały Kraków :)
jestem dumna z miasta, w ktorym mieszkam i że to Pan Piotr wraz z chórem tu
występuje :)
"Niech cały świat się dowie, jak kocha się w Krakowie!" :)
Utworki bardzo ciekawe...wszystkie opowiadają kolejne lata życia KRAKOWA,
wszystko bardzo fajne, trzymane w ciepłym klimacie :)
Jeszcze 20 minut Już lecę rozpakować kasetę, aby nagrać kantatę :) Fajnie masz
phoebe, mając autograf od Mistrza i Agaty
o czerwonym:
Pan Piotr jest artysta w dosłownym znaczeniu tego słowa. Słyszałam jak śpiewa,
jak gra, widzialam jak dyryguje......... chylę czoła. Natomist kilka żon i
czerwone włosy P. Wiśniewskiego nie przemawiaja do mnie..........
Michał wiśniewski nie dorasta panu Piotrowi do pięt chyba zazdrości sławy panu
Piotrowi tego co osiągną.
Jasne ,że zazdrości bo jego 5 minut już mineło.
Nawet tak sobie myśle ,że jego ostatnia piosenka Bóg jest miłością jest troche
robiona pod publike. (Zobaczył że jest moda na religijne teksty).
Temat: teksty mojej teściowej
To ja ciut z innej beczki, bo teściowa mam ok, w porzadku i złego słowa nie
powiem. Zanim zaczeliśmy sie spotykać z J. byłam zareczona z jego kumplem.
Matka tamtego(dziękuję Bogu ze nie mam ją za tesciową!!!) wtrącała sie we
wszystko, nadopiekuńcza na maxa. Oto kilka przykładów:
-Jedziemy z R, na działke na weekend no i mój facet chce dzwonic do mamy(miał22
lata:)) ) co ma wziąc do ubrania!!!
-Zażartowałam z tekstu cyganki(zaczepiła mnie w centrum) ze koło mnie zawsze
będzie się jakis blondyn kręcił(fakt, mój mąż jest blondynem i moja Wielka
Miłość Młodości też) a on był brunetem. Moja niedoszła powiedziała że jeśli
bede w ciązy i dziecko urodzi sie blond to napewno nie jego syna:))) A mój tata
i siostra mają blond włosy...
-i ostatnie-jak się rozstaliśmy dowiedziałam sie ze zbałamuciłam jej synka,
rozpiłam, tylko po imprezach go ciągałam, ściągnęłam go na zła drogę- a teraz
wyjaśnienie-grywałam czesto w pubach-taka moja praca, on czasem jeździł ze
znajomymi do mnie na granie, ale piwa do gardla mu nie wlewałam, na dtskotece
byliśmy 2x przez 1,5 roku bycia razem, na imprezach u przyjaciół nie wiecej niż
5-6 razy..
Dzięki bogu że mam taką fajną tesciowa..a nia tamtą....wrrrrrr
Temat: rozwod -prosze jesli ktos moglby mi pomoc bede :)
fajny wontek, hehe
zwlaszcza, ze walnieta dosia siem tu dopisala
cos sie tu to wszystko, co patrysia pisze
kupy nie trzyma, ale to juz nie moja broszka
nie moglem sie jednak powstrzyma, by skomentowac
to co witek o slubie nie z milosci napisal
nie bardzo rozumiem panie witku co w tym zlego?
czy zawsze, wszyscy z milosci sie zenia?
jak patrysia chciala dla papierow, to jej sprawa
malo to takich slubow?
reszty wpisow nie bede komentowal, bo za duzo
ale ubaw mialem swietny czytajac to wszystko
zwlaszcza teksty o moralnosci, hehe
Temat: w lustrze
mantra1 napisała:
> To ja juz wole byc debilem i albo nie mowic nic, albo usmiechac sie "w tym
> temacie". Zreszta nie cierpie snuc wlasnej martyrologii.
nie mam "wlasnej martyrologii", serio - przepraszam, że mi sie tak zebrało
Jednak nigdy nie uznam, ze sa to wspomnienia z "fajnych czasow"
mantra, "fajne czasy" w sesie "młodość" - ot i tyle. Jak u mojej matki, która
pewnie wtedy właśnie przeżywała pierwsze miłości i takie tam (nie wiem, ale się
domyslam)
i nie demony we mnie one budza, ale wscieklosc na sama siebie, ze z jednej
strony to, iż wowczas lazlam tam, gdzie lezc nie powinnam summa summarum
niewiele dalo, ze konsekwencje tego do dzis odbijaja mi sie czasami czkawka w
zyciorysie, chociaz to juz niby calkiem inny kraj, a z drugiej strony, ze tyle
nerwow i strachu mnie to wszystko kosztowalo, ze potrafilam sie nie dac, lecz
nie umialam sie nie bac. Bo jednak sie balam tego kolosa na glinianych nogach
jak cholera.
też się bałam, byłam wściekła. Zwłaszcza po cynicznych opowieściach znajomego
SBeka (nie mógł się kamuflować jako syn znanego bardzo generała).
A teraz bywam jeszcze bardziej wsciekła (a może raczej - gorzko mi) jak mi sie
zdarzy posłuchać niusów codziennych. Ale i tak ciesze się, że własnie tak WTEDY
myślałam i robiłam. Miałam wiarę i nie byłam cyniczna.
No właśnie - to mi przypomniało teksty skynewsa o Powstaniu (przepraszam za
porównanie, chodzi mi podejście młodości do idei). Też mieli wiarę. I dali
najwięcej.
Temat: rezygnuje z milosci bo on jest biedny i niezaradny
Pewnie że mialam wyrzuty sumienia i w ogole bylo mi naprawdę ciężko, jak to
przy rozstaniu, bo mimo wszystko mi na nim zalezalo i bylismy ze sobą 2 lata,
ale nie można być z kims z litości czy przyzwyczajenia, szczegolnie jesli się
go nie szanuje. A ja wlasnie go przestalam szanować - tak jak Ty w pewnym
momencie zdalam sobie sprawę, że nie wzruszaja mnie jego teksty o tym że
pieniądze się nie liczą, a najważniejsza jest milośc. Łatwo bylo mu to mowic -
pożeral pize ktorą to ja zamawialam i za ktora placilam, po tym jak namietnie
kochalismy się w moim mieszkaniu w ktorym pomieszkiwal nie dokladając się ani
złotowką.Wiesz, w pewnym momencie pomyslałam sobie nawet że jestem
materialistka skoro tak myślę, ale teraz patrze na to inaczej. Skoncz z nim -
jest pełno fajnych i zaradnych facetow, ktorzy potrafią o nas zadbać:)
Temat: Dziewczyny do wzięcia
A mnie sie wydaje, ze autor bardzo fajnie bawi się tymi osobami z popkultury.
Przecież w tym wywiadze chyba chodzilo o to, zeby sprawdzic kim jest
dziewczyna która sama rezygnuje z glupiej telewizyjnej gry.
Ja bardzo lubie teksty p. Szczygla, bo w pod lekkoscia jest coś do zamyślenia
sie.
Oczywiście inne sa jego reportaze czeskie w Duzym formacie i one sa powazne,
chwytajace za serce, przerazajace itp. W kazdym razie byl u nas wykladowca na
uniwersytecie warsz. i pol roku temu odszedl, czego wszyscy zaluja. Nikt tak
jak on nie potrafil nas zarazic miloscia do reportazu literackiego.
Ma fajna strone www.mariuszszczygiel.com.pl
Pozdrawiamy, panie M. Kasia N i Joanna z WDiNP
Temat: ogranicz. praw-szanse,czas trwania-prosba o poradę
Albo Ty jesteś masochistką albo... nie, drugiej opcji nie ma. Nie znam całej
sytuacji, trzeba by było poznać także wersję Twojego męża. Ale osłabiłaś mnie
po prostu stwierdzeniem, że Ty go jeszcze kochasz. Te wszystkie teksty o
schudnięciu, zostawienie Cię wtedy kiedy najbardziej potrzebowałaś pomocy,
imprezy i przyjaciółki.... Kobieto, otrząśnij się, zapomnij że miałaś męża,
albumy schowaj głęboko do piwnicy. Masz dwójkę maluchów potrzebujących mamy -
ale nie takiej która wspomina z płaczem wspaniałe czasy małżeństwa (czyli
upokorzenia i samotność) tylko mamy działającej. W momencie kiedy Twój mąż
odszedł od Ciebie zaczęło się Twoje nowe życie - bez okrutnych docinków,
niepewności, poniżania. Teraz masz dla kogo działać - dla dzieci, które kochają
prawdziwie, czyli tak, jak powinno się kochać. Bez względu na to czy mama waży
50 kg czy 120, czy ma biust A czy D i tak jest najukochańszą osobą. Na tym
polega miłość. A Ty masz zapewnioną miłość podwójną.
Napisałaś:
"kiedy wie sie, ze moze za chwilę bede juz rozwódką z 2 dzieci" - no i fajnie,
pomyśl sobie jak byś się czuła gdybyś tych dzieci nie miała
"a on wolny, "kawaler" do wzięcia" - a niech sobie tego "kawalera" inna
frajerka weźmie. W prezencie możesz jej kupić wagę. Żeby się pilnowala.
Pozdrawiam, trzymaj się!!!
Temat: Relacja z objazdowego tanca z gwiazdami-
Relacja z objazdowego tanca z gwiazdami-
jak wam sie podobało?Piotrkowska w tej fontannie to chyba pijana była bo
głosik to taki pijanski był:P i ten jej tekst och jakiego mam goracego
mena:/tylko szkoda ze miłosc tak szybko sie skonczyła jak zaczeła.Foremniak
znow infantylna jak zawsze i wszedzie gdzie Maserak to i ona.dajmy na to ,ze
wierze im ,ze nie ma romasu ale przykre jest to ze oni swoim zachowaniem
prowokuja plotkarzy i brukowce jeszcze bardziej i zamist jakos tak
niespecjalnie sie afiszowac to oni robia wszystko zeby inni widzieli ,ze to
cos wiecej niz przyjazn takie jest przynamniej moje odczucie:/.Dziwie sie
im ,ze nie zalzey im na reputacji bo jak sie raz ja straci to pozniej trudno
odzyskac ale coz dorosli sa niech sami o sobie decyduja.Bardzo fajnie wypadła
Ola jak zawsze naturalna ,rozwalił mnie tekst ,ze ona to by sie traktorem
przejechała:p a Maserak to chyba rzeczywiscie zazdrosny o to ,ze tanczyła z
Michałem.
Temat: Kazia Szczuka czyli ludzie są okropni...
Zastanawiam się co też mógl ten Szczygieł takiego zrobić tv, że nie jest dla
Ciebie wiarygodny jako dziennikarz. Moim zdaniem jego szacunek dla rozmówców,
chęć ich zrozumienia, poznania ich racji, w przeciwieństwie do Wojewódzkiego
czy Drzyzgi, dla których ważny jest tylko show, była wyjątkowa. Znam go z
wykładów na UW i muszę powiedzieć, ze jego seminarium było najciekawsze na
całym wydziale. Jeszcze nikt tak fajnie nie mówił o reportażu i litearturze. A
ci, którzy czytają jego czeskie teksty, przyznają, że to mistrzostwo. Dowód
miłości - ostatni o pomniku Stalina czytałam dwa razy bo było mi żal, że taki
krótki, cha cha. Albo słynny "Reality" o smaotności w Wysokich Obcasach, dla
moich koleżanek to kultowy tekst.
Obie postawy jego i telewizyjna i ta gazetowyborcza w ogole mi się nie kłocą.
Po prostu tak jak dziennikarz piszacy szuka formy na to co napisze, tak w tv ta
jego zgrywa też była tylko formą. Po prostu wszystko musi miec swoją formę.
A na imprezie z nim byłam i to było własnie ciekawe, że robił wszystko, by nie
być na niej głownym gościem. To ludzie go wyciągali do światła i wyraźnie był
zażenowany. Odbieram go raczej jako skromnego człowieka i takiego pokornego.
Dwie osoby zrobiły na mnie takie wrażenie podobne - Kapuścinski i rzeczony
Szczygieł właśnie.
Ma tylko jedną wadę zauważalną - przeklina publicznie (zdarzyło się na
zajęciach) i to najgorszymi słowami. I nikt z nas na zajęciach nie ośmielił sie
zwrocić mu uwagi.
Temat: strach
a mi sie wydaje,ze czlowiek rozumie pozniej niz powinien,wtedy gdy jest po
prostu niedojrzaly....
szczerze mowiac nie znam twojej sytuacji,bo mimo anonimowosci jaka masz na
forum nie odwazyles sie napisac co spieprzyles. smiej sie,lub nie,ale moze nie
byliscie dla siebie stworzeni? ja tez bylam kiedys takim aniolem,znosilam
wiele,bo wydawalo mi sie,ze milosc jest nawazniejsza,i dla kilku fajnych chwil
warto jest znosic wiele innych,nie zawsze fajnych sytuacji. tylko gdziesz w tym
wszystkim tracilam siebie...i w pewnym momencie powiedzialam dosc!!na poczatku
bylo ciezko,nawet bardzo,ale zdalam sobie sprawe,ze jesli ktos jest w stanie
zachowywac sie wobec mnie jak bydlak...to po prostu nie jest mnie wart.nie
przyszlo mi to latwo,ale z czasem naprawde przejrzalam na oczy!i nidgy nie
sadzilam,ze przejde obok mojego ex obojetnie...a jednak...zycze wytrwalosci...a
jak zobaczysz,ze ona narawde nie chce bys o nia walczyl to odpusc...
zycze powodzenia...wiem,ze teraz wszystkie nasze teksty brzmia smiesznie....ja
ryczalam jak pocieszaly mnie tak przyjaciolki upierajac sie,ze do konca zycia
zostane sama,skoro z NIM mi nie wyszlo....ale sam zobaczysz,ze
niedlugo,badz "za dlugo",sam do tego dojdziesz....a do tego czasu...wychodz,baw
sie,nawet gdybys mial sie zmuszac!!!
trzymaj sie
Temat: Zmęczenie materiału
Może to zmęczenie fizyczne a nie materiału?
egon26 napisał:
> Nie twierdzę że nie kochają
> swoich dzieci jednak jakoś tej miłości nie widać.
> (...) już nie ma czułości, zabawy,
> fajnego wspólnego spędzania czasu. Jest tylko takie opędzanie się od tego
> dziecka.
Może to nie "zmęczenie materiału ojcowskiego", ale zmęczenie fizyczne + jakieś inne przyczyny, o których ty nie wiesz? Może ma(ją) za dużo kłopotów w pracy, może konieczność pracy na dwu etatach...
Ja to znam po sobie, bo gdy wracam po 8 - 10 godzinach pracy, wygłodzony, czasem jeszcze objuczony zakupami jak wielbłąd trzygarbny a w progu wita mnie córka ze stałym tekstem "O, jest tata, zjesz obiad później, teraz pobaw się ze mną lalkami" i żona ze stałym tekstem "No wreszcie jesteś, gdzie byłeś, daj pieniądze na ... i ... i jeszcze ..." to też nieraz mam ochotę rzucić to wszystko w progu, wyjść i wrócić w nocy jak już obie będą spać.
> więc chyba warto zwrócić uwagę by to nasze wykochane dziecko nie
> wychodziło nam zbytnio na głowę
Otóż to. Dziecko też musi wiedzieć, że dorośli nie są z żelaza i że i mama i tata czasem musi coś zjeść, położyć się na chwilę, że może też mieć kłopoty, których nie widać (np. kłopoty zdrowotne swoje albo kogoś bliskiego). A dzieci w tym wieku reagują najlepiej na to co widzą na własne oczy i niektóre rzeczy "niematerialne" trudno im wytłumaczyć.
Temat: ile z was bylo w zwiazkach z cudzoziemcami?
Z wielka uwaga przeczytalem twoja historie... historia jak Twoja moze pokazac
tylko ludziom ze itnieje jeszcze na tym swiecie prawdziwa milosc. W sumie
doskonale Cie ruzumiem i jednoczescnie podziwiam, gdyz namiastke bycia z kims o
innym kolorze skory i kulturze juz doswiadczylem. Jednoczesnie wiele szczescie
i pomyslnosci w zyciu Ci zycze, zwlaszcza jesli bedziesz chciala zostac w tym
jakze tolerancyjmyn kraju.
Jak milo sie tak pomylic w stosunku do Twojej osoby... w ogolnie to sorki za te
glupie uwagi. Po prostu teksty w stylu "polscy chlopcy zostaja w tyle" i inne
tego typu, wypowiadane przez zakompleksione blond wannabe, ktore mysla, ze
Social Security Number jest fajny tylko dlatego, ze nie jest Peselem wywoluja u
mnie reakcje alergiczne... A to przeciez nie Ty napisalas... Wybacz
PS to musza w takim razie Kajmany byc... zgadlem??
Pozdruufka
Temat: ile z was bylo w zwiazkach z cudzoziemcami?
do Ani;)
Z wielka uwaga przeczytalem twoja historie... historia jak Twoja moze pokazac
tylko ludziom ze itnieje jeszcze na tym swiecie prawdziwa milosc. W sumie
doskonale Cie ruzumiem i jednoczescnie PODZIWIAM, gdyz namiastke bycia z kims o
innym kolorze skory i kulturze juz doswiadczylem. Wiem jakie to czasem jest
trudne. Jednoczesnie wiele szczescie i pomyslnosci w zyciu Ci zycze, zwlaszcza
jesli bedziesz chciala zostac w tym jakze tolerancyjmyn kraju.
Jak milo sie tak pomylic w stosunku do Twojej osoby... w ogolnie to sorki za te
glupie uwagi. Po prostu teksty w stylu "polscy chlopcy zostaja w tyle" i inne
tego typu, wypowiadane przez zakompleksione blond wannabe, ktore mysla, ze
Social Security Number jest fajny tylko dlatego, ze nie jest Peselem wywoluja u
mnie reakcje alergiczne... A to przeciez nie Ty napisalas... Wybacz
PS to musza w takim razie Kajmany byc... zgadlem??
Pozdruufka
Temat: rozbijanie małżeństw nie istnieje
Można i tak, idąc oczywiście na łatwiznę.
Zapewniam panie kochanki (w tym siebie ))))) ),że niezmiernie
rzadko żóna trzyma "na siłę". Zdarzają się takie przypadki, wiem
ale to ekstremum.
Zwyczajnie facetom czasem się nie chce zmieniać lokum zameldowania a
kochankom powiedzą to, co te chcą usłszeć (a to już nie moje własne
doświadczenia, tylko z oopowieści niewiernych mężczyzn..., jako ,że
fajna babka jestem to kumpli mam wieeeeelu- kumpli piszę, nie
kochanków czy partnerów, zwirerzajacych się czasem).
Albo, zupewłnie zresztą słusznie, zależy im na dzieciach BARDZIEJ
niż na kochankach, które wtedy słyszą zazwyczaj: jak odejdę to żona
odetnie mnie od dzieci, nigdy ich więcej nie będę miał tyle, ile by
było dla NICH dobre... itp. Parę innych tekstów mogę zainteresowanym
podrzucić. Jako gotowce.
Stąd pewnie i mój "cynizm" - że jak kochanek to wyłącznie w celach
przyjemności a nie uczuć.
Zakładam, że małżeństwo było wynikiem miłości a nie innych
okoliczności - bo jednak moi kumple byli zakochani mocno w babkach,
które poślubili.
Temat: a moze ulozymy sobie kwestionariusz na forum?
mamokubusia11,
to swietnie ze wyrazilas swoj poglad na ta sprawe, swiadczy to o Twojej odwadze i poczuciu wlasnej
wartosci, to jednak czy ktos che wypelnic ( i jak chce wypelnic!!!) ten formularz to jest kazdego sprawa
z osobna. Wscibianie nosa? Alez nikt nikomu niczego nie KAZAL zrobic! Tak jak zdjecia- chcesz
zobaczyc mnie to wklej siebie.
Moge napisac ze mieszkam w 10 metrowym pokoju a moge napisac ze mam saune i 5 hektarow
ogrodu, a za miedza stadnine koni. Nie zmienia to jednak faktu jakie mam poglady na poszczegolne
sprawy.
Poza tym NIKT (chyba ze dziewczyny sie odwiedzaja) nie moze sprawdzic czy tak na prawde to spisz w
rozowej poscieli w misie czy w niebieskie kwiatki. To tak jak napisala asia.sthm jest do traktowania na
luzie. Nikt nie pyta o stan posiadania lub wyciag z konta.
Jeszcze raz: luzik
Co do straszenia ze bylo fajne forum ale zniszczyli je forumowicze to traktuje to jak te 50 tysiecy mejli
krazacych po swiecie z tekstem " ze jak nie zrobisz tego i siamtego to mnichowi w tybecie wyskoczy
pryszcz na kolanie i zdechna wszystkie kozy... i nie bedziesz miec szczescia w milosci..." Tja...
mamokubusia, jesli nie chcesz na prawde nie musisz wypelniac, nikt Cie za to nie zlinczuje, no i nie
doluj sie ze nie masz 100 metrowego salonu - ja bym chciala miec 200 metrowy basen
pozdrawiaki !
Temat: Kasia
Parę tygodni temu babka, z którą pracuję powiedziała mi o tym forum. Wiele razy
cytowała teksty, które się tu pojawiają. W końcu postanowiłem zajrzeć tutaj
osobiście i poczytać o czym Piszecie.
Faktycznie, jest tu bardzo wiele fajnych wypowiedzi, ale bardzo kontrastują one
z tymi wiadrami pomyj, które wylewa się na współpracowników i przełożonych.
Wiele razy zastanawiałem się nad tym zjawiskiem, bo spotykałem się z nim nie raz
i muszę powiedzieć, że ta wzajemna zawiść, kompletny brak szacunku dla drugiego
człowieka oraz brak identyfikacji z firmą powodują, że źle się Wam razem
pracuje, że jedni warczą na drugich, a przez to firma rozwala się od środka.
Pisał tu jakiś człowiek o tym, że przychodzi do pracy, robi swoje, bierze kase i
wychodzi, a reszte ma gdzieś. A ciekawe jest to, że jego szef wie, że on ma to
gdzieś i traktuje go podobnie.
Faktem jest, że Utopii i bezgranicznej miłości między pracownikami też nie
będzie w żadnym przedsiębiorstwie, ale dziś więcej zależy od tych pracowników na
dole niż kiedykolwiek wcześniej. Pracownicy mają szansę się dogadywaać,
organizować i wpływać na swoje warunki pracy. Ale tego nigdy nie osiągniecie, bo
za dużo tu błota lata w powietrzu.
Temat: The Weeding Present "Take Fountain"
Fajnie, że ktoś rozpoczął wątek o Wedding Present :)
"Take Fountain" słuchałam sporo na początku roku i wtedy wydawało mi się, że to
będzie jedna z moich ulubionych płyt w 2005, ale pojawiły się inne pokusy i o
nim zapomniałam. Teraz słucham go znów, żeby sprawdzić czy słusznie. I mam dość
mieszane uczucia: o ile kilka piosenek broni się doskonale (I’m further north
than you, Mars sparkles down on me czy Ringway to Seatac), to gdzieś w drugiej
połowie napięcie siada i robi się przewidywalnie.
Na plus zapisuję to, że David Gedge po lekcjach w Cineramie nauczył się śpiewać
i nie słychać już w jego głosie efektu misia Fozzie. Lepiej jest też z
tekstami, znów pisze o tym, co miłość robi z jego sercem, a nie innymi
częściami ciała ("zainteresowanych" odsyłam do piosenek z "Torino" Cineramy),
więc wybaczę mu skłonność do rymów głębokich, żeby nie powiedzieć
częstochowskich. Wciąż jednak wydaje mi się, że to za mało na Wedding Present.
Temat: TCIOF wydają płytę
pagaj_75 napisał:
> Jak to gdzieś przeczytałem, teksty są po angielsku, albowiem panom marzy się
> kariera światowa, hej.
I bardzo dobrze, przynajmniej swoją muzykę będą również podciągać i porównywać
do muzyki zagranicznej, a nie że "jak na Polski zespół całkiem fajne".
Popatrzcie na Riverside (zapomnę na chwilę o moim braku miłości do tego
zespołu), gdyby nie śpiewali po angielsku, to by takiej relatywnie dużej kariery
jak n ten gatunek na Zachodzie nie zrobili. A nie przeszkadza im to robić taką
samą karierę równiez u nas...
Co tu mówić, w swoim regrockowym gatunku grają na światowym poziomie, ale świat
by się o tym prawdopodobnie nie dowiedział, gdyby nie śpiewali po angielsku.
Collage zrobił niegdyś dokładnie to samo i do dziś ludzie z takiej Holandii ich
kojarzą.
Temat: Magda M. Wkurzyłam się.
Kontynuacja, odwieczny problem polskiego rynku filmowego..
No coż jaka ekpia, taki serial.
Tak samo jest w MJM, Samo Zycie, Pierwsza milosc bla bla bla
Troche tylko NdiNz sie zmienilo, ale troche.
Szkoda, moim zdaniem, brakuje profesjonalistów. Ciagle scigamy jakies zachodnie
niby mody, ciagle patzymy jakie to wszytko piekne i kolorowe a umykaja nam
naprawde, fajne, oryginalne polskie produkcje typu
Ranczo
lub
Bulionerzy
pokazywane o głupiej porze albo nie wiem, może ja malo tv oglądam.
Nawet juz Egzamin z Zycia lepiej się ogląda.
Ile jest kursow na scenariopisarstwo, ile pracuje tam dobrych nauczycieli? Ile
osob przyjmuja na rok?
Oto skutki.
Tak, takie jest moje zdanie. Ja nawet lubie Rodzine Zastepcza, bo tam wszystko
skupia sie na akcji, na watku na, aktorze, jego charakterze czy jego
przerysowaniu a nie na pieknym wnetrzu z Ikeii czy Bo Concept.
Niestety, rynkiem seriali rzadza ciagle jakoes ankiety i badania domow
medialnych i dlatego takie przekrzywienia.
Nie wspominając o budzetach. Co absurdalne to to, ze im serial ma wiecej kasy z
reklam, tym bardziej wszystkio sie nie kleii.
Jedyny pożytek z takich gniotów, to nasze forum - bo przecież nie znaleźliśmy
się tutaj z literackiego zamiłowania do tekstów chochoła czy owada" ))
Temat: ...... Pamiętniczki bohaterów MJM .......
Wczoraj spotkałem się z Magdą. Zrobiłem to, mimo że wcześniej zarzekałem się iż
swój honor mam i płaszczył się przed nią nie będę. To wszystko dzięki temu
dziadkowi, który walczył w Powstaniu. Miał wtedy pseudonim "Kusy" i zakochał
się pewnej dziewczynie, która miała pseudonim "Pepesza". Opowiedział mi
historię ich miłości na barykadach Woli i o tym jak to wszystko się skończyło.
Nie dane mu było cieszyć się "Pepeszą", bo tragicznie skończył się jej los. Ta
historia dała mi wiele do myślenia, dlatego znowu - tak jak kiedyś - jak
Mohemot nie chciał do góry, to góra poszła do Mohemota. Na Łowickiej znowu była
jakaś balanga - wszyscy się śmiali, a szwagierka gotowała pomidorówkę.
Poprosiłem Madzię na krótką rozmowę i wjaśniłem, że możemy się spotykać i być
znajomymi, ale nic już nas łączyć nie może. Narazie... Myślę, że Madzia jest
taką moją "Pepeszą", ale chcę teraz poczekać na krok z jej strony. Zbyt wiele
ran od niej przyjąłem, zbyt wiele naboji we mnie wystrzeliła i zbyt wiele
pokali przez nią w OAZIE porozbijałem.
Dziś znowu dosypię klientkom haszu do piwa i może uda mi się zaciągnąć jakąś do
pakamery. Kupiłem już nawet markera i wypisałem kilka wersji kartek na rano,
gdy się koło takiej panny obudzę, np. "BYŁO SŁODKO, ALE MUSZĘ JECHAĆ W TRASĘ
ZŁOTKO", albo "CAŁUSY DLA TWOJEJ CIPENCJI, NIGDY NIE MIAŁEM W WYRKU LEPSZEJ
LASENCJI". Chodzę po mieście i z grafitti na murach spisuję sobie te teksty.
Myślę, że są fajne.
Serwus!
Temat: Ruzka cz.5 - The Joshua Tree
po Ogniu czas na trawione przez niego Drzewo Jozuego :)
1. With or withot you. cóż dodawać :)
2. Where the streets have no name. taki powiew pustynnego wiatru
3. I still haven't found what I'm looking for. Pierwsza piosenka U2 która mi się
spodobała. Wszak, któż już odnalazł wszystko to czego szukał...
4. One Tree Hill. Fajny bas, chór na końcu i 'Jara' i jego 'song a weapon'
5. In God's country. jedna z pierwszych obrazoburczych piosenek Bono. To jego
miotanie się pomiędzy żarliwą wiarą a zwątpieniem, a czasem szyderstwem jest
jednym z motorów napędowych rozwoju zespołu.
6. Running to stand still. To jest niesamowite ale w tej piosence ten moment
zawieszenia naprawdę da się wyczuć.
7. Red Hill Mining Town. Bono lewicowy. A piosenka epicka. Wspaniała.
8. Exit. Niezły jest ten wstęp, coś jakby ćmy wieczorne. A potem mroczne ręce
miłości które niszczą...
9. Bullet the blue sky. Zajebisty tekst. Wiecie, świetliki, gajerek i krawat i
Jakub walczący z aniołem. Czad.
10. Trip through your wires. Szkoda że tak nisko wylądowała ta piosenka na
liscie.POgodna i energetyczna. Takie preludium do 'rattle and hum' :)
11. Mothers of the disappeared. Waściwie jedyna, która mi się nie podoba na tej
płycie. W tej tematyce konkurencje na głowę bije 'They dance alone' Stinga :)
Temat: To my Big-Bogus-Observer-Friend
Pas de commentaire, hihihi. Tak dla poprawienia błędu. Une piege!! Por
favor !!! Ale nawet sie to w fajna strone zakrecilo. Nick, z ktorym w zyciu
nie zamienilam jednego slowa wie, ze czytam po francusku i puszcza mi
ordynarny tekst, a na dodatek jest wielbicielem mojego talentu(?????????) Qui
don,par example? Czyzby komus puszczaly nerwy?
Wyjasniam, zeby bylo jasno. To nie jest watek milosny. To jest odpowiedz na
zaczepki, ktore nie maja racji bytu, nawet jesli sa sprawdzaniem mojej
obecnosci na forum. Bez sprawdzania. Na forum jestem, kiedy mam na to ochote.
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=50&w=8837637&a=8860665
Wierszyk w przekladzie znaczy tyle co: kroki mojej poezji stawia zapach
swiezej frezji, w ogrodzie twojego umyslu. Przykro mi za twoja maestrie.(w
domysle: w wyobrazni) Reszta tez jest leceniem w balona. Moglam sie liczyc z
glupimi wpisami, ale nie obscenicznymi. Milosc? Jesli juz mialabym wybierac
miedzy kims, kto jest calkowicie bogus dla mnie, (bez jakiejkolwiek proby
zmiany stanu rzeczy z mojej strony), a Kirkiem Douglasem w Vikingach,
wybralabym tego ostatniego, hihihi. To tyle dla ANki tytulem wyjasnienia.
A ja dalej nie rozumiem. Elena
Temat: A jednak znalazl się rozmiar ponczo dla Wellman;)
wszystko fajne,ale wciaz mam niedosyt,ze songu o tym,ze z milosci nie moze
ozenic sie zaden krol znalezc nie moge;)
apropopo tej piosenki-moj duzo mlodszy znajomy,ktory nie zostal objety
przymusem uczenia sie najpiekniejszego z jezykow kiedys zapodal mi tekst,jak
wbilam sie z wizyta-pugaczowa sciagam z kazzy,zajebisty jest ten song o
karolu.myslal,ze alla spiewa o jakim gosciu,ktory karol ma na imie;)
Temat: "cudny animator"
"cudny animator"
nie będzie to nic nowego i nadzwyczajnego.Takich tekstów jest tu wiele!
zauroczona,rozkochana i w końcu zawiedziona-to normalne na tej stronie.
Czy żałuję?Nie wiem tego.
Pięć miesięcy temu spędziłam cudownych parę dni w Tunezji.Czułam się wyjątkowa
i kochana.Zaplanowałam powrót!Ale prawdą jest,że
"nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki"
Przez pięć miesięcy były sms-y,wielkie słowa.W tych słowach ukryte
pragnienia,pożądanie,miłość,magia...Cały świat wirował a ja razem z nim!
I nagle wielki powrót,powtórka z rozrywki,było prawie wspaniale,choć nie tak
jak sobie wymarzyłam.Ale nie żałuję.
Zastanawiacie się po co piszę te rzeczy?
To wszystko nie było bezinteresowne!
Mała prośba po powrocie,maleńka...
"moja kochana,chcę play station 3 sony,kocham cię"
Myślę,że już wszystko wiecie,o co tak naprawdę chodzi.
Życzę powodzenia i wiary w siebie.Kobiety,które czują się niedoceniane,pełne
kompleksów,to one dają się najczęściej wciągnąć w takie gierki.
pozdrawiam,
podobno całkiem fajna babka
Temat: ROBBIE AND PSB
Właśnie zdobyłem 3 nowe utwory z nowej płyty - The Actor, Kiss Me oraz The 80.
The Actor, byłby fajnym materiałem na ballade dla PSB, jest to rodzaj jednak
szybkiej ballady, którą dopiero podkreśla refren. Kiss Me to ustylizowany na
lata 80 song, bardzo szybki z mnóstwem sampli ale bardzo charakterystycznym
refrenem w stylu ciągnącego w góre - aaaaaaaa. - BDB, tylko trochę za krótkie.
The 80 to też szybka ballada, Robbie mógłby sobie odpuścić ten beat na początku
przy ładnym wejściu w utwór. Potem może nam się wydać że śpiewa do nas 50Cent
(modulacja głosu), wychodzi taka rapowa zwrotka, beat i tekst pewnie idealnie
by pasowałby do Rudeboxa. I po takim ciekawym graniu refren wygląda jakby
Robbie rozpoczał za jakąś miłością i wszystko to słychać jakby byłby to
najsmutniejszy utwór na świecie...i to przeciąganie aa :/
Jak narazie bez większych super-rewelacji, wiele ciakawych niewykorzystanych
pomysłów..
Temat: The Grudge - Klątwa
OStrzeżenie: DWA SPOILERY W TEKŚCie
Jest średnio. Jest niezły Bill Pulman i fatalna gumowa lala z seriali dla
warzyw. Jest fajna muzyka i efekta dźwiękowe i cokolwiek daremne 'strasydło'.
Jest ciekawy achronologiczny montaż i dramatyczne dziury w scenariuszu -
(SPOILER: idziemy ratować swojego chłopca, po czem po dotarciu na miejsce
zapominamy o nim na dobre 15 minut i odnajdujemy go dopierwo wtedy kiedy cała
widownia już wie, że trzeba będzie na nim dokonać drastycznego aktu.)
No i wada największa - plagiatyzm totalny, czyli wsadzilismy wszystkie efekty
strachów z Dark Water - (BTW jeszce parę takich filmów i zacznę się umawiać
tylko z łysymi pannami) oraz wykorzystaliśmy z japońskiego Ringu wszystko to
czego nie wykorzystalismy w hamerykańckim. (SPOILER2: scena spełzania stracha
po schodach niczym sie nie różni od wyjścia Yukiko ze studni, sceny na
przemysłowym monitoringu, rownie dobrze mogłyby się w Ringu znaleźć, a nawet
niepokojąco podobne się w nim znalazły)
Podsumowując - jak się nie ma co robić a jedyną alternatywą jest TVP z wiecie
czym i M jak Miłość, to mozna obejrzeć. Na szczęscie można obejrzeć również
oryginał i to bym właśnie polecał.
Pozdrowienia:)
Temat: koncert w Mikolowie - Kid A - 22 czerwca, piatek
koncert w Mikolowie - Kid A - 22 czerwca, piatek
Witamy:)
W piatek, 22 czerwca o godz. 20 w klubie Pryzmat w Mikolowie zagra zespoł Kid
A, mloda formacja grajaca alternatywnego rocka. Wstep na koncert jest wolny.
Paweł Kostrzewa, dziennikarz Polskiego Radia: Obiecujący młody zespół, który
całkiem nieźle radzi sobie na scenie. Własny materiał jeszcze nie jest
najlepszy, ale powinni rozwijać się i próbować komponować lepsze utwory,
pisać lepsze teksty. Mają potencjał.
Tymon Tymański, kompozytor, multiinstrumentalista, poeta, lider zespołów
Miłość, Kury, Tymański Yass Ensemble oraz Tymon & Transistors: W Kid A
słychać fascynacje amerykańsko-anglosaskimi zespołami. Widać inspiracje
Radiohead czy Myslovitz, ale widać też, że chłopaki zaczęli odchodzić od
kopiowania wzorców i idą w swoim kierunku. Udaje im się wyrazić oryginalną
myśl muzyczną. Mają szansę dojrzeć i tworzyć coś bardzo swojego. Słychać w
ich graniu radość, widać energie, wokalista ma fajny głos. Jest coś
zaraźliwego w ich muzyce.
Wojtek „Lala” Kuderski, perkusista zespołu Myslovitz: Kid A wpisują się w
obecny trend muzyczny, mają szansę osiągnąć coś w profesjonalnej karierze. W
dodatku dobrze prezentują się na scenie. No i mają to, czego brakuje wielu
młodym kapelom - żyją graniem, „jarają się” tym.
strona internetowa zespołu Kid A: www.kid_a.glt.pl
kontakt: kid_a_management@gazeta.pl
Temat: Kobiety kontra mężczyźni
Ten tekst sprawia wrazenie ze ktos napisal wstep i krazy wkolo.Bo na przyklad
sam tytul daje wiele mozliwosci pisania,ale temat zostal pominiety.Gdzies
zabraklo podsumowania,wnioskow.Bo to ze dziewczynki kucaja przy siusianiu a
chlopcy stoja to chyba kazdy wie.A wlasnie tego typu kwestie i zachowania
zostaly najbardziej wyeksplatowane.
Wynika z tego pewnego rodzaju kokieteria,o jak fajnie ze sie roznimy.
A moze nie wszystko mozna powiedziec,da sie powiedziec lub potrzeba o tym mowic.
Mowiac zbyt wiele o milosci okradamy ja z tajemniczosci,romantycznosci i
spontanicznosci.
Ja podsumuje ten temat: zeby mezczyna szanowal kobiete ,musi byc mezczyna i
czuc sie mezczyna;oprocz tego musi szanowac sam siebie ,bo nikt kto nie szanuje
siebie,nie jest zdolny do prawidlowych realcji z innymi ludzimi i to juz
obojetne jakiej plci.
Fenomen ze zycie doroslych jest uwarunkowane dziecinstwem i dorastaniem to
calokowita prawda i klucz do szczescia.
Temat: co byscie polecili, na co mam isc do iina?
jak w wawie jeszcze graja a nie bylas to polecam "Miedzy slowami". Film o
milosci bez jakichs łzawych, banalnych tekstow, bez nudzenia i slodzenia.
Pierkna Scarlett Johansson i dobrze grajacy (komik!!) Bill Murray. Do tego
dodajmy Tokyo baj najt doslownie powalajacy :)))
Sofia Coppla ma talent!!!
a oprocz tego slyszalem ze "Wilbur chce sie zabic" to bardzo ciekawy fajny
film. Sie na niego wybieram.
Temat: malutka prośba
Bardzo lubię tę piosenkę, słowa są fajne.
Tłumaczę z zaznaczeniem,że nie jestem
specjalistą w tej dziedzinie.
A gdybyś nie istniała
Powiedz, po co ja miałbym istnieć?
Aby wlec się po świecie bez ciebie
bez nadziei i żalu?
A gdybyś nie istniała
Spróbowałbym wymyślić miłość
Jak pod palcami natchnionego malarza
nadać kolory dniu
Gdybyś nie istniała
Powiedz, dla kogo ja miałbym istnieć?
dla uśpionych w mych ramionach przelotnych miłostek
których nigdy bym nie pokochał
Gdybyś nie istniała
byłbym tylko jednym punktem więcej
W tym świecie który gna
czułbym się zagubiony
Potrzebowałbym ciebie
Gdybyś nie istniała
Powiedz, jakbym istniał
Mógłbym udawać,że jestem sobą
ale nie byłbym prawdziwy
Gdybyś nie istniała
myślę,że odkrył bym tajemnicę życia
tylko po to by cię stworzyć
i na ciebie patrzeć
i dalej powtórka zwrotki pierwszej
Późno jest, więc nie jestem pewien,czy gdzieś nie
przesadziłem z własnymi (nad)interpretacjami tego tekstu.
Ale chyba ogólny sens złapałem.
pozdro
Temat: wątek o zdradzie
Ale fajna historia.:) Według mnie tak naprawdę zasadnicze wydarzenia w naszym
życiu są inspirowane przez przypadki, szczęśliwe lub nie. Mój szczęśliwy
przypadek i poznanie obecnego męża zawdzięczam przyjściu do ulubionego baru pod
lekkim wpływem winka. Rozejrzałam się, pomyślałam "jaki ładny chłopiec czemu ja
go nie znam" i poprosiłam do tańca. Reszta to nie był przypadek... Czy powinnam
do końca życia sponsorować producenta w/w alkoholu?
Moja koleżanka swojego ukochanego (również męża) poznała u mnie... do kumpla,
który regularnie dotrzymywał towarzystwa dwóm samotnym i wkurzonym z tego
powodu babom rzuciłyśmy tekst "Masz jakichś kolegów? Mam. To przyprowadź".
Przyprowadził i miłość od pierwszego wejrzenia.
Temat: wakacje do końca życia
Hej, ludzie! Co Wy? - na żartach sie nie znacie.
Wiecej milosci i odpuszczenia dla blizniego.
Miguel to super gosc i nigdy nikogo celowo by nie obrazil
- inteligentnie zazartowal, a Ty Raak tak mu przywalilas.
No nie spodziewalam sie, bo przeciez w ogole go nie znasz.
W zasadzie mnie tez sie nalezy, bo pociagnelam watek Miguela, choc z gory
zaznaczylam, ze to zart.
Proponuje miec wiecej sympatii dla siebie. Przeciez kazdy z nas powiedzial
kiedys nawet bliskiej osobie np. - ty glupolu, wcale tak nie myslac ani nie
chcac obrazic.
Traktujmy sie wszyscy jak fajni ludzie, zartujmy z siebie i z innych i dopoki
nie sa to swiadome obrazliwe teksty, to nie komentujmy niczego zlosliwie.
Tobie Piotr naleza sie uszczypliwe uwagi, bo sam widzisz ile sie Ciebie
naszukalismy... :-).
Tron stal pusty przez caly czas, a my obsadalismy juz co zacniejsze stanowiska.
Być może z powodu tego bezkrolewia tak trudno bylo z decyzjami na Margaricie.
No trudno, ale Margarita zbadana, a ja chetnie jeszcze bym sie tam wybrala.
Pozdrawiam wszystkich
V.
Temat: Wyprzedaż książeczek "Naszej Księgarni" na Allegro
z_agatka napisała:
> Ja jeszcze w kwestii książeczek Babette Cole - czy są one "na okazję"
> pojawienia się rodzeństwa, czy "ogólnie uświadamiające"? Mam nadzieję, że
> rozumiecie, o co mi chodzi ;-)
"Mama zniosła jajko" bardziej uświadmiająca a "Milutek" bardziej na okazję ale
taki dość specyficzny, bo o psie. Trzeba raczej dołożyć swój tekst, bo ilustacje
są o tym, że państwo przestali się psem interesować, gdy pojawiło się dziecko,
jak nabroił w domu -wyrzucili go do budy i pies sobie poszedł. Wszystko
skończyło się dobrze. Ale poważnie bym się zastanowiła przed lekturą tej
książeczki dziecku,które akurat przezywa lęki, jak będzie u nas. Chyba,że z
komentarzem i rozmową, że państow postapili niewłaściwie. Wierszyk jest jakby
obok -jest o miłości, nie opisuje bezpośrednio ilustracji. I to jest w tej
książeczce także fajne.
Temat: młode mamy (nie tylko) studentki - jesteście? :)
Witam,
ja mam 24 lata, w sierpniu urodziłam synka i jestem właśnie na IV roku studiów...
jestem mamą 5cio miesięcznego janka - również, na razie nie pracuję,
a studiuję tzw. indywidualnym tokiem i wcal nie czuję się gorsza
dziecko bardzo weryfikuje życiowe plany i marzenia, z części pewnie trzeba
zrezygnować, ale za to na rzecz jakże cudownych i niezapomnianych chwil!!!
w życiu bym tego nie zamieniła, chociaż swego czasu drażniły mnie teksty w stylu
muszę to zrobić, dopóki nie ma dziecka, bo potem to już... no właśnie co??niby
mniej fajnie?? a może właśnie dziecko dostarcza tych lepszych wspomnień i
przeżyć, może właśnie podążanie nie ustalonym schematem - teraz jest łatwiej -
dostarcza adrenaliny?
wcale mi nie przeszkadza, że nie wychodzę z domu już tak często, nie wydaje
pieniędzy na własne przyjemności tylko pieluszki i mleko, wystarczy, że janko
się do mnie uśmiechnie...
Wiele osób twierdzi, że na dziecko przyjdzie pora może bardziej odpowiednia, ale
dla nas nastąpiła ona wcześniej i z tego trzeba się cieszyć
A ten kto sądzi, że jesteśmy za młode i że dzieciom prócz miłości nie możemy nic
zapewnić jest w błędzie
Karolina, jak najbardziej popieram!!! i z niecierpliwością czekam na dalsze posty
gorąco pozdawiamy, lena & janek
Temat: POMOCY!!! Dziecko z byłą dziewczyną
akenatotropsja napisała:
> Miał dziewczynę 9 miesięcy bez dwóch tygodni... KIlka dni temu sie dowiedział
> że ma dziecko z byłą dziewczyną... urodzi sie za 5 dni... swoję aktualna
> poinformował dzisiaj smsem... ze bedzie tatą, a ona na pewno znajdzie sobie
> fajnego faceta... on jest w depresji... one dwie zapewne również
> skazywac dziecko na niepełną rodzinę?
> czy skazywac siebie na zycie z kobieta której nie kocha? skazywac dziecko na
> życie w chorej rodzinie? z małżeństwem z wielkiej miłosći do dziecka?
> zreszta czy on w ogole moze kochac to dziecko?
> a co z tamta dziewczyną? nawet nie potrafil sie z nia spotkać.. powiedziec
> wprost co sie stało... nie odbierał telefonów...
> Co robić?
> czy jest jakieś sensowne wyjsćie z tej tragicznej sytuacji... co ma robić on,
> co ma robic matka, co ma robić dziewczyna?
Masz wyobraźnie dżewczynko.Tylko to nie jest miejsce na takie teksty.
Temat: Coraz wiecej sierot na forum :(((
JK i malkus pimpus sa fajni, maja ostre teksty
ale lubie ich przede wszytkim za swietny jezyk. A wlasciwie za ich swietne
jezyki. Nikt jak oni potrafi wchodzac przez anusa dojsc jezykiem az do zgiecia
sledzionowego jelita grubego w przewodzie pokarmowym Prezydenta. Prezydent wie,
ze moze na nich liczyc i od czasu, gdy wyrazaja oni tym swoja milosc do naszego
najwiekszego przywodcy tegoz swiata, prezydent nie ma klopotow z wyproznieniami.
Jedynym efektem ubocznym na tym forum jest smrodek utrzymujacy sie po ich
wystepach, ale mozna zawsze zmienic forum lub linka.
Temat: Kate Bush "Wuthering Heights"
Kate Bush "Wuthering Heights"
Zgodnie z sugestią pana Wojciecha wczułem się maksymalnie w ten dziwny,
sugestywnie niepokojący i klimatycznie zakręcony, niebanalny tekst o trudnej
miłości. I oto rezultat:
Słuchaj Heathcliff, byłam precz
Lecz wróciłam, bo mi źle
Powróciłam na Wichrowe Wzgórza.
Dawno sobie wybaczyłam
Wszystko to, co ci zrobiłam
Co tu gadać, czasem człowiek szuka guza
Wiem, że na mnie nie czekałeś
Zimno, mogłeś choć napalić
Zrób coś z oknem (pewnie wcale nie odkurzał)
Wszystko będzie tak, jak dawniej
Cieszysz się? To bardzo fajnie...
Ja wiedziałam, że nie wszystko legło w gruzach
Jeszcze coś powiedzieć muszę
Juz nie żyję, jestem duchem
Przyszłam tu, po twoją duszę
Spoko, w końcu o tym są "Wichrowe wzgórza"
Dziękuje za uwagę:)
Temat: Kogo tak bardzo boli Kaczyński?
Ciekawe, gdzie uczą takich argumentów?..
Gość portalu: Nowy napisał(a):
> Takie jest twoje chore widzenie świata. Zbyt wiele
> okazujesz MIŁOŚCI zasranym millerkom!
> Nie za bardzo przypada mi do gustu Kaczyński, ale napisz
> jeszcze trochę takich tępych tekstów, a niewątpliwie
> znajdzie się Kaczor w gronie moich idoli, zresztą właśnie
> takie bzdurne ataki jak twój powodują wzrost popularności
> Kaczorów.
> Nowy
> Nowe hasło dnia: "Debilizm czerownych sprzymierzeńcem
> Polski!!!"
*******************************************************
Gdzie można nauczyć się takiej argumentacji nie do odparcia?
W tej wyższej szkole od komunikowania, co ją tatko Grzyb założył?
- A spowiadać się potem z tego nie trzeba?
***
I jeszcze jedno: postawił ktoś Pineiro (wi?), ('rze) jakieś zarzuty może?
Nie?
- Komuna go obroniła?
- To dlaczego p. na kaczych łapach nie zaskarżył decyzji sądu o zwolnieniu tego
Janusza Jakoś Tam z pierdla?..
***
Jeśli jest tak, że to przede wszystkim postkomuniści odpoowiedzialni są za
przewały w FOZZ-ie, to dlaczego minister sprawiedliwości, p. Kaczyński Lech nie
raczył tej sprawie nadać priorytetu?
Wtedy, kiedy mógł zrobić wszystko.
Wolał jednak wtedy lokować swoich kolesiów na nieusuwalnych funkcjach
prokuratorów krajowych.
I tak będzie z Warszawą. A szkoda, bo spędziłem tam kilkanaście fajnych lat.
pzdr, G_rz
Temat: Jak sie myje Fabie
Czesc kubus
Popatrz juz mi troche zaczely przeszkadzac te posty o fabiach punto i innych
markach i pisanie innych jak to wlasciciele innych marek najezdzaja na
powyzszych. Wiec ja zadalem sobie troche zachodu i popatrzylem po watkach o
fabiach kilka podstron (dokladnie 4) wstecz. I wiecie co sie okazalo. Jakos
dziwnym trafem mam wrazenie ze kuba ktory tu pisze jaka to miloscia palal do
wlascicieli fabi do dnia chyba dzisiejszego juz nie raz byl prowodyrem (chyba
tak sie to pisze) tych wszystkich tekstow (no przewija sie tam jeszcze kilka
innych osob ale o nich kiedy indziej). A oto dowody:
Ten watek zostal napisany przez:
KUBE z IP: *.acn.waw.pl
jeden z watkow poprzednich byl pisany przez:
Krzysiek z IP: *.acn.waw.pl (ojej dziwnie zgadza sie IP)
Krzysiek z IP: *.osd.ausys.se / 192.168.200.*
Krzysiek z IP: 213.241.26.* (tutaj prawdopodobnie bylo polaczenie ze
zwyklego modemu, ale sadzac po sposobie wypowiedzi to ta sama osoba)
nastepny watek wstecz byl pisany przez:
Zenek z IP: *.osd.ausys.se / 192.168.200.* (ojojoj i znow sie zgadza)
Wzystkei watki dotyczyly Fabi w wiadomym tonie wypowiedzi.
Reszty watkow nie chcialo mi sie juz przegladac, bo te informacje juz mi w
zupelnosci wystarczyly. Wiec tu apel do wszystkich. Olewajcie te watki o
fabiach , punto i innych badz co badz fajnych samochodach (moze nie sa to
samochody ze snow ale... zawsze sie tocza) i nie dajcie sie prowokowac.
Pozdrawiam
Temat: Chwila refleksji na dobry początek tygodnia
tyciarek napisała:
> i pozdrawiam tyciarka i jego rodzinę
A ja TYLKO Jego Rodzinę. Noooo fajną ma, co tu duzo mówić ;)
Co do "dźwięków" to może jeszcze:
"Umrzeć z Miłości" Myslovitz i motyw z Quo Vadis (w wykonaniu Bajora)
"Nie pytaj świata, dokąd zmierza, bo nie daj Boże prawdę powie
miast pytać z paciorków pacierza ułóz modlitwę za Jej zdrowie.
Co ma przeminąć to przeminie, a co ma zranić do krwi zrani... (...)
Nie pytaj świata o recepty, które uleczą ludzkość całą
miast ptać raczej pomyśl szeptem, by się ta jedna uśmiechała... "
No i kilka tekstów Dzemu ofc. ;)
Temat: kto lubi Milana Kundere i dlaczego?
A ja absolutnie uwielbiam Kundere. Mam chyba wszystkie jego ksiazki i ciagle
czytam je od nowa. Choc niestety ksiazka ksiazce nierowna. I
akurat "Niesmiertelnosc" czytalo mi sie najgorzej. Zabawa w pisanie i slowo
stala sie juz sztuka dla sztuki. I moze i jest to fajne, ale nie da sie wiecej
przeczytac niz kilka stron w jeden wieczor. Ale niestety ksiazka pozbawiona
fabuly nie wciaga. A na jednym oddechu przeczytalam - Nieznosna... Czasami mam
wrazenie, ze niektore teksty znam juz na pamiec.
Super byly tez - Zart, Zycie jest gdzie indziej i Smieszne milosci. A i byla
tez jedna, o ktorej prawie zapomnialam, bo nie byla najlepsza - Powolnosc (ale
byla krotka, wiec przeczytalam).
Nie wiem jaka jest najnowsza, ale licze, ze blizej jej do Zartu i Nieznosnej,
niz Niesmiertelnosci i Tozsamosci (tez porazka fabularna, ale slowa cudne).
A czytal ktos Kundere po francusku?
Pozdr
Ola
Temat: Kto pamieta Dekamerona:)
raszefka napisała:
> Sama się zastanawiam, czy nie pomysliłam tego sokoła z jakąś inną lekturą. BO
> wcale pieprzny nie był :((
A ja historyjki z sokolem nie pamietam. Natomiast bardzo mi sie podobala ta ze
sprzedawca dzbanow. Maz siedzial w dzbanie i czyscil go od srodka, a klient w
tym czasie zabawial sie z jego zona, na jego uszach, bo nie na oczach:)))
Czyzby pochwala rogacizny?
Inna fajna historyjka: panna miala ukochanego i postanowila skonsumowac swoja
milosc. Ale jak to zrobic, skoro jej sypialnia byla pilnowana? Powiedziala
rodzicom, ze chce spac na tarasie, bo upal (ooo to tak jak dzis!) i do tego
bedzie sluchac spiewu slowikow. Rodzice sie zgodzili, pannie poscielono na
tarasie, przyszedl ukochany i figlowali do rana. Po wszystkim zamiast uciekac,
ukochany usnal w objeciach dziewczyny, a ona zlapala go za przyrodzenie. Rano
zobaczyli to rodzice panny. Najbardziej podobal mi sie komentarz ojca widzacego
meskosc mlodzienca w reku swojej corki. Tekst do zony brzmial mniej wiecej
tak: "Zobacz jakiego slowika zlapala nasza corka":)
Temat: Polska na MŚ w Niemczech
a propo Rasiaka
Słyszeliście Rasiak Song?Jeśli ktoś miałby ochotę posłuchać to niech powie a
spróbuje przesłać piosenke. A oto tekst tylko bez muzyki to jakos nie to samo:)
Ktoś mnie powołał świat nagle zawirował bo nie chcą bym kopał za dobre i na
złe, dziś w Nie do wiary pokazywali, że ktoś powołał mnie..
Ktoś mnie powołał niech wszyscy ludzie bledną bo, nie chce bym kopał już nawet
Magda M. i na heleńskiej ktoś pyta czemu znów ktoś powołał mnie ...
Ref: Lampard i Owen i z Klanu Ryś, wszyscy mi mówią żebym już nie kopał, Iwan i
Delfin powtarzają mi, żebym już nie kopał dziś..
Wybacz mi Polsko w niemalowane drewno bo, czasem zaśpiewam miłości rudy sęk,
Chuck Norris mięknie, bo wie napewno, że ktoś powołał mnie ...
lalalalalalalalalalalalalalallalalala
lalalalalalalalalalalalalalallalalala
Kaczor i Donald, Wiśniewski i Lis wszyscy mi mówią żebym już nie kopał, cała
Plebania powtarza wciąż mi, żebym już nie kopał dziś
lalalalalalalalalalalalalalallalalala
lalalalalalalalalalalalalalallalalala
Lampard i Owen i z Klanu Ryś, wszyscy mi mówią żebym już nie kopał, Iwan i
Delfin powtarzają mi, żebym już nie kopał dziś...
w Barcelonie Rasiak, w Tottenhamie Rasiak przez chwilę ;) w Juventusie Rasiak,
Real Madryt Rasiak w ataku, w AC Milan Rasiak, w Manchesterze Rasiak
gooola 'Bayern Munchen' Rasiak ;) Grześka Kalisz Rasiak
łoooołoooołoooooooooo ;)
nie jestem z tych co rasiaka od drewna nazywaja bo szanuje kazdego człowieka
ale piosenka naprawde jest fajna.
Temat: The Cure - nowy album?
bravo frank!
Za fajną, spójną i krótką ocenę płyty. Z którą się w ogromnej większości
zgadzam. Dodam może tylko że płyta "posypana" jest jakimś świństwem gdyż po
każdym skończenie słuchania chce się do niej wracać i to jak najszybciej.
Co do końca The Cure, to miałem na myśli mijający czas i mijająca z każdym
dodanym rokiem wiarygodnością artysty. Sam zauważyłeś że w tekstach Roberta
coraz mniej piękna i nie ma co ukrywać że pisze o tym samym od lat. I o ile
jeszcze mogę słuchać że jako 45-cio latek nie może odnależć siebie, tęskni za
miłością i chciałby być młody to jaśli zaśpiewa mi to samo za pięc lat jako 50-
cio latek to już się zaśmieję tylko pod nosem. Inną sprawa jest "powtarzalność"
melodyczna utworów mniej lub bardziej udana. Jeśli się naprawde postaramy (i
znamy dobrze dorobek zespołu:) to praktycznie do każdego kawałka odnajdziemy
odnośnik z przeszłości. Chociażby pierwsze z brzegu: "Us or Them"- "Watching Me
Fall", "Taking Off"- "Just Like Heaven" czy "Going Nowhere" -"Homesick".
Ale co tam- kocham tego Grubasa.
Temat: na tropie pustki
Ja nie rozmawiam z matką od kilku lat. A mam 20. 2tygodnie temu
wyprowadzila się (od roku z ojcem tez nie gadaala, rozwod brali). I
poczułam ulgę.... Że nie muszę na nią patrzeć, a raczej unikac jej
widoku, nie słyszę jak otwiera piwo w kiblu albo sobie po kryjomu
nalewa wódki z szafy, że wrszcie mam wolną ubikację :)-ona
przesiadywala tam godzinami odkąd pamiętam, że nie musze słyszeć jej
obłudnych tekstów albo ironicznych komentarzy. Poczułam się wolna.
Nie tęsknię za jej miłością.
Też chciałam mieć fajna matkę, taką co idzie porozmawiać,
przedstawić jej faceta, pogadać o babskich sprawach. W sumie teraz
już nie , bardziej gdy miałam okolo 16 lat. Wtedy zamknęłam się w
sobie, skupiłam sie na sobie, miałam anoreksję, swój swiat. Nie
wiem , może podswiadomie mi czegoś brakuje, ale ostatnie 5 lat
marzyłam tylko o tym żeby nie mieszkać z nią albo żeby umarla.
Kłótnie z nią zwykle olewałam lub czułam nienawiść, najgorzej było
wtedy gdy parę razy ojciec brał jej stronę, zwykle tylko dlatego że
ja jestem mloda i jestem córką, wtedy cierpialam, czulam wielka
niesprawiedliwosc.
I gdy cos mi nie wychodziło to odczuwałam satysfakcję z jej strony,
że ją to cieszy, dlatego ukrywałam swoje porazki, moi rodzice nigdy
nic nie wiedzieli o moich związkach, jak się uklada, no nic. W ogóle
mało o mnie wiedzą...
Temat: Precz z Kszczotkiem!
Precz z Kszczotkiem!
Nie rozumiem dlaczego ten pan, nie potrafiący za grosz pisać o muzyce
(fotograf też z niego kiepski) tkwi na stołku od dziesięciu lat, "łapie"
artykuly o co ciekawszych artystach (vide recenzje w ostatnim artykule o
Neilu Youngu, czy kiedys o Watersie) i uracza wszystkich swoimi mdłymi
tekstami w których roi się od słów typu: fajny itp.
Niech on sobie słucha tej muzyki, niech sobie ją przeżywa (człowiek
niewątpliwie z niego wrażliwy) ale niech na miłość bosko da se spokój z
dziennikarstwem muzycznym bo do powiedzenia nic nie ma, czesto mam wrazenie
ze pisze bo cos napisac musi (człeczyne na koncert oddeleguja) i koniec.
Temat: Czkawka
No co ty przeciez ja sie z ciebie nie smieje.Jesli nie zartujesz to szkoda zeby
taki mlody fajny chlopak lykal tyle tych swinstw.Wiesz narkotyki to taki
zastepnik.Gdy czegos brakuje np. milosci przyjazni zrozumienia to one maja
zagluszyc ten bol.Aby zapomniec.Ale zagluszaja tylko na krotko.potem trzeba
brac ich cale tony na ten bol.az cz lowiek mysli tylko otym zeby cpac .zyje po
to zeby cpac.pewnie jestes zagubionym wrazliwym czlowiekiem.gdzies zagubiles
sie po drodze.A te wypowiedzi to tylko maska.Wsrodku jest na pewno wrazliwy
mlody czlowiek .Te teksty to takie mlodziencze wolanie o pomoc.Trzymam za
ciebie kciuki.
Temat: Jaką piosenkę śpiewa w Idolu Gosia Kurpiuk?
Hej
Gosia Karpiuk, bo tak sie nazywa ta osoba, śpiewała piosenkę z Metra "In God we
trust". Już to zresztą ktoś wyjaśnił. Fajne jest to, że Twojej koleżance się
spodobała ta piosenka jako zupełnie inny przekaz. Myślała, że chodzi o miłość
do faceta, a chodziło o Franklina na banknocie. W dodatku jest to tekst męski,
a w wykonaniu Gośki był nieco bez sensu. Śpiewała: "Chociaż jesteś, wstyd
powiedzieć, facetem". No chyba dla babki to żadne wstyd, że wzdycha do faceta.
Inaczej sprawa sie ma, jak śpiewa to Robert Janowski.
Jest to jedna z moich ulubionych piosenek z Metra, ale Gosia K. ją jednak
skopała.
Pozdrawiam
agata
Temat: zycie nie ma dla mnie sensu...
może podejdź go jego sposobem- zacznij traktować go w ten sam sposób. Te
teksty "ja tak cię kocham, a ty mnie tak traktujesz" itp to zwykły szantaż
emocjonalny. Pytanie- czy sama mu na to nie pozwoliłaś? Co robiłaś, kiedy to
się zaczęło? Fajnie traktować męża jak 'drugą połowę', 'bliźniaczą duszę'- ale
wydaje mi się, że poświęcanie się w imię miłości nie ma sensu- przedkładasZ
dobro związku nad swoje dobro,w rezultacie tracisz szacunek dla samej siebie-
stajesz się ofiarą partnera, który będzie brać wciąż więcej o więcej...Jeśli
wciąż go kochasz (???) wyznacz swoje terytorium i nie pozwalaj mu przekraczać
tej linii, jeśli tego nie zakuma- to faktycznie najbezpieczniej będzie odejść.
A może on jest faktycznie chory? chorobliwie zazdrosny itp? Może jego rodzice
też tkwili w takim chorym związku, i nie potrafi inaczej?
Temat: HAPPY BIRTHDAY DEAR XUREK !!!!!! :-)))))))))
HAPPY BIRTHDAY DEAR XUREK !!!!!! :-)))))))))
Xurku, Kameleonie Ty nasz drogi!!!
Pozwol, ze pierwsza sie wysune przed szereg i zloze Ci (w imieniu swoim i narzeczonej,
biensjur ;-))) zyczenia urodzinowe:
Niech Cie otacza milosc i przychylnosc - ludzi i gwiazd. Niech trudne chwile nie przytlaczaja,
a piekne chwile trwaja i trwaja. Spokoju, dobrobytu, usmiechu, i wielu fajnych forumowych
tekstow - ktore, jak wiesz, baaardzo lubie.
Twoja wspoltelepatyczna
Jutka :-))))))))))))))))))))
Temat: Muzyka Mozarta na szkolnych przerwach
do Petera
Jesteś Peter mądry jak komentarz na Onecie.... :p
Lepiej pewnie twoim zdaniem na przerwach puszczać hip-hop albo jakieś "jo
radio" z tekstami typu "siema fajni jesteście, hej!". Szkoła ma uczyc
wrażliwości muzycznej i miłości do europejskiej kultury której Amadeusz jest
cząstką.
Temat: BOJKOT FORUMn/t
Osoba,która chce zbojkotować to forum nie grzeszy odwagą.
Niemniej jest to temat do refleksji.
Gdyby tak parę osób,dla których komputer jest jedynym towarzyszem życia a
wpisywanie bzdetów na tym forum jedynym wentylem bezpieczeństwa,znalazło swoje
szczęście i satysfakcję w realu,to zrobiłoby się tu przyjazniej
Czy nie zauważacie,że swoją niewyżytą frustracją i pozorną niebanalnością oraz
miałkimi wpisami odstraszacie ludzi,dla których to forum może być pomocne?
Propnuję utworzyć prywatne forum pt.np. wesołe pogaduchy w Tworkach.
KOmek i ferajna,możecie się na mnie wyżywać i bluzgać ile dusza zapragnie,ja to
olewam ciepłym moczem.Wiem,że jesteś fajnym facetem,tylko życie cię trochę
pogięło;-]
Naprawdę , ja wazsych tekstów nie potrzebuję,jest mi cudownie w życiu,ale od
paru dni bywam tu i żal mi jest niektórych,bo piszą, a potem są zalewani
jakimiś rzygowinami.
Pa,życzę wam dużo miłości:-))))
Temat: Wstyd mi że tego słuchałem :-)
hej, no cóż, ja kiedys w pierwszej klasie podstawówy (rok 1982) miałem cały swój
(a własciwie to po mamie) skajowy piórnik ZUCH (taki z 'armatką' na wieczne
pióro) popisany w 'Lady Pank', 'Perfect' i 'Oddział Zamknięty' - oprócz fajnych
logosów mieli niezłe teksty na tamte czase (zwłaszcza Olewicz dobre pisał dla
Perfectu) - teraz 'oddział juz zamknięty jest', lady pank jest mocno blada
(janusz, nie śpiewaj już bo to żenada ten twój głos...) a Perfect bez Hołdysa
jakis taki rozmydlony, choć z tej trójki chyba najlepiej tworzą...
więcej grzechów nie pamiętam..., chętnie posłuchałbym gdzieś - może ktoś z Was
wie gdzie? - np Kosmetyków Mrs Pinki, Kalesonów Boga Wojny, Brzytwy Ojca czy
chocby Mr Zooba - Pamiętacie jeszcze 'Milość na polu minowym', 'nie gniewaj się
Waldek' czy 'Kawałek podłogi'?
Moje taśmy 'stilonki' raczej kiepsko brzmią...
Pozdrówka!
Temat: UTWÓR, KTÓREGO NIENAWIDZICIE
Ach, czemu nikt nie wspomniał o królowej kiczu, czyli Celine Dion? Ona nawet
piosenki z Monty Pytona by przerobiła na duszoszczypacielne. No i oczywiście
Marcin Rozynek, te teksty! Kasia Kowalska też jest niczego sobie, a tak kiedyś
fajnie śpiewała. A co do tego jej kawałka, który często leci, to riffy bardzo
przypominają kawałek z "Trójki" : "Miłośc nad morzem udac się nie może",
zauważyliście?
Temat: to w takim razie przyjaźń ...czym jest?
Kotarbiński napisał taki fajny tekst o przyjaźni i miłości. To
fragment : "Miłość to dwie dusze w jednym ciele, przyjaźń to jedna dusza w
dwóch ciałach " :)
Temat: Co najbardziej lubicie w utworach rockowych?
Krótko i zwięźle:
1. Gitara - fajnie jak jest jej dużo, fajnie jak mało ale ciekawie
2. Melodia
3. Wokal najlepiej intrygujący
4. Energię i czad
5. Teksty ze szczególnym wyróżnieniem tektów NIE traktujących o miłości.
Temat: pomocy
czy mozna prosić o cały tekst, proszę.
coś fajnego by się zanuciło.o miłości
ps. piękna nazwa dla zespołu.
Temat: COS MADREGO NA SCIANE. poradzcie prosze :))
ziemiomorze napisała:
> Acha - jak cierpliwie od paru postow tlumacze, podoba mi sie harmonia formy
> i tresci. To jest artyzm.
Nie, to jest po prostu odrobina pseudo-filozofii w grafomańskim stylu.
> Jeszcze jedna rzecz, bo w mojej opinii w odbiorze sztuki nie istnieje
> kategoria 'obiektywnie dobre': mi sie zrobilo dziwnie blogo, kiedy ten tekst
> po raz pierwszy przeczytalam. Bylam wtedy w wieku dojrzewania, ale nadal mi
> sie tak robi kiedy go czytam. Tam cos jest w tym tekscie, poza tekstem,
> dobrego cos.
Gdybyś miała 15 lat, uśmiechnąłbym się, bo to takie urocze. Ale jeśli
skończyłaś już ten wiek, to radziłbym ci poczytać coś więcej niż tylko
Dezyderatę.
> On gdzies napisal o swoich intencjach?
Tak, w swoim tekście. Przecież, że nie w liście do mnie.
> Utyskiwales na prostote jezyka - zdaje sie, ze obydwoje sie zgadzamy, ze
> jest swietnie dobrany do tresci?
Na prostotę? Nie, ja pisałem o napuszonym, grafomańskim stylu.
Tak, zgadzam się, że język jest świetnie dobrany do treści. Tak jak słowa
piosenek disco-polo doskonale współgrają z "muzyką".
> Bede czekac. Jutro o ktorej?
W godzinie prawdy i cierpienia, kiedy stojąc w obliczu Boga (jakkolwiek byś go
zwała) wyrzeknę swe grzechy i z pokorą spuszczę głowę w oczekiwaniu na głos
Pana.
Jak ci się podoba próbka mojego stylu? Mniam-mniam? Przerzucić się na poezję
czy dalej pisać prozę?
> Skad wiesz, ze nie jestem kandydatka na literatke?
Bo wówczas nie podobałaby ci się Dezyderata. To taki tajemny znak rozpoznawczy
kandydatów na literatów.
> Naprawde nie wygladam?
Naprawdę.
> Zwykle porownanie, normalne narzedzie jezykowe u poety.
Nie o porównanie idzie, ale o napuszoną metaforę. Miłość wieczna jak trawa...
Co za polot, jaka oryginalność! A może być "miłość wieczna jak skamielina z
paleozoiku"?
> Ale nikt nikomu nic nie wciska na sile. Bez wykrzyknikow, spokojnie, prawie
> szeptem.
A gdzie ja pisałem coś o wciskaniu na siłę i wykrzyknikach? Napisałem jedynie,
że użycie trybu rozkazującego przywodzi na myśl w wykład albo kazanie.
> Fajnie, ze wrociles,
> ziemiomorze
jak bumerang,
beton-stal
Temat: Dojrzalosc.....
Czesc Mathias,
krotka mam dzis przerwe lunchowa (przykrecanie srubek na akord, wyrownywanie
zaleglosci z zeszlego tygodnia, srubka na raz, srubka na dwa, srubka raz dwa
trzy)wiec tylko kilka luznych uwag:
1. Fajna stronke znalazlem, tez juz wisi w innym miejscu. Jak dla mnie autor
autor godny polecenia wiec zawieszam i tutaj:
www.soc.uni.torun.pl/str/zbk/szlendak/psychologiaewol/program.html
2. Wiem, ze parasz sie podsylaniem informacji o Polsce w Niemczech, w Polsce o
Niemczech i stosunkach bilateralnych. Ostatnio w dwoch wydaniach internetowych
gazet po polsku znalazlem linki do forum dyskusyjnego Gazety W. Linki zostaly
zrobione przez tamtejszych dziennikarzy . Mialem nawet forumowiczom powiedziec,
ze ich czytaja, ale chyba sami sobie z tego zdaja sprawe piszac na forum
najwiekszego dziennika w Polsce. Dlatego chetnie podziele sie z Toba pozyskana
wiedza i polece wrzucanie informacyjnych tekstow z prasy zachodniej, choc w
Polsce niepopularne i nudne (tylko te sa ciekawe, w ktorych Steinbach atakuje
Polakow) warto pokazywac, iz istnieja.
3. Zapytany o zazdrosc.. Tyle juz bylo tekstow, ksiazek, wierszy na temat, ze
ja nie wniose juz nic nowego, mimo, ze moj ulubiony Zimbardo prezentuje kilka
cennych spostrzezen.
Od siebie skomentuje jedynie w formie dwoch cytatow:
"Nienawisc, ktora jest calkowicie pokonana przez milosc zmienia sie w milosc, a
milosc ta jest wowczas wieksza, niz gdyby nie poprzedzala ja nienawisc"
Baruch Spinoza Ethica, 1677
oraz
"Piekno zdobywa to, co najlepsze na tym swiecie."
Don Marquis
dlatego warto skoncentrowac sie na tym co piekne w czlowieku, partnerze
zyciowym. Efekty beda widoczne natychmiast :-)
Strzalka!
kardiolog
Temat: COS MADREGO NA SCIANE. poradzcie prosze :))
beton-stal napisał:
> Waćpanna zadowolona?
Wniebowzieta.
> > Obojetnie od ambicji artysty, jego dzielo zyje swoim zyciem.
>
> Tylko dlaczego od razu piszesz i "dzieło", i "artysta", przy okazji rozmowy o
> Dezyderacie? Czyżbyś jednak dostrzegła w jej tekście nie tylko przesłanie
> duchowe, ale i zamysł literacki?
Acha - jak cierpliwie od paru postow tlumacze, podoba mi sie harmonia formy i
tresci. To jest artyzm.
Jeszcze jedna rzecz, bo w mojej opinii w odbiorze sztuki nie istnieje
kategoria 'obiektywnie dobre': mi sie zrobilo dziwnie blogo, kiedy ten tekst po
raz pierwszy przeczytalam. Bylam wtedy w wieku dojrzewania, ale nadal mi sie
tak robi kiedy go czytam. Tam cos jest w tym tekscie, poza tekstem, dobrego cos.
> > Tak czy siak, skad wiesz, jakie mial intencje autor?
>
> Bo umiem czytać.
On gdzies napisal o swoich intencjach?
> Tak, zgadzam się dodatkowy barok rozłożyłby Dezyderatę na łopatki. Czy ja w
> którymś poście proponowałem "ubogacenie" słownictwa Dezyderaty?
Utyskiwales na prostote jezyka - zdaje sie, ze obydwoje sie zgadzamy, ze jest
swietnie dobrany do tresci?
> Jasne. Jutro napiszę trzynastozgłoskowcem instrukcję obsługi gaśnicy.
Bede czekac. Jutro o ktorej?
> To była uwaga ogólna skierowana do kandydatów na literatów. Możesz ją pominąć.
Skad wiesz, ze nie jestem kandydatka na literatke?
Naprawde nie wygladam?
> > Podaj przyklad, bo nie lapie - gdzie tam napuszone slownictwo, wznioslosc
> i
> > ekskatedralnosc?
>
> "(...) nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej
oschłości
> i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa."
Zwykle porownanie, normalne narzedzie jezykowe u poety.
> "(...) w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą."
>
> To moim zdaniem najgorsze literacko fragmenty. Jeśli jednak nie czujesz owej
> ekskatedralności autora, to nic poradzę. Już samo użycie trybu rozkazującego
> przywodzi na myśl w najlepszym przypadku wykład albo kazanie.
Ale nikt nikomu nic nie wciska na sile. Bez wykrzyknikow, spokojnie, prawie
szeptem.
Fajnie, ze wrociles,
ziemiomorze
Temat: mam propozycję
mam propozycję
zainspirował mnie wątek z "towarzyszami niedoli" w tytule
otóż dziś staram się jakoś myśleć pozytywnie (zapewne dlatego, że utknęłam w
3/4 4 rozdziału i mam na głowie jeszcze niekoniecznie fajny tekst do
tłumaczenia). i proponuję: napiszmy coś pozytywnego o byciu doktorantem! choć
na chwilę przestańmy się nad sobą użalać i marudzić na nasz ciężki los.
myślę sobie tak: w końcu nikt mnie na te doktoranckie studia nie ciągnął za
uszy. sama poszłam, zdałam, zostałam przyjęta. Chciałam i chcę napisać coś
sensownego, choć rzecz jasna nie oczekuję, że zbawię świat swoją pracą :-))
Przy podejmowaniu decyzji, latek temu parę, pojawił się element negatywny ("a
co może zrobić mgr filozofii??"), ale był też pozytywny - kocham pracę
naukową i uczenie się, i nie bardzo sobie wyobrażam, że mogłabym przestać się
uczyć. No to się uczę, a jakże.
Nie mam stypendium, ale przynajmniej nie muszę się martwić, że mi je zabiorą.
Muszę dorabiać, ale dzięki temu mam jakąś odskocznię od filozofii, co czasem
jest zbawienne. (Nie ma to jak choć na chwilę przestać przelewać z pustego w
próżne ;-))
Dzięki temu, że jestem doktorantem udało mi się wyjechać na stypendium do
Stanów, co było bardzo, bardzo pouczającym doświadczeniem z wielu względów.
Marnowałam sporo czasu chodząc z konieczności na zajęcia, które nijak się nie
miały do mojego doktoratu i co gorsza musiałam pisać potem teksty, ale
przynajmniej coś się dało opublikować, poszerzyłam horyzonty i przekonałam
się, że można nudzić koszmarnie, a i tak być cenionym profesorem.
Dopadło mnie prowadzenie zajęć (za darmo, a jakże), ale suma summarum okazało
się to być ciekawe i nawet czasem przyjemne. Paru moich studentów szczerze
się filozofią zainteresowało, na co w ogóle nie liczyłam. Usłyszałam też parę
wartych zapamiętania tekstów. Np. podczas omawiania Uczty Platona, studentka
stwierdziła, że ona woli Harlequiny, bo z nich się więcej dowie o miłości...
Niezaliczyła... Biedactwo...
Nadal mam możliwość pracować z profesorem, którego nie dość, że bardzo cenię,
to jeszcze szalenie lubię.
Jak jeszcze coś mi przyjdzie do głowy, to dopiszę. Do czego i Was zachęcam!!!
Temat: Apartheid w muzyce.
garthanka napisała:
>
> Te teksty ,które sam tłumaczyłeś ,możesz nam zdradzić ,gdzie natknąłeś się na
> trudności z dalszym ich wykorzytaniem ?Kto konkretnie wypowiedział się ,że
> droga zamknieta?
>
> pozdrawiam
> G.
Kiedyś rozmawiałem o tym z Krisem Cedro. Miałem zamiar przetłumaczyć parę
piosenek country czeskich i słowackich (one są ekstra!) i wykonywać je tu w
Polsce z polskimi tekstami. Kris uświadomił mnie, że muszę mieć zgodę autorów,
ponieważ piosenka stanowi niepodzielną całość i inny tekst z tą samą melodią
może się jej autorom nie podobać. Sprawdziłem w ZAiKS - faktycznie, nie wolno
dodawać do cudzej melodii swojego tekstu - tak to wygląda w prawie autorskim -
bez zgody autora melodii.
To, co się dzieje w Polsce, nie ma nic wspólnego z prawem międzynarodowym.
Dlatego były możliwe takie dziwolągi jak wspomniane listy przebojów
amerykańskich po polsku. Mało kto (ośmielę się stwierdzić, że bardzo mało kto)
tak naprawdę orientuje się w prawie autorskim, bo o nim mówi się dopiero od
kilku lat. Więc ludzie nieświadomie je łamią. Kiedyś jednak mogą ich spotkać
poważne przykrości, np. konieczność zapłacenie kilku milionów dolarów
odszkodowania...
Przy okazji podam przykład z rodzimego ogródka. Karin Stanek napisała jakieś 30
lat temu taki fajny popowo - westernowy kawałek: "Na kowbojskim szlaku" Melodia
na tyle interesująca, że po odpowiednim aranżu (bez przeróbek!) i zagraniu
countrowo, wychodzi z tego hit na czołowe miejsce w konkursie Radia Kierowców.
Ale prawa autorskie do całości ma nie tylko Karin, lecz także Ania
Kryszkiewicz, która napisała wówczas słowa. Słowa te były mniej wiecej w stylu
piosenek Gniatkowskiego, albo polskich wersji standardów country (Red river
valley: Piękne życie prowadzą kowboje, miłość piękna jest jak róży kwiat.
Rzucam lassem i serce jest moje. Wezmę je więc i pojadę z nim w świat).
Chciałem do tej melodii napisac porządny tekst, który dałby Karin drogę do scen
country, o czym ona marzy. Albo sam to zaśpiewać. I co? Autorka tekstu
powiedziała: Nie i już.
Nie będzie przeboju radia kierowców, napisanego przez Karin Stanek z moim
tekstem. Takie jest życie, ale tak wygląda prawo autorskie. A tłumaczenie jest
de facto napisaniem nowego tekstu.
I to chyba wszystko. Jeżeli masz Garthanko jakieś pytania, pisz na mój priv,
tam zaglądam częściej. Jeżeli chcesz, żeby moja odpowiedź się tu ukazała,
napisz to, a wtedy wejdę tu i odpowiem.
R.J.
Strona 1 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 136 wypowiedzi • 1, 2, 3