Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: Faszyzm w Niemczech





Temat: Polacy w Niemczech
Gość portalu: ROW napisał(a):

> W rzeczywistosci nie mam zlego stosunku do Polakow, ale co innego
> wypada mi pisac skoro jedyni Polacy na tym forum to narodowcy i polscy
> faszysci. Wy ani nie zauwazacie ze sami piszecie to samo o Niemcach i
> Slazakach. Ale jezeli ktos wam cos napisze na Polakow to zaraz krzyk;
> rasizm, faszyzm, jak tak mozna...Wlasnie caly czs staram sie wam
> uswiadomic ze cierpienia Polakow w czasie drugiej wojny swiatowej,
> oczywiscie ze z reki Niemcow - nikt temu nie zaprzecza, nie sa
> usprawiedliwieniem aby czuc w sobie wrodzona moralna wyzszosc nad
> innymi. Jestetscie tak samo karygodni i podlegacie tak smao ocenie i
> krytyce za wasze zbrodnie i bledy jak Niemcy. Rowniez nie widze powodow
> aby mlodzi Niemcy musieli pokutowac za swoich przodkow, co innego ze
> panstwo i przemysl powinny wyplacic ludziom odszkodowania ktorym
> jeszcze nie wyplacono, ale dlaczego mlodzi ludzie maja czuc jakas wine i
> czuc sie czegos winni wobec rowiesnikow w Polsce ? Niestety, kto tak
> twierdzi to wedlug mnie tylko sfrustrowany gnojek ktory wie ze Polacy jezeli
> beda czynili jak dotychczas nigdy nie wyprowadza swego kraju na prosta, i
> musi sie dowartosciowac tym ze ktos mu bedzie skladal holdy i
> przepraszal go za zbrodnie swoich przodkow. Z reszta tu nie ma co gadac
> bo te osoby i tak tego nie rozumieja, dla nich jest tak : Nie lubic Polakow
to
> zle, bo to narod niewinny i pokrzywdzony, nie lubic Niemcow to dobrze bo
> to potomkowie zbrodniarzy.
>
> Niestety takie myslenie tez wam nie pomoze wyjsc z beznadziejnej
> sytuacji w jakiej sie Polska znajduje.
>
> Pyrsk.
Radziłbym abys przeczytał sobie chocby twój pierwszy post. Jest tam bardzo
duzo niczym nieuzasadnionej nienawiści do Polaków mieszkających w Niemczech.
Prosiłbym też żebys nie pisał per wy bo te czasy juz się skończyły. Ja zresztą
jestem rodowitym Cieszyniakiem a więc wg. niektórych RASiowców na tym forum
Ślązakiem. Oczywiście ocenie każdy podlega także Polska i Polacy. Problem w
tym, że ty już na wstępie uznałeś Polaków za coś gorszego a Niemców za coś
lepszego. Żaden Polak na tym forum podkreślam żaden nie napisał że Polacy są
super a Niemcy do niczego. Co do aktualnej sytuacji Polski to chciałem ci
przypomnieć, że przez 40 lat Polska nie mogła się normalnie rozwijać z
wiadomych powodych. Nie porównuj więc Polski z RFN tylko z NRD gdzie był
podobny syf jak w Polsce. Wiem bo sam tam byłem za komuny nieraz. Jeśli chcesz
porównywac Polske z Niemcami to możesz to robić po roku 1989 kiedy Polska
odzyskała niepodległość. Jak by na to nie patrzeć po roku 89 Polska jest
jednym z najszybciej rozwijających sie krajów w Europie. Polski PKB wzrósł od
roku 1989 o 36% (jeden z najlepszych wyników w Europie i na świecie). W tym
roku PKB ma wzrosnąć o 3,5% (z tego co wiem w Niemczech ok 1%).Oczywiście nie
oznacza to, że wszystko jest cacy szczególnie na Śląsku. 40 lat gospodarki
komunistycznej zrobiło swoje. Jest przecież wysokie bezrobocie, są duże
różnice między regionami, bardzo duże różnice w zarobkach, są ludzie
niesamowicie bogaci i sa tacy co żyją w nędzy itp. Myślę ROW, że chyba dawno
nie byłeś w Polsce i żyjesz stereotypami z czasów komuny. Radziłbym ci np.
przejechac sie do wschodniej Polski (okolice Rzeszowa, Przemysla). Pewnie
wydaje ci sie tak jak i wielu innym Ślązakom, że jest tam brud, syf i ubóstwo.
Szczerze powiem mnie tez sie tak wydawało. Kiedy przyjechałem na miejsce byłem
jednak bardzo mile zaskoczony. Bardzo miłe schludne miasta, wszędzie czysto,
zieleń, domy zadbane. Jednym słowem landszaft jak z obrazka. Ślązacy mogli by
sie od nich uczyc zaradności i gospodarności. Niestety na Śląsku ludzie nie są
zbyt zaradni ani przedsiębiorczy, przez lata pracowali w kopalniach i teraz
sie to zaczyna mścić. Mam jednak nadzieję, że Śląsk też wykorzysta swoją
szansę.





Temat: Opinni cd.
Opinni cd.
A swoja droga, kazdy kto ma odmienna opinie niz silesius nazywany jest
natychmiast czrwonym, komunista lub prowokatorem z najlepszych "czasow"
bezpieki. Silesius stosuje nieskomplikowana zasade; jesli fakty mowia co
innego, tym gorzej dla faktow.

augenthaler napisal:
Na koniec tej przykrej dyskusji, ktora przerodzila sie w pyskowke - po
czesci z
mojej winy - chcialem slow pare powiedziec. Bardzo rzadko na forach ublizam
innym ludziom, bardzo rzadko daje sie wyprowadzic z rownowagi. Staram sie w
sposob kulturalny prowadzic wszelakie dysputy, staram sie z uwaga
wysluchiwac
argumentow strony przeciwnej.
Silesius to jednak inna sprawa. Czytajac jego posty utwierdzilem sie w
przekonaniu, że za jego potrzeba polemiki kryje sie zła wola, zle intencje.
Nie
probuje on rozprawiac o Slasku w sposob uczciwy, z poszanowaniem uczuc i
pogladow wszystkich stron. Wchodzac na to forum niezmiennie atakuje Polske,
gloryfikuje Niemcy, podkresla, ze Slask to niemiecki obszar kulturowy i
etniczny. Samo w sobie takie przekonanie nie jest karygodne, gorzej, gdy
nagle
sie okazuje, ze prawie kazdy jego post zawiera tresci godzace w dobre imie
Polski i Polakow, ze prawie kazdy jego post zieje - delikatnie mowiac -
niechecia do wszelakiej polskosci.
Gdybym dobrze znal niemiecki i do tego mial ochote wchodzic na niemieckie
fora,
w zadnym wypadku nie znizylbym sie do poziomu Silesiusa i nie artykulowalbym
tam analogicznych do jego mysli. W zyciu nie przyszloby mi do glowy, by na
niemieckim forum obrazac Niemcow, wytykac im ich niedoskonalosci wyzywac
narod
od niemal podludzi.
Silesius ma prawo mowic o PRAWDZIE, nawet tej dla Polakow trudnej. Jednak
nie
ma prawa tylko i wylacznie do tego sie ograniczac, nie ma tez prawa o owej
prawdzie mowic w oderwaniu od faktow i okolicznosci.
Szermowanie roznego rodzaju cytatami jest niepowazne, tym bardziej, ze czesc
z
nich tylko we fragmentach nawiazuje do prowadzonej dyskusji. Silesius prawie
nigdy nie potrafi wyrazic owych pogladow wlasnymi zdaniami, pisanie sprawia
mu
wyrazna trudnosc, byc moze dlatego, ze juz tak silnie zakorzenil sie w
niemieckim obszarze jezykowym.
Ja nie mam nic przeciwko sporadycznym odeslaniom do innych stron, ale jezeli
to
jest nagminne, jezeli "rozmowca" nie potrafi tych zapozyczonych argumentow
wyrazic wlasnym jezykiem, to chyba nie zasluguje na specjalny szacunek.
Takie
jest moje zdanie.
Inna sprawa to kwestia wiedzy i inteligencji Silesiusa. Do tego nie bede
nawiazywal. Kazdy forumowicz samemu sobie na takie sprawy wyrabia opinie.
Silesiusa retoryka w stosunku do interlokutorow sprowadza sie do obelg pod
ich
adresem. Czesto nawiazuje w dziwny sposob do komunizmu, czym rozluznia
atmosfere, bowiem od razu wywoluje usmiech na twarzach pozostalych
uczestnikow
dyskusji.
Teraz sprawa pogladow. Silesius - jak sadze, ale moge sie mylic, wiec niech
mnie poprawi - nie mialby nic przeciwko, gdyby Slask byl niepodleglym
panstwem
silnie zwiazanym z Niemcami, albo gdyby Slask byl kolejnym niemieckim landem.
Silesius takie kwestie roztrzyga w sposob prosty, bez wiklania sie w jakies
niuanse historyczno-kulturowo-etniczne. Jest pod tym wzgledem szalenie
jednostronny, ale - co tez trzeba przyznac - konsekwentny.
Owa wielokulturowosc Slaska oraz jego niezmiernie skomplikowana historia to
kwestie wtorne, niegodne rozpatrywania, co najwyzej na zasadzie: ludnosc
polska
to gorole i basta.
Skoro slow pare rzeklem o pogladach Silesiusa, powiem i o swoich.
Autonomia: jezeli wiekszosc Slazkow opowiada sie za nia, nie widze
przeciwwskazan. Slazacy maja prawo decydowac o losie swojej wlasnej ziemi, w
ramach Rzeczpospolitej.
Niemcy. Moje suwerenne, osobiste, subiektywne zdanie jest podobne do tego
wyrazonego na ich temat na forum kaszubskim przez samych Kaszubow. Niezbyt
przychylne.
Ale jezeli WIEKSZOSC Slazakow z reka na sercu przyzna, ze blizsze sa im
Niemcy
niz Polska, jezeli potwierdzi to co glosi Sielesius, ze Slask to niemiecki
obszar kulturowy zamieszkaly przez ludnosc etnicznie niemiecka (za
propaganda
niemiecka z czasow pierwszej polowy XX wieku) to nie pozostanie mi nic
innego
(jako Polakowi) by sie z tym faktem pogodzic i pozwolic Slazakom na podjecie
przemyslanej decyzji, ktora ich do tych Niemiec zblizy. Decyzji, ktora ich
dotyczy, ich ziemi, ich przyszlosci, oraz ich sumień.
Jak widac nie jestem ograniczony w schematach szowinizmu, nacjonalizmu czy
niemal faszyzmu.
Historia nauczyla mnie, wielu Polakow, wielu Zydow, wielu ludzi w calej
Europie
o Niemcach tego i owego. Wyciagnalem pewne wnioski, ale Slazacy moga na ten
temat miec inne zdanie. Musze wowczas uszanowac ich sentyment do Niemiec i w
zaden sposob nie przeszkadzac im w podazaniu droga, ktora sami wybrali.
Mysle, ze w tym watku powiedzialem wszystko co mialem do powiedzenia.
Pozdrawiam






Temat: Hitleryzm, socjalizm.., wspólne korzenie lewicy.
Hitleryzm, socjalizm.., wspólne korzenie lewicy.
WSPÓLNE KORZENIE

Komunizm i faszyzm- dwie ideologie stanowiące wyraz aberracji umysłowej
milionów ludzi XX wieku- tylko pozornie całkowicie się od siebie różnią. Tak
naprawdę wywodzą się z jednego, lewicowego pnia.

Uderzającą cechą wspólną komunizmu i faszyzmu jest totalistyczna koncepcja
sprawowania władzy. Ogólnie można ją streścić następująco: jedna ideologia,
jedna partia, wszechogarniająca propaganda, rozbudowana tajna policja, jeden
wódz (lub ”wodzuś”), obozy koncentracyjne dla politycznych (ideologicznych)
przeciwników, podobna symbolika.

Śmiem twierdzić, że ten totalizm jest wytworem wszystkich tych XIX-
wiecznych ”inżynierów społecznych” w rodzaju Karola Marksa, dla których
nienawiść do starego świata, chrześcijaństwa, często własnej rasy (cała
ekonomiczna koncepcja Marksa zbudowana została na jego głębokim
antysemityzmie, bardzo charakterystycznym dla pewnego typu zasymilowanych
Żydów usiłujących zerwać nici łączące ich personalnie ze znienawidzoną
przeszłością) stała się odskocznią do próby uszczęśliwienia na siłę części
ludzkości.

Kwintesencją myślenia lewicowego jest właśnie to pragnienie” pragnienie-
dodajmy- realizowane przez ludzi, którzy zazwyczaj wymyślali teorię w zaciszu
gabinetów, nie mając praktycznego związku ze społeczną rzeczywistością.

Owo uszczęśliwienie na siłę było wspólną postawą dla komunistów i faszystów.
Ich drogi, po pełnych wahania chwilach(np. Mussolini pierwotnie był
marksistą, do roku 1914 redaktorem gazety socjalistycznej), rozeszły się
następnie w ten sposób, że jedni (komuniści) przyjęli za normę supremację
kreślonej klasy społecznej, drudzy zaś podążyli w kierunku narodowo-
rasistowskim. W obu przypadkach praktyczną konsekwencją była
eksterminacja "burżujów" (klasa niechciana), Żydów (rasa bezwartościowa) i
wszelkiego autoramentu elementów nie przystających do totalistycznego modelu
państwa. Oczywiście w warunkach jak najbardziej rewolucyjnych, pozaprawnych,
nieludzkich. Było to swoiste dziedzictwo rewolucji francuskiej (nie bez
przyczyny piszę ją z małej litery” zasadniej chyba byłoby używać terminu:
rewolucja we Francji).

Mamy więc tutaj do czynienia z zaprogramowanym z zimną krwią i na
niespotykaną skalę ludobójstwem. Faszyzm był może w tym względzie (w teorii)
bardziej- że użyję tego słowa- prostolinijny, komunizm zaś antyhumanizm
chował za pięknie brzmiącymi formułkami. Efekt był jednak ten sam: miliony
istnień ludzkich zagłodzonych, powieszonych, rozstrzelanych, zamarzniętych w
niemieckich lagrach i sowieckich łagrach.

Niemiecki nazizm, brat cokolwiek łagodniejszego, niemal do końca wojny nie
szermującego antysemickimi hasłami faszyzmu włoskiego, padł pod ciosami armii
wielkich mocarstw w roku 1945. Rzecz ciekawa- do końca wojny Niemcy nie
sprzeciwiali się tej obłędnej machinie występku i zbrodni, jaka sprowadziła
ich na skraj przepaści. Nie było mowy o jakimś masowym ruchu kontrewolucyjnym
(nazizm to ideologia na wskroś rewolucyjna). Świadczy to również, niestety, o
swoistym ”uroku” totalistycznych koncepcji.

Pozostał sowiecki komunizm zdobywający nowe kraje, oddziaływujący na
cynicznych, łatwowiernych, głupich lub moralnie zwichrowanych
intelektualistów kształtujących z czasem społeczną percepcję tego obłędu u
nas- w Europie Środkowej- i na Zachodzie. To może właśnie oni zadecydowali o
tym, że komunizm prze długi lata ( na wielu obszarach i wielu głowach do dnia
dzisiejszego) zachował w sensie ideologicznym swą żywotność.

Bez wgłębia się bowiem w jego anty ludzką, totalitarną, noepogańską istotę,
stwierdzono: praktyka była (chociaż nie zawsze i nie do końca), założenia
natomiast- bynajmniej.

Uważam, że w przypadku komunizmu, w przeciwieństwie do zdenazyfikowanego
faszyzmu, mamy do czynienia z błędem zaniechania. Chodzi o to, że w sposób
jasny zło nie zostało nazwane złem. Bo komunizm był złem- tak w teorii, jak i
praktyce. Mordował, deprawował, ograniczał ludzi. W przypadku chociażby
naszego kraju jest odpowiedzialny również za cywilizacyjne zapóźnienie, które
właśnie teraz, kosztem godziwego życia co najmniej 2 pokoleń Polaków (a życie
ma się jedno), będziemy musieli nadrabiać.

A jeżeli ktoś mi powie, że komunizm to także nowe szkoły, domy, fabryki,
powszechne zatrudnienie - odpowiadam: Hitler zbudował sieć autostrad,
zlikwidował bezrobocie, organizował tanie wczasy pracownicze. I umacniał
nadodrzańskie wały!




Temat: Zrozumiec nie znaczy usprawiedliwic
Na koniec tej przykrej dyskusji, ktora przerodzila sie w pyskowke - po czesci z
mojej winy - chcialem slow pare powiedziec. Bardzo rzadko na forach ublizam
innym ludziom, bardzo rzadko daje sie wyprowadzic z rownowagi. Staram sie w
sposob kulturalny prowadzic wszelakie dysputy, staram sie z uwaga wysluchiwac
argumentow strony przeciwnej.
Silesius to jednak inna sprawa. Czytajac jego posty utwierdzilem sie w
przekonaniu, że za jego potrzeba polemiki kryje sie zła wola, zle intencje. Nie
probuje on rozprawiac o Slasku w sposob uczciwy, z poszanowaniem uczuc i
pogladow wszystkich stron. Wchodzac na to forum niezmiennie atakuje Polske,
gloryfikuje Niemcy, podkresla, ze Slask to niemiecki obszar kulturowy i
etniczny. Samo w sobie takie przekonanie nie jest karygodne, gorzej, gdy nagle
sie okazuje, ze prawie kazdy jego post zawiera tresci godzace w dobre imie
Polski i Polakow, ze prawie kazdy jego post zieje - delikatnie mowiac -
niechecia do wszelakiej polskosci.
Gdybym dobrze znal niemiecki i do tego mial ochote wchodzic na niemieckie fora,
w zadnym wypadku nie znizylbym sie do poziomu Silesiusa i nie artykulowalbym
tam analogicznych do jego mysli. W zyciu nie przyszloby mi do glowy, by na
niemieckim forum obrazac Niemcow, wytykac im ich niedoskonalosci wyzywac narod
od niemal podludzi.
Silesius ma prawo mowic o PRAWDZIE, nawet tej dla Polakow trudnej. Jednak nie
ma prawa tylko i wylacznie do tego sie ograniczac, nie ma tez prawa o owej
prawdzie mowic w oderwaniu od faktow i okolicznosci.
Szermowanie roznego rodzaju cytatami jest niepowazne, tym bardziej, ze czesc z
nich tylko we fragmentach nawiazuje do prowadzonej dyskusji. Silesius prawie
nigdy nie potrafi wyrazic owych pogladow wlasnymi zdaniami, pisanie sprawia mu
wyrazna trudnosc, byc moze dlatego, ze juz tak silnie zakorzenil sie w
niemieckim obszarze jezykowym.
Ja nie mam nic przeciwko sporadycznym odeslaniom do innych stron, ale jezeli to
jest nagminne, jezeli "rozmowca" nie potrafi tych zapozyczonych argumentow
wyrazic wlasnym jezykiem, to chyba nie zasluguje na specjalny szacunek. Takie
jest moje zdanie.
Inna sprawa to kwestia wiedzy i inteligencji Silesiusa. Do tego nie bede
nawiazywal. Kazdy forumowicz samemu sobie na takie sprawy wyrabia opinie.
Silesiusa retoryka w stosunku do interlokutorow sprowadza sie do obelg pod ich
adresem. Czesto nawiazuje w dziwny sposob do komunizmu, czym rozluznia
atmosfere, bowiem od razu wywoluje usmiech na twarzach pozostalych uczestnikow
dyskusji.
Teraz sprawa pogladow. Silesius - jak sadze, ale moge sie mylic, wiec niech
mnie poprawi - nie mialby nic przeciwko, gdyby Slask byl niepodleglym panstwem
silnie zwiazanym z Niemcami, albo gdyby Slask byl kolejnym niemieckim landem.
Silesius takie kwestie roztrzyga w sposob prosty, bez wiklania sie w jakies
niuanse historyczno-kulturowo-etniczne. Jest pod tym wzgledem szalenie
jednostronny, ale - co tez trzeba przyznac - konsekwentny.
Owa wielokulturowosc Slaska oraz jego niezmiernie skomplikowana historia to
kwestie wtorne, niegodne rozpatrywania, co najwyzej na zasadzie: ludnosc polska
to gorole i basta.
Skoro slow pare rzeklem o pogladach Silesiusa, powiem i o swoich.
Autonomia: jezeli wiekszosc Slazkow opowiada sie za nia, nie widze
przeciwwskazan. Slazacy maja prawo decydowac o losie swojej wlasnej ziemi, w
ramach Rzeczpospolitej.
Niemcy. Moje suwerenne, osobiste, subiektywne zdanie jest podobne do tego
wyrazonego na ich temat na forum kaszubskim przez samych Kaszubow. Niezbyt
przychylne.
Ale jezeli WIEKSZOSC Slazakow z reka na sercu przyzna, ze blizsze sa im Niemcy
niz Polska, jezeli potwierdzi to co glosi Sielesius, ze Slask to niemiecki
obszar kulturowy zamieszkaly przez ludnosc etnicznie niemiecka (za propaganda
niemiecka z czasow pierwszej polowy XX wieku) to nie pozostanie mi nic innego
(jako Polakowi) by sie z tym faktem pogodzic i pozwolic Slazakom na podjecie
przemyslanej decyzji, ktora ich do tych Niemiec zblizy. Decyzji, ktora ich
dotyczy, ich ziemi, ich przyszlosci, oraz ich sumień.
Jak widac nie jestem ograniczony w schematach szowinizmu, nacjonalizmu czy
niemal faszyzmu.
Historia nauczyla mnie, wielu Polakow, wielu Zydow, wielu ludzi w calej Europie
o Niemcach tego i owego. Wyciagnalem pewne wnioski, ale Slazacy moga na ten
temat miec inne zdanie. Musze wowczas uszanowac ich sentyment do Niemiec i w
zaden sposob nie przeszkadzac im w podazaniu droga, ktora sami wybrali.
Mysle, ze w tym watku powiedzialem wszystko co mialem do powiedzenia.
Pozdrawiam




Temat: Opinia o silesiusie
Opinia o silesiusie
Ponizej znajda panstwo opinie jednego z nowych czlonkow tego forum;
augenthalera.
Zgadzam sie z nia, znam ja zreszta od dawna.

augenthaler napisal:
Na koniec tej przykrej dyskusji, ktora przerodzila sie w pyskowke - po
czesci z
mojej winy - chcialem slow pare powiedziec. Bardzo rzadko na forach ublizam
innym ludziom, bardzo rzadko daje sie wyprowadzic z rownowagi. Staram sie w
sposob kulturalny prowadzic wszelakie dysputy, staram sie z uwaga
wysluchiwac
argumentow strony przeciwnej.
Silesius to jednak inna sprawa. Czytajac jego posty utwierdzilem sie w
przekonaniu, że za jego potrzeba polemiki kryje sie zła wola, zle intencje.
Nie
probuje on rozprawiac o Slasku w sposob uczciwy, z poszanowaniem uczuc i
pogladow wszystkich stron. Wchodzac na to forum niezmiennie atakuje Polske,
gloryfikuje Niemcy, podkresla, ze Slask to niemiecki obszar kulturowy i
etniczny. Samo w sobie takie przekonanie nie jest karygodne, gorzej, gdy
nagle
sie okazuje, ze prawie kazdy jego post zawiera tresci godzace w dobre imie
Polski i Polakow, ze prawie kazdy jego post zieje - delikatnie mowiac -
niechecia do wszelakiej polskosci.
Gdybym dobrze znal niemiecki i do tego mial ochote wchodzic na niemieckie
fora,
w zadnym wypadku nie znizylbym sie do poziomu Silesiusa i nie artykulowalbym
tam analogicznych do jego mysli. W zyciu nie przyszloby mi do glowy, by na
niemieckim forum obrazac Niemcow, wytykac im ich niedoskonalosci wyzywac
narod
od niemal podludzi.
Silesius ma prawo mowic o PRAWDZIE, nawet tej dla Polakow trudnej. Jednak
nie
ma prawa tylko i wylacznie do tego sie ograniczac, nie ma tez prawa o owej
prawdzie mowic w oderwaniu od faktow i okolicznosci.
Szermowanie roznego rodzaju cytatami jest niepowazne, tym bardziej, ze czesc
z
nich tylko we fragmentach nawiazuje do prowadzonej dyskusji. Silesius prawie
nigdy nie potrafi wyrazic owych pogladow wlasnymi zdaniami, pisanie sprawia
mu
wyrazna trudnosc, byc moze dlatego, ze juz tak silnie zakorzenil sie w
niemieckim obszarze jezykowym.
Ja nie mam nic przeciwko sporadycznym odeslaniom do innych stron, ale jezeli
to
jest nagminne, jezeli "rozmowca" nie potrafi tych zapozyczonych argumentow
wyrazic wlasnym jezykiem, to chyba nie zasluguje na specjalny szacunek.
Takie
jest moje zdanie.
Inna sprawa to kwestia wiedzy i inteligencji Silesiusa. Do tego nie bede
nawiazywal. Kazdy forumowicz samemu sobie na takie sprawy wyrabia opinie.
Silesiusa retoryka w stosunku do interlokutorow sprowadza sie do obelg pod
ich
adresem. Czesto nawiazuje w dziwny sposob do komunizmu, czym rozluznia
atmosfere, bowiem od razu wywoluje usmiech na twarzach pozostalych
uczestnikow
dyskusji.
Teraz sprawa pogladow. Silesius - jak sadze, ale moge sie mylic, wiec niech
mnie poprawi - nie mialby nic przeciwko, gdyby Slask byl niepodleglym
panstwem
silnie zwiazanym z Niemcami, albo gdyby Slask byl kolejnym niemieckim landem.
Silesius takie kwestie roztrzyga w sposob prosty, bez wiklania sie w jakies
niuanse historyczno-kulturowo-etniczne. Jest pod tym wzgledem szalenie
jednostronny, ale - co tez trzeba przyznac - konsekwentny.
Owa wielokulturowosc Slaska oraz jego niezmiernie skomplikowana historia to
kwestie wtorne, niegodne rozpatrywania, co najwyzej na zasadzie: ludnosc
polska
to gorole i basta.
Skoro slow pare rzeklem o pogladach Silesiusa, powiem i o swoich.
Autonomia: jezeli wiekszosc Slazkow opowiada sie za nia, nie widze
przeciwwskazan. Slazacy maja prawo decydowac o losie swojej wlasnej ziemi, w
ramach Rzeczpospolitej.
Niemcy. Moje suwerenne, osobiste, subiektywne zdanie jest podobne do tego
wyrazonego na ich temat na forum kaszubskim przez samych Kaszubow. Niezbyt
przychylne.
Ale jezeli WIEKSZOSC Slazakow z reka na sercu przyzna, ze blizsze sa im
Niemcy
niz Polska, jezeli potwierdzi to co glosi Sielesius, ze Slask to niemiecki
obszar kulturowy zamieszkaly przez ludnosc etnicznie niemiecka (za
propaganda
niemiecka z czasow pierwszej polowy XX wieku) to nie pozostanie mi nic
innego
(jako Polakowi) by sie z tym faktem pogodzic i pozwolic Slazakom na podjecie
przemyslanej decyzji, ktora ich do tych Niemiec zblizy. Decyzji, ktora ich
dotyczy, ich ziemi, ich przyszlosci, oraz ich sumień.
Jak widac nie jestem ograniczony w schematach szowinizmu, nacjonalizmu czy
niemal faszyzmu.
Historia nauczyla mnie, wielu Polakow, wielu Zydow, wielu ludzi w calej
Europie
o Niemcach tego i owego. Wyciagnalem pewne wnioski, ale Slazacy moga na ten
temat miec inne zdanie. Musze wowczas uszanowac ich sentyment do Niemiec i w
zaden sposob nie przeszkadzac im w podazaniu droga, ktora sami wybrali.
Mysle, ze w tym watku powiedzialem wszystko co mialem do powiedzenia.
Pozdrawiam




Temat: NATO znów będzie dyskutowało o pomocy dla Turcji
Faszyści na forum!!
Gość portalu: Andrzej napisał(a):

> Drezno, Hamburg, Kolonia, Koenigsberg, Berlin, Frankfurt,
> Duesseldorf, Danzig, Magdeburg, Kilonia, Wiedeń, Salzburg,
> Essen, Lubeka i setki innych - czy potrzebujesz więcej nazw
> miast, w których mieszkały setki tysięcy ludzi, a na których
> zrzucano systematycznie bomby i mordowano w straszliwy sposób
> kobiety i dzieci? Czy potrafisz sobie to wyobrazić?
>
> Za to, że Niemcy walczyli z najstraszniejszym wrogiem
ludzkości -
> komunizmem, a celem USA było jedynie zdobycie władzy nad
> swiatem (i - zobacz - zdobyli).
> Te wszystkie miasta były palone wraz z ich ludnością cywilną
> zanim Żydzi zaczęli ginąć w Oświęcimiu.
To ciekawe. Jakoś dotąd wydawało mi się, że Żydów mordowano co
najmniej od 1940 a naloty na Drezno, Hamburg i inne miasta miały
miejsce w latach 1944-1945. No cóż - mamy odkrywcę historii.
> I tego nie można było powstrzymać!! Może Niemcy mieli się
poddać
Czy to oznacza, że Niemcy MUSIELI wymordować 6 milionów Żydów?
Co ich do tego zmuszało?

> i wpuścić bez walki do Europy Armię Czerwoną, zeby od razu
> wymordowała połowę jej mieszkańców, a resztę zamieniła w
> niewolników?
> A więc - może Oświęcim był dla Hitlera kartą przetargową, żeby
> Amerykanie zaprzestali mordować niemiecką ludność cywilną. Ja
> wiem, że to brzmi strasznie, ale mogli by mieć inny sposób na
> obronę przed terrorystycznymi atakami?
> Historia II WŚ nie jest taka prosta, jak ci się wydaje.
> Prawdziwi zbrodniarze tej wojny nie zostali osądzeni. Osądzono
> jedynie tych, którzy przegrali.
> Ja nie jestem ignorantem, tylko może wiem więcej, niż Ty.
> Zastanów się nad tym.
Faszyści precz!!!
>
>
>
>
> kasandra6 napisała:
>
> > (Moznaby wymieniac wiecej, ale sam Oswiecim moim zdaniem
> powinien byc
> > wystarczajaco wymownym PONURYM przykladem, NIE MOGACYM
SIE
> Z NICZYM ROWNAC.
> >
> > <a
> href="<a
href="www.clamormagazine.org/features/issue14.3_feature.ht
"targ
>
et="_blank">www.clamormagazine.org/features/issue14.3_feature.ht<
/a>
> ml<a href="http://ww"target="_blank">ww</a>
> >
>
w.rense.com/general26/dutch.htm"target="_blank">www.clamormagazin
> e.org/features
> > /issue14.3_feature.html<a
href="www.rense.com/general26/dutch.htm"t
> arget="_blank">www.rense.com/general26/dutch.htm</a>
> </a>
> > <a
>
href="http://www.heartcom.org/psychtyranny.htm"target="_blank">ww
> w.heartcom.
> > org/psychtyranny.htm</a>




Temat: Polemika na temat Centrum przeciw Wypędzeniom p...
Tak czytajac to forum nasuwa mi sie pare refleksji:

1. Wiekszosc z tych ponad 200 wypowiedzi na tym forum swiadczy dobitnie o
szowinistycznym i nacjonalistycznym charakterze duzej czesci polskiego
spoleczenstwa.

2.polaczki- z wiekszosci waszych wypowiedzi wynika, ze macie ogromne poczucie
mizszosci i niedowartosciowania.(z takimi cechami lepiej do EU nie wchodzic)

3. co was to do cholery obchodzi co niemcy chca sobie w berlinie wybudowac.
oni to buduja za wlasne pieniadze, niech sobie nawet wieze babel postawia i
nazwa to "centrum wzajemnej adoracji"- was to powino g...o obchodzic.

4. Widac, ze sami byscie chcieli takie centrum miec u siebie- pytanie tylko za
co (moze ofset?). Postawcie sobie sto takich center (to pasuje do waszego
martyrologicznego charakteru narodowego- wiecznie przez wszystkich bici (Zydzi
czy co?)

5. Naturalnie to zwycieskie mocarstwa postanowily wysiedlic niemcow z ich
terenow, tylko ze polacy byli brutalnymi wykonawcami tych wypedzen ,gwaltow i
mordow na niemieckiej ludnosci cywilnej. Oczywiscie, wykonywano wtedy tylko
rozkazy.
Za podobne wykonywanie rozkazow wszystkich niemcow nazywacie zbrodniarzami.
Podwojna moralnosc?

6. to ze jakis niemiec w 1933 roku glosowal na hitlera wcale nie oznacza ze
jest zbrodniarzem, faszysta i ludobojca. gdyby taki adolf pojawil sie w polsce,
osiagnal by takie samo poparcie, jak w niemczech. takie byly czasy

7. Obozy konzentracyjne powstawaly najpierw w ZSRR a potem rownoczesnie w
niemczech i w polsce (sanacyjne obozy dla opozycji i mniejszosci etnicznych).
Niestety, gorzka prawde, ktora staracie za wszelka cene przemilczec. Istnialy
(Lambinowice) czysto polskie obozy konzentrazyjne, ktore funkcjonowaly jeszcze
dlugo po wojnie.

7. Historia jest jedna, ma tylko wiele punktow widzenia i mozna ja roznie
interpretowac
- Niemcow, ktorzy popelniali zbrodnie , wypedzenia i gwalty slusznie
nazywa sie zbrodniarzami
- polakom ktorzy mordowali, wypedzali i gwalcili wiele sasiednich narodow
i grup etnicznych stawia sie pomniki i rozdaje ordery, „bo przeciez mysmy tej
wojny nie rozpoczeli“ i dlatego jest to usprawiedliwione (jaka paranoja ,dziki
kraj – dzikie obaczaje.)

8. Jezeli polacy sa tacy „wrazliwi“ na cierpienie, wygnania, i
niesprawiedliwosc to co teraz robia polscy zolnierze w iraku?. Czym rozni sie
inwazja z 1939 od inwazji na irak. Podwojna moralnosc?

9. Nie robcie z siebie takiego „narodu wybranego“ (jedni sie tak juz nazwali, i
nie maja spokoju do dnia dzisiejszego). Wcale nie jestescie tacy swieci jak wam
sie wydaje. Polacy usnuli sobie mitos historyczny, poparty tylko jednostronnym
( polskim) punktem widzenia historii. Zapytajcie swoich sasiadow, co o was
mysla, a szybko wrocicie na ziemie.

10. Drang nach osten- to nietylko niemiecka specijalnosc. Co mieliscie do
szukania w prusach,kijowie, wilnie,smolensku i na podolu. Podwojna moralnosc?,
czy przekrecanie historji?

11. przestancie sie w koncu zajmowac niemcami, popatrzcie krytyczniej na siebie
i swoja historje i wezcie sie w koncu do roboty- przyszlosc i UE czekajy na was!

pozdrowienia
sorry za ortogr.




Temat: Dlaczego trudno się porozumieć Polakom i Niemcom ?
moze by skonczyc z oszustwem to sie dogadamy
ten tekst jest jednym wielkim oszustwem.
Najpierw bylo jedno wielkie klamstwo o ziemiach odzyskanych staropiastowskich
a teraz jest decie w trabe o jakims historycznym zrzadzeniu - jak juz mawial
Dr. Joseph Goebels o VORSEHUNG.
Zacznijmy od odklamywania historii:
1) Niemcy nie rozpoczeli wojny zeby sobie postrzelac po lesie
ale rozpoczeli wojne w celu fizycznego zniszczenia komuny

Faszyzm wloski hiszpanski czy francuski (Aktion France) czy belgijski czy
skandynawski czy niemiecki narodowy-socjalizm widzial w Inter-Komunie
naturalnego wroga politycznego - i jedyne rozwiazanie problemu z Komuna
poprzez fizyczna zaglade komisarzy sekretarzy politrukow i komuchow lub pseudo-
komuchow.

2) Pomimo wysilku calej Europy Zachodniej - Kooalicji Anty-Bolszewickiej z
glownym udzialem Niemiec zamiar te sie nie udal
- glupi cowboje dopiero w Koreji na Cuba w Wietnami w Afganistanie sie
zorientwali w ktora strone trzeba bylo strzelac.

3) W wyniku przegranej Niemiec z komuna
- zostal stworzony nowy porzadek swiata -
ktorego czescia jest granica na Odrze i Nysie i wyrzucenie ludzi z domu
dokladnie zawarte w doktrynie polsko-zydowskiego komunisty Alfreda Lampe
"Polska po wojnie, jednonarodowe panstwo komunistyczne"
i w Manifescie PKWN - tej samej reki
czyli pomysly czystki etnicznej na Ukraincach - dla dobrego zrozumienia na
polskich obywatelach niepasujacej narodowosci (Endloesung po polsku)
zeby bylo na innych sowieckimi raczkami
i stworzenie przestrzeni zyciowej dla polskich obywateli pasujacej narodowosci
(Polakow i Zydow - tak bylo zawarte w umowie PRL -ZSRR) na terenach zabranych
panstwu Niemcy i oczyszczonych z niepasujacych elementow - czyli z
niemieckiech tubylcow. A jezeli nie wyrzuceniu tych ludzi z ich domow, bo
uciekli przed frontem to uniemozliwieniu powrotu do domu.

4) cale gadanie o narodzie ktory dzieli losy swojego panstwa - i trudno stalo
sie jest pierdzieleniem po zjedzeniu grochu z kapusta
- jezeli by tak rzeczywiscie bylo to nie wiem dlaczego Polacy i Polki
i to ci optujacy za Polska lub ci ktorzy w okresie miedzywojennym nalezli
- takie przedwojenne Kargule - placza ze zostali wyciepani z Wielkopolski
korytarza wschodniego gornego slaska do Kongresowki do GG
- no przecie narod i ludzi dziela losy swojego panstwa

A co do przypominania zbrodniczej roli Zydow od Marksa i Engelsa przez Rosa
Luxemburg Trocki (Bachman) Ilia Erneburg (sowiecki Geobels) i cala plejade
malych pieskow w jarmulkach z naszyta na nie czerwona gwiazda
panow Swiato Piasecki pani prokurator Wroniskiej
czy sprzedawczykow nowszej daty Rajch-Ranicki czy Schalck-Golodkowski
to pan profesor ma racje
- nie powinno sie przypominac tylko zrobic proces Norymberski 2
ze wzgeldow praktycznych najlepiej w Jerozolimie.




Temat: Rosja nie przeprosi Ukrainy za Wielki Głód z l...
Gość portalu: Sasza napisał(a):

> Gość portalu: Polak napisał(a):
>
> > nikt nie powinien doszukiwać się jakichkolwiek historycznych
powiązań międ
> zy
> > obecnym RFN a III Rzeszą! Przecież tamci to byli faszyści,
zresztą nie tyl
> ko
> > Niemcy, byli tam przecież także np. Austriacy! Różnica między
Rosjanami a
> > Niemcami jest taka, że Niemcy znają znacznie lepiej historię,
rozumieją
> > brzemięwin i odpowiedzialności za krzywdy innych jakie ciążą
na ich narodz
> ie
> > i świadomość ta funkcjonuje w nich po dzień dzisiejszy.
>
> Roznica kolego Polaku jest taka, ze Niemcy sami w sposob
demokratyczny i
> nieprzymuszony wyniesli do wladzy nazistow Hitlera, podczas gdy
w Rosji
> bolszewicy przegrali demokratyczne wybory do Konstytuanty, w
ktorych narod
> rosyjski jasno dla do zrozumienia, ze nie widzi Lenina i Co. u
steru wladzy.
> Zdaniem narodu Lenin sie jednak nie przejal o czym pewnie juz
wiesz. Gdzies
> pisales, ze Rosajnie nie znaja swej historii. Ty rowniez nie
znasz historii
> Rosji, mam nadzieje, ze choc dzieje ojczyste sa ci blizsze.
>
>
> > zbrodnie wojenne. Ja chcę tylko pokazać przykład narodu,
który zdaje sobie
>
> > sprawę z czynów, jakich dopuścił się w swojej historii i jak
za te czyny
> > wziął odpowiedzialność. Świadczy to o pewnym wyczuciu
podstawowych zasad
> > humanitaryzmu, demokracji i poszanowania innego człowieka.
Rosjanom do
> > takiego poziomu brakuje bardzo wiele i nawet nie zdają sobie
z tego sprawy
> .
>
> A zadales sobie Polaku pytanie dlaczego tak jest?? Pewnie ci
sie nie chcialo -
> intelektualne lenistwo. Hitler w zasadzie nie mordowal Niemcow,
nie oni byli
> jego ofiarami. Czy to samo mozna powiedziec o Rosjanach?? To
Rosjanie byli
> pierwszymi ofiarami bolszewikow ale wygodnie jest o tym
zapominac. Pewnie gdyby
>
> ktos sie zajal makabryczna statystyka to okazaloby sie, ze
narodem, ktory
> poniosl najwieksze ofiary z rak bolszewikow byli wlasnie
Rosjanie. W Katyniu
> lezy 5000 Polakow ale tuz obok wielokrotnie wiecej Rosjan. O
tym tez warto
> pamietac.
>
> Sasza

A jednak po staremu - to nie ja, to kolega.
Czyżby Lenin sam dokonał tego wszystkiego, co nazywają rewolucją
(nota bene, co tylko gdzieś pojawia się "rewolucja", ta w ślad za
nią podąża zbrodnia). A może to jednak Rosjanie mu pomogli
wymordować, ograbić albo zamknąć w więzieniu innych Rosjan (i nie
tylko). W jednym napewno są lepsi od Niemców - bo ci ostatni
mordowali raczej obcych, a Rosjanie byli i są w tym względzie
bardziej demokratyczni, mordują jak leci i kto się nawinie.
Wystarczy, że stoi im na drodze. Ale w tym tkwi chyba problem i
niezrozumienie postawy Rosjan ze strony innych. Jak ktoś nie
szanuje życia, godności i praw własnych rodaków, to tym bardziej
nie będzie czynił tego w stosunku do innych nacji.
Wracając do głównego tematu tej dyskusji, jest mi zupełnie
obojętne, czy jedni Rosjanie (oprawcy) przeproszą drugich Rosjan
(ofiary) za swe czyny. To ich sprawa. Ale ponieważ ofiarami są
także inne narody, a jak dowiodły badania, globus sovietskovo
soiuza nie istnieje i są jeszcze inne normy postępowania, niż
rosyjskie/radzieckie (do wyboru), to według tych norm ofiarom
należą się przynajmniej przeprosiny. Tymczasem ambasador Rosji (a
nie bolszewików) teraz (a nie 50 lat temu) po raz kolejny okazał
pogardę zarówno martwym, jak i żywym oraz dołożył kolejną
cegiełkę do muru, który oddziela Rosję od Europy. Muru, który
tkwi w ludzkich głowach i czołgiem go rozbić się nie uda. Jeżeli
na tym zależy Rosji i Rosjanom, to Czernomyrdin odniósł sukces.



Temat: Bo My Niemcy znamy Schidkowe przekrety
Bo My Niemcy znamy Schidkowe przekrety
Nie wiem czy pamietacie jeszcze
Berlisconi versus Schulze w Parlamencie Europejskim
- bardzo szybko zrobila sie z tego zadyma, ze nie bylo wiadomo o co chodzilo
na samym poczatku, podobnie jak teraz z Hohmannem, a bylo to tak

Jakis wloski faszysta z Lega Norte (a moze Liga Norde) na jakims wiecu
darl sie by Wloska Marynarka Wojenna zaczela zatapiac lodzie i statki z
afrykanskimi uciekinierami zanimi te dotra do wod terytriarnych Wloch i
uciekinierzy stana sie problemen dla Republika Italia.
Poza naruszeniem jakichkolwiek innych przepisow i norm moralnych - jest to
wezwanie do aktu piraterii na pelnym morzu, rzecz absolutnie niezgodna z
jakimkolwiek prawem miedzynardowoym nie od dzisiaj.

Martin Schulz zwrocil sie z interpelacja poselska do Berluskoniego
a) jako rotacyjnego szefa Europy b) jako szefa Wloch
- by ten sie opowiedzial w temacie - co tez Berluskoni zamierza zrobic
ze swoim kumplem i faszysta z Polnocy Wloch - reszta jest znana z prasy radia
i telewizji - Berluskoni puscil baka i zrobil sie z tego wielki smrod.

Wszystscy krzycza ze Hohmann antysemita - nikt nie cytuje Hohmanna
tylko kazy powtarza oceny innych, gdy Hohmann nie powiedzial nic
antysemickiego a jedynie prawde znana w calej Polsce
ze wszelki organizacje - utrwalacze rewolucji pazdziernikowej -
KGB, UB , Sluzba Narodu Bojcy, Securitate byly zazydzone
I ze to ci Zydzi ponosza odpowiedzialnosc za zbrodnie czerwonego smoka
- to co sie dzieje teraz jest proba wybielania sie siemrcia innych
to ze jacys ludzie (w duzej ilosci) gineli w Oswiecimiu i Brzezince
nie daje absolucji ludziom ktorzy zza biurka mordowali miliony

Wg szaacunkowych liczb - bo nikt dokladnie nie policzyl
- w czasie hitleryzmu zginelo 40 mln ludzi wlacznie z Niemcami poleglymi na
wszystkich frontach i Niemcami ktorzy zgineli od alianckich bomb.
- w czasie sowietyzmu zginelo ponad 100 mln ludzi - w obozach Kolymy
Sachalina
Magadanu ale rowniez w Poznaniu Gdansku pod kopalnia Wujek w Lambimowicach
w Bieszczadach na Rakowieckiej czy w Lubiankach.
Podczas gdy hitlerowcy mieli swoj proces w Norymberdze
Yugoslawie sie rozlicza w osobie Slobodana Miloszewicza w Hadze
Rewolucji Pazdziernikowej nikt nie rozlicza
- a kolesie nadal prywatyzuja - wlasnie szefem Lukolu czy jak sie nazywa
ruski koncern oleiowy zostal "rosjanini" z Nowego Jorku o bardzo gruzinskim
wygladzie takim b. mojzeszowym bo poprzednik tez mojzeszowy sie tak nakradl,
ze nalezal do klubu moskiewskich dollarowych milliarderow
i nie jest to przypadek odosobniony - Alte Seilschaften.
A Czeczenia i jak by Herr Spiegel nie zawila w srebrny papierek
Samuel Morel- Zyd, Tow. Swiatlo - Zyd, Tow. Wolinska-Zydowka, Rosa Luxemburg
Zydowka, Karl Marx i Engels -Zydzi, Schalck-Glodkowski - Zyd Tow. Hiary Minc
-Zyd, Tow. Alfred Lampe- Zyd, 75% kierwnictwa polskiej UB Zydzi tak samo z
tym
kontrwywiadem wojskowym.
Die Partei Die Partei die hat immer recht - napisal zydowski enerdowski
komunista - jak tlumaczyl to jego rowniez zydowski histograf w juz nie wiem
jakiej audycji na Phoenix - to ten ktory to napisal on wcale tak nie myslal
tylko napisal w ramach samoobrony - bo inaczej moze by mu ryj od koryta
odcieli inni zydowscy towarzysze z KC
za Hitlera sie nazywalo taka propagande Durchalte Parolen - i dzienikarz
ktory
wymyslil niedzielna Pressekonferenz po 40 latach od napisania dwoch takich
podtrzymujacych ducha tekstwo stracil prace
Zydowski propagandzista piszacy piosenki dla dzieci - doktrynujace
Die Partei Die Partei die hat immer Recht
jest sylizowany przez innego rodaka na ofiare komunizmu
- bo czy nie bylismy wszystcy tak troche ofiaremi komunizmu

Ja to nazywam jidische Huzpe.

Pyrsk




Temat: "slezan@NOSPAM" a ujadanie nacjonalistow
"slezan@NOSPAM" a ujadanie nacjonalistow
"slezan@NOSPAM" pisze:

(...)Gdyby nie widoczna ociężałość intelektualna rozmaitych tokmów
ileś tam, bebokków itp. pomyślałbym, ze chodzi o przemyślaną strategię. W
końcu polski nacjonalizm traci w oczach swe życiowe siły i znalezienie wroga,
konsolidacja przeciw urojonemu czy faktycznemu zagrożeniu mogłyby zapobiec
dalszemu rozkładowi polskiego narodu.
================================
- Slusznie prawisz o rozkladzie polskiego NARODU.. Ale trudno tez oprzec sie
wrazeniu iz jestes rownie ociezaly umyslowo jak ci, ktorym to zarzucasz..
- Poniewaz rozklad polskiego NARODU, jest efektem i pochodna niszczenia jego
kultury, korzeni cywilizacyjnych, historii, jezyka, tradycji etc.. ale przede
wszystkim.. niszczenia poczucia WLASNEJ ODREBNOSCI NARODOWEJ.. przedstawianej
jako NACJONALIZM - czyli czegos(w/g takich jak ty..) rownie potwornego jak
faszyzm.. antysemityzm.. rasizm(to co najmodniejsze dzisiaj..).
- Gdy tymczasem, slowo NACJA, znaczy doslownie... NAROD! - Tak wiec mowienie
o swoim kraju i o swoim NARODZIE, czy przynaleznosci do niego, mowienie o
patriotyzmie, o obowiazkach wzgledem ojczyzny i NARODU, jest automatycznie..
NACJONALIZMEM..
- Zmasowane i skoordywane ataki na polskosc, przynosza bardzo wymierne
efekty, ktore ty sam w swojej naiwnosci potwierdzasz, piszac o "rozkladzie
polskiego NARODU".. Popatrz jak sa traktowani ci, ktorzy przyznaja sie iz
czuja sie i sa.. POLAKAMI.. - przez samych Polakow - tych wymozdzonych juz -
jak sa traktowani.. Ty jestes jawnym wrogiem Polski, wiec twoje opluwanie
nas, nie jest czyms zaskakujacym.
Ale przeciez coraz powszechniejszy jest WSTYD iz jest sie Polakiem, coraz
wiecej jest chetnych na "bycie" cwierc.. pol.. lub calym Niemcem(jesli Rosja
stanie na nogi i bedzie krajem dobrobytu - oczywiscie "jesli by" - to ci sami
natychmiast poczuja sie.. Ruskami - co do tego nawet ty, ze swoja
ociezaloscia umyslowa nie mozesz miec zadnych watpliwosci..), mimo ze wiedza
iz byliby w Niemczech obywatelami trzeciej lub czwartej kategorii, bo
chociazby Turcy staliby od nich wyzej..
Zas co do twojej ociezalosci umyslowej.. - Wyraznie i jednoznacznie
twierdzisz iz "nacjonalizm polski", to cos zlego, groznego i jawi sie
wlasciwie jako.. przestepstwo.. - A przepraszam bardzo ze sie niesmialo
zapytam: - "A co to jest, i jak sie nazywa cala akcja tworzenia i dazenia to
stworzenia NARODU "szlunskiego"? - Czy to nie czasami ow tak grozny i
potepiany przez ciebie NACJONALIZM?? I to histeryczny i nie przebierajacy w
srodkach NACJONALIZM? - I jesli "szlunscy" to robia to jest to w/g
ciebie "gut", a jesli Polacy.. - to trzeba to zwalczac czym i jak sie da?? -
Wiec jesli nie jest to ociezalosc umyslowa, to musi to miec duzo gorsze
miano..
- Jest jeszcze jedno pytanie.. Jesli ma byc jedna Europa.. to po cholere
(czytaj "w czyim interesie") jest tworzenie NOWYCH minipanstewek, czesto
wielkosci chusteczki do nosa??? - Po co to popieranie NACJONALIZMOW wszedzie
gdzie sie tylko da na swiecie?? - Po co tworzenie nowych i nowych panstewek..
JEDNONARODOWYCH.. czyli de facto jak najbardziej NACJONALISTYCZNYCH!!! -
Przeciez podobniez NACJONALIZM jest jedna z najgorszych rzeczy, obok
wymienionych przeze mnie innych "izmow" - faszyzmu, rasizmu, antysemityzmu
(dochodzi powoli do listy "antyfeminizm" i "antypedalizm"), a ty podobno nie
jestes ociezaly umyslowo tylko jakies: "tokmów ileś tam, bebokków itp."???
- Kto wiec ujada.. i na co.. i na kogo??

lancet
("Slask,Polska,Niemcy", "Katowice")



Temat: Irak, pięćdziesiąty pierwszy stan?
do Emilki, pacyfisty i innych
Emilka pisze:

A ja wiem. Trzeba uczciwie podejsc to tego problemu, spojrzec na
Palestynczykow jak na ludzi, ktorzy maja prawo do wlasnego
panstwa i do godnosci. Stworzyc samodzielne panstwo palestynskie
i na granicy Izraela i Palestyny zainstalowac na 30 lat wojska
ONZ do pilnowania porzadku. To wystarczy.

Droga Emilko, czytam Ciebie i innych (Pacyfista, anias) i
zastanawiam sie, skad sie bierza zawsze takie straszne
pomieszanie dobrych intencji i naiwnosci. Ty masz rozwiazanie
dla Bliskiego Wschodu?
I kto to ma zrobic? I jak? Rozumiem, ze nie wykluczasz sily,
skoro chcesz postawic wojska ONZ? A skad wezmiesz tych
zolnierzy? Europejczycy? Rosjanie? ONZ? - ci sie juz napracowali
w Bosni, pijac wóde z oprawcami Mladica, pamietasz???

Nie, zapewne znowu wszystko maja zrobic i za wszystko zaplacic
Amerykanie, zeby ich potem Arabowie i lewacy jeszcze bardziej
nienawidzili. Najwiecej pouczen kieruja wobec Ameryki Niemcy,
mnie to juz nawet nie smieszy. Moze trzeba bylo, cholera, cale
Niemcy oddac Stalinowi, bylby taki duzy DDR i byloby w Europie
dopiero wesolo!

Pomoc, leki dla trzeciego swiata. Czyli, bierzemy pieniadze od
biednych na Zachodzie, i dajemy bogatym kacykom w trzecim
swiecie tak??? Czy wy tego nie widzicie! A jak ktos chce pomoc
nadzorowac, to jest rasista-faszysta-kolonizator etc, do
wyboru!!! Moze najpierw eksperci ANC przyznaja ze HIV/AIDS
istnieje, ze to nie propaganda bialych!

Fallows nalezy do modnej w Ameryce frakcji "kanapowych
ekspertów" którzy wiedza dokladnie, dlaczego cos sie ma nie
udac. Swietna analiza zagrozen, problemów dlugo i krótko-
terminowych. Bardzo potrzeban krytyka w stadiach planowania
operacji. I co z tego wynika?
Braciom Wright tez sie mialo nie udac, Normandia byla bez sensu;
i z likwidacja komunizmu tez nie nalezalo próbowac, bo jest
gorzej niz bylo, nieprawdaz?!

Swego czasu z równa energia dowodzono, ze w Kuwejcie sie nie uda
i bedzie Wietnam. I dziennikarze instalowali sie w Bagdadzie,
zeby na biezaco informowac, jak Ameryka przegrywa wojne!!!
Jane Fonda tez jezdzila do Hanoi.
Z rakietami sredniego zasiegu w Europie lat osiemdziesatych tez
nie nalezalo nic robic, bo sie Kreml zezlosci, i bedzie zle. Kto
krzyczal na demonstracjach w Niemczech "Better Red than Dead!"
Tylko czemu, ci lewacy sie do DDR nie przeprowadzali, albo do
nas?!!!
Gwiezdne Wojny Reagana "zazbroily" ZSSR na smierc, ale z Reagana
tez robiono glupawego "kowboja". Weinsberger, Rumsfeld, Powell
przynajmiej wiedza, jak sie robi polityke, mniej czasu spedzaja
na uniwesytetach.
Intelektualisci, pulkownicy rezerwy, dziennikarze, profesorowie
historii - wszyscy oni maja czesciowa racje, bo zajmuja sie
wyrywkami rzeczywistosci. I najchetniej nigdy nic by nie robili,
bo to ryzykowne.

Swego czasu dowodzono, ze tarcza przeciwrakietowa sie nie uda,
bo to niemozliwe. I wypowiadali sie naukowcy. Tacy sami, jak ci
co reklamuja nowa diete albo nowy szampon dla psów!!!
Tymczasem uzytecznosc "tarczy" polegala nie na jej stu-
procentowej skutecznosci, ale na poddaniu w watpliwosc
kalkulacji totalnego owetu, a wiec sklaniala agresora do
rozwagi. Podzialalo! Natomiast w przypadku pojedynczego ataku
np. szalenców stalinowskich z Korei, dobrze miec ewentualnosc
obrony, i to nie Nevady, bo za daleko, ale na przyklad Tokyo!

Czekam i sie doczekac nie moge, zeby wreszcie ktos z krytyków
Busha, Ameryki (pomijam chorobliwych anty-semitów) na tym forum
powiedzial, co innego mozna zrobic, zeby rozwiazac problem
Iraku? Zostawic wszystko bez zmian, niech sie nawzajem powoli
powybijaja, ci z Iraki i Iranu. Pozwolic Saddamowi nadal byc
ukochanym liderem? NIE! Nalezy wystosowac kolejna rezolucje ONZ
i poprosic laskawie, zeby wpuszczono obserwatorów! Wedle tej
logiki nalezalo tez czekac, az Miloszewicz wypedzi wszystkich
Albanczyków??? A Mladic rozstrzela wszystkich muzulmanskich
mezczyzn w Bosni!!!

NB. USA nie walczyly z Afganistanem tylko z Talibami, któzy z
Afganczyków uczynili niewolników. Podobalo Wam sie, Emilko,
pacyfisto, anisia'e etc., jak minister kultury Talibów rozkazal
wysadzic bezcenne, tysiacletnie rzezby buddyjskie? NIE? A czemu,
przeciez to sposób realizacji wlasnej osobowosci, politycznej
suwerennosci; podobnie jak zakaz sluchania radia i badania
kobiet przez lekarzy. Kobietom zas byc lekarzami nie wolno bylo,
kólko sie zamyka!
Pogadajcie sobie czasem z kobietami, któym udalo sie uciec z
Afganistanu pod tamtym rezymem, a nie z francuskimi albo
nowojorskimi lewakami, którzy pisza bzdury o agresji na
Afganistan!!!

pozdrowienia




Temat: Amerykański ekspert i lobbysta za wielkim NATO ...
Amerykański ekspert i lobbysta za wielkim NATO ...
Amerykanie zakladaja, ze nowi czlonkowie okaza sie, podobnie jak
Polska, bardziej pro-atlantyckie i mniej podatne na francuska
fobie anty-amerykanska. Ukraina zwlaszcza wydaje sie isc
po "polskiej" linii i stad jej obecnosc w Iraku.

NATO zrobi w zasadzie to, co ustala Amerykanie, gdyz Francja nie
jest czlonkiem zintegrowanym, natomiast Niemcy same okoniem
Waszyngtonowi nie stana. Natomiast co do UE, to zobaczymy, jak
sie bedzie rozwijalo rozszerzanie. Grecja blokuje Turcje,
Francja i Niemcy chca z Unii zrobic condominium.

W polityce amerykanskiej odbywa sie debata, czy bardziej
oplacalne jest ciagniecie za soba organizacji stworzonych w
latach "zimnej wojny" jak NATO, które sa zbyt duze, aby
kolegialnie byc sprawne decyzyjnie; czy tez operowac doraznie
tworzonymi "koalicjami chetnych" takimi jak obecna w Iraku. Poza
Brytania i Australia, Japonia oraz niejako "z musu" Europa
Wschodnia, zbyt wielu sojuszników Ameryki nie
widac. "Anglosphere" jest takim nowym objawem silnego ciagle nad
Potomakiem izolacjonizmu.

NATO jest waznym elementem ukladu, "jezeli" ulegnie odpowiedniej
modernizacji. To "jezeli" bardzo wyraznie widac w nowej
strategii bezpieczenstwa USA, dokumentu czesto cytowanego ale
rzadko czytanego!

Zamiast lansowac szmatlawe teorie o "oslach wojny" (Amsterdamski)
odpowiadajace tym w Pryzu i Berilnie, którzy i tak zawsze nas za
oslów maja(!), polska publicystyka powinna zblizac opinii
publicznej rzeczywiste zagrozenia i opcje Polski, koniecznosc
wzmocnienia swej nadal watlej pozycji miedzynarodowej, poprzez
wbudowanie jej w nowo tworzony sojusz swiatowej demokracji
przeciw nowemu totalitaryzmowi i lewackiej wizji swiata.(akurat
w "Rzplitej" zrobil to niedawno Gottesman)

W Europie jestesmy, nie dzieki Europejczykom, bo ci nas zawsze
sprzedawali w cudze strefy. I nie musimy nikomu niczego
udowadniac, przez rezygnowanie z opcji atlantyckiej. Pan Najder
(z calym szacuniem dla jego intelektu!) myli sie, uwazajac, iz
nasza postawa atlantycka nam szkodzi.

Nasza polityka wobec Ukrainy, choc bolesna, jest dobrym
przykladem rozumienia geopolityki. Ukraina bedzie albo
europejska albo rosyjska (vide Bialorus). A Rosja jest zawsze
mile widziana i w Paryzu i w Berlinie, jako element zastepczy
USA. I "irackie" manewry "wielkiej czwórki" w Petersburgu
powinny nam wiele dawac do myslenia.

(co nie zmienia priorytetu zawrócenie Polski z obecnej drogi
oligarchicznej, skorumpowanej do cna, republiki kolesiów z SLD,
gdzie zasada organizacji spolecznej jest gierkowskie, "kradnij i
daj krasc innym!")

Poszdowienia
(takze dla tych, którzy mnie tu zaraz okrzycza amerykanskim
slugusem, oszolomem, emigracyjna wsza, busho-faszysta i innymi
podobnymi epitetami)



Temat: Amerykański ekspert i lobbysta za wielkim NATO ...
Gość portalu: wwkorab napisał(a):

> Amerykanie zakladaja, ze nowi czlonkowie okaza sie, podobnie
jak
> Polska, bardziej pro-atlantyckie i mniej podatne na francuska
> fobie anty-amerykanska. Ukraina zwlaszcza wydaje sie isc
> po "polskiej" linii i stad jej obecnosc w Iraku.
>
> NATO zrobi w zasadzie to, co ustala Amerykanie, gdyz Francja
nie
> jest czlonkiem zintegrowanym, natomiast Niemcy same okoniem
> Waszyngtonowi nie stana. Natomiast co do UE, to zobaczymy, jak
> sie bedzie rozwijalo rozszerzanie. Grecja blokuje Turcje,
> Francja i Niemcy chca z Unii zrobic condominium.
>
> W polityce amerykanskiej odbywa sie debata, czy bardziej
> oplacalne jest ciagniecie za soba organizacji stworzonych w
> latach "zimnej wojny" jak NATO, które sa zbyt duze, aby
> kolegialnie byc sprawne decyzyjnie; czy tez operowac doraznie
> tworzonymi "koalicjami chetnych" takimi jak obecna w Iraku.
Poza
> Brytania i Australia, Japonia oraz niejako "z musu" Europa
> Wschodnia, zbyt wielu sojuszników Ameryki nie
> widac. "Anglosphere" jest takim nowym objawem silnego ciagle
nad
> Potomakiem izolacjonizmu.
>
> NATO jest waznym elementem ukladu, "jezeli" ulegnie
odpowiedniej
> modernizacji. To "jezeli" bardzo wyraznie widac w nowej
> strategii bezpieczenstwa USA, dokumentu czesto cytowanego ale
> rzadko czytanego!
>
> Zamiast lansowac szmatlawe teorie o "oslach wojny"
(Amsterdamski)
> odpowiadajace tym w Pryzu i Berilnie, którzy i tak zawsze nas
za
> oslów maja(!), polska publicystyka powinna zblizac opinii
> publicznej rzeczywiste zagrozenia i opcje Polski, koniecznosc
> wzmocnienia swej nadal watlej pozycji miedzynarodowej, poprzez
> wbudowanie jej w nowo tworzony sojusz swiatowej demokracji
> przeciw nowemu totalitaryzmowi i lewackiej wizji swiata.
(akurat
> w "Rzplitej" zrobil to niedawno Gottesman)
>
> W Europie jestesmy, nie dzieki Europejczykom, bo ci nas zawsze
> sprzedawali w cudze strefy. I nie musimy nikomu niczego
> udowadniac, przez rezygnowanie z opcji atlantyckiej. Pan
Najder
> (z calym szacuniem dla jego intelektu!) myli sie, uwazajac, iz
> nasza postawa atlantycka nam szkodzi.
>
> Nasza polityka wobec Ukrainy, choc bolesna, jest dobrym
> przykladem rozumienia geopolityki. Ukraina bedzie albo
> europejska albo rosyjska (vide Bialorus). A Rosja jest zawsze
> mile widziana i w Paryzu i w Berlinie, jako element zastepczy
> USA. I "irackie" manewry "wielkiej czwórki" w Petersburgu
> powinny nam wiele dawac do myslenia.
>
> (co nie zmienia priorytetu zawrócenie Polski z obecnej drogi
> oligarchicznej, skorumpowanej do cna, republiki kolesiów z
SLD,
> gdzie zasada organizacji spolecznej jest gierkowskie, "kradnij
i
> daj krasc innym!")
>
> Poszdowienia
> (takze dla tych, którzy mnie tu zaraz okrzycza amerykanskim
> slugusem, oszolomem, emigracyjna wsza, busho-faszysta i innymi
> podobnymi epitetami)

wszystko co jest napisane po "poszdrowienia" zgadza sie w 100%,
brawo za samokrytyke, chociaz jeden oszolom ktory swiadomie wie
o tym ze jest oszolomem.




Temat: Papież ogłosił Rok Różańcowy i podpisał list "...
> Bardzo wstyd, ze Polacy swego nie sznuja. Gazeta zamiescila b.
> krotka wzmianke na ten temat, bez dodatkowych objasnien o nowym
> rozancu.
> Natomiast bylem w stanie znalezc wyczrpujaca i obiektywna
> informacje w CNN oraz innej prasie zachodniej, ktora na ogol
> jest krytyczna wobec papieza i kosciola.

>I co się dowiedziałeś?

List prezydenta Stanów Zjednoczonych (USA)
Harry'ego Trumana
do papieża Piusa XII w Watykanie
napisany po zakończeniu II. wojny światowej

List opublikował paryski miesięcznik "Sennaciulo" nr 647/1959

Szanowny Panie Pacelli

Jako baptysta i jako głowa jednego z największych i najpotężniejszych narodów
świata, gdzie wszyscy nazywają mnie po prostu panem Trumanem, nie mogę
stosować
zwrotu: Jego Świątobliwość, ponieważ ten tytuł jest zarezerwowany tylko dla
Boga. My w Stanach Zjednoczonych uważamy wszystkich ludzi za równych przed
Bogiem i zwracamy się do siebie naszym włąsnym, prawdziwym imieniem. W
konsekwencji tego piszę do Pana jako do Pana Pacelliego.

Jestem przekonany, że ani Pan, ani Pański Kościół nie należą do tych, którzy
prawdziwie szukają pokoju i pracują dla niego. Twórcy naszego narodu,
poznawszy
całą historię i cechy Pańskiego kościoła, tak bardzo lubiącego politykę i
wojnę, ustalili jako główną zasadę obowiązującą nasz rząd, by nigdy papież nie
miał prawa mieszać się do naszych spraw. Dobrze poznaliśmy doświadczenie
historii Europy i jesteśmy pewni, że nasza demokracja nie trwałaby długo,
jeśli
pozwolilibyśmy - na podobieństwo rządów europejskich - oplątać się waszymi
doktrynami i politycznymi intrygami.

Tomasz Jefferson, jeden z najmądrzejszych ludzi naszego kraju, powiedział
jasno: "Historia nie dostarczyła nam ani jednego przykładu państwa pod
wpływami
kościoła, któremu udałoby się zachować wolność religijną".

W konsekwencji Pan nie posiada najmniejszych kwalifikacji, aby móc mnie
pouczać
o sposobie prowadzenia mego narodu drogą pokoju. Kilka faktów mogłoby pomóc
Panu w odświeżeniu swej pamięci. Pański poprzednik w Watykanie, papież Pius XI
rozpoczął atak faszystowski, zawierając układy z Mussolinim w 1929 r.
Cywilizacja chrześcijańska w tym roku została haniebnie zdradzona. Sławny
pisarz i historyk naszego kraju, Lewis Mumford - ani komunista, ani
antykatolik - napisał w książce "Faith for Living" z 1940 r.: "Perfidia świata
chrześcijańskiego jasno urzeczywistniła się w 1929 r. przez konkordat, kóry
powiązał Mussoliniego z papieżem".

Wówczas tylko nieliczni w Stanach Zjednoczonych znali prawdziwe oblicze
faszyzmu tak dobrze jak Pan i papież Pius XI, a wy dwaj pomogliście do jego
sukcesu i związaliście z nim wasz kościół. Pan sam - jako młody ksiądz i
dyplomata - wykonywał specjalne zadanie - pomocy Niemcom w przygotowaniach do
drugiej wojny światowej. Spędził Pan dwanaście lat w Niemczech. W porozumieniu
z von Pappenem pomógł Pan Hitlerowi wzmocnić się oraz - jako kardynał Pacelli
położył Pan podpis pod konkordatem, który powiązał Watykan i Wielkie Niemcy w
1933 r.

Nie udowodni mi Pan swojej niewiedzy o tym, że Hitler i naziści przygotowywali
spisek przeciwko nam. Nawet katoliccy biografowie piszą, że przez wiele lat
był
Pan najlepiej poinformowaną osobą w całej Trzeciej Rzeszy. Po podpisaniu
konkordatu, tak ważnego dla Hitlera, von Pappen, który w Norymberdze z wielkim
trudem uratował swoje życie, powiedział: "Trzecia Rzesza jest pierwszym
mocarstwem nie tylko uznającym, lecz w dalszym ciągu wprowadzającym w życie
szczytne zasady papiestwa".

Pańscy kardynałowie i biskupi w Rzymie błogosławili oręż użyty przeciw
bezbronnym Abisyńczykom. Pański kardynał Schuster z Mediolanu ogłosił podbój
Abisynii, jako świętą wojnę, która pozwoli zatriumfować w tym kraju krzyżowi
chrześcijańskiemu. Pan rości sobie prawa, aby nadal nazywać swój kościół -
Kościołem Bożym i w konsekwencji żądać, abym ja, szef cywilnego,
konstytucyjnego państwa zgodził się uznawać Pana jaki mojego zwierzchnika, a w
ten sposób jako zwierzchnika narodu amerykańskiego.



Temat: Papież ogłosił Rok Różańcowy i podpisał list "...
Teraz onanisci...
Bardzo sie podniecaja ze Truman dolozyl papiezowi za niemoralnosc.
Oczywiscie nie widza w tym nic zlego ze Truman zdetonowal 2 bomby atomowe
na niewinnych cywili. To w koncu moralny baptysta... Hipokryci!!!!!!!!!

Gość portalu: Rob napisał(a):

> > Bardzo wstyd, ze Polacy swego nie sznuja. Gazeta zamiescila b.
> > krotka wzmianke na ten temat, bez dodatkowych objasnien o nowym
> > rozancu.
> > Natomiast bylem w stanie znalezc wyczrpujaca i obiektywna
> > informacje w CNN oraz innej prasie zachodniej, ktora na ogol
> > jest krytyczna wobec papieza i kosciola.
>
>
> >I co się dowiedziałeś?
>
>
>
>
> List prezydenta Stanów Zjednoczonych (USA)
> Harry'ego Trumana
> do papieża Piusa XII w Watykanie
> napisany po zakończeniu II. wojny światowej
>
> List opublikował paryski miesięcznik "Sennaciulo" nr 647/1959
>
>
> Szanowny Panie Pacelli
>
> Jako baptysta i jako głowa jednego z największych i najpotężniejszych
narodów
> świata, gdzie wszyscy nazywają mnie po prostu panem Trumanem, nie mogę
> stosować
> zwrotu: Jego Świątobliwość, ponieważ ten tytuł jest zarezerwowany tylko dla
> Boga. My w Stanach Zjednoczonych uważamy wszystkich ludzi za równych przed
> Bogiem i zwracamy się do siebie naszym włąsnym, prawdziwym imieniem. W
> konsekwencji tego piszę do Pana jako do Pana Pacelliego.
>
> Jestem przekonany, że ani Pan, ani Pański Kościół nie należą do tych, którzy
> prawdziwie szukają pokoju i pracują dla niego. Twórcy naszego narodu,
> poznawszy
> całą historię i cechy Pańskiego kościoła, tak bardzo lubiącego politykę i
> wojnę, ustalili jako główną zasadę obowiązującą nasz rząd, by nigdy papież
nie
> miał prawa mieszać się do naszych spraw. Dobrze poznaliśmy doświadczenie
> historii Europy i jesteśmy pewni, że nasza demokracja nie trwałaby długo,
> jeśli
> pozwolilibyśmy - na podobieństwo rządów europejskich - oplątać się waszymi
> doktrynami i politycznymi intrygami.
>
> Tomasz Jefferson, jeden z najmądrzejszych ludzi naszego kraju, powiedział
> jasno: "Historia nie dostarczyła nam ani jednego przykładu państwa pod
> wpływami
> kościoła, któremu udałoby się zachować wolność religijną".
>
> W konsekwencji Pan nie posiada najmniejszych kwalifikacji, aby móc mnie
> pouczać
> o sposobie prowadzenia mego narodu drogą pokoju. Kilka faktów mogłoby pomóc
> Panu w odświeżeniu swej pamięci. Pański poprzednik w Watykanie, papież Pius
XI
> rozpoczął atak faszystowski, zawierając układy z Mussolinim w 1929 r.
> Cywilizacja chrześcijańska w tym roku została haniebnie zdradzona. Sławny
> pisarz i historyk naszego kraju, Lewis Mumford - ani komunista, ani
> antykatolik - napisał w książce "Faith for Living" z 1940 r.: "Perfidia
świata
> chrześcijańskiego jasno urzeczywistniła się w 1929 r. przez konkordat, kóry
> powiązał Mussoliniego z papieżem".
>
> Wówczas tylko nieliczni w Stanach Zjednoczonych znali prawdziwe oblicze
> faszyzmu tak dobrze jak Pan i papież Pius XI, a wy dwaj pomogliście do jego
> sukcesu i związaliście z nim wasz kościół. Pan sam - jako młody ksiądz i
> dyplomata - wykonywał specjalne zadanie - pomocy Niemcom w przygotowaniach
do
> drugiej wojny światowej. Spędził Pan dwanaście lat w Niemczech. W
porozumieniu
> z von Pappenem pomógł Pan Hitlerowi wzmocnić się oraz - jako kardynał
Pacelli
> położył Pan podpis pod konkordatem, który powiązał Watykan i Wielkie Niemcy
w
> 1933 r.
>
> Nie udowodni mi Pan swojej niewiedzy o tym, że Hitler i naziści
przygotowywali
> spisek przeciwko nam. Nawet katoliccy biografowie piszą, że przez wiele lat
> był
> Pan najlepiej poinformowaną osobą w całej Trzeciej Rzeszy. Po podpisaniu
> konkordatu, tak ważnego dla Hitlera, von Pappen, który w Norymberdze z
wielkim
> trudem uratował swoje życie, powiedział: "Trzecia Rzesza jest pierwszym
> mocarstwem nie tylko uznającym, lecz w dalszym ciągu wprowadzającym w życie
> szczytne zasady papiestwa".
>
> Pańscy kardynałowie i biskupi w Rzymie błogosławili oręż użyty przeciw
> bezbronnym Abisyńczykom. Pański kardynał Schuster z Mediolanu ogłosił podbój
> Abisynii, jako świętą wojnę, która pozwoli zatriumfować w tym kraju krzyżowi
> chrześcijańskiemu. Pan rości sobie prawa, aby nadal nazywać swój kościół -
> Kościołem Bożym i w konsekwencji żądać, abym ja, szef cywilnego,
> konstytucyjnego państwa zgodził się uznawać Pana jaki mojego zwierzchnika, a
w
> ten sposób jako zwierzchnika narodu amerykańskiego.




Temat: Europa z Ameryką - niezwykły list siedmiu premi...
dawno nie wchodzilem na forum swiat... i stek bzdur pisanych po obu stronach
barykady jest niemozliwy. czy tu na forum wogole nie wystepuja wywazone opinie?
sami gadki o tchorzach i debilach przeplatane glupotami typu 'arabii
saudyjskiej ropa sie konczy'. momentami zalosne... (nie tyczy sie to mojego
przedmowcy... zgadzam sie po prostu z tematem ;))

Saddama trzeba sciagnac, ale Bush sie wzial za to tak jakby specjalnie chcial
sobie przestrzelic stope. nic dziwnego ze pol europy sie od niego odwrocilo...
i co gorsza to w ostatecznosci sami europejczycy musza sie brac za naprawe
szkod wysylajac dosyc zabawny list o jednosci amerykansko-europejskiej. prawde
mowiac szkoda ze Europa nie byla w stanie stworzyc jakies umiarkowanej wspolnej
polityki, tylko kazdy sam sobie rzepke papierem sciernym rzepke skrobie.
przydalby sie jednolity partner po tej stronie oceanu, nie tyle zeby
powstrzymac interwencje w Iraku ale po to zeby stworzyc odpowiednie warunki
polityczne do podjecia decyzji... a sluszna decyzja pewnie jest atak. tok
myslenia tej zgrai z Waszyngtonu ma niebezpieczne elementy nacjonalistyczne
momentami idace w strony faszyzmu o czym swiadcza przemowy prezydenta o
dzialaniu wymiotnym (bron boze nie porownuje Busha do Hitlera, chociaz
Rumsfeldowi do Mussoliniego niedaleko). jak USA nie bedzie mialo zorganizowanej
i wiarygodnej przeciwwagi, a raczej partnera w Europie to boje sie ze USA
popadna w szal wirtualnych wojen i wyolbrzymionych wrogow.

i wiecej szacunku dla postawy Francji i Niemiec. szczegolnie Francji. jestem
pewien ze Francja bylaby sklonna wesprzec akcje w Iraku. brakuje chyba tylko
odpowiednej dyskusji politycznej i co gorsza dla dumnego narodu francuskiego
dosyc wyrazne pomijanie Francji w sprawach Iraku powoduje tylko radykalizacje
jej postaw, skad zblizenie francusko-niemieckiej. na pewno nie sa tchorzami, bo
bez szemrania sa gotowi wyslac wojsko do WKS... to tylko kwestia roznicy zdan i
zaluje ze Bialy Dom nie sa na tyle mezczyznami zeby to uszanowac i probowac
rozmawiac. polityki to Bush sie chyba nauczyl w piaskownicy walac konkurentow
do koparki plastikowa lopata. zreszta to samo mozna powiedziec o wiekszosci z
prowojennych palantow bazujacych swoje argumenty na wyzwiskach na tym forum. z
pobieznej obserwacji z antywojennymi antyamerykanskimi nie jest tak zle... z
rzadka posuwaja sie do wyzwisk (no chyba ze obiektem westchnien jest Bush). oto
przewaga pacyfizmu nad nacjonalizmem. lagodzi obyczaje. ale niestety rowniez
ogranicza poglad na swiat.

w sumie najlepsza polityke wybral kundelek z wysp... tu polizac, tam sie
przymilic, jak trzeba to nieco za nogawke przytrzymac... szkoda ze to nie Blair
rzadzi Stanami, bo cela Husajna w Hadze juz czekalaby na koncowy etap
przemeblowania. Niemcy pewnie i tak w wojnie nie wzieliby udzialu, ale
przynajmniej byliby komunikatywni. Francja pewnie juz by jakos sie zgodzila na
rezolucje w Radzie i poslaliby jeszcze paru zolnierzy do wsparcia militarnego.
Bush naprawde powinien przysiasc sie i poobserwowac prawdziwego polityka w
akcji.



Temat: Konflikt na Bliskim Wschodzie i o żydach
Gość portalu: Dawid napisał(a):

> Gość portalu: Pan X napisał(a):
>
> > Żydzi się dziwią dlaczego na świecie jest tyle antysemitów którzy ich
> > nienawidzą, a kto jest tu winny sami żydzi którzy od zawsze z nikim nie
> > chcieli się dzielić , tak jest dziśaj okupujac Palestynę .Od wieków ta zie
> mia
> > należała do palestyńczykow ale w 1948r. miłosierni amerykanie zlitowali si
> ę
> > nad ‘nieszczęsnym narodem’ który wg amerykanów był krzywdzony
> przez
> > świat
> > łącznie z nimi.
> Żydzi byli narodem dwa tysiące lat przed powstaniem islamu apalestyńczycy
jako
> naród wykształcili się dopiero po 1948 roku.
>
Nie znasz historii

> Żydzi którzy mieli przed wojną raj na ziemi –Polske i
> > tolerancyjnych z ogółu polaków którzy przez wieki pozwalali im żyć kolo
> > siebie.Tak przyszła 2 wś.wiekszość polakow pomogla żydom w ich ochronie pr
> zed
> > niemcami ryzykujac swoje życie,ale żydom ‘to się nie spodobało’
> ; i t
> > ak się
> > odwdzieczyli na swoich ‘ochraniarzach’ że poszli jak nie w si
> ną da
> > l bez
> > dziękuję to inni nasłali na nich NKWD .
>
> Jest jedno słowo które wyjaśnia utworzenie państwa Izrael : Holocaust - do
1939
>
> r. Żydzi rzeczywiście odnosili się sceptycznie do pomysłu utworzenia własnego
> państwa ale po tym gdy faszyści wymordowali 80% europejskich Żydów
> zrozumieli ,że tylko we własnej ojczyżnie będą bezpieczni.
>
Chcieli być Bezpieczni bo spieprzali przed rodzinami na których wcześniej
nasyłali NKWD ,a ojczyzny to oni nigdy nie mieli a teraz tworzą ją kosztem
innego narodu jak to robili naziści z żydami(mają doświadczenie)

> I teraz nasze kochane władze
> > przepraszają żydów ciekawe za co ,chyba za to że pomagaliśmy im za słabo i
>
> > byliśmy dla nich dobrzy ale nie bardzo dobrzy.To samo amerykanie którzy t
> eż
> > sobie ubzdurali że coś żydom zrobili a też byli w stosunku do nich
> > tolerancyjni.Oni nigdy nie podziękowali za pomoc przynajmniej nie słyszałe
> m .
> > Dlatego niech się nie dziwia że są antysemici bo slusznie że są i być powi
> nni
> > innej rady na żydów nie ma.
>
> > Jeszcze o konflikcie na bliskim wschodzie .Amerykanie i brytyjczycy którzy
>
> > niby walcza z terroryzmem a sami go wspierają dostawami broni do izraela
> > popierajac ich polityke opartą na terrorze .
>
> Póki istniał ZSRR dostarczał masę broni do Syrii i Egiptu. To że Izrael
wygrał
> dwie wojny z tymi państwami jest zasługą geniuszu wojskowego takich wybitnych
> dowódców jak Ariel Szaron chociażby.
>
Dostarczał aby bronić przed agresją żydów.A szaron to terrorysta i morderca
chcący zniszczyć Palestyńczyków dobre jest tu porownanie go do hitlera.

> >Żydzi jako naród który przez
> > wieki nie miał swojego państwa ,teraz już je mając na terenach który
> > zamieszkują i żydzi i Palestyńczycy chcą tych drugich uczynić swoimi
> > poddanymi tak jak chciano uczynic to z nimi ale im też to się nie podobało
> a
> > teraz nie podoba im się to ,że nie podoba to się Palestyńczykom.
>
> Dlaczegó ''żydzi'' piszesz małą literą a ''Palestyńczycy'' dużą?
>
Tak mi się podoba ,a ty czemu zmieniasz temat?

> >Jednym
> > słowem żydzi to jeden nic nie warty naród wszystko chcący ale nie dający
> nic
> > w zamian który istnieje po to aby wszystkich skłócać ze sobą. Najlepiej ja
> kby
> > wszyscy arabowie się zjednoczyli i wymazali państwo izrael z mapy świata a
> na
> > jego miejscu powstała Palestyna, która będzie traktować izraelitów tak jak
>
> > oni ich wcześniej traktowali.
>
> Twoja orientacja w geopolityce jest żałosna. Izrael jest dziś 5 potęgą
wojskową
>
> świata:
> -140 tysięcy żołnierzy
> -500 samolotów
> -1,5 tysiąca czołgów i pojazdów opancerzonych
> -250 bomb atomowych
>
No właśnie są tacy dzięki ich milosiernym amerykanom,sami by tego nie osiagneli.
A poza tym przed i podczas 2 wś. Niemcy byli potegą militarną europy i moze
nawet świata ale przegrali .

> A co mają arabowie? G.ó.w.n.o
Tak jak ty w głowie



Temat: Izrael i Indie - nieoczekiwani sojusznicy
"scholastyka"?????
Gość portalu: Ojejku napisał(a):

> "Nie wrogie lecz przeciwne". Czysta scholastyka.

"Scholastyka"????? Jaka "scholastyka"? To zadna "scholastyka" tylko
bardzo "fachowo" przekrecony przez Ciebie cytat.
Nie napisalem, ze spoleczenstwo jest "przeciwne" IRA tylko ze jest "przeciwne
JEJ METODOM". Po co to robisz?

> Nie mieli oparcia w znacznej czesci spoleczenstwa irlandzkiego, ktora nie
> aprobowala ich metod walki.

Nie sposob dyskutowac z kims, kto stan obecny, osiagniety wieloletnimi,
konsekwentnymi staraniami ustawicznie myli z tym, co bylo przed jego
osiagnieciem. Rownie dobrze moglbys sprobowac argumentowac, ze wiekszosc
Niemcow nigdy nie popierala nazistow... bo partie skrajno-prawicowe w Niemczech
maja OBECNIE zaledwie 2-3 procent wyborcow.
20-30 lat temu w Irlandii i Wlk. Brytanii ginelo po kilkuset ludzi rocznie. To
kompletna bzdura oszukiwac (kogo?), ze WOWCZAS IRA nie cieszyla sie szerokim
poparciem spolecznym.

> Dlatego m.in. udalo sie "zneutralizowac" tylko czesc IRA.
> Podkreslam: czesc, nie calosc,

No wlasnie! Zneutralizowac czesc IRA udalo sie dopiero NIEDAWNO, gdy po wielu
latach konsekwentnej polityki dialogu, IRA stracila poparcie spoleczenstwa.
Zneutralizowanie IRA kilkadziesiat lat temu byloby nie do pomyslenia.

> co swiadczy o nie do konca skutecznym dzialaniu procedur
> demokratycznych w walce z teroryzmem.

Rece opadaja.... To, ze czesc bojownikow IRA nie ujawnila sie do tej pory ma
swiadczyc o "nieskutecznosci dzialan procedur demoratycznych". To natomiast, ze
liczba zamachow i zabitych od lat ustawicznie spada i osiagnela (na przestrzeni
ostatnich lat) znikomy odsetek tego, co bylo jeszcze 10-20 lat temu
nie swiadczy o niczym? To wlasnie POTWIERDZA skutecznosc tych metod. Rozsadna,
wytrwala polityka udalo osiagnac sie to, ze szerokie rzesze spoleczenstwa
odwrocily sie od IRA, podcinajac jej korzenie. Pozostaly jeszcze niedobitki
najbardzziej sfanatyzowanych bojownikow, ktorych los jest juz i tak przesadzony.

> Ergo:trzeba stosowac inne metody, co sluzby UK czynia.

A to ciekawe. Nie natknalem sie nigdzie na doniesienia, ze "sluzby UK"
torturowalyby terrorystow, burzyly domy ich rodzinom, ostrzeliwaly z
helikopterow i czolgow dzielnice katolickie. Moze podsuniesz cos?
Gdyby mianowicie tak bylo, IRA staloby sie z dnia na dzien prwadziwa potega z
poparciem wszystkich Irlandczykow i krew plynelaby po obu stronach - jak w
Izraelu.

> W Autonomii, gdzie mordercy z Hamasu i Dzihadu maja poparcie
> ponad 90% Palestynczykow

Pisze o tym powyzej. Gdyby Brytyjczycy stosowali wobec Irlandczykow tak samo
brutalne i prymitywne metody jak Izraelczycy wobec Palestynczykow, to nie 90 a
99% Irlanczykow stanelaby murem za IRA.

> Jak juz o tym pisalem: inne realia, to i inne metody.

Oczywiscie. Izrael stosuje inne "metody" i skutki i realia nie moga byc inne.

> Analogii z Hitlerem i Stalinem nie rozumiem. Czyzbys sugerowal podobienstwo
> miedzy poczynaniami tych panow a dzialaniami Izraela majacymi na celu ochrone
> swych obywateli i przetrwanie panstwa?

Owszem. Stosowanie odpowiedzialnosc zbiorowej i tortur to metody hitlerowskie,
wzglednie stalinowskie. Chodzilo mi poza tym o jeszcze cos ponadto,
o "urywanie glowy hydrze", jak to nazwales. Taki sposob myslenia to nic innego
jak wlasnie spuscizna tych dyktatur. "Urywanie glowy hydrze" nie ma nic
wspolnego z konstruktywnym zwalczaniem przyczyn terroryzmu, nie ma nic
wspolnego z szacunkiem wobec spolecznosci, z ktorej wywodza sie terrorysci, nic
wspolnego ze stworzeniem mu perspektyw. To spoleczenstwo to tylko w oczach
ludzi takich jak Ty "hydra", ktorej nalezy "urwac glowe", zeby byla bezwolna,
posluszna i bezbronna. To nie rownorzedny podmiot a pogardzany przedmiot.
Tak wlasnie rozumowali i postepowali komunisci i faszysci. Jak uczy historia, w
dykturach tych nie udalo sie do konca tak naprawde rozwiazac zadnego konfliktu.
Jedyne co "udawalo sie", to duszenie ich w morzu krwi i trzymanie ich sila "pod
pokrywka", do czasu. I to traktowano jako wielki sukces "buo jes spuokuj. A
spuokuj jest przeciez najwazniejszy ". Izrael znajduje sie na dokladnie tej
samej drodze.




Temat: zupelna kleska demonstracji pacyfistow w Warszawie
Miotanie wymyslow i przezywanie nie zdadza sie na nic: fakty mowia same za
siebie. Nie jestescie w stanie ich podwazyc. Nie jestescie tez w stanie-wbrew
zdrowemu rozsadkowi-przyznac, ze demonstracje, pomimo ich pozornej "sily"( z
uwagi na ilosc zgonionych na nie ludzi- wlasnie te cyfry budza niemile
skojarzenia) bez udzialu strony najbardziej zainteresowanej, a wiec Irakczykow,
byly zalosnym przedstawieniem, zorganizowanym w jednym tylko celu: opluwania i
osmieszania USA. I dlatego chybily celu choc pozornie(bo ta ilosc) daja
poczucie wygranej.

Wiemy, kto te demonstracje organizowal: glownie byli to komunisci i faszysci w
masce "partii zielonych". Jedna z tych partii,np. w Niemczech, dowodzil nie kto
inny tylko wlasnie byly(?)terrorysta-Joshka Fischer- dzis wielki przeciwnik
USA. Sped bydla na demonstracje udal sie nadspodziewnie dobrze(w Europie zach.)
w czym takze na "in plus" moze sobie zapisac GRU, ktorej ogolnoswiatowa siec
po "zakonczeniu" tzw. "Zimnej wojny" nigdy nie zostala rozwiazana(ciekawosta: w
Rosji demonstrowali glownie....komunisci).
Dokladnie tak samo wygladaly demonstracje "przeciw wojnie" w Wietnamie-
organizowane na calym swiecie.I ta sama frazeologia i argumenty.
Dzis, po latach "bledow i wypaczen", Wietnam zrozumial, ze droga na jaka
wepchneli go komunisci(i bezmozgowi zachodni pacyfisci) byla bledna, ze trzeba
inaczej...

Czern jest czasem dobrym narzedziem ale motloch sie porzuca bez wahania z
chwila, gdy w gre zaczynaja wchodzic racje stanu, np. racja stanu Francji,
ktora jest w stanie pozostawic tepawych Niemcow samym sobie. Ale to tylko dobrze
(w ogolnym rachunku dla swiata) ale zle, jesli chodzi o przyszlosc Europy.
Ta "zjednoczona" Europa jest dzis dalsza od realizacji, niz wczoraj-wykazuje to
godzina prawdziwej proby.

Dla Amerykanow demonstracje te tez byly swego rodzaju "papierkiem lakmusowym" i
dzis wiedza oni, kto jest kim.Czy wyciagna z tego wnioski? Czy zechca
przebudowy NATO i ONZ? To jest tez nie tylko wielki znak zapytania ale i
ogniowa proba dla tego wielkiego narodu...

Motloch europejski "demonstrowal"...
Chce sie zapytac prymitywow: za czym demonstrowaliscie? Co chcieliscie osiagnac?
Chcecie, by "rozbrojony" Saddam dalej terroryzowal i zabijal wlasnych
obywateli, np. dzieci, ktorych zycie i smierc pomijacie milczeniem, ktore dla
pacyfistycznego gowna, produkujacego sie na tych lamach, jest niewazne.
Nie zwalajcie winy na Ameryke: Saddam dostaje srodki finansowe na lekarstwa ale
ich na ten cel nie przeznacza.

To Was wcale nie martwi. Uwazacie, ze dobrze jest, gdy w w roku 2003 umrze
nastepnych 150.000 dzieci i bedzie jeszcze lepiej dla swiata, gdy w roku 2004
umrze ich ta sama, a moze wieksza liczba. Chec powstrzymania zbrodniarza
wywoluje u Was kwik zarzynanej swini. Wazne, ze "pokoj zostanie uratowany". Tak
wlasnie rozumuja czystej krwi nazisci i...pacyfisci.Bo tak naprawde stoicie
bardzo blisko siebie. Takimi jestescie i na nic sie zdadza zalosne jeki "o
pokoj".

W starozytnej Grecji urodzilo sie kiedys pojecie "idiotos"(czyli
dziesiejszy:idiota). Kim byli ci ludzie?
Otoz do idiotos zaliczali sie ci, ktorzy w godzinach proby nie mogli sie
zdecydowac, kogo(jaka partie) poprzec w godzinach proby- np. w czasach
wojennych. W rezultacie byli zabijani przez wszystkie strony wlasnie przez to,
ze nie "nalezeli" do nikogo. Pozniej, z czasami, pojecie to rozciagnieto na
ludzi o "slabym rozumie", jakichs ludzi trzepnietych, usposledzonych na
umysle...
Powiem krotko: takimi idiotami wlasnie jestescie.

Ps. Pseudonim dobrany swietnie. Gratuluje. I ten sam poziom, co w niczym nie
uwlacza aboriginom. Ale Panu(i) tak!
(J)



Temat: Włochy. Stefano Stefani podał się do dymisji
Nie tak szybko, proszę Pani.

Coś obecny rząd Niemiec za bardzo chyba gra na nacjonalizmie. Nie może tak
być, że wszyscy są winni, ale nie obecne władze Niemiec:

Przykłady z ostatnich 12 miesięcy:

1. Kanclerz Niemiec ktytykując politykę USA woła: "Nie ugniemy się, wybierzemy
NIEMIECKĄ drogę (deutsche Weg)". Pomimo tego, że Europa i świat nie ma
specjalnie dobrego wyobrażenia o "niemieckiej drodze", slogan tak spodobał się
rządowi Niemiec i sprzymierzonej z nim prasie, że używany jest do dziś. Proszę
sprawdzić Der Spiegel z zeszłego tygodnia. Spiegel używa języka z lat 30-tych -
świat się wali!

2. Minister sprawiedliwości (sic!) w rządzie zielono-czerwonym przyrównuje
Prezydenta USA do Hitlera.

3. Minister obrony Niemiec woła "nidgy niemieccy żołnierze nie będą służyć pod
polską komendą"

4. Czlonkowie SPD i Zielonych urządzają masówkę antypolską w Bundestagu
nazywając Polskę "Osłem trojańskim USA w Europie"

5. Kanclerz Schroeder woła: "Zapewniam was, że Polacy na pewno nie będą mogli
zabierać pracy Niemcom przez 7 lat po włączeniu Polski do EU". (Brudni
Polacy? - tak prawie wynikało z kontekstu).

6. Joschka Fischer woła "Czesi MUSZĄ przeprosić i wypłacić odszkodowanie
wypędzonym (sic!) z Sudetenland (sic!) Niemcom"

7. Fischer i Schroeder przez kilka miesięcy działają aktywnie nad stworzeniem
antyamerykańskiego bloku z... Rosją i Chinami.

8. Poseł do parlamentu EU z partii SPD, przy klace innych zielono-czerwonych
posłów, wymachujących (nielegalnie!) transparentami na sali obrad nazywa
premiera Włoch mafioso. Ładnie sparowany, rozpoczyna w prasie i w rządzie
Niemiec całą serię ataków na rząd Włoch. Jeden z głównych punktów oskarżenia,
to, że Włochy popierają USA na szkodę Niemiec.

Wyliczankę można by było prowadzić jeszcze długo, przypominając groźby pod
adresem Holandii i Hiszpanii.

Więc wszyscy są źli, a idący NIEMIECKĄ drogą rząd Schrodera/Fischera to
baranki? Oczywiście, rządowi Niemiec chodzi tylko o to, aby odwrócić uwagę
wyborców od fatalnej polityki społecznej i gospodarczej. Nie pierwszy raz rząd
Niemiec proponuje wyborcom nacjonalizm i NIEMIECKĄ drogę. Spece od odwetowców
i nacjonalistów do tej pory lokowali się w bawarskiej CSU a nie w SPD czy w
partii Zielonych. O tempora! O mores!

Jan K.

Gość portalu: Eva napisał(a):

> galaxy2099 napisał:
>
> > Pewnie, ze trzeba bylo odszczekac bo pieniazki Niemcow
> nie smierdza. podobnie jak Schroeder musi kulic uszy
> przed Bushem bo kto jak kto ale Amerykanie kupuja
> niemieckie samochody luksusowe w duzych ilosciach a
> dolary przeciez nie smierdza zwlaszcza gdy eksport
> niemiecki siada.Ale jaka ta fortuna przewrotna. Jak
> niemiecka pani wiceminister porownywala Busha do
> faszystow to bylo cacy ale porownywanie Niemcow do tychze
> faszystow to juz obraza. Tym bardziej, ze przeciez
> najslynniesi faszysci w historii swiata byli przeciez
> Niemcami.Historia o murzynku Kalim sie klania.
>
> Nobla to on chyba rzeczywiscie nie dostanie, ale mozna
> byc milosiernym i troche pomoc:
>
> 1. Schröder uszu nie chce skulic i nadal krzyczy, ze nie
> bedzie dawal zadnej fosy na wojne w Iraku, a Ameryka mimo
> wrzesniejszych obelg wycaga lape do "starej Europy".
> 2. Jak podano ca 3.dni temu eksport niem. wzrosl o jakies
> 8% w stosunku rocznym. Jest to normalka, wczesniej bylo
> jeszcze wiecej. To wlasnie eksport, czyli nadwyzka w
> handlu zagranicznym podtrzymuje w tej chwili slabnaca gosp.
> 3. Minister natychmiast usunieto.
> 4. Faszystami byli Wlosi - taki pech. Niemcy parali sie
> sie nazizmen.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anette.xlx.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 181 wypowiedzi • 1, 2, 3

    Linki