Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: Farby Revell
Temat: Ta-154 V3, Dragon, 1/48
Także mam ten model...od dziś. I mam pytanko co do kolorów potrzebnych do pomalowania tego modelu.
Mam takie kolory Humbrola:
27, 124, 67, 96, 89, 30, 83
Revella 78 i MM 1706E
No i mój problem polega na tym jak które farby pomieszać żeby osiągnąć kolory potrzebne do pomalowania modelu. Kolory które chciałbym uzyskac to:
RLM 75, RLM 74, RLM 76, RLM 02. Oraz kolor do pomalowania wnętrza kokpitu itd.
Mam nadzieje, że mimo świąt znajdzie się ktoś kto znajdzie chwilke czasu i mi ulży w cierpieniu;)
Temat: Uwaga na nieco stary Sol z MM
Wczoraj wieczorem położyłem pierwszą część kalkomanii na budowany akurat model Huntera z Revella.
Zwyczajowo użytkuje płyn Sol produkcji Model Master'a.
Powoli kończył mi się już płyn, kupiłem go jakieś 2 latka temu, i nieco tylko pozostało na dnie słoiczka ale zdecydowałem się go użyć.
Choć dotychczas nie iałem problemów z tym specyfikiem to wyobraźcie moje zdziwienie kiedy po chwili od nałożenia kalka zaczęła się w oczach rozpuszczać.
Normalnym jest, że kalkomania pod wpływem Sola staje się miękka i nie należy jej dotykać. Ale zanim nabierze takich właściwości mija chwila i nie ma czegoś takiego jak rozpuszczanie się kalkomani.
Możliwe, że mała ilość płynu była mocno skoncentrowana po tym jak wyparowała spora część nośnika.
Dobrze, że zacząłem od białego pasa na kadłubie i to on się rozpuścił. Psiknę go farbą i nie będzie nic straconego.
Temat: Modelarstwo
to metalizerów to bez aero raczej nie podchodź
No nie mam aero bo mi jakos nie był potrzebny.
humbrole hum tym trzeba umieć malować... pozatym coraz ciężej je kupić po plajcie firmy...
No ja mam prawie wszystkie farby Humbrol(będzie gdzieś ok. 50)
Sa świetne do figurek.
lakiery revella
Haha. Juz przejechałem się na tym.
A w ogóle to co składasz???
Temat: Jaką firmę wybrać do malowania?
Revel i Humbrol (czy jakoś tak) to farby olejne
GW to farbki akrylowe.
Cytując "Poradnik malarski Szymona Rożka"
U>Emaliowe</U>:
Realistyczne kolory o różnych fakturach (matowe, jedwabiste, błyszczące i metaliczne). Ponad dwa razy tańsze od akrylowych.
Toksyczne, rozpuszczalne tylko w terpentynie i nitro, śmierdzą i do rozcieńczania wymagają specjalnych płynów.
Schną do sześciu godzin (podkład, zwyczajne malowanie znacznie krócej).
<U>Akrylowe</U>
Kolory w stylu OP-Art, jedwabiste i bardzo "plastikowe". Zręcznym malowaniem można te braki ukryć, ale jest to pracochłonne.
Ponad dwa razy droższe od emaliowych.
Całkowicie bezpieczne dla zdrowia (można się jedynie udławić nakrętką od pojemniczka, odkręcając ją zębami). Rozcieńczają się i zmywają zwykłą wodą (do momentu zaschnięcia).
Schną nie dłużej niż godzinę.
W sumie farbki akrylowe są znacznie wygodniejsze w użyciu, ale więcej się trzeba namęczyć dla dobrego efektu. Sytuacja z biegiem lat zmienia się jednak na korzyść akryli, bo produkowane są coraz ładniejsze.
Ja wolę farbki akrylowe, bo przy olejnych nie mogę oblizać pędzelka. Z akryli polecam farbki firmy Andrea - sam używam.
Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś o malowaniu wpadnij na jakieś forum/portal o modelarstwie, np polecam to:
http://www.jotte.com.pl/index.php?name=Sections&req=listarticles&secid=5
[/i]
Temat: Wasze modele :p
To jest tylko skala 1:72, a model nie jest żadnym dziełem sztuki i nie dają do niego kolekcji medali, więc ile miał kosztować? .
Nie wiem co za ceny są w Belgii, ale w Polsce dobry model pojazdu z revella, jak już wspomniałem to około 35zł, oczywiście w wspomnianej skali, w innych się nie oriętuję. 50 ojro? Bez przesady... za tyle to chyba w 1:35 razem z kompletem farb i dostawą do domu .
Teraz na warsztacie B-25J (1/72)
Temat: siakies nowe
Zastanawiam się nad pewną rzeczą poważnie. Można spokojnie kupić bardzo ładne prepainty pojazdów w 1/72 (oglądałem na żywca, stoją sobie w sklepie modelarskim na zentralnym, chyba są metalowe - ale tu głowy nie dam, w ręku nie miałem) za 40-50 zeta sztuka (plastik za jakieś 30+czas na malowanie - w sumie się kalkuluje). Do tego jest sobie taka firemka: http://www.rhmodels.com sprzedająca w miarę przyzwoite pieniądze metalową piechotę w 1/72. Piechota wygląda nawet, nawet... Zasady Battlefielda są całkiem fajne do konfliktów modern i ultramodern, ale figurki gumiasto-chińskie... Można by zrobić pewną operację:
-wziąć zasady battlefielda
-wziąć pojazdy - albo plastiki albo te prepainty
-figurki z rhmodels (chyba, że ktoś lubi gumiaki z revella - ja tam się nie narzucam, z doświadczenia tylko powiem, że farba łatwo odchodzi i ciężko znaleźć w odpowiednich proporcjach strzelców i broń ciężką)
-zmajstrować sobie jakiś mały zestawik statystyk do współczesności (już widzę radochę Szczura jak bawi się w tworzenie armii rosyjskiej) i pobawić się nieco
Miałby ktoś ochotę? Wyszłoby niedrogo, decydować się nie trzeba od razu ("pełna" książka do BF:evo ma wyjść gdzieś w kwietniu), a i miejsca na półce zajmowało by niewiele...
AWu, a gdzie kupiłeś CtA we fleet scale? I jakich to rozmiarów jest?
Temat: Kilka rad dla początkującego
Elo,
jestem nowy tu- modelarstwem zajmuje sie już 8 lat. Kleje modele w 1:72
Niestety nigdy nie umiałem ich pomalować
dajcie kilka rad jak ładnie pomalować model- jak nanosić farbę(ja mam nawiększy problem z gąsienicami) jaki podkład?
Specializuje się w firmie Revell
pozdrawiam
Temat: Jaką firmę wybrać do malowania?
Witam wszystkich graczy jestem tu nowy.
Na forum nie znalazłem takiego tematu i mam pytanko:
Znalazłem w mojej metropolii (Elbląg) miejsce z farbkami do modeli - firmy Revell w cenie 5zł/słoiczek. Farby GW są o wiele droższe - 9zł/słoiczek.
Czy Revellami mogę malować Chronopię? Ktoś to próbował? Kupując choćby na cytadeli.pl zapłacę dwa razy drożej :/
Rozkręcamy w Egu scenę Chronopii - jest nas dwóch !
Temat: Supermarine Spitfire MK lV skala 1:72
Chyba się antenka ułamała "temu samolotu" Strasznie grube warstwy farby dałeś. Ponadto przydałaby się szpachla. Powierzchnia wygląda jakby postał kilka lat na półce zanim go zaprezentowałeś. A może jest po prostu tak strasznie matowy(?). Pokryłeś osłonę kabiny lakierem(lub też się tak zakurzyła). W połączeniu z kiepskim modelem efekt jest łagodnie mówiąc nieciekawy. Na przyszłość to sklejaj jakieś academy albo revelle, nie są takie wymagające za to w cenie porównywalnej do tego gniota(zwłaszcza revell). Poczytaj o kładzeniu kalek na forum bo nawet najgorsze kalki da się położyć lepiej niż Ty to zrobiłeś. Co do błędów historycznych to wg. mnie w tym momencie można sobie odpuścić i opanować technikę a potem szczegóły historyczne. Ja osobiście traktuję to jako rozywkę a nie pracę historyczną. Zdaję się że ostatnio przyjął się termin "Lestatyzm" od pewnego kolegi, który taki podejście promował. Przepraszam za OT, już kończę. Dużo pracy Cię czeka ale wiele osób na forum zaczynało z takimi pracami a teraz robią swietne modele. Pozdrawiam
Temat: Hawker Hurricane[Airfix] 1/72
Następnym moim zakupem zapewne będzie jakiś samolot Revella czy Academy narazie mam jescze parę innych. Nie wykluczam możliwości zakupu aerografu z tym że są to dość wysokie koszty. Na Pactrę może się przerzucę jeszcze nie wiem. Ale narazie mam już zakupione parę puszek farby na samoloty którę czekają u mnie na złożenie.
Temat: Revell vs Humbrol w aero
revell absolutnie nie daje sie do aero. zbyt duży pigment.
chyba że użyje się farb revella do aero przeznaczonych
tu taki pierwszy z "google" przykład jak to wygląda.
Tymi farbami jeszcze nie malowałem.
Temat: Kilka rad dla początkującego
Myślę że opcja szukaj będzie bardzo przydatna w tym wypadku !!
A poza tym z tym Revell-em to chodzi o modele czy ich farby ?? Bo jeśli o farby to polecam zmianę na inne
Temat: Jakimi farbami ??
witam
ja osobiście polecam farby revella są bardzo dobre i prawie zawsze maluje nimi modele
pozdrawiam
Temat: Moja Makieta nieznana miejscowość w drugiej połowie lat 70
Kolor rdzy to jaki nr? i czyjej firmy farba, bo bardzo trafiony i ładny.
Ja użyłem Farb Revella zułtej nr.15 MAT, jakby czarna numer 9 MAT, czerwonej 36 MAT, oraz kapeczke numeru 92 ale to kapeczke.
Temat: O co chodzi w tym malowaniu.
Przy innym projekcje używałem farb Revell-a i mimo,że tamte rozcięczałem to było tak samo, Ale może za mało .
Temat: O co chodzi w tym malowaniu.
rzy innym projekcje używałem farb Revell-a
nie wiadomo, co gorsze..
Temat: Słupy telegraficzne
Klej możesz sobie odpuścić, jeżeli już to bardzo gęstą białą farbą (Revell) - efekty nie są powalające, co widać na załączonych obrazkach
Temat: Graffiti
Mój brat zrobił mi na jednym Y graffiti i nie używał żadnych flamastrów. Wziął mały pędzelek, kilka farb Revell'a i namalował. Efekt nawet dobry, mi się podoba.
Pozdrawiam
Temat: Rozcieńczalniki/rozpuszczalniki kontra aerograf
Gdzieś z kolei czytałem, że to lakowa jest bardziej reaktywna niż zwykła,
na innym zaś forum że terpentyna jest nieteges, ile użytkowników tyle poglądów :(
Jest tu ktoś kto używa chińskiej p-iwaty do farb Revella i akryli Tamiya i ModelMaster?
Temat: modele f1
A ma ktoś może instrukcje od f2000 albo 2001 Tamiya (jakiś skan albo .pdf) bo bym chciał pomalować model z revella farbami tamiya i nie wiem jak dobrac kolory
Temat: Faktura farby.
Z pactraq to rzeczywiście jest tak: co słoiczek to inna farba- czy to jeśli chodzi o kolory czy przede wszystkim o własciwości. A co do revella- to faktycznie farby sa koszmarne- mimo to kiedyś miałem jedną- srebro- bodajze 90 - była rewelacyjna- jak metqlizer. Ale strasznie gesta..
Temat: Nasze zakupy
Ja zakupiłem ostatnio Panzer III i Panzer I Italeri. Jak i kilka farb model mastera acryl. Dostałem nową farbę humbrola nr.224 (podobno świetna do niemieckich mundurów). Poprzednie zakupy to Stug III i Jagdpanzer IV Italeri i figurki Revella ( niemieccy grenadierzy).
Temat: Farby przy aerografie..
Jakich farb używacie przy malowaniu aerografem?
Preferujecie emalie czy acryle?
Revell, humbrol, w ostateczności autorenolak
Temat: A to moja "makietka"
już zaraz powiem jakie farby poszły
revell matt nr8 i revell matt nr83 odpowiednio zmieszane
I pomalowałeś zarówno szynę jak i podkłady?!
Zaraz walnę fotę swoich cośtam,powiesz mi jak wyszły.
Temat: Pierwsza dioramka
Co to za kolory farb użytych do malowania mundurów i flaka ?
Kolor do mundurów tak jak pisałem jest z pudełka Revell'a, a dokładnie zalecają revell 66 "olivgrau" ale ja pomalowałem humbrolem 149 wydaje mi się że podobne są te dwa kolory choć mogę się mylić .
Temat: Fw 200 C-5/C-8 CONDOR - Revell - 1/72 - STANDARD
Nie przyjmuj na 100% tego, że Revell podaje prawidłowe kolory. Oni sprzedają przy okazji modeli własne farby i nie jest ważne czy wpisują prawidłowe czy nie. Wpisują te co robią.
Pomijam błędy które są w instrukcjach nawet w najlepszych firmach modelarskich.
pozdrawiam
Temat: A to moja "makietka"
już zaraz powiem jakie farby poszły
revell matt nr8 i revell matt nr83 odpowiednio zmieszane
Temat: Najlepsze farby modelarskie
Dla mnie Revell, tej firmy mogę kupić w mieście, innych nie, i z tych farb jestem zadowolony z efektu, retuszowałem przy Starze 25.
Temat: Toyota Landcruiser
super- bardzo starannie pomalowany, jakimi farbami?
Tak jak wspomnialem w tekscie powyzej, kasta jest pomalowana lakierami nissana, wnetrze natomiast pokryte zostalo farbkami revella.
Temat: HELP - bezbarwny lakier humbrola
No ja mam ten sam problem z lakierami. Wychodzi takie białe cuś.
Probowałem areografem czy pędzlem i to samo.
Lakier Revell 14ml Matowy bezbarwny numer katalogowy 2
Mieszałem z rozcienczalnikiem WOMAD do farb Humbroll.
Mieszałem tez z terpentyną - bez skutku.
Temat: Mig-3 TRUMPETER
Hmm może wujek Henryk z Revella? wiem że leży na Twojej półce.
A mam pytanie do malowania; malowałeś "ruskiem" ? z szablonów czy raczej z ręki? Kamo bardzo ciekawe, wiec może użyłeś obu metod?
Farby:Akryle czy olejne?
dziękuję
Temat: Fw 200 C-5/C-8 CONDOR - Revell - 1/72 - STANDARD
Ta farba to właśnie RLM 02.
pozdr
Temat: Porsche Carrera GT
Pomalowany już silnik. Jutro bezbarwny i wash. Amlowany metalizerem humbrola. Coś mnie nie satysfakcjonuje. Może zmienie na matowe aluminium model mastera.
Polecam Aluminium Revella. Troche klejaca farba ale fajne efekty daje.
Temat: kamuflaz maski -las
ja tam maluje farbami modelarskimi revell :) + lakier matowy i efekt woodland zajebisty :) :)
pozdro
Temat: ramki na zegarach i czerwone wskazowki
Szukajcie farbek do modeli, jakiś revell albo humbrol - ich jest najwięcej. Nie ma bata że jak kupicie "Matt" będzie jakiś połysk. Na jakimś niemieckim forum widzialem x-lat temu taki temat i malowali farbami do modeli
Temat: Czy podklady sa konieczne
na początek wyrzuć farby formy revell. a potem życie stanie się bardziej proste.
tamiya oraz gunze podkładu nie wymagają, same sa jak podkład
Temat: Sherman firefly
Może dodam troche informacjii o modelu. firma revell, skala 1/76, farby pactry. podstawka była w zestawie. Na pradę fajnie sie go składało. Po obejrzeniu zdjęć na innym forum zdecydowałem się poprawić podstawke, ale to za jakis czas
Temat: Modul v.2.0
Ja jeszcze się do akryli nie przekonałem... Jeśli chodzi o olej - najbardziej lubię Revell'a. Humbrol to badziew.
Dobrym źródłem kulek są farby w aerozolu. Ale jak nic innego nie miałem to wkładałem do puszek nakrętki od śrub. Też działają.
Temat: ShoutBox
To może pogadajmy o modelach ? Dziś do mnie przyszedł mercedes 560 SEC od revell, ale kurde 8 dych dałem ale sądzę że było warto teraz muszę zbierać kasę na farby itp. by to złożyć .
Temat: Nasze nowe, cywilne, nabytki modelarskie.
3-4 lata temu sprzedawali to BMW w Lidlu razem z zestawem farb i klejem Revella za 45 zł
(oczywiście wersje bez metalowych części)
Temat: FERRARI 360 MODENA 1/24 TAMIYA
Kirek, a czym malowales? jakimi farbami?
Stary ruski areograf (posklejany) połyskiem humbrola albo revella nie pamietam nie w tej chwili nie sprawdze bo mam model gdzies spakowany.
Temat: Moduły Filipa
Farba to torów to niezmienne Revel No 87. ja maluje całość potem zmywam z główki szmatką. Poszukaj sklejki w czymś takim jak stolarnia np na ul. Słonecznej
Temat: TORT-MAKIETA WITKOIM-a
Jaką farbą (producent i numer) malowałeś szyny i jakiego szutru użyłeś?
farbki to Revell mat 83 i trochę domieszki mat 8.
szuter to z allegro, ale nie ma wystawionego teraz. Wyrób własny allegrowicza (nicku nie pamiętam) ciemny zmieszany z brązowym.
Temat: Malowanie
Co sądzicie o spray-ach Revell???nada się??
jeżeli są takiej samej jakości, jak zwykłe farby, to omijał bym szerokim łukiem
Temat: 1
Co do farb do malowania kupiłem to tegoż zadania barbki modelarskie firmy Revell
Temat: [Relacja/Galeria] T-72B (Fly Model 1:25)
David jakiej farby używasz do malowania tego modelu i czy wybrałeś już wersję malowania?
Do tego modelu używam dokładnie tej samej co przy Mazie, czyli Humbrola 150. Jesli chodzi o bezbarwny mat to polecam Revella.
Temat: [Relacja] T-72B (Fly Model 1:25)
bezbarwny akryl ????
Revell ma olejne farby. Bezbarwny mat ma numer 2.
Temat: O co chodzi w tym malowaniu.
nie wiadomo, co gorsze..
Bez obrazy Kamil.......... zawsze używasz takich minimalistycznych odpowiedzi????
Może zaproponuj więc dobre farby, skoro Pactra, czy Revell to badziew.
Temat: Makieta??
1. MATERIAŁY
Bez odpowiednich materiałów fajnej makiety przygotować się nie da. Zabawa polega na tym, że nie zawsze wiadomo co może się przydać, ale jest kilka ważnych rzeczy.
Klej PVA inaczej zwany Wikolem. Można go mieszać z wodą, piachem, szpachlówą. Klei powierzchnie ze sobą bardzo mocno, zasycha przezroczysty. Jest tani więc można kupić sporą ilość. Wady: rozmiękcza tekturę, żle smakuje, długo schnie.
Kleje polimerowe dobrze kleją styropian, ale to wszystko. Zostawiają "pajęczyny"
Masa szpachlowa, cement, gips, "ready mixed filler". Do wykańczania powierzchni i nie tylko. Nie wiem czy tanie bo mam duże złoża w piwnicy i nie latam do sklepu.
Styropian. Dużo styropianu. Jeszcze więcej styropianu. Z niego zrobicie co tylko zechcecie.
Tektura. Ilość i przeznaczenie j.w. Nic nie kosztuje, wystarczy przejść się rano po sklepach i popytać czy nie mają (trzeba się spieszyć przed Lumpami, którzy zabierają tekturę na skup).
Posypka modelarska, sztuczna trawa. Bardzo ważna rzecz. Do kupienia tanio w każdym sklepie modelarskim. Dobry kolor to Faller 712 albo 702
Porost. Też do kupienia w sklepie modelarskim. Używany jest do drzew, lasów i krzaków.
Piach. Głównie do robienia powierzchni. Wystarczy zabrać z piaskownicy i mieć za darmo zamiast słono płacić za super luksusowy piach ze sklepu zoologicznego (jaki trudny wyraz).
Druty, słomki, kable, wykałaczki, korki od szampana i inne z pozoru nieprzydatne rzeczy. To już zależy od Waszej wyobrażni.
Farby. Do makiet dobrymi farbami są farby Cytadeli. Wychodzi taniej niż malowanie emaliami typu Humbrol lub Revell (te są dobre do małych powierzchni jak figurki). Farby olejne to też zły pomysł.
A do tego wszystkiego noże, nożyczki, ołówki, linijki, pędzle, obcęgi, krew pot i łzy.
Tekst jest ze strony http://www.warzone.warsztat.prv.pl/ Jenerała Frodoza zamieszczony bez jego zgody (Frodoz jeśli to czytasz umieść na swojej jakiś mail do siebie albo coś) z powodu braku możliwości kontaktu z autorem.
Temat: Farby - gama kolorów na dobry początek
Gdzie nie zajrzę to najczęściej czytam, że główną farbą w tym kraju jest Humbrol – który przeżywa chwilowe trudności. Nie wiem, czy jest to kwestia przyzwyczajenia czy dostępności ponieważ są to farby dość słabe gatunkowo. Jakoś nikt tutaj nie wspomina lub bardzo sporadycznie o farbach ModelMaster/Testors, Vallejo, Gunze, Tamiya, Revell, Agama, Pactra. Nie wspominam o farbach dedykowanych czy mieszanych na zamówienie jak Cobra Colors, Model Colour Workx czy Zero Paints bo to trochę inna działka – pojazdy cywilne.
Wybór emalia czy akryl (wodny czy na izopropylu) to już indywidualna sprawa każdego modelarza. Nie wszystkie nadają się do wszystkiego.
Wracając do wątku głównego to nie ma czegoś takiego jak zestaw barw podstawowych.
Proponuję zakup sobie kilka kolorów jakie uznasz za najbardziej przydatne, pomaluj coś ćwiczebnie a potem uzupełniaj gamę o kolejne barwy. Te farby na początek to też niech będą różnego typu akryle/emalie różnych producentów. Zobaczysz też z czasem, że tzw. odpowiedniki w 99% dają inne odcienie. Tak przy okazji to było dla mnie właśnie największą wadą Humbrola – ten sam kolor z dwóch różnych partii różnił się i to znacznie oraz kolejny duży minus złe proporcje w składzie farby tzn. za dużo pokostu – tak się chyba nazywa nośnik pigmentu.
Moje ulubione farby to emalie Model Master/Testors i Revell oraz akryle Tamiya i Gunze (oba typy). W większości maluję aero, pędzel tylko do retuszy – ostatnio bawię się również lakierami poliuretanowymi – o ile dobrze je rozpoznałem.
Ilość odcieni na dzisiaj to tak ponad 200 – a jak przychodzi co do czego to okazuje się, że i tak nie mam tego co potrzebuję.
To tak w uzupełnieniu odpowiedzi kolegów.
Temat: Jakie farby do malowania figurek(twarze)?
Sorry za odkopanie tematu.
Czytając [ponownie o tym wspomianm] fora i porady, widzę, że Ci co radzą, to wspominają często i gęsto o farbach olejnych artystycznych. na taki pomysł przewalałam oczami, czytając o tym, że a to farba długo schnie, a ile to mieszanek, a ile cieni, a ile śladów po pędzelku - i na koniec, żeby dobić modelarza - gęba naszego żołnierza świeci się jak... wiadomo co.
Sama próbowałam na początku nieco zmyślnego sposobu - mieszałam jakiś super świecący różowy Humbrola z jasnym żółtym - matowym. Efekt był wręcz mizerny, bo i twarz się swieciła, i ochota na podziwanie figurki przechodziła. Tak było do momentu aż nie byłam zmuszona dobrac kolorów na stronie internetowej, na której można było dostać TYLKO farbki Revella [nie wiem czemu, ale w UK jakoś ciężko mi dorwać Humbrole w internecie - oprócz ebayu]. Kupiłam między innymi REVELLA nr 17. Miał to być beżowy-coś, ale jak otworzyłam puszeczkę, to stwierdziłam, że to idealna farbka do malowania w ogóle skóry człowieka.
Tak więc od tatmej pory moją bazą do skóry jest Revell 17. Tam, gdzie pyski moich niemców Heinzów Krausów są bledsze - dodaję do 17 Humbrola 34[biały] - tam, gdzie zarumienione - H60 [czerwony].
Przyznam, że cieniowanie wychodzi ładne - i oczywiście nic się nie świeci i nie specjalnie widać ruchy pędzla.
Wady tego są takie, że Revell słabo ma się do mieszania z Humbrolem - nigdy więcej nie wymieszam tych dwóch firm do malowania munduru. Ale w malowaniu twarzy jest wszystko ok. Twarzy figurki nie wychodzi tyle interesująco, jeśli nasz dumny szwab jest w okresie letnim - a w każdym razie tam, gdzie nie ma trzaskającego mrozu. Tak więc mój Tamiyowiski Tank Crewman wyszedł po przyzwoicie.
Przy malowaniu R17 nie można się też ślimaczyć - móże to tylko w moim przypadku - ale Revell lubi szybko schnać - ja jestem przyzwyczajona do Humbrola i raczej mnie to drażni.
Za to mój Dragonowski Szczęśliwy Shutze z lasów Ardeńskich - z podkrążonymi oczami [oprócz R17 + H60 dodałam naprawdę szczyptę H33 [czarny] przez co wyszedł lekki bord], zaczerwienionym nosem i bladymi polikami wyszedł ciekawie [różna gra barw]. Gdy tak sobie podsychało, wymazałam mu bródkę i szcześliwie zmarźnięte policzki z super rozcieńczonym H67 [szary] - i wyszedł zarost.
Mam nadzieję, że to pomoże
pzdr
mer
Temat: Problem z malowaniem
Jak kiedyś bawiłem się w Warhammera to tam do malowania ołowianych figurek stosowano bardzo fajny patent. (Sam go zresztą zastosowałem przy malowaniu jednego zmoich wagonów - malowany pędzlem a wygląda jak areografem :P )
Otóż na mało przyczepne powierzchnie (jakimi na pewno jest ołów czy plastik) nakładamy warstwę farby podkładowej - do Warhammera były to 3 kolory w puszkach w areozolu (czarny, biały i granatowy). Koszt puszki jakieś 2 lata temu to około 30pln, przy umiejętnym stosowaniu starcza na długo, bo farba nie ma pokryć całego modelu dokładnie a tylko stanowić podkład.
Po "pomalowaniu" takim podkładem można śmiało malować - jedna warstwa powinna wystarczyć. Farba zasadnicza trzyma się i kryje doskonale. Czasem nawet można malować nieco bardziej rozcieńczoną farbą aby warstwa była cieńsza i nie było widać śladów pociągnięcia pędzla. Niestety nie testowałem tego na farbach innych niż warhamerowe - dlatego, że te ostatnie są wodorozcieńczalne, a ja malowałem "z palety" w małym pokoju (nie śmierdzi tak). Reakcje podkładu na farbę rozcieńczaną alkoholem (np Revell) trzebaby sprawdzić gdzieś na boku, na niepotrzebnym kawałku plastiku.
Nalezy pamiętać o zasadach stosowania kolorystyki podkładu.
Dokładnie teraz nie pamiętam (musiałbym poszukać na strychu podręcznika bitewnego jakiegoś aby dokładnie to opisać), ale na pewno jest tak, że jeżeli wierzchnia warstwa ma być jasna, to i podkład też jasny, jak wierzchnia warstwa ma byc ciemna to podkład ciemny. Ale ja kiedyś na czarnym pomalowałem jaskrawym zielonym i nie było problemu.
Ta metoda jest doskonała dla matów, jeżeli chcesz mieć połysk - nic prostrzego - kupujesz specjalny połyskliwy lakier bezbarwny (tez z warhamera, też w areozolu) i po skończeniu malowania pokrywasz nim cały model (uwaga na okna, lakier je zmatowi i będą nieprzezroczyste - zakleić!!). Warstwa ta nie dość, że nadaje połysk to jeszcze chroni farbę przed wycieraniem w miejscach styku z tłustymi palcami.
Jest też lakier matowiący, ale nie stosowałem i nie wiem jak działa.
Zdroofka
Andrzej
p.s. jak się kiedyś dokopię do wagonu malowanego tą metodą to podrzucę fotki. Jeszcze nie skończony (brak oznaczeń, brak patyny), ale mi się podoba
Temat: Makieta Przemytnika
Przeczekałem trochę, żeby ktoś coś napisał, ale skoro fachowcy milczą, to ja się odezwę.
Z podstawą pod parowozownię idziesz w dobrym kierunku, tylko szkoda, że jej nie wykończyłeś szlifem, bo jej fakturze bliżej jest do dziedzińca zamkowego (wyburzonego zresztą) niż do betonowych fundamentów, jest zbyt wiele dziur i nierówności, które jak na skalę 1/87 zakrawaja na wielkie dziury zagrażajace zdrowiu obsady parowozowni.
Żeby było dobrze musisz to jednak zeszlifować papierem np o gradacji 80, bo po wymalowaniu szczególnie to widać i razi.
Kolejna kwestia, to kolor.
Jeśli to ma być beton, to właściwym kolorem do wstępnego malowania jest np Revell 75 matt, a nie kolor, który nałożyłeś, bo bliżej mu do SM 378 Revella i ma to się nijak do rzeczywistości.
Po wymalowaniu fundamentów rozcieńczonym matem 75 Revella, można sobie już później odpowiednio spatynować, czyli nanieść odpowiedni ślady eksploatacyjne we właściwych miejscach.
Kolejna rzecz - budynek lokomotywowni prosi się o pomalowanie matowymi farbami, bo strasznie plasticzanie świeci z daleka na fotkach, po wymalowaniu jakaś drobna patynka mu nie zaszkodzi, będziesz miał dobry poligon doświadczalny.
Fajnie masz lokomotywownię no i kilka parowozów, brakuje jednak stanowiska do nawęglania w jej okolicy, wieży wodnej oraz kranów z wodą do parowozów; skoro i diesle, to bocznica do tankowania lub dystrybutor przy jednym z torów biegnących od parowozowni do głównego szlaku.
Hmm ... a nie zrobiłbyś imitacji kopy piasku, pustej w środku, żeby można nią było zakryć napęd zwrotnicy ???
Wiem, że się czepiam, ale to są istotne elementy wyposażenia każdej szanujacej sie lokomotywowni uzależnione stacjonującym taborem.
Zawsze możesz wyjść obronną ręką i wybrać dystrubutor dla diesli lub stanowsiko do nawęglania, więżę wodną i krany dla parowozów - w zalezności od tego, które lokomotywy tu stacjonują, a które są tylko przejazdem.
Liczę, że jeszcze ktoś z fachowców dopisze z jakimiś poradami i uwagami, bez tego nie da się budować.
Pozdrawiam
Temat: Kilka pytań odnośnie modułów
Wikol źle schnie w niższych temperaturach.
Daj to do pokoju może, po odkurzeniu kuleczek styropianowych :)
Gładź szpachlowa raczej nie, b. długo schnie i potem pęka.
Pisałem, szpachlówka do drewna, jest elastyczna.
Chodzi o zaszpachlowanie szpar i różnic poziomów między styropianem i sklejką oraz jakiś głębszych wżerów.
Potem mozna na wszystko kłaść papier, właściwie to nie wiem czy z toaletowym/ręcznikami
to dobry pomysł, bo potem przy klejeniu trawy papier namaka, rozwarstwia sie itp.
Ja uzywałem papier bo był pod reką, ale chyba lepsze są stare gazety.
Potem łączenia gazet też można zaszpachlować.
Ważne - ten papier kłaść gdy juz jest wszystko gotowe łącznie z imitacją pryzmy podsypki.
Szczególnie jesli ta imitacja pryzmy jest ze styropianu, jak ze sklejki to mniejszy problem.
Chodzi o to, że cyjanopan stosowany jako "szpilki" do przytrzymania toru zżera styropian niczym krew Aliena podłogę :)
Papier łagodzi też skosy podsypki itp.
Lewy brzeg potoku to ten na 4 zdjeciu, taki nieróżniczkowalny.
Polecam wizytę w sklepie zeby obejrzeć naocznie, o ile będzie na składzie,
jak już się wie co i jak to można kupować wysyłkowo.
Zresztą fleksów często nie chcą wysyłać w małej ilości bo nieporęczne.
Z traw oprócz Polaka polecam tez Heki.
ale bez elektrosadzarki to tylko krótkie, jak chcesz kępy dłuższych to mozna rwać z maty,
albo użyć Heki Decovlies, fajnie udaje podszycie i średnie chwasty:
http://www.armorama.com/m...content&id=1068
http://149.156.194.203/~m...p?image_id=1338
Zaopatrz też się w szuter (w przypadku wielu firm lepiej kupić w skali TT wtedy pasuje :)
farby do malowania szyn (raczej Modelmaster niż Revell) oraz w sklepie dla plastyków ziemisty i czarny puder albo suche pastele.
Pozdrawiam i powodzenia,
Mc
Temat: Malowanie Broni
Ot, w ramach pisania pracy magisterskiej postanowiłem pomalować sobie broń...
Ale żeby to zrobić i do tego zrobić to dobrze trzeba
1) Mieć dobre matowe farby/lakiery
2) Mieć umiejętności malowania, czyli mieć jakąkolwiek wiedze o tym że np. trzeba odtłuścić broń.
Jako iż nie posiadam ni jednego ni drugiego, wykorzystam obcego albo qraka
Ale nim to nastąpi, postanowiłem wykorzystać kolektywną wiedze użytkowników forum. Przytocze troche cytatów z WMASG i zadam kilka pytań
od jakiś dwóch lat są "takie sobie" (czasem MATT jest błyszczący (jesli to ma znaczenie)
polecam TESTORS/MODEL MASTER ewentualnie PACTRA (rzadka, ale dobra do aerografu)
i w ogóle farby acrylowe (nawet Humbrolki)
jest tez opcja - Humbrol w spray-u ewentualnie "Citadelki" - to te farby w spray-u (i w puszeczkach do malowania pędzlem/aerografem) jakich używa się do tego,.... no. jak mu tam... warhammera
nie znam obecnych cen (wypadłem z obiegu) - ale Humbrolka i podobne farby to około 5zł za puszkę, cen warhamerowskich nie znam bo to nie moja branża
Ktoś kojarzy te nazwy? O Pactra już słyszałem że kiepskie...
Humbrole i Model Mastery kosztuja tyle samo ( w sklepie modelarskim w którym zaopatruję się w takie rzeczy - kosztuja 4,50 zł) ale do Humbroli trzeba doliczyć rozcieńczalnik - polecam 2:
- rozcieńczalnik "Model Master" przy używaniu go jednocześnie konserwuje nasz aerograf, lecz jest on droższy - o ile pamiętam to koło 20 zł
- rozcieńczalnik "Revel" (tego w tej chili uzywam) jest bardzo dobry - kosztuje w granicach zdrowego rozsądku 14-16 zł ale radzę sprawdzić najpierw czy nie jest agresywny na kawałku plastiku z którego wykonany jest twój ASG.
Gdzieśtam dalej jest też mowa o farbach KRYLON (bardzo dobre, ale 3 puchy kosztują... 100zł). Można by kupić, ale czy ktoś by reflektował też na pomalowanie broni? Ponoć 3 puchy starczają na 6 replik.
Tam mozecie kupic dobre farby-montany
Polecam. Malowałem akurat rower. Grunt, że żadnych odprysków i wytrzymała.
Dostępne w skejtszopie
A teraz najważniejsze... jak pomalować broń? Mam w głowie właściwie cztery koncepty...
1) Styl Real Camo - czyli na replike namalowuje kontury np. liści, trawy, gałązek itd. Metodą : weź listek, przyłóż do broni, spray dookoła.
2) Styl Flecktarn - czyli jakimś cudem pomaluje broń w ciapki.
3) Styl PRO - czyli biore replike i maluje na niej jakieś wzorki które w miare profesjonalnie wyglądają - oczywiście w odpowiednich kolorach (pewnie użyje kolorow mundurowych BW)
4) Styl KSK - chłopcy mieli fantazje. Wygląda totalnie nie PRO ale przez fakt używania tego przez KSK jest ULTRA PRO I grunt że skuteczne.
Temat: U-552 SBS
Dziekuje za komentarze.
Mr.Jaro. Musze przyznac ze masz racje z pokladem Modelbrass- jest najbogatszym pokladem w detal. Aczkolwiek sprawa lezy w czym innym. Poklad ten ma okolo 1mm grubosci. Wyzlobienia w burtach modelu przygotowane sa pod poklad revella i mierza okolo 3-4mm. Trzeba by bylo podklejac poklad na calym obwodzie paskiem steryny i dodatkowo robic usztywniajace zebra.
Biorac pod uwage ciezar jaki bedzie spoczywal na pokladzie / dzialo 88mm oraz kiosk i inne drobne rzeczy / zdecydowalem na uzycie drewna. Podoba mi sie jego ogolny wyglad. Co zamierzam zrobic, zamierzam wymienic wszystkie mozliwe elementy ktore byly metalowe na pokladzie- na Modelbrass, a te ktore da sie zachowac drewniane- mam zamiar / o ile sie da / pozostawic drewniane.
Poklad drewniany nie jest zrobiony ze sklejki tylko z drobniutkiej balsy. Po pomalowaniu- na kolor czarno-grafitowy powinno byc widac delikatna fakture drewna. W niemczech z powodu braku dobrego drewna, uzywano taniego lokalnego drewna sosnowego do tego celu, wiec mysle ze powinno byc ok.
Poklad revellowski nawet mi nie przeszedl przez mysl, ze wzgledu ze nie sa w nim "otwarte" zadne dziury miedzy klepka. Po drugie jest on ubogi- co zreszta widac na zdjeciu wyzej.
Reasumujac efekt koncowy powinien wygladac tak:
Poklad ciemno- szary / schifsbodenfarbe III / miejscami wydeptany do kolory drewna w najbardziej uzywanych jego czesciach- jak w okolicy wlazow i dziala. Gdzieniegdzie zabrudzenia olejem i innymi plynami. Na wlazach bedzie zrobiony efekt rdzewienia z odpryskujaca farba. Mam nadzieje ze uda mi sie to osiagnac przy takim rozplanowaniu pokladu jak ja to zrobilem.
Cichociemny- To wszystko co znajduje sie pod pokladem jest niejako ubocznym efektem wlasnie takich forum jak PWM.
Decydujac sie na fotorelacje, zdawalem sobie sprawe z tego ze bede musial sie przylozyc i zrobic model porzadnie. Wszyscy wiemy ze nikt nie lubi scinania zakretow, a niektorzy nawet na to tylko czekaja, aby moc cos wytknac. Chcialem tego uniknac. Wiedzac o tym ze nie zalezy mi na czasie, a chcialem miec z modelu pocieche, wybor na robienie detalu pod pokladem byl prosty. Nie chcialem aby temu U-boatowi cos brakowalo. Pozatym to co bedzie na pokladzie, wydaje mi sie bardziej interesujace od tego co jest pod pokladem.
Jest wiele ladnych modeli tego U-boata na necie i wszystkie sie od siebie czyms roznia. Ja staram sie wyciagnac esencje z kazdego z nich i wsadzic samo dobre do mojego.
Czy mi sie uda- zobaczymy. Jak narazie 5 miesiecy minelo jak go zaczalem skladac i jeszcze mi sie nie znudzil.
Maly update z dnia dzisiejszego:
Miejsce mocowania kapstanu, delikatnie tylko uszlachetnione wycinkiem z pokladu Modelbrass. Podczas "odchudzania" tej czesci spilowalem sobie opuszki palcow.
Jedna z 8 klap na przedniej czesci pokladu. Jeszcze nie przetarta. Dziury pokrywaja sie znakowmicie. Czasami mi sie wydaje ze goscie z WEM posluzuli sie pokladem Modelbrass jako forma.
Reszta szrotu z czesci dziobowej.
PS:Ciesze sie Cichociemny ze mozemy normalnie podyskutowac.
Temat: poradnik modelarski
no i mamy kolejny poradnik. tym razem w środku 11 modeli, a całe wydawnictwo skoncentrowane jest na malowaniu. a jest na czym się uczyć - sporo nieszablonowych "sztuczek", fajne efekty, niezłe opisy. niestety (do czego przyznał mi się Payo - sam bym chyba nie zauważył - tak byłem pochłonięty zdjęciami) zadziałał chochlik i do druku poszła "przedostatnia" wersja - stąd w tekstach pojawiają się literówki. myślę jednak, że biorąc pod uwagę całość - można to wybaczyć.
Famo, Revell, 1/72, Przemek Szymczyk. step-by-step w trzydziestu sześciu odsłonach z malowania i brudzenia ciężkiego ciągnika w Panzergrau.
King Tiger, Dragon, 1/35, Łukasz Orczyc. już pewnie parę razy wspominałem, że na widok takich nowotworów jak "king tiger" bolą mnie zęby. ale już trudno, przeboleję - szczególnie, że to w zasadzie problem nie dotyczący modelarstwa. a w artykule malowanie z użyciem szablonów, bardzo dokładnie omówione nakladanie kalek, a nasztępnie szczegółowo omówione techniki osiągania efektów eksploatacyjnych.
Half truck M2A1, Dragon, 1/35, Marcin Skrzypek. przy tym artykule niestety zapodziała się gdzieś "ramka podsumowująca". sam pojazd w bardzo ciekawym malowaniu z resztkami starego kamuflażu zimowego. bardzo przy tym wszystkim ciekawe i nieźle omówione użycie filtrów.
M60 Blazer, Italeri, 1/35, Artur Żółty. cała magia tego artykułu polega na tym, że przedstawia on technikę malowania pędzlem. mamy więc "starą szkołę" - która w tym wykonaniu zupełnie nie ustępuje tej "nowej", zmechanizowanej. dodać należy, że pędzlem (w zasadzie gąbką) malowane są również za pomocą szablonu oznaczenia.
Pz.Kpfw. III Ausf. N, (chyba) 1/35, Dariusz Zwierzyński. tu również zapodziała się "tabelka", ale to w zasadzie drugorzędna w tym wypadku sprawa - pierwszorzędną jest bowiem znakomita lekcja malowania modelu i doprowadzania go do stanu "totalnego zużycia". można przypuszczać, że resztę służby załoga tak zapuszczonego pojazdu spędziła w karnej kompanii na froncie wschodnim - ale efekt znakomity. (na modelu oczywiście. w przypadku załogi szczerze wątpię).
Medium 3t coal engine, Italeri, 1/35, Marcin Szelenbaum. znowu mnie zęby rozbolały. jeśli już (z różnych przyczyn) nie chcemy nazwać tego opla po imieniu - można napisać chociażby "standardowa trzytonowa ciężarówka napędzana węglem drzewnym". albo użyć nomenklatury oryginalnej, czyli niemieckiej. w artykule natomiast mamy fajny model w każdą stronę już na forum wałkowany - zainteresowanych odsyłam więc do właściwego tematu.
Flakpanzer V Coelian, Dragon, 1/35, Jarosław Czernicki. niezbyt często spotykany model w bardzo atrakcyjnym malowaniu. świetne pomysły na zacieki, kilka patentów na "uplastycznienie" bryły modelu, znakomity efekt końcowy. dodać należy, że diametralnie różny od prezentowanego ciut wyżej modelu Darka Zwierzyńskiego. tym razem mamy do czynienia z pojazdem eksploatowanym zdecydowanie mniej ekstremalnie i pedantyczną załogą.
KV-2 (hiszpańska szkoła), Trumpeter, 1/35, Sergiusz Pęczek. muszę powiedzieć, że po ambitnym dopisku w tytule spodziewałem się czegoś więcej. co wcale nie znaczy, że jest źle. mamy więc fantastyczne wprost obicia, dużo uwagi poświęconej gąsienicom (to szczególnie cenne) i w sumie bardzo efektowny model szafy gdańskiej na gąsienicach. (już się tłumaczę. model jest naprawdę efektowny. ja po prostu nie przepadam za KV-2)
Wieża KV-2, 1/35, Piotr Gładki. w tym wypadku cały artykuł koncentruje się na osiągnięciu jednego efektu: spalonej, łuszczącej się farby. trzeba przyznać, że stosowana technika jest dość niecodzienna, a efekt naprawdę świetny. moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych modeli w tym poradniku (a pisałem już, że nie lubię KV-2).
Pz.Kpfw. IV Ausf. J., Tamyia, 1/48, Mateusz Mathea. czyli to, co tygrysy lubią najbardziej. ładny, ciekawy kamuflaż, nieprzesadzone ślady eksploatacyjne. szkoda tylko, że troszeczkę mało opisów.
Jagdtiger, Dragon, 1/35, Łukasz Szwarc. bardzo obszerny artykuł z zacięciem edukacyjnym. fantastyczny jest pomysł maskowania kolejnych etapów prac, dzięki któremu na zdjęciach widać zestawione efekty wykorzystania różnych technik i pomysłów. jedno z niewielu opracowań, w których ważniejsza jest droga dochodzenia do poszczególnych efektów niż sam model. naprawdę warto się zapoznać.
Temat: Podbijarka torowa na PKP
W tym temacie pragnę przedstawić bliżej model podbijarki torowej, który wykonałem. Nie wrzucam tego postu to wszystkich testów taboru bo liczę że temat się rozwinie z czasem.
Podbijarka torowa - samobieżna maszyna kolejowa poruszająca się po torach która podczas pracy wyrównuje torowisko do założonego standartu poruszając sie po nim. (definicja własna rocketmana)
Podbijarki torowe (PT) są często mylone z podbijarkami rozjazdów (PR). Te ostatnie mogą pracować zarówno na rozjazdach dzięki "rozdwojeniu" pracy jak i na odcinku prostym i na łuku toru. Z wyglądu wyrózniają się przede wszystkim dwoma kabinami operatora zwanymi "koszami" podwieszonymi pod maszyną. Podbijarki torowe mogą pracować jedynie na odcinku prostym bądź łuku!
Tak więc wiemy już że mamy do czynienia z PT a nie PR. Moja PT przedstawia jedną z maszyn firmy Plasser & Theurer a model to Mainliner Doumatic 07-32.
Model tej maszyny wiele lat temu wyprodukowała firma Liliput, która później przeniosła produkcję do Chin i wytwarza pod szyldem firmy Bachmann.
W ciągu wielu lat produkcji modele były produkowane w różnych standartach. Począwszy od statycznego modelu upominkowego w gablotce *1 przez model do składania *2 aż do modelu jeżdżącego *3.
Jak się dowiedziałem od osób zainteresowanych tematem, w Polsce były użytkowane te maszyny wraz z doczepką pełniącą rolę drezyny pomiarowej. Następnie na podstawie licencji były produkowane w Stargardzie jako PT-800 wraz z kilkoma zmianami. Są to m.in zmieniony układ okien, wydłużona rama, dodana skrzynia narzędziowa.
Tak więc zaryzykuję stwierdzenie iż produkowany model nie odpowiada w pełni temu co jeździło na PKP choćby na brak doczepki. Dodam tylko że są to informacje niepotwierdzone przeze mnie dokumentami.
Niezważając na tę przeszkodę powstał model. Na potrzeby testu użyłem zarówno modelu Liliputa *1 jak i Bachmana *2 dzieki czemu możliwe jest ich porównanie. Generalnie oba modele są tak samo słabe pod wzgledem wykonania jak i standardu.
Jakością powierzchni części niczym się nie różnią. Mają te same wady i niedokładności. Na tyle duże że konieczne jest ich malowanie podkładem i farbą. Niech się nikomu nie wydaje, że jak będzie miał model koloru żółtego w ręce to wystarczy go jedynie oznakować. W każdym razie przed tym przestrzegam że do pomalowania bedziemy potrzebowali ok 6 kolorów i wspomniany już podkład.
Pod wzgledem wyposażenia słabiej nawet wypada *2 od *1. W zestawie do montażu nie ma ciężarku (balastu) ani blaszki nakładkowej sprzęgu (rozwiązanie rodem z innych modeli Bachmana). O te dwa elementy model zostal zubożony przez producenta. Zestawy kołowe jakby się lepiej toczyły w *2 niż *1 ale może to wina tego że były nowe. Obie wersje róznią się sposobem mocowania wózka (na sworzeń/wkręt) co jednak nie ma żadnego wpływu na właściwości jezdne. Zarówno *1 jak i *2 nie posiadają kinematyki, wymiennych sprzegów ani nawet możliwości demontażu sprzęgu!
Detale. Wykonanie detali w *1 i *2 niczym sie nie różni. wszystkie poręcze są wkomponowane w obudowę a wycieraczki w szyby. Modele są bez oświetlenia i nawet bez gotowego rozwiązania możliwości instalacji oświetlenia.
Nie testowalem osobiście modeli jeżdżacych ale z moich obserwacji wynika iż mają one tak samo wykonane detale, brak oświetlenia i brak fabrycznego przystosowania do oświetlenia a róznią się kinematyką i gniazdami do wymiany sprzegów.
Cena. Model *1 Liliputa można nabyć już za solidne kilkadziesiąt złotych z drugiej ręki ale cena zależy tu od rynku i stanu modelu. Model do składania *2 bez problemu można dostać za niecałe sto zł. Uważam że jest to stosunkowo dużo porównując ceny modeli Revella, prostych modeli choćby samolotów a także drogo zważywszy słaby standart, kiepskie wykonanie, produkcję w Chinach i to że model jest dostępny od wielu lat na rynku. Takie samo pudełko jakie otrzymujemy w zestawie do montażu każdy może sobie wyciąć z tekturowego opakowania z pobliskiej Biedronki. Model jeżdżący to wydakek trzystu złotych lub więcej.
Na dziś to tyle w lekcji nr1, bo pora jest już mocno zaawansowana. W następnych lekcjach nieco wrażeń z montażu, o malaturze i o oznaczeniach.
Dodaję materiały do lekcji. Może je ktoś uzupełni brakującymi informacjami jako zadanie domowe a w szczególności:
W którym roku pojawiły się pierwsze maszyny i ile ich było, jakie nosiły oznaczenia, gdzie występowały i systematyka oznaczeń serii?
Od pierwszych maszyn do produkcji licencyjnej.
Jakie wersje wykonania modeli były produkowane poza wymienionymi?
*1 prod Liliput (statyczny w gablotce)
*2 prod. Bachmann (zestaw do montażu zrób to sam w bialym pudełku a'la noname)
*3 marka Spectrum prod. Bachmann (jeżdżący model)
Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 181 wypowiedzi • 1, 2