Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: farbą RAL
Temat: Barwy szyny
przepraszam już mam sklep
czyli najlepsze do patyny szyn jest Revell 32137(nr37) i revell 32108 (nr08) ????
a czy do mieszania jest potrzebny rozcieńczalnik Color mix Revell 39611 ??
i jeszcze jedno - na ile starczy mniej więcej 28ml farbki ??? (2x po 14ml)
hmmm Przede wszystkim to byłbym ostrożny co do samych farb Revell-a. Są to podobne farby do Humbrola. Mogą płatać figle (źle roztarty pigment potrafi powodować sytuację że faktyczny RAL farby może się różnić nawet o 3-4 numery względem deklarowanego a każda puszka potrafi posiadać inny odcień) i źle kryją (zaszpachlowywuje wgłębne linie)
Osobiście polecam Ci DOBRE i niewiele droższe farby Model Master lub lepiej akrylowe (domownicy nie będą ci "brzęczeć" z powodu smrodu ) Pactra lub Testors
Nie będziesz miał żadnych problemów z kupieniem w dobrych sklepach modelarskich.
Farby te zachowują swoje właściwości nawet po paru ładnych latach. Wystarczy tylko dobrze wymieszać przed nałożeniem.
Co do rozcieńczania to farby akrylowe bez problemu rozcieńczysz wodą (najlepiej przegotowaną) a farby Model Master tylko firmowym rozcieńczalnikiem normalnym lub do aerografu.
Jeżeli jednak uparłbyś się na te farby Revela to możesz bez obaw lać do nich jakikolwiek rozcieńczalnik do farb olejnych. Mususz tylko dawkować delikatnym strumieniem po trochu i co chwila mieszając, żeby się nie wytrącił pigment.
Rozcieńczasz w miarę potrzeby. Jeśli malujesz aerografem to farba musi być trochę żadsza niż zwykle.
Na ile starcza taka puszka?
hmmm
Na szynach kolejowych Ci nie powiem bo nie malowałem ich jeszcze ale aerografem kładąc dwie warstwy farby można pomalować dwa czołgi w skali 1/35 <-> ok.250mm x ok150 mm
Podaję odpowiedniki:
Revell 08->Testors/Model Master 1749->Pactra A46 Matt Black
Revell 83->Testors/Model Master 1785->Pactra A51 Matt Rust
Temat: Jagdpanther (późny), 1/35 Tamiya - prośba o pomoc.
Ja o kolorze RAL 8017 na podkladzie miniowym wyczytalem u W. Trojcy - nie mam pojecia, czy ktos od kogos cos odpisal, czy jest to prawda i.t.d. Jak slusznie zauwazyles, autorzy nie kwapia sie pokazac (chocby wazniejszych fragmentów) zródel.
Optymistycznie zakladam, ze jednak mieli wglad w to i owo, z czego powstaly takie a nie inne streszczenia. My mozemy z nich wyciagac tylko tyle, ile sie da.
Idac ta droga, dodam jeszcze jedna informacje zawarta w dziele Trojcy: otóz pazdziernikowa instrukcja dopuszczala, ze "ciemnoszara" RAL 7021 moze byc stosowana zamiast deficytowej farby RAL 7028 . To a propos zdjec, które zawarles w ostatnim poscie. Co prawda, mnie sie one akurat nie pokazuja, ale chyba domyslam sie, o które chodzi. Wyglada na to, ze do lamiglówki trzeba na powaznie wlaczyc i ten kolor, w dodatku wcale niekoniecznie tylko w postaci plam.
Wobec zaobserwowanych róznic, niejednolitosci i.t.p. rodzi sie marzenie, aby ktos naprawde ogarnal to zagadnienie. Bo przy takim stanie rozeznania mówienie o "prawidlowosci" jakiegos kamuflazu zda sie nieco enigmatyczne. Pod jakim wgledem prawidlowy jest wiec JP "411"...? O piaskowym kolorze bazowym wszak nie mówia ówczesne instrukcje, nie mówia tez o bialych "wezykach". Moze Jentz/Doyle gdzies szerzej wylozyli teorie, ku jakiej zmierza i moje myslenie (ze chaos stawal sie regula) i wtedy byliby OK sami ze soba. Ale i tak wóz o takim numerze móglby byc równie dobrze zielony i tym bardziej "prawidlowy".
Dobrze chyba, ze zarysowales skomplikowane uwarunkowania sytuacji w tym okresie; chetnie Ci wtóruje. Poszukiwaczy prostych i szybkich odpowiedzi moze to zniechecac, ale, z drugiej strony, jakie pole dla wyobrazni! Bez przesady, rzecz jasna, gdy chodzi o modele "hi-fi".
Temat: lubuskie
Znalazłam wyszczególnienie:
1. Ściany zewnętrzne parteru i piętra:
- krawędziaki drewniane 47x180 mm
- płyta wiórowa OSB III 12 mm
- styropian 50 mm
- tynk mineralny Ceresit w czter-ech kolorach do wyboru
2. Ściany wewnętrzne konstrukcyjne:
- krawędziaki drewniane 47x147 mm
- płyta wiórowa OSB II 12 mm
3. Strop nad parterem:
- konstrukcja nośna stropu z belek drewnianych 47x222 mm
- płyta wiórowa OSB II 22 mm
4. Strop nad piętrem:
- konstrukcja nośna stropu z belek drewnianych 47x222 mm
5. Dach nad częścią mieszkalną:
- krokwie 47x180 mm
- folia dachowa
- kontrłaty 27 mm
- łaty 36 mm
- pokrycie - dachówka cementowa Braas typ celtycki w kolorze czerwonym, ciemnoczerwonym, brązowym lub czarnym do wyboru - wykończenie zewnętrzne okapów dachu i lukarn - szalówka drewniana malowana w 5 kolorach do wyboru
6. Dach nad częścią niemieszkalną:
- krokwie 47x180 mm
- folia dachowa
- kontrłaty 27 mm
- łaty 36 mm
- pokrycie - dachówka cementowa Braas typ celtycki w kolorze czerwonym, ciemnoczerwonym, brązowym lub czarnym do wyboru - wykończenie zewnętrzne okapów dachu i lukarn - szalówka drewniana malowana w 5 kolorach do wyboru
7. Drzwi wejściowe
Drewniane, sosnowe, pełne typ CAL 1 lub CAL 3 w kolorze farb kryjących RAL 1006 (naturalny), RAL 6003 (zielony), RAL 7011 (szary) RAL 8017 (brązowy), RAL 9010 (biały) malowane lakierem bezbarwnym z kompletem okuć
8. Stolarka okienna
Okna drewniane jednoramowe z okuciami obwiedniowymi w kolorach do wyboru RAL 8017, RAL 6003, RAL 1006, RAL 7011, zestaw szyb jednokomorowy K=1,1W/m2K. Okna dachowe firmy Fakro
9. Obróbki blacharskie
Rynny i rury spustowe od dachu do poziomu 0.00 z tworzywa PCV w kolorze brązowym, antracytowym, wiśniowym do wyboru. Parapety zewnętrzne i inne obróbki blacharskie z blachy aluminiowej w kolorze naturalnym, białym lub brązowym do wyboru. Parapety zewnętrzne i inne obróbki z blachy aluminiowej
10. Elewacje
Ściany od zewnątrz obłożone tynkiem mineralnym (w czterech kolorach do wyboru)
Wzięłam tę specyfikację z pierwszego lepszego projektu domu tej firmy. Prace były podzielone na stan surowy zamknięty i gotowy "pod klucz".
-
Temat: Jagdpanther (późny), 1/35 Tamiya - prośba o pomoc.
Na ile jednak niemiecka farba antykorozyjna miała wtedy odcień bardziej czerwony, a na ile bardziej brązowy, to już inna sprawa. Bo ja pamiętam blachy zamienne np. do Fiata 125p malowane fabrycznie w czasach "kryzysu w komunie" farbą miniową antykorozyjną i były one całkiem brązowe i wcale nie jaskrawe - przy okazji zrobię zdjęcie, bo mam jeszcze gdzieś w piwnicy. Więc farba antykorozyjna nie musi wcale być jak widać szczególnie czerwona - a zwłaszcza "kryzysowa". Więc argument, że czołg tak pomalowany tzn. farba antykorozyjną byłby zbyt jaskrawy nie jest chyba trafiony. Po prostu to zależy od farby, a są głosy, że te w praktyce odcienie RAL wbrew pozorom zmieniały się w trakcie wojny i pogłębiania kryzysu materiałowego w Niemczech.
Może to nie do końca dobry przykład, ale w przemyśle lotniczym używano powszechnie czerwono-brązowej farby ochronnej. Traktowano nią elementy drewniane i płótno, z czasem także metal. Raczej w formie zaprawek niż malowania całości.
Ten specyfik określany jest jako Oxidrot co mówi nieco o kolorze.
Zdjęcia z okresu wojny pokazują raczej cholernie czerwone kolory. Zachowane w stanie oryginalnym eksponaty również noszą ślady tej czerwonej farby. Dzisiaj określają kolor tego specyfiku jako czerwony z lekkim pomarańczowym odcieniem (sic!). Do tego co również i ja znam z czasów minionych z samochodów to raczej bardzo daleko.
Kiedy na świat wylazły fragmenty nadbudówki StuG'a z Grzegorzewa sam się zdziwiłem - farba na nim była również bardzo czerwona. Na ile to efekt czasu i przebywania pod ziemią, nie wiem. W każdym razie ten sam bijący po oczach żywy czerwony kolor...
Chciałbym zapytać też kogoś obeznanego w technikach zabezpieczania metali oraz chemii - czy minia jak zwiemy specyfik nie uzyskiwała koloru właśnie od tlenków żelaza i w zależności od składu czy procesu produkcji może wyglądać nieco inaczej?
Temat: Borgward B-IV, Revell, 1/35
dodano 2.2.2007
borgward dostał jednolicie miniowy kolor wnętrza. przy okazji przesunąłem przedni zbiornik paliwa - był za bardzo cofnięty. teraz myśle dalej nad kolorystyką wnętrza. jestem już prawie przekonany, żeby podłogę i ścianę przy stanowisku kierowcy machnąć na dunkelgelb - zakładam, że snajperów nikt nie lubi, więc nikt też nie będzie się wystawiał na tle oczowalącej czerwonawej lub białej ściany.
na resztę pomysłu nie mam. skończy sie pewnie tak, że pomaluję i wkleję silnik i transmisję, a potem będę myślał dalej, ale bardziej w kategoriach estetycznych niż historycznych...
Hmm... mam pewne wątpliwości odnośnie takiego jednolicie miniowego koloru wnętrza... Kolor wnętrza zależy od okresu kiedy był wyprodukowany pojazd. Sposób malowania określały odpowiednie instrukcje... Całkowicie miniowe wnętrze jest prawdopodobne w pojazdach wyprodukowanych w październiku-listopadzie 1944r. Zacytuję to, co napisałem przy innej okazji i jest tu też link do artykułu na ten temat:
"Rozumiem, że wnętrza przedziału bojowego były malowane generalnie 2 kolorami:
- RAL 1001, ivory - jasny kolor używany do malowania ścian, stropu, generalnie "górnych części", aby wnętrze pojazdu "rozjaśnić" i uczynić je mnie klaustrofobicznym
- RAL 7009, grey-green - do malowania podłóg i "dolnych powierzchni".
Jednak i tu jest pułapka... bo jak wynika z opisu na http://byrden.com/panzers/Colours/index.html
"W końcu 1942r nakazano zaprzestanie używania farby szaro-zielonej (RAL7009) i pozostawianie wnętrza w podkładzie red primer. Tam, gdzie używano szaro-zielonego, teraz powinien być red primer. Był to krok wstecz w kategoriach ergonomii, ponieważ ten czerwony kolor był bardzo ciemny. Jednak pan Doyle znalazł wiele pojazdów wskazujących, że ten rozkaz był omijany. Czasami dolna część była "czerwona" z szaro-zieloną skrzynia biegów lub silnikiem napędu wieży, ponieważ te elementy były często składowane w magazynach przed zamontowaniem.
/.../
W październiku 1944r nakazano zaprzestanie malowania wnętrza farbą ivory (RAL 1001) i pozostawianie wnętrza w red primer... ZACHOWAŁY SIĘ PANTERY I HETZERY Z WNĘTRZEM 100% RED PRIMER. W tym samym okresie stosowano inne uproszczenia... Były głośne skargi i w samym końcu 1944r farba Ivory została oficjalnie przywrócona".
W tym artykule jest zresztą znacznie więcej informacji, co powinno być lub mogło być jakiego koloru."
Temat: Malowanie blachy
Szanowny Panie,
Proszę o informacje na temat możliwości malowania blachy tytanowo -cynkowej.
Z blachy tytanowo -cynkowej w domu jednorodzinym zostały wykonane roboty dekarskie przy wykończeniach balkonów. Prace zakończono w 2001 roku. Blacha pokryła się patyną. Niestety posiadam rynny w kolorze brązowym a wykończenia blacharskie w kolorze blachy. Jakimi farbami można pomalować blachę tak aby można było uzyskać kolor rynny?
Z poważaniem ,
Jarosław Wołoch
*********************
Witam;
pokrywanie się blachy cynkowo-tytanowej naturalną patyną jest z naszego punktu widzenia olbrzymią wartością – trwała, pewna ochrona blachy + naturalny szlachetny kolor = dlatego firma RZ nie przeprowadza żadnych prób z malowaniem naszych materiałów…
proponuję zatem jedynie: przed malowaniem całości - wykonanie we własnym zakresie próby malowania (przyczepności/trwałości) w miejscu niewidocznym
jedyną sprawdzoną farbą jest ENKE MetallProtect (http://enke.pl/srodki_metalprotect.htm) – stosowana do malowania ochronnego (dodatkowego zabezpieczania) powierzchni blachy w miejscach szczególnie narażonych na nieprzyjazne czynniki korozyjne – występuje ona w podstawowym kolorze (zbliżonym do naturalnej patyny RAL 7001; jest możliwe także nadanie żądanego innego koloru) – proszę o określenie poszukiwanego przez Pana koloru (RAL), wtedy będziemy mogli podać Panu bliższe informacje o cenie i dostępności takiej farby
Pozdrawiam
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Grzegorz Tomaszewski
RHEINZINK Polska Sp. z o.o.
Majdan 105 k/Warszawy
05-462 Wiązowna
tel: +48 (22) 611 71 30
fax: +48 (22) 611 71 32
e-mail: grzegorz.tomaszewski@rheinzink.pl
Internet: www.rheinzink.pl
Temat: Jagdpanther (późny), 1/35 Tamiya - prośba o pomoc.
Lupusie, ale co, wedlug Ciebie, dowodzi trzech kolorów na szaro-szarej fotografii?
Trójkolorowe malowanie mozna przypisac panterze obok, jednak ta Jagdpanther pewnosci zadnej nie daje - jest kolor jasny i ciemniejszy plus wtracenia o niezbyt zdecydowanej formie. Moze to brudy, a moze róznie wytarta farba róznie odbija swiatlo. Moze byc i ten sam kolor nalozony z róznym rozdmuchem.
Hmm... "kolor jasny i ciemniejszy plus wtrącenia" - wychodzi 3, w luminacji całkiem podobne do tych na Panterze obok, choć w istocie jaśniejsze. To by było zresztą zgodne zgodne z instrukcją malowania z tego okresu...
Ta instrukcja była taka (cytat ze znanym panem Hilary Louis Doyle z missing-lynx, co prawda on jest przekonany, że JP '411' z SDKFZ Foundation jest pomalowana prawidłowo, bo wyciąga inne wnioski z tej instrukcji):
"W październiku 1944r zakładom montażowym nakazano malować na pojazdach kamuflaż przed ich dostarczeniem. Pojazdy polecono malować cienką warstwą rundierfarbe Rot RAL 8012 (Red primer undercoat), następnie nakładać dobrze rozcieńczone (rozmyte? - 'well-thinned') pasy i łaty z ostrymi krawędziami w Dunkelgelb RAL 7028 i Gruen RAL 6003 przy pokryciu około 50% powierzchni".
No więc w tej instrukcji mamy wyraźnie 3 kolory... tylko Doyle uważa, że pod koniec wojny część zakładów opuszczała czasem w ogóle jeden kolor. Ale skoro tak, to może w ogóle nie trzymali się instrukcji?
Mnie zastanawia co innego - skoro "dobrze rozcieńczone" ("rozmyte"?), to sądzę, że raczej nie "ostre linie". Szkoda, że nie ma oryginalnego niemieckiego tekstu. Ale przypuszczam, że malowali bez szablonów "z ręki" ze względu na pośpiech i okoliczności, a skoro tak, to efekt może być jak na tym cz-b zdjęciu oryginalnego malowania JP, czyli 2-kolory rozmyte na bazie z brązowego podkładu miniowego, razem 3.
Temat: Tygrys królewski - wersja późna
Z góry przepraszam za nieco "OT" w wątku, ale chciałbym kilka słów poświęcić analizie tego i podobnych zdjęć.
Sam kiedyś byłem kolorkowym ortodoksem. Na szczęście z wiekiem ale głównie chyba z tysiącami obejrzanych zdjęć mi przeszło. Dlaczego? Bo zdjęcia potrafią być bardzo podstępne.
Rozmowa dotyczy kolorystyki pojazdu na jednym ze zdjęć, poruszyliście także kwestię istnienia zdjęcia kolorowego. Ok, w żadnym wypadku nie kwestionuję Waszych wniosków ale też 100% pewności bym nie miał i trochę bałbym się stawiać sądy kategoryczne. Podam przykład na podstawie lepiej mi znanej materii:
Przypadek jednego samolotu, Messerschmitta 109 który jest sfotografowany na filmie czarno-białym ale i kolorowym.
Tych kolorowych zdjęć jest conajmniej 5. Jedno jest bardzo znane, wszędzie chodzi. Pozostałe są rzadsze.
Tutaj jakby spojrzeć to widać, że Messerschmitt jest właściwie brązowy, prawda? (to zdjęcie znam z kilku źródeł, w tym z dobrego druku i to co Wam pokazuję nie jest inne w sensie kręcenia RGB od reszty).
Dominują różne odcienie brązu.
Ktoś, kto mniej więcej ogarnia zagadnienie może łatwo określić rodzaj użytych farb kamuflażowych (nie odcień, tylko numer RLM).
I teraz najlepsze. Na innym zdjęciu TEN SAM samolot wydaje się być szary, na kolejnym ten samolot jest zielony!
I widząc każde z nich (i tylko jedno!) z osobna można przyjąć zupełnie słusznie zupełnie odmienne wnioski?
A jak ten Messer wyglądał naprawdę? Ostrożnie mówiąc, kamuflaż był chyba szaro/zielony z elementami brązowymi i ta informacja powstała na podstawie wiadomości o kolorystyce zdobytych maszyn z tych zakładów, opisów powojennych gdy kilka z nich trafiło do USA a także ostrożnej analizy dziesiątek zdjęć tych konkretnych maszyn z tej serii.
A co z Tygrysem? Skąd wiadomo na 100% że widać na nim jakiś tam RAL?
Czy wiemy kto i kiedy malował? (bo w przypadku cytowanego Messerschmitta z grubsza wiemy)
Czy możemy znaleźć jakiś podobny egzemplarz, stosować analogię?
To chyba trudne by było, stąd tak delikatnie wolałbym zaokrąglić kategoryczne sądy i nieco zmiękczyć pogląd na temat tego i podobnych malowań.
Bo w tych dyskusjach fascynujące głównie jest to, że co jakiś czas wybucha bomba, ktoś coś wyciąga z ziemi lub odkopuje zdjęcia i opisy i rewiduje lub potwierdza stawiane ostrożnie hipotezy.
I to jest bardzo fajne
to tyle i mam nadzieję, że Paweł wybaczy takie moje wejście.
Temat: TYGRYS II REINKARNACJA
Seb cały piaskowy z zielono brązowym kamuflażem. Wyprodukowany po 10 września 1944r. Ambush wielce prawdopodobny. Prawdopodobnie niebieski nr taktyczny w sposobie i formie jak na poniższym zdjęciu.
Fot - Militaria 246
Wszystkie tygrysy II wysłane na Węgry posiadały nr taktyczne.
- część posiadała zimmerit,
- część malowana w kamuflażu "Licht und Schadenn"
- co ciekawe większość miała miniowe koła jezdne z wyjątkiem kół napędowych (piaskowe)
Rozkazy dotyczące zdjęcia zimmeritu wydano między 7 a 10 września, podczas gdy dotyczące z rezygnacji z farby Gelb jako podkładu w ostatnie dni października, ale w listopadzie wyjeżdżały jeszcze żółciótkie Tigery II.
Biorąc pod uwagę pozostałe tigery II zniszczone w okolicy tego na zdjęciu, pochodzącego z tego samego S.PZ.ABT. których wygląd jest bardzo podobny, należy przyjąć że kamuflaż został nałożony w fabryce i jest to "Ambush".
Ponieważ w pewien sposób zostałem wywołany do tablicy, a wiem że kolega Marek B. "grasuje" po wszystkich forach, więc tu udzielę mu odpowiedzi na jego pytania dotyczące tekstu powyżej.
Pewien batalion otrzymał w Niemczech 45 nowiutkich Tiger II - jednostkę odwiedziła ekipa filmowa i nakręciła materiał w celach propagandowych dla "Wochenschau" przedstawiający nowiusieńkie tygrysy II. Na tym to materiale widać że część tygrysów nosiła zimmerit, część miała kamuflaż ambush, a wszystkie miały bardzo ciemne koła jezdne (RAL 8012?) z wyjątkiem koła napędowego. Batalion ten wyruszył na Węgry na początku października.
Mowa tu o 503 S.Pz.Abt. dla ułatwienia koledze Markowi poszukiwań
Oczywiście sam bym tego nie wymyślił przeczytałem w literaturze fachowej.
Natomiast co do niebieskich oznaczeń taktycznych (kody) to 3komp. po skompletowaniu 1 i 2 kompanii przemalowała sobie cyferki na wieżach z białych na niebieskie z żółtą obwódką. W pewien sposób wyróżniono 3 kompanię jako najstarszą "stażem" czyli najbardziej doświadczoną w boju. I takowe numerki Seb powinien sobie strzelić na wieży Swojego Tigera II.
Temat: okna cz.d.
drewna blacha sie nie okuwa. Jest to niezalezny profil aluminiowy.
Robi sie to po to, ze aluminium zabezpieczone antykorozyjnie nie ulega
korozji przez 100 lat
(w USA istnieja budynki <<okna, elewacje| wykonane z aluminium od ponad 100
lat). Drewno wewnatrz
jest elementem dekoracyjnym, a gdy nie jest narazone na dzialanie warunkow
atmosferycznych nie
trzeba go tak czesto konserwowac.
juchas
Drogo jakoś. Dla porównania znalazłem w necie mnóstwo cenników gdzie O34
kosztuje od 850 do 950 zł.
A poza tym to poco okuwać drewno blachą?
--
Podrawiam
Mirek
GG#3682052
| Drodzy grupowicze - nawet jesli jestescie niezainteresowani to tez
| odpowiedzcie.
| Mam zamiar rozpoczac produkcje okien drewniano-aluminiowych. Zewnetrzna
| strona aluminiowa malowana na dowolny kolor (RAL) wewnetrzna strona
| drewniana.
| W pierwszej fazie produkcji drewnem bedzie sosna malowana farbami
| transparetnymi.
| Pozniej beda inne gatunki drewna (mahon, buk, dab etc).
| Okna beda inne niz do tej pory spotykane na naszym rynku. Profil
zewnetrzny
| aluminiowy bedzie zaciskany na prasie.
| Profil drewniany bedzie klejony z dwoch kawalkow.
| Szacunkowa cena takich okien bedzie taka sama jak okien drewnianych.
| Przykladowo - standardowe okno O34 -
| cena okna aluminiowo-drewnianego okolo 1200 zł ; cena okna drewnianego
od
| 1100 do 1250 (takie otrzymalem ceny z roznych firm). No i jeszcze
mozliwosc
| rabatow nawet do 20%.
| Goraca prosba do Was wszystkich o opinie i uwagi na temat
zapotrzebowania
na
| takie okna.
| lub na grupe
| dziekuje.
| juchas
Temat: [PKP] Oświetlenie
Tymczasem szykuję się coś co prędzej czy później musiało nastąpić - modernizacja oświetlenia na terenach PKP...
Luxmat wygrał przetarg na dostawę opraw oświetleniowych dla PKP.
W czerwcu 2007 roku firma PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. ogłosiła przetarg na dostawę energooszczędnych opraw oświetleniowych wraz ze źródłami światła.
Przetarg składał się czterech zadań.
Luxmat wygrał dwa z nich (oprawy wysokoprężne) i dostarczać będzie m.in. takie oprawy oświetleniowe jak:
SHZ PKP 100 1 x 250W â 839 szt,
SHZ PKP 100 150W â 3251 szt
SHZ PKP 100 100W 1814 szt
SHZ PKP 100 70W â 331 szt
SHZ PKP 100 2 x 150W â 1263 szt
Łączna wartość dostawy to ok. 2,6 mln zł.
Oprawy przeznaczone są do oświetlania terenów kolejowych, ulic i innych terenów zewnętrznych. Seria SHZ 100...- PKP spełnia nowe wymagania określone przez PKP PLK.
Została opracowana na bazie najnowszych trendów i technologii.
Jest kontynuacją opraw serii SHZ 43... i SHZ 44... stosowanych od wielu lat przez PKP i Deutsche Bahn. Aluminiowy korpus malowany jest farbą proszkową RAL 7035, odporną na warunki atmosferyczne i promieniowanie słoneczne. Klosz wykonany jest z hartowanego szkła IK ⥠0,8.
Odbłyśnik jednoczęściowy, tłoczony z aluminium, polerowany elektromechanicznie, anodyzowany.
Dostęp do źródła światła i osprzętu umieszczonego na płycie modułowej możliwy jest bez użycia narzędzi.
Oprawa montowana jest na poziomym wysięgniku lub na pionowym słupie.
Luxmat Sp. z o.o. Warszawa ul. Emaliowa 28, Zakład Produkcyjny: Karolina 58 k/Góry Kalwarii.
Ta oprawa wygląda niemal identycznie jak Philips Selenium SGP340 z płaską szybą
Szkoda klasyków ale ta oprawa jest ładniejsza niż SL-100/PKP i jest aluminiowa
Temat: Marder III ausf. H - wnętrze
Coś mi się wydaje, że z wolna zaczyna się robić pomieszanie z poplątaniem w tej dyskusji.
Rozumiem, że punktem wyjścia było pytanie o malowanie wnętrza przedziału bojowego niemieckich pojazdów.
Jako źródło referencyjne uznajemy przy tym tekst na http://byrden.com/panzers/
Ten artykuł jest naprawdę dość wyczerpujący i ciężko z nim polemizować.
Według tego źródła 'dolne' powierzchnie wnętrza przedziału bojowego malowane były farbą szaro-zieloną z opisanymi tam zastrzeżeniami.
Pan Doyle, który zajmuje sie takimi rzeczami porównał oryginalną, dobrze zachowaną farbę z Tygrysa w Bovington z wzornikiem RAL z okresu wojny i okazało się, że jest to w istocie farba RAL7009.
Farbie RAL7009 najlepiej odpowiada wśród Humbroli farba nr 115, co po prostu Doyle sprawdził, przykładając ten oryginalny wzornik RAL do próbek Humbrola.
Porównanie próbek farb Humbrola, ale rzeczywistych, a nie drukowanych wskazuje, że wśród obecnie produkowanych farb Humbrola farbie 115 najlepiej odpowiada mieszanka 87 i 31.
Wprowadzanie dodatkowego nazewnictwa np. systemu kolorów RLM wprowadza tylko zamieszanie, nie tylko dlatego, że to system oznaczeń Ministerstwa Lotnictwa Rzeszy, ale także dlatego, że jak dalej idziemy tym torem i nagle się okazuje, że podobno RLM78 to u Humbrola 91, co jest nieprawdą, ponieważ H91 to (według mojego katalogu Humbrola, wklejonej tam próbki i jej opisu) kolor Scharzgrün (czarno-zielony) używany w Luftwaffe wiadomo do czego.
Moim zdaniem jest bez znaczenia, który producent farby modelarskiej jak nazywa swój produkt, bo jedynym sensownym kryterium jest porównanie oryginalnej farby lub wzornika RAL z tego okresu z próbkami farb, co właśnie zrobił pan Doyle i stąd wiemy, że barwa RAL7009 była taka jak Humbrol 115.
W tej sytuacji nam nie pozostaje nic innego, jak porównywać inne farby do próbki H115.
Temat: Jagdpanther (późny), 1/35 Tamiya - prośba o pomoc.
Wracając do naszych baranów:
Obrazek1
Obrazek2
Dziwne że nikt nie wyciągnął jeszcze tego zdjęcia:
Obrazek3
Jak widać zdjęcie kolorowe przedstawia ten sam sam pojazd w tym samym malowaniu tylko farby już są w znacznie gorszym stanie.
A teraz załóżmy że ta JP miała kamuflaż 3 barwny składający się z dostępnych farb i zgodny z wszystkimi wytycznymi. Wniosek jest dość ciekawy: na farbie podkładowej (minii), namalowano szerokie pasy piaskowe (jak zwał, tak zwał), natomiast cienkie jasne paski to bardzo jasny zielony z mocno rozcieńczonej pasty. Wydaje mi się że to dość ciekawa interpretacja kolorystyczna kamuflażu skośnego spotykanego na JP i Pantherach z MNH
To trzecie zdjęcie jest w istocie bardzo interesujące... Podobnie jak na drugim widać, że ten najjaśniejszy kolor był nawet jaśniejszy, niż ten prostokąt namalowany w lewej dolnej części przedniej płyty kadłuba. W takim razie raczej nie mógł to być RAL 6003 Olivgrün, bo on raczej nie jest jaśniejszy od RAL 7028. Tymczasem na zdjęciu kolorowym wydaje się, że to zarazem inny kolor, niż na tylnym kole jezdnym. Ale może to złudzenie, wynikające z tego, że jeśli dodatkowy kolor był w istocie nanoszony mocno rozcieńczony, to po prostu intensywniejszy RAL 8012 mógł prześwitywać.
W każdym razie kamuflaż był wyraźnie trójkolorowy.
Zresztą na tych zamieszczonych przeze mnie zdjęciach Jagdtigera jednak widać, że ten rzekomy piaskowy na kolorowym zdjęciu jest chyba zbyt kontrastowy wobec Podkładu RAL 8012 w porównaniu do zdjęcia cz-b.
A co do instrukcji malowania, to rozumiem, że ta z października 1944r nie była wcale ostatnią... 30 listopada 1944r wydano podobno następną (za: www.panzerbaer.de) która miała być wprowadzona do czerwca 1945r. Bazową farbę podkładową miał stanowić RAL 6003 Olivgrün, a na nim ostro zarysowane plamy w RAL 8017 Schokoladenbraun i RAL 7028 Bodengrau (znany jako Dunkelgelb). Podobno w ostatnich miesiącach wojny pojedyncze pojazdy mogły trafić do jednostek całe w tym podkładzie RAL 6003 z zaleceniem uzupełnienia kamuflażu. Tak przynajmniej wyczytałem.
Temat: Farby humbrola
Kolegę być może mylą identyczne zdjęcia przy opisach przedstawionych w ofercie sprzedawcy, którą załączył na początku wątku. Ktoś poszedł na łatwiznę i podłączył jedno zdjęcie do kilku rodzajów farb z oferty Humbrola.
Podstawowa różnica to oczywiście kwestia połysku powierzchni pomalowanej farbą.
I jest tak jak już napisali poprzednicy: glossy - błyszcząca, matt - matowa (bez połysku), satin - akurat w przypadku Hubrola oznacza farby tzw. półmatowe. W danych kategoriach nie występują dokładnie te same barwy co może sugerować załączony przez Ciebie układ zdjęć. Zobacz katalog Humbrola - niektóre barwy to połysk, niektóre występują tylko w macie, a niektóre jako satyna. Poza chyba białą i czarną rzadko która inna farba(kolor) będzie występowała jednocześnie w kilku z tych kategorii.
Inną sprawą są rozróżnione tutaj farby metalopodobne takie jak kolor srebra, kolor złota, kolor miedzi, aluminium lub stali itd. Natomiast farby metaliczne zapewne w tym przypadku to wszelakie metalizery i np. takie kolory jak używany często przez modelarzy plastykowych pancerniaków GunMetal (kolor broni oksydowanej). Ja osobiście nie dokonywałbym rozdzielenia tych dwóch grup farb, są one do siebie bardzo podobne.
Dobierając farby najlepiej wzorować się wzornikiem, który powinien być dostępny w dobrym sklepie, barwy prezentowane na ekranie monitora nie zawsze oddają to co znajdziesz w puszeczce. Większość producentów modeli określa zalecane kolory według tabeli barw np. RAL lub z typowej nazwy koloru, w sieci znajdziesz bez problemu odpowiednie tabele ułatwiające dobranie lub zmianę producenta farby w stosunku do znanego jego numeru lub nazwy.
No i na koniec farby Humbrola ostatnio pojawiły się równieź jako akrylowe w plastykowych słoiczkach, te w metalowych puszeczkach to farby tzw. olejne, zatem ważne od posiadanej farby będzie jakiego będziesz używał rozcienczalnika.
Innymi istotnymi według mnie dla farb modelarskich cechami są: jakość krycia - tutaj osobiście po wielu latach eksperymantów mam już podobierane barwy i to z ofert różnych producentów - inaczej np. "kryje" żółta z Humbrola (lepiej), a inaczej z Pactry (gorzej).
Kolejna cecha to odporność na ścieranie - i tutaj można z góry założyć że farby matowe z reguły są mniej odporne na ścieranie niż te z połyskiem, czasem zdaża mi się malować coś połyskiem, a potem położyć na to jeszcze bezbarwny mat - bo tak akurat wygląda naturalna powierzchnia.
Trzecia cecha na jaką ja zwracam uwagę to konsystencja farby (również ściśle związane ze starzeniem się jej), fabrycznie konfekcjonowane farby mogą być bardziej lub mnie leiste (chyba tak to się pisze), ktoś kto używa aerografu zwraca na to uwagę bo wpływa to na ilość stosowanego rozcienczalnika. Według mnie akurat Humbrola trzeba mocniej rozcieńczać.
Temat: Trwalosc farb a uplyw czasu
1*
Wśród osób odtwarzających pojazdy historyczne od lat trwają spory
nad odcieniami farb. Laikowi wydawać się może, że kolor zielony to
zielony, lecz np. modelarze gotowi są poćwiartować za odrobinę
inny odcień, niż powszechnie uznany za prawidłowy ;o)
2*
Szkoły rozwiązania problemu są dwie. Obie twierdzą, że należy
pobrać próbki farb z zachowanych elementów czołgu / samolotu, po
czym porównać ze współczesnymi wzornikami i w ten sposób poznać
odpowiedni odcień. Pierwsza szkoła mówi, że taki odcień jest
jedynym słusznym, druga zaś twierdzi, że to tylko przybliżony
odcień, a oryginalnego nie da się ustalić.
1* przeczy 2* Jak można twierdzić, że dany odcień jest prawidłowy, skoro nie
da się ustalić tego prawidłowego. No ale to już problem modelarzy ;-)
W związku z tym mam kilka pytań dotyczących farb z lat 40-tych:
1. Jednym z głównych dostawców farb dla niemieckiej Luftwaffe była
firma Warnecke & Bohm GmbH, ale oprócz niej produkowało je jeszcze
kilka innych firm. Czy z punktu widzenia technicznego różne firmy
produkujące farbę wedle tej samej receptury mogły osiągnąć ten sam
odcień farby, czy jednak musiał się różnić?
Odcień _mógł_ być ten sam, co nie znaczy, że musiał. Szczególnie w warunkach
wojennych (kłopoty z zaopatrzeniem, poszukiwanie surowców zastępczych).
2. Czy ówczesna technologia produkcji farb (również akrylowych)
różniła się bardzo od dzisiejszych technik, a jeśli tak, to czy
stosując dzisiejszą technologię można z tej samej receptury
uzyskać taki sam odcień farby?
Sądzę, że jak najbardziej można uzyskać dowolny odcień danego koloru. Nie
znaczy to oczywiście, że będzie się on tak samo "starzał" jak oryginalne
farby.
3. Czy znając skład chemiczny/recepturę można przewidzieć, w jaki
sposób dana farba będzie się zachowywała w zależności od warunków
atmosferycznych? Mam na myśli blaknięcie, zmianę odcienia wraz ze
starzeniem się etc.
Czarno to widzę.
4. Czy ówczesne farby mogły zmieniać swój odcień w zależności od
tego, na co były położone? Chodzi mi o reakcje między farbami.
IMO jak najbardziej, zależy to od składu danej farby. Np. bezbarwny lakier
nitrocelulozowy potrafi zzielenieć położony np. na mosiądzu.
5. Jak wielkie różnice mogą być w próbkach tego samego koloru,
jeżeli były zebrane z części znalezionych w wodzie, wykopanych z
ziemi czy wreszcie zostały "zeskrobane" z egzemplarza muzealnego?
Czy w ogóle jest sensowne ich porównywanie?
Z dużym prawdopodobieństwem istnieje możliwość zmiany odcienia.
6. Czy oficjalne wzorniki "firmowe" lub "urzędowe" (np. RAL) mogą
zmieniać kolor wraz z upływem lat, czy też są tak przygotowane, że
bez względu na warunki przechowywania są niezmienne?
Chyba tylko niektóre pigmenty mineralne nie zmieniają swego koloru w sposób
mierzalny wraz z upływem czasu. Wzorniki są na 99% drukowane przy użyciu
barwników organicznych a te nie są wieczne.
7. Czy badanie tak starych barw spektrometrem daje 100% pewności,
czy też także jego wskazania nie są precyzyjne?
Nie wiem co masz na myśli pisząc spektrometr, ale dla przyrządu nie ma
znaczenia wiek próbki. Co do precyzji, a właściwie dokładności pomiaru, to
zależy ona głównie od przyrządu.
Odpowiedzi intuicyjne na część tych pytań znam, ale zależy mi na
konkretnych odpowiedziach od praktyków. Informuję, że google.com
zostało przewertowane, ale w żadnym ludzkim języku odpowiedzi nie
znalazłem, stąd też zawracam głowę tutaj - proszę nie skalpować.
Wdzięczny będę za ewentualne krótkie info o tym, jakie konkretnie
procesy chemiczne powodują niektóre z w/w zmian - wyjaśnienia
samych procesów powinienem sobie znaleźć :o)
Procesy:
- utlenianie barwnika (pigmentu) lub lepiszcza
- fotodegradacja barwnika lub lepiszcza.
- reakcje z podłożem (trudno powiedzieć jakie)
- inne reakcje ze środowiskiem w jakim znajduje się próbka, np. z wodą,
glebą itd.
Nie jestem specjalistą od farb tylko chemikiem, więc traktuj te odpowiedzi
równiez intuicyjnie.
AW
Temat: Renowacja StuG-a IV z Grzegorzewa
Hmmm... A zmieniły się? Ja polegam na ludziach. Jak podeślesz to co trzeba, to będę niezwykle wdzięczny.
P.S. Na forum IOH Human napisał, że według niego należy użyć RAL 1001 do wymalowania środka, a RAL 7028, RAL 6003 i RAL 8017 na zewnątrz. Co o tym sądzicie?
Obiecałem adminom że nie będę przeklinał Prawdopodobnie teza Humana o malowniu środka RAL-em 1001 przejdzie do historii absurdu.
Nie polegaj na ludziach, tylko na swojej wiedzy. Nie konsultuj malowania z Humanem, tylko z Jentzem, a najlepiej - z własnymi oczami i skalpelem. Macie w Poznaniu perełkę, której nie wolno zniszczyć. Oczy służą do patrzenia, a skalpel do zdejmowania kolejnych warstw oryginalnie zachowanej farby. Jak nie umiesz, a chcesz to zrobić dobrze, poproś archeologa.
Na tej podstawie trzeba odtworzyć kamo tego wozu. Bo to wóz z końca wojny, kiedy to działy się z malowaniami różne rzeczy. Żadnych reguł.
Unikając dalszych kłótni, postaram sie krótko wyłuszczyć, co myślę:
1. Widziałem sprzęt tylko wieczorem, jak było ciemno, przedział silnikowy tylko z góry, ale za to za dnia. Niewiele. Zdjęciom nie ufam od dawna
2. Powtarzam się, a Janusz się pewnie nie zgodzi, ale co tam... Cały wóz był pokryty tylko minią podkładową. na to na szybko natryśnięto, pewnie w fabryce, dunkelgelb na lufę i (admini, sorki, ale to się tak nazywa) "świńską głowę" plus pewnie trochę z przodu. Dlatego w fabryce, bo na dachu przedziału, a dokładnie na pokrywie włazu dowódcy był wyjątkowo wyraźny zielony - tego w styczniu, biorąc pod uwagę że maszyna była nówka, w polowych warsztatach nie robiono. Bo nie było warsztatów.
3. Ten Stug miał kamo żółto - zielone tylko od góry, może trochę na górze silnika, ale tego nie wiemy, bo zdaje się nie ma płyt nadsilnikowych. Tezy Majewskiego, który uważa kamuflowanie góry niemieckich czołgów za jakiś ewenement, trzeba wsadzić między bajki.
4. Jak wyciągniecie boczne ekrany, to też zobaczycie kamo. To, że są, wiem, przynajmniej z prawej strony, bo widziałem. mam nadzieję, że o nich nie zapomnicie
5. Obie barwy kammo - i żółty i brudnozielony - były psikane pistoletem "na szybko". To oznacza tylko jedna warstwę. A farby były juz wtedy kiepskie (może rozcieńczone na przykład), dlatego ŻADNE wzorniki i numeracja RAL nie mają przy tej renowacji racji bytu. O ile oczywiście chcecie odtworzyć jak najwierniej malowanie tego sprzęta. Uważam, że farba na lufie była znakomicie zachowana. Taki jasny ma mieć odcień. Fińscy modelarze opierając sie na zachowanych resztkach zrobili próbę z mieszaniem farb po to, żeby odtworzyć dunkelgelb. Też to zrobiłem - wg. ich przepisu. DG wyszedł lekko "musztardowy". Może taki był, ale przy dokładnym, wielokrotnym malowaniu, w dodatku jak wszedł do użytku w połowie '43 roku.
6. Na boga, jeżeli na wewnętrznych ścianach przedziału bojowego nie było białej farby, tylko minia, tak jak na wewnętrznej stronie włazu dowódcy, to nie malujcie wszystkiego białym, tylko zamek. To dla niemieckiego wozu z 44/45 nie będzie nic nienormalnego.
7. NIKT i NIGDZIE nie twierdzi, że niemieckie wozy pod koniec wojny były malowane całe na bazowy, czy jak ty to nazywasz, podkładowy, kolor RAL 8012. Bo zakładam że chodzi o brunatnoczerwony... To była farba kamuflująca. Jedyne bazowe kolory to dunkelgelb, stosowany od połowy 43 roku i zielony, ale tylko w panterach, jagdpanterach i tygrysach II od jesieni 1944 roku - są na to kwity. Normalną praktyką było zostawianie wozu w minii i kładzenie na to farb kamuflujących. na forum M- L niedawno pięknie udowodniono na podstawie fotki, że jeden z jagdtigerów był czterokolorowy - minia, plus żółty zielony i brązowy. Teza o całym brązowym stugu jest dla mnie absurdem. Przecież prawie finalne Pz. IV J sfilmowane w 44 roku w Gołdapi były pokryte minią, na to plamy żółte i zielone...
Najważniejsze - RALe się zmieniły, poza tym nie ma i nie było żadnych wzorników farb używanych przez Niemców do kamuflowania czołgów. Niemiecka minia była inna niż dziś, bo bardziej wiśniowa, zielony przypomina brudną trawę jesienią, a żółty z końca wojny jest prawie jak piasek na plaży w Łebie Tylko wiesz, każdy ma inaczej "skalibrowane" oczy.
Wzorniki macie w Poznaniu, bo sądzę, że w takiej wilgoci farby dobrze się zachowały.
Wojtek
P.S. 1. Aha, i nie jestem fachman, bo mam za mało pieniędzy i niewiele widziałem.
P.S. 2. To się pisze waffenamt. Ministerstwo uzbrojenia Rzeszy. Wszystko dopuszczone do użytku przez armię musiało mieć bicia i kod pozwolenia.
Temat: Trwalosc farb a uplyw czasu
Witam wszystkich!
Mam nadzieję, że nie będzie to szczególne OT, bo w archiwum grupy
widywałem już tego rodzaju pytania. Problem bardziej nadaje się na
pl.sci.historia.chemia.malarstwo, ale takiej grupy jeszcze nie ma.
Przepraszam za poniższy długi wstęp, ale pozwoli on (mam nadzieję)
na zrozumienie istoty sprawy :o)
Wśród osób odtwarzających pojazdy historyczne od lat trwają spory
nad odcieniami farb. Laikowi wydawać się może, że kolor zielony to
zielony, lecz np. modelarze gotowi są poćwiartować za odrobinę
inny odcień, niż powszechnie uznany za prawidłowy ;o)
Szkoły rozwiązania problemu są dwie. Obie twierdzą, że należy
pobrać próbki farb z zachowanych elementów czołgu / samolotu, po
czym porównać ze współczesnymi wzornikami i w ten sposób poznać
odpowiedni odcień. Pierwsza szkoła mówi, że taki odcień jest
jedynym słusznym, druga zaś twierdzi, że to tylko przybliżony
odcień, a oryginalnego nie da się ustalić.
W związku z tym mam kilka pytań dotyczących farb z lat 40-tych:
1. Jednym z głównych dostawców farb dla niemieckiej Luftwaffe była
firma Warnecke & Bohm GmbH, ale oprócz niej produkowało je jeszcze
kilka innych firm. Czy z punktu widzenia technicznego różne firmy
produkujące farbę wedle tej samej receptury mogły osiągnąć ten sam
odcień farby, czy jednak musiał się różnić?
2. Czy ówczesna technologia produkcji farb (również akrylowych)
różniła się bardzo od dzisiejszych technik, a jeśli tak, to czy
stosując dzisiejszą technologię można z tej samej receptury
uzyskać taki sam odcień farby?
3. Czy znając skład chemiczny/recepturę można przewidzieć, w jaki
sposób dana farba będzie się zachowywała w zależności od warunków
atmosferycznych? Mam na myśli blaknięcie, zmianę odcienia wraz ze
starzeniem się etc.
4. Czy ówczesne farby mogły zmieniać swój odcień w zależności od
tego, na co były położone? Chodzi mi o reakcje między farbami.
5. Jak wielkie różnice mogą być w próbkach tego samego koloru,
jeżeli były zebrane z części znalezionych w wodzie, wykopanych z
ziemi czy wreszcie zostały "zeskrobane" z egzemplarza muzealnego?
Czy w ogóle jest sensowne ich porównywanie?
6. Czy oficjalne wzorniki "firmowe" lub "urzędowe" (np. RAL) mogą
zmieniać kolor wraz z upływem lat, czy też są tak przygotowane, że
bez względu na warunki przechowywania są niezmienne?
7. Czy badanie tak starych barw spektrometrem daje 100% pewności,
czy też także jego wskazania nie są precyzyjne?
Odpowiedzi intuicyjne na część tych pytań znam, ale zależy mi na
konkretnych odpowiedziach od praktyków. Informuję, że google.com
zostało przewertowane, ale w żadnym ludzkim języku odpowiedzi nie
znalazłem, stąd też zawracam głowę tutaj - proszę nie skalpować.
Wdzięczny będę za ewentualne krótkie info o tym, jakie konkretnie
procesy chemiczne powodują niektóre z w/w zmian - wyjaśnienia
samych procesów powinienem sobie znaleźć :o)
Temat: Trwalosc farb a uplyw czasu
1. Jednym z głównych dostawców farb dla niemieckiej Luftwaffe była
firma Warnecke & Bohm GmbH, ale oprócz niej produkowało je jeszcze
kilka innych firm. Czy z punktu widzenia technicznego różne firmy
produkujące farbę wedle tej samej receptury mogły osiągnąć ten sam
odcień farby, czy jednak musiał się różnić?
Mozna uzyskać taki sam kolor nawet stosując całkiem inną z chemicznego
punktu widzenia recepturę. W firmach produkujacych farby pracują koloryści,
których zadaniem jest dopasowanie koloru farby do wzorca. Wygląda to tak, że
ostatnim etapem procesu produkcji jest korygowanie koloru za pomocą past
pigmentowych. Należy zapytać jakie dopuszcalne odchyłki od wzorca akceptował
odbiorca. W przypadku farb dla przemysłu takie kwestie są ustalane przy
zamawianiu. Najczęściej dopusczelne są niewielkie odchyłki miedzy
poszczególnymi partiami wyrobu malarskiego.
2. Czy ówczesna technologia produkcji farb (również akrylowych)
różniła się bardzo od dzisiejszych technik, a jeśli tak, to czy
stosując dzisiejszą technologię można z tej samej receptury
uzyskać taki sam odcień farby?
Z tego co mi wiadomo niektóre farby artystyczne są celowo produkowane tak
samo od wieków ale technologia produkcji wyrobów przemysłowych poszła daleko
do przodu. Głównym powodem wielkich zmian jest wzrost wymagań odnośnie
ochrony środowiska, niektóre surowce stosowane kiedyś są dzisiaj zakazane.
Ich miejsce zastąpiły nowoczesne surowce. Odcień farby można jednak bez
problemu dobrać idealnie. Szczególnie, że dzisiaj można wykożystać
elektronikę aby wyłapać różnice niewidoczne ludzkim okiem.
3. Czy znając skład chemiczny/recepturę można przewidzieć, w jaki
sposób dana farba będzie się zachowywała w zależności od warunków
atmosferycznych? Mam na myśli blaknięcie, zmianę odcienia wraz ze
starzeniem się etc.
Jeśli znalazłbyś identyczne surowce (w co wątpię) to można zrobić badania
starzeniowe. Są do tego specjalne urządzenia. Można w nich imitować upływ
czasu. Urzędzenia te pozwalają testować różne wyroby poddając je cyklom
pogodowym, które mozna programować komputerowo.
4. Czy ówczesne farby mogły zmieniać swój odcień w zależności od
tego, na co były położone? Chodzi mi o reakcje między farbami.
Nie sądzę ale przy malowaniu mozna popełnić masę błędów, które wpłyną na
jakość powłoki. Na kolor mogą wpływać nawet warunki suszenia.
5. Jak wielkie różnice mogą być w próbkach tego samego koloru,
jeżeli były zebrane z części znalezionych w wodzie, wykopanych z
ziemi czy wreszcie zostały "zeskrobane" z egzemplarza muzealnego?
Czy w ogóle jest sensowne ich porównywanie?
Na pewno kolor takich próbek uległ zmianie pod wpływem czasu i warunków, w
których się znajdowały. Może konserwatorzy zabytków będą mogli powiedzieć
więcej.
6. Czy oficjalne wzorniki "firmowe" lub "urzędowe" (np. RAL) mogą
zmieniać kolor wraz z upływem lat, czy też są tak przygotowane, że
bez względu na warunki przechowywania są niezmienne?
Mogą znienić kolor i zmieniają go. Z mojego diświadczenia wynika, że kolor
ich zmienia się najszybciej pos wpływem brudnych palców ich użytkowników
:-). Zależy też z jakim wzornikiem masz do czynienia. Profesjonalny wzornik
nie jest tani a wzornik reklamówka rozdawany przez producentów farb może
mieć odchylenia. Poza tym kolory porównuje się pod specjalnym oświetleniem.
7. Czy badanie tak starych barw spektrometrem daje 100% pewności,
czy też także jego wskazania nie są precyzyjne?
Spektrometr zmierzy stan na dzień dzisiejszy. Nie odpowie Ci na pytanie jaki
kolor miała powłoka kiedy była nowa. Wpływ na wynik pomiaru koloru mogą mieć
też różnice połysku (istnieją urządzenia do pomiaru połysku).
Odpowiedzi intuicyjne na część tych pytań znam, ale zależy mi na
konkretnych odpowiedziach od praktyków. Informuję, że google.com
zostało przewertowane, ale w żadnym ludzkim języku odpowiedzi nie
znalazłem, stąd też zawracam głowę tutaj - proszę nie skalpować.
Wdzięczny będę za ewentualne krótkie info o tym, jakie konkretnie
procesy chemiczne powodują niektóre z w/w zmian - wyjaśnienia
samych procesów powinienem sobie znaleźć :o)
Starzenie farby to w dużej mierze reakcje fotochemiczne. Każda farba składa
się z kilkunastu do kilkudziedięciu składników więc aby mówć o reakcjach
chemicznych musisz znać przynajmniej główne z nich.
Widzę, że dość fanatycznie podchodzisz do sprawy i dlatego mam do Ciebie
kilka pytań: czy kiedy dorabiasz części mechaniczne bierzsz pod uwagę
gatunek stali lub innego stopu? Czy stosujesz oryginalne technologie obróbki
materiałów w tym pokrycia galwaniczne? Ciekawi mnie gdzie twoim zdaniem jest
granica zbliżania się do oryginału?
Pozdrawiam,
DL.
--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski < ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
(kabaret Potem - Wiosenna pieśń radości)
Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 149 wypowiedzi • 1, 2