Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: farba do skóry





Temat: Farbowanie włosów - wolno w ciąży czy nie wolno?
W sumie co ma piernik do wiatraka??
Przeciez farba do wlosow nie przenika do krwi, tylko pozostaje na warstwie skory glowy i tak jak pisza dziewczyny, jedyne co moze zaszkodzic to ten okropny zapach... Mnie osobiscie kolor wychodzi bardzo ladnie, zapach tez nie przeszkadza tak bardzo... A mojej dzidzi wisi czy farbuje wlosy czy nie )






Temat: farbowanie wlosow a ciąża
ja od swojej ginekolog uslyszalam zeby sie wstrzymac do 20 tyg. tak tez zrobialam, ale znam wiele
kolezanek, ktore farbowaly wczesniej. tak jak napisaly poprzedniczki, chodzi o to zeby farba nie
dotykala do skory czyli dobry jest balejaz na wlosy i poza tym zeby nie spedzic w zakladzie zbyt duzo
czasu, wdychajac chemie, wiec zrobic tak zeby poprawic sobie nastroj w miare szybko (dlatego np. ja
robilam balejaz tylko na odrosty)

pozdrawiam
b.





Temat: Chcę BUTY jak najlepszej jakości-jaka firma, sklep
Polecam buty polskiej firmy 7mil. Doskonała jakość skóry i
wykończenie.
Zeszłej wiosny kupiłam klasyczne czółenka na średnim obcasie i
doskonale się sprawują do dziś (zimą chodzę w nich po biurze)
A tydzień temu upolowałam piękne kozaczki na 9-cm słupku przecenione
z 500 na 350 zł.
Na stronie jest aktualna kolekcja i ceny, w ich salonach można też
kupić Clarksy, ale tych jeszzce nie nosiłam.
www.7mil.pl/
Kupuję też Ryłko i nie narzekam, ale ostatnie kolekcje niezbyt mi
się podobają.

Odradzam natomiast buty Prima Moda - latem kupiłam złote sandałki z
paseczkami za 250 i po 2 tygodniach zaczęła odklejać się wkładka,
złota farba starła się do białego, a cienka skórka zaczęła pękać w
niektórych miejscach, aż wstyd w nich było chodzić.




Temat: Mam dosyć pasemek. Jednolity kolor?
wiesz co, jakis rok temu miałam ten sam dylemat (i w sumie tą samą
kolorystyczną wersję bakejażu).PO pierwsze znudziły mi się po prostu pasemka-
wszystkie panie na ulicach, gdzie się nie spojrzy prawie to samo na głowie,po
drugie wlasnie balejaz kosztował mnie 280 zl co 2 mc, przestało mnie na niego
stac (coprawda moglabym to zrobić gdzies taniej , ale na pewno juz nie tak
fajnie). I wymysliłam sobie , że chcę mieć jednolity blond na głowie.I że to na
pewno nie jest takie trudne, więc będę sobie sama to robić.
Ale oczywiście okazało się, że :
a)technicznie nie jest to takie proste (naturalne włosy raczej ciemne-konieczny
najpierw rozjaśniacz)
b)kwestia dobrania koloru- np popielate pasemka mogą wyglądać ok, ale juz cala
głowa niekoniecznie
c)całościowe farbowanie jednak jest bardziej szkodliwe, przy pasemkach farba
nie dotyka skóry głowy, nie trzeba silnel wody % bo folia aluminiowa daje
temperaturę, czyli wspomaga rozjaśnianie
d)jednolity kolor jednak tez się nudzi, chyba nawet szybciej jak pasemka.
Powiem tak: zauważyłam, ze jeden kolor pięknie wygląda na włosach zdrowych,
lsniących, niezniszczonych farbowaniem. Wtedy fryzura jest prawdziwą ozdobą.
Przy pasemkach jednak można pozwolić sobie na jakieś "zniszczenia", są one
mniej widoczne.
Alternatywą jest oczywiście farbowanie " blokowe",czy coś w tym stylu ,z
niewielką różnicą w odcieniach- wtedy kolor nie jest "płaski".
Generalnie nie żałuję pasemek, jeden kolor jest ok, a ze mi się znudził, to
dlatego, ze ja muszę po prostu co jakis czas cos pozmieniać na głowie:)
pozdr
laura



Temat: Pasemka, baleyage- jak często?
stoje przed lusterkiem. biore pasemko i koncem grzebienia wycigam pasemka ( jak
u fryzjera) nie wiem jak to napisac :) biore folie i przykladam ją do tekturki,
a potem do tych cienkich pasemek i smaruje rozjasniaczem (CeCe) a potem
nastepne pasemke i tak az dojde do grzywki. Farbuje same odrosty i staram sie
wybierac te juz raz rozjasnione pasemka. :) Moze da sie to zrozumiec co
napisałam.Na poczatku nie jest łatwo i czasem farba mi wylała jak chcialam od
samej skóry pomalowac ale z czasem czlowiek sie uczy i nie miewam juz takich
wpadek :)



Temat: depilujecie/golicie wlosy na rekach?
hej
Wlasnie wczoraj pytalam o to samo co Ty i dostalam duzo fajnych
propozycji.Miedzy innymi mozesz je zafarbowac, jest specjalna farba do wlosow
na rekach i twarzy nazywa sie Creme Hair Bleach Sally Hansen, podobno klor
wlosow dostosowuje sie do koloru skory, niestety jest dosyc droga (ok 50zl)
mozna ja dostac w Galeriach Centrum lub w ekskluzywnych perfumeriach.Polecano
mi tez depilator, z tymze jezwli masz dlugie wloski to najlepiej najpierw
ogolic maszynka i po tygodniu jak odrosna potraktowac je depilatorem (mniej
boli). Mozna tez uzywac plastrow, ale bron Boze nie maszynka do golenia,
odrastaja grubsze!! A przy depilacji wraz z cebulka wloski odrastaja slabsze i
sa rzadsze.No to chyba tyle.Jesli chodzi o mnie to najpierw chce sprobowac
farbowanie, a jesli bedzie marny efekt to je wydepiluje.Pozdrawiam i zycze
sukcesu



Temat: a czy kupujecie szykowną bielizne..........???
No, to rozumiem. I pewnie nosisz futrzane te gacie, takie z karakułów, lisów,
albo z prawdziwej skóry. Należałoby oblać scię farbą, żebys zrozumiała, że
kapitalizm niszczy środowisko, a taki brak poszanowania dla środowiska, jaki ty
prezentujesz, jest karygodny. Najpierw zużywanie hektolitów wody, kiedy na
Ziemi jest coraz więcej pustyń - no ale co cię to obchodzi, ty pierzesz swoje
majtasy - potem brak poszanowania dla środowiska - wyrzucanie na smieci
materiałów, które można by zużyc na szmaty albo palić nimi w piecu, a potem
pewnie skończy się na tym, że ząłożysz sobie elektrownię jądrową na podwórku i
zaczniesz skażać środowisko.
Fuj! Ty kapitalistko!




Temat: Nie noszę futer i w związku z tym nie życzę sobie
zawszev śmiesza mnie panienki w bluzeczkach "mięso to morderstwo" oblewające
farbą panie w futrach, a na nogach same mają martensy lub glany... ciekawe z
czego zrobione ... hmmmmm?
Ja sama futer nie noszę bo nie czuję takiej potzreby, miałam za to skórzany
płaszcz, buty, torebki. Co prawda staram się nie kupować ze skóry nic oprócz
butów ale gdy mi się coś BARDZO podoba (tak jak wtedy ten płaszcz) to sobie nie
odmówię



Temat: O jaki piekny dzien :))))
Patuś, ja słyszałam, że pasemka można w ciąży robić jasne, bo farba nie dotyka
skóry! Moja siorka całą ciążę się pasemkowała i widzisz jaka Oliwencja czadowa
dziewczynka!
Ja tez nie zamierzam rezygnować z wielkiej przyjemnośći jaką jest moja blond
czupryna...bo ja też szatynka jestem normalnie!




Temat: dlaczego to tyle osób licytuje?
A jakbym była z Greenpeace to już bym mogła nie myśleć o kurczaczkach? :)))

Krokodyle są, zdaje się, zagrożone wyginięciem. Szkoda zabijać zwierzę tylko po
to, żeby przez 2 sezony ponosić torebkę z jego skóry, a potem wyrzucić. To
wszystko. Przecież ci nie wyrywam z ręki twoich torebek z prawdziwego krokodyla
ani nie oblewam cię zieloną farbą, więc czemu nie uszanujesz mojego podejścia do
tej sprawy?




Temat: UE przyjmuje wielką chemiczną reformę
> rzecz jasna wszystko "dla naszego dobra". Ludzkość przetrwała tysiące lat, ale
> teraz nie jest w stanie bez biurokratycznych świń zrobić nawet kroku.

Ale przez tysiace lat nie bylo do okola chemii wytworzonej przez czlowieka.
Dopiero w XIX i XX w. przemysl chemiczny sie rozwinal.

> od konkurencji od urzędniczych reketorów i tak to się kręci. System ten niedouc
> zeni i leniwi w myśleniu nazywają "kapitalizmem", a nieliczni wiedzą, że w isto
> cie jest to mutacja feudalizmu w otoczce nowych technologii, połączona z niepra
> wdopodobnym fiskalnym wyzyskiem uprawianym przez państwo "opiekuńcze"

Ale belkot. Na prawde, nie masz pojecia o czym piszesz.

Nie wiesz takze, czy plastikowy kubeczek w ktorym pijesz kawe z automatu nie
zawiera rakotworczych substancji ktore w wyzszej temperaturze dyfunduja do kawy;
nie wiesz, czy batonik zapakowany w foliwe opakowanie pokryte rakotworcza farba
tez nie jest przesiakniety tymi substancjami. Nie wiesz, czy bielizna wyprana w
proszku do prania po wyplukaniu(!) nie zawiera substancji powodujacej raka
skory. Itp, itp, itp. Sa setki tysiecy NIEZNADANYCH zwiazkow chemicznych,
powszechnie uzywanych WSZEDZIE. Nikt nie wie, jak wplywaja na czlowieka i jakie
moga byc tego efekty.



Temat: Farbuję włosy! - ale będzie awantura...
Pewnie moja odpowiedź Ci się nie spodoba, ale uważam, że Twój małżonek ma sporo
racji. Oczywiście wszelka przesada nie jest dobra i być może on przesadza.
Dziecko podatne jest na szkodliwe wpływy z zewnatrz, ale najbardziej tylko w
pewnych tygodniach ciąży (gdy kształtują się narządy) - poza tym, łożysko sporo
filtruje. Ale ja uważam, że lepiej być 'on the safe side' w każdej sytuacji i
popieram małżonka, który nie daje Ci brać leków z powodu bólu głowy (może
lepiej przewietrzyć pokój i/albo pomasować skronie?).

Co do włosów - chyba najbezpieczniej (farba nie dotyka skóry głowy) i
najzdrowiej dla włosów (tylko niektóre pasma, a włosy przecież poddane są
zmianom hormonalnym) byłby zrobić balajage i to profesjonalny. W dobrze
wietrzonym/klimatyzowanym gabinecie.




Temat: Bez_mapy
elizucha-l napisała:

> moim zdaniem te buty sa tandetne i wrecz chamskie.

to trzeba je jeszcze zobaczyc na zywca - podeszwa z tandetnej, swinskiej skory,
badziewne ozdobstwa z jakiegos aluminium pomalowanego tania farba, obcas na pol
metra, nie do chodzenia tylko do "suwania sie" (zgadnij jaka kategoria kobiet
"suwa sie" zamiast chodzic i w jakiej sytuacji), no i ceny - te calkiem nowe
fakt $300 iles, za to trzy regaly w strone zaplecza mamy juz przecenione ($59,
albo $99 za dwie pary), publicznosc w tym sklepie - mlodziez z getta, pelna
nadziei na wielka, swietlana przyszlosc w szolbiznesie, oraz wiary iz nawet
jesli brak talentu lub prezencji to casting manager przynajmniej dostrzeze
masochistyczne obuwie




Temat: henna treatment wax a farbowanie włosów
piszecie, że włosy nie chcą się rozjaśniać po tej odżywce i że brąz wychodzi
rudawy. a czy może ma ktoś doświadczenie z farbowaniem na czarno? albo taki
prawie czarny, bardzo ciemny brąz? strasznie mnie kusi, żeby spróbować tej
odżywki, bo włosy mam w nienajlepszej kondycji, ale z farbowania nie chcę
rezygnować... chciałabym więc chociaż mniej więcej wiedzieć co mnie czeka,
jeśli będę używała tego specyfiku a potem ufarbuję włosy... czy po prostu może
być tak, że farba się nie przyjmie i włosy będą takie, jak przed farbowaniem?
a gdyby tak nie nakładać Waxa u nasady, tylko powiedzmy tak kilka cm od skóry
aż do końcówek? wtedy może dałoby się normalnie farbować odrosty? czy to tylko
mój naiwny wymysł?;)
pozdrawiam



Temat: Futro
Futro
Sprzedam niedrogo, ba całkiem tanio futro .
Duży rozmiar.Włos silny niewyłażący. Rude.
Chętnie razem z teściową ( bo to jej futro).
Ona takze podobne ma walory tyle, ze włos farba.
Dołożę trzy skóry baranie i kożuch po dziadku...
Ewentualnie dzierżawa...raty...
trudny



Temat: Niech im kopary opadną:D
A ja doskonale rozumiem dylemat. Mysle, ze zabolalo Cie to ostatnie spotkanie,
na ktorym nie wygladalas najlepiej, pewnie takze opinie krazace na Twoj temat i
teraz chcialabys sobie "odbic" i nieco nadrobic.
Zatem do rzeczy: masz miesiac na przygotowania, to sporo.
- zacznij od drobnych zabiegow kosmetycznych: oczyszczanie cery,
mikrodermabrazja, tuz przed wyjsciem regulacja brwi,moze henna, paznokcie etc.
Pamietaj, ze w wygladzie licza sie detale, im staranniej wypracowane, tym
lepszy efekt. Idz moze z raz na kilka minut na solarium aby nieco poprawic
koloryt skory (oczywiscie jesli mozesz, nie eksperymentuj przed samym wyjsciem)
- zacznim przegladac blogi modowe, pochodz po sklepach, podgladaj trendy,
przymierzaj, wez ze soba na zakupy kogos kto Cie dobrze i uczciwie oceni i doradzi.
- Jak juz ktos napisaj wyzej, dobrze dobierz doadatki: bizuteria, buty, portfel,
torebka, perfumy to wszystko ma znaczenie.
- Dobre ciecie i farba (na tydzien przed wyjsciem) w razie czego bedziesz miala
czas na poprawki. Nie zycze, ale wszystko moze sie przytrafic.
- Duzo snu, nie zaniedbuj tego waznego elementu dbania o urode.
- Nie wiem czy sie malujesz czy nie, ale delikatny makijaz "poprawia" urode i
czyni cuda.
- Podczas samego wyjscia badz przede wszystkim soba, rozmawiaj i baw sie z tymi,
ktorych cenisz i lubisz, pozastalym (z ex-em wlacznie) zapodalabym lekkiego
ignora. I bardzo cenna rada od kogos powyzej: i mniej o sobie, tym lepiej.
Ludzie nie beda mieli pozywki do plot, a co sobie beda wyobrazac na twoj temat,
to ich sprawa.

trzymam kciuki,
jazza



Temat: FARBOWANIE WŁOSÓW PODCZAS CIĄŻY ? !
Taka technika Reniu a jednak...nie nalezy byc umalowanym i miec pomalowanych
paznokci..po tym rozpoznaja lekarze np. sinienie paznokcia lub bladosc na
twarzy i w okolicach oczu...a przy pudrze to troche ciezko hehe...nauka nauka
a natura sama tez wie:)...ale malowac sie mozna i mysle, ze kobieta nawet
lepiej sie czuje juz w trudnym badz co badz dla niej (jako kobiety-kobiety)
czasie. W razie co zmyja makijaz na porodowce (mnie tak zrobili (jechalam z
przyjecia hehe)... i przypuszczam, ze lakier z paznokci tez by zmyli jakby
bylo trza.
A ja wlosy teraz farbuje... (w pierwszej ciazy nie farbowalam bo wogle jeszcze
wtedy nigdy nie farbowalam wlosow)...teraz robie balejaz...od dluzszego juz
czasu i nie wyobrazam sobie jak bym wygladala bez niego przez cala
ciaze...pytalam dwoch lekarzy ginekologow, specjalistow, poloznikow
szpitalnych hehe i powiedzieli ze nie ma przeciwskazan..tym bardziej do
balejazu lub pasemem, gdyz farba nie dotyka do skory glowy...
Ja sie co prawda ograniczam - chodze rzadziej niz przed ciaza...ale osoatnia
wizyte mam tak zaplanowana na tuz przed....bo tak jak mowilyscie dziewczyny
chce dobrze wygladac podczas i potem...bo nie bede miala czasu kiedy sie
wyrwac...znam to z doswiadczenia z poprzednim dzieciekm..nie ma sie czasu ,
sil i jest wiele trudniej cos zalatwic majac juz dzidzie.
Pozdrawiam wszystkie sliczne mamy...Kasia



Temat: wyprowadzkowa wyprzedaż-zamiana
wyprowadzkowa wyprzedaż-zamiana
W związku z rychłą wyprowadzką pozbywam się mnóstwa rzeczy z mojego
mieszkania, gdyż nie sposób zabrać ze sobą wszystkiego. rzeczy niżej
wymienione niedrogo odsprzedam lub zamienię na coś fajnego do mojego nowego
lokum, lub na ciuchy, zabawki, książeczki dla półtorarocznej panienki. Proszę
o kontakt pod adresem felix77@aster.pl

1.Biurko firmy Black Red White 110x60 kolor buk, w bardzo dobrym stanie
2.drewniany karnisz nowiutki 200cm, drugi 250 cm, trzeci 300cm
3.stojak na płyty cd Ikea
4.stojak drewniany na 60 płyt cd
5.stojak Ikea na kasety magnetofonowe
6.lampka w kształcie butelki, nieużywana, w kilku miejscach odpryśnięta farba
7.2 czarne pufy z imitacji skóry
8.2 szafki kuchenne 80 stojąca z blatem i 50 wisząca w stanie bardzo dobrym
(może komuś się na działkę przydadzą)oddam za czekoladę
9.metalowy reling z Ikea razem z haczykami, do zawieszania kubków i innych
kuchennych drobiazgów
10.lampa naftowa
12. duży plakat Starowieyskiego ze sztuki "Kto się boi Virginii Woolf" w
antyramie
13.rower Wheeler 800, osprzęt do wymiany w niedalekiej przyszłości
14.z jedzonka dla dziecka: Nutramigen, deserek Bubu, deserek Bobofrut
marchewkowo jabłkowy
15.spódnica letnia Tatuum rozm 38
16.spodnie wiosenno-letnie Reserwed w kolorze malinowym rozm 38
17.spodnie wiosenno letnie Troll niebieskie rozm M
18. czarne stretchowe spodnie rozm 38
19.męska bluza Reserwed szara z żółtymi dodatkami rozm L, nieużywana
Na razie tyle, ciąg dalszy nastąpi. Zdjęcia prześlę zainteresowanym.Preferuję
osoby z Warszawy i okolic.Pozdrawiam.




Temat: Szampon do włosów bez silikonu?
Jest duży wybór
Ja używam tylko szamponów (i odżywek!) bez silikonu i zauważyłam, że moje włosy
układają się dużo lepiej, ładniej. Kolosalna różnica. Poza tym lepiej się
przyjmuje farba i dłużej się trzyma bez wypłowienia. Lubię zarazem zmieniać
szampony i odżywki.
Jest dużo szamponów i odżywek bez silikonu w zwykłych sklepach. Można to sobie
sprawdzić samemu w składzie, który zawsze jest podany z tyłu.
Szukajcie w składzie DIMETHICONE i podobnie brzmiących nazw z końcówką -THICONE,
to są właśnie silikony.
Nie do końca mogę zgodzić się z fryzjerem, który poleca "zwykłe szampony". Te
"zwykłe" często też mają silikony, a w dodatku mają ostrzejsze detergenty (
wporównaniu do średniopółkowych szmponów), te detergenty lubią powodowć łupież
albo zmiany zapalne skóry.




Temat: Ogladalem wczoraj "Holocaust"
czytam, czytam i nadziwic sie nie moge
"nie mam pojecia, dlaczego oznaczaja. pewnie maja powod"
- no ktoz by znakowal bez powodu? :))))))

"uwazam, ze powinnismy np oblewac ich czerwona farba z samolotow, w
czasie "pokojowych" demonstracji hamasnikowcow. taka, ktorej nie mozna zmyc
przez tygodnie ze skory. latgwo byloby ich wtedy rozpoznac i aresztowac"
- za udzial w demonstracji...

"mnie np nie przyszloby do glowy wogole myslec o tym, jesli cos takiego
zdarzyloby sie w innym kraju. oznaczaja oznaczja, wiedza dlaczego, nie zmienie
tego i nie widze w tym nic strasznego"
- no... w Niemczech, okupowanej Polsce, ZSRR i w calej Europie oznaczali.
To ciekawe dokladnie w 60 rocznice wyzwolenia Oswiecimia przekonac sie, ze sa
Zydzi, ktorzy nie widza w tym "nic strasznego".

To wcale nie jest Zydowka tylko czlonkini Viking-Jugend i ona robi was w
balona :)))))



Temat: Pytanie o związki.
czekam na córe, już wlasciwie moglaby sie pojawic;) i tak sprawdzali
czy jej tam aby jeszcze dobrze miedzy moimi jelitami itd;) okazuje
sie ze tak;) mam niebieski przedziałek farba wrzarła sie w głowe
zamiast we włosy no miodzio;D polecam Ci naturalne kosmetyki m
innymi LAVERTU ;) nie szkodza cerze pozwalaja sie jej leczyc
spokojnie a jednoczesnie tuszuja;) albo jak masz kogos w stanach to
everyday minerals bomba za male [ieniadze miod dla skory;)




Temat: na ratunek moim włosom!!!
Astka co cię podkusiło, żeby z naturalnej blondynki farbowac sie na tak ciemno?
Spojrz w lusto: jaka masz karnacje skóry, oprawę oczu, na pewno nie ciemną
prawda? Pozatym masz naturalny kolor włosów za którym szaleją mężczyzni. I po
co to zmieniać? Czy nie lepeij zostawić te włosy w twoim naturalnym kolorze,
bawiąć się co jakiś czas u fryzjera i robiac sobie pasemka np. capuccino? albo
mlecznej czekolady ?
Nie wiem jaką farbą farbujesz włosy - profesjonalna czy taka ze sklepu? to
olbrzymia róznica. Jakiej jest firmy? Kazda firma ma swoje "mocne " i słąbe
strony np. wella ma super rudości, aczkolwiek jej blond odcienie nie bardzo mi
leżą na duszy.Z takich ciemnych włosów bedzie bardzo trudno - jedyne rozsadne
wyjscie to pasemka - uprzedzam ze aby nie niszczyc osłabionych włosów, powinny
byc o max trzy tony jasniejsze, nie wyjdą więc jasnoblond, tylko mysle jasny
brąz, pozatym nie wiem jakiej dlugosci masz włosy, ale proponowałabym jezeli
bedzie to pasowac do buzi wycieniowac włosy i grzywkę, i od teraz do slubu nic
z nimi nie robic zeby odpoczeły.
ALBO pojsc w inna strone - mianowicie doczepic sobie na slub duzo pasm w jasnym
blond dobra fryzjerka poleci ci pasma włosów lekkie takie które nie obciaza
zbyt naturalnych, w odcienu harmonizującym z tym obecnym.
I nie farbowac samej w domu! Lepeij isć do fryzjera raz na 2 mce, niz bawic sie
w domu - wbrew pozorom dobra fryzjerka ktora szkoli sie na biezaco, ma naprawde
doswiadczenie i mnosto wiedzy na temat chemii i tego jak dziala ona na włosy.
Pozdrawiam i zyczę udanego slubu.



Temat: Czego nie kupię taniego?
Nie kupuję tanich kosmetyków (podkład, tusz do rzęs, farba do
włosów, wszystkich "upiększających") natomiast płyn do demakijazżu
mogę mieć jakikolwiek, nie jestem alergiczką ani nie mam zbyt
wrażliwej skóry. Z tanich rzeczy bardzo lubie tani ketchup. Wiele
osób mi się dziwi, że to lubię, ale nic na to nie poradzę
Lubię też biedronkowe serki "wyśmienite".
Z ubrań zależy co. Butów tanich nie kupię, ale bluzeczkę owszem
Pozdrawiam.




Temat: usuniecie makijazu permanentnego brwi...
onaxx napisała:

> pomocy!!!!!!!
> zrobilam makijaz permanentny brwi i....chce usunac:(((
> jestem blondynka a brwi wyszly prawie czarne:((((
> nie wiecie, czy jest taka mozliwosc i gdzie?
> dziekuje z gory za informacje...

moze je troche rozjasnic farba w kolorze skory..
a usunac mozna laserowo ..




Temat: co mniej szkodzi włosom?
co mniej szkodzi włosom?
tak sie zastanawiam co mniej szkodzi włosom,robienie pasemek blond
co kilka miesiecy rozjasniaczem u fryzjera,czy koloryzacja szamponem
(nie farbą) całych włosów np.ciemnym kolorem ??? fryzjerka mi mowiła
ze pasemka mają to dobrego w sobie ze nie robi sie ich od samej
skóry i jednak nie trzeba malowac czesto.CO myslicie o tym.
Czemu pytam,bo mam blond pasemka i włosy w dobrej kondycji,a chodzi
mi po glowie brąz.




Temat: styl barbie
> Stety lub niestety podchodze. Nie raz ktos "zarzucil" mi lalkowatosc czy
pewna
> slodycz ubioru. I najwiecej "przychylnych uwag" dochodzilo do mnie od kobiet
po
>
> 30-ce, czesto otylych i malo atrakcyjnych. Pozostaje mi tylko trzymac kciuki
> abym i ja nie stala sie kiedys taka zlosliwa jedza. :)

bosz, się przejmujesz. nie spalasz się na marchewę, nie paciasz toną fluidu
(najczęściej o efekcie mokrej skóry), nie katujesz włosów hebanowo czarną lub
ultra-bladą farbą, nie zadajesz się z dresiarskimi misiaczkami - a więc to nie
o tobie była tu cały czas mowa:)
może rzeczywiście ktoś chciał ci wcześniej po prostu dosr.., a ty przejęłaś
jego zarzuty i postanowiłas zrobic z nich atut (to co do nazywania
kogoś 'barbie'). a tak naprawdę możesz mieć z barbie niewiele wspólnego:).




Temat: Ogólnopolska pikieta antyfutrzarska
Czy w ramach akcji antyfutrzarskiej będziecie oblewać farba noszących futra ?

Czy pod znaczenie pojeciowe "futro" podpada też skórzana odzież bez włosków na zewnatrz a z włoskami wewnątrz lub z ogolonej skóry typu płaszcze, kurtki, spodnie, pasy, kożuszki ?

Tak z ciekawości pytam



Temat: farba do włosów - jak zmyć ze skóry
farba do włosów - jak zmyć ze skóry
Kiedyś chyba ktoś pisał o metodach zmywania farby ze skóry.
Poratujcie raz jeszcze bo nie mogę znaleźć.




Temat: Farba do SKÓRY -
Ja kupiłam kiedys specjalną farbę do skóry w sklepie z butami.Widziałam też
takie w Deichmanie.Tanie to nie było,ale 2 lata już mi farba tzryma i jest ok.



Temat: Co jaki czas robicie balejaż ?
a to dlatego że jak by robiły od samiuśkiej skóry dotykały by farbą to farba
sie rozleje i będziecie miały zeberke czemu kobiety nie mogą ytego zrozumiec są
różne metosy ale przy tej którą mówicie niestety do skóry nie da sie dojść



Temat: czy można pofarbować buty??
Jest taka farba do skór - o ile dobrze pamiętam nazywa się Wilbra (koszt ok. 4
zł). Farbowałam nia buty i torebkę ze skóry jak i również z tworzywa
sztucznego. Nie wiem tylko czy można pofarbować zamsz.



Temat: pasta do butow
farba do skor? dobrze a co do pielegnacji skory(bialej) ??



Temat: POMOCY!!!wyszla mi za ciemne brwi!!!
Ja tez tak kiedys sie zalatwilam wiec wspolczuje ;-)
Wiem ze to brzmi drastycznie, ale wez troszeczke peelingu na palce, zwilz brwi i szoruj przez minute to
chociaz ze skory ci farba zejdzie. Troche pomaga...



Temat: Czy można malować usta błyszczykiem????
Podobno Majkel sie rozpada więc ten namiot tlenowy na nic mu się
> zdał.Wychodzi na to,że czyste powietrze też szkodzi.

a moze to szkodzi biala farba skory, ktora sobie zafundowal, moze lepiej miec
dziecko z murzynem?



Temat: farba do włosów :(((((((((((((((((((((((((((((((( (
farba do włosów :(((((((((((((((((((((((((((((((( (
moje drogie,poradzcie mi prosze jak usunac przebarwienia (po farbie do włosow)
ze skóry głowy(okolice skroni,czoła..)dawno nie miałam takich rewelacji na
głowie :)
dziekuje i pozdrawiam ciepło



Temat: farba do włosów
farba do włosów
mam wielką ochotę zmienić kolor wlosów, ale nie wiem jaki szampon koloryzujący
kupic tzn. jaki jest najmniej szkodliwy dla skóry głowy i samych włosów,zawsze
stosowałam Palet ale fryzjerka odradzila mi ta marke, moze potaficie mi doradzić?




Temat: Jaka farba najlepsza do farbowania włosów
mój lekarz twierdzi że to nie bez znaczenia w pierwszej ciąży farbowałam i
wszystko ok ale teraz robię balayage żeby farba bezpośrednio nie dotykała skóry



Temat: Farbowanie włosów przy łysieniu plackowatym
Mi sie wydaje ze farba drazni skóre głowy i powoduje to lepsze ukrwienie a co
za tym idzie - odzywienie skóry i cebulek. Stosuje własnie taką maść która ma
własnie takie działanie. Pozdrawiam




Temat: farbka do ubrań
a farbowanie skóry?
muszę pokryc farbą skórzane buty, wie ktoś może jak to się robi, gdzie dostanę
farby ?



Temat: malowanie włosów w ciąży
Ja bym nie ryzykowala z jakakolwiek farba albo szamponem koloryzujacym, ktory
bedzie mial kontakt ze skora glowy. Najwyzej zrob pasemka i powiedz fryzjerowi
zeby nie dochodzily do samej skory, bo jestes w ciazy



Temat: farba L'oreal UWAGA!!!
mama kolezanki sie tak urządzila tez farba loreala, kilka lat temu. tez
wcześniej bylo OK, a tu nagle taki numer. krew jej ze skóry głowy leciała, tak
to było wszystko poparzone!!



Temat: Farba do włosów
Farba do włosów
Czym zmyć ze skóry?




Temat: kolor włosów bez farby
Balejaż jest ok, bo farba nie dochodzi do skóry głowy,a więc się nie
wchłania.



Temat: Jak długo nie myć włosów przed farbowaniem?
niestety nie
kazda farba moze spodowodowac w kazdym momencie alergie, podrazenienie skory
glowy. Profesjonalizm polega na stosowaniu naturalnej ochrony skory czyli
farbowanie na przetluszczone wlosy.




Temat: oryginalna torebka LV-jak rozpoznac?
Jak ma sztywne, lamiace sie raczki z eko skory z odstajaca farba na bokach raczek, to napewno nie oryginal, a takie wlasnie sa LV w lumpeksach. Zadne metki nie pomoga odroznic oryginal od podroby, ale sama jakosc wykonania i materialow czasami od razy rzuca sie w oczy jako cos niesamowitego.



Temat: farbowanie wlosów
w sumie rzeczywiście, przy pasemkach czy baleyage`u farba nie dotyka
skóry głowy, ale mam pytanie: czy kolor "chwyci"?
bo słyszałam, że może nie chwycić albo wyjść inny odcień...
napisz(cie) proszę coś z własnego doświadczenia

z góry dziękuję




Temat: farbowanie siwych wlosow
Jak pisała poprzedniczka - po miesiącu od farbowania
widoczne są 1 - 1,5 cm odrosty - to norma.
Jeżeli farba znika zbyt szybko z części farbowanej to
znaczy ,że jest słabej jakości (cena poniżej 20 zł)
lub występuje silne pocenie skóry głowy.



Temat: farbowanie włosów w ciązy...doradźcie proszę...
Myślę że lepiej wybrac się do fryzjera. Fryzjarka jak będzie
farbowała włosy to nie od skóry tylko same włosy więc bezpieczniej,
bo farba może wywoływać podrażnienia albo nawet reakcje alergiczną.




Temat: Odrosty:)
zróbcie sobie balejage, wtedy farba nie dotyka skóry głowy :)




Temat: Proszę o kontakt Polaków z Australii
Wiarus, jako konfident tutejszego Gestapo (ASIS/ASIO) ma wiele przebran, ale
latwo go rozpoznac, bo broda mu odpada, a i farba z wlosow i skory schodzi
platami (oszczednosci w "agencji")...



Temat: A co z upiększaniem ciała?
Ja też już miałam balejaż. W ciąży też raz robiłam (po pierwszym trymestrze tak
na wszelki wypadek). I lekarz i fryzjerka powiedziały, że niczym to nie grozi,
farba nie dotyka skóry. Tak więc jak w ciąży można było to tym bardziej teraz
nie jest to niebezpieczne



Temat: Zmiana koloru butów - help
Buty ze skóry licowej można przemalować na pewno, natomiast co do zamszu, to
pojęcia nie mam. Najlepiej wejdź do jakiegoś zakładu szewskiego i zapytaj, czy
świadczą usługi farbowania takich butów. Jeśli tak, to dopytaj, jaką farbą, po
czym zrób to sama :))




Temat: Raz jeszcze :farbowanie włosów !!!!
Ja w ciązy robiłam balejaz ładnie a farba nie dotyka skóry wiec...chyba
spoko.Polecam




Temat: Czy to prawda...?
Chodzi o kwaśne ph skóry. Ciasto się nie może nie udać i farba nie będzie się
trzymać na włosach właśnie ze względu na ph




Temat: Balejage - czy jest bezpieczny?
hej. slyszalam, ze mozna "pasemka" i balejaz, ale nie "od skory", tzn. fryzjer
od razu zostawia minimalny odrost. w ten sposob farba nie wnika do organizmu.




Temat: Smoczek i przescieradlo
Wszystko co dotyka skóry dziecka musi być naturalne i czyste. Pościel musi być
biała niefarbowana. Ta kolorowa truje farbą. Pierz w pralce na 90 stopni w
płatkach. Będzie dobrze.



Temat: Farbowanie włosów w ciąży
Czesc dziewczyny jestem fryzjerka.Moge wam pomuc.Sorry za bledy ale nieposiadam
w klawiaturze polskich znakow.A co do farbowania wlosow w ciazy.Wlos jest zywy
a jezeli zyje,rosnie itp.musi byc odzywiany,dzieje sie to za pomoca naczyn
krwionosnych w skorze,skora ma gruczoly.Wiec jezeli farba znajduje sie
bezposrednio na skorze jakas jej czesc zostaje wchlonieta do organizmu,a z
krwiobiegiem zostaje rozprowadzona po calym organizmie wiec i dla dziecka moze
byc szkodliwe..Nastepna sprawa w ciazy sa podwyzszone rozne hormony,jedne
dziewczyny maja piekne wlosy,innym wypadaja,bo sa obciazone i brakuje im
witamin,pozywienia.3 pierwsze m-c sa najwazniejsze w krztaltowaniu plodu wiec
zaleca sie ostroznosc.I czy farba czy rozjasniacz lub szampon niema znaczenia
kazde zawieraja szkodliwe srodki.Co do koloryzowania wlosow po 3 m-cach
zalecalabym metode nienakladania farby bezposrednio na skore,fachowa fryzjerka
jezeli wie o ciazy powinna sama poinformowac o skutkach ubocznych,i o metodach
jak mozna uniknac zgrozenia.Co do oparow,niejest zalecane duze
stezenie,np.rozjasniacz,ale jezeli spokojnie siedzimy won idzie do gory,jezeli
jest taka mozliwosc nalezy umawiac sie na wizyte w salonie kiedy niema duzo
innych klientow z zabiegami farbowania,bowiem stezenie woni jest mocniejsze.Ja
kiedy bylam praktykantka w Zakladzie fryzjerskim musielismy przechodzic kursy o
wszystkich schorzeniach i chorobach,nie tylko wlosow,skory,paznokci,ale o wiele
wiecej.Ale nieraz przydala mi sie ta wiedza.Mlode fryzjerki sa lepiej
informowane teraz,lepiej szkolone,wiec nalezy pytac.Zdaza sie tez tak ze nie
pamietaja lub klient a mianowicie pieniazki sa wazniejsze niz narazanie
klientki na jakies zagrozenia.Fryzjerka niepowinna pracowac bedac w
ciazy,poniewaz jest to zbyt szkodliwe.Jak macie jakies pytania
pytajcie.Pozdrawiam



Temat: Preparat do pielęgnacji skórzanej tapicerki jaki?
Witam!
Dziennie oglądam po kilkanaście przypadków uszkodzonej tapicerki. 80% z tego stanowią wytarcia na boczkach. mniej więcej są to takie uszkodzenia:
lederzentrum.de/images/lederpflege/KFZ_Freshbeispiel004.jpg
lederzentrum.de/images/lederpflege/KFZ_Freshbeispiel002.jpg
lederzentrum.de/images/lederpflege/KFZ_Freshbeispiel003.jpg
lederzentrum.de/images/lederpflege/KFZ_Freshbeispiel006.jpg
Powiedz mi jaki krem uchroni twoją skórę przed tego typu problemami?
Kremem możesz co najwyżej skórę natłuścić. W ciągu pierwszych 4-5 lat eksploatacji jest to kompletnie zbędne, bo prawidłowo eksploatowana skóra jest dość natłuszczona jeszcze w garbarni. Problemem są wytarcia w farbie i przebarwienia na jasnych tapicerkach. Przy wsiadaniu miejscowo działa na boczek do 80% ciężaru twojego ciała. Bez dobrego impregnatu na polimerach farba w tym miejscu wcześniej czy później zostanie uszkodzona.

Skóra jest materiałem długowiecznym, jednak trzeba od nią dbać już od samego początku użytkowania. Po wygarbowaniu ze skórą naturalną nie za wiele ma wspólnego i potrzebuje zupełnie innej pielęgnacji i impregnacji. Metody, które proponujesz były skuteczne kiedyś dla skór garbowanych roślinie. Skóry te używało się stosunkowo krótko i były dużo grubsze. Tam konserwacja tłuszczem była podstawowym środkiem ochronnym.

Jeśli nie chcesz być moim klientem na środki do renowacji, zacznij dbać o tapicerkę środkami do tego przeznaczonymi.

Pozdrawiam
Łukasz
Lederzentrum.pl




Temat: moje wlosy to porazka
Błędnie odczytałam twój pierwszy post, myślałam, że jesteś naturalną blondynką. No to jeszcze raz:
Piszesz o dwóch problemach: odrostach i cienkich włosach.
Odrosty: jeśli jesteś naturalną brunetką lub ciemną szatynką, a dodatkowo szybko rosną ci włosy, nie masz innego wyjścia, jak farbować odrosty tak często, jak tego włosy wymagają. Niestety, z problemem odrostów zawsze borykają się osoby, które albo drastycznie zmieniły odcień włosów (np. z czerni na blond), albo, jak ty, mają ciemne włosy i dużo (ponad 50%) włosów siwych. I teraz tak: jeśli nie odpowiada ci fakt, że farby to chemia - zrezygnuj z farbowania. Po prostu nie ma niechemicznego sposobu na to, żebyś nie miała siwych włosów. Jeśli jesteś skłonna farbować, rób to z głową :) Wybierz dobrą farbę przeznaczoną do włosów siwych (bardzo dobre opinie ma Majirel). Farbuj wyłącznie odrosty, nie całe włosy. Na całe włosy kładź albo odświeżający toner co drugie lub trzecie farbowanie odrostów, bądź co czwarte lub piąte przeciągaj farbę trwałą na całość. Chodzi o to, by nie dokładać za dużo pigmentu na włosy, które są już ufarbowane i farba się dobrze trzyma. Po farbowaniu pielęgnuj włosy produktami wyłącznie do włosów farbowanych.
Cienkie włosy: pierwsza rzecz to porządne obcięcie. Bez tego NIGDY cienkie włosy nie będą dobrze wyglądać. Długość od krótkich do ramion, cieniowane, by nadać objętości. Długie włosy: NIE. Druga rzecz: układanie włosow po każdym myciu. To, czego potrzebujesz to dobry sprej unoszący włosy u nasady lub pianka, okrągła szczotka i porządna suszarka. Susząc letnim nawiewem nawijaj kosmyk po kosmyku na szczotkę i odciągaj od skóry głowy. Każdy kosmyk ochłódź nawiewem zimnego powietrza, bo to pozwoli mu na utrzymanie kształtu. Po wysuszeniu możesz nałożyć odrobinę lakieru, byle z dużej odległości. Ja sama mam cienkie włosy, ale porządnie obcięte (chodzę do fryzjera co 6 tygodni) i ułożone na szczotce wyglądają świetnie.



Temat: Zapach przyjemności
zapach kawy, świeżo zmielonej i świeżo zaparzonej:-) lubie też zapach
rozpuszczalnej kawy - to moje poranki;-)
Zapach kota, dokładnie, tak jak Anniehall - rozgrzanego futerka, łapek. Lubię
też zapach kota który troszkę złapał na siebie perfumy miętoszącego go
właściciela:-) kotu to na szczęście nie przeszkadza. Lubię też zapach psich
łapek, całego psa już może mniej, ale małego szczeniaka, mmmmm...
Zapach wody z jeziora.
Zapach, hmmm, lekko spoconej i przykurzonej własnej skóry w trakcie np górskich
wędrówek i zapach wody z lodowatego strumienia który potem na tej skórze
zostaje, uwielbiam włazić do tych lodowatych strumieni a zapach wody
rzeczywiscie potem na skórze zostaje:-)
Zapach czystego prania suszonego na słońcu.
Zapach ubrań z india shopu - tak, lubię. W tych sklepach ubierałam się w liceum
i na studiach i choć unoszące się w nich opary czasem są az gęste, natychmiast
mnie przenoszą w czasie. Ostatnio coś tam kupiłam, jakiś szaliczek i po wyjściu
przytykałam go stale do twarzy;-)
Zapach lekko wilgotnego korka z otwartej butelki wina.
Zapach przysmażonego czosnku i przypraw - kojarzy się z dobrym jedzeniem;-)
Zapach ciętego drewna i trocin. Zapach siana i słomy w wiejskiej stodole.
Zapach książek, tak - ale nie tylko tych nowych, pachnących farbą drukarską.
Lubię tez zapach książki, która już coś przeżyła. Nazywam go "zapachem
biblioteki". jest dziwny, może nawet trochę odstreczający, te książki pachną
trochę kurzem, trochę nawet czymś zbutwiałym, trochę ludźmi, którzy je mieli w
rękach - co nie zmienia postaci rzeczy, że "zapach biblioteki" to jeden z
zapachów dających mi poczucie bezpieczeństwa. Nienawidzę bibliotek po remoncie,
takie bezosobowe (bezzapachowe) się robią.

Dodam jeszcze jeden głos, już nie mój;-) mojej przyjaciółki. ostatnio w Parku
Skaryszewskim przechodziłyśmy koło stadniny. Ola kiedyś jeździła konno, teraz
już nie jeździ. Przechodziłyśmy, ona zaczęła się wdzięczyć do koni i po chwili
do mie mówi "Zobacz, jak one pachną". Wciągnęłam powietrze, mówię: No, trochę
śmierdzą". Ona na to: Konie nie śmierdzą. Konie pięknie pachną.
Nie wydawałam się przekonana, więc powtórzyła dobitnie: KONIE NIE ŚMIERDZĄ.
Wszystko inne może śmierdzieć, KONIE NIE ŚMIERDZĄ!
:-)




Temat: Miastomania - w obronie estetyki miasta
Na początek zacytuję :
Art. 288. § 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Karze określonej w § 1 podlega także ten, kto przerywa lub uszkadza kabel podmorski albo narusza przepisy obowiązujące przy zakładaniu lub naprawie takiego kabla.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

A teraz wypowiem się, walka ze złym parkowaniem popełniając przestępstwo to niedojrzałość i barak jakichkolwiek zasad, w tym zasady współżycia społecznego. Nie gloryfikuję kogoś za to że źle zaparkował ale komuś kto niszcz mienie prywatne innej osoby dobrałbym się do skóry. Na filmiku numer 3 wyraźnie widać twarz malarza więc z doniesieniem do prokuratury nie powinno być problemu.
Sposób działania Łukasza Roth to zwykły ?wandalizm? i nazywajmy rzeczy po imieniu, ten Pan popełnia przestępstwo! Naprawdę nie jest istotne w jakim celu ale liczy się fakt. Nikt Panu Łukaszowi Roth nie dał prawa do tego że może wymierzać sprawiedliwość ?nagradzając? kogoś przestępstwem za wykroczenie. Jak w/w Pan zauważył sposób parkowania jest wykroczeniem ale egzekwowanie przestrzeganie praw o ruchu drogowym nie może odbywać się na płaszczyźnie przestępstwa.
Pan Roth jest młodym człowiekiem który pewnie co rano ( budzi się zapewne około 11 przed południem) udaje się na uczelnie ( miejskim środkiem komunikacji) i ma bardzo idealistyczne spojrzenie na świat. Zmieni jej jeszcze. Jeżeli jest tak praworządnym obywatelem to niech przyzna że nigdy w życiu nie pił alkoholu przed ukończeniem 18 roku życia lub nie popełnił żadnego przestępstwa ? Jeszcze raz chciałbym przypomnieć że ten Pan malując samochody żółtą farbą je popełnił.
Żyjemy w państwie które ma określony porządek prawny oraz organy które mają je przestrzegać, o ile się orientuję to nazwisko Pana Roth nie znajduje się w żadnej ustawie np. w przepisach wykonawczych ustawy o ruchu drogowym. Pan Roth nie jest także Policją.
Tego typu zachowania trzeba zwalczać ? to prowadzi do anarchii i kpiny z prawa. By nie pisać tylko o wspomnianym Panu, kierowcą także należy się nagana ale jej może udzielić tylko Straż Miejska lub Policja i to w formie przewidzianej w rzeczonej ustawie.

Na koniec powiem krótko, gdybym zauważył że ktoś maluje farbą mój samochód po prostu skorzystałbym z prawa obrony koniecznej ( w tym wypadku obrona własnego mienia lub mienia osób trzecich)! Ciekawe co wtedy powiedziało by stowarzyszenie ? Potępiam akcję z malowaniem samochodów, co do pozostałych jestem ich gorącym zwolennikiem.




Temat: wegetarianie - nie wstyd wam zabijać roślin???
> Jestem wegetarianinem od 12-tu lat, nie obnosze sie z tym, staram sie miec
szacunek dla wszystkich tych, ktorzy z roznych powodow jedza mieso.

nie masz szacunku. masz taki szacunek, jak "tolerancyjny niepalacy",
pozwalajacy laskawie palic palacym. juz sformulowanie "z roznych powodow" na to
wskazuje. traktujesz jedzenie miesa nie jako jeden ze sposobow odzywiania, ale
jako zlo itd. Wegetarianizm NIGDY nie przyjmie sie w szerokich spolecznosciach
z jednego powodu: z powodu tej durnej,
pseudofilozoficznej "gadaninyoniezabijaniu". Jesli zabijanie innego zwierzecia
aby zjesc obiad jest dla was zle, to nalezy takze potepic lwy, koty, orki,
delfiny foki, szczupaki itd. Moj kolega lekarz weterynarii opowiadal juz jedna
historie debilki, ktora swojego pieska chciala przerobic na wegetarianizm. pies
malo nie zdechl. Kretynce ciezko bylo wytlumaczyc, ze psom _niezbedne_ jest
mieso, takie spustoszenie ta pseudofilozofia uczynila w jej czajniku.
Na studiach mialem wiele kolezanek, ktore odjechaly na punkcie wege itd.
_WSZYSTKIE_ jednak nie potrafily sobie odmowic skorzanych bucikow za kilkaset
zeta, torebeczek ze skorki. te same lalunie piely z oburzenia widzac naturalne
futro. (ja osobiscie nie jestem zwolennikiem futer, z wielu wzgledow, ale nie
oblewam farba kobiet ktore je nosza czy tez nie chodze za kazdym i mowie, ze ma
na nogach skory trupa).
Po drugie, jest uzasadnienie ewolucyjne i biologiczne tego, ze ludzie sa
wszystkozerni. I oprocz bajdurzen "dietetykow-wegetarian" wiekszosc normalnych
dietetykow powie, ze jedzenie miesa jest _NIEZBEDNE_. czesc zwiazkow
chemicznych, niezbednych dla funkcjonowania organizmu, znajudje sie tylko w
produktach pochodzenia zwierzecego.
Poza tym tylko weganie nie jedza produktow zwierzecych w ogole. Wegetarianie
zazwyczaj spozywaja jaja, produkty mleczne itp. I tu wylazi z nich cala obluda
tej pseudofilozofii; z jednej strony litosc nad biedna, zarzynana krowka, z
drugiej strony, (ze zastosuje twoja retoryke) ZAMECZAJA te biedne krowki na
fermach, krowki, ktore stoja caly dzien w boksie i sa co pewein czas podlaczane
do dojarek. no chyba ze wszyscy wegetarianie hoduja krowki i kury na wlasnych
fermach :-)

i na koniec, skoro wg. wyznawcow (to jedyne slowo ktore mi przychodzi do glowy
czytajac i sluchajac niemiesozercow) wege, ludzie nie byli miesozerni, to mam
drobne pytanie: po co nam KLY?

Jancio zza wegla obserwujacy...



Temat: w komisach i na gieldach sami oszusci i zlodzieje!
w komisach i na gieldach sami oszusci i zlodzieje!
jako ze szukam auta
bo swoje poprzednie sprzedalem
to od czasu do czasu zagladam do komisow ktore mijam po drodze
a w ostatnia niedziele bylem na gieldzie w Myslowicach

musze stwierdzic ze w tym kraju nie ma normalnych ludzi ktorzy sprzedaja auta
i to zarowno w komisach jak i na gieldzie
zreszta to wlasciwie ci sami osobnicy

starych hebli i rumpli z zachodu jest cala masa
przewazaja stare vectry, astry escorty mondeo i stare bmw 3

osobnicy handlujacy charakteryzuja sie uniwersalnym wygladem:
- podkoszulek lub tshirt z obcietymi rekawami
- brazowy kolor skory
- obowiazkowy was
- zloty lancuch na szyi i na rece
- i rozmowy przez komorke (koniecznie glosno) np cytat: "Wiesiek to kup mi te
kurtyny ja bede we wtorek we francji to ci zaplace w euro i wez mi ku...
koniecznie tego opla wiesz tego granatowego po dachowaniu ... itd itd"

- przy okazaniu zainteresowania taki handlarz-burak zaraz mowi: "panie nic
nie robione silnik chodzi jak zegareczek, czysciutko nic nie cieknie zadbany
kobieta jezdzila tylko dzieci do szkoly i tu jest tylko mala ryska i nic
wiecej niepalone w srodku ... itd itd" - a na pytanie po co tej kobiecie do
tej szkoly z tymi dziecmi byl hak holowniczy koles juz sie gubi w zeznaniach

patrzac na caly ten burdel moge stwierdzic
auta maja umyte silniki wiec trudno stwierdzic czy cos cieknie
z reguluy wystarczy rzut opka na podszybie ktore jest z reguly plastikowe
i w wiekszosci znajduje sie tam slad pryskania farba
jako ze w fabryce sie tak nie robi suugeruje to albo mniejszy albo wiekszy
dzwon a czasem ktos strzelil tym dacha przez maske
nastepnie nalezy obejrzec mocowanie pzrednich lamp i zderzaka
mnoostwo aut ma krzywo wsadzone lampy i zderzaki zamocowane na slowo honoru
na drucie
nie wspomne juz o blotnikach ktore w miejscu styku ze slupkiem wchodza na ten
slupek - chyba auta krotsze sie staly po dzwonie (!)

przyklad:
ogladalem rzekomo bezwypadkowe Scorpio z 97r(!)
na pierwszy rzut oka widac ze lampa jedna nowa maska odstaje od blotnika
a we wnetrzu fotela nie dalo sie odsunac do konca i byl krzywy
siedzialo sie jak na stolku z krotszynmi nogami po jednej stronie (!!!)
jak mozna takim zlomem handlowac
ktos w tym zginie
i szkoda czlowieka

o cenach nawet nie wspomne
w komisach ceny skrajnie abstrakcyjne ok 30-50% wieksze niz w Austrii
Holandii Belgii Niemczech itd
jesli cena jest normalna czyli zblizona do Eurotaxu to auto jest po owinieciu
sie wokol drzewa itp




Temat: Szkoła to nie dyskoteka
a ja, cóż, jestem i na "tak", i na "nie"...
Liceum to czas kształtowania się osobowości, młody człowiek nie wie, kim jest,
próbuje sie tego dowiedzieć na różne sposoby, w tym - eksperymentując ze
strojem. Do tego uczy się funkcjonowania w grupie, formuje relacje z
rówieśnikami...
Indywidualny dobór stroju to bardzo ważna sprawa, i nie chodzi tu tylko o modę -
to sposób wyrażenia poglądów, przynależności do subkultury... Tutaj mowa o
pępkach i wystających stringach, ale nauczycielom i innym dorosłym przeszkadza
mnóstwo innych rzeczy: długie włosy u chłopaków czy farba (u jednych i
drugich), skóry, rzemienie, dredy, obwisłe spodnie... O ile dla mnie biodrówki
poniżej łona to rzeczywiście przesada, to wiele innych strojów mnie nie razi.
Dzisiaj trafiłam przypadkowo do pewnego liceum. Przyjżałam się na przerwie
młodzieży. Wiecie co? Wszyscy byli ubrani prawie jednakowo - dżinsy, bluzy,
swetry (dość zimno)... Brakowało mi fantazji, kolorów! Falujących kwiecistych
spódnic, kolorowych marynarek, odjechanych dodatków, tego wszystkiego, co może
się kojarzyć z młodością, szaleństwem (jakieś hipisowskie zapędy się u mnie
ujawniają).
Jak nastolatka byłam dość konserwatywna w ubiorze (chociaż miałam też totalnie
prześwitujący sweterek, nikt nie zwrócił mi uwagi, ale nawet jeśli, miałam
odpowiedź: moja mama go nosiła w moim wieku. To fakt! ), teraz sobie myślę,
ze gdybym mogła jeszcze raz mieć 16 lat moja szafa wyglądałaby inaczej. Jeszcze
kilka lat temu nie było tak fajnych, kolorowych ciuchów, kiedyś wstydziłaby się
założyć wiele rzeczy, ale teraz wiem, że miałam świetną figurę, i że właśnie
nastolatkowie powinni eksperymentować, nosić te wszystkie odjechane rzeczy.
Kiedy to założą, w pracy, w biurze? Teraz jest najlepszy do tego czas. Jakiś
umiar jest potrzebny, no ale tu też trudno interweniować. Regulacje szkolne to
dobry pomysł, ale w momencie, kiedy wiele praw uczniów jest bezczelnie,
nagminnie łamanych, to rygorystyczne pilnowanie "odpowiedniości" stroju wydaje
mi się smieszne i nie na miejscu.
I żeby być fajnie ubranym na prawdę nie trzeba wiele kasy. Chociaż o tym, że
teraz w szkołach (ba, w przedszkolach!) istnieje "wyścig metek" dobrze wiem,
mam relacje z pierwszej ręki. To smutne, jak kasa miesza w głowach tym, co jej
nie zarabiają, nie czują mocy "tworzenia" a jedynie "przetważania", ale da sie
dziecku pewne rzeczy przetłumaczyć. Raczej

U mnie w liceum chłopcy nie mogli chodzić... w szortach. Czy ktoś mi to
wytłumaczy? To nie było dawno...




Temat: Co rozumiecie pod pojęciem "kobieta zadbana"?
A ja bezwstydnie powiem ze uwazam sie za kobiete zadbana;) oto moj rezim:)
DIETA
raz dziennie swiezo wyciskany sok (marchewka+jablko+pomarancza i co tam jeszcze
wpadnie)
poza tym jem to na co mam ochote
staram sie przynajmniej raz w miesiacu zrobic sobie diete oczyszczajaca ; czyli
przez dwa/trzy dni jem same rzeczy poprawiajace stan zoladka i jelit;) dziala na
cere lepiej niz wszystkie kremy swiata
pije mnostwo wody z cytryna
UBIOR:
czysty, dobrany do okazji, buty na obcasach, z bizuterii czasem kolczyki,
pierscionek, naszyjnik (jak naszyjnik to nie pierscionek itp). styl bardziej
kobiecy niz sportowy.

a z rytualow kosmetycznych:
CODZIENNIE
-prysznic rano i wieczorem, pumeks do stop depilacja balsam
-mycie wlosow obowiazkowo, odzywka, ukladaja sie same na szczescie dosc ladnie
-o zebach, paznokciach i uszach mowic chyba nie musze
-makijaz; puder, tusz do rzes,czasem jakis cien lub kreski, pod makijaz krem
-dezodorant, perfumy
-codziennie na noc zmywam makijaz,nakladam krem
-do mycia twarzy i ciala uzywam tylko i wylacznie szarego mydla

PARE RAZY W TYGODNIU:
-szorowanie calego ciala ostra rekawica + peeling twarzy
-maseczka do twarzy
-pilowanie paznokci/usuwanie skorek,(dlonie i stopy) nie uzywam lakieru z
lenistwa, paznokcie u rak zwykle dlugie
-maseczka na wlosy, zwykle zoltko+oliwa

Kiedy trzeba podciecie koncowek, farba na wlosy, wspomniane "oczyszczanie od srodka"
natura dala mi ladna czysta cere o kremowym odcieniu (b jasna) i dbam o nia jak
moge, unikam opalenizny jak ognia (wysokie UV)
wlosy nosze zwykle rozpuszczone, nie znosze kucykow, spinek itp
regularne odwiedzanie lekarzy

duzo spacerow
wysypianie sie
troche jogi
duzo milosci
lekki makijaz
regularne wizyty u dentysty, gina
nawilzanie i oczyszczanie skory na pierwszym miejscu
czysty ubior
naturalnosc
to sa dla mnie podstawy:)
pozdrawiam



Temat: Farbowanie włosow henną - pytania
1.poczatkowo farbowalam chna-wychodzilo rude, przerzucilam sie na
basme,pocztkowo rudy-braz. obecnie, po paru miesiacach niefarbowania, czyli
rudosc zdarzyla sie splukac, zrobilam basme, wyszedl piekny naturalny braz, bez
rudosci. w zasadzie bardzo podobny do mojego naturalnego, tylko nieco
ciemniejszy.
2.basme kupisz w wiekszosci kosmetycznych sklepow, polecam eld, koszt od 3zeta
po 4, zalezy gdzie kupujesz.
sposob uzycia:
w zaleznosci od dlugosci wlosow bierzesz torebke, czy dwie (ja mam po pas
prawie, w zasadzie jedna mi starcza, czasem robie dwie). zawartosc saszetki
mieszasz zgodnie z instrukcja na opakowaniu z goraca woda, lepiej lac mniej i
po trochu, aby uzyskac taka papke, tak, zeby ci sie dobrze bralo w reke i
nakladalo na glowe, niz zrobic sobei zupe;) jak ostygnie, ale nei zupelnie,
papka musi byc ciepla, nakladasz na glowe mniej wiecej rownomiernie.
przykrywasz wsyzstko czepkiem kapielowym gumowym-najwygodniej;) albo
woreczkiem, na to recznik, zeby bylo cieplo i trzymasz od pol do dwoch godzin,
w zaleznosci jak dlugo chcesz, ja trzymam godzine, dwie, czasem dluzej, moja
mama niecala godzine, ale podgrzewa suszarka przez recznik;)
przestrogi i obawy, hihi:
1.henne nakladaj zawsze w rekawiczkach, a obrzezza skory przy glowie mozesz
posmarowac tlustym kremem, zeby sie nie popapraly. ja nie kremuje, ale na
opczatku tak robilam. w zasadzie latwo jest domyc takie przebarwienia.
2.nie boj sie, ze wyjda ci plamy zafarbowane i nie zafarbowane. nie ma takiej
obawy.naloz w miare rownomiernie, oczywiscie ,ze ebdzie ci sie wydawac, ze tu
mniejm, a tu wiecej, ale wyjdzie na pewno pieknie i bez plam.
3.naklada sie to do kitu, ja to robie nad brodzikiem... ktory potem wyglada,
jakbym sobie tam kapiel borowinowa zrobila.
4.nie przestrasz sie, jak zobaczysz gdzies smugi niebieskiego w papce, wlosy na
pewno nie wyjda neibieskie;)

henna sie zmywa, u mnie do konca i zupelnie, odrostow nie ma zadnych. jest to
rodzaj odzywki do wlosow, moje po niej pieknie wygladaja, o wypadaniu nie ma
mowy, nadaje polysk, wlosy sie "mienia", natomiast dziala w taki sposob,
ze "oblepia" wloski, nie ingerujac do wnetrza w zwiazku z tym, rozne sa opinie,
z przewaga korzystnych;) bo inaczej nie uzywalabym jej, mam fizia na punkcie
wlosow, nigd przenigdy chemiczna farba ich nie skalala;)

zatem
patrzc na odrosty nie bedziesz musiala, bo ich nie bedzie, w razie czego
stopniowo sie zmyje.

wazne!!
nie nakladaj henny na wlosy po farbowaniu chemicznym, po trwalej, ani tez
odwrotnie (chemicznej, trwalej na henne) bo wyjdzie ci ania shirley, czyli na
zielono. tak mowia przynajmniej.
jesli jest cos niejasnego ,napisz, jestem strasznie zmeczona i pewnie pisze,
jakbym wypila litr winka
powodzenia zycze!!




Temat: KOSMETYCZKA CZEKA NA WASZE PYTANIA!!!
kinia.27

Brwi im żadziej się EPILUJE(czyli usówa z cebulką) tym wolniej odrastają.
Dłuższy efekt daje wosk, jest dokładniejszy, nie boli aż tak bardzo, a efekt
utrzymuje się nawet do 2 tygodni. Samemu skubać raz-dwa razy w tygodniu powinno
wystarczyć.

Przeważnie w gabinetach używa się specjalnych farb a nie typowej henny. Farby
dostępne są w kilku kolorach: czarna, czarno-granatowa, grafitowa, brązowa.
Farby można ze sobą mieszać i otrzymać taki kolor, który najbardziej będzie
pasował do naturalnej urody. Dla osób o bardzo jasnej oprawie oczu, jasnych
włosach odradzam farbowanie brwi na kruczoczarny kolor - nie wygląda to
naturalnie. Henna na rzęsach może być powtarzana raz na 3-4 tygodnie, na
brwiach można wykonywać ja częściej (brwi częściej wymagają poprawy koloru).
Farba do brwi i rzęs nie niszczy włosków.
Stosując regularnie czy to hennę, czy tusz do rzęs, czy kredkę do brwi polecam
smarowanie na noc (zurzytą oczyszczoną szczoteczką z tuszu) olejkiem rycynowym.
Ale uwaga, nie moze dostać się do oczu (strasznie szczypie) smarować same
włoski -wzmocni, odżywi, pogdubi.

REGULACJĘ BRWI ROBI SIĘ ZAWSZE PO HENNIE

proponuję zajrzeć tu:

www.wizaz.pl/kurs_brwi.php
serwisy.gazeta.pl/avanti5,52891,2145379.html
www.tylkodlaciebie.pl/strony/?makijaz/oczy/brwi/brwi_idealny_01
Odnośnie wągrów:
Zaskórnik, czyli wągier (comedones) to rozszerzone pory wypełnione substancją
tłuszczowo-rogową, która ciemnieje pod wpływem światła i tlenu. Wągry mają
konsystencję twardą i zbitą (wągry kamienne) lub miękką, a nawet półpłynną.
Wągry twarde niekiedy wystają ponad powierzchnię skóry (np. podczas używania
środków złuszczających) tak, że można je wyjąć z porów za pomocą pęsety lub
odpowiednio cienkiej igiełki. Istnieją także wągry głębokie, które nie mają
ujścia na zewnątrz. Po pewnym czasie miejsca z wągrami głębokimi (wągry
utajone) ulegają stanowi zapalnemu, zakażeniu bakteriami i opuchnięciu
(substancja rogowo-łojowa nie ma już przestrzeni do odkładania się). Wówczas
wągry utajone w krótkim czasie przekształcają się w bolesne pryszcze, szybko
ropiejące (dojrzewanie pryszczy). Po przebiciu skóry i wydostaniu się masy
zaskórnikowej oraz treści ropnej, miejsce po wągrze głębokim często ulega
zapadnięciu (dziura) lub zwyrodnieniu (blizna).

Wągry utajone powstają z patologicznych gruczołów łojowych. Ich uaktywnienie
może nastąpić nawet po spożyciu drażniących substancji, podczas używania
kosmetyków niskiej jakości oraz wskutek przebywania w silnie zapylonych
pomieszczeniach (hale przemysłowe).

Zanieczyszczone pory (najczęsciej strefa T) najłatwiej jest oczyśćić zwykłym
pellingiem do twarzy-masować 5 minut, pozostawić na chwilkę do wyschnięcia i
zmyć) Trzeba pamiętać ze pelling dobiera się do typu cery:postać żelu,
kremu,mleczka z grubymi drobinkami, średnimi, drobnymi, lub enzymatyczny
pelling dla cery wrażliwej i NACZYŃKOWEJ. Pelling tak samo jak maseczki powinno
się stosować 1-2 razy w tygodniu (przed nałożeniem maseczki).
inny sposób to maseczki pell off (zastygają na twarzy w postaci folli i
zdejmuje się je od dołu ku górze).
W gabinecie jest pełno zabiegów od swykłej maseczki oczyszczającej, przez maski
gumowe algi, oczyszczanie, aż po głębokie złuszczanie czy mikrodermabrazję. Ale
przy zwykłych "wągrach" wystarczy regularna pielęgnacja w domu.
Jeżeli już nie mozesz się powstrzymać i muszisz pare czarnych punkcików
pocisnąc, pamiętaj aby nie robić tego paznokciami!!! Tylko koncikami opuszków
(nie naruszasz struktóry skóry i wagier wychodzi własną drogą o ile do tego
dojrzał). jeżeli zdecydujesz się na zabieg oczyszczania w gabinecie pamiętaj,
ze igła ma być używana tylko w ostateczności, a nie przy każdym "pryszczu"




Temat: Ryba morska - co z niej robicie?
Przepis wspaniały,ale na wymioty,albo przy zatwardzeniu. Nadmiar cykuty jest
skuteczny na trwałe rozwiązanie kłopotów małżeńskich. Generalnie jednak
odradzam. Natomiast proponuję prosty sposób na fajne ryby (każde,byle świeże)
Ryby oczyscić,wywalić wnętrzności,łuski,oczy i skrzela. Dokładnie umyć.
Posolić i popieprzyc. Do wnętrza włożyć plasterki cebuli,przyprawy(ziele
angielskie,kulki jałowca,można dać gożdzik,ale jeden,może być szczypta
cynamonu,ale niewiele,zieloną pietruszkę,kolendrę,plasterek cytryny. Całość
skropić oliwką. Owinąć rybę pergaminem,pergaminem do pieczenia,albo folią
aluminiową . Położyć na żar ogniska,albo do piekarnika,albo na ruszt grila.
Owijająć zabezpieczyć rybę przed wypływaniem z niej soków(owinąć ściśle) Piec
skutecznie(czasu i temeperatury nie moge podać bo robię to na oko,wszystko
zależy od gatunku,wielkości ryby. Czasami wskazówka jest brunatnienie
pergaminu). Wystarczy odwinąć jedną i zobaczyć czy ryba jest
ugotowana(upieczona).Jak mięso jest szkliste a nie białe zawinąć i piec nadal.
Wygląd mięsa jest wskazówką czy ryba jest ugotowana. Tkanka mięsna musi byc
biała lub barwna(łososiowate),ale nigdy szklista,taka półprzeżroczysta.
Szklistość świadczy o niedogotowaniu ryby. Podobnie bada sie ryby wędzone.
Wystarczy rozłupać jedną w sklepie(kazać zrobić to sprzedawczyni) jeśli mięso
jest białe - ryba jest poprawnie ugotowana(tak,tak,nawet wędzona jest najpierw
gotowana).Jak mięso jest szkliste nie kupować. Białko rybie zdenaturowane do
końca poprzez gotowanie jest zawsze białe,łupliwe. Jedynie wędzenie na zimno
przeprowadza się tak ,by nie dopuścić do ugotowania mięsa. Czasami można kupic
łososia wędzonego na gorąco(tez smaczny,ale nietrwały). Wędzony na zimno
poleży kilka tygodni w zimnym miejscu i będzie dobry,nie zepsuje się, Wędzony
na gorąco wytrzyma kilka dni . Wracając do tych pieczonych w
pergaminie-kiedyś jadłem tak pieczone śledzie ,zawijane w gazetę(tytułu nie
pamiętam)Były smaczne,ale ciut zalatywały farbą drukarską.Nie jadło sie skóry i
było dobrze. Gazetę jednak odradzam z uwagi na jadowite najczęściej treści w
niej zawarte,oraz na dodatki metali ciężkich do farb drukarskich i fenolu do
miazgi drzewnej. Ale jadłem i żyję. W pergaminie można jeść każdy gatunek
ryby,ale najsmaczniejsze są tak pieczone świeże śledzie.
Podam tez przepis na smażonego węgorza. Gdy nie ma oliwy,można węgorza
usmażyć na winie. Na patelnię wlać wino(ja użyłem porzeczkowe) i ułożyć
kawałki węgorza. Najpierw wino się zagotuje,potem węgorz puści własny tłuszcz,
a gdy wino się wygotuje , na własnym tłuszczu wegorz wysmaży się,że paluszki
lizać. Pychota wręcz. Soli sie przed zdjeciem z patelni.



Temat: co ze soba zrobić?
Nie trzeba miec zaraz grubych milionow, zeby troche o siebie zadbac (chociaz
jakies, chociaz drobne zasoby finansowe napewno pomoga:-)
Zajrzyj do watku 'przeboje kosmetyczne za grosze' - dziewczyny polecaja tam
cale mnostwo kosmetykow za naprawde rozsadna cene.
Hmmm.. co by Ci tu poradzic ...:-)

> 1.cos´ na szara˛ cere˛

Zluszczanie pilingiem (najlepiej enzymatycznym), nawilzanie i odzywianie skory
kremami powinno pomoc.
Jesli szkoda Ci pieniedzy na piling do ciala to mozesz poprostu dodac soli na
gabke, wymieszac ja z zelem pod prysznic i delikatnie szorujac 'problemowe'
obszary :-)))

> 2.na cienkie w?osy zktórych po 1 godzinie robia sie stonki

Obetnij je na krotko albo srednio-krotko, to naprawde pomaga (zwlaszcza jak
wlosy sa fachowo wycieniowane), i myj je bardzo delikatnym szamponem np dla
dzieci - sa super tanie naprawde bardzo dobre, plus jakas lekka odzywka
(splukiwana).

> 3.na sin´ce pod oczami

Niestety jeszcze nikt nie wymyslil lekarstwa na genetycznie uwarunkowane cienie
pod oczami, wiec bez korektora sie nie obejdzie -dla mnie to absolutnie
nawazniejszy, podstawowy kosmetyk, cos bez czego absolutnie nie moge sie
obejsc. Nie znam niestety za bardzo tanich korektorow, ale ktos wspomnial o
korektorze Rimmel'a w kremie. Ostatecznie mozesz kupic podklad w sztyfcie (typu
pan stick) na przyklad Maxa Factora - w sumie niezle kryja i sa raczej
ekonomiczne bo nie musisz oddzielnie kupowac podkladu.

> 5. Na pekaja˛ce naczynka

Krem z witamina K erisu, plus unikanie goracej wody i ogolie duzej roznicy
temperatur w olocicy twarzy.

> 4.na celulitis i wyszczuplenie

Piling sola, ktory opisalam wczesniej, nawilzanie, plus dieta i ruch. Takie
proste, a jakie skuteczne ;-)

> 5. Jaka farba do w?osów ostatnio sobie zrobi?am i wyszed? mi blond ciemny o
> odcieniu z˙ó?tym a mia? byc popielaty jasny

Wiesz co, jesli nie stac Cie na farbowanie u fryzjera to radzilabym Ci unikac
radykalnych zmian w kolorze - jesli juz chcesz samodzielnie farbowac wlosy, to
dobierz sobie zblizony kolor do swojego naturalnego, ale troche tylko
jasniejszy lub glebszy - mniejsze ryzyko, a efekt bardziej stonowany i
elegancki (a o to Ci chyba w koncu chodzi:-)

> 6. Jaki puder z˙eby to wszystko ukryc´ i zatuszowac´

Podklad w sztyfcie, o ktorym juz wspomnaialam :-) Mozesz tez pomyslec o zakupie
pudru, ale jesli masz sucha skore, to mozesz odlozyc ten wydatek na pozniej :-)

Przede wszystkim przydalo by Ci sie duzo ruchu (pomaga zrzucic kilogramy, ale i
poprawia nastroj), rozsadna dieta (mniej miesa , cukrow i bialego pieczywa, a
wiecej owocow , warzyw, wody mineralnej).
No i nie zalamuj sie Olu :-) tak to juz w zyciu jest ze czasami jest troche
gorzej, ale tylko dlatego, zeby potem bylo lepiej :-))))
Zycze Ci zebys znalazla dobra prace i w ogole wszystkiego dobrego :-)




Temat: Czego robić nie należy... ?
nie należy:
- malować ust lakierem do paznokci, zwłaszcza jeśli nie ma się zmywacza [ja, lat
ok.4 - 5]
- smarować bolących pleców przeterminowanym bengayem, zwłaszcza jeśli ma się
bardzo wrażliwą skórę [ja, lat 19, wyłam z bólu - tak piekło i szczypało]
- chudnąć przed jakąś bardzo ważną okazją, gdy ma się na tą okazję już zakupioną
bardzo ładną sukienkę bez ramiączek; jeśli już się schudło i założyło ową
sukienkę - lepiej w niej nie szaleć na parkiecie, a już na pewno nie należy w
tej sytuacji nie zakładać stanika:D [ja, lat 18, ale stanik miałam:D]
- zakładać nowych, jeszcze nie rozchodzonych butów, jak ma się zamiar spędzić
cały dzień chodząc po mieście, nie wyposażywszy się uprzednio w plastry,
zwłaszcza jeśli ma się takie stopy, które nierozchodzonych butów nie tolerują
[ja, całe życie mi się to zdarza i nie umiem się oduczyć:D]
- po roku niejeżdżenia na rowerze wsiadać na niego i jechać przed siebie ile się
wytrzyma, bo potem jednak trzeba jeszcze drugie tyle przejechać wracając [ja,
lat 18 - miałam zakwasy przez kilka dni, nie mówiąc już o tym, że siedzenie
sprawiało mi pewne trudności]
- wybierać się na dłuuuuuuugi spacer w straszny upał z zamiarem opalenia się,
nie używając uprzednio żadnego kremu z filtrem, jeśli i tak się wie, że opalanie
kończy się zawsze podrażnieniem skóry [ja, lat 16, skończyło się poparzeniem
drugiego stopnia, chcieli mnie nawet do szpitala wsadzić, no i przez jakiś czas
musiałam chodzić w bluzie i długich spodniach w 30-stopniowy upał]
- malować czegoś na ścianie swojego pokoju farbą olejną, zwłaszcza jak się ni
ch.ja nie umie malować [ja, lat 7, mama nawet nie krzyczała, ale zamalować było
trudno, a ja musiałam przez jakiś czas żyć z tym obrzydlistwem na ścianie nad
łóżkiem]
- huśtać się bardzo wysoko na huśtawce, która wisi na mocno przetartych linach,
zwłaszcza jeśli huśtawka znajduje się w ogródku znajomych, jest początek
wakacji, a do domu baaaaaardzo daleko [ja, lat 10, skończyło się nogą w gipsie i
rezygnacją z wymarzonego wyjazdu w góry]
- na wykładzie stawiać kawy blisko siebie i jednocześnie tuż na brzegu stolika,
a następnie zamaszyście po coś siegać [ja, lat 19, do końca dnia paradowałam w
brudnej bluzie i spodniach, a cała moja grupa wraz z wykładowcą miała niezły ubaw]
- wychodzić z imprezy z nowopoznanym facetem [bo bardzo sobie przypadliśmy do
gustu, a przy znajomych głupio to okazać, bo oboje kogoś mieliśmy] o godzinie 4
nad ranem, wracać po godzinie i mówić koleżance, która się o ciebie martwiła i
szukała cię po całym klubie, że się musiało wyjść zadzwonić [koleżanka, co
ciekawe, uwierzyła, ale mnóstwo innych znajomych jakoś nie chciało uwierzyć:D]
- zbliżać się do miksującego się ciasta na piernik, jesli ma się długie i w
danej chwili rozpuszczone włosy [ja, lat ok. 12 - ten piernik tak ładnie
pachniał, że musiałam powąchać!:D]
- w zatłoczonym autobusie siadać na jedynym wolnym miejscu mając na sobie
jeansową jasną spódnicę i jadąc na rozpoczęcie roku szkolnego w nowej szkole
[ja, lat 16, siedzenie było mokre. na szczęście miałam sweterek, który
przewiązałam sobie na biodrach i jako tako zakrywał olbrzymią plamę na tyłku]
- iść na zajęcia prosto z całonocnej imprezy [ja, lat 19. nie byłam pijana - już
mi się kac zaczynał]

no i jeszcze mnóstwo innych rzeczy nie należy robić...:)



Temat: Jaja na wesoło;)
to je naprowdy:)

ALE JAJA!

Wkrótce święta. Będzie śmigus-dyngus, wielkanocny baranek i zajączek... będą
także jajka - symbol płodności i nowego życia. Razem z dziećmi, zapewne w
Wielką Sobotę, zatopimy je w naczyniach z farbą, wykleimy włóczkami lub
ozdobimy za pomocą wosku, nadając zwykłym jajkom zaszczytny statut Świątecznej
Pisanki. Potem, przy śniadaniu Wielkanocnym będą cieszyć oczy domowników na
odświętnym talerzu wyściełanym rzeżuchą. Nie wszystkie pisanki jednak zmieszczą
się na normalnym, świątecznym stole.

Są jaja, które ważą od 1,5 do 2 kg i kosztują ok. 60 zł/za sztukę. Mają
obniżoną zawartość cholesterolu, a ci, którzy je spróbowali twierdzą, że
smakują podobnie jak kurze. Jajecznica sporządzona z jednego takiego jajka
wykarmi 12 osób. Jednak problem z przyrządzeniem pojawia się już w chwili
rozbicia skorupki, która jest 10-krotnie grubsza od skorupki jajka kurzego.
Również ptak, który takie jajko znosi, wielkością kilkakrotnie przewyższa
popularną nioskę. Bo struś, to jeden z największych ptaków żyjących na Ziemi.

- Obecnie popyt na strusie jajka jest bardzo duży - cieszy się pani Stanisława
Krzak, właścicielka strusiej fermy w Gołkowicach - Ludzie dzwonią, a my nie
nadążamy z realizacją zamówień. W tej chwili mam tylko 2 zielone jaja strusi
australijskich.

Strusie zaczynają znosić jaja ok. drugiego roku życia, ale dopiero będąc w
wieku 3 lat otrzymują statut „nioski”. Jeśli ferma prowadzona jest w sposób
ekologiczny i właściciele olbrzymich ptaków nie stosują modyfikowanych pasz,
strusie, podobnie jak w naturze, niosą się nieregularnie - uszczęśliwiając
hodowców jajkiem średnio co 3 dni.

- Strusie na wolności żyją do 70 lat, a nioski znoszą jaja do 40 roku życia -
wyjaśnia pani Stanisława - Australijskie Emu w naturalnych warunkach znoszą
jaja w okresie lata, amerykańskie Nandu w maju, a afrykańskie od wiosny do
jesieni.

Ferma pani Stanisławy bardzo wiele zawdzięcza panu Leszkowi Czerwińskiemu,
który doświadczenie w dziedzinie hodowli tych egzotycznych ptaków nabył w
Afryce. Obecnie prowadzi gospodarstwo agroturystyczne w Kiełkowicach,
k/Ogrodzieńca, którego główną atrakcją są właśnie strusie, a także wszelkie
wyroby z nimi związane - od butów ze strusiej skóry, po torebki czy barwione
pióra. Dużym zainteresowaniem, zwłaszcza w tym okresie, cieszą się oczywiście
stroiki i olbrzymie pisanki. Pani Stanisława maluje je własnoręcznie, a można
na nich zobaczyć portrety, kwieciste motywy i – oczywiście - wyciągnięte ku nam
szyje strusi. Piękno tych pisanek można docenić na stronie internetowej
www.fermastrusi.pl, gdzie możliwe jest również złożenie zamówienia na tak
egzotyczną ozdobę Świat Wielkanocnych.

Do niedawna w okolicach Gliwic funkcjonowały 3 fermy strusie. Niestety, w
Polsce trudno jest się utrzymać z hodowli tych ptaków. Pochłania ona spore
kwoty pieniędzy, a to powoduje wysokie ceny strusiego mięsa i jaj. Mimo
niezaprzeczalnych walorów dietetycznych produkty spożywcze uzyskane z tych
ptaków są więc na razie zarezerwowane jedynie na specjalne okazje.

Jeśli ktoś jednak chciałby „zaszaleć” na święta, poniżej podajemy przepisy
kulinarne na Wielkanocne potrawy ze strusich jaj.

Jajka strusie na twardo.

Jajo strusie gotujemy około 2,5 godziny. Po ostudzeniu można częściowo odzyskać
skorupkę i zrobić z niej stroik lub ozdobną miseczkę. W tym celu należy
skorupkę przeciąć piłką do cięcia.

Jajka strusie faszerowane.

Jajko gotujemy jak wyżej, przecinamy skorupkę w poprzek. Z ugotowanego białka i
żółtka przygotowujemy farsz, krojąc na kawałki i mieszając białko i żółtko w
naczyniu. Do tego dodajemy posiekaną natkę pietruszki lub szczypiorek i masło.
Napełniamy farszem połówki skorup, posypujemy bułką tartą i smażymy na patelni
pod przykryciem aż do zarumienienia.



Temat: Podwórko - ciekawy cytat- przeczytaj bo warto
Po co dyskutować z ludźmi, którzy zza żółtych firanek wychowywali się w salonach reżimowej kinematografii? Po co polemizować z dziećmi herbu Pomian przeżuwającymi samotnie balonowe gumy i przesyłane przez ojca zagraniczne zabawki. Nie dogadamy się z dziećmi dygnitarzy PRL, nie dogadamy się, chociaż jak się na nich patrzy, to aż trudno uwierzyć, że to szlachta i potomkowie służącej PRL inteligencji. Patrząc na te bliźniacze sieroty widzimy raczej plebejskie obyczaje i styl życia, takiego proletariatu nawet na podwórkach nie było. Znam parę szlacheckich dzieci, ale te nie położyły się spać, jeśli nie umyły zębów, żadne z nich nie mlaskało, bekało i nie jeździło ozorem po wargach. Buty zawsze na glanc wypastowane, jedwabne chusteczki, wełniane płaszczyki, zamiast spękanej skóry, w piórniku porządek, czyste paznokcie. Mnie dziecku podwórka daleko do takiego szyku, ale robiło to wrażenie, tacy mali dorośli, koleżanki zachwycały się tym stylem hrabiowskim. Ci dwaj w roli szlachciców wyglądają jak furmani przebrani w smokingi. Dziwne twory, niedefiniowalne, nie mają nic z podwórka, nie mają nic ze szlachetności, taka czeladź, przeflancowana z litewskiego majątku na wczesno komunistyczny elitarny Żoliborz. Coś mi w ostatniej chwil wpadło do głowy, jest pewna kategoria, w której się mieści bliźniacza małość, to są tchórzliwi żeglarze płynący przez życie z prądem. Za komuny gwiazdy kinematografii, w czasie pożogi hop pod spódnicę mamy i dalej pod pierzynę. Po komunie antykomuniści pełną gębą, bezczelna czerwona burżuazja odwołująca się do prostego wychowanego na podwórkach ludu. Takie życie wiodą ci, co na piersiach mają siną farbą kłute ryby, jedna ryba nazywa się `nie wychylaj się, bo ci się krzywda stanie', druga ryba wabi się `krzycz jak najgłośniej, kiedy to nic nie kosztuje, bo wtedy wiele można zarobić'. Dziwią się dziś ci dwaj, że zebrali baty od podwórka i szlachty, od prostych ludzi i od elit, od miast i wsi. Zebrali i zbiorą jeszcze większe, bo do nikogo i niczego nie pasują. Jest takie brzydkie powiedzenie - znajda, w bardziej dosadnej wersji - bękart, nie mają większej szansy na trwały sukces bękarty wychowane poza podwórkiem, patrzące na Polskę zza żółtych firanek, a potem szybko owijających się w narodowe sztandary, tak by w przebraniu wydrzeć kawał sukna. Oderwani od Polski podwórkowej, oderwani od prawdziwego życia, sztuczne, śmieszne małe cyborgi, niekochani i nie potrafiący kochać, zimni, wredni, mali chłopcy w dżinsach z Pewexu, wyprasowanych na kant, przeżuwający między mahoniowymi zębami balonowe gumy, popijane Coca Colą. I nagle bęc, potknęły się bidule i zaryły kolanem o betonowa płytę, ryk i lament, po doktora, boli i dżinsy w trokach. Zamiast opatrunku dostali `lepę' od Polaków i poszli z płaczem do mamy. Obiadu sobie nie odgrzeją, z wilczurem nie poradzą, klucza do władzy na szyi nie noszą.

Jarek, Leszek do domu.
Nie zaraz
NATYCHMIAST!!!



Temat: Spółdzielszczyzna w spółdzielni JARY
Wściekłość M. Nizielskiego
Doktor M. Nizielski wyjątkowo sfrustrowany, że niektórzy z nas albo już
pokrzyżowali mu szyki albo utrudniają jakieś podejrzane przedsięwzięcia,
wychodzi ze skóry, aby ich niszczyć.
Nie ukrywam, że zaliczam się do wielu lat do jego "ulubieńców", choćby za
wyciągnięcie na jaw jego geszeftu z wodomierzami, na którym to jako
spółdzielnia straciliśmy swego czasu kupę forsy.
Obecnie usilnie forsował pomysł uszczęśliwienia nas tzw. podzielnikami kosztów,
które niby miały określać zużycie ciepła przez poszczególne lokale i służyć
jego oszczędzaniu. Oczywiście na papierze, bo praktyka wykazuje, że ten wymysł
naszych sasiadów z zachodu przynosi chyba więcej szkody niż pożytku o czym
świadczą liczne publikacje naukowe. W przypadku naszej spółdzielni dochodzi do
tego bardzo duże zróżnicowanie warunków wymiany ciepła przez ściany budynków na
skutek celowej i nieodpowiedzialnej polityki zarządu polegającej na docieplaniu
tylko niektórych fragmentów budynków a innych tylko malowaniu. Oczywiście te
praktyki bardzo niekorzytne dla niektórych lokali jeśli chodzi o zużycie ciepła
w calej rozciągłości popierał nasz spec od ciepłownictwa M. Nizielski
twierdząc, że te różnice w grubości warstwy ocieplenia nie mają praktycznie
żadnego znaczenia! Jeśli tak, to dlaczego prominentni działacze RN usilnie
zabiegali o docieplenia ich ścian warstwą styropianu grubości 10 cm a nie
poprzestaniu tylko na zachlapaniu farbą ( do tego dość niechlujnym, co widać
gołym okiem), dlaczego obecne projekty przewidują właśnie docieplenie
styropianem conajmniej o grubości 10 cm podczas gdy inni mają warstwę tylko 6
cm? Do pana M. Nizielskiego to nie dociera. W takiej sytuacji ostro
sprzeciwiałem się instalowaniu podzielników, co spotykało się z furią pana
przewodniczącego.
Ostatnio doszedł do tego chyba jeszcze mój wniosek złożony do KIBR o zbadanie
zgodności ze stanem faktycznym opinii biegłych rewidentek, że pawilony koło
siedziby spółdzielni zostały zbudowane za pieniądze spółdzielni, co jest
konieczne do uzyskania prawa wieczystego użytkowania gruntu i przystąpienia
potem do radosnej twórczości w postaci kolejnej inwestycji a'la Wiolinowa/KEN.
Pan M. Nizielski postanowił ostatecznie ze mna się rozprawić i na wczorajszym
posiedzeniu RN przedstawił do zaakceptowania członkom rady poniższy opracowany
przez siebie wniosek zatytułowany Oświadczenie Rady Nadzorczej SMB Jary:
Rada Nadzorcza stwierdza, że członek Rady pan Jaromir Gazy od poczatku kadencji
Rady zajmuje postawę konfrontacyjną w stosunku do innych członkow Rady oraz w
stosunku do Spółdzielni. Świadczą o tym następujące fakty:
1. Na forum internetowym pan Jaromir Gazy przedstawia działania Rady w sposób
niezgodny z prawdą, a w stosunku do niektórych członków Rady używa pomówień i
słów obraźliwych.
2. Pan Jaromir Gazy jest autorem lub współautorem wielu doniesień na
Spółdzielnię do organów prokuratury, a także doniesień do KIBR na biegłych
badających sprawozdania finansowe Spółdzielni. Nigdy nie poinformował Radę,
której jest członkiem o złożeniu tych doniesień. Jak dotychczas żadne z tych
doniesień nie zakończyły się oskarżeniem pracowników Spółdzielni lub członków
Rady Nadzorczej o czyny niezgodne z prawem.
3. Doniesienie do KIBR na biegłą, ktora wydała opinię pozwalającą na ubieganie
się przez Spółdzielnię o dzierżawę wieczystą terenu na którym posadowiony jest
budynek Spółdzielni grozi odwleczeniem decyzji o uzyskaniu dzierżawy
wieczystej, co jest w sposób ewidentny działaniem na szkodę Spółdzielni i
wszystkich jej członków.
4. Pan Jaromir Gazy zaskarżył do sądu uchwałę Zebrania Przedstawicieli
zatwierdzającą sprawozdanie finansowe Spółdzielni za rok 2006, przy czym powody
zaskarżenia mają charakter formalny, a nie merytoryczny. Oznacza to, że pan
Jaromir Gazy, będąc członkiem organu Spółdzielni, znajduje się jednocześnie w
sporze prawnym z tą Spółdzielnią.
Biorąc pod uwagę wyżej podane okoliczności Rada wzywa pana Jaromira Gazego do
zawieszenia swojego członkostwa w Radzie do czasu rozstrzygnięcia sporu
prawnego, a także zakończenia postępowań prokuratorskkich, które spowodował.

Jak należało się spodziewać, rada owe oświadczenie przegłosowała. I znowu
zgadywanka - kto jak głosował? - zaznaczam, ze nie brałem udziału w głosowaniu.

Na posiedzeniu było jeszcze kilka ekscytujących momentów, ale o tym może innym
razem.

do
calej i



Temat: w komisach i na gieldach sami oszusci i zlodzieje!
porucznik-borewicz napisał:

> jako ze szukam auta
> bo swoje poprzednie sprzedalem
> to od czasu do czasu zagladam do komisow ktore mijam po drodze
> a w ostatnia niedziele bylem na gieldzie w Myslowicach
>
> musze stwierdzic ze w tym kraju nie ma normalnych ludzi ktorzy sprzedaja auta
> i to zarowno w komisach jak i na gieldzie
> zreszta to wlasciwie ci sami osobnicy
>
> starych hebli i rumpli z zachodu jest cala masa
> przewazaja stare vectry, astry escorty mondeo i stare bmw 3
>
>
> osobnicy handlujacy charakteryzuja sie uniwersalnym wygladem:
> - podkoszulek lub tshirt z obcietymi rekawami
> - brazowy kolor skory
> - obowiazkowy was
> - zloty lancuch na szyi i na rece
> - i rozmowy przez komorke (koniecznie glosno) np cytat: "Wiesiek to kup mi te
> kurtyny ja bede we wtorek we francji to ci zaplace w euro i wez mi ku...
> koniecznie tego opla wiesz tego granatowego po dachowaniu ... itd itd"
>
> - przy okazaniu zainteresowania taki handlarz-burak zaraz mowi: "panie nic
> nie robione silnik chodzi jak zegareczek, czysciutko nic nie cieknie zadbany
> kobieta jezdzila tylko dzieci do szkoly i tu jest tylko mala ryska i nic
> wiecej niepalone w srodku ... itd itd" - a na pytanie po co tej kobiecie do
> tej szkoly z tymi dziecmi byl hak holowniczy koles juz sie gubi w zeznaniach
>
>
> patrzac na caly ten burdel moge stwierdzic
> auta maja umyte silniki wiec trudno stwierdzic czy cos cieknie
> z reguluy wystarczy rzut opka na podszybie ktore jest z reguly plastikowe
> i w wiekszosci znajduje sie tam slad pryskania farba
> jako ze w fabryce sie tak nie robi suugeruje to albo mniejszy albo wiekszy
> dzwon a czasem ktos strzelil tym dacha przez maske
> nastepnie nalezy obejrzec mocowanie pzrednich lamp i zderzaka
> mnoostwo aut ma krzywo wsadzone lampy i zderzaki zamocowane na slowo honoru
> na drucie
> nie wspomne juz o blotnikach ktore w miejscu styku ze slupkiem wchodza na ten
> slupek - chyba auta krotsze sie staly po dzwonie (!)
>
> przyklad:
> ogladalem rzekomo bezwypadkowe Scorpio z 97r(!)
> na pierwszy rzut oka widac ze lampa jedna nowa maska odstaje od blotnika
> a we wnetrzu fotela nie dalo sie odsunac do konca i byl krzywy
> siedzialo sie jak na stolku z krotszynmi nogami po jednej stronie (!!!)
> jak mozna takim zlomem handlowac
> ktos w tym zginie
> i szkoda czlowieka
>
> o cenach nawet nie wspomne
> w komisach ceny skrajnie abstrakcyjne ok 30-50% wieksze niz w Austrii
> Holandii Belgii Niemczech itd
> jesli cena jest normalna czyli zblizona do Eurotaxu to auto jest po owinieciu
> sie wokol drzewa itp
>
>
>
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anette.xlx.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 193 wypowiedzi • 1, 2

    Linki