Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: Fajne teksty z
Temat: ciekawe mysli w tekstach piosenek
trochę nie na temat bo fajne teksty z recenzji
Ale nie będę przecież zakładał osobnego wątku dla kilku cytatów - poznajdywanych
gdzies w roznych recenzjach (w razie czego google twoim przyjacielem). Już nie
pamiętam, ale domyślam się wspólnego autorstwa dwóch pierwszych tekstów, ja
wybuchłem szczerym śmiechem gdy na nie trafiłem :)
*
"W tym roku najmocniej oczekiwane przeze mnie albumy to debiut Jimmiego Edgara
dla Warpu, zapowiadany najnowszy materiał najlepszego emce świata Del Tha Funkee
Homosapiensa, dalej, mający się ukazać w okolicach jesieni album Edana oraz
album Dabrye'go z wciąż zdobywającego coraz nowsze obszary Ghostly International
oraz jeszcze nowy album Two Lone Swordsmen. Po co to mówię? Tak sobie. "
*
"Dotychczas nie wspominałem jeszcze o tym, że Salon Recreativo jest albumem
podwójnym. I zastanawiam się, czy jest o czym wspominać. Toż to skupisko
beznadziejnych wersji starszych kawałków grupy i przyczyn dołączenia tego CDeka
do wydawnictwa wytłumaczyć już nie sposób. Jedyne co mi przychodzi na myśl, to
skok na kasę i ostatnie podrygi dojnej krowy jaką stał się Kult. Wycisnąć co
tylko się da, bo później może być za późno. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Jedno jest pewne – ta płyta trąci słabizną.
Ale nie to jest zastanawiające. Zastanawiające jest to, że mi się dzisiaj
rozjaśnił monitor."
*
"I hate to use the word 'haunting' to describe a piece of music, because I don't
believe in ghosts. "
"The disc has so many twists and turns you think you're on track 20 by the time
you've reached number five. "
(Matt Ffytche, Mark Hollis - I)
*
"It was said of the best blues musicians that their greatness was'nt in the
notes they played, but in the aching silence of the ones they left out."
Temat: Rosyjska Ruletka
anath napisała:
> pytanie o świętego:na msze dzwoni(c)-tak mi się wydaje.
Wszystkim się tak wydaje. Mnie też się tak wydawało. Ba! Byłam niemal pewna.
Nie znam i nie znalazłam nigdzie tego przysłowia. Ani w Księdze przysłów ani w
internecie. Dajcie namiary, jeśli ktoś zna - może trzeba będzie reklamować?
Strzelaj dalej!
> Za to o ipponie nie miałam pojęcia i o tym instrumencie digeridoo
Ippon mi się kołatał po głowie, a na digeridoo gra mój były student - Sambor.
> pytanie fundamentalne:kiedy to będzie wyemitowane?
We wrześniu. Będzie przerwa wakacyjna.
> Byłas o krok od finału.
Tak się składa, że ja zawsze jestem "o krok od..." Takie mam parszywe szczęscie
w życiu. Jak jakiś konkurs - pierwsza pod kreską. Tak, że spodziewałam się tego.
> To ze pytania są czytane niewyrażnie jest bardzo poważnym niedociągnięciem.
> A rozmowy z lekarką na pewno sprawiły,ze dali Wam sport i przysłowia-tu mogło
> byc wiecej ostrożności z Twojej strony.
Fakt. Trzeba było mówić: "oj, jak się boję muzyki poważnej, teatru, filmu,
malarstwa, historii sztuki, muzyki rozrywkowej, biologii, anatomii człowieka..."
:))
> O dziurze słyszałam że ma 15 m i że sie zwęża ku dołowi i ma ostre elementy
na ściankach,oraz że można tam spotkać na dole uczestników poprzednich edycji.
Chyba słyszałaś od Ibisza na wizji. Pierdoły straszne. Na dole prowizorka -
rusztowania z rurek i kotary, materac miękki, ale w sumie mało miejsca.
> Ale i to 1,9 m jest niezłe.
Eeee, trochę więcej niż mam wzrostu...
> Krzysio-Pysio miał jakies "fajne teksty"?
Jeden bardzo denny dowcip - anegdotę z własnego życia o policjantach, potem
nuda.
> Uwielbiam jak mówi z namaszczeniem "pan X zagra w Rosyjską Ruletkę".
Mówił, mówił, nawet do mnie: "A teraz pani Izabella zagra w Rosyjską Ruletkę".
No i zagrałam. Raz OK, drugi raz duppa.
Jak macie jeszcze jakieś pytania...
Pzdr
Temat: Niech zawita do nas Pocian Pokoju;PPP
Wrócilam z imienin..i musze wam sie pożalic,ze obiecanego serniczka nie bylo:
((((Zjadłam natomiast tort cytrynowy maminej roboty..i jakies ciasto,zakupione
przez bratową.
Megi...co ty opowiadasz!!! Tymasz zawsze fajne teksty ))))))Opowiadaj o moim
pupilu ))))))))))))co robił, co jadł...i takie tam cudeńka ))A jak ty sę
czujesz??? Mam nadzieję,ze sie na mnie nie gniewasz o moje wcześniejsze
zapytanko????
Tatanko..z tymi chłopami juz tak jest...Nawet jesli go siła wyciagniesz..i tak
wieczór zepsuty, bo facet bedzie marudził...Zresztą może P. jest naprawde
padniety..i powinien troche odpocząć...bo znowu bedzie wam mdlec i co???
Daj mu dzisiaj luzik...a jutro wekend, to moze gdzies wyjdziecie ))Buziaki!!!
Ergus, mnie o tych bólach mówiła albo pielegniarka, albo lekarz...nie
pamietam...
Althea..budyń czekoladowy z wisienkami...o , to jest to!!!
Gwiazdeczka teraz pewnie z Lalisia plotkują...
Fantazyjna..grunt to dobre samopoczucie!!! Tylko mam nadzieję,że nie chcesz się
postarzeć!!!!!Zreszta masz tak ogromny potencjał..i moc osobistego uroku, do
tego doswiadczenie i osiągnięcia.....że padna ci do nóg )))Zerknij tylko na
numerki ziółek..powtarzają sie jakies z moimi???? my z kocurkiem pijemy te same
tylko 2 mianowicie 26 i 54
Ja tylko zastanawiam sie jak ja to technicznie i czasowo pogodzę, bo ziólka
trzeba pic na pół godziny przed posiłkiem...a wcześniej trzeba je przeciez
przygotować...i troszke wystudzic...noż jak ja to zrobie przed pójściem do
pracy...No...chyba,ze bede sobie je wieczorem zaparzać..a potem w termos albo
rano tylko podgrzeję...i tak przepis obejmuje dawke dzienną...
Tysiu....z tego co wiem..to ci sie przeciez urlop należał..a ty go przeciez nie
wykorzystałaś...Moja kumpela nie chciała wykorzystac tych chyba 6 tygodni
wakacyjnych..i od razu we wrześniu przyszła do pracy...a zamiast dodatkowego
wolnego dostała kase...Jej sie macierzyński kończył chyba 2 lub 3 września.Na
tobie szefuńcio sporo zaoszczedził..., bo nie wypłacl ci juz poborów od
jakiegos czasu!!!@#$%^%$ a miał to w planie finansowym na pewno
zabezpieczone...
Dyr zrobił ci ogromne swiństwo...A w drugiej szkole bedziesz miec etat???
I cos mi swita,ze kumpela, która teraz rodziła...mówiła,ze wraca do pracy od
stycznia!!! A umowę miała identyczną !!!
Temat: okna PCV firmy ROPLASTO
Siemanko.
Jestem tu przez przypadek. Remontyje domek pod Warszawą i tak się po tych
forach rozglądam. Bardzo fajne teksty o tych oknach piszecie.
To ja dodam coś od siebie.
Trzy lata temu zakupilem okna do mojego M3 na warszawskim grochowie. Okna były
standardowe. Ktoś poradził mi abym wziął okna w jednej firmie ale ekipę do
montażu gdzie indziej np z ogłoszenia. Tak też zrobiłem.
Podzczas montażu panowie powiedzieli mi że metalowe wsporniki w oknach są
bardzo cienkie. Weszli wiertarką jak "w masło".
Poważne klopoty zaczęły sie mniej więcej po dwóch latach. Okna mam od strony
ulicy więc są praktycznie cały czas ukużone. Brud tak bardzo wgryzł się w
plastyk że nie ma możliwości jego usunięcia. Na dodatek uformował się w pionowe
kreski. Sąsiad nad moim mieszkaniem ma okna Rehau od pięci lat i nie ma takich
problemów.
Mam w zimie cały czas mokry parapet w mieszkaniu bo okazało się że uszczelki
nie pasują do tego typu okna.
Ale najlepsze jest to że w dzrzwiach balkonowych, pewnej spokojnej nocy, wyrwał
się zawias. Sam z siebie. Normalnie wyrwał kawałek tworzywa i cale okno poszło
w drobiazgi. Dobrze że dziecko spało a nie bawiło sie gdzieś w pobliżu.
W miejsce tego okna wsawiłem Weke. Narazie działa ale ciekawe jak długo.
Oczywiście reklamacja nic nie dała bo firma już nie istnieje. Ja mieszkanie i
tak już sprzedaję więc niech nowy własciciel się męczy.
Ale mam takie pytanie do tych fanów Aluplasta. Skoro jest on taki super a firma
tak dba o jakość i dobór pracowników to dlaczego mam takie cyrki z oknami.
Dodam że pomimo 10 cio letniej gwarancji nikt z Aluplasta nie chce ze mną
rozmawiać.
A u siebie w nowym domu zdecyduję sie chyba na drewno bo plastyk to jeden
wielki szajs.
Temat: noch eine Bitte (betr. dt. Staatsangehoerigkeit)
Maßnahmen bez kontekstu - czyli "ale w kolo jest..
...wesolo
annajustyna:>
>bylam tak dobra, ze urzad w pracy w uznaniu moich kwalifikacji dal mi
> nieograniczone pozwolenie na prace.
...........
>mam studia
...........
>kwalifikacje musza byc uznawane w Niemczech. Ja spelnilam te warunki. Czyli
>jakies maly >sukces zyciowy:)))).
................
>To taka darmowa porada podatkowa.
...............
>tlumaczylam 2 dni non stop takie fajne teksty o wszystkim i niczym.
................
>mam narodowosc niemiecka
.............
>bylam pytana o narodowosc ... Odpowiedzialam (dla zartu oczywiscie), ze pruska.
...........
>moj profesor prawa karnego by tego nie przezyl.... A Ty jakies studia
>skonczyles, zes taki madry?
.....................
>ja tez sie permanentnie ksztalce.
................
>moj ojciec jest Kanadyjczykiem
..................
>gdybym chciala, to i tak juz dawno bym siedziala w Ameryce
...................
>mam niemieckie pochodzenie
.....................
>Mam zwiazki z Niemcami
........................
>jakim poziomie sa te egzaminy dla osob
>wystepujacych o naturalizacje???? (to taka reflekscja na marginesie).
......................
>Ostatnio tlumaczylam prezentacje Power Point.
.................
>jestem osoba narodowosci kanadyjskiej
......................
>maz wzmacnia moje zwiazki z Niemcami: ma stala prace w Niemczech
..........................
>maz jest wybitnym specjalista (przewyzszajacym swoimi kwalifikacjami
>autochtonow)
................
>jak Slazacy mowia po niemiecku wiem z autopsji, bo sama z takim pracuje...
>Brr...
..................
>glupot nie widze...
:)))
Temat: Hity eurosceptyków
Wójcikowski o niemieckiej gospodarce
UE kryzys zagląda w oczy..., a my liczymy na niebo
Autor: Gość: robi IP: *.dialup.warszawa.pl
Data: 05-05-2003 22:54 + odpowiedz na list
No prosze jakie fajne teksty mozna znaleść na niezależnym serwisie
ekonomicznym. Przed lekturą spójrzcie na kurs euro/dolar i skojarzcie fakty.
Niech euroentuzjaści jeszcze raz wyjaśnią mi nasze korzyści ekonomiczne z
przystąpienia do UE, bo ja chyba ślepnę z wiekiem i ciągle nie mogę ich
dojrzeć.
A teraz artykuł:
Niemcy mogą wykoleić UE
Liczba bezrobotnych w Niemczech wynosiła w kwietniu ok. 4 mln 520 tys. osób,
co jest najwyższym wskaźnikiem dla tego miesiąca od czasu zjednoczenia
Niemiec w 1990 roku. Niemcy pobiły więc swój kolejny rekord. Co prawda w
kwietniu 2003 roku bezrobotnych było o ok. 100 tysięcy mniej niż w marcu
2003, ale i tak wynik ten jest o 300 tys. większy niż bezrobocie z kwietnia
2002 roku.
Niemcy jednak, w odróżnieniu od naszej statystyki podają także miary
bezrobocia uwzględniające wahania sezonowe. Jeśli je uwzględnić, bezrobocie w
kwietniu 2003 roku faktycznie wzrosło w porównaniu z marcem 2003. Według
Instytutu Badań Gospodarczych IFO w Monachium, wzrost ten wyniósł ok. 30 tys.
osób, zaś według innych badań nawet do 45 tys. bezrobotnych.
W poprzednim raporcie za marzec niemiecki urząd pracy podał, iż bezrobocie w
marcu 2003 roku zmniejszyło się o blisko 100 tys. osób, do 4 mln 608 tys.
bezrobotnych. Był to najmniejszy marcowy spadek bezrobocia od pięciu lat.
Stopa bezrobocia spadła wówczas z 11,3% do 11,1%, podczas gdy w marcu 2002
roku wynosiła 10,0%. Za najważniejszą przyczynę fatalnej sytuacji na rynku
bezrobocia w Niemczech uważa się słabą koniunkturę gospodarczą.
Potwierdzeniem tej tezy jest spadek marcowej sprzedaży detalicznej o 3% w
porównaniu z lutym 2003 i o 4% w porównaniu z marcem 2002 roku. Był to
największy jej spadek od września 1999 roku - podał w piątek niemiecki urząd
statystyczny. Niemieccy konsumenci ograniczyli swoje wydatki znacznie
bardziej od oczekiwań analityków (analitycy spodziewali się spadku sprzedaży
w granicach 0,5 - 0,7%). Jako główne przyczyny wymienia się wzrastające
bezrobocie i działania wojenne w Iraku. W ciągu pierwszego kwartału 2003 roku
sprzedaż detaliczna spadła o 0,8% wobec analogicznego okresu roku 2002 r.
Można więc mówić o pewnym załamaniu popytu konsumpcyjnego w Niemczech –
zamiast spodziewanej na początku sezonu wiosennego pewnej poprawy – a
przynajmniej stabilizacji.
Indeks IFO, obrazujący nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców, także
rozczarował i spadł w kwietniu 2003 roku do 86,6 pkt. z 88,1 pkt. w marcu.
2003. To najniższy jego poziom od stycznia 2002 roku (od 16 miesięcy). Ten
spadek źle wróży niemieckiej gospodarce tym bardziej, że analitycy
spodziewali się wzrostu IFO w kwietniu 2003 roku do 88,6 pkt. Badanie IFO
obejmuje ok. siedem tysięcy niemieckich przedsiębiorców o zamówienia, zapasy
towarów, poziom produkcji, ceny i zatrudnienie.
Największa gospodarka europejska chwieje się na swoich glinianych nogach. Dla
Polski, która najwięcej swoich obrotów zagranicznych dokonuje z Niemcami,
wiadomość ta nie jest najlepszą zapowiedzią przyszłości. Ograniczanie
konsumpcji na rynku niemieckim i coraz ostrzejsza konkurencja z miejscowymi
producentami na niemieckim rynku musi negatywnie odbić się na opłacalności
eksportu. Zapewne także Niemcy ograniczą swój popyt na usługi związane z
inwestycjami – co może oznaczać dla wielu polskich firm budowlanych
przysłowiowy gwóźdź do trumny po klęsce na krajowym rynku.
Jeśli dołożymy do tych informacji wieści z Francji o zerowym wzroście
produkcji – to sytuacja gospodarcza trzonu UE wydaje się być nieco
nadszarpnięta. Tymczasem waluta UE - Euro nadal bije rekordy swojej mocy
wobec USD – co powoduje coraz większe kłopoty (wręcz straty) eksporterów
niemieckich i unijnych. Dalsze umacnianie Euro może załamać i ten segment
gospodarki, co w efekcie końcowym grozi recesją na rynku UE.
Rafał Wójcikowski
www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/20030505/40697/?p=newsl
Temat: Zjazd absolwentów VI LO IVe matura 1995
Wybacz mi, Rafał, ale chyba będę Cię musiał prosić o wyręczenie, bo żebym
pisał 'jakieś fajne teksty' na sprawdzianach z historii, to nie pamiętam. W
dodatku, żeby to do klasyki weszło też nic nie wiem. Ale jak mi przypomnisz, to
sam chętnie poczytam.
Pamiętam, że broniłem resztek honoru dopisując cytaty łacińskie na
sprawdzianach z matematyki. To owszem. No ale błagam Was, panowie... Wiem, nie
byłem jedyny, który przed prof. Jerzy wstydził się swojej matematycznej tępoty,
ale byłem jedyny, który ten wstyd wylewał wiadrami, bo tylko wiadrami mierzyć
się dało moją tępotę. Oooo, jakże mi było głupio! Oooo jakże! Do dziś 'całki
nie robią mi różniczki', ale wtedy, przed naszą MADAME chciałem choć równanie
ułożyć poprawnie, choćby wykresik pierdyknąć właściwy, choćby kreskę ułamkową
raz narysować w poziomie a nie w pionie. Ni cholery!
W skrajnej desperacji opatrywałem więc swoje sprawdziany sentencjami łacińskimi
(których w swoim czasie bezsensownie wkułem kilkadziesiąt) typu: 'wiem, że nic
nie wiem', 'zrobiłem co mogłem, niech kto może zrobi lepiej', 'kochać i
zachować zdrowy rozsądek nie dane jest nawet Jowiszowi' itepe. Raz pamiętam,
Jerzy oddaje sprawdziany. Czyta głośno oceny. U mnie bodaj dwa plus. I nagle
słyszę: "Aha, tu jest jeszcze jedna rzecz. Bo musicie wiedzieć, że Robert
zawsze pisze do mnie listy po łacinie...". No, kochani! Zbladłem jak Mamert
przed francuskim. "To koniec" - myślę. "Ostatni bastion, szalupa ratunkowa, na
której do dziś cudem przepływałem przez ten pogmatwany ocean wzorów i równań -
tonie! Tonie wraz ze mną - obnażonym, zawstydzonym, bladym z zażenowania. Ze
mną - humanistą z klasy 'E', pokasłującym swoje rozpaczliwe: 'scio me nihil
scire' czy inne pseudointelektualne, durnowate, pozerskie: 'vanitas vanitatum'"
"Tym razem ci odpisałam, Robert" - dokończyła prof. Jerzy.
Nooo, moi mili... To sytuowało mnie w nieco innym kontekście. Burza na oceanie
ustała i poczucie godności wróciło. Ciekawy byłem tylko co znaczy, że mi
odpisała. Bo - wybacz Piotrek - ale gdybym przeczytał: "Ucz się, Robert, ucz,
bo nauka to potęgi klucz", to pomyślałbym, że nie było warto serca sobie łamać.
Nie doceniałem Jej. Napisała: "Quid opus est verbis?" Na mój nos to po naszemu
jest: "Czy praca jest słowem?", ale nigdy tego nie sprawdziłem.
Jerzy to była MADAME. Prawdziwa MADAME.
A Gembarowskiej nic na sprawdzianach z historii nie pisałem, Rafał! Tylko to,
co trzeba było, czyli: 1. Przyczyny Wojny Krymskiej, 2. Przebieg Wojny
Krymskiej 3. Skutki Wojny Krymskiej.
Ściskam Was!
jarocin
P.S. Nie będzie mnie na spotkaniu dwunastego. Przykro mi. Spektakl mam.
I "KRYMINALNYCH" kręcę. Maluśką taką rólkę dostałem, ale cztery dni zdjęciowe
się uzbierały i teraz ten następny tydzień mam zapchany.
Ale se o Was, co tam u Sowy siedzieć będziecie, pomyślę ciepło w sobotę.
Uściski
jarocin
Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 221 wypowiedzi • 1, 2