Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: Fakty Magazyn





Temat: Czy znacie budowle pobudowne w Bydgoszczy...
Cerkiew
tyciarek napisała:

>
> -mam wątpliwości czy cerkiew jest produkcji rosyjskiej. przed wojną była
> cerkiew w okolicach 3 Maja. ten mały kurnik-spichrz przy starej octowni (Bank
> BPH) to adaptacja.

Oczywiscie, ze to adaptacja. Cerkiew znalazla sie tu w latach 80. W latach 70,
gdy bylem malym pacholeciem, znajdowal sie tu magazyn meblowy (starsi kupili tu
fotele i szafke-barek pod naszego ''Rubina'' :-) ).

Pierwsi prawosławni napływali falą do Bydgoszczy w połowie XIX wieku (gł.
robotnicy do tworzącego się wtedy przemysłu, pochodzący z Ukrainy i Białorusi).
Nie zachowały się dokumenty o tym czy tworzyli parafie - i nic nie wiadomo o
cerkwi.
Druga fala naplynela po rewolucji i zarazem po odzyskaniu niepodleglosci: po
1920 r.
Fakty: pierwsza zorganizowana dzialanosc duszpasterska prawoslawnych oparta
byla o wojsko: powstala kapelania prawosławna (ks. Symeon Wielikanow), ktora
otworzyla pierwsza kaplice w baraku drewnianym przy ul. Sniadeckich 23,
wydzierzawionym od ewangelikow unijnych (przed 1923 rokiem).

W 1924 powstała kaplica przy ul. Obroncow Bydgoszczy 7 (ówczesna ul. Petersona
4). Ta nie byla zwiazana z kapelania wojskowa, ale z cywilna parafia.
W 1925 bardziej reprezentacyjna kaplica powstala w podworzu posesji przy Focha
32. Pierwszym stałym proboszczem (parafii sw. Mikolaja) zostal w 1925 r. ojciec
Dymitr.
W 1932 zastapil go ks. Tomasz Smoktunowicz.

Wtedy tez urzadzono duza kaplice garnizonowa - z formalnym adresem 3-go Maja 3,
ale z faktycznym polozeniem na zapleczu szpitala garnizonowego (ktorym byl
gmach obecnej AM, a wczesniej KW PZPR).

Po wojnie: kaplice garnizonowa zlikwidowano juz w 1945/46.
W 1957 (po smierci ks. Smoktunowicza) zburzono zrujnowana cerkiew przy Focha 32
(wtedy juz Armii Czerwonej 32). Nowy administrator parafii wydzierzawil od
ewangelikow-luteran pomieszczenie przy ul. Poznanskiej 25, gdzie odprawiano
nabozenstwa do 1965 r.
Ten gmach tez ulegl zniszczeniu i parafia zaczela sie tulac. Ostatecznie do lat
80. korzystala tylko z malej kapliczki bocznej przy swiatyni polsko-katolickiej
(Sniadeckich 36).
W 1982 przeprowadzono adaptacje dawnego magazynu przy Nowym Rynku 5 i do dzis
jest to siedziba parafii.

Amen.





Temat: Europa podzielona w sprawie Iraku - z Bushem cz...
Ekonomia usa a sprawa Iraku
Faktem jest, że gospodarka USA jest w coraz gorszej kondycji a
jedyne co może doprowadzić do jej rozruchu to kolejna wojna.
Wojna zawsze ruszała gospodarkę - to bezsporny fakt historyczny.
Jak sie wywołuje wojny uzyskując poparcie miedzynarodowej opinii
społecznej? -Argumentuje się to zwalczaniem międzynarodowego
terroryzmu. A co jeśli terroryzm nie chce wyrządzać znacznych
szkód? -Tworzy się szkody. Infiltruje się za pomocą tajnych
służb grupki fanatyków religijnych, daje się im wsparcie
logistyczne, pomoc finansową, szkolenia i wysyła w samolocie
pasażerskim na Manhattan aby uszkodzić Dwie Wieże. Nikt nie
przewidział że Wieże upadną? Upadły - też dobrze, ale więcej
komplikacji. Powód do zadymy jak znalazł! Od tego momentu można
bezkarnie walczyć o własne wpływy i interesy pod płaszczykiem
tępienia terroryzmu. Bzdura powiecie? A co z tysiącami
pracowników WTC, którzy tego dnia nie przyszli do pracy? Ten kto
powie "przypadek" jest głupcem. Po ataku na WTC ogłoszono w TV
ogromne straty inwestorów na giełdzie nowojorskiej, czemu nie
ogłoszono zysków? Giełda to naczynia połączone, krótko mówiąc
jeśli ktoś traci to ktoś na tym zyskuje. Kto zyskał na ataku na
WTC? -Pytanie bez odpowiedzi. Teraz szykuje się porządna zadyma,
analitycy mówią, że jeśli inwazja na Irak pójdzie jak po maśle
to będą wpływy do skarbu USA - trzeba więc działać skutecznie i
użyć wszelkich dostępnych środków do przeprowadzenia wojny
błyskawicznej. Po co małe bomby atomowe mają leżeć bezużyteczne
w magazynach jeśli to może znacznie przyśpieszyć zakończenie
konfliktu? Jesteśmy świadkami wielkich wydarzeń o których
będziemy opowiadać wnukom, a kolejność tych wydarzeń nie jest
przypadkowa, jest świetnie zaplanowana bo skończyły się czasy
kiedy konflikty rozwiązywano na polu bitwy z wykorzystaniem
łucznikow i konnicy. Teraz rynkiem konflików międzynarodowych
rządzi popyt i podaż a ich początki rodzą się na deskach
kreślarskich specjalnie do tego wyszkolonych ludzi. Proszę o
konstruktywne komentarze





Temat: czy pisma audiofilskie sa rzetelne?
Panowie i Panie (jesli sa takowe co byloby dosc sensacyjne).
Jedynym rzetelnym pismem z branzy sposrod 4 ukazujacych sie na rynku byl, a mam
nadzieje ze jest i bedzie, choc baaaaaaaaardzo dawno nie widzialem go nigdzie
wydawany od 1992 roku w Gdyni "Magazyn hi-fi". "Hi fi i muzyka" oraz "Audio" to
cos w rodzaju brukowca "Zycie na goraco'. "Sat Audio" da sie jeszcze czytac,
przynajmniej dalo kiedy czytalem ostatnio. Pracuje tam (pracowal?) najlepszy
polski recenzent Pan Marek Sawicki. Jesli ktokolwiek czytal jego recenzje
W "Magazyni hi-fi" wie o czym mowie :)))). Popatrzcie na prosty fakt: 8 lat
temu "Hi fi i muzyka bylo poczatkujacym pismem, czarno bialym z niewielka
objetoscia, w ciagu kilku lat rozroslo sie do rozmiarow "Hi fi choice". Ten
redaktor naczelny, ten o slynnym cietym jezyku to w moich oczach zwykly
chlystek, zadufany w sobie, uwazajacy ze nikt mu w temacie nie podskoczy.
Ich "porady", to zenada, manipulacja-analogia do polityki nasuwa sie az nadto.
W drugim "supergigancie" czyli "Audio" redaktor naczelny Andrzej Kisiel
reklamuje jak gdyby nigdy nic swoja firme AkustyK sprzedajaca glosniki Vify i
Scanspeaka. Jakich recenzji mozemy sie wiec spodziewac po kolumnach opartych na
tych glosnikach? Odpowiedz moze byc tylko jedna. Oczywiscie Scanspeak i Vifa sa
OK (choc ja osobiscie nie kupilbym zestawow na nich opartych), to uznana marka,
a Pan Kisiel to czlowiek inteligentny totez zachwyt jego pracownikow nad
wszystkim co nosi w sobie sprzedawane przez niego w Polsce komponenty nie moze
byc bezgraniczny :).
Znam troche sprawe od podszewki, od drugiej strony. Biznes ten smierdzi, nie
supermocno, ale wystarczajaco by wprawne oko zdolalo to zauwazyc.
Anyway, wszystkim polecam "Magazyn hi-fi", ten obecny jesli jeszcze istnieje, a
najlepiej numery z przedzialu 1995-1999 roku. Feel the difference.
Pozdrawiam wszystkich.




Temat: Nowy dyrektor TV Bialystok
Nowa ramowka Telewizji Bialystok
Co sadzicie o nowej ramowce TVB ?

Podaje za bialostocka "GW":

TELEWIZJA BIAŁYSTOK. Zmiany w programie

art 29-08-2002

Nowa ramówka białostockiej telewizji przyniesie kilka zmian. Będą nowe
programy, ale też nie wszystkie zapamiętane już przez telewidzów wrócą na
antenę po wakacyjnej przerwie

Znikną trzy cykliczne audycje: "Dyletanci", "Magazyn interwencyjny" i "Studio
3" - jeszcze kilka miesięcy temu bardzo szeroko reklamowane.

- To, że nie będzie tych programów, nie oznacza, że znikną z anteny problemy
tam poruszane - twierdzi Wojciech Perepelica, redaktor prowadzący w TVB. -
Będziemy się nimi zajmować tylko w innej, mam nadzieję ciekawszej i szerszej,
formie. Programy, z których zrezygnowaliśmy, nie spełniły naszych oczekiwań.

"Magazyn interwencyjny" i "Studio 3" zostaną zastąpione "Pogotowiem 3".

- To publicystyka interwencyjna, ale nie chcemy zajmować się tu indywidualnymi
kłopotami, lecz szerszym kontekstem społecznych problemów, szukaniem ich
przyczyn i dążeniem do rozwiązania - wyjaśnia Perepelica.

Z kolei "Łowcy faktów" mają być programem informacyjnym opisującym przyczyny i
skutki najnowszych wydarzeń.

Ciekawą propozycją wydaje się być "Żeby choć raz" - nowa produkcja
białostockiej telewizji. Program poprowadzą Dariusz Szada-Borzyszkowski i
Janusz Niczyporowicz (autorzy zdjętych z anteny "Dyletantów").

- To program, który da ludziom szansę spełnienia swoich marzeń, ale
jednocześnie ich zaskoczy - twierdzi Perepelica. - Ma polegać na szukaniu
zwykłych ludzi, którzy na co dzień wykonują normalną pracę, np. dyżurnej ruchu
na małej stacji PKP zaproponujemy zapowiedzenie nie odjazdu pociągu, ale
programu telewizyjnego. Wiążemy z tym programem duże nadzieje.

Nowa ramówka obowiązywać będzie od 2 września. Nie zmienia się pora nadawania
programów informacyjnych ("Obiektyw" cztery razy dziennie w dni powszednie,
wydanie główne o godz. 18 wydłuży się o pięć minut). Programy mniejszości
narodowych i religijne jak zwykle nadawane będą w niedziele, a w dni powszednie
powtarzane w godzinach rannych.




Temat: varia...
nihil novi...
Gretkowska "wycięta" za kpiny z Kaczyńskich
Z nowego numeru miesięcznika "Sukces" usunięto już po wydrukowaniu felieton
Manueli Gretkowskiej - informuje dzisiejsza prasa.
Jak podaje "Rzeczpospolita", w zeszłym tygodniu w magazynie firmy kolportującej
miesięcznik dziennikarze i inni pracownicy pisma wycinali nożyczkami z 90 tys.
wydrukowanych egzemplarzy stronę z felietonem.

Decyzję, bez poinformowania autorki, podjął właściciel wydawnictwa Multico-
Press Zbigniew Jakubas. Zdaniem samej Gretkowskiej powodem była interwencja
Kancelarii Prezydenta RP w związku z jej wcześniejszym tekstem o braciach
Kaczyńskich. W lutowym numerze "Sukcesu" Gretkowska stwierdziła m.in., że
politykami powinni zajmować się psychoanalitycy. W związku z ówczesną zmianą na
stanowisku ministerstwa finansów pisała m.in. "Kaczyńscy są przyzwyczajeni do
kobiet finansistek, bo finansami w ich domu zarządzała owdowiała matka".

Anna Kamińska, szefowa biura prasowego prezydenta Lecha Kaczyńskiego oprócz
sprostowania mylnie podanego nazwiska minister finansów oraz faktu, że ojciec
braci Kaczyńskich zmarł dopiero w zeszłym roku, nazwała
felieton "pseudointelektualnym bełkotem". Swój list zakończyła
stwierdzeniem: "Zapisana w konstytucji wolność słowa gwarantuje, że swoje
wynurzenia mogą publikować twórcy tej miary co Manuela Gretkowska. Dziwi jednak
fakt, że »Sukces«, pismo, które stara się zachować wysoki poziom, otwiera swoje
łamy na tego rodzaju publicystykę".

W bieżącym numerze pisma Gretkowska zamierzała odpowiedzieć na list
prezydenckiej urzędniczki. W usuniętym felietonie padło m.in. zdanie: "Jeśli
pisarz brzydko kłamie, rozczarowani czytelnicy mogą go ukarać, nie czytając i
nie kupując jego książek. Polityk ciskający wyborcze iluzje, łgający podczas
kadencji jest oszustem. Czy równie bezkarnym co artysta?". Gretkowska napisała
też, że ostatni przypadek publicznego łajania pisarzy przez polityka miał
miejsce za czasów Gomułki.

Zdaniem wydawnictwa decyzja nie ma związku z treścią tekstu, a wynika z powodów
formalnoprawnych. Jak powiedziała "Gazecie Wyborczej" dyrektor wydawnictwa
Mariola Wiercińska, zdaniem jej prawników najpierw "Sukces" winien opublikować
list Kamińskiej, a dopiero potem polemiczny felieton Gretkowskiej.

Tymczasem, jak podaje Presserwis, Gretkowska nie zamierza już więcej
współpracować z "Sukcesem". "Gazecie Wyborczej" pisarka powiedziała,
że "poprosi Jarosława Kaczyńskiego o pomoc, bo mówił, że będzie bronił
dziennikarzy przed wydawcą, który ogranicza wolność słowa dziennikarzy".




Temat: Aktualny wątek Rzygaczowy
pozostawiając kwestie inwentaryzacji na boku, wiadomo doskonale, ze muzea
mogłyby zamknąc podwoje, gdyby tak wszytskie dzieła zawłaszczone musiały oddać.
Faktem jest iż Muzeum Narodowe w Gdańsku ma wyjątkowo nędzną reklamę. Bowiem
wnętrze - a raczej jego bogactwo - może przyprawić o zawrót głowy. Aczkolwiek
aranżacja pozostawia wiele do życzenia.
Ale - wracając do dzieł tzw. kościelnych: powinny bezwzględnie być tam, skąd
pochodzą. Tu rodzi się problem zabezpieczneia tych dzieł. Inne jest bowiem w
takim kościele jakNMP a inne w kościółkach wiejskich. No i tutaj idzie
natychmaist za tym - poziom intelektualny i etyczny kleru - a to jak wiesz
temat na dłuuuuuuga dyskusję. Nie każdy zna swoje podwórko tak jak ks.
Bogdanowicz. MOżna go nie lubić z tych czy innych względów, ale przyznać
trzeba, że mało jest takich, którzy tak walczą, jak on (obojętnie czy dla
reklamy, czy dla tzw. ogółu). A spory, czy dane dzieło było, czy nie w danym
miejscu - powinno się ucianć krótko - fundowane było, znalazło się w miejscu
założonym w fundacji, więc było. I muzeum jeśli nie potrafi go odpowiednio
wyoksponować i zadbać - powinno oddać. Tak jak słynne kradzieże w latach 70-
tych z katedry w Oliwie - obrazy na strychu, powycinane z ram, a zarządzający
katedrą kler nawet nie wiedział, jak cenne mieli obrazy, bo ich nie
zinwentaryzowano. I to był skandal. Tak jak skandalem jest bezproduktywna walka
o zwrot zabytków, które i tak często walają się po magazynach.
Nie chce mi się na ten temat dyskutować, bo znam to bezpośrednio z tzw. wnętrza
i jestem bardzo zdegustowana, zarówno poziomem dyskusji w tzw. środowisku, jak
i argumentów padających tam.
faktem jest - że czy w kościele, czy w muzeum, chciałabym wreszcie zagrabione
dzieła zobaczyć. Zagrabione, bo z Gdańska wywiezione PRZED uchwaleniem ustawy o
mieniu poniemieckim i porzuconym - szczególnie dotczy to bazyliki.

Ideałem byłby taki drugi Paweł Beneke:))))




Temat: ________O czym NIE wolno pisac!
__Jestescie WSTRĘTNI i OBŁUDNI --brrrrrrr.........
> Gość portalu: bobby napisał(a):
>
> To powinno być napisane w ''Wątku dla ogarniętych obsesją'' Helgi.

Z Zsypkiem polemizowalem. Z pacynkami ("Helgą")
po kilku wojnach Forumowych z reguly nie.
Z Toba robię wyjatek.

A tak przy okazji, zgadzasz sie
na zastepcze atakowanie mojej
szanownej osoby i przypisywanie mi, przez znane w psychiatrii tzw.
"rzutowanie", cech moich interlokutorow;

tzn. ci, ktorych nie przekonalem tysiacami prawdziwych
faktow i wnioskow, przytaczanych przez prawie dwa lata
- w czasie ktorych prawdziwosc wiekszosci z nich udowodnilo
SAMO ZYCIE!!!! - zarzucaja... nie sobie - lecz mi - swe okropną
i wstretna przyware; - nieumiejetnosc przyznania racji!

A zato obrazanie malo wymyslnymi insynuacjami...?
I to nawet forumowi przyjaciele?

Czy mnie ktos preprosil i przyznal rację
w watkach o "łowcach skór"?

A wszystkie dochodzenia nie wykazaly ani jednego zamiaru
zabojstwa i zostaly umorzone!!!!!!!!

Czy wiecie ilue setek zmarlo bo bali sie POGOTOWIA?
Czy ktos w tym "panstwie prawnym" beknal?

Lady L_H moze jedynie pamięta, bo jako zlosliwa
posiada ceche pdobną do mnie, ktorą przez skromnosc
i litosc dla rozmówców - nie wymienie.

Kto glosil tezy o zooologicznej nienawisci jednej polowy wobec
drugiej polowy "Sasiadow", mieszkancow Jedwabna, bez obecnosci i udzialu
Niemcow, z rabunkiem swych ofiar i oskarzeniem tak strasznym
mleka Matki Polki?
Kto pisze, ze nie bylo nabojow i lusek z numerami jednej serii,
swiadczacej o akcji zorganizowanego oddzialu, dzialajacego na rozkaz
i pobierajacego naboje z magazynu?
Kto niepamieta, ze IPN slimaczy te dochodzenia, ktore
dotycza udzialu Zydow w mordach?

Zalozylem watek "_______Najwieksze odkrycie na Forum"
i pomagacie mi tylko udowodnic tam zawarta tezę.
Dziekuję!




Temat: Co robiłeś 11 września 2001?
Fakt że interesowałem się tymi wydarzeniami wtedy i był to dla mnie szok, ale z
perspektywy...
Naprawdę nie ma znaczenia ilość osób które zginęły dla osoby która straciła
swojego bliskiego, nawet gdyby bliski zginął w katastrofie w wyniku której
zmarło kilka osób -strata jest ta sama - smierć bliskiego na pewno strata
niepowetowana.
Zgadzam się jednak z kolegą "rybb" odnośnie tego iż zamachów, tragedi na
świecie było już wiele i dlaczego należałoby gloryfikować właśnie tych którzy
zginęli 11 września, mam tylko nadzieję że w Polsce taka data tak długo nie
zapadnie w pamięć.
Amerykanie dla których teraz faktycznie jest to istotna data, lecz na pewno nie
taka jak dla nas 1 września próbują się wszędzie narzucać, narzucać innym swój
punkt widzenia - teraz także uważają że skoro dla nich to tak istotne to i w
innych "normalnych krajach" powinien to być dzień żałoby narodowej, więc dziwią
się dlaczego Anglicy czy Niemcy nie zaczęli stawiać obozów koncentracyjnych
wokół lotnisk.
Ludzie nie dajcie się zwariować, jesteście Polakami i dla was nie musi być tak
istotne to co istotnym jest dla Amerykanina, my także mamy swoje lęki,
zagrożenia, czy tragedie.
Niestety Amerykanie sami są sobie winni - ich wścibski charakter wtrącania się
w nieswoje sprawy, zarozumiałość - powodują chęć przeciwstawienia się -
oczywiście kraje cywilizowane robią to w inny sposób.
Ale Amerykanie nie są bez winy - bardzo lubią wywoływać starcia zbrojne pod
pozorem tego czy owego - jak nie Wietnam to Irak, przykładów bez liku - teraz
znowu mamy być Irak.
Czy dla ludzi w Wietnamie to nie była tragedia gdy "oni" wkroczyli.
Nie mają co robić z zapasami broni, więc co jakiś czas opróżniają magazyny...
Słowem ludzi którzy giną bezsensownie żal ale dlaczego szczególnie tych co
zginęli 11 września 2001. Jeszcze większa szkoda że Amerykanie mają takich
głupków w Waszyngtonie dla których własny interes liczy się najbardziej i
gdzieś mają to iż ich zachcianki powodują tysiące ofiar niewinnych ludzi.



Temat: ceny w danii
droga dania i tak i nie, zalezy na jaka kieszen
obiady (drugie danie) mozesz zjesc juz za 40 koron w barach przy duzych
magazynach, smacznie podawane
drogie jest picie w barach-restauracjach ale takze i w sklepach
drogie sa papierosy (mozna tez np. kupic kase piwa 36 butelek za 60 koron
czyli za okolo 35 zl)
parowka z bulka tak zwany hot-dog kosztuje okolo 15-20 koron
typowy obiad w restauracji z dwuch-trzech dan okolo 100-150 koron

gdyby dunczycy nie jadali w barach-restauracjach to te juz dawno by zamkneli,
dania nie jest krajem tanim dla turystow ale ceny sa dopasowane do zarobkow i
dla dunczykow w danii wcale nie jest drozej niz dla niemcow w niemczech i tak
np. w hotelu *** pokuj 2 osobowy ze sniadaniem na znanej plazy vejers strand
(to zachodnie wybrzeze jutlandii a jest tam cudownie) kosztuje 600 koron cirka
80 euro) a porownywanie z grecja jest bezsensowne
ktos moze zapytac a co takiego ma dania, ze jest drozsza od grecji ?
fakt w danii nie ma akropolu czy rodos ale jest za to super czyste powietrze,
super spokuj, piekne plaze (zachodnie wybrzeze) i czysta woda, piekne
niekonczace sie wydmy, super wyposazone (90%) letnie domki z ogrodkami, o´key
brak gwarancji na sloneczna pogode ale wypoczynek gwarantowany dla wszystkich
tych co sa zmeczeni gwarnym i rojnym poludniem,
mozna by powiedziec inaczej - wszyscy ci co mieszkaja w dyzych miastach maja
dosyc stresu na codzien i chca poprostu wypoczac i nic nie robic, dla tych
dania - skandynawia
ci co mieszkaja w malych miasteczkach i nie maja rozrywek na codzien - dla
tych poludnie europy, tam moga sie przez dwa tygodnie zestresowac co starczy
im na caly rok
tam jest deczko taniej ale to co zaoszczedza na chlebie czy piciu wydadza na
inne pokusy, ktorych jest wiele




Temat: Hipermarket w Cieszynie ?
caress napisał:

> * co sie zmieni
> Hipermarket doprowadzi do upadku wiele malych sklepow
> ale beda to tylko sklepy zle polozone albo nie dbajacy
> za bardzo o klientow.
W zasadzie masz rację

> Nie beda w nim kupowali ludzie starsi, bez samochodu
> albo po prostu nie lubiacy animowosci hipermarketow.
> Ci, co beda tam jezdzic, beda kupowac hurtowo i zazwyczaj
> raz w tygodniu.
Też w zasadzie masz rację

> Codzienne zakupy - swieze art. spozywcze i tak beda robic
> w sklepie niedaleko domu.
>
> * dlaczego
> Hipermarket oferuje produkty o nizszych cenach, ale roznica
> nie zawsze jest tak drastyczna, zeby pokryla koszt dojazdu.
> Poza tym, ludzie w hipermarkecie doznaja czegos w rodzaju
> 'rozpasania konsumpcyjnego' i kupuja bardzo duzo niepotrzebnych
> rzeczy. Po kilku takich wpadkach szybko odechce im sie czestych
> odwiedzin hipermarketu.
I tu 100% racji

> Hipermarkety cechuje anomimowosc. Nikt nie zapyta pani na stoisku
> miesnym jaka kielbaska jest najlepsza do jajecznicy.
I tak ta pani nie wie

> Poza tym nie jest napisane skad ta kielbaska pochodzi, a prawie
> zawsze kupujacy (przynajmniej w Cieszynie) zwracaja na to uwage.
I słusznie, bo taki Bielesz budzi zaufanie, podobnie jak Duda

> Czesto data produkcji na opakowaniu nie ma nic wspolnego z
> rzeczywistoscia. Sam widzialem ladnie zapakowana piers kurczaka
> z data produkcji 'jutro'.
A ile świństw ten kurczak się nażarł za życia !

> No i w hipermarkecie zawsze traci sie duuuuzo czasu.
>
To akurat zdaniem mojej żony jest zaleta

> * korzysci
> Hipermarkety to nie tylko kasjerki, ale tez sprzataczki, punkty
> obslugi klienta, i cale zaplecze logistyczne - dostawcy + magazyn.
> Hipermarkety zawsze obrastaja malymi sklepikami, barami,
> czasem kinami (nie zaszkodzi w Cieszynie), kregielniami itp.
> Mozna przewidziec, ze bedzie przyjezdzalo sporo Czechow
> generujacych niezle obroty.
To fakt

> W sumie wiecej ludzi znajdzie zatrudnienie w hipermarkecie
> niz w kilku malych zamknietych sklepach.
> Te, ktore pozostana, beda musialy wyjsc naprzeciw klienta,
> oferujac asortyment doskonale dostosowany do ich potrzeb i
> budujac cos w rodzaju wiezi z klientem.
Tyz prowda




Temat: Krętka blada - uwaga KRYTYCZNA
a, nic nie szkodzi )

> Co do Gali /.../

to moze na poczatku powiem tak <usprawiedliwiam sie>:
faktem jest, ze sledze w gazetach, a przynajmniej do niedawna sledzilam
wszystko, co pisali o Chmielewskiej, co pisala Chmielewska (z wyjatkiem chyba
Przegladu Filatelistycznego, jesli taki naprawde istnieje), pamietam sprzed
ponad dziesieciu lat genialny tekst-manifest Iwony Konarskiej z Przegladu, o tym
czemu kiedys sie Chmielewska czytalo, a teraz nie (odpowiedz: bo kiedys to byly
poradniki zycia dla niezaleznych fajnych babek, a potem juz nie),
pamietam List_Otwarty_Joanny_Chmielewskiej do realizatorow inscenizacji Wszyscy
Jestesmy Podejrzani z Teatru TV, gdzie dala wyraz wkurzeniu, ze ten dziwaczny
belkot ktos smial opatrzyc jej nazwiskiem, i lekkiej furii, ze bohaterka grana
przez Olszowke jest erotomanka, a bohaterka ksiazki przeciez nie!;
znam klimaty z wydawnictwami (kilka stanelo na nogi dzieki Chmielewskiej,
zarobili wszyscy z wyjatkiem... Chmielewskiej) i duzo, duzo wiecej. Nie znam
tylko samej Autorki, choc podobno blisko mieszka.
No wiec... sporo czytalam.
Ale bardziej pamietam, co pisali o Chmielewskiej i co ona mowila (np. w
autoryzowanym wywiadzie w dodatku do ŻW sama przyznala, ze trzy ksiazki pisala
szybko, dla pieniedzy, bo dom czekal), tylko... czasem mi sie myli...gdzie
czytalam
Otoz.... hmmm.... eeee.... to chyba nie byla Gala, tylko blizniaczy lakierowany
'magazyn' Na Żywo! Przepraszam obie 'gazety', nie wiem w zasadzie za co.

**

Moj stosunek do JCh jest pelen podziwu wymieszanego z zazdroscia.
To jest Osoba, ktora tym, co i jak robila, moze obdzielic kilka osob i zadna
nie bedzie sie nudzic. To jest Fenomen. Ale nie autorytet, bo nie uznaje / nie
potrzebuje. Podoba mi sie jej styl zycia, choc nie wiem, czy umialabym z kims
takim mieszkac pod jednym dachem, ze wzgledu na tempo i aktywnosc.
I ja ten Fenomen mierze miara fenomenu. Nie swoja miara, nie miara przypadkowych
znajomych. To jest Ktos. No i wlasnie dlatego jest dla mnie dysonansem, ze ten
nieuchwytny optymistyczny Fenomen gdzies znika z ksiazek.
Te ostatnie pozycje wydaje sie 'odpracowane', tak jak bohaterki 'odpracowywaly
czynnosci gospodarskie'.
Ale i tak nie umiem, wzorem moich kolezanek, ktore ksiazkami J.Ch. mnie
zarazily, przestac ich kupowac. Kupuje i placze, ale nie trace nadziei.

Pozdrawiam, dziekuje za roslinnosc



Temat: studia przyszłego dziennikarza
Ja spotkałem sie z taką opinią, że na pewno nie dziennikarstwo - bo gazeta szuka kogoś, kto ma mieć jakieś pojęcie, o tym, o czym chce pisać, a nie na dziennikarstwie (smaczku dodaje fakt, że to mi mówiła osoba, która odpowiedzialna jest za kształcenie dziennikarzy na jednej z większych uczelni w kraju).

Czy tak jest? NIe mogę się do końca zgodzić, widzę to po sobie. Brakuje mi czasem warsztatu, szczególnie jeżeli chodzi o krótkie notki. Przygotowywanie działu "newsy" w pewnym miesięczniku to była dla mnie katorga i wytrzymałem z tą robotą dwa miesiące.

Najlepiej czułem się w wielostronicowych materiałach (20 000 znakow na przykład) do pewnego magazynu branżowego, ale z drugiej strony to było nudne od strony dziennikarkiej, bo nie było żadnej rozmowy z ludźmi tylko siedzenie non stop przed kompem... Nawet nie wiem, czy nie było to coś na pograniczu dziennikarstwa i pisania poradników (chodziło m. in o Linuxa).

Z drugiej strony jeżeli chodzi o pisanie na "normalne" tematy kilka razy spotkałem się z tym, ze moje podejście jest "nowatorkie, świeże, nieszablonowe" - myślę, że to akurat zawdzięczam studiom na wydziale fizyki i astronomii.

Jeżeli chodzi o wykształcenie stereotypowo dziennikarskie to mam za sobą dwa większe warsztaty (na których nauczyłem się paru podstawowych rzeczy) oraz liźnięcie kulturoznawstwa (realizowałem kilka przedmiotów z pierwszego roku, ale dałem sobie spokój, bo za mało tam było konkretów, a za dużo lania wody).

Mi wydaje się, że na pewno potrzebne są studia, które dają szeroki pogląd na świat (czyli jakieś humanistyczne - politologia, socjologia, coś tędy) ale jeszcze bardziej jest potrzebna umiejętność syntezy, spojrzenia na sprawę z wielu stron, logicznego myślenia i wnioskowania.

Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o kwestie techniczne ("lekkość pióra") to to się albo ma, albo nie, i studia filologiczne nie pomogą tu zbyt wiele.

Nie jestem żadnym wygą, w dziennikarskim światku dopiero raczkuję (choć zarobiłem juz na parę bochenków chleba w ten sposób) jednak jeśli kto ciekaw mojeg zdania to powiem, że dziś, kiedy wiem, że chcę być dziennikarzem a nie naukowcem i tak ponownie wybrał bym fizykę. Nie daltego, aby pisać o równaniach schrodingera do Sience, ale dlatego, że te studia uczą myślenia




Temat: Do Werwa
Tak poza tematem..
Czy demostracje pro Saddamskie w trojkocie arabsko-syickim, nie sa takze
oznakiem zblizajacej sie demokracji, za Saddama nikt sie nie odwazyl tego robic,
tylko bral udzial w massowkach regimu( czyzby to Polacy tez zapomnieli.
Czy ich demostracje nie byly tez oznakiem ich depresji, po utraceniu wladzy w
Iraqu, byli zawsze czescia mieszkancow bardzo uprzywilejowana, w Polsce
kommunisci nie demostrowali z czystego rachunku, bo juz w roku 1989 wiedzieli,
ze wroca do wladzy, ci w Iraqu tej pewnosci nie maja i powoli moze zdaja sobie
sprawe ,ze beda musieli nie tylko zaczac pracowac, ale duzo z nich bedzie
musialo opuscic mieszkania i posiadlosci ziemskie ,ktore sobie przywlaszczyli w
czasach Saddamskiej arabizacji Iraqu, na koszt Kurdow i Turkow.
Z przyjsciem demokracji, maja duzo do stracenia, a malo do zyskania, tam nie
moga w zadnym wypadku liczyc na "gruba kreske".
Strategia C.Rice okazuje sie zwycienska, wystarczy popatrzec na Kaddafiego ,
Iran i innych przedstawicieli ideologi Islamskiej.
Juz sam fakt, ze Bin laden inicja bredzic o Wyprawach krzyzowych jest oznakiem
jego malej znajomosci tego okressu i ma on tez nadzieje , ze ten okress o
bezposrednie przyczyny Wypraw Krzyzowych" sa tez bardzo zle znane w Europie,
moze on zapomnial, ze bezposrednim i jedynym powodem "Wojen Krzyzowych", byla
Arabska Expansja w kierunku Cesarstwa Bisantyjskiego i Europy Poludniowej.
Samo zajecie przez nich Jerusalemu, po 4 miesiecznym oblezeniu, nie mozna chyba
wziasc jako akt pokojowy, pierwsze co zrobili w tym miescie, po jego zajeciu, to
zabronili noszenia Krzyzow i odprawiania Mszy ..koscioly zamienili w magazyny i
w meczety, a niektore nawet w stajnie...
Oni zawsze zapominaja, ze to oni napadli na wszystkich sasiadow, a nie odwrotnie..



Temat: ________O czym NIE wolno pisac!
________Pacynki zmieniac nicki - ...raz dwa!
> Gość portalu: bobby napisał(a):
>
> To powinno być napisane w ''Wątku dla ogarniętych obsesją'' Helgi.

Z Zsypkiem polemizowalem. Z pacynkami ("Helgą")
po kilku wojnach Forumowych z reguly nie.
Z Toba robię wyjatek.

A tak przy okazji, zgadzasz sie
na zastepcze atakowanie mojej
szanownej osoby i przypisywanie mi, przez znane w psychiatrii tzw.
"rzutowanie", cech moich interlokutorow;

tzn. ci, ktorych nie przekonalem tysiacami prawdziwych
faktow i wnioskow, przytaczanych przez prawie dwa lata
- w czasie ktorych prawdziwosc wiekszosci z nich udowodnilo
SAMO ZYCIE!!!! - zarzucaja... nie sobie - lecz mi - swe okropną
i wstretna przyware; - nieumiejetnosc przyznania racji!

A zato obrazanie malo wymyslnymi insynuacjami...?
I to nawet forumowi przyjaciele?

Czy mnie ktos preprosil i przyznal rację
w watkach o "łowcach skór"?

A wszystkie dochodzenia nie wykazaly ani jednego zamiaru
zabojstwa i zostaly umorzone!!!!!!!!

Czy wiecie ilue setek zmarlo bo bali sie POGOTOWIA?
Czy ktos w tym "panstwie prawnym" beknal?

Lady L_H moze jedynie pamięta, bo jako zlosliwa
posiada ceche pdobną do mnie, ktorą przez skromnosc
i litosc dla rozmówców - nie wymienie.

Kto glosil tezy o zooologicznej nienawisci jednej polowy wobec
drugiej polowy "Sasiadow", mieszkancow Jedwabna, bez obecnosci i udzialu
Niemcow, z rabunkiem swych ofiar i oskarzeniem tak strasznym
mleka Matki Polki?
Kto pisze, ze nie bylo nabojow i lusek z numerami jednej serii,
swiadczacej o akcji zorganizowanego oddzialu, dzialajacego na rozkaz
i pobierajacego naboje z magazynu?
Kto niepamieta, ze IPN slimaczy te dochodzenia, ktore
dotycza udzialu Zydow w mordach?

Zalozylem watek "_______Najwieksze odkrycie na Forum"
i pomagacie mi tylko udowodnic tam zawarta tezę.
Dziekuję!



Temat: Opowiesci lasku oliwskiego
Pytania
Pytania
=======

Forumowicz o nicku rychu40 zadal wiele pytan, na ktore
nie mozna od razu odpowiedziec.

Sprawa kanalizacji na polanie lesnej za boiskiem SP23:

W dzisiejszej telefonicznej rozmowie z Annemarie z Darm-
stadu, stara oliwianka do konca 1945r, wynika, ze na Pa-
cholku byla wieza widokowa i pomnik na czesc ksiezny pru-
skiej Luizy. Nie byla tam zadna kawiarnia ani lokal serwu-
jacy jakiekolwiek dania. Jezeliby tam byl, to pewne byloby,
ze musianoby doprowadzic tam wode i kanalizacje. Wzmian-
kowana kanalizacja mogla tylko przebiegac od ul. Tatrzan-
skiej poprzez maly wawoz biegnacy do ul. Spacerowel (Karlshof).
Wedlug Annemarie na skarpie nad Karlshofem bylo miejsce
gdzie odbywaly sie coroczne imprezy "kurkow strzeleckich".
Mozliwe, ze tam byly zainstalowane toalety publiczne, kto-
re mialy polaczenie kanalizycyjne w kierunku ul. Tatrzan-
skiej.

Wysadzenie wiezy widokowej na Pacholku:

Jest pewne, ze w przeddzien wycofania sie armii nie-
mieckiej z linii obronnej na linii Matarnia-Dolina Radosci-
Wysoka saperzy tej armii wysadzili wieze widokowa na Pachol-
ku. Bylo to podyktowane z przeslanek wojskowych, gdyz wie-
za ta bylaby bardzo dobrym punktem namiarowym dla artylerii
rosyjskiej ostrzeliwujacej Gdansk.

Odstrzelenie Wiez klasztornych:

Prawdopodobnie z tych samych przeslanek mialy ulegnac wysa-
dzeniu dwie wieze klasztoru oliwskiego. Nie mam sladow tego
faktu w literaturze niemieckiej. Pewne byloby, ze odstrze-
lenie wiezyczek stworzylo dobra platforme dla namiarow ro-
syjskiej artylerii. Dziala jej usytuowane byly w regionie
ul. Czyzewskiego-Opacka-Grunwaldzka. Dlatego ja osobiscie
bylbym przekonany, ze odstrzelenie wiezyczek dokonali Ro-
sjanie.

Spalenie Szafarni:

Szafarnie spalili Rosjanie. Uprzednio zagnali tam zakonnikow
i zywcem ich tam spalili. Krzyki palonych wedlug swiadkow
tej tragedii byly slyszane w calej Oliwie.

Palac Opatow:

Co do Palacu Opata - nie mam danych niemieckich. Wedlug Anne-
marie juz w maju 1945 chodzila tam i wybierala ze zgliszcz
leki i ziola. Te ziola ja i matke uratowaly od glodowej smier-
ci. Wedlug niej byl tam w marcu 1945r magazyn medyczny.

Restauracja Waldhäuschen:

Restauracje Waldhäuschen wedlug Annemarie spalili przez przy-
padek pijani zolnierze wloscy podczas wielkiej libacji.
Bylo to przed 1945r.




Temat: Kim jest szwajcarski populista Christoph Blocher
Gos´c´ portalu: Sentencius napisa?(a):

1.
...
Podstawnosc przytoczonych przeze mnie zarzutow jest doskonale
udokumentowana, zatem sa prawdziwe i o to w koncu chodzi, a nie
o to jak ty (z braku znajomosci problemu, jak sam przyznajesz)
je interpretujesz, co do orientacji politycznej. Nawet sam Pan
Blocher nie usiluje zaprzeczac ich prawdziwosci, bo narazilby
sie na smiesznosc a, co tutaj rowniez powszechnie wiadomo,
glupcem zdecydowanie nie jest. Polecam jeszcze raz lekture
wspomnianego magazynu.

2.
> A ogladam TV trzech krajow i
> codziennie studiuje najwazniejsze opiniotworcze dzienniki
holenderskie.

No coz, o osobie Fortuyna media szwajcarskie rowniez milczaly,
do momentu jego tragicznej smierci. Nie rozumiem twojego
zdziwienia. Szwajcaria, podobnie jak Holandia, nie jest pepkiem
swiata.

3.
Czyzby
> do Le Pena ,Heidera,Fortuyna i de Witta dolaczyl czwarty
muszkieter Blocher
> tworzac nowa dla europejskich lewakow "bande czworga"?

Gwoli scislosci: 4+1=5. Natomiast stawianie Blochera w jednym
rzedzie z Le Penem i Heiderem jest juz grubsza przesada, bowiem
dwoch ostatnich oskarza sie o poglady nie tyle skrajno
liberalne, konserwatywno-ksenofobiczne, itd. lecz wrecz
neofaszystowskie, co w przypadku pierwszego byloby juz
naduzyciem! Caly ten belkot o ponadnarodowych bandach lewicowcow
czy prawicowcow jest jakas bzdurnie ulubiona polska
dolegliwoscia. Blocher jest kategorycznie przeciwny integracji
Sczwajcarii z EU, zatem m.in. z panstwami, z ktorych pochodza
wymienieni politycy. W Szwajcarii nikt, nawet najbardziej
zagorzali przeciwnicy Pana Blochera, tych ludzi ze soba nie
laczy nawet na marginesie.

Wiecej faktow i ich znajomosci niz emocji!



Temat: Euro program TV - 8.04.2010 r.
Euro program TV - 8.04.2010 r.
Oto jak będzie wyglądał program telewizyjny w 2010 roku w Europie, jeśli będzie ona kontynuowała dotychczasową politykę wobec terrorystów ;> Wersja optymistyczna.

6:00 Telezakupy - program handlowy dla Europejczyków, którzy obawiają się wyjść do sklepu
8:00 Zrób to sam - program dla pirotechników-amatorów
9:00 Tele Gra - teleturniej dla propagandystów terrorystyczno-lewackich
9:25 5-10-15 - program dla przyszłych "żywych bomb" Hamasu
9:55 Diabelski młyn - program o autonomii palestyńskiej
10:25 Automaniak - magazyn dla islamskich braci atakujących cywilów w samochodach
10:50 Jeden z dziesięciu - szkoła przetrwania, prowadzi Kim Dzong Il
11:30 Telefon to twój przyjaciel - program dla marokańskiej mniejszości w Hiszpanii
11:55 Między Odrą a Renem - reportaż z islamskiej republiki Germanii
12:15 Stacja PRL - rzewne wspominki dla wszystkich lewaków
12:45 Klan - saga rodu Husajnów w Iraku i Kimów w Korei Północnej
13:15 Wystarczy chcieć - program dla wielbicieli sprawczej mocy pobożnych życzeń
14:15 Zaszczep zdrowie - program dla wielbicieli broni biologicznej w rękach islamskich fanatyków
14:50 Poradnik europejski - odcinek pt. "jak wymusić ustępstwa na Europie"
15:15 Cooltura - trzy kwadranse nienawiści do USA
16:00 Świat według Kiepskich - tragifarsa prod. francusko-niemieckiej przy współpracy z ONZ
17:00 Najsłabsze ogniwo - teleturniej dla hiszpańskich wyborców
17:35 Meczet - kontynuacja serialu "Plebania"
18:00 Rozmowy w toku - relacja na żywo z pokojowych negocjacji z irackimi bojownikami, odc. 5192
19:00 Dobranocka - Bajki opowiadają Hans Blix, Richard Clarke, Jaques Chirac, Gerhard Schroeder i Jose Luis Zapatero
19:15 Orędzie Wielkiego Imama Europy
19:30 Fakty - program informacyjny na podstawie pacyfistycznych broszur i witryn internetowych
20:00 Milionerzy - teleturniej z udziałem Osamy bin Ladena
21:00 Sensacje XX wieku - coś dla tych, którzy chcą powspominać spokojne czasy
21:30 Idol - program rozrywkowy z udziałem honorowym Saddama Husajna
22:00 Rosyjskie LOTTO - program dla mieszkańców europejskich wielkich miast, pasażerów pociągów i samolotów
22:30 "Ale plama" - relacje na żywo z miejsca zamachów
23:05 "Indochiny" - melodramat z życia Ho Chi Mina i szczęśliwego pod rządami komunistów narodu wietnamskiego
23:25 "Więcej szmalu" - film fabularny o spełnianiu żądań szantażystów i terrorystów
23:55 "Sześć stóp pod ziemią" - serial dla przeciwników politycznych komunizmu i wojującego islamu




Temat: Załóżmy Iran ma broń atomową - i co dalej?
Czy we Francji tak sie dennie mysli?
polski_francuz napisał:

> Iran walnie w Izrael. Izrael odda. Tu sie wlacza inni posiadacze bomb. Pakistan
> walnie w Indie a Indie w Chiny. Chiny w Rosje a Rosja w Stany. Stany walna we
> wszystkich.
>
> Uratuja sie tylko ci co sa w tej chwili w kosmosie. Ale jako, ze chyba nie ma
> kobiety i mezczyzny to ludzkosc wymrze.
>
> A jaki jest twoj scenariusz?

Znowu strategie jak u Cioci Kloci.

A moze dokladniej. Juz w 1973r jak Izrael byl na krawdzie przegrania wojny
zaczal ladowac do samolotow bomby A aby Kair, Damaszek itd bombardowac. Tym
wymogl na USA natychmiastowa i ogromna pomoc w dostawach. Ze 100 samolotow USA
przekazala Izraelowi gdzie tylko zamalowano znaki rozpoznawcza i poiloci
izraelcy wsiadali do nich. Bo Arabowie rosyjskimi rakietami zrobili w
lotnictwie Izraela masakre. Amis ogolocili tez swoje magazyny w Europie z
czolgow transportujac je mostem powietrznym do Izraela bo i w czolgach Arabowie
zrobili rzez Izraelitom.
Wlasnie ta mozliwosc uzycia bronii atomowej przez Izrael chroni go w wojnie
konwencjonalne przed kleska. Ale iranska juz skuteczna bron atomowa ta mozliwosc
Izraelowi zabierze. Bo odpowiedz bedzie dla Izraela niszczaca. A tego nie chce
zaden kraj.
I jak faktycznie Iran bedzie to mial beda ataki na Izrael wielokrotnie
silniejsze i wyniszczajace jak zeszly rok i Hizbolahy z Libanu.
Wtedy Izrael przegra. Bo ludzie beda masowo z tego kraju uciekac.

Tez picard2 pisze glupoty. O 6 lodziach podwodnych Izraela okrazajacych Iran. A
wiec jesli te lodzie, a to sa male niemieckie, wogole maja bron atomowa to sa to
male rakiety o zasiegu 100-150 km. Czyli tylko wybrzeze Iranu. No i sa tez
jakies z nich na Morzu Srodziemnym a nie wszystkie w Zatoce Perskiej.
Faktem jest ale ze USA nie ma wiele mozliwosci teraz i musi zaatakowac Iran. I
Iran sie tego spodziewa. Np. budowana przez Rosje elektrownia jadrowa jest
ciagle daleka do ukonczenia. Iran ma za malo rafinerii aby miec dosc benzyny.
Moglby przeciez wybudowac. Ale jak bedzie wojna to po co? I tak beda niszczone.
Wiec wszystko w pozycji czekania.

Bez ataku ale zwycieskiego na Iran USA w Iraku bedzie sie tylko wykrwawiala. Z
tym ze i zwyciestwo w Iranie jest niepewne. Jak Rosjanie podostarczali duzo
bronii to co? Rzez Amis?
Ja nie lewak, chcialbym ta wojne zobaczyc.
Wracajac do Francji i forumowych Francuzow. Z czego takie denne rozumowania
wynikaja? Z samych tych osob czy od Sarkozego?
Pozdrowienia




Temat: Stereotyp Bródna - kolejny raz.
To sobie przeczytajcie jeszcze, wywiad z niejaką Beatą Sadowską....

"Beata Sadowska
Przepytywała Woody'ego Allena, Jennifer Lopez, Mela Gibsona i Naomi Campbell.
Właśnie rozpętała "Wojnę płci" w telewizyjnej Dwójce.
ELLE Wywiady z gwiazdami, teraz program rozrywkowy. A zaczynałaś w Radiu Kolor
jako najmłodszy reporter polityczny w Polsce.

B.S. Chodziłam do państwowego, podobno elitarnego liceum w Warszawie, do
Batorego. To jedyny "ekskluzywny" ślad w mojej przeszłości. Nie miałam bogatych
rodziców, wychowałam się w blokach na Bródnie i do szkoły jechałam autobusem
półtorej godziny w jedną stronę.

ELLE Bródno ma opinię niebezpiecznej dzielnicy. Jak Ci się tam mieszkało?

B.S. Moim światem był trzepak, ściana bloku bez okien, o którą odbijaliśmy
piłkę, i wywietrzniki gorącego powietrza na asfalcie przydatne do różnych
ewolucji. Na podwórku spędzałam całe popołudnia. Ale, fakt, nie była to
przyjazna okolica. Wiedzieliśmy doskonale, kto żyje z kradzieży samochodów i
napadów. Często w nocy budziło mnie trąbienie - panowie z okolicy zwoływali się
na akcje. Burdy pijackie były na porządku dziennym. Krzyki, tłuczenie szyb i
ujadające psy. Najgorszy był alkoholik z piętra niżej. Raz pomylił mieszkanie i
zaczął dobijać się do nas. Nie otwierałam, więc tak się wściekł, że próbował z
rozbiegu staranować drzwi. Potem latami miałam taką traumę, że panicznie bałam
się pijaków. Omijałam ich szerokim łukiem."

A na koniec: ta pani mieszkała na mojej Nadwislańskiej. Jednej z
najspokojniejszych ulic na Bródnie. Same brednie. Zaden z bloków na
Nadwislańskiej nie ma sciany bez okien. Kłamstwo na kłamstwie. I zobaczcie,
taka babka udziela takiego wywiadu do jakiegoś eksluzywnego magazynu i już
opinia o Bródnie idzie w swiat....
Żenada
Pozdro
Krzysztof




Temat: 28.11.2008 Koncert zespołu rockowego "K2"
28.11.2008 Koncert zespołu rockowego "K2"
28.11.2008 zapraszamy na koncert zespołu rockowego z Dąbrowy Górniczej "K2"
Miejsce: Pub 7 Grzechów ul. Pabianicka 5 ( www.7grzechow.prv.pl )
godz. 20:00
wstep 7 zł
( k2.art.pl )

K2
Zespół od kilku lat dobrze znany jest w kręgach fanów muzyki gitarowo-elektronicznej ze swych porywających, multizmysłowych performance'ów, które zapadają w pamięć ze względu na swą wyrazistość i niebanalność. Oprócz niezliczonych koncertów klubowych, grał na wielu dużych festiwalach (m.in. w Bogatyni, Iławie, Lubiążu, a także na największym polskim festiwalu rockowym w Węgorzewie, gdzie ze względu na bardzo dobre wrażenia, jakie pozostawił, otrzymał w roku ubiegłym zaproszenie po raz trzeci z rzędu). Na uwagę zasługuje również fakt wyróżnienia zespołu w plebiscycie dziennikarzy magazynu Metal Hammer na "Koncert roku 2002".
W 2004 roku działalność grupy została przypieczętowana kontraktem z wytwórnią Universal Music Polska, co zaowocowało wydaniem albumu "Wrzazg".
Obecnie K2 jest na etapie reorganizacji, z zespołem żegna się Michał ’’Kmicic’’ Kmita, który tylko do końca tego roku będzie brał udział w koncertach, a następnie jego miejsce zajmie Jakub ’’Komar’’ Karkoszka, sprawami organizacyjnymi zajął się natomiast Mariusz Gołdyn. Z powodu tych istotnych przemian muzycy postanowili zmienić przygotowywany na drugą płytę materiał i obecnie pracują nad nowymi ścieżkami. Na wiosnę roku 2009 planowane jest wydanie drugiego oficjalnego albumu, które poparte będzie - tak jak w wypadku poprzedniej płyty - ogólnopolską trasą promocyjną.
W miesiącu sierpniu tego roku zespół odbył trasę koncertową po Wielkiej Brytanii koncertując między innymi w Northwich i Manchesterze.



Temat: Rosja: w zamachu zginął minister Dagestanu
Gość portalu: grg napisał(a):

> durny1 napisał:
>
> > znów bredzisz dowody prosze a nie tania propagandę
>
> Dowody prosze, a nie tania propagande - ze nie jest tak, jak ja wlasnie
mowie.
> Widzisz, ty nie zaprezentowales zadnych. Ale nie wazne, nie wymagam od ciebie
> takich "sztuk". Powiem nawet: odpusc sobie w ogole.
>
> > naiwny jesteś albo głupi
>
> Durny jestes i klamca 1. Ale to juz wiesz.

durny jesteś kłamcą 1. to są te twoje dowody?

> > no prosze jak ty odpowiadasz na pytanie ( a właściwie nie odpowiadasz)
>
> Odpowiadam. On jak nie ma pod reka zolnierzy rosyjskich do zabicia, to sie
> glupio czuje. Pewnie ma to niejaki zwiazek z tym, ze w czasie pierwszej wojny
> stracil wiekszosc rodziny i bardzoe wielu przyjaciol zabitych przez Rosjan.

ale ja się ciebie nie pytałem o basajewa moje pytaNIE DOTYCZYŁO CAŁKIEM CZEGO
innego

>
> > a teraz kim jest i kim był w 1999 według ciebie?
>

> Basajew? Wiecznym partyzantem, islamista i kaukaskim nacjonalista. Tak jak
> pisze. Islamista stal sie przez pierwsza wojne, wczesniej przeciez walczyl w
> obronie Jelcyna w 1991, dla Rosjan w 1992 i dla ateisty Dudajewa w 1993.

przynajmniej tutaj odpowiedziałeś poprawnie na pytanie choć zapomniałeś dodać
że basajew to terorysta i bandyta

> > grupka dagestańczyków która nawet nie uzyskała poparcia we własnym kraju t
> a
> > grupka niezdiwiłbym się jak by była na usługach islamistów czeczeńskich
>
> No widzisz, a bylo zupelnie odwrotnie.

no to prosze przedstaw dowody a nie mów że było odwrotnie
>
> > tu bym się zgodził ale nie do końca bo są jeszcze bardziej niebezpieczne
> kraje
>
> Tak? Oswiec, mnie gdzie indziej jest najwiecej morderstw na tysiac
mieszkancow
> i uprowadzen w ogole? To pytanie retoryczne. Plus setki tysiecy min ladowych,
> oczywiscie. Rozsiewanych z powietrza przez rosyjskie lotnictwo i artylerie,
no
> i niewypalow (co 4 pocisk rosyjski nie eksploduje natychmiast, glownie z tego
> poowdu ze zuzyli juz radzieckie zapasy na wojne z NATO i siegaja nawet do
> magazynow pozostalych po WW2).

poczytaj sobie o krajach afrykańskich liberi kongo nigeria itp

> > kolejna tania atgumentacja z twojej strony nie jesteś w stanie obronić
> > czeczenów to zwalasz winę na dagestańczykow i jakieś pojedyncze jednostki
> o
> > których mało kto słyszał
>
> :))
>
> > no i oczywiście na fsb i putina
>
> A powinienem na marsjan i bin Ladena.

to też tania argumentacja

> > lub po prostu zmieniasz temat jak z tym pakistanem lub zamachami
>
> Zamachy byly czescia prowokacji, a Pakistan jest dzisiejszym odpowiednikiem
> dokladnie takiej samej sytuacji (i to w odpowiedzi na twoje "przeciez kazdy
> kraj zareagowalby w ten sposob", etc).

ale zrozum moje pytania dotyczyły najazdów basajewa a nie zamachów
najazd na dagestan był już wystarczającym pretekstem
a co do pakistanu i afganistanu to jest całkiem inna sytuacja
ale jak zwykle wszystko upraszczasz

>
> > często zresztą opierając się na domysłach niż na faktach
> > a powiem ci że najazdy basajewa na dagestan to jest fakt
> > zgodzisz się w końcu ze mna czy nie?
>
> To jest fakt, i nie, nie zgadzam sie z toba. A ty pewnie ze mna. Trudno.
> Probowalem. Ma pewno nie bedzie mi przykro z tego powodu, ze ty jestes
oporny.
> To jest konkluzja, bo zaczynam sie powtarzac. Z mojej strony EOT.

jak to nie nierozumiem fakt jest faktem albo go niema
czekam na odpowiedz konkretną anie w stylu "To jest fakt, i nie " co to znaczy



Temat: Nowy wyklad Michnika
Dwie osoby w swych postach napisało, że zrobili to Polacy ! Jedna osoba bo
wie ! druga, bo w Polakach tkwi coś takiego >>!!!
Każdy może pisać co mysli !! byleby to było logiczne lub zgadzało się z
faktami !!
A jakie fakty przyniosło śledztwo prowadzone przez IPN ??
1. Odkryto dwa groby !
a) w pierwszym grobie , który odkryto pod klepiskiem na miejscu spalonej
stodoły było około 40 -50 Żydów wraz z popiersiem Lenina!!! UWAGA CI ŻYDŹI NIE
PONIEŚLI ŚMIERCI NA SUTEK SPALENIA !!!!!!!!!. NIE PRZEPROWADZONO ICH EKSHUMACJI
ABY USLAIĆ W JAKI SPOSÓB ZADANO IM ŚMIERĆ !!!!!!! PODCZAS PRAC ODKRYWKOWYCH
TEGO GROBU ZNALEZIONO RZEZAK< MONETY I SZTUĆCE ŁUSKI I KULE!!!!( zatem odpada
motyw zbrodni dokonanej z chęci grabieży i zysku)
b) w drugim grobie, tuż obok spalonej stodoły odsłonięto zwłoki około 160
Żydów , który ponieśli śmierć na skutek spalenia !!!!
Z takimi faktami i dowodami mamy do czynienia !!!!
Jakie wnioski w oparciu o te fakty i dowody możemy z całą pewnością postawić !!
I. Że mord na Żydach był zaplanowany ! ( dowodem na to jest lokalizacja
pierwszego grobu !!!!!!!! , pod klepiskiem spalonej stodoły !! dwie zbrodnie w
tym samym miescu mógł zaplanować i przeprowadzić tylko jeden ośrodek decyzyjny!)
II. Że Żydźi z pierwszego grobu nie byli spaleni, a zatem śmierć zadano im w
inny sposób !!!
III. Skoro tych 50 Żydów nie spalono ( patrz punkt II) to w przypadku , gdyby
mordowali ich Polacy musielibyśmy, mieć do czynienia z mordem 50 osób za pomocą
siekier , toporów, noży, drągów sierpów itp narzędzi , albowiem Polacy wówczas
nie dysponowali bronią palną> Aby zadać w taki sposób śmierć 50 Żydom
mordujących Polaków musiałoby być też przynajmniej 50, (co podważa Ignatiewa,
że czynnych uczestników ze strony polskiej było około 40 ) ! Jak byłoby to
możliwe , skoro wiadomo,że Żydżi z pierwszego grobu zgineli jako pierwsi
dowód : nikt nie chowałby wcześniej zamordowanych pod ziemią stodoły , w
ktorej dokonano spalenia drugiej grupy Żydów ( 160) . A ponadto wiadomo,że tych
160 Żydów nie mogło być w okolicy stodoły , w ktorej mordowano podręcznymi
narzedziami 50 Żydów, gdyż byli oni wowczas na rynku i jakaś liczba Polaków
musiałaby ich w tym miejscu nadzorować !!!!!
IV. Do podpalenia stodoły potrzebna była ropa !! Tę ropę można było pobrać
tylko z magazynu paliw przejętego po Rosjanach. Jak wszystkim wiadomo z
magazynu ( zwłaszcza niemieckiego) , paliwa nie mógł pobrać Polak , no chyba,że
na rozkaz Niemców !!!

Mając powyższe ustalenia na uwadze z całą świadomością można powiedzieć, że
konkluzja niejakiego Ignatiewa " że decydujący wpływ na mord miała grupa
miejscowej polskiej ludności cywilnej" ma się do rzeczywistości tak jak książka
niejakiego fałszerza Grossa!!!!
Powyzsze polecam dwóm osobom co już "wiedzą", że zacytuję prezydenta pono
wszystkich Polaków : " Zrobili to Polacy" !!
Jesli uznamy ,ze Polacy nie potrafią myśleć i można im wszystko wmówić, a nawet
to ,że wysyssają to z mlekiem matki !
Pozdrowienia



Temat: Jedwabne-Wołyń: dość tych bredni!
snajper55 napisał:

> Gość portalu: jakoś tam napisał(a):
>
> > Snajperku,
> > bardzzo mi się podoba, że trzymasz się faktów !!
> > 1.A zatem przejdźmy ustalania do faktów :
> > Ile grobów odkryto w Jedwabnem ??
> > ...................
> > 2.Gdzie zlokalizowano te groby ?
> > ............................
> > 3. Co znaleziono w pierwszym grobie ?
> > ..................................
> > 4. W jaki sposób zadano śmierć tym z pierwszego grobu ??
> > ...............................
> > 5. Jak zginęli ci z drugiego grobu ?
> > .................................
> > 6. Co otrzymał od Niemców Sleszyński
> > ...................................
> > 7. Kto mogł w czasie wojny z magazynu wojskowego pobierać paliwo ??
> > ............................
> > 8. Jaką datę mordu podał do protokołu Komisji Historycznej w
> > Białymstoku "świadek" w 1945 r.
> > ..........................
> > 9. Gdzie "świadek" z 1945 r. zlokalizował miejsce zbrodni i groby pierwsz
> ej
> > grupy zamordowanych Żydów ??
> > ....................................
> > 10.Czy sprawiedliwy człowiek może żadać, aby ktoś przepraszał za zbrodnie
> > człowieka, który "wyszedł" z jego narodu ????
> > .....................................
> > 11. Czy opis zabijania siekierą dotyczy Radziłowa, czy Jedwabnego ????
> > .......................................
> > 12. Kogo Żydówka zeznająca przed prokuratorem w Ludwigsburgu rozpoznała na
>
> > zdjęciu jako dowodzącego mordem w Radziłowie ???
> > .......................
> > 13. Czy Niemiec ( ubermensch )uzgadnia cokolwiek z untermenschem Polakiem
> > ............................
> > To co zabieramy się za ustalanie faktów ??
>
> Nie. Fakty zostały już ustalone przez IPN. WIęc nie będę powtarzał
> wielomiesięcznej pracy całej grupy osób.
>
> > Czy może spróbujemy ustalić nazwisko Żyda, który dowodził jedną z najwięks
> zych
> > operacji oczyszczających z elementów bolszewicko- żydowskich, a o którym
> > niejaki Heydrych wyrażał się z rozrzewnieniem " "zrobił dla nas więcej niż
>
> > niejeden Niemiec " ??
>
> Pewnie Adolf Hitler.
>
> > .....................
> > Muszę przyznać, że zaczynam się niecierpliwić , bo Żydów- Polaków mordował
> Żyd
> > a Polaków żaden Żyd nie raczył jeszcze za to przeprosić , ba nikt( np. po
> no
> > wszystkich Polaków) nawet nie zażądał, aby adwokaci żydowscy uzupełnili
> > uzasasdnienie swojego pozwu, iż "Zydźi w Polsce doznali w czasie wojny
> > eksterminacji z rąk Niemców i polskich kolaborantów" o "i żydowskich
> > kolaborantów "!!!!!!!
> >
> > Czyżby to też był kot ?
>
> Kot ?????? Raczej jakiś Twój zwid.
>
> Snajper.

Snajperku,
to ty nie wiesz, że IPN śledztwo umorzył ?? , zatem nie mógł zmienić wyroków z
lat 40 i 50 !!!
Nie sądzisz, że biała księga ma jednak ciemne plamy ??, jak na przykład zginęli
Ci od Lenina nieograbieni z monet, zegaków i innych rzeczy ??
Czyżby ta czarna plama to był zwid ?

kot




Temat: Dwa strzały
Pragnę zauważyć, że wojna Jom Kipur ma różne oblicza i z wielu powodów trudno
przedstawić ją w sposób obiektywny. Nie chcę (bo nie jestem w stanie) wchodzić
tu w polemikę ze specjalistami, lecz mimo to uprę się co do poniektórych
faktów.
Mogę stwierdzić kategorycznie, że nie odbył się żaden syryjski (czy inny)
nalot na Hajfę, ani też na rafinerię nafty znajdującą się na obszarze
przyległym bezpośrednio do miasta. Ostatni raz, kiedy syryjskie samoloty
gościły nad Hajfą, było to w czasie tzw. wojny wycieńczającej (1969-1971).
Wtedy to syryjski Mig21 przelatując nad Hajfą wykonał boom naddźwiękowy i dał
pracę wielu szklarzom.
Nie pojmuję, w jaki sposób poważne źródło (czy źródła) podaje fakt nalotu
syryjskiego, którego nie było ani w dzień 20 X, ani w żaden inny dzień wojny.
Sprawa ma się podobnie w przypadku jakichkolwiek innych nalotów na terytorium
Izraela, nie włączając oczywiście Synaju (gdzie bombardowane były przez
Egipcjan również bazy i lotniska wojskowe) i Wzgórz Golan.
Powrócę do sprawy wojny elektronicznej. Nie mam zamiaru zaprzeczać, że przez
dwie godziny udawało się egipcjanom w taki lub inny sposób zakłócać łączność
miedzy jednostkami izraelskimi a ich dowódctwem. Możliwe, lecz ostrzeliwanie
czy bombardowanie własnych jednostek przez siły izraelskie miało miejsce
wielokrotnie i w różnych fazach wojny i spowodowane było brakiem obrazu pola
walki (nie należy zapominać, że wiele z dzisiaj uzywanych sytemów wówczas
jeszcze nie istniało), złą koordynacją i bałaganem. Szczególny problem wynikał
z ciągłej konieczności zmiany celów samolotów, bez odpowiedniego
przygotowania, gdy były już one w drodze do innych cełów. Nie przydawałbym
więc istotnego znaczenia (a już na pewno nie zasłóg) wysiłkom egipskim
zagłuszania izraelskiej komunikacji.
Wiele z cytowanych liczb przez specjalistów jest bardziej wydedukowanych niż
obiektywnie prawdziwych. Niektóre czasem sporo odbiegają od rzeczywistości.
Oczywiście, przewaga Arabów nad Izraelem na papierze nie była wcale miążdżąca.
Poprawiając niekóre z cytowanych liczb, można by nawet dojść do wniosku, że
była ona całkiem niewielka. Ale liczby nabierają trochę innego znaczenia, gdy
znaczna większość arsenału znajduje się w magazynach, a nie w gotowości
bojowej. Trzeba pamiętać, że Zahal to głównie rezerwa , łącznie z jej sprzętem.
Fakt, w pierwszych dniach wojny, armia izraelska, jeszcze bez sił rezerwy,
walczyła wobec większej prawie o rząd wielkości, „miażdżącej” przewagi wroga.
W rozważaniach o wyniku wojny, proponuję dać należną wagę również następującej
rzeczywistości:
Wojna zakończyła się bezpośrednim zagrożeniem stolicy Syrii i w sytuacji, gdy
jednostki Izraela posuwając się w głąb Afryce stanowiły potencjalne zagrożenie
dla stolicy Egiptu.
Dodam jeszcze, że okrążona armia egipska, która pozostawiona została na
skrawku Synaju, wyżyła dzięki dostawie wody przez Zahal.
Chyba to jednak wielka klęska armii arabskich.
Chętnie przeczytam odpowiedź kol. Rudego na powyższe, lecz niestety nie mogę
przedłużyć więcej mojego udziału w tej ciekawej i pouczającej dla mnie
dyskusji. Pozdrowienia,
Wtr.




Temat: Jedwabne-Wołyń: dość tych bredni!
Gość portalu: snajper napisał(a):

> Gość portalu: Ania napisał(a):
>
> > A teraz bedzie bez wtretow.Czy mieszkancy Jedwabnego to tylko ci co mordow
> ali
> > Zydow?
>
> Cs tego nie napisał. Sama to zmysliłaś.
>
> > Czy pani Wyrzykowska zasluguje na miano morderczyni? Czy ona kogos tam spa
> li
> > la w jakiejs stodole? Czy zarabala siekiera czy uratowala komus zycie nara
> za
> > jac swoje i swojej rodziny?
>
> Cs nie napisał, że Pani Wyrzykowska zasługuje na miano morderczyni. To też
> sobie sama zmysliłaś.
>
> > Mozesz nie odpowiadac obys glupstw nie pisal.
>
> Masz rację. Wystarczy, jak Ty głupstwa piszesz i dyskutujesz z czymś, czego
> nikt nie napisał.
>
> Snajper.

Snajperku,
bardzzo mi się podoba, że trzymasz się faktów !!
1.A zatem przejdźmy ustalania do faktów :
Ile grobów odkryto w Jedwabnem ??
...................
2.Gdzie zlokalizowano te groby ?

............................

3. Co znaleziono w pierwszym grobie ?
..................................
4. W jaki sposób zadano śmierć tym z pierwszego grobu ??
...............................
5. Jak zginęli ci z drugiego grobu ?
.................................
6. Co otrzymał od Niemców Sleszyński
...................................
7. Kto mogł w czasie wojny z magazynu wojskowego pobierać paliwo ??
............................
8. Jaką datę mordu podał do protokołu Komisji Historycznej w
Białymstoku "świadek" w 1945 r.
..........................
9. Gdzie "świadek" z 1945 r. zlokalizował miejsce zbrodni i groby pierwszej
grupy zamordowanych Żydów ??
....................................
10.Czy sprawiedliwy człowiek może żadać, aby ktoś przepraszał za zbrodnie
człowieka, który "wyszedł" z jego narodu ????
.....................................
11. Czy opis zabijania siekierą dotyczy Radziłowa, czy Jedwabnego ????
.......................................
12. Kogo Żydówka zeznająca przed prokuratorem w Ludwigsburgu rozpoznała na
zdjęciu jako dowodzącego mordem w Radziłowie ???
.......................
13. Czy Niemiec ( ubermensch )uzgadnia cokolwiek z untermenschem Polakiem
............................
To co zabieramy się za ustalanie faktów ??
Czy może spróbujemy ustalić nazwisko Żyda, który dowodził jedną z największych
operacji oczyszczających z elementów bolszewicko- żydowskich, a o którym
niejaki Heydrych wyrażał się z rozrzewnieniem " "zrobił dla nas więcej niż
niejeden Niemiec " ??

.....................
Muszę przyznać, że zaczynam się niecierpliwić , bo Żydów- Polaków mordował Żyd,
a Polaków żaden Żyd nie raczył jeszcze za to przeprosić , ba nikt( np. pono
wszystkich Polaków) nawet nie zażądał, aby adwokaci żydowscy uzupełnili
uzasasdnienie swojego pozwu, iż "Zydźi w Polsce doznali w czasie wojny
eksterminacji z rąk Niemców i polskich kolaborantów" o "i żydowskich
kolaborantów "!!!!!!!

Czyżby to też był kot ?



Temat: Człowiek z Omo - najstarszy homo sapiens
Człowiek z Omo - najstarszy homo sapiens
I najnowsze badania dotyczące naszego pochodzenia. Dotychczasowy przodek
Człowiek z Herto, okazał się być młodszym od człowieka z Omo. Nie zmienia to
faktu, że pochodzimy z Afryki. Tu artykul z Rzeczpospolitej, 17.02.05

"ANTROPOLOGIA Ustalono wiek szczątków odnalezionych nad rzeką Omo
Najstarszy homo sapiens

Nasz gatunek jest o pięćdziesiąt tysięcy lat starszy, niż dotąd sądziliśmy.
Antropologiczną rewolucję wywołały najnowsze badania szczątków Homo sapiens
pochodzących, jak się okazuje, sprzed 195 tysięcy lat.
Mowa o czaszkach znanych jako Omo I i Omo II. Znaleziono je w 1967 roku nad
rzeką Omo w Etiopii - jedną po jednej, drugą po drugiej stronie rzeki.
Wyprawą, która odnalazła czaszki, kierował światowej sławy paleontolog Richard
Leakey. Od chwili znalezienia czaszek aż po dziś dzień ich wiek budził w
środowisku naukowym kontrowersje. Niektórzy naukowcy twierdzili, że obie
czaszki nie mogą być równie stare, że Omo I prezentuje cechy trochę bardziej
"nowoczesne". Większość specjalistów osądziła, że szczątki mają około 130 tys.
lat. Za najstarsze znane nauce szczątki homo sapiens uznano inne, wykopane w
Herto w Etiopii. Ich wiek szacowano na 154 do 160 tysięcy lat.
Najnowsze badania wykazały jednak, że szczątki ludzkie znad rzeki Omo są
starsze. Mają 195 tys. lat (z dokładnością do 5 tysięcy). Przedłuża to
historię naszego gatunku o pięćdziesiąt tysięcy lat. Jak naukowcy tego
dowiedli? Przede wszystkim udowodnili, że obie czaszki, Omo I i Omo II, choć
znalezione po różnych stronach rzeki, w odległości 2,5 kilometra, pochodzą z
tej samej warstwy skały osadowej. Wiek tej skały musi być taki sam jak wiek
czaszek. Pozostało więc określić wiek skały.
Przy ustalaniu wieku skały, w której znaleziono czaszki, naukowcy skorzystali
z faktu, że zawierała ona sporo potasu pochodzącego z pradawnych erupcji
wulkanicznych. Wiadomo, że naturalny radioaktywny izotop potasu 40K z czasem
rozpada się i powstaje izotop argonu 40Ar. Znając tempo tego rozpadu i mierząc
zawartość wspomnianych izotopów w skale, naukowcy ustalili jej wiek. Wynik
analiz to: 195 tys. lat. Informacje o tym odkryciu przynosi najnowsze wydanie
magazynu "Nature".
- Omo I i Omo II są najstarszymi znanymi paleontologii szczątkami ludzi
współczesnych pod względem anatomicznym - powiedział Ian McDougall ze Szkoły
Badawczej Nauk o Ziemi Narodowego Australijskiego Uniwersytetu w Canberze,
który kierował badaniami. Prócz McDougalla w pracach brali udział John Fleagle
i Francis Brown, naukowcy amerykańscy.
Jak powiedział Francis Brown, cofnięcie wieku najstarszych przedstawicieli
Homo sapiens powinno bardzo zmienić nasze spojrzenie na kulturę: - Pierwsze
materialne przejawy kultury (rzeźby, instrumenty muzyczne, rysunki, biżuteria)
nie są bowiem starsze niż 50 tysięcy lat. Widzimy teraz wyraźnie, że nasz
gatunek przeżył około 150 tysięcy lat bez jakiejkolwiek niemal kultury
materialnej.
Z Brownem zgadza się John Fleagle: - Pomiędzy pojawieniem się "współczesnego
szkieletu" a pojawieniem się "współczesnego zachowania" jest olbrzymia luka
czasowa - mówi Fleagle.
Naukowiec zwraca też uwagę na fakt, że wiek szczątków Omo I i Omo II wynosi
mniej więcej tyle samo, co wiek całego naszego gatunku ustalony przez
genetyków - naukowcy przyjmują na ogół, że gatunek Homo sapiens narodził się
około 200 do 250 tysięcy lat temu. Pojawił się właśnie we Wschodniej Afryce.
Charakteryzował się dużym mózgiem. Był owocem ewolucji wcześniejszych gatunków
ludzkich, których najdawniejsze znane nauce szczątki mają około 5 milionów
lat. Uważa się, że homo sapiens wyruszył ze Wschodniej Afryki i - wędrując
najpierw na północ, potem na wschód - rozprzestrzenił się poza kontynent. Czas
pokazał, że wędrówka homo sapiens była wyprawą na podbój planety.
Łukasz Kaniewski, AFP"




Temat: Reagan to glupi kowboj ktory.....
Wlasnie ogladalem zdjecia
Gość portalu: felusiak napisał(a):

> Po pierwsze nie porownuje Bush do Reagana.

Kamien spadl mi z serca!

> Zauwaz, ze pisze wylacznie o nastrojach w Europie i skali protestow.

Z pewnoscia, w Polsce sytuacja jest diametralnie inna niz byla za Reagana.

> Moge dodac, ze prasa pisala w podobnym stylu o Reaganie co o Bushu.

Znowu te powierzchowne analogie...

> Polityczni przeciwnicy uwazali Reagana za polglowka, ktory czyta napisane
> teksty, nie potrafi zkoncentrowac uwagi na dluzej niz 10 sekund i temu podobne
> dyrdymaly.

Kiedy patrze na Jego zdjecia, to widze inteligentnego, cieplego czlowieka.
Self-made mana. Kiedy patrze i slucham Busha - widze marnego aktorzyne i
imitanta, ktory usiluje imitowac styl Reagana. Byc moze sie myle. Kibicowalem
Bushowi, kiedy byl wybierany. Jak to sie stalo, ze zdolal zniechecic sobie tak
wielu tak szybko?

> Widzisz ja bylem naocznym swiadkiem. Moja wiedza na ten temat nie pochodzi z
> magazynow i ksiazek.

No ale ty jestes zagorzalym zwolennikiem Republikanow i nie masz wyjscia. Bush
musi sie Tobie podobac.

> Rzecz w tym, ze ocena Busha nie moze byc ani obiektywna ani wierna faktom
> podobnie jak zbyt wczesnie jest na taka ocene Reagana. Dopiero pokolenie,
ktore
> nie jest zainwestowane politycznie po zadnej ze stron bedzie w stanie
> obiektywnie i skrupulatnie ocenic.

Reagan przeszedl do historii bo wygral z ZSRR i rozlozyl komunizm. Wiedzial, ze
ma na to szanse i zrealizowal to. Bush sie porywa na cos bez porownania
trudniejszego: demokratyzacje Bliskiego Wschodu. Przy czym zabiera sie do tego
popelnijac wszsystkie mozliwe bledy. W szczegolnosci zaczal od uzycia sily na
wielka skale, a to powinien byc raczej ostatni argument. Zdolal juz doprowadzic
do miedzynarodowej izolacji USA i wywolal ogromne wydatki militarne i nie
osiagnal zadnego z deklarowanych celow pozytywnych. Libia jest raczej zenujacym
przykladem wpuszczenia ohydnego kacyka na salony w zamian za zaniechanie
programu, na ktorego prowadzenie Libia nie ma ani srodkow ani mozliwosci.
Tymczasem Iran gra USA na nosie i wyglada na to, ze wirowki sie kreca pelna
para. No, ale US ARMY ugrzezla w Iraku.

> Dzisiejsze wieszanie psow na Bush przypomina podobne dzialania w stosunku do
> Reagana.

Powierzchowne analogie. Przeciez na zlym prezydencie wiesza sie psy, nieprawdaz?

> Ale na Reaganie coraz trudniej wieszac pieski.
> Twoja opinie jest bardzo emocjonalna a w zwiazku z tym nie ugruntowana w
> faktach. Biorac pod uwage, ze wiekszosci faktow nie znamy nasza wiedza jest
nie
> pelna i trudno snuc opinie na podstawie fragmentow.

OK, taka jest Twoja strategia na czas gdy bledy Busha staja sie razace. Czy ja
sie nie przeslyszalem, ze Francja jest ukochanym sojusznikiem USA?

> Za 10 lat sytuacja na
> swiecie moze zostac zmieniona do takiego stopnie, ze bedziemy spiewac Bushowi
> 100 lat na urodziny albo tez bedziemy go przeklinac za sprowadzenie kataklizmu
> na nasze glowy.

Moze byc smieszniej. Mozesz sie po prostu wstydzic.

> Ale najpierw musimu te 10 lat odczekac.

O nie. Wybory sa tej jesieni. Wiec trzeba dzis odpowiedziec na pytanie. Czyy
Bush jest dobrym prezydentem czy tylko marnym imitatorem? Czy jest liderem czy
tez blizej mu do marionetki?




Temat: ANTYSEMITYZM BEZ ZYDOW. ODP. DLA P.SNAJPERA
Gość portalu: EUROMIR napisał(a):

> Jakims wytlumaczeniem dla istniejacej (w niezdefiniowanym dla mnie stopniu)
> wspolczesnej niecheci do Zydow w Polsce jest dla mnie ich rola, ktora grali w
> latach 44 - 56 w poiltycznym aparacie przemocy i ucisku. Z cala pewnoscia
> popelnione wowczas zbrodnie odcisnely sie gleboko na zbiorowej pamieci
> Polakow.
> Fakt ten, w polaczeniu z istnieniem (mimo wszystko) pewnej aktywnej,
> zydowskiej mniejszosci (ktora artykuluje sie calkiem niezle w mediach, vide :
> A.Michnik, Rywin, Dawid Warszawski itd), ktora niestety czesto pysznie
> prezentuje, jakby z premedytacja, najbardziej przykre cechy zydowskie, moze
> powodowac wzmaganie niecheci do Zydow.
>
> A propos ostatniej czesci, powyzszego, zlozonego i niestety przydlugiego
> zdania.
> Kilka miesiecy temu w Warszawie, bedac tam w interesach spotkalem jednego z
> moich handlowych partnerow. U niego w firmie. Po rozmowie mielismy pojechac
> do magazynow polozonych na drugim koncu Warszawy. Moj partner w interesach
> jest polskim Zydem. Wsiedlismy do mikrobusu, nas dwu i jego szesciu
> pracownikow, ktorych to szef firmy chcial przy okazji przewiezc do magazynow
> w celu wykonania jakiejs pracy. W polowie drogi zatrzymalismy sie niedaleko
> centrum Warszawy, kolo wilii mego partnera. Zaprosil mnie na obiad. Jego
> zona - powiedzial - switnie gotuje. Stol przy ktorym siedzielismy ustawiony
> byl przy oknie. Pracownicy w samochodzie swietnie nas widzieli, tak jak i my
> ich, gdyz duze okno wychodzilo na ulice, a oni siedzieli w samochodzie
> zaparkowanym naprzeciw. Przy stole spedzilismy ponad godzine. Bylo gorace
> lato. Ludzie w samochodzie (otworzyli drzwi) pocili sie niemilosiernie. Kiedy
> zaczeli z niego wychodzic, szef wychylal sie z okna i krzyczal - wlzcie do
> srodka, nie rozlazic sie. Zazenowany ta sytuacja zapytalem, czemu nie pozwoli
> im schowac sie gdzies w cieniu, dla ochlody kupic napoju w pobliskim sklepie.
> Odpowiedzial - to dobra dzielnica. Nie beda mi sie po sasiedztwie petac. Ja
> im place na godziny. A teraz nic nie robia. A przede wszystkim, ja tu rzadze.
> Nie wolno im o tym ani przez chwile zapomniec.
>
> Zastanawiam sie, czy takie jak opisane powyzej traktowanie zatrudnionych
> Polakow, przez polskiego Zyda, ktory pochodzenia nie ukrywa, nie wplywa
> przypadkiem na powstawanie niecheci (antysemityzmu) o ktorym dyskutujemy.
>
> Pytanie, w jaki sposob te archetypowe, negatywne cechy zydowskie przetrwaly
> do dzisiaj pozostaje dla mnie niezglebione. Wiem natomiast z pewnoscia, iz
> pracownicy mego partnera mowiac o nim Zyd - nie wymawiaja tego slowa z
> miloscia."
>
> Pozdrawiam Pana serdecznie :
>
> Euromir

Przepraszam pana, panie Euromirze, ale opisuje pan jeden wypadek, historię w
której wedle pana, szef potraktowal źle pracowników. Mieszkałam jakiś czas w
krajach zwanych "zachodnimi" łącznie z naczelnym Imperialistą czyli USA: tam
takie relacje szef-pracownik są naturalne i nie maja nic wspólnego z
pochodzeniem, nikt się nie dziwi, po prostu pechowy szef, cham i tyle.
Wedle pana brak szefowi kindersztuby i wrażliwości - oto nie pozwolił napić sie
wody i "kazal" siedzieć w samochodzie swoim pracownikom: przecież to dekalog
twardego kapitalizmu, a takowy w wersji wild panuje w naszym kraju. O to
walczyli Polacy, tak chcieli a teraz są wstrząśnięci i niezadowoleni, to nie
poważne.

Natomist proponowanie tezy: patrzcie na przykładzie jednego lub kilku żydów -
jacy to sąoni OGÓLNIE fatalni wszyscy - reprezentuje pan "myślenie Hamana" (ks.
estery) - jeden żyd zawinił, a karę ponoszą wszyscy. Haman to prototyp
antysemity.

Pozdrawiam

Miriam



Temat: Nowy dyrektor TV Bialystok
bogo2 napisał:

> Co sadzicie o nowej ramowce TVB ?
>
> Podaje za bialostocka "GW":
>
> TELEWIZJA BIAŁYSTOK. Zmiany w programie
>
> art 29-08-2002
>
> Nowa ramówka białostockiej telewizji przyniesie kilka zmian. Będą nowe
> programy, ale też nie wszystkie zapamiętane już przez telewidzów wrócą na
> antenę po wakacyjnej przerwie
>
> Znikną trzy cykliczne audycje: "Dyletanci", "Magazyn interwencyjny" i "Studio
> 3" - jeszcze kilka miesięcy temu bardzo szeroko reklamowane.
>
> - To, że nie będzie tych programów, nie oznacza, że znikną z anteny problemy
> tam poruszane - twierdzi Wojciech Perepelica, redaktor prowadzący w TVB. -
> Będziemy się nimi zajmować tylko w innej, mam nadzieję ciekawszej i szerszej,
> formie. Programy, z których zrezygnowaliśmy, nie spełniły naszych oczekiwań.
>
> "Magazyn interwencyjny" i "Studio 3" zostaną zastąpione "Pogotowiem 3".
>
> - To publicystyka interwencyjna, ale nie chcemy zajmować się tu
indywidualnymi
> kłopotami, lecz szerszym kontekstem społecznych problemów, szukaniem ich
> przyczyn i dążeniem do rozwiązania - wyjaśnia Perepelica.
>
> Z kolei "Łowcy faktów" mają być programem informacyjnym opisującym przyczyny
i
> skutki najnowszych wydarzeń.
>
> Ciekawą propozycją wydaje się być "Żeby choć raz" - nowa produkcja
> białostockiej telewizji. Program poprowadzą Dariusz Szada-Borzyszkowski i
> Janusz Niczyporowicz (autorzy zdjętych z anteny "Dyletantów").
>
> - To program, który da ludziom szansę spełnienia swoich marzeń, ale
> jednocześnie ich zaskoczy - twierdzi Perepelica. - Ma polegać na szukaniu
> zwykłych ludzi, którzy na co dzień wykonują normalną pracę, np. dyżurnej
ruchu
> na małej stacji PKP zaproponujemy zapowiedzenie nie odjazdu pociągu, ale
> programu telewizyjnego. Wiążemy z tym programem duże nadzieje.
>
> Nowa ramówka obowiązywać będzie od 2 września. Nie zmienia się pora nadawania
> programów informacyjnych ("Obiektyw" cztery razy dziennie w dni powszednie,
> wydanie główne o godz. 18 wydłuży się o pięć minut). Programy mniejszości
> narodowych i religijne jak zwykle nadawane będą w niedziele, a w dni
powszednie
>
> powtarzane w godzinach rannych.

Niech wreszcie prowadzący (o Jezu!) Perpelica zrobi coś sam z nie
tylko "prowadzi"! Niedowarzony inżynier - gieniuś! A gdzie zapowiadany przez
niego niegdyś program, na który ponoć Polinia zza kałuży dała już ciepłą rączką
milion baksów (miał dotyczyć budowy jakiegoś świętego pomnika a TVB miała mieć
wyłączność na sprawozdawanie w odcinkach z placu budowy?! Tak bohatersko
przecie wywalczyli to z Jóźwiakiem Kszysztofem!! Nowe - stare obiecuchy, panie
Perpelica! Taka i będzie nowa ramówka a raczej - jej realizacja która, o Matko
Bosko!, zwali na pewno z nóg telewidzów! Ze śmiechu!!!




Temat: Och... Być konsultantką....
Och... Być konsultantką....
witam wszystkich!
jestem konsultantką w oriflame od około roku i do tego czasu
zdążyłam się już kilka razy zrazić... a i to słowo to dość mało
powiedziane... moja przygoda w "fantastycznym" (ironia) Oriflame
zaczęła się od tego, że ktoś do mnie napisał na gg
wiadomość "zapraszam do oriflame"... jakież było moje zadowolenie
gdy powiedziano mi, że zarobki to aż 30% (co w rzeczywistosci po
przeliczeniu z otrzymaną fakturą wynosi około 23%) 1 ZONK... ale to
nic pomyslałam, być może 30% mają te "lepsze - bardziej wartościwe
dla Oriflame konsultantki"... następnie zamawiałam paczki...
początkowo na miejscu wypisując papierek, a potem przeniosłam się na
zamówienia internetowe bo o ileż to jest wygodniejsze... i fajna
sprawa bo odrazu wiesz czego nie dostaniesz, mowa tu o magicznym
dopisku "w brakach"... wszystko byłoby super gdyby nie fakt, że
przecież to nie moja wina, że wiecznie mają braki w magazynach, a
sławetne punkty za te produkty nie są wliczane do puli (bo przeciez
Oriflame nie ma tego produktu - i to mnie odejma punkty)... 2ZONK...
problem polega na tym, że nie usmiecha mi się płacić dodatkowej
opłaty za zamówienie poniżej 100"PP", ani tym bardziej jeździć sama
po paczkę, bo do domu za darmo poniżej 100PP nie przywiozą... i
pytam więc "gdzie tu sens i gdzie tu logika"? skoro jako
konsultantka zbieram zamówienie na 100PP (często dobijam
jakimkolwiek produktem, żeby móc dostać paczkę do domu) i nagle
okazuje się, że Oriflame tego nie ma, a moje punkty biorą w łeb... i
doliczona jest dodatkowa opłata i paczki do domu też nie dostane bo
przecież nie mam 100PP - choć na tyle zebrałam zamówienie...!!!! no
śmiech na sali! na przykład wczoraj... wyobraźcie sobie zebrałam
zamówienie na 127PP (w tym nic mojego - wow) i wpisuje numerki na
stronie, chce wysyłać zamówienie, a tu z mojego 127 - punktowego
zamówienia zrobiło się 93 :) ekstra nie? i tu pojawia się 3 ZONK bo
wczoraj był dopiero drugi dzień obowiązywania katalogu, a już są
braki na 34 PP.... hello coś tu jest nie tak!!
pomijam już fakty takie jak:
-pomyłki w paczce (zamiast takiego koloru dostaniesz inny)
-braki w paczkach (ale zapłacisz za nie, bo są na fakturze) - ja
rozumiem, każdy się może pomylić, ale ileż razy można powielać te
same błędy?
-takie braki czy pomyłki musisz sobie wyjaśnic sama więc przykro mi
ale jedziemy (koszty podróży) do głównej placówki i wyjaśniamy
sprawę...
-aha i pamiętaj jeżeli masz jakiś zwrot to spiesz się!!! masz tylko
3 tygodnie od daty wystawienia faktury żeby go oddać... i co
najlepsze? nie zrobisz tego drogą pocztową - musisz jechać do
placówki Oriflame... PRZYKRO MI NIEZMIERNIE
-nie omieszkam nie wspomnieć o reakcji na maile z zażaleniami...
napisalam 3, nie dostalam odpowiedzi na żaden!!!!! ZERO - za co
nieniejszym pragnę bardzo podziękować ORIFLAME!! sprawiliście że
naprawdę czuję się bezwartościową konsultantką dla Was... choć
przecież dzięki właśnie konsultantką istniejecie...

naprawdę można by tu jeszcze wiele wymieniać... więc życzę
powodzenia tym którzy marzą o byciu konsultantka/tem, zazdroszczę
tym którzy nagle zaczną bronić Oriflame i wypisawać na mnie nie
wiadomo jakie obelgi, że im się wszystko pięknie układa... i
współczuję tym którzy podzielają moje odczucia...

pozdrawiam wszystkich serdecznie
Elżbieta



Temat: Koniec pax americana?!
Ave,
oto przedruk z jutrzejszej GW. Zauważcie zresztą, że USA powoli są wypychane z
Azji Wschodniej. Tamtejsze kraje zaczynają uważać za swego przywódcę Chiny.
T.

(...)
Nowy tygrys

Pozornie wszystko wygląda doskonale. Chiny wyrastają na potęgę gospodarczą, a w
regionie - także wojskową. Potwierdzają to fakty i liczby. I tak: obroty
handlowe ChRL z USA zwiększyły się z ok. 20 mld dol. w końcówce lat 70., u
progu reform, do 475 mld w roku 2000. Co ważniejsze, w dekadzie 1990-2000
amerykański deficyt handlowy w obrotach z Chinami wzrósł niemal ośmiokrotnie i
w roku 2000 sięgał 85 mld dol. - dużo więcej niż ujemny bilans w handlu z
Japonią, który przez lata spędzał sen z powiek amerykańskich specjalistów.
Chiny mają też poważne nadwyżki w obrotach z Japonią (24,7 mld dol.) i krajami
a Unii Europejskiej (33,4 mld dol.).

Szerokim strumieniem płyną do Państwa Środka obce kapitały. Niedawno renomowana
amerykańska firma konsultingowa A.T. Kearney uznała rynek chiński
za "najatrakcyjniejszy na świecie" - ciekawszy nawet od amerykańskiego! Kręgi
światowego biznesu zdają się podzielać opinię Williama Warwicka
reprezentującego koncern ATT w Pekinie: "Jeśli nie masz sukcesów w Chinach, nie
możesz ich odnieść na rynkach globalnych".

Potwierdzają to fakty. W zeszłym roku bezpośrednie inwestycje zagraniczne w
Chinach osiągnęły wartość 47 mld dol., co oznacza ich wzrost o 15 proc. w
stosunku do roku 2000. Rokowania na ten rok są jeszcze lepsze - ponad 50 mld
dol. Gdyby ta tendencja miała się utrzymać i gdyby napływ kapitałów do USA
pozostał na obecnym poziomie (w ostatnim roku spadł aż o 60 proc. m.in. wskutek
zamachu z 11 września), to już wkrótce Chiny przyjmowałyby więcej kapitałów niż
rynek amerykański, co jeszcze niedawno zakrawało na absurd.

Co się dzieje z tymi pieniędzmi? Władze postawiły na rozwój infrastruktury.
Trwa "rewolucja kolejowa" - do roku 2005 Chiny przeznaczą 42 mld dol. na
modernizację i elektryfikację torów oraz budowę 7 tys. km nowych trakcji.
Supernowoczesna linia połączy Pekin z Szanghajem (1450 km), skracając czas
podróży z obecnych 14 godzin do pięciu. Planuje się też unowocześnienie
połączenia Pekinu z Kantonem i Hongkongiem, by ograniczyć obecną 24-godzinną
podróż do godzin 14.

Jeszcze większe nakłady przeznacza się na rozbudowę i budowę nowych dróg. U
progu minionej dekady Chiny praktycznie nie znały czegoś takiego jak
autostrada. Pierwszy odcinek łączący Szanghaj z Jiading oddano w 1988 r. Od tej
pory jednak autostrady i drogi szybkiego ruchu zaczęły wyrastać niczym
przysłowiowe grzyby po deszczu. W grudniu 2000 r. oddano trasę łączącą Pekin z
Szanghajem (1260 km). W ten sposób zakończono pierwszy etap programu budowy
autostrad. Drugi etap - przewidujący osiem wielkich autostrad - potrwa do roku
2010. Nowe drogi połączą miasta w głębokim interiorze, dziś bowiem aż 56 proc.
tras szybkiego ruchu położone jest w regionie nadbrzeżnym.

Równocześnie władze bronią własnego pieniądza (juan od lat nie osłabł) i
powolnie zwiększają rezerwy walutowe (do 154 mld dol. w 2000 r.). W listopadzie
zeszłego roku Chiny przystąpiły do Światowej Organizacji Handlu (WTO), a tym
samym podporządkowały się regułom światowej gospodarki kapitalistycznej.

Nic dziwnego, że w świecie zaczynają toczyć się spory, czy sprawne gospodarczo,
lecz niedemokratyczne Chiny nie wyrastają przypadkiem na nowego hegemona.
Chińczycy odpowiadają, że "żadnej nowej wojny nie będzie". Popularny magazyn
spraw międzynarodowych "Huanqiu Shibao" pisał w czerwcu br.: "Chiny nie stosują
standardów ideologicznych przy określaniu swoich przyjaciół i wrogów".
Przypomniał też, że w całych swych dziejach Chiny były krajem tolerancyjnym,
synkretycznym, wolnym od fanatyzmu religijnego: "Nasz naród nie posiada
tradycji misjonarskich".




Temat: OGLOSZENIE * OGLOSZENIE * OGLOSZENIE * OGLOSZENIE
Wielce Szanowny Panie Snajperze,

widze, iz obaj jestesmy uparci. Obaj obstajemy przy swoim. Coz pewnie tak
powinno byc. Poki zaden z nas nie przedstawi swemu partnerowi w dyskusji ,
argumentow w takim stopniu przekonywujacych do swych racji, ze niemozliwym sie
stanie utrzymanie zajmowanej pozycji, poty pozostaje nam jedynie odwolywac sie
do dowodzenia niewprost i wyciagania wnioskow ze slabych dowodow i (czesto)
opartych jedynie na logice przeslenek.

Przeczac tezie o braku w Polsce Zydow i (natomiast) wielkiej popularnosci
antysemityzmu, wychodze z logicznego zalozenia, iz tak jak nie ma motoru, ktory
pracowalby bez paliwa, tak i istnienie antysemityzmu bez Zydow jest niemozliwe.
Napisal Pan :

"Szanowny Panie Euromirze. Pozwolę niezgodzić się z Pańskim zdaniem, że gdyby
Żydów w Polsce nie było, nie byłoby też antysemityzmu. Otóż weźmy takiego
zwykłego antysemitę, pogardzajacego, nienawidzącego Żydów. Czy ta nienawiść
spowodowana jest jamimiś podłościami, które mu Żydzi wyrządzili ? Ależ skąd.
Przecież taki antysemita najczęściej w całym swoim życiu żadnego Żyda nie
spotkał. Tak więc powstanie antysemity od istnienia Żydów nie zależy. A
istnienie ? Także nie. Taki antysemita, aby utwierdzić się w swojej nienawiści
wybierze sobie kogoś, kogo nielubi, pokaże na niego palcem i powie - To Żyd."

Rozumiem, iz Panskim zdaniem Zydzi (nieistniejacy) kanalizowaliby wszelkie
stressy, psychozy i codzienne niepowodzenia przecietnych Polakow. Celem takiego
postepowania mialoby byc odreagowanie sie na "kozle ofiarnym".
Zastanawiam sie - czemu, ow przecietny Polak, ktory "w swoim zyciu nigdy na
oczy Zyda nie widzial" wybral sobie za obiekt nienawisci wlasnie Zyda, a nie
bardziej realnego (czesciej spotykanego) Ukrainca czy Niemca. Przeciez wowczas
kanalizowanie wspomnianych negatywnych uczuc byloby sprawniejsze. Nie
teoretyczne a praktyczne gdyz skierowane w kierunku realnych, namacalnych ludzi.
Jesliby natomiast bylo tak, iz Polak potrzebuje "kozla ofiarnego" nierealnego,
to wowczas zastanawiam sie - czemu nie wybral np. masona?

Jakims wytlumaczeniem dla istniejacej (w niezdefiniowanym dla mnie stopniu)
wspolczesnej niecheci do Zydow w Polsce jest dla mnie ich rola, ktora grali w
latach 44 - 56 w poiltycznym aparacie przemocy i ucisku. Z cala pewnoscia
popelnione wowczas zbrodnie odcisnely sie gleboko na zbiorowej pamieci Polakow.
Fakt ten, w polaczeniu z istnieniem (mimo wszystko) pewnej aktywnej, zydowskiej
mniejszosci (ktora artykuluje sie calkiem niezle w mediach, vide : A.Michnik,
Rywin, Dawid Warszawski itd), ktora niestety czesto pysznie prezentuje, jakby z
premedytacja, najbardziej przykre cechy zydowskie, moze powodowac wzmaganie
niecheci do Zydow.

A propos ostatniej czesci, powyzszego, zlozonego i niestety przydlugiego zdania.
Kilka miesiecy temu w Warszawie, bedac tam w interesach spotkalem jednego z
moich handlowych partnerow. U niego w firmie. Po rozmowie mielismy pojechac do
magazynow polozonych na drugim koncu Warszawy. Moj partner w interesach jest
polskim Zydem. Wsiedlismy do mikrobusu, nas dwu i jego szesciu pracownikow,
ktorych to szef firmy chcial przy okazji przewiezc do magazynow w celu
wykonania jakiejs pracy. W polowie drogi zatrzymalismy sie niedaleko centrum
Warszawy, kolo wilii mego partnera. Zaprosil mnie na obiad. Jego zona -
powiedzial - switnie gotuje. Stol przy ktorym siedzielismy ustawiony byl przy
oknie. Pracownicy w samochodzie swietnie nas widzieli, tak jak i my ich, gdyz
duze okno wychodzilo na ulice, a oni siedzieli w samochodzie zaparkowanym
naprzeciw. Przy stole spedzilismy ponad godzine. Bylo gorace lato. Ludzie w
samochodzie (otworzyli drzwi) pocili sie niemilosiernie. Kiedy zaczeli z niego
wychodzic, szef wychylal sie z okna i krzyczal - wlzcie do srodka, nie rozlazic
sie. Zazenowany ta sytuacja zapytalem, czemu nie pozwoli im schowac sie gdzies
w cieniu, dla ochlody kupic napoju w pobliskim sklepie. Odpowiedzial - to dobra
dzielnica. Nie beda mi sie po sasiedztwie petac. Ja im place na godziny. A
teraz nic nie robia. A przede wszystkim, ja tu rzadze. Nie wolno im o tym ani
przez chwile zapomniec.

Zastanawiam sie, czy takie jak opisane powyzej traktowanie zatrudnionych
Polakow, przez polskiego Zyda, ktory pochodzenia nie ukrywa, nie wplywa
przypadkiem na powstawanie niecheci (antysemityzmu) o ktorym dyskutujemy.

Pytanie, w jaki sposob te archetypowe, negatywne cechy zydowskie przetrwaly do
dzisiaj pozostaje dla mnie niezglebione. Wiem natomiast z pewnoscia, iz
pracownicy mego partnera mowiac o nim Zyd - nie wymawiaja tego slowa z miloscia.

Pozdrawiam Pana serdecznie :

Euromir




Temat: ja już nie nadążam ;-) (dłuuuugie)
ja już nie nadążam ;-) (dłuuuugie)
ten problem nurtuje mnie naprawdę od dawna, a teraz jeszcze się nasilił,
a to z racji kilku przypadków...

przypadek pierwszy: ostatnio natknęłam się w piwnicy na kolorowy magazyn, z
wakacji 1997 r. - na okładce po raz piwerwszy (zresztą w tym magazynie
wszyscy pojawiają się zawsze po raz pierwszy ;) słynna piosenkarka, z
mężczyzną jej życia i dzieckiem. Wszystko fajnie, tylko aktualnie bohaterka
jest już z innym mężczyzną swojego życia i znowu jest nieziemsko szczęśliwa ;)

przypadek drugi: oglądam z Ciocią występ innej słynnej piosenkarki, ciocia
otwarcie komentuje:
- Jak ją widziałam kilka lat temu, to sobie pomyślałam, że taka to męża nie
znajdzie nigdy ;) No, ale teraz, całkiem nieźle wygląda, operację nosa sobie
zrobiła i tego męża ma fajnego...
a ja Cioci na to:
- Ciociu, ona już z tym mężem nie jest, pokłócili się.
- OOOOOO? Naprawdę, a On jakimś codzoziemcem był, nie? I taki fajny.
I myślę sobie w duchu, rzeczywiście kilka lat temu wyglądali na szczęśliwych.
Niestety z tego co słyszałam "bohaterka" przechodzi teraz trudny czas, choć
dość otwarcie mówi o tym na łamach kolejnych czasopism.

przypadek trzeci: dziś rano kupuję gazetę, zerkam tradycyjnie na nagłówki
kolorowych pisemek i... znowu kolejna chwytliwa miłosna historia. Tym razem
na tapecie aktorka, nie tak dawno szczęśliwa w małżeństwie. Jak się okazuje
małżeństwo jej nagle się rozpadło, ale ona znalazła już nowego mężczyznę,
a raczej dała się znaleźć miłości ;)

prypadek czwarty, piąty, szósty itd: podobne do ww., tylko wstawić
odpowiednie nazwiska ;)

Może trochę to dziwne i naiwne, ale mnie to szczerze zastanawia. Jak bardzo
trzeba się postarać w gwiazdorskim światku, by naprawdę być szczęśliwym???
Czy ceną bycia sławnym, pokazywanym i podziwianym są ich wieczne życiowe
rozczarowania i rozterki miłosne? Ja doskonale rozumiem, że wokół miłości
kręci się nasze życie i że ta miłość bywa trudna i tego nikt nie kwestionuje,
ale jakże łatwo wyświechtać to słowo, jak łatwo jednocześnie ciągle po raz
pierwszy pokazywać się na okładkach, w towarzyskich kronikach. Jak łatwo być
trendy czy raczej nie być passe? ;)
OK, nie czepiam się tylko artystów, ludzie tzw. "normalni", czy Ci z naszego
sąsiedztwa też pewnie mają swoje miłosne perypetie i może też chętnie by o
nich opowiedzili, nawet w skali mikro tj. wiosce, miastu. Tu może nawet
urasta to do rangi paskudnych plotek, ale w sumie czy czymś innym są te
hitowe nagłówki?

Do kitu ten cały światek. Nie podoba mi się i raczej mi się nie spodoba.
Źle im wszystkim nie życzę, ale nie zdziwię się jak za kilka miesięcy
przeczytam nagłówki w podobnym stylu, tylko ww. bohaterowie wymienią się
miejscami ;) Dam znać :)

Ja tymczasem poproszę o teleportację na Marsa :)
Może kosmici są trochę normalniejsi ;)
pozdrawiam, wcale nie po raz pierwszy, hanya

p.s. zbieżność faktów ww. przypadków jest zamierzona i powszechnie znana,
więc myślę, że regulaminu forum nie naruszyłam i nikogo nie obraziłam :)



Temat: Nie będzie nowych hipermarketów
OSWIADCZENIE URZEDU MIASTA
Dzieńdobry.
Chciałbym się dowiedzieć jakie to argumenty kierowały naszym prezydentem,
że podjął tak "mądrą" decyzję co do wydania negatywnej opini nt budowy
hipermarketów.
Jestem ciekaw, gdyż w naszym mieści jest jeden hipemrket REAL i wcale
sklepy wokół niego nie zbankrutowały - wszystkie lub większość ma się
dobrze.
Ile to miejsc pracy stwarzają te kilkanaście sklepów - 20, 30. A ile to
miejsc pracy dałby taki jeden hipermarket - 50 (przynajmniej bo magazyny,
kierownictwo, kasy, sprzątanie, pasaż itp).
Pozatym budowa hipermarketów przyczynia się do remontowania terenów
(ulic,
chodników) i rozbudowy infrastruktury drogowej wokół tychże sklepów.
Następnym faktem, który mnie śmieszy to to, że niby hipermarket
ogrodniczy
zagrażał by istnieniu drobnych sklepów przy okolicznych ulicach.
Widocznie
tam wszystkie sklepy to ogrodnicze...
I ostatni mój zarzut - dla kogo prezydent jest - dla 100 czy 200
sprzedawców czy dla mieszkańców 130 tysięcznego miasta - ale nie bo pan
Talkowski wie najlepiej - wkońcu po co mieszkańcom rozbudowa miasta, nowe
sklepy, nowe miejsca pracy itp. ...bardziej przyda nam się hodowla strusi
na pustyni...
Szkoda, że pan prezydent myśląc o rozwoju turystycznym zapomina o
reszcie,
a co najważniejsze - mieszkańcach.
Z wyrazami szacunku
OCHRONA DANYCH OSOBOWYCH :D

Bardzo bym prosił o odpowiedź.
Szanowny Panie _____________
Mam pan prawo mieć inne zdanie niż pan prezydent. Pan prezydent nie
konicznie musi wiedzieć wszystko najlepiej ,stąd też o opinię w sprawei
budowy nowych sklepów wielkopowierzchniowych zwrócił sie do fachowców
jakimi
są przedstawiciele stowarzyszeń kupieckich. Ci zaś przekonali
prezydnetnta
,opierajac sie na wynikach prowadzonych badań dotyczących wpływu
hipermarketów na rodzimy handel iż nie jest to korzystne. Nie sama budowa
hipermarketów jest zła , bo są przecież na całym świecie i taka jes kolej
rzeczy ,aby powstawały. Sprzeciw budzi jednak to ,gdzie z naszym kraju śa
zazwyczaj budowane. Sytuowano je w centrach miast ,co w innych krajach
jest
niedopuszczalne. Tak też zrobiono w Dąborwie. W poruszanym przykładzie
też
przecież chodziło o supermarkety w centrum miasta. Chcę przy tej okazji
panu
wyjaśnić, że jeden z nich miał być ustytuowany obok planowanego sklepu
Geanta, który otrzymał w ubielych latach pozwolenie na budowę, i który
to
na kilka dni przed wygaśnięciem zezwolenia rozpoczął inwestycję
-wytyczając
teren.
Zapewniam pana, że prezydent Talkowksi nie miałby nic przeciwko nowym
dużym,
sklepom ,gdyby inwestorzy planowali je z dala od centrum miasta ,bo wie
,że
postępu nie da się zatrzymać.

Joalnta Kocjan, rzecznik prasowy UM
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anette.xlx.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 133 wypowiedzi • 1, 2, 3

    Linki