Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: Faust charakterystyka
Temat: Farba faust
Tak w ramach odświeżenia nieco tematu o Fauscie. Dziś byłem we wrocławskim Praktikerze ponieważ poprzednim razem nie udało mi się kupić czarnego matu. Farbki dalej jak nie było tak nie ma. Ponadto rozmawiałem z kierownikiem działu farby i orzekł, że kolejnych dostaw nie przewiduje, bo pomału wycofują się z Fausta. Najzwyczajniej w świecie im nie schodzi, zwłaszcza duże puszki.
Co do akrylów firmy Dekoral. Dość wnikliwie przeanalizowałem Akrylux, czyli odpowiednik Fausta tej firmy. Niby pisze, że w pełni ekologiczna i bezpieczna.
Mając charakter dociekliwy nie kupiłem jednak, ale odwiedziłem stronę Dekoralu. W karcie charakterystyki tejże farbki, w informacjach innych napisane jest:
"nonylofelon oksyetylowany R 51/53 - Działa toksycznie na organizmy wodne; może powodować długo utrzymujące się niekorzystne zmiany w środowisku wodnym"
Nie wiem jak to potraktować ale zdaje się, że jednak nie jest tak ekologiczna jak mogłoby się zdawać. Choć nie wiem czy barwniki budowlane, których zamierzam użyć, nie są wcale gorsze (chodzi o wspomniane wcześniej Bud-mixy)
Zbigniewie, pytanie do Ciebie, czy właśnie tą farbką dekoralu malowałeś? Emalia akrylowa barwna Dekoral?
Nie chce krakać, ale niedługo może okazać się, że Faust, i tak dość ciężko dostępny, będzie nieosiągalny. Z tego co wiem, to jest tylko w Praktikerze. Obleciałem całkiem sporą ilość sklepów budowlanych i pochodnych, nigdzie Fausta nie było... No cóż warto by znaleźć zamiennik. Bo tła Cr robią furorę, słusznie zresztą.
Pozdrawiam
Temat: tragedia!!!
Przykro, że zmarnuje się kawałek Twojego czasu oraz pracy i to niemały.
Ja dodawałem jako barwnik do cr pigmenty do farb i zapraw firmy inchem. Najprostszy, najtańszy i sprawdził się już u kilku osób. W karcie charakterystyki nic nie ma o toksynach w środowisku wodnym. Pisałem do firmy, odpisano mi, że to najprostsze składniki, brak środków toksycznych.
Tenże właśnie barwnik mieszałem z faustem. I wszystko gra
Hm piankę soudala też miałem pewny jesteś, że nie zawierała nic grzybobójczego?
A silikon najzwyczajniejszy to znaczy jaki? Akwarystyczny?
Temat: Ulubiona rasa
Nie mam ulubionej rasy. Nie jednej, przynajmniej.
No to tak:
Wampiry. Głównie jeden konkretny Wampir (chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak wygląda wampir?)
Nazgule. Z sentymentu - gwoli charakterystyki, o którą tu proszono: takie czarne, garbate, niezbyt inteligente i piszczy (bez tego ostatniego, opis by się zgadzał ze mną )
Elfy (takie wysokie, nieśmiertelne i udają poważne) i hobbity (takie niskie, śmiertelne i całkowicie niepoważne ).
Anioły. I demony (te z pani Kossakowskiej. Niekonieczniej archaniołowie z Fausta albo, hm, kanoniczni )
To tyle
Temat: Więcej niż taniec - książka
pozwalam sobie wkleic tu moje omówienie tej książki ze strony:
http://www.trubadur.pl/main_biul.html
O ulotnej sztuce tańca bardzo trudno mówić, ale Ewie Wycichowskiej w książce Więcej niż taniec udało się to znakomicie. Tancerka, choreograf i pedagog, dyrektor Polskiego Teatru Tańca Baletu Poznańskiego opowiada tu o życiu z tańcem i dla tańca. Od razu widać, że jest jej pasją. Tak bywa, gdy ktoś mówi o czymś z miłością.
Książka to ciąg rozmów przeprowadzonych z Ewą Wycichowską przez Małgorzatę Andrzejewską-Psarską. Obie panie snują opowieść o dzieciństwie bohaterki i jej pierwszych krokach w szkole baletowej (do której zdała bez wiedzy rodziny). Później możemy przeczytać o pierwszych kreacjach scenicznych Ewy Wycichowskiej w Teatrze Wielkim w Łodzi: Julia w Romeo i Julii do muzyki Prokofiewa, Śnieżka, Liza w Córce źle strzeżonej, Gajane, Szecherezada, Ognisty ptak, Giselle oraz wiele ról w baletach współczesnych, m.in. w sławnym Zielonym stole w choreografii Kurta Joossa. Później przychodzi moment debiutu choreograficznego (Głos kobiecy z muzyką Krzysztofa Knittla w Teatrze Wielkim w Łodzi) i wreszcie przejęcie dyrekcji Polskiego Teatru Tańca Baletu Poznańskiego założonego przez Conrada Drzewieckiego.
Małgorzata Andrzejewska-Psarska rozmawia z Ewą Wycichowską o kilku najważniejszych spektaklach przygotowanych przez Polski Teatr Tańca: Faust Goes Rock, Skrzypek Opętany, Już się zmierzcha, Niebezpieczne związki, Tango z Lady M., Święta wiosna. W ten sposób poznajemy nie tylko historię tworzenia obecnego oblicza Polskiego Teatru Tańca, ale również poglądy Ewy Wycichowskiej na sztukę, taniec i rolę artysty we współczesnym świecie. Ewa Wycichowska nie stroni też od tematów bardziej osobistych – opowiada o swoich związkach z kolejnymi partnerami, również tymi pozascenicznymi i o tym, jak wpłynęły one na jej drogę jako twórcy i człowieka. Mistrzostwem świata są zaś charakterystyki tancerzy, z którymi występowała, ukazane poprzez porównanie do różnych sposobów zdobywania górskich szczytów – oryginalne, zabawne i wyjątkowo obrazowe!
KKG
Temat: BarsnPipes
Witam!
| Czy jest ktoś na grupie zajmujący sić muzyką, używający BarsnPipes ?
| Nie chodzi mi o Bars & Pipes Pro lecz opartą na nim nową kompilacjć
Alfreda
| Fausta. Dla ciekawych podajć adres strony www.alfred-j-faust.de
Jak wyszło BarnsnPipes za free to sobie zainstalowałem i zaraz
wywaliłem:) jakoś niebardzo mi się podobał i zostałem przy Music-X
| Swego czasu zainstalowałem program chyba w wersji 1.14, ale
niemiłosiernie
| mi sić wieszał na A1200 zarówno Apollo 1240/40 jak i Blizzard 1230/50
| Chodzi mi o własne opinie i spostrzeżenia.
Zassałem. wersja urosła do 1.16. No niewiem dla mnie to tam nic się
niezmieniło jak był niezrozumiały tak i dalej jest. Czytałeś guide, co
Alfred Faust tam zmienił? Co do stabilności, na mojej Amidze 1200 i
blizzardzie 040 działał i ani razu zwiechy, nawet bez instalacji
odczuciu BarsnPipes i Music-X dzieli przepaść.
Już chyba wiem w czym był błąd. Prawdopodobnie ustawiłem zbyt mały stos.
Ponieważ przekopiowałem wszystkie narzędzia, akcesoria, ustawienia oraz
ikonki z Bars & Pipes Pro. Teraz zainstalowałem BarsnPipes w wersji 1.19 i
chodzi dobrze, chociaż jest bardziej "zmulony" od swojego poprzednika.
Niestety autor zdecydował się na nowe GUI - każdy element wykonany jako
oddzielny plik graficzny.
Jeżeli chodzi o porównanie Music-X oraz B&PPro to moim zdaniem Bars jest o
wiele lepszym programem. Przez kilka lat pracowałem w Music-X (ostatnia
wersja 2.0). Potem za namową kolegi przesiadłem się na Barsa. Początkowo
było ciężko, gdyż obydwa programy to dwie bardzo odległe filozofie pracy.
Jednakże moim zdaniem Bars posiada dużo większe możliwości. Kilkaset różnych
narzędzi i akcesoriów np. służące do: kwantyzacji, humanizacji (unquantize),
zmiany tonacji, usuwania krótszych nut od określonej wartości (śmieci -
omsknięcia palców po klawiszach), filtry określonych nut, zamiany długości
nut, do ustawiania i zapisu na ścieżce ustawień GM, GS, XG (jednocześnie
program change i odpowiednie control change w odpowiedniej kolejności),
symulacji bicia gitarowego i setki innych. Możliwość bezpośredniego
wczytywania oraz zapisu plików smf (mid). Możliwość bezinwazyjnego
przetwarzania w czasie rzeczywistym przy pomocy narzędzi. Możliwość pracy na
poczwórnym ekranie. Duża ergonomia i przejrzystość programu. Możliwość
kształtowania przebiegu tempa wg określonej charakterystyki narastającej,
opadającej liniowo lub krzywa. Możliwość używania tzw. tacek z najczęściej
używanymi narzędziami. Możliwość edycji tekstów lyric dla karaoke. Mikser,
którego działanie może być rejestrowane w czasie rzeczywistym i zapisywane
na ścieżkach. Dowolnej konfiguracji i zmiany metrum na ścieżce. Zestaw flag
edycyjnych m.in. znaczniki kopiowania od-do, znaczniki skoku do taktu,
zapętleń itp. Graficzny Song Construction pozwalający budować utwór przy
pomocy patternów (W Music-X jest to strasznie pokręcone - tworzy się
najpierw nieaktywne w trakcie odtwarzania patterny na oddzielnych ścieżkach,
a potem ścieżkę sterującą ich odtwarzaniem - efektem tego jest brak
możliwości wyeksportowania tak zbudowanego utworu do formatu smf - kiedyś
byłem zmuszony przenieść nagrania z MX do smf - poradziłem sobie dopiero
nagrywając w czasie rzeczywistym bezpośrednio z MX do Barsa poprzez port
midi, oczywiście wymagało to ustawienia synchronizacji obydwu programów oraz
połączenie wej. z wyj. midi komputera). Poza tym Bars współpracuje z
programem Super Jam (programowy keyboard akompaniator, który może być
sterowany podłączoną do kompa klawiaturą ) oraz Patch Meister do zarządzania
barwami syntezatorów - instaluje się jako akcesoria. Nie wspomnę już o
takich wodotryskach jak Arexx (także w MX) czy sterowanie prezentacjami
multimedialnymi np. Scalą.
Jedyną zaletą Music-X jest szybsza praca oraz mniejsze wymagania co do
sprzętu.
Wadą B&Ppro jest to, że czasami lubi się powiesić. Zdarza się to bardzo
rzadko, ale jednak. Chociaż z MX 2.0 też nie jest różowo - np. obecnie nie
chce mi się uruchomić i nie wiem dlaczego. Pamiętam, że musiałem coś
pokombinować, aby chodził na AGA, ale już nie pamiętam o co chodziło - może
byś mi podpowiedział.
Ale się kurna rozpisałem :-)
Pozdrawiam
Jacek "Plumpi"