Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: faktyi mity





Temat: Wspólny Śląsk
bolek5 napisał:

> Witam!
>
> Przede wszystkim pragnę Pana zapewnić, że nie mam nic przeciwko pisaniu o
> bohaterstwie żołnierzy Wehrmachtu. Na wojnie jak na wojnie - jednego dnia
daje
> się dowody nadzwyczajnego męstwa, drugiego rozstrzeliwuje się cywili. Nie ma
> niczego złego w mówieniu o obu stronach medalu, jeżeli tylko potrafi się
> utrzymać właściwe proporcje. Przyznaję też Panu rację w kwestii hasła "Arbeit
> macht Frei". Rzeczywiście - w polskich uszach ma ono wybitnie jednoznaczną
> konotację, której przedstawiciel innej nacji nie zrozumie i nie ma go co do
> tego zmuszać.
Dziękuję.

>Z niekłamaną ciekawością chciałbym natomiast Pana zapytać o
> szczegóły polskich zbrodni wojennych na ludności Hiszpanii. Wiem, że
> napoleońska okupacja tego kraju była wyjątkowo okrutna, ale polski garnizon
> liczył tam sobie ok. 8000 ludzi - kropla w morzu francuskiej armii. Nie
> myślałem do tej pory, że polscy żołnierze zdołali zrobić tam coś znaczącego,
> wyjąwszy Samosierrę. Bo chyba nie chlapnął Pan tego sobie ot tak - na
> zasadzie: "były tam zbrodnie i byli Polacy, więc wszystko jasne"? ;).
Wiem o kontyngencie polskim na Dominikanie (wprawdzie niewielkim, chyba około
dwustu żołnierzy), który wsławił się pacyfikacją miejscowej ludności. Dane
znalazłem wśród polskich historyków wraz z ubolewaniem, że zólnierze ci
wykonywali tę pacyfikację pod sztandarem "za wolność waszą i naszą".
Dokładniejszych danych nie mogę dziś przedstawić.

> Bardzo
> mnie też ciekawi, jakie nowo odkryte fakty skłaniają Pana do postawienia
> postulatu "nowego spojrzenia na historię II-iej wojny" i na czym ta nowość
> miałaby polegać.
Nie chodzi mi o nowe dane, czy nowoodkryte fakty, a o przyzwoitość. Porównując
wszystkich Niemców do bestii można udowodnić sobie potrzebę prowadzenia tej
wojny (wiem, była to wojna obronna), ale nie należy zapominać o tym co działo
się za linią frontu w 1945 roku na "ziemiach odzyskanych". To była zemsta na
ludności cywilnej.

> Wreszcie byłbym wielce wdzięczny za wyjaśnienie mi co ma Pan
> na myśli pisząc o konieczności "rozliczenia krzywd", które dotąd nie
nastąpiło?
Przyglądając się temu forum mam wrażenie, że wszystkiemu są winni Niemcy
(łącznie z tym, że dziś na większości terytorium Prus znajduje się III RP). To
chyba mijanie się z prawdą.
A co do mitu "z szabelką na czołgi" to zdaję sobie sprawę, że był to chwyt
propagandowy, ale niestety skuteczny. To, że inne nacje uważają tego typu
zachowanie za głupotę nic nie znaczy. Ważne jest to, że Polacy (część) uważają
takie zachowanie za bohaterstwo.
Pozdrawiam





Temat: Kolejny mit - obrona Katowic w 1939 roku
Kolejny mit - obrona Katowic w 1939 roku
Miasto nie bylo bronione przez regularne wojsko - jak wiemy te opuscilo Slask
przed wkroczeniem Niemcow do Katowic. Razem z wojskiem uciekla nawieziona tu
przez Grazynskiego malopolska biurokracja, wraz z rodzinami.

Zostali Slazacy. Czesc o nastawieniu propolskim, wiekszosc jednak
prawdopodobnie miala dosc Polski po 17 latach. Jedyna relacja jaka slyszalem
osobiscie, to opowiesc mojej babci, ktora widziala na wlasne oczy serdeczne
powitanie Wehrmachtu w Tychach. Pozostali dziadkowie niestety nie mogli juz
zaspokoic mojej ciekawosci w czasie, gdy doroslem do zadawania takich pytan.

Oficjalnie jednak bylismy karmieni opowiesciami o bohaterskiej obronie
Katowic przez bylych powstancow i harcerzy. Obronie - legendzie, ktora zawsze
robila na mnie wrazenie grubymi nicmi szytej komunistycznej propagandy.

Ostatnio odnaleziono notatki z 1939:

Ferdinand Neuling, dowódca 239. Dywizji Wehrmachtu, który zajmował we
wrześniu 1939 r. Katowice, pisze, że wkroczył do miasta bez strat, a obrona
wieży spadochronowej skończyła się tak szybko, jak się rozpoczęła. Czy
odnalezienie jego meldunków zmieni historię Katowic?

Raporty i meldunki Neulinga spoczywały przez 50 lat w niemieckim Federalnym
Archiwum Wojskowym we Freiburgu. Odnalazł je prof. Ryszard Kaczmarek,
wykładowca Uniwersytetu Śląskiego specjalizujący się w historii Śląska.
Dokumenty oprawiono w czerwoną skórę, a na okładce wykaligrafowano złotymi
literami napis: "September 1939 r.". Całości dopełniał przyczepiony polski
orzełek.

W raporcie wysłanym 3 września do sztabu XIV armii Neuling opisuje przebieg
walk o Katowice. Pisze o potyczkach z obrońcami miasta na ul. Mikołowskiej,
kiedy to niemieckich zwiadowców przygwoździł ogień m.in. z Domu Powstańca.
Opisuje też walki w parku Kościuszki.

Tyle że jego opis bardzo odbiega od powszechnie przyjętej w Polsce wersji.
Neuling twierdzi, że ogień z wieży spadochronowej ustał po ostrzelaniu jej z
dywizyjnych dział.

- Artyleria odpowiedziała ogniem i trafiła jednym z pierwszych strzałów w
linę podnośnika, winda spadła i ogień ustał - pisze generał. Ani obrońcy
wieży, ani harcerze i powstańcy ukryci w parku, którzy również ostrzeliwali
dywizję, nie zadali Niemcom żadnych strat. Według relacji około godz. 11
Neuling wjechał do miasta. Witano go kwiatami.

Odkryte raporty mogą pogrzebać legendę harcerzy - obrońców miasta. Legenda ta
narodziła się wraz z powstaniem książki Kazimierza Gołby pt. "Wieża
spadochronowa". Według beletrystycznego opisu Gołby, broniący się harcerze
nie dość, że zatrzymali Niemców i zadali im dotkliwe straty, to na dodatek
odparli atak z powietrza, uszkadzając przy tym niemiecki samolot.

Istnieje oczywiście możliwość, że raporty Neulinga sfałszowano albo że
generał nie pisał w nich całej prawdy. W raportach nie ma np. słowa o
rozstrzeliwaniu obrońców Katowic. Jeżeli jednak historycy uznają odnalezione
w Niemczech dokumenty za wiarygodne, to trzeba będzie zmieniać podręczniki
historii.
www1.gazeta.pl/forum/794674,30353,796521.html?f=10650
No wlasnie. Jesli te fakty zostana uznane za wiarygodne, mozna bedzie je
zinterpretowac. Chocby tak:

Po opuszczeniu miasta przez polska administracje, a przed wkroczeniem
Niemcow, nastala chwila dajaca szerokie mozliwosci przeroznej masci
szabrownikom. Wsrod powstancow, nielegalnie posiadajacych bron i bedacych pod
wplywem alkoholu, narodzil sie pomysl. Wyslac kilku fanatycznie nastawionych
harcerzy na wieze spadochronowa, aby obserwowali, kiedy pojawia sie Niemcy.
Ktos dal tym biedakom jakis stary karabin, ktorego zapewne uzyto, co
sprowokowalo Niemcow do ostrzelania wiezy z artylerii i oczyszczenia parku.
Tymczasem pijani powstancy, widzac ze pochod Niemcow jest o wiele szybszy niz
sie spodziewano, nie byli w stanie rozszabrowac tego, na co mieli ochote.
Wkurzeni otwarli ogien z Domu Powstanca do niemieckich zwiadowcow.
Oczywiscie jako uzbrojeni cywile zostali rozstrzelani.
Oto i cala bohaterska obrona Katowic.

I teraz uwaga - to byla tylko bardzo przykladowa interpretacja faktow.
Ale czy niemozliwa do przyjecia?






Temat: UPR. Co za niedorzeczne bzdury?
janusz2_ napisał:

> Gość portalu: snajper napisał(a):
>
> > Według mnie jesteś za mało radykalny. Podatki należy obniżyć do zera. Wszak
> > te marne 5% to przecież i tak na niewiele starczy. Podatki zerowe, i żadnej
> > darmochy.
>
> Snajper - jako zwolennik podatków jesteś za mało radykalny - podatki należy
> podwyższyć do 100% (dostrzegasz, że jest to tak samo durne, jak postulowanie
> likwidacji podatków). A jest to broń obosieczna - tak jak Ty próbujesz teraz
>ośmieszać zwolenników obniżania podatków insynuowaniem im dążenia do likwidacji
> podatków,tak samo można ośmieszać Twoje zapędy do wysokich podatków insynuując
> Ci dążenie do stawki 100%.

Podatki 5% to taka sama bzdura jak 95%. Dlatego, skoro już ktoś postuluje 5
procentowe, to niech w ogóle z nich zrezygnuje. To tak, jakby zwolennik
wysokich podatków postulował aby je do 95% podwyższyć. Symetria.

> Po napisaniu tego, przypomniałem sobie, że w Szwecji "życie przerosło kabaret"
> - tam rządzący socjaliści wprowadzili niegdyś stawkę 103% (!) od pewnych
> dochodów. Wywołało to nawet oburzenie wpływowej socjalistki Astrid Lingren,
>która to dotknęło zaś rozpętana przez nią kampania sprzeciwu spowodowała zmianę
> rządu.
>
> > Szkoły - pełnopłatne. Tak samo lecznictwo, pogotowie, straż pożarna,
> > policja. Nie masz forsy dla dzielnicowego, to można Cię bezkarnie napadać i
> > okradać (pewnie i tak nie ma z czego). Politycy sponsorowani prze kapitał -
> > bez żadnych dotacji budżetowych. Sytuacja w polityce byłaby czysta -
> > finansita płaci i wymaga.
>
> A teraz szkoły, lecznictwo itp. są wg. Ciebie za darmo??? Takie "perpetuum
> mobile"? Nik za to nie płaci?

My za to płacimy, ale płacimy wszyscy i ten wydatek się rozkłada na wszystkich,
stąd jest niewielki. Gdyby musieli jedynie płacić zainteresowani (np
przeszczepem), to na wiele rzeczy stać byłoby niewielu. ale mozna i takie
rozwiązanie popierać. ale trzeba to odważnie powiedzieć - uważam, że np
przeszczepy powinny być tylko dla bogatych.

> A przy okazji zauważasz jak dynamicznie wzrasta u nas liczba bezrobotnych i
> biedaków? Nic, tylko podwyższać podatki. Będzie ich jeszcze więcej.

A ja jestem za podatkiem liniowym, który jest lepszym rozwiązaniem, niż
obniżanie przy zachowaniu progresji.

> > Opieka społeczna też nie jest potrzebna - wszak niepełnosprawni
> > mogą przecież żebrać.
>
> Zapomniałeś już o aferze Państwowego Funduszu Rehabilitacji Niepełnosprawnych
> dostającego znaczne pieniądze z budżetu? Szefowstwo tego tworu wydawało
> pieniądze np. na luksusowe samochody dla siebie (np. na najnowsze modele
> Mercedesów) za to inwalidzi nie byli w stanie uzyskać jakiegokolwiek wsparcia
> z tego funduszu bez odpowiednich "dojść".

Co wydoili, to wydoili, ale niepełnosprawnym też kapało.

> Ale mity, jakimi sie kierują socjaliści są odporne na fakty.
>
>
> > Tylko nie wiem co z wojskiem wymysleć. Darmo nikt służyć
> > nie będzie.
>
> Nie ma to jak nasza obecna, prężna i świetnie uzbrojona armia. (a VAT mamy
> 22%). I dochodowy 40% dla "burżujów").

Ale jest. Z naszych podatków. Bez podatków armi nie bedzie. A 5%, to
praktycznie 0%.

Snajper.



Temat: Jakie są przyczyny antyklerykalizmu w Polsce?
mut napisała:

> przyczyny są między innymi następujące

Żaden z punktów nie wskazuje przyczyn antyklerykalizmu w Polsce. Natomiast
bardzo dokładnie pokazują one w jaki sposób dobierać argumenty do z góry
ustalonej tezy bez zastanowienia się, czy zjawisko w ogóle istnieje, jaki ma
zakres i kto jest głównym wyrazicielem takiego poglądu. Jest to mieszanka
urojeń i prawdziwych faktów skomponowana w całość w celu uzyskania
odpowiedniego efektu. Najprościej można odpowiedzieć na to: lewactwo zabrało
głos w swoim ulubionym stylu.

> 1. mieszanie się kościoła do polityki

Fakty? W jaki sposób kościół miesza się do polityki?

> 2. sięganie do państwowej kasy

j.w. Które pozycje z budżetu państwa podlegają temu sięganiu?

> 3. wpychanie się do zycia publicznego (modlitwy na przysięgach, uroczystości
> państwowe z mszą)

Kościół jest instytucją z życia publicznego. Nie ma obowiązku brania udziału w
modlitwie na przysięgach. Czego wreszcie dowodzi uroczystość państwowa z mszą i
w jaki sposób powoduje ona zjawisko antyklerykalizmu?

> 4. przeświadczenie że wszyscy polacy to katolicy i nie liczenie się z innymi
> ludźmi

To myślenie życzeniowe. Kościół nie wypowiadał się w ten sposób. Na czym polega
to nieliczenie się z innymi ludźmi?

> 5. religia w szkole - warunkiem wprowadzenia było że będzie na pierwszej lub
> ostatniej lekcji i bez pensji dla czarnych - teraz religia jest w środku a
> czarni biorą pensje z budżetu państwa.... a nauczyciele prowadzą zajęcia w
> bibliotece, bo czarny zawsze musi mieć salę

Wreszcie coś konkretnego. Religia w szkole jest zbędna a katecheza powinna się
odbywać przy kościele. Takie rozwiązanie byłoby korzystne dla kościoła. Jednak
twierdzenie, że jest to źródło antyklerykalizmu w Polsce jest przesadą. Raczej
religia w szkole powszednieje i staje się zwykłym olewanym przedmiotem.

> 6. publiczne napiętnowanie przez przedstawicieli kościoła ludzi niewierzących
> lub innowierców - szykanyowanie dzieci nie chodzących na religię

Kto szykanuje dzieci?

> 7. narzucanie ludziom symboli (krzyże wwszędzie gdzie się da - nawet w
> świeckich urzędach państwowych i szkołach

Co komu przeszkadza powieszony krzyż na ścianie? Czy pustą ściane traktuje się
jako narzucanie ateizmu w urzędach państwowych i szkołach? A portrety?

> 8. życie ponad stan UDAJĄC biedaków

Tu nie bardzo wiem o co chodzi.

> 9. wyłudzanie pieniędzy od ludzi pod płaszczykiem wiary

Z wyłudzeń znam sprawę zbiórki na stocznię. Od czego jest prawo? Czy księża
stoją ponad prawem? Z tego co wiem paru księży siedzi w więzieniu.

> 10. narzucanie praw kościelnych ludziom niewierzacym (np zakaz aborcji) i
przy
> okazji podwójna moralność - żaden ksiądz nie pochowa embrionu bo przecież to
> jeszcze nie człowiek

Zakaz aborcji nie jest prawem kościelnym, a państwowym. Wśród przeciwników
aborcji jest wiele osób niewierzących lub nie utażsamiających się z
katolicyzmem. Bzdurny argument na przyczynę antyklerykalizmu.

> 11. instytucje dobroczynne typu caritas ... bez komentarza - to kopalnia
> pieniędzy

I mitów.

> 12. brak moralności - czarny na ambonie mówi nie pij, sam często jest pijany,
> mówi o moralnym prowadzeniu się a sam imprezuje (osobiście chcąc niechcąc
> słucham czasem odgłosów libacji z KLASZTORU), często ma kochankę a bywa że i
> dzieci - przy okazji kościół uważa się za największy autorytet moralny i nie
> akceptuje żadnej polemiki

To raczej argument na to, że lewactwo lubi wtrącać się w nie swoje sprawy.

> 13. dziwna panika czarnych - przede wszystkim pieronka - na samo hasło
płacenia
>
> przez kościół podatków i traktowania kościoła jak każdej innej firmy

Tu można dyskutować. W gruncie rzeczy darowane pieniądze zostały już
opodatkowane. Każda darowizna prywatnej osoby nie powinna być opodatkowana.

> 14. przywileje czarnych - w zeszłych latach bezcłowy import itp

Co stoi za itp?

> 15. itp itd.....




Temat: kto uwaza krzysia52 za kretyna - ranking
I niech jeszcze dodam
Zaczynasz sam, nie proszony, ponownie kolportowac na Forum przez osoby trzecie
swa historie walki z komunizmem. Nikt tutaj tak nie postepuje.

Niemniej jednak, jak uznales za stosowne sie chwalic, to dobrze by bylo, abys
podparl swe, goloslowne jak na razie, oswiadczenia faktami. Poniewaz
przedstawiales sie na Forum z imienia i nazwiska, to trudno jest mi dostrzec
powody, dla ktorych nie chcesz uwiarygodnic swych dokonan z przeszlosci. Jest
to przeciez powod do dumy, a nie do ukrywania. Najwyazniej doszedles do takiego
samego wniosku, skoro uznales za stosowne sie nimi pochwalic.

Tym wieksze zdziwienie musi zatem budzic fakt, ze jakiekolwiek prosby o
uwiarygodnienie wywoluja u Ciebie jedynie stek obelg, miast wyjasnienia. Jest
to trudne do zrozumienia. I nie zaslaniaj sie falszywa skromnoscia, bo wlasnie
Ty, nikt inny zaczal o swej dzialalnosci pierwszy mowic.

Jako dzialacz ‘S’ w Lodzi znany byles zapewne w Zarzadzie Regionu.
Prawdopodobnie przechowuja oni wciaz dokumentacje z tamtych lat. Nie wiem jaka
liczba aktywistow ‘S’ z Lodzi byla uwieziona w stanie wojennym, ale nie moga to
byc jakies wielkie liczby. W dodatku wyrok 3-letni byl wyrokiem dosc surowym i
na pewno musialy po nim jakies slady pozostac. I na papierze i w pamieci
ludzkiej. Czemu nie chcesz zatem nakierowac pytajacych na takie slady? Zyjesz w
kraju demokratycznym, Polska tez jest panstwem wolnym, demokratycznym i trudno
sobie wyobrazic, jakie negatywne skutki moglyby wyniknac z ujawnienia przez
Ciebie konkretnych faktow, uwiarygadniajacych Twa dzialalnosc w ‘S’. Nawet
jesli jestes kuzynem Millera, to on by z checia przyznal sie dzis do takiej
rodziny. Pewno pamietasz nazwisko sedziego, oraz prokuratora, ktory Cie
oskarzal. Miales tez pewnie adwokata. Komitety pomocy represjonowanym,
dzialajace przy kosciolach, tez pewnie z Toba sie kontaktowaly. Co prawda juz
troche lat uplynelo, ale ludzie fakty z tamtych lat przewaznie dobrze
pamietaja. Istnieja dziesiatki mozliwosci potwierdzenia swych slow. A zadna z
tych mozliwosci nie jest ‘nielegalna’ badz nieetyczna.

Jesli po wyjsciu z wiezienia wyemigrowales natychmiast do Stanow, to zapewne
Twoja osoba byla znana dzialajacym tam wowczas komitetom 'S'. Moglbys wskazac
jakies osoby, ktore zechcialyby Twa wersje potwierdzic?

Nie chce tu mnozyc pytan, ale jesli myslisz, ze Forum zaakceptuje takie
goloslowne oswiadczenia, to sie mylisz. A Twe agresywne odpowiedzi powoduja
jedynie, ze narasta podejrzenie konfabulacji z Twej strony. Okreslenie mnie
jako pedofilnego zakonnika, czy mende katola tego podejrzenia bynajmniej nie
rozwiewa. Ze sie odwolam do tytulu Twego ulubionego czasopisma, jak na razie to
mamy same Mity. A nic Faktow.

Jesli natomiast nie chcesz wdawac sie w szczegoly, to wymien PRZEKONYWUJACE
powody czemu tego nie chcesz zrobic. Bo i tak tez przeciez moze byc.

I nie naskakuj na mnie, ze Ci 'dlubie w systemie', bo sam tym systemem zaczales
wymachiwac, ze przypomne to, co powiedzialem na poczatku tego listu.



Temat: BRAWO LEW RYWIN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jeszcze o korupcji
Ktoś z forumowiczów wyżej napisał, że Michnik broni Millera.
Ja myślę że w tym wypadku obrona jest zamierzonym "pocałuniem Judasza".
Hipotezę na temat istoty afery, jaka wydała mi się najtrafniejsza podał Jonasz,
redaktor naczelny Faktów i mitów
W którymś z zapomnianych wątków shanti podał link do tego tekstu:
www.faktyimity.vline.pl/kom_naczel.html
Teza Jonasza to:
"spółka Michnik + Rywin + Kwaśniewski (sic!) prowadzi operację o przechwycenie
wpływów Millera w mediach i w SLD"

Osobiście hipotezy w tej sprawie mało mnie interesują bo...

....ciekawe są mechanizmy korupcji...
..a nie propagandowa eksploatacja konkretnego tematu, w którym my maluczcy i
tak podstawowych informacji nie uzyskamy.

O korupcji domniemać można gdy decyzja, korzystna dla kogoś, innym przyniosła
stratę i w ogóle była dziwna, niezrozumiale głupia...
Jednak od domniemania do dowodu droga daleka...
Ale i niepotrzebna!!!
Bo dla sądu i kary wystarcza stwierdzenie, że decyzja nie była optymalna w..
(nazwijmy to umownie) ..oficjalnym interesie...

Szybko pozbylibyśmy się korupcji, gdyby po stwierdzenie straty za
niegospodarność decydentowi zabierano kwotę straty z 2-krotną nawiązką. Gdyby
był niewypłacalny, z zamianą - doba więzienia za każde 100 zł. A gdy czas
odpoczynku miałby być dłuższy niż 5 lat - z zamianą na KS.

Korupcję mamy.
Bo zniesiono co konkretniejsze przepisy.
Bo prokuratura pyta o dowody przyjęcia korzyści majątkowych (bezpośredni,
praktycznie nieosiągalny - z wyjątkiem RYWINGATE - dowód korupcji). Strata
poniesiona skutkiem decyzji - prokuratorów nie interesuje.

Tak było w zakupach dla łączności PKP
Kupione zostały centrale MERIDIAN dla 40.000 nr.
W chwili zawarcia kontraktu technologia central miała 20 lat (w telekomunikacji
to zabytek)
Standard amerykański kupionych central jest niekompatybilny z europejskim
(dodatkowe koszty, brak części funkcji żądanych od operatora publicznego w
Polsce)
... i jeszcze trochę wad zrozumiałych dla fachowców.
Za wydaną na centrale kwotę 12 mln $ można było kupić bardzo porządne i
nowoczesne i kompatybilne ze wszystkim co w Europie, centrale polskiej firmy
DGT z Gdańska dla wszystkich 100.000 abonentów PKP.
Ile wyniosła strata? Może 8 mln$?
O wiele więcej!
Bo był jeszcze koszt instalacji złomu
I strata przez brak uprawnień operatora publicznego - drobne 10 mln $/rok!!!!

Decydent - poprzednik przysposobionego na kozła ofiarnego Jana J. - był
przesłuchiwany. Ale nie było dowodów korupcji. A jak wspomniałem,
niegospodarność prokuratorów nie interesuje.

Wracając do RYWINGATE
Kto może mi wskazać jaką stratę ponosi podatnik w Polsce?
Z mego punktu widzenia nie będzie zmiany gdy jedna sitwa zastąpi inną.
Bo wolne media to tylko nasze listy.

"Dowód korupcji" - taśma czy magnetofon cyfrowy - jak laseczka w ręku
sztukmistrza. Niby coś znaczy... A faktycznie tylko odwraca uwagę.
Szukajmy dalej dowodów korupcji - to zostaniemy bez Polski.

Pozdrowienia
ORION




Temat: KŁAMSTWA MICHNIKA!
Ktoś z forumowiczów wyżej napisał, że Michnik broni Millera.
Ja myślę że w tym wypadku obrona jest zamierzonym "pocałuniem Judasza".
Hipotezę na temat istoty afery, jaka wydała mi się najtrafniejsza podał Jonasz,
redaktor naczelny Faktów i mitów
W którymś z zapomnianych wątków shanti podał link do tego tekstu:
www.faktyimity.vline.pl/kom_naczel.html
Teza Jonasza to:
"spółka Michnik + Rywin + Kwaśniewski (sic!) prowadzi operację o przechwycenie
wpływów Millera w mediach i w SLD"

Osobiście hipotezy w tej sprawie mało mnie interesują bo...

....ciekawe są mechanizmy korupcji...
..a nie propagandowa eksploatacja konkretnego tematu, w którym my maluczcy i
tak podstawowych informacji nie uzyskamy.

O korupcji domniemać można gdy decyzja, korzystna dla kogoś, innym przyniosła
stratę i w ogóle była dziwna, niezrozumiale głupia...
Jednak od domniemania do dowodu droga daleka...
Ale i niepotrzebna!!!
Bo dla sądu i kary wystarcza stwierdzenie, że decyzja nie była optymalna w..
(nazwijmy to umownie) ..oficjalnym interesie...

Szybko pozbylibyśmy się korupcji, gdyby po stwierdzenie straty za
niegospodarność decydentowi zabierano kwotę straty z 2-krotną nawiązką. Gdyby
był niewypłacalny, z zamianą - doba więzienia za każde 100 zł. A gdy czas
odpoczynku miałby być dłuższy niż 5 lat - z zamianą na KS.

Korupcję mamy.
Bo zniesiono co konkretniejsze przepisy.
Bo prokuratura pyta o dowody przyjęcia korzyści majątkowych (bezpośredni,
praktycznie nieosiągalny - z wyjątkiem RYWINGATE - dowód korupcji). Strata
poniesiona skutkiem decyzji - prokuratorów nie interesuje.

Tak było w zakupach dla łączności PKP
Kupione zostały centrale MERIDIAN dla 40.000 nr.
W chwili zawarcia kontraktu technologia central miała 20 lat (w telekomunikacji
to zabytek)
Standard amerykański kupionych central jest niekompatybilny z europejskim
(dodatkowe koszty, brak części funkcji żądanych od operatora publicznego w
Polsce)
... i jeszcze trochę wad zrozumiałych dla fachowców.
Za wydaną na centrale kwotę 12 mln $ można było kupić bardzo porządne i
nowoczesne i kompatybilne ze wszystkim co w Europie, centrale polskiej firmy
DGT z Gdańska dla wszystkich 100.000 abonentów PKP.
Ile wyniosła strata? Może 8 mln$?
O wiele więcej!
Bo był jeszcze koszt instalacji złomu
I strata przez brak uprawnień operatora publicznego - drobne 10 mln $/rok!!!!

Decydent - poprzednik przysposobionego na kozła ofiarnego Jana J. - był
przesłuchiwany. Ale nie było dowodów korupcji. A jak wspomniałem,
niegospodarność prokuratorów nie interesuje.

Wracając do RYWINGATE
Kto może mi wskazać jaką stratę ponosi podatnik w Polsce?
Z mego punktu widzenia nie będzie zmiany gdy jedna sitwa zastąpi inną.
Bo wolne media to tylko nasze listy.

"Dowód korupcji" - taśma czy magnetofon cyfrowy - jak laseczka w ręku
sztukmistrza. Niby coś znaczy... A faktycznie tylko odwraca uwagę.
Szukajmy dalej dowodów korupcji - to zostaniemy bez Polski.

Pozdrowienia
ORION




Temat: WOJNA w IRAKU
chupacabra napisała:

> Mnie najbardziej denerwuje to, że Ameryka kreuje się na wielkiego misjonarza
> narodów (skądś to znamy, nieprawdaż..?, a tak naprawde uwzięli się na Irak
(no
> bo dlaczego nie Korea Północna na przykład), żeby zachować mit potęgi po
> porażce w Afganistanie. Owszem, wtedy obalili reżim talibów, ale przeciez
> głównym celem całej tej interwencji zbrojnej (bo przecież nie wojny!) w
> Afganistanie miało byc schwytanie bin Ladena. Nie wyszło i teraz trzeba kogoś
> konkretnego obalić! Dziwię sie, że tak po prostu odpuścili Korei, bo dla mnie
> przynajmniej te dowody na posiadanie przez nich broni nuklearnej są bardziej
> przekonujące.
Denerwuje mnie obluda Europejczykow, pod przykrywka wysublimowanej, uczonej, i
przewrotnej humanitarnosci. "Mesjanizm" Amerykanow wynika z nieporozumienia
kulturowego, ktorego ja czesto padam ofiara obcujac na co dzien z Polakami
(choc nie tylko). Wiele moich zachowan, nie odbiegajacych w US od
tzw. "sredniej", jest tutaj prawie pietnowanych. "Mesjanizm" ow to wielkie i
niezaprzeczalne poczucie wlasnej wartosci od prezydenta, przez szefow wielkich
korporacji, porzez facecikow siedzacych przy komputerkach, czy robotnikow na
budowie, splacajacych raty za swoj domek z ogrodkiem z "obowiazkowo" wywieszona
flaga. Wiem ze to Europejczykow rowniez dziwi i czasem denerwuje. Prawda jest
taka, ze "mocarstwa" europejskie moga w dzisiejszych czasach mniej niz Indie,
czy Chiny i ciezko jest im sie z tym faktem pogodzic. Nie jest faktem, albo
inaczej, jest klamstwem, ze US w Afganistanie mialo przedewszystkim zlikwidowac
Binladena. Po fakty odsylam do zrodel - archiw zwyklej prasy. Natomiast to co
bedzie z Korea, to sie jeszcze okaze. Wojna w Korei/atak na nia pociagnie duzo
wiecej strat po stronie naszych skosnookich braci niz Irak. Oczywista opcja
jest zrownanie polowy Korei z ziemia i wyeliminowanie przy okazji polowy
populacji tego milego panstwa. Pytanie retoryczne: czego chce Korea Polnocna?
Dlaczego grozi (sic!) US of A;-)))? Bo "wielki wodz" goni juz resztkami sil i
domaga sie natepnych darmowych dostaw ryzu i paliwa, ktore pochodza z...US.
Dlaczego US ma obowiazek karmic Koree Polnocna za moje pieniadze???!!!
Dlaczego ja mam karmic wariactwo "wielkiego wodza", zeby utrzymac jakas
rownowage? Przeciez tego wlasnie WYMAGA od US "opinia swiatowa" i inne panstwa.
To dopiero obluda. Niech Europa karmi Koree, daje jej rope, albo niech wypisze
pozwolenie inblanco na dzialania wszelkiego typu w tym regionie. US ma
utrzymywac ta skompromitowana instytucje ONZ, dokarmiac pol swiata, ale jesli
chodzi o zrobienie gdzies porzadkow, to kazdy "entelegent" jest wstrzasniety.
Glowna przyczyna sytuacji na przyladku koreanskim jestescie wy, milujacy pokoj,
humanitarne polglowki, nie widzace nic oprucz wlasnego nosa. Ale tak wam jest
wygodnie. Zawsze mozna wszystko zrzucic na US. Alobo ze gdzies interweniuja,
albo ze nie interweniuja (bo nie widza interesu (sic!).....a co US to jakis
czerwony krzyz???), albo ze kogoz zywia, albo ze nie zywia, albo ze zywia nie
tego co co trzeba. To absurd. Ludzie, jesli nic sie nie robi, bo albo sie nie
chce, albo sie nie ma za co, to trzyma sie morde w kubel i nie maci wiecej niz
juz jest namacone. "mesjanizm" US to rowniez europejski produkt. Europa sie
nie kwapi z czystej wygody, zeby cos produkrywnego robic, oprucz krytyki i
metnego lania wody. Przyzwoitosc nakazuje przynajmniej sie nie odzywac.
Uszanowanie,
Paul




Temat: Nie mogę zrozumieć, dlaczego myślimy jak Ruscy...
Gość portalu: doku napisał(a):

> ... tak obrazowe podparcie mojego wątku:
>
> "wszystkich bolszewikow
> laczyla... nienawisc do Rosjan. Wlasnie dlatego wiekszosc strat od bolszwikow
> poniosli wlasnie my - Rosjanie"
>
> Rozumiem, że Rosjanie potrzebują w to wierzyć, to taka naturalna, zdrowa
> potrzeba ludzi, którzy chcą zacząć życie od nowa, z jak najmniejszym balastem
> przeszłości. Zbyt mało jeszcze czasu minęło, aby mogli przyjąć oczyszczającą
> prawdę o swoich przodkach.
>
> Dziękuję też tym nielicznym z was, którzy próbowali mi pomóc w znalezieniu
> odpowiedzi na dręczące mnie pytanie: dlaczego wielu Polaków też pragnie
wierzyć
>
> w to, że Rosjanie tak jak Polacy są ofiarami bolszewików. Wasze hipotezy, np.
> moda na poprawność polityczną (dlaczego więc PP Żydów nie oszczędza), nie
były
> dla mnie olśnieniem, nadal nie mogę powiedzieć, że rozumiem mechanizm tego
> zjawiska, które na swój użytek nazwałem sowieckim antysemityzmem.
>
> Dziękuje także wam - antysemitom - którzy tak szczerze zareagowaliście
> alergicznie na coś, co zinterpretowaliście jako próba obrony Żydów. Wasze
> reakcje dały mi do myślenia: a może źle postawiłem problem? Może wy nie
> myślicie wcale tak jak Misza? Może waszą intencją wcale nie jest chęć
> wybielenia Rosjan (ani nawet Polaków takich jak Świerczewski), ale zwyczajna
> nienawiść do Żydów?
>
> Zbiorę wszystkie hipotezy jakie wydają mi się prawdopodobne, skąd się wziął
> sowiecki antysemityzm:
>
> 1. Sowieci znienawidzili Żydów za to, że Izrael odwrócił się od ZSRR i
przyjął
> pomoc od USA w 68. Z zemsty stworzyli mit o winie Żydów za swoje zbrodnie.

Jak slusznie zauwazyles znienawidzili ich dopiero w 1968 r.Czyli do tego roku
wszystko bylo ok.

> 2. Sowieci (Słowianie, Gruzini) udawali, że znienawidzili Żydów dlatego, aby
> wybielić swój udział w zbrodniach XX w. Wielu chętnie uwierzyło, że to Żydzi

>
> winni.

Juz Ci udowodnilam,ze byli wspolwinni.

> 3. Źródłem jest nienawiść do Żydów. Antysemici, próbując obrażać Żydów na
różne
>
> sposoby, wpadli na pomysł obarczenia ich odpowiedzialnością za sowieckie
> zbrodnie.
>

.Juz Ci pisalam Doku ale na to nie odpowiedziales ,ze Polacy maja prawo miec
pretensje za to,ze niewielka grupa Zydow wspolrzadzila Polska to sa fakty
historyczne.Zapoznaj sie z nimi a pozniej pisz o antysemityzmie.

> Ta ostatnia hipoteza wydaje mi się teraz najbardziej prawdopodobna. Świadczy
o
> tym tak duża ilość alergicznych reakcji antysemitów na postawiony przeze mnie
> problem. Ponadto przypomniałem sobie, że niektórzy antysemici w swoim
zapędach
> ubliżania Żydom posunęli się do tego, aby Żydów obarczyć odpowiedzialnością
za
> zbrodnie hitlerowskie. Ten absurd pokazuje, że antysemici wymyślają na Żydów,
> byle mocniej im dokopać, bez zwracania uwagi na sens.

Doku cos znowu pomyliles,to Zydzi probuja zrzucic odpowiedzialnosc na Polske za
zbrodnie hitleryzmu.To Zydzi pisza "o polskich obozach koncentracyjnych" a
takich kwiatkow jest wiecej.
Jak zakladasz watki to badz uprzejmy czytac co kto pisze.Z gory dziekuje.

I na koniec jak wyjasnisz to,ze Zydzi szkaluja Polakow?Dlaczego to robia?Jak to
nazwac?Wyssanym z mlekiem matki antypolonizmem?



Temat: Chcemy mieć prawo krytykować Żydów.
# ----> Kira. Wybuchowa mieszanka bez refleksji..
Kir jesli chcesz byc uczciwym, majac odwage gloryfikowac KLAMCE Grossa,
przy jednoczesnym potepieniu "spoleczenstwa" to dlaczego klamiesz piszac:

:"jedwabińskich Żydów zamordowali nie żadni hitlerowcy... tylko społeczeństwo".

I czyz Polska nie byla jedynym krajem, w ktorym zaden general nie poszedl na
kolaboracje, nie stworzono zadnej polskiej jednostki SS, i nie lapano Zydow
wydajac im Niemcom nawet bez okupacji , jak to bylo we Francji i w reszcie
Europy!!! Mlodziez szkoln atego nie wie!!! Dzieki matce Michnika kiedys a
przyjacielowi jej syna Adama dzisiaj!
A Ty w swej zapieklosci antypolskiej przylaczasz sie do wrogow i oszczercow,
dolaczajac sie o gorsza, do rosyjskiego klamstwa o wymordowaniu jencow radzieckich
- teza rownowazaca Katyn:

"Stąd brał się mit własnej niewinności, wyobrażenie przeszłości pozbawionej
głębszych skaz. Ta tradycja bezgrzeszności tak głęboko zakorzeniła się w
powszechnej mentalności,że wypychamy z pamięci fakty nieprzyjemne, dotyczące czy
to antysemityzmu, czy kolaboracji z władzami carskimi, czy na przykład obozu w
Jabłonnej podczas wojny roku 1920."

A oto dowod pelnej identyfikacji z oszczerca, klamca, intrygantem,
ktorego "warsztat" jako historyka zostal wielokrotnie zdemaskowany.
Byl socjologiem wykszt. w socjalizmie, i znane sa jego powiazania przyjacielskie
i rodzinne sprzed 1968 i wyjechal w okresie kiedy czesc Zydow
we wladzy komunistycznej zostala potraktowana, przejsciowo zreszta, tak, jak
reszta Polakow:

"Pisałem o tym przecież w wątku "Czy ktoś uwierzy w taki tekst Povki
Morozowa?.Zresztą jak się okazuje jestem w bardzo doborowym
towarzystwie.Tak to wygląda moim zdaniem.Gross nie wyjaśnił swojego
oskarżenia.Rozumiem jego postępowanie,była to już jego druga książka na ten sam
temat i zostałaby prawdopodobnie tak samo bez echa w polskim społeczeństwie gdyby
nie to,że miała zostać wydana w języku angielskim na Zachodzie.Zdanie to
prawdopodobnie wynikało też i z rozgoryczenia naszym milczeniem."

JESTES WIEC GROSS_BIS!!! I nie milczysz choc hucpa trwa- ani slowa zas
zatarciu sladow, niepowolaniu bieglych z madycyny sąd., pozarn. i balistyki
nie mowiac o relacjach swiadkow i identycznych scenariuszach w kilkunastu
czy kilku miejscowosciach!
I oburzonych na falsz, klamstwo. matactwo, polityczne sledztwo nazywasz
BEZCZELNIE:

"To problem również narodu:czy będzie sluchał płaczliwych,
defetystycznych "dziadków..."

- zdradzajac "zmeczenie rozmowa z #-em", bez odnoszenia sie do mych wolajacych
o pomste do nieba opisow uchybien!!! O OSESKU po co sie meczysz w inkubatorze
propagandy antypolskiej! Co jest motorem Twoich przekonan wbrew tak widocznym
przekretom i celowi wyrazonemu wczoraj 10.07.2002 - 65 mlrd $ odszk. od Polski!

Niewiele Cie rehabilituje "troche slyszalem" - BO NIE PISZESZ DLACZEGO "troche"!
Nie piszesz o uikrzyzowanyh malenstwach, wyrywanych plodach i wkladanych w
rozciete brzuchy kaplanow polskih, pilach i siekierach... tow wina Grossow
"historykow w sluzbie komunizmu - w tej samej jakiej Ty jeszcze sluzysz.
Poczytaj sobie Krzysztofa Wyszkowskiego w "Naszej Polsce" zrozumiesz
meandry jedwabnego i inne..

"Myślę,że część z tych,którzy nie rozumieją na czym polega prześladowanie tylko
za przynależność do określonej nacji zrozumieli by bardzo dużo gdyby spisano
relacje świadków zbrodni nacjonalistów ukraińskich na obywatelach
polskich,mordowanych tylko dlatego,że byli Polakami.Słyszałem trochę takich
relacji.Jednak naród o tych Polakach chyba zapomniał i historycy też.Pamiętają
tylko ci którzy przeżyli oraz ich rodziny i za własne pieniądze fundują małe
pomniczki,najczęściej przy kościółkach parafialnych.
Serdecznie pozdrawiam Ciebie i Krzyśka (jeżeli to będzie czytał)
Kir
Ps.




Temat: Włoskie rozczarowanie brakiem Nobla dla Papieża
(PAP) 07-10-2003, ostatnia aktualizacja 07-10-2003 13:13, GW

7.10 Pompeje (PAP) - "Uniknięcie wojny religijnej pomiędzy
światem Zachodu a
islamem jest zasługą papieża" - powiedział we wtorek
przewodniczący włoskiej
Izby Deputowanych Pierferdinando Casini

Casini, który należy do współrządzącego obecnie we Włoszech
chadeckiego bloku
UDC, reprezentował władze państwowe podczas wizyty Jana Pawła II
w Pompejach

"Wielokrotne apele Jana Pawła II, by żadna wojna nie była
prowadzona w imię
Boże, nie pozwoliły fanatykom islamskim obciążyć Zachodu
odpowiedzialnością
za wojnę w Iraku" - podkreślił Casini

Przewodniczący Izby Deputowanych, wypowiadając się przy okazji
wizyty papieża w sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompejach,
zwrócił również uwagę, iż "żaden inny papież przez 25 lat
pontyfikatu nie stał się tak bliski
Włochom jak papież-Polak, którego Włosi uważają za członka
własnej rodziny"
..
:::::

Jesli fakty mowia inaczej – tym gorzej dla faktow.

Papiez nie mogl zapobiec wojnie swiata muzulmanskiego z
chrzescijanskim z dwoch powodow przynajmniej.

Swiat muzulmanski byl i jest zbyt rozbity, zbyt sklocony i zbyt
slaby by moc wystapic jako zjednoczona sila przeciwko
Zachodowi . Islam to tylko z pozoru monolit i o tym wiadomo od
dawna. W rzeczywistosci reprezentowany jest przez roznorodne i
nie dajace sie pogodzic interesy.

Swymi rutynowymi apelami nie zazegnal wiec papiez
jakiegokolwiek, stypulowanego przez Casiniego, niebezpieczenstwa
albowiem tak rozumiane zagrozenie nie istnialo. Rownie
skutecznie, wiec, wymodlic moglby papiez sloneczna pogode
posrodku upalnego lata. Gdyby zagrozenie istnialo, a swiat
islamski bylby silniejszy oraz zjednoczony - tylko wowczas
moglibysmy mowic o mozliwym papieskim wplywie.

Jedyna sila jednoczaca swiat muzulmanski w jego anty-zachodnich
usilowaniach byl terroryzm – na duza skale finansowany i
wspierany przez rzady panstw arabskich, organizacje
ponadrzadowe, oraz sponsorow prywatnych.

Nie przypominam sobie jednak by papiezowi udalo sie skutecznie
zaapelowac do terrorystow o porzucenie metod i celow. W zamian,
i to pamietam dokladnie, zaapelowal papiez do arabskiego
poczucia krzywdy i doswiadczanej niesprawiedliwosci. To udalo
sie papiezowi zdecydowanie. A mowil papiez o krzywdach jakich
doswiadczaja gorzej rozwiniete kraje arabskie oraz o
odpowiedzialnosci jaka, wzgledem nich, maja kraje rozwiniete.
Pamietam jak papiez ustwawicznie umacnial Arabow w przekonaniu
ze to Zachod, a zwlaszcza ciagle wskazywane palcem Stany,
odpowiedzialny jest za ich (niejednokrotnie) nedzny status.
Doszlo juz do tego, ze nawet najbardziej radykalni i zadni krwi
arabscy guru, w uzasadnieniach wlasnych dzialan, powolywali sie
na papieza Polaka. Ich nienawisc do Zachodu, otoz, otrzymala
apriori papieska akceptacje (w ich rozumieniu oczywiscie, ale
coz to zmienia).

Nie wiem czy papiezom przysluguja Pokojowe Nagrody Nobla oraz
jakimi osiagnieciami musza sie wykazac by sie zakwalifikowac.
Aktualny papiez bez watpienia zrobil bardzo duzo dla pokoju.
Tylko akurat nie to co podsuwa Casini – nie przyczynil sie
do “unikniecia wojny swiatow”. To jest nazbyt mocno dete.

Stwierdzenie Casiniego, ze "uniknięcie wojny religijnej
pomiędzy światem Zachodu a islamem jest zasługą papieża" jest w
najlepszym wypadku nieporozumieniem. W najgorszym jest to
klamstwo polityka obliczone na odniesienie jakichs tam doraznych
korzysci, przy czym nalezy pamietac, ze Chadecy tradycyjnie
wynosili pozycje religii oraz religijnych autorytetow. Jak tylko
sie dalo i przy kazdej okazji. Jest to wiec posuniecie jak
najbardziej przystajace do chadeckiej ideologii. Choc gorliwosc
w “wynoszeniu papieza pod niebiosa” moze tez miec podloze czysto
religijnej natury, a tu przesada jest chlebem powszednim.

W ten oto sposob rosna mity oraz legendy o osiagnieciach danego
papieza i kk, choc ten palcem w bucie niejednokrotnie nie kiwnal
w sprawach dzieki ktorym robiono go wielkim. Jak zwykle prestiz
i potega budowane sa na grze pozorow, klamstwach i legendach –
na strojeniu sie w szaty ktorych, tak naprawde, nie ma.
.
K.P.
.
PS...Lizidupstwo czyli tzw. poprawnosc polityczna Admina
spowodowala usuniecie tego watku na osla lawke. Za co? Ano
sprobujcie zgadnac




Temat: Wspólny Śląsk
Witam!

Gość portalu: Pioter napisał(a):

> Wiem o kontyngencie polskim na Dominikanie (wprawdzie niewielkim, chyba
około
> dwustu żołnierzy), który wsławił się pacyfikacją miejscowej ludności. Dane
> znalazłem wśród polskich historyków wraz z ubolewaniem, że zólnierze ci
> wykonywali tę pacyfikację pod sztandarem "za wolność waszą i naszą".

Ma Pan zapewne na myśli 113 półbrygadę Legii Naddunajskiej, która walczyła na
San Domingo pod dowództwem gen. Jabłonowskiego? Pierwotnie kontyngent ten
liczył sobie ok 6 tys ludzi. Byli tam raptem dwa lata, zdziesiątkowały ich
choroby tropikalne oraz powstańcy (powróciło kilkuset). O żadnych szczególnych
okrucieństwach wobec ludności cywilnej nie słyszałem. Wręcz przeciwnie - o ile
pamiętam częste były przypadki dezercji Polaków solidaryzujących się z
powstańcami. Około 400 legionistów pozostało na wyspie i zapisało się w
pamięci Haitańczyków całkiem nieźle. Miał to być jeden z powodów, dla których
Amerykanie posłużyli się w Haiti GROM-em w czasie kryzysu na pocz. lat 90-
tych. A poza tym wszystkim - przyzna Pan, że to jednak daleko od Hiszpanii? ;)

> Nie chodzi mi o nowe dane, czy nowoodkryte fakty, a o przyzwoitość.
Porównując
> wszystkich Niemców do bestii

Ależ właśnie najstraszniejsze w III-ej Rzeszy było to, że tej potwornej
hekatomby dokonały nie bestie, lecz zwykli ludzie - tacy jak Pan czy ja. Tam
nie było żadnych komisarzy opętanych ideą i biegających z kindżałami w zębach.
Tam doskonali urzędnicy praworządnej pruskiej szkoły pieczołowicie
organizowali logistykę transportów śmierci, sędziowie reprezentujący jedną z
najstarszych kultur prawnych ferowali okrutne wyroki w imię ustaw łamiących
wszelkie kanony prawa naturalnego, zarządcy zakładów przemysłowych bez
skrupułów zacharowywali na śmierć przymusowych robotników, a gorliwi obywatele
donosili na każdego, kto okazywał brak lojalności wobec narodowej wspólnoty.
To właśnie przesądza o niepowtarzalności i unikalności doświadczenia
niemieckiego i o tym, że - jako przestroga dla nas wszystkich - nie powinno
zostać nigdy zapomniane: zwykli, banalni - jak to określiła Hannah Arendt -
ludzie ni stąd ni zowąd stali się - może nawet mimowolnie - lojalnymi
trybikami jednej z dwóch największych w historii maszynek do mielenia
ludzkiego mięsa. Dlatego po wojnie Alianci nie poprzestali na ściganiu
winnych, lecz podjęli kroki mające na celu zasadnicze przekonstruowanie
niemieckiej kultury i państwowości. Przesunięcie Niemiec i Niemców na zachód
było jednym z tych kroków.

można udowodnić sobie potrzebę prowadzenia tej
> wojny (wiem, była to wojna obronna),

Żadnego więcej dowodu poza obronnym charakterem tej wojny nie powinien Pan
oczekiwać.

> ale nie należy zapominać o tym co działo
> się za linią frontu w 1945 roku na "ziemiach odzyskanych". To była zemsta na
> ludności cywilnej.

Samo przesunięcie granic i przesiedlenie ludności niemieckiej nie było zemstą,
lecz aktem "geopolitycznej inżynierii" mającym na celu zasadniczą zmianę
sposobu istnienia Niemiec w Europie i świecie. Natomiast przesiedleniom
towarzyszyły akty zemsty i zwykłe przestępstwa. Porównywać dokonań polskich i
niemieckich jednak nie radzę. W dziedzinie masowych zbrodni Polacy pozostali
chałupnikami. Niemcy - jak we wszystkim tak i w tym - doszli do przemysłowej
perfekcji.

> Przyglądając się temu forum mam wrażenie, że wszystkiemu są winni Niemcy
> (łącznie z tym, że dziś na większości terytorium Prus znajduje się III RP).
To
> chyba mijanie się z prawdą.

Wielu ludzi na tym forum nie rozróżnia winy i związku przyczynowo-skutkowego.
Wielu nie rozumie też, że działanie skuteczne (także w wymiarze społecznym czy
historycznym) rządzi się właśnie kategorią przyczyny i skutku a nie winy.

> A co do mitu "z szabelką na czołgi" to zdaję sobie sprawę, że był to chwyt
> propagandowy, ale niestety skuteczny. To, że inne nacje uważają tego typu
> zachowanie za głupotę nic nie znaczy. Ważne jest to, że Polacy (część)
uważają
> takie zachowanie za bohaterstwo.

Prawdę mówiąc nigdy nie spotkałem Polaka, który tego rodzaju zachowanie
uważałby za bohaterstwo. Za akt rozpaczy i bezsilności - tak, ale nie za akt
odwagi. Muszę przyznać, że odczułem ulgę (i myślę, że większość moich rodaków
również), gdy okazało się, że takie wydarzenie nigdy nie miało miejsca, a
wszystko to razem to zwykły "pic na wodę fotomontaż".

Pozdrawiam

Bolek



Temat: Widzialem wczoraj film Moore'a...
Moore manipulator ...
Swietnie to ujales. Ten mechanizm manipulacji o ktorym piszesz jest dosc
powszechny w swiecie socjalistow i wszelkiej masci lewakow.
Dokladnie taki sam mechanizm socjotechniczny stosuje od dziesiecioleci
chyba "mistrz swiata" w takim wlasnie sposobie przedstawiania Ameryki zydowski
socjalista, profesor MIT Noam Chomsky. Chomsky slynal z takiego obrazowania
Ameryki w czasach zimnej wojny jakby USA toczyly boj z wirtualnym blizej
nieokreslonym wiatrakiem a nie autentycznym, poteznym panstwem komunistycznym
stosujacym wszelkie metody walki.
Jestem niemalze pewien, ze Moore otrzymal "wsparcie" i porady tego "geniusza"
manipulacji antyamerykanskiej.

Gość portalu: realista napisał(a):

> Jest zasadnicza różnica czy firm jest manipulacją (czyli "reżyserskim
montażem"
> czy rzetelnym przedstawieniem faktów. Nie widziałem F911. Z tego, co dało
sie
> o nim wyczytać wiem, że Moore ucieka się do przedstawienia drugorzędnych
spraw
> jako pierwszorzędnych rewelacji i nadania im pierwszorzędnego znaczenia.
Przykł
> ady:
> 1) związki Busha z rodziną bin Ladena. Moore usiłuje powiedzieć: "Bush ma
związ
> ki z najbardziej poszukiwanym mordercą na świecie". Część nienawiści do bin
Lad
> ena usiłuje skierować na Busha. Taki manewr socjotechniczny udał się lewakom
i
> terrorystyom w Hiszpanii - wyborcy obarczyli odpowiedzialnością rząd Aznara,
a
> "rozgrzeszyli" sprawców zamachu uznając, że mieli oni moralne prawo zabić 200
l
> udzi.
> Gdyby pójść tokiem rozumowania Moore'a należałoby stosować odpowiedzialność
zb
> iorową - np. skazywać na ostracyzm i banicję rodziny, w których pojawiła
się "c
> zarna owca" w postaci przestępcy. Gdyby Bush aresztował członków rodziny Bin
La
> dena po ataku 11 września - lewacy podnieśliby niewiarygodny wrzask o łamania
p
> raw człowieka.
> Jak widać w przypadku lewaków i Moore słowo "odpowiedzialność" jest
rozumiane
> inaczej, niż w przypadku większości normalnych ludzi.
> 2) Scena z Bushem czytającym dzieciom bajkę przez 7 minut po otrzymaniu
wiadomo
> ści o ataku na WTC. Wyjątkowo podła manipulacja sugerująca, że Bush w ogóle
nie
> przejął się informacją o ataku. A co u licha miał zrobić? Lecieć do Nowego
Jor
> ku pokierowac osobiście akcją ratowniczą? Uciec z płaczem? Zażądać walizki z
ko
> dami odpalania rakiet balistycznych i zmieść z powierzchni ziemi wszystkich
pod
> ejrzanych? Cokolwiek by zrobił - nienawidzący go chorobliwie lewacy i tak
zmani
> pulowaliby to w jakimś paszkwilu.
> W pierwszych chwilach po pierwszym uderzeniu w WTC nikt nie przypuszczał, że
t
> o atak. Bush musiał być w niezłym szoku. Jednak fakt, że nie przerwał
czytania
> świadczy o dużym opanowaniu i chęci niewzbudzania paniki. Wiadomo było, że
mus
> i zaczekać na więcej informacji, a bezpośredniego wpływu na zdarzenia nie
miał.
> Historia z Bushem czytającym dzieciom raczej przypomina historię z Pearl
Harbo
> r - kiedy Japończycy zaatakowali okręty amerykańskie podczas ponoszenia
bandery
> , na jednym z pancerników orkiestra dokończyła hymn mimo, że wkoło już
toczyła
> się walka. Dopiero potem marynarze porzucili instrumenty i rozbiegli się na
sta
> nowiska.
> Dyskusja o działaniach administracji Busha musi toczyć się w oparciu o fakty
i
> realia, a nie urojenia z nienawiści i manipulacje. Historia nie zaczyna się
w
> dniu rozpoczęcia amerykańskiego ataku na Irak. Naprzeciw administracji
amerykań
> skiej jest druga strona - dużo bardziej bezwzględna, brutalna, nie
przebierajac
> a w środkach, nieustępliwa, fanatyczna i niezdolna do kompromisu - islamscy
rad
> ykałowie, terrorysći i dyktatorzy. Tymi Moore nie raczył się zająć, widocznie
u
> znając ich "moralne prawo" do robienia tego co robią.
> I tyle polemiki z Moorem i jego manipulacjami.
>
>
>




Temat: Noc ołówków - opowieść o Argentynie czasów junt...
Mialam wrazenie, ze Polo-Katolo jest to juz przyjety zwrot do
okreslenia osob o pewny utartym (a zawezonym) spojrzeniu na
swiat. Natomiast wyrazy takie jak 'sflekowac' nadal to glownego
nurtu polszczyzny nie naleza. Jesli sie mylilam, to przyznaje,
moj blad.

Poza tym jednym okresleniem starlam sie zachowac styl neutralny.
Gdybym mogla poprawic swoja pierwsza wiadomosc, zmienilabym to
wyrazenie na Polak-Katolik. Lepiej?! Choc z drugiej strony, jak
to mawiaja 'uderz w stol, a nozyce sie odezwa...' Najwyrazniej
trafilam w slaby punkt, skoro Pan tak do tego wraca. A 'Orlica
Rewolucji' jest akurat zabawna (chociaz Sepica moze bylaby
bardziej odpowiednia?!)

Jesli chodzi o Kosciol vs stalinizm, to nie tylko kwestia skali
ale rowniez czasu (o ile sie nie myle stalinizm mozna datowac do
lat 20tych poprzedniego wieku, a Kosciol jako instytucja w
obecnej postaci datuje sie mniej wiecej od polowy pierwszego
tysiaclecia).
Jesli np. wiadomo ze dzieki Inkwizycji, czy Krucjatom, zginelo
kilkadziesiat tysiecy ludzi, to nalezy wziac pod uwage, ze w tym
czasie ludnosc np. Hiszpanii nie przekraczala kilku milionow.

Pan najwyrazniej bezkrytycznie Kosciol faworyzuje. A moze by Pan
tak skomentowal (na moj bezmyslny uzytek) postawe tej instytucji
w stosunku do faszyzmu i nazizmu przed, w trakcie i po drugiej
wojnie swiatowej. W koncu istnieja dokumenty, z archiwum
Watykanu (wiec chyba przez komuchow takich jak ja nie
podrzucone), ktore potwierdzaja moralne wsparcie owczesnego
papieza dla sposobu w jaki nazizm rozwiazal tzw. kwestie
zydowska, nie mowiac juz o pomocy udzielonej zbrodniarzom
nazistowskim po wojnie, dzieki czemu mogli uciec do Ameryki
Lacinskiej (ponownie sugerowalabym jednak przeczytanie artykulu).

A z innej beczki. Niedawno ujawniono w prasie miedzynarodowej
dokumenty o tym jak katoliccy ksieza (za przyzwoleniem i wiedza
Watykanu) zniechecaja mieszkancow krajow Afryki najbardziej
dotknietych epidemia AIDS do uzywania prezerwatyw. Jak wiadomo,
w swietle przekonan tej instytucji, tzw. zycie poczete (a raczej
hipotetyczne) wiecej jest warte od jakiegos tam zycia co juz ma
dwie nogi i dwie rece i chcialoby sie uchronic przed epidemia.

A skoro Pan mieszka w Stanach i najwyrazniej potrafi
zlokalizowac MIT na mapie, to ciekawa jestem Panskiej reakcji na
sprawe molestowania dzieci przez ksiezy w Bostonie i okolicy. Co
Pan sadzi o postawie biskupa Law (ktory w koncu musial
zrezygnowac z posady), ktory swiadomie zatajal informacje na
temat kryminalnego postepowania swoich podwladnych? A moze
rowniez zdobyl by sie Pan na komentarz odnosnie polityki
Kosciola w tej sprawie - zamiast napietnowac ludzi, ktorzy
zniszczyli zycie niewinnym dzieciom, wysylal tych ksiezy do
sanatorium a potem do kolejnych parafii?!

Wiec moze tak zamiast rzucac we mnie inwektywami i belkotac
ideologicznie od rzeczy, by mi Pan odpowiedzial na te moje trzy
pytania.

Fakty maja wieksza sile wymowy niz ogolnikowe obelgi. Prosilabym
wiec o merytoryczna odpowiedz.



Temat: Chile, Argentyna....Polska???
qqwweerrtt1 napisał:

> Gdy pojawil sie rzad Mazowieckiego bylem w liceum. Jest to okres w zyciu,
kiedy
> nie ma odcieni szarosci i czesto drobne fakty wydaja sie przesadzac o
wszystkim
> .
> Date 1990 wiaze z wyborami prezydenckimi i gra prowadzona przez Walese przeciw
> Mazowieckiemu. CHodzi mi np. o te plotki o jego rzekomym zydostwie. Brak
> jednoznaczego sprzeciwu Walesy bardzo mi przypomina manewr Kaczynskiego z
> dziadkiem Tuska. Takze mamy w tym czasie poczatek prezydentury Walesy, ktora
> wedlug mnie miala bardzo negatywny wplyw na wyglad naszej sceny politycznej.
To
> takze moment, gdy Walesa postawil na Kaczynskiego. Ja to tak pamietam. Moze
nie
> za dobrze, bo bardzo mlody bylem. Nie chce przez to powiedziec, ze glupszy
> (uwazam, ze przeciwnie ), ale po prostu moge nie pamietac zbyt dobrze,
>
Ja wtedy, kiedy się pojawił rząd Mazowieckiego dopiero zaczynałem liceum, więc
nie byłem starszy. Inna rzecz, że pamiętam to bardzo dobrze, włącznie z różnymi
konkretnymi wystąpieniami, debatami, czytałem codziennie gazety od deski do
deski (teraz często mi się nie chce itd.- byłem od małego dziecka bardzo
rozpolitykowany , być może dużo bardziej niż teraz:0- takie czasy, atmosfera w
rodzinie, wśród jej znajomych itd. Co do ataków Wałęsy na Mazowieckiego - za
błąd po latach (wtedy byłem bardzo zdecydowanie za Mazowieckim) uważam, że ten
ostatni kandydował w wyborach. Wydaje mi się, że Wałęsa - typ z natury bardzo
podejrzliwy - poczuł się osamotniony -siłą rzeczy kompromis z komunistami nie
dopuszczał, żeby wypłynął od razy w pierwszym rozdaniu po okrągłym stole;
potrzeba było polityków, których nazwisko nie psułoby tak krwi komuchom np.
Mazowiecki. W. mógł mieć wrażenie, że koledzy z dawnej "S" chcą go wyrolować.
Problemem jest brak rzetelnej oceny polityków późniejszej UD/UW i środowiska z
GW z Michnikiem na czele - padają na ogół niedorzeczne kalumnie pod ich adresem
+ z drugiej strony pojawia się bezkrytyczna adoracja częsci tzw. inteligencji.
Pamiętam dyskretnie wyrażany, ale wyraźnie wyczuwalny protekcjonalny stosunek
Michnika wobec Wałęsy, jakby sugerował, że W. spełnił już swoją rolę i nie
powinien angażować się w politykę zostawiajac ją bardziej wykształconym
fachowcom i zadowalając się rolą "symbolicznego bohatera przemian". Przez
pewien czas sondaże wskazywały na przewagę Mazowieckiego nad Wałęsą, co mogło
temu pierwszemu dawać złudną nadzieję, że "da się rządzić bez Lecha". Gdyby tak
było, to byłby totalny błąd polityczny, a raczej "psychologiczny" - nie
docenienie totalnych ambicji Wałęsy. Na pewno za ówczesne kłótnie winę ponosi w
dużej mierze kłótliwość Wałęsy z jego hasłem "wojny na górze", ale nie jestem
pewien, czy aby część winy nie leży też po drugiej stronie. Wałęsa skłócony z
Michnikiem, Mazowieckim, Kuroniem, Geremkiem itd. szukał jakiegoś własnego
obozu, co nigdy mu nie wyszło (potem były jakieś próby tzw. BBWR z Olechowskim-
ktos w ogóle jeszcze pamięta takie kuriozum?). Więc najpierw pojawili się
Kaczyńscy. Ci ostatni z kolei - cierpiąc wyraźnie na kompleks, że w opozycji
nie byli w pierwszej linii, jeśli chodzi o sławę, na plecach Wałęsy chcieli
zrobić karierę. Do pewnego stopnia rzeczywiście mozna zarzucać Wałęsie, że to
on wypromował tych osobników, ale to było w sumie wtedy "malżeństwo" z
rozsądku, które nie miało prawa długo przetrwać.

A wracając do Chile - czy prawdą jest to, co pisze między innymi "La Nacion" -
czy debaty polityczne w Chile są rzeczywiście generalnie na wysokim poziomie
intelektualnym, czy rzeczywiście politycy są uczciwi w tym sensie, że nie
negują oczywistych osiągnięć poprzedników i samej słuszności drogi reform po
upadku Pinocheta, czy jednak ta ich "etyczność" jest mitem? Pytam, bo np. w
Polsce też często się słyszy pochwały Czech jako niedoścignionego modelu,
podczas gdy jakby bardziej wgłębić się w czeską scenę polityczną, to okazałoby
się, że nie różni się aż tak bardzo od naszej...



Temat: Polskie slownictwo narodowo-nacjonalistyczne
Gość portalu: Jaracz napisał(a):

> No comments.
A ponizej comments:

> Mozesz mi powiedziec, po co? Po co to robisz? Jestes opetany nienawiscia
> Arnold, wiesz? Coraz bardziej zaczynam to rozumiec. Jedynym celem Twojego
> zycia, jest antypolska propaganda Towarzyszu Arnold:)
Jestes w bledzie.

> Czemu nie przytoczysz radzieckich dokumentow o wypedzaniu Polakow? Czemu nie
> przytaczasz niemieckich dokumentow o zsylce Polakow?
Nie jestem Polakiem, jestem Slazakiem, dlatego interesuja mnie krzywdy
wyrzadzone Slazakom.
Zbrodnie nazistow zostaly ujawnione, zbrodniarze zostali w wiekszosci ujeci i
osadzeni, natomiast Polacy, tak jak ty boja sie prawdy i panicznie reaguja na
pewne fakty dotad zatajane lub sfalszowane przez polskich historykow. Pamietasz
burze wokol Jedwabnego?
Na szczescie nie wszyscy Polacy sa opetani mitem "Jezusa Narodow"
Przeczytaj uwaznie:

Redakcja Silesia Superior otrzymała list uczestniczki tego spotkania, w którym
czytamy: ”Miałam przyjemność być słuchaczką seminarium w Kamieniu Śląskim. To
co tam zobaczyłam i usłyszałam przerosło moje wyobrażenia. Nie przypuszczałam,
że dla mnie, zwykłego zjadacza chleba, może takie sympozjum mieć w sobie tyle
głębi, i że mogę usłyszeć tak wiele nowych, ciekawych rzeczy na temat Śląska.
Jestem Polką z Bytomia i mieszkam tu już długie lata, przez które karmiono mnie
ciągle jakimiś niedomówieniami a często kłamstwami. Nagle zaproszeni tu goście
przedstawili mi ten kawałek ziemi bez patriotyczno-nacionalistycznego
podtekstu. Na sucho opowiedzieli jego historię, która dla większości tu
mieszkających jest nadal niezrozumiała, gdyż jakoś ciągle próbuje się widzieć
tylko polską stronę Śląska. Przedstawili historię, którą można było od czasu do
czasu we fragmentach przeczytać lub dowiedzieć się z ust starszych osób.
Rozumiem, że polscy naukowcy chcą tutejszym mieszkańcom przedstawić ten kawałek
ziemi, pytam jednak - dlaczego muszą jedynie pisać o tych czasach, kiedy Śląsk
miał cokolwiek wspólnego z Polską. Czyżby nie wiedzieli, że przez setki lat
szerzyła się tu kultura czeska i niemiecka, o której jakoś ciągle się zapomina.
Jak widzę, potrzebuję tych kontaktów z osobami mówiącymi prawdę”.

> Jeszcze polecam Ci powrot do ksiazek historycznych, mam nadzieje, ze bedziesz
> umial znalezc tam informacje, kto rozpetal II Wojne Swiatowa,

Adolf Hitler

a pozniej przejdz
>
> jeszcze do rozmow w Poczdamie i Jalcie, i tow. Stalina..
>
> Moze wtedy zablysnie nagle w Twym umysle iskierka "a moze to nie Polacy sa
> winni za wszystkie krzywdy tego swiata?" i moze nie odegnasz jej, jak to
zwykle

> zapewne robisz..

Zapewniam Cie, ze to nie Polacy sa winni za wszystkie krzywdy tego swiata
> Jaracz
Arnold




Temat: Najdłuższa najkrótsza wojna. Konflikty izraelsk...
"Ta sama paranoja jak w Spiegel-owskim forum"
Gość portalu: Heinz21 napisał(a):

> Ta sama paranoja jak w Spiegel-owskim forum Herr
Kraczkowski "sie sind eine
> lächerliche Figur..."

Dlaczego tylko tak goloslownie, bez przykladu?
Jesli pisze, ze Pan Warszawski klamie, to podaje
co pod tym klamstwem Warszawskiego rozumiem.
Nie jestem goloslowny. Oto dalsze przyklady.
Warszawski pisze:
"Ofiarą wojny padł też amerykański okręt szpiegowski
"Liberty" (...). Izraelczycy wzięli go omyłkowo za
jednostkę egipską i zaatakowali, zabijając
kilkudziesięciu marynarzy."

Otoz jest powszechnie wiadomo, ze Izrael swiadomie
zaatakowal USS Liberty jako statek USA i zabil jej
34 marynarzy i zranil 171. Der Spiegel, 22. April 2001,
Tekst Siegesmund von Ilsemann´a:
**Wohl wider besseres Wissen gab sich Präsident Lyndon
Johnson mit der Entschuldigung aus Tel Aviv zufrieden,
die "Liberty" sei das Opfer einer Verwechslung geworden.
(...)
(...) Eine Abhörmaschine vom Typ Lockheed EC-121 habe
hoch über der "Liberty" ihre Kreise gezogen und den
gesamten Funkverkehr der Israelis mitgeschnitten.(...)**
W skrocie: samolot szpiegowski USA nagral rozmowy pilotow
izraelskich z ich baza. Nagranie dowodzi, ze rozpoznali
statek USA i pomimo to zaatakowali. Oryginalny link:
www.spiegel.de/netzwelt/politik/0,1518,druck-129649,00.html

Z dokumentacji o Liberty www.ameu.org :
"1982: Israeli senior lead pilot approaches former
Congressman Pete McCloskey and admits that he recognized
the Liberty as American immediately, so informed his
headquarters, and was told to ignore the American flag
and continue his attack. He said he refused to do so and
returned to base, where he was arrested."
Czyli: Pilot, ktory odmowil zaatakowania statku USA
zostal aresztowany po powrocie do bazy i opowiedzial
prawde Kongresmenowi USA Pete McCloskey w 1982.
Inny link o Liberty z AMEU:
www.ameu.org/uploads/vol30_issue3_1997.pdf
Nie inaczej "USS Liberty Memorial":
ussliberty.org/

Czytelnicy Der Spiegel moga poczytac prawde o Liberty.
Czytelnicy Wyborczej karmieni sa klamstwami Warszawskiego.

Warszawski przedstawia sprawe tak, ze Izrael myslal, ze
Nasser zaatakuje i uderzyl pierwszy.
Premier Izraela M. Begin jest tu szczerszy i w swej
przedrukowanej w NYTimes mowie powiedzial prawde:
"Die Konzentration ägyptischer Truppen auf dem Synai
beweist nicht, dass Nasser uns wirklich angreifen wollte.
Wir müssen uns selbst gegenüber ehrlich sein: Wir
entschlossen uns zum Angriff."
Mowa z 08.08.82 przed National Defence College. Przedruk:
New York Times, 21.08.82. Wg. N. Chomsky, "Offende Wunde
Nahost", 2002, S. 41.
Begin: Izrael wcale nie uwazal, ze obecnosc Egipcjan na
Synaju oznacza wojne, lecz wykorzystal napiecia z Egiptem
jako pretekst do wojny.

Warszawski tumaczy wszystko zagrozeniem Izraela. Coz
jednak w tym niezwyklego, ze agresor czuje sie zagrozony?
Na zlodzieju czapka gorze...
Czego oczekiwac, jesli Ben Gurion i inni zapowiadali
jeszcze przed 1948, po czesci publicznie, ze skoro tylko
zaloza chocby mini-Izrael, to wykorzystaja to do
rozszerzenia go wojna na tereny Syrii, Jordani i Egiptu?
Warto przypomniec, ze obecny premier Scharon ma zasoba
kariere terrorysty. W cytowanym wyzej opracowaniu
naukowym profesora Chomsky czytamy:
"Qibija war die erste >>bekannte<< Station in Scharons
terroristischer Karriere, aber es war nicht die erste.
(...) Seine Laufbahn umfasst viele hässliche Episoden"
str. 177.
Scharon uniemozliwil wiesniakom ucieczke z ich domow i
wysadzil ich w nich w powietrze zabijajac 70 cywilow, w
tym dziesiatki kobiet i dzieci. Wioska byla nieuzbrojona,
nie dala tez zadnego powodu do ataku. Po prostu byla.

Polecam ta ksiazke, poniewaz wstrzemiezliwym jezykiem
professora MIT podaje Chomsky fakty, czytaja sie zupelnie
inaczej niz to co podaje pan Warszawski. Ksiazka splywa
krwia Arabow i czyta sie jak opracowania naukowe o
okupacji niemieckiej w Polsce 1939-1945.




Temat: Najdłuższa najkrótsza wojna. Konflikty izraelsk...
Gość portalu: Piotr Kraczkowski napisał(a):

> Gość portalu: Heinz21 napisał(a):
>
> > Ta sama paranoja jak w Spiegel-owskim forum Herr
> Kraczkowski "sie sind eine
> > lächerliche Figur..."
>

> (...) Eine Abhörmaschine vom Typ Lockheed EC-121 habe
> hoch über der "Liberty" ihre Kreise gezogen und den
> gesamten Funkverkehr der Israelis mitgeschnitten.(...)**
> W skrocie: samolot szpiegowski USA nagral rozmowy pilotow
> izraelskich z ich baza. Nagranie dowodzi, ze rozpoznali
> statek USA i pomimo to zaatakowali.
______________________________________________________________________________
Uwazasz nas za idiotow ?Nic tu nie pisze o tym, ze "rozpoznali statek USA i
zaatakowali" .
Kompromitujaca manipulacja Kraczkowski!
______________________________________________________________________________

> Warszawski przedstawia sprawe tak, ze Izrael myslal, ze
> Nasser zaatakuje i uderzyl pierwszy.
> Premier Izraela M. Begin jest tu szczerszy i w swej
> przedrukowanej w NYTimes mowie powiedzial prawde:
> "Die Konzentration ägyptischer Truppen auf dem Synai
> beweist nicht, dass Nasser uns wirklich angreifen wollte.
> Wir müssen uns selbst gegenüber ehrlich sein: Wir
> entschlossen uns zum Angriff."
> Mowa z 08.08.82 przed National Defence College. Przedruk:
> New York Times, 21.08.82. Wg. N. Chomsky, "Offende Wunde
> Nahost", 2002, S. 41.
> Begin: Izrael wcale nie uwazal, ze obecnosc Egipcjan na
> Synaju oznacza wojne, lecz wykorzystal napiecia z Egiptem
> jako pretekst do wojny.
>
> Warszawski tumaczy wszystko zagrozeniem Izraela. Coz
> jednak w tym niezwyklego, ze agresor czuje sie zagrozony?
> Na zlodzieju czapka gorze...
> Czego oczekiwac, jesli Ben Gurion i inni zapowiadali
> jeszcze przed 1948, po czesci publicznie, ze skoro tylko
> zaloza chocby mini-Izrael, to wykorzystaja to do
> rozszerzenia go wojna na tereny Syrii, Jordani i Egiptu?
> Warto przypomniec, ze obecny premier Scharon ma zasoba
> kariere terrorysty. W cytowanym wyzej opracowaniu
> naukowym profesora Chomsky czytamy:
> "Qibija war die erste >>bekannte<< Station in Scharons
> terroristischer Karriere, aber es war nicht die erste.
> (...) Seine Laufbahn umfasst viele hässliche Episoden"
> str. 177.
> Scharon uniemozliwil wiesniakom ucieczke z ich domow i
> wysadzil ich w nich w powietrze zabijajac 70 cywilow, w
> tym dziesiatki kobiet i dzieci. Wioska byla nieuzbrojona,
> nie dala tez zadnego powodu do ataku. Po prostu byla.
>
> Polecam ta ksiazke, poniewaz wstrzemiezliwym jezykiem
> professora MIT podaje Chomsky fakty, czytaja sie zupelnie
> inaczej niz to co podaje pan Warszawski. Ksiazka splywa
> krwia Arabow i czyta sie jak opracowania naukowe o
> okupacji niemieckiej w Polsce 1939-1945.
_________________________________________________________________________
Kraczkowski jednostronnie interpretuje jednostronna propagande !




Temat: Szansa na normalną Polskę.
a wy byście chcieli żeby ks. PRAŁAT jeżdził używanym maluchem albo na wrowerze.
samocjod u księdza wam w oczy kole komuniści-bolszeiwicy, pogrobowcy NKWD i UB.
Nie eiadomo kiedy WYbiurcza prawde pisze a kiedy łże jak pies (stąd poparcie
dla opluwacza Hölle z Gdańska, znieważającego ks. Prałata Jankowskiego) -
wymysły WYbiurczej o samodchodzie mAYBACH OJCA RYDZYKA. Dlatego że o. Rydzyk
nie lubi komuchów i mówi w oczy prawdę o czerwonych złodziejach i infamisach -
jest znienawidzony i opluwany przez antypolaków polskojęzycznych, często
pochdozących z rodzin polskich i katolickich, ale przeinaczonych przez ruskcih,
prawcziwych janczarów bolszewickich, ziejących ogniem jak niegodny sutanny były
ksiądz kotliński, plugawy heretyk zbój i parszywa owca, wydający pornograficzną
szmatę "fakty i mity", żyjący z opluwania wszystkiego co nasze i narodowe.
pisanina wybiurczej o maybachu O. Rydzyka jest kłamstwem i wszystcy oy tym
wiedzą którzy mają oczy otwarte a nie zaczadzeni wydzielinami michnika,
chłonący dym z papierosów wypalanych przez michnika (trucizna, czad i
cyjanowodór) jak powierrze, zabijających się samobójczo i definitywnie.
obrzydliwość z jaką liberali plują na POLSKĘ jest niezsamowita. dlatego nie ma
się co dziwić, że przegrani libelali stracili rozim i tylko plują jadem, widząc
że Polska nie ich folwarkiem prwyatnym będzie, jeno Polską naszą, a liberałom
dziękujemy, tym wszystkm buffonom i neodarwinistom, zakażającym duszę młodzieży
polskiej miazmatami ateizmu, relatywizmu, feminizmu i homoseksualizmu. widząc
że Polacy poznali się na wyrzutkach naszego NARODU, liberali przypuszczają
wściekłe ohydne ataki naaa ks. Pałata Jankowskiego, na o. Rydzyka, jak ostatnio
regenat byłego ZCHNU Niesiołowski któy nawet nieprzepuścićł przez gardło słowa
OJCIEC w odniesieniu do O. Rydzyka, zachował sie jak oficer UB mówiący
obywatelu - na kolana przeniewierco sekciarzu! GDańsk stał sie siedzibą
ancykrysta wcielonego w aferze Stella MAris, jednym sprswiedliwym w wylęgarni
masonskiej platformy był O. Prałat Jankowski, którego michnik i urban radzi
zatopić w ślinie trującej jadu szatańskiego NIE, FAKTY I MITY I WYBIURCZA -
międzynarodówka masońska i trójca szatańska pragnąca zgyby Polski by na gruzach
męczeńskiego NARODU zbudować Cesarstwo Diabła Wcielonego dlatego właśnie
michnik bratał się z jaruzelskimci kchszzakiem proszą c odpieprzcie sie od
generała. dla michnika generał sowiecki w polskim munduże jaruzelski jest
człowiekiem honoru i wzorem dla naśladowania, korzy się przed swoimi
prześladowcami któzy podobno go tortyrowali, możiwe że po tortuach w więzeniu
bolszewickim stracił do creszty rozum i pokoch ał oprawców. Tdgo nie sposób
zapomnieć, rozuieć. Możnatylko bronić POLSKI I NASZYCH Prałatów
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anette.xlx.pl



  • Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 179 wypowiedzi • 1, 2, 3

    Linki