Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: FCE angielski





Temat: fce
czy zauwazylyscie link do testow FCE i innych ???
Ca,bridge!! Te tsesty SA PRAWDZIWE!!!!

I ZA DARMO!!!!!

I mzna wiele soe z ni
Dlaczego OLALYSCE moja odpowiedz???

Czy dlatego ze byla ZA DARMO????

Ja tez mam doswiadczenie w zdawaniu i w uczeniu angielskiego. Zanim zaczniecie
wydawac szmal na native speakerow (ktorzy czesto sami zrobia bledy
ortograficzne) zajrzyjcie tam (strona Cambridge) WARTO.





Temat: Slotna daj znać!!!!
Aha, ESOL to nie jest jednorazowy kurs w stylu pierwszej pomocy czy cos;)
tylko 'angielski dla mowiacych innymi jezykami'; chodzi po prostu o to, ze to
jest w jakis tam sposob inicjatywa rzadowa, i dlatego tak sie fajnie zlozylo,
ze gratis. Nie wnikam za bardzo, bo i po co;) Mam cicha nadzieje, ze moze
trafie szczesliwie, i np. nastepny CAE tez bedzie gratis, tak jak teraz
trafilam na FCE? Ach, i jeszcze zeby sie go dalo zdac... ;) Pozdrawiam!






Temat: Międzynarodowe egzaminy językowe ZA DARMO!!!
Międzynarodowe egzaminy językowe ZA DARMO!!!
Centrum Językowe LANDER’S w Tychach w ramach projektu współfinansowanego z
Unii Europejskiej proponuje Wam
możliwość bezpłatnego zaliczenia niżej wymienionych egzaminów językowych:
1. język angielski: Cambridge ESOL: FCE / CAE / CPE
2. język niemiecki: Goethe Instytut: Zertifikat Deutsch / Goethe
Zertifikat B2 / ZMP C1
3. język włoski: Universita per Stranieri di Siena: CILS 2 / CILS 3

Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego
Funduszu Społecznego w ramach Działania 9.3 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

Najważniejsze informacja o projekcie:
Udział w projekcie jest całkowicie BEZPŁATNY
TERMIN PRZYJMOWANIA ZGŁOSZEŃ : 24 WRZEŚNIA 2008r.

Szczegółowe informacje o warunkach udziału w projekcie wraz z niezbędnymi
formularzami rekrutacyjnymi znajdziecie Państwo na stronie internetowej:
www.landers.pl/cnc/index.html




Temat: Egzamin do msz - czy ktoś próbował?
O! Właśnie! Dobry wątek, sama chciałam o to się spytać.
Więc czy ktoś próbował?
A Ty, Autorko wątku, próbowałaś, chcesz próbować, na co zwracasz najwięcej
uwagi przy nauce
A znajomość języków, co znaczy biegłość, w przypadku angielskiego może już CAE?
a może tylko FCE? a co z innymi językami?



Temat: Egzaminy językowe ZA DARMO!
Egzaminy językowe ZA DARMO!
Centrum Językowe LANDER’S w Tychach w ramach projektu współfinansowanego z
Unii Europejskiej proponuje Wam
możliwość bezpłatnego zaliczenia niżej wymienionych egzaminów językowych:
1. język angielski: Cambridge ESOL: FCE / CAE / CPE
2. język niemiecki: Goethe Instytut: Zertifikat Deutsch / Goethe
Zertifikat B2 / ZMP C1
3. język włoski: Universita per Stranieri di Siena: CILS 2 / CILS 3

Projekt jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego
Funduszu Społecznego w ramach Działania 9.3 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

Najważniejsze informacja o projekcie:
Udział w projekcie jest całkowicie BEZPŁATNY
TERMIN PRZYJMOWANIA ZGŁOSZEŃ : 24 WRZEŚNIA 2008r.

Szczegółowe informacje o warunkach udziału w projekcie wraz z niezbędnymi
formularzami rekrutacyjnymi znajdziecie Państwo na stronie internetowej:
www.landers.pl/cnc/index.html



Temat: podręczniki download
Hi! A orientujecie sie moze jak na tej stronie mozna wyszukac jakis ksiazek? Bo
nawet jak otwieram angielska wersje tej strony i wpisuje w polu SEARCH Fce 9bo
wlasnei do tego egzaminu chcialabym jakas ksiazke), to nic mi sie nie znajduje,
a nie sadze, zeby do tak popularnego egzaminu eni bylo ksiazek, skoro do CAE
sa :-) Z gory serdecznie dziekuje Wam za pomoc.



Temat: ang/fr
ang/fr
Ucze od wielu lat, ale poniewaz jestem marzycielem majacym wiele
zainteresowan i pasji, dziele sie tym co wiem, potrafie i robie naprawde
dobrze.
Pomoge kazdemu, mlodemu, niemlodemu w nauce j.angielskiego do poziomu FCE,
oraz francuskiego do DELF1.
Zapoznam Cie z gramatyka sledzac aktualnosci w mediach, teatrze, kinie,
muzyce, a moze nawet w malarstwie. Zaproponuje Ci walke z czasem wykonujac
cwiczenia, ktore wzmoga Twoja adrenaline i chec wygranej z czasem, az
wreszcie zapewniam bardzo sympatyczna atmosfere.
Proponuje spotkania u mnie, na Tarchominie, ceny do uzgodnienia.
Jesli znasz przyjazniace sie dzieci/mlodzez/pasjonatow seniorow zapros ich do
mnie, stworzymy kolko jezykowe, na pewno bedzie sie im podobalo:)
Jesli masz klopoty z mowieniem, na pewno bal sie nie bedziesz, a
gramatyka.... jest logiczna, chodzi o to by ja umiec przekazac:)

Proponuje godziny przedpoludniowe, i popoludnia sobotnie.

TYLKO jesli jestes odpowiedzialny i wiesz, ze chcesz tu byc:)

Pierwsze spotkanie zupelnie gratis:)
gg4325771
napisz macierzynskam@yahoo.com
monika



Temat: doBydgoszczan:chcesz mi pomoc-wejdz WAZNE
doBydgoszczan:chcesz mi pomoc-wejdz WAZNE
hey mam wielka prosbe potrzebuje informacji na temat szkol jezykowych (
dokaldnie chodzi mi o jezyk angielski) jakie polecacie? a może znacie jakis
dobrych korepetytorow? chcialabym nauczyc sie dobrze tego jezyka...i zalezy
mi bardziej odpowiedniej wymowie i duzym zasobie slow niz gramatyce..dobrze
byloby takze gdyby szkola/korepetytor umial przygotowac do egzaminu fce.
jakie sa wasze doswiadczenia na ten temat..kogo unikac? Z gory dziekuje za
informacje pozdrawiam




Temat: KWALIFIKACJE DO KL.1-3
Spokx. Nic nie musisz robić, kwalifikacje masz. Możesz spokojnie uczyć w kl. 1-
6.
Ze względu na wprowadzenie obowiązkowego angielskiego w klasach 1-3 za połtora
roku, wprowadzono taki przepis dający możliwość nauki ang. nauczycielom
nauczania zintegrowanego, którzy mają min. FCE i zrobią podyplomowo metodyke
ang. w klasach młodszych. Takich nauczycieli jest niewielu, więc konkurencja z
tej strony Ci nie grozi;).
Pozdrawiam



Temat: Celta, Delta, itp. pytanie do znawców
Celta, Delta, itp. pytanie do znawców
Mam takie pytanie - jaki egzamin tego typu mogłabym zrobić? Moje warunki to:
- posiadam FCE i CAE
- obecnie studiuję na kierunku Filologia Angielska - z tego co widzę z
programu nauczania to jest to nauczycielska specjalność, jest psychologia,
pedagogika, praktyki, metodyka, metodyka dziecięca
- pracuję w prywatnej szkole językowej jako lektor - uczę young learners w
wieku 5-10 lat

Czy po licencjacie mogę zrobić jakiś kurs już specjalnie dla nauczycieli,
który mógłby podnieść moje kwalifikacje? Na razie nie myślę o tym, czy chcę
robić uzupełniające mgr z filologii (mam już mgr z innego kierunku i trochę
już mam dość studiowania:).
Czy i kiedy nadawałabym się na celta lub delta? Czy posiadanie ich wpłynęłoby
pozytywnie na mój wizerunek w oczach ewentualnego innego pracodawcy, jeśli
chciałabym zmienić szkołę na inną?
Czytałam strony o tych egzaminach ale wolałabym tak z pierwszej ręki
informacje a nie z samej teorii:)
dzięki z góry:)




Temat: Pomóżcie:) szkołą językowa
Pomóżcie:) szkołą językowa
Znacie jakąś dobrą i sprawdzoną szkołę językową gdzie mogę się uczyć
angielskiego na egzamin FCE i hiszpańskeigo. TYch szkół jest teraz mnóstwo.
Znacie jakąś warta polecenia.
I pytanie czego się lepiej uczyć według Was hiszpańskiego czy francuskiego.



Temat: Slotna daj znać!!!!
Pisalam - kursy sa przez caly rok - 3 semestry w roku, kazdy semestr po 3
miesiace. 'Zalapiesz' sie bez problemu, zreszta mozesz sie zapisac w trakcie,
naprawde, nie denerwuj sie tak;) Wracam do Anglii 11 stycznia, jak chcesz,
mozemy sie gdzies umowic w Sutton, ja sie bede pewnie jeszcze zapisywac na
dodatkowe kursy, to Ci pomoge. Panie w recepcji sa zreszta bardzo mile, tylko
niektore wiecznie spiace;)
Na poczatku powinnas miec assesment, wyglada to tak, ze wchodzisz na sale,
widzisz stanowisko 1, tam pytaja sie, czy mowisz po angielsku. Jesli jestes w
stanie zrozumiec to pytanie i na nie odpowiedziec - przechodzisz dalej;) Jesli
nie - dolaczasz do grona pt.begginers.
Dalej stanowisko nr 2 - dostajesz test (pytania do wyboru), rozwiazujesz, 3 -
sprawdzenie (arkuszem), 4 - wybierasz sobie godziny jakie w danej grupie
zaawansowania ci pasuja - i juz. Idziesz tylko zaplacic/odebrac karteczke z
inf. ze pochodzisz z UE, zatem ten kurs masz za darmo.
Nie wiem, kiedy to bedzie, sprawdze w srode, jesli bede pamietac. Nie wiem tez,
czy gdy ktos przychodzi w polowie semestru ma taki test. Chyba nie, i w ogole
nie ma sie czym przejmowac; gdyby np sie okazalo, ze jestes na wyzszym
poziomie, to po prostu sie przepisujesz.
Ksiazki: na kurs podstawowy kupilam sobie jakastam za £16 - pisze w niej, wiec
wolalam kupic nowa. Na kurs do FCE potrzebowalam specjalnej ksiazki z testami;
pozyczylam ja z biblioteki collegu za £10 depozytu. Oddam ksiazke - oddadza
pieniadze;)




Temat: korepetycje
Analogicznie - Częstochowa.
Uczę w liceum i gimnazjum, jestem egzaminatorem Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Specjalizuję się w przygotowaniu do matury z angielskiego i egzaminu FCE, bazuję na gruntownym powtórzeniu i rozwiązywaniu autentycznych zadań z lat ubiegłych.
Gwarantuję otrzymanie rachunku za lekcje, cena za godzinę od 30zł.
Tel. 0-601770334, GG 3271003.




Temat: Poznajmy się !
marciu, o FCE w tym roku moge zapomniec,a le z reszta, teraz ono juz nic nie
daje, mature i tak trzeba zdawac z jezyka. chyba nie bede zdawac tego w Polsce,
ale jakis zagraniczny, bodajze w Niemczech gdzies, ten daje wiekszy prestiz niz
nasz w Polsce, ale to jeszcze nie teraz, postanawiam najpierw naprawde naczyc
sie angielskego perfekcyjnie:) a moja oferta o konferencje po angielsku jest
ciagle aktualna:) powiedzcie tylko kiedy:)




Temat: FC kontra matura

Dlaczego mialabym miec rozdwojenie jazni ???!!!
Po prostu uczylam swego czasu w liceum(historii), nawet podobno niezlym i
wiem, jak wygladac moze dyscyplina mlodziezy i jej chec do nauki.
Licea, gdzie jest tak wysoki poziom angielskiego jak u kociejmamy w calej
Polsce mozna policzyc na palcach.
Choc, oczywiscie, wiele jest takich, gdzie wszyscy maturzysci bez problemu
zdaja FCE.
Co jest dziwnego w moich pytaniach ?



Temat: First Certificate & Advanced -zalety/wady
Dokladnie... podpisuje sie pod postem Sloneczka. Dodam jeszcze, ze zrobienie
ktoregokolwiek z nich jest jak to ujales "zaleta" mysle ze "wad" nie ma. Ale
jesli Twoj angielski jest zaawansowany to nie ma sensu zawracac sobie glowy
FCE... a zrobic CAE lub nawet CPE bo one sa duzo wiecej warte.
Pozdrawiam
AniaK



Temat: RANKING - Warsaw Schools
Potwierdzam, że Cambridge i International House to bardzo dobre szkoły (myślę,
że najlepsze w Warszawie) - zwłaszcza Cambridge. Lektorzy to tylko native
speakers, zajęcia są ciekawe, poza tym są wyjścia do pubu, darmowe wejściówki
do kina, spotkania konwersacyjne (za darmo). Poza tym często zdarza się, że
twój poziom angielskiego tak bardzo się podniesie, że lektor przeniesie cię np.
o dwie grupy wyżej (mi się tak zdarzyło dwa razy). FCE zdałam już dosyć dawno
na A, a w tym roku zrobię CAE (mam nadzieję, że też na A ;-)). To naprawdę
profesjonalna szkoła - polecam każdemu.



Temat: Gdzie się uczyć Englisha?
Gdzie się uczyć Englisha?
Chciałabym się zapisać na kurs angielskiego w regionie Katowic, ale nie wiem,
która szkołę wybrać. Zależy mi na nauczeniu się dobrze mówić i pisać przede
wszystkim. Jestem na poziomie FCE mniej więcej. Co wybrać? Wie ktoś coś o
kursach na AE w Katowicach? A może Prifi-Lingua?



Temat: CPE
Mika, glowa do gory! Odwagi.
Generalnie nie lubie testow kwalifikacyjnych, bo czesto sa niemiarodajne, wiec
poszlam na konsultacje do lektorki w wcsrn i zapytalam, czy jej zdaniem mam
szanse.
Moze po prostu z nia porozmawiaj, to nic nie kosztuje, ale na pewno nikt Ci nie
zabroni isc na kurs. Przeciez w najgorszym wypadku mozesz sie przygotowywac
dluzej niz jeden semestr. Pozatym jest mnostwo czasu (zakladam, ze myslisz tez
o czerwcu 2004). A ile sama bedziesz sie uczyc, to tylko zalezy od Ciebie.
Jesli przygotowywalas sie co CAE i nie mialas ogromnych problemow, to CPE jest
naturalna kontynuacja.

Z tego co sie orientowalam w podrecznikach, na kursie "przerzuca" sie cala
gramatyke, slownictwo etc zeby wylapac ew. niedociagniecia, wiec jak
najbardziej moim zdaniem mozesz sie w trakcie przygotowywac. Pozatym upper
intermediate jest duzo ponizej FCe, ktory zdalas i CAE do ktorego sie
przygotowywalas.
Osobiscie boje sie slownictwa - boje sie, ze bedzie cos, czego nigdy nie
slyszalam, chociaz z tym raczej nie mam wiekszych problemow. Przypuszczam ze
jest to kwestia przejrzenia wszystkich "phrasial verbs" idiomow, etc. Niestety,
nawet jak sie przebywa w srodowisku miedzynarodowym, to jako angielski
dominuje "basic engslish", czyli wszyscy porozumiewaja sie mniej wiecej tym
samym slownictwem, i nie zawiera ono raczej jakis bardziej skomplikowanych
tworow slownych;-) Pozatym od czasu zdawania wstepnych na anglistyke minelo juz
sporo czasu, wiec czysta nieskazitelna gramatyka poszla u mnie w zapomnienie
(bo wlasciwie tylko w tym okresie sie jej naprawde mocno uczylam).

pozdrowienia,
beata



Temat: Jakie kwalifikacje?
Jakie kwalifikacje?
Witam wszystkich.

Czy ktos wie jakie egzaminy powinna zdac osoba, ktora chce uczyc jezyka
angielskiego w szkole? Kiedys slyszalam,ze aby uczyc w szkole podstawowej
wystarczy zdac FCE, ale ostatnio mnie uswiadomiono, ze poprzeczka sie
podniosla. Czy jesli zdam TOEFL, bede miala uprawnienia do nauczania w
szkole? I w jakiej szkole? Podstawowej, gimnazjum czy sredniej? Czy sa
jakies ustawy dokladnie to okreslajace?

Galadriela.



Temat: Ronnie O'Sullivan II
Zdecydowałam. Kupuję autobiografię Ronniego O'Sullivana. Nie mam zabardzo kasy,
wiec poprosze brata żeby mi przez neta kupił używaną. Na pewnej angielskiej
stronce widziałam ją za niecałe 2 zł. Plus koszt przesyłki... razem ze 20 zł i
biografia moja!:) Powiedzcie, angielszczyzna trudna?? Poziom FCE wystarczy żeby
ją przeczytać??:)




Temat: PRACA DLA ANGLISTY / STUDENTA
PRACA DLA ANGLISTY / STUDENTA
Witam

Oferujemy pracę dla osoby z bardzo dobrą znajomością języka angielskiego,
najlepiej potwierdzoną certyfikatem (PET, FCE, CAE). Mała liczba godzin, duża
swoboda w zakresie harmonogramu pracy. Informacje dostępne poprzez maila,
zgłoszenia proszę również przesyłać na ten adres:

biuro@olivier.edu.pl



Temat: First Certificate & Advanced -zalety/wady
...............
Sas.... konkretne wartosci powiadasz??
biorac chocby sama nazwe egzaminu FCE czyli "First Certificate in English"
czyli pierwszy, mozliwy do zdobycia... jesli go masz to znaczy ze mozesz
poogladac angielskie sit-comy i je zrozumiec, kupic bulke w sklepie i zalatwic
formalnosci w urzedzie. Ale jesli Twoja praca bedzie wymagala codziennej
komunikacji w tym jezyku...to taki egzamin nie wystarczy. Advanced mowi ze
jestes na poziomie zaawanowanym i to juz jest mile widziane, ale Proficiency
dopiero oznacza ze jestes w tym naprawde dobry.
Oczywiscie nie w kazdej pracy taka znajomosc jezyka jest potrzebna.... wiec
wnioskuje ze zalezy ci tylko na samym papierku... ale powiem szczerze ze dla
mnie sam papierek nie ma sensu...
Pozdrawiam
Ania K



Temat: Pomóżcie! Praca dla nauczycielki!!
A może i mi się cosik potaśtało;-))) Nie jestem pewna, zresztą ja mam dane
sprzed 5 lat;-))) Nie mówię, że na wszystkich uniwerkach czy kolegiach
językowych, ale wydaje mi się, że z czymś takim spotkałam się na 100%. No, bo
jeśli po 'ferście' można już uczyć w szkołach (zazwyczaj małych w jakichś
wioskach, zdaje się, że pod warunkiem studiowania jednocześnie na filologii),
to w sumie czemu na tej podstawie nie zostać przyjętym na wyższą uczelnię;-)))
Na pierwszym roku miałam koleżanki po FCE, które uczyły w szkole /podstawowej
bądź gimazjum/. Poza tym już na drugim- bez firsta- uczą- warunkiem jest
właśnie studiowanie na takim kierunku. Są to zazwyczaj małe szkółki, w
niewielkich miejscowościach- ale jak to się mówi- z braku laku dobry kit. A
anglistów, jak widać, brakuje... Także pomyśl nad tym- przecież angielski
lubisz, a nawet, jeśli będziesz musiał zdawać egzaminy- to nie wierzę, żeby Ci
się nie udało. W każdym razie życzę powodzenia i jak najmniej dylematów- cobyś
później nie żałował;-) Zresztą zawsze można studiować dwa kierunki jednocześnie-
jeden praktyczny, a drugi- Twój wymarzony;-)))



Temat: ukarany za kwalifikacje
Droga Agatto!
Z całym szacunkiem, ale z wieloma wątkami Twojej wypowiedzi nie mogę się
zgodzić. Jestem nauczycielką i lubię swoja pracę, do uczniów podchodze z
szacunkiem a do pracy z zaangażowaniem. Niemniej jednak szukałam nowej, byłam
na wielu rozmowach i niestety, nic z tego. Oprócz studiów kierunkowych
ukonczyłam podyplomowe na sgh z zakresu zarządzania presonelem, w czerwcu
przystępuję do FCE a od lutego zaczęłam kolejne podyplomowe, tym razem
informatyke. Nie jest prawdą, że nic nie robimy dla swego rozwoju. Przecież już
od kilku lat uczę się angielskiego, dojeżdżam do szkoły językowej, u mnie w
miejscowości nie ma takiej. Studia podyplomowe także zajmują wiele czasu. Poza
tym kursy dla nauczycieli, zebrania metodyczne, z rodzicami, rady ped,
dzienniki, sprawdziany, przygotowanie się do lekcji... może już zapomniałaś jak
to było. Teraz jak piszesz pracujesz bardzo dużo, ja również nie jestem leniem.
Poczułam się troche obrażona Twoja wypowiedzią. Nie neguję tego, ze poświęcasz
wiele czasu na pracę, ja jednak także. Sądze jednak, że rekompensuje Ci to
pensja. Ja żeby się dokształcać nawet nie myślę o wyprowadzeniu się od
rodziców, ubran praktycznie nie kupuję, gdyż to dla mnie towar zbyt luksusowy.
Nie dziw się więc, że wielu nauczycielom tak zalezy na nadgodzinach. Z
pozdrowieniami:)




Temat: Łódź na językach
ehhh
z calym szacunkiem do tej idei itp - ale powiedzcie mi czego nauczy sie czlowiek
po czteromiesiecznym kursie jezykowym (niewaze ile godzin w tygodniu) jezeli
wiekszosc z tych ludzi zaczyna od poziomu 'zerowego'.

wszystko byloby dobrze gdyby Ci ludzie uczyli sie jezyka dla tzw 'sportu' -
wtedy ok. ale niestety znam przypadki wlasnie chodzace na tekie kursy ktore
twierdza ze po takim kursie wyjada za granice i beda w stanie dogadac sie w
swojej branzy itp - widac juz ze w zyciu nie uczyly sie jezyka pozadnie albo w
szkole go zupelnie olewali.

wiem co mowie i zeby nie bylo mam FCE i CAE i nadal nie wszystko jestem w stanie
w 100% zrozumiec. i zeby miec te papierki a co za tym idzie pewne zdolnosci
jezykowe musialam poswiecic wiele szkolnych lat na nauke angielskiego (bron Boze
nie w szkole!)... wiec jak sie maja do tego 4 miesiace? zwlaszcza gdy np
rozmawiamy na uczelni z obcokrajowcami. po drugie, co do dentystow - bo z tym
jestem na ty ;) - po takim kursie raczej nie opanuje sie slownictwa na takim
poziomie zeby mozna bylo wyjechac za granice i tam pracowac w gabinecie,
dogadywac sie z klientami a co dopiero z DSA (cos na wzor pomocy dentystycznej)

ja bym postulowala troche trzezwego myslenia. zwlaszcza ze strony tych, ktorzy
organizuja takie kursy i jak by nie patrzec omamiaja ludzi, ze naucza ich
anglika w 4 miesiace (ludzie w to wierza!!!!!!!). a firma to nie przeszkadza bo
dostaja za to kase z unii. co innego profesjonalne szkolenia wynajmowane przez
firmy dla swoich pracownikow, ale nie o tym byla tutaj mowa.

pzdr



Temat: CPE czy studia w Kolegium?
zdecydowanie kolegium jesli chsesz uczyc. tylko sie zastanow czy ci sie podoba
grzebanie w jezyku i metodyka i przedewszystkim uzeranie z uczniami. bo jak nie
zabardzo to szybko sie zniechecisz. ja uwielbiam angielski ale chec do uczenia
mi przeszla na calego i juz nie ucze.

warto pamietac ze po kolegium wcale sie nie ma nie wiadomo jakiego poziomu
jezykowego. kolegium to dobre przygotowanie do uczenia na poziomie kursu
przygotowujacego do fce tak na prawde.




Temat: spotkanie 11/02/2005
Może wymyślicie jak pracować mniej, a zarabiać tyle samo, bo to mnie jakoś
najbardziej dręczy ostatnio i za cholerę nie mogę na coś sensownego wpaść )))))
Zaręczam, że pokolenia będą składać hołdy i wielbić za jakiś dobry patent. A
może u mnie nastąpi kiedyś taki cudowny moment, że już wszyscy się nauczą
angielskiego i będą mi tylko płacić tantiemy od złotych myśli udzielonych na
lekcjach. Ściskam gorąco i całuję w dzióbki walentynkowo, wracam do sprawdzania
pisemnych prac FCE, temat brzmiał, gdyby ktoś chciał:
Write a story beginning or ending with a sentence:
"Without saying a word Jo stood up and walked out of the room"
Czyli:
napisz opowiadanie zaczynające się od słów:
"Nie mówiąc ani słowa Jo wstała i wyszła z pokoju". 120-180 słów
Good luck!
Szczerze oddana
Kasieńka




Temat: *** Noworoczne postanowienia ***
na poczatek: z calego serduszka zycze wam, zeby sie wasze marzenia spelnily! w
koncu spelnienie naszych marzen jest esencja zycia, dla ktorej sie zyje:-))))
no, a teraz moje:zrobic duuuuze postepy w angielskim, zdac FCE, nie opuscic sie
z nauki, a wrecz przeciwnie:-))) urobic wszyskich nauczycieli w
gimnazjum:-PPPPPP i robic wszystko tak, zebym mogla spokojnie ogladac
snookera:-)))) ach, no i oczywiscie niezmiernie mocno kibicowac Ronnie'emu:-))))
i w koncu zagrac w jakiegos bilarda:-)))))



Temat: Jaki egzamin trzeba zdać, by móc uczyć
Jaki egzamin trzeba zdać, by móc uczyć
Jaki egzamin z języka ang.muszę zdać, żeby móc uczyć w przedszkolu, lub
klasach 1-3.Czy wystarczy FCE? Dostaje zewsząd sprzecznie informacje - jak to
jest naprawdę? Jestem magistrem pedagogiki, specjalność: nauczanie początkowe
i chcę uczyć angielskiego.



Temat: Tajne wyniki matur próbnych
Mogę mówić na przykładzie swojej szkoły i wiadomości ze szkół,w których uczą
koleżanki: języki poszły bardzo dobrze i dobrze,poziom podstawowy zdaje się bez
problemu,ale jest to kwestia tak a nie inaczej ustawionych kryteriów.Z
polskiego kryteria są bardzo krytykowane i uczniowi trudno z reguły osiągać
wyniki powyżej,np.75% (chyba że mamy świetnie piszącego,ale i "wytresowanego" w
pisamiu "po nowemu" ucznia).Z angielskiego bardzo przeciętny uczeń bez problemu
przechodzi pułap 30% i z każdym zadaniempunktacja idzie w górę,ci z np.FCE
dostają 100%.Pozdrawiam.



Temat: Łybacka głucha na prośby i apele
Gość portalu: albin napisał(a):

> Pani minister zdaje się być niezbyt świadoma tego, co jest
> marnowaniem czasu, pieniędzy i daremnym stresowaniu uczniów,
> którzy już zdali poważny i wymiernie wskazujący posiadane
> umiejętności egzamin FCE. Wogóle mam od pewnego czasu
wrażenie,
> że pani Łybacka jest bardziej zainteresowana wprowadzaniem
> jakichkolwiek zmian niż takich, które rzeczywiście mogłyby coś
> zmienić na lepsze. Jak dotąd, obserwuję w jej decyzjach
dążność
> do utrudniania życia nauczycielom i uczniom towarzyszące
> rosnącej stercie zbędnych papierków.
Jaki tam stres, jak zdali i dostali certyficaty np. z
angielskiego to na maturze relax a nie stres, chyba ze
certyficaty leve a to juz inna sprawa kaloszy i takich trzeba
wlapac i juz. Lybacka ma racje.




Temat: Słowniki
1. Collins Cobuild Dictionary to mój pierwszy "poważny" i pierwszy angielsko-
angielski słownik . Dostałam go od Taty, gdy przygotowywałam się FCE, a potem
do CAE, CPE i CELTA :-) Korzystam z niego do dziś, gdy potrzebuję przykłady
zdań czy konstrukcji. Uważam, że jest genialny!

2. Mam również słownik PWN-OXFORD, ale raczej korzystam przy tłumaczeniach.
Kawał dobrej roboty!

3. Chambers Combined Dictionary Thesaurus to ciekawostka, którą sobie
przywiozłam z Anglii. Oferuje zdawkowe definicje, ale za to do każdego hasła
mnóstwo synonimów i antonimów. Zawiera również sporo słownictwa nowego,
młodziezowego, slangowego - z synonimami, of course ;-)

4. Mam też 4-tomowego Stanisławskiego, ale... nie korzystam, bo czeguś nie
lubię :( Wieje od niego kurzem...

5. Do poduszki ;) poczytuję The BBI Dictionary of English Word Combinations, w
którym jest co prawda raptem 18 000 haseł, ale za to w 90 000 kolokacji.
Rewelacja! :D




Temat: Dlaczego pracujemy w budżetówce?
1. na stronie USC znajdziesz spis certyfikatów które wystarczają - angielski
np. na poziomie FCE już wystarcza, inne języki na podpobnym poziomie (a jak nie
masz certyfikatu to możesz zdawać np. egzamin w KSAP-ie)

2. zdaje sporo osób ale liczba tych którzy dostaną mianowanie jest wczesniej
określona (w tym roku było to chyba ok 1500 osób, a zdających było pow. 4000) w
tym roku było trochę osób które dostały więcej niż 120 pkt (czyli zdały), ale
nie były w grupie najlepszych 1500 i nie dostały mianowania - w praktyce trzeba
dostac przynajnej 130 pkt żeby być pewnym

3. fakt, dyr. generalny przesyła te dokumenty do USC i poświadcza Ci np. staż
pracy itp. ale w praktyce nie powinien robić trudności (ma zresztą obowiązek
poświadczać takie rzeczy na Twoją prośbę) - warto postarać się też o taki
świstek, na którym bezpośredni przełożony napisze Ci pozytywną opinię, że
jesteś sumienny itd... - daje to 2 dodatkowe punkty (niewiele, ale może się
zdarzyć, że własnie tych dwóch zabraknie)

4. w tym roku egzamin był w Warszawie dla wschodniej i pólnocnej Polski oraz w
Poznaniu dla zachodniej i południowej (w przybliżeniu, podział jest wg.
województw)

pwoodzenia!



Temat: FC kontra matura
Drogi Tomie,
jezeli Twoj poziom angielskiego jest wysoki to nie masz sie czego obawiac.
Matura jest na poziomie okolo FCE, wiec jezeli dostales z FC C, to bedzie
niezla powtorka, a jezeli uzyskales A, to przeciez bedzie pryszcz...
Nie rozumiem Twojego wzburzenia. Ja przed matura mialam zdane nie tylko FC,
ale i CPE, i pisanie matury nie bylo jaka specjalna udreka... Ot poszlam, 2
godziny, ocena 5 i po pisemnym, zwolnienie z ustnego. Wielki mi bol.
Nie rozumiem Twojego oburzenia. Znasz angileski to zdanie matury nie jest
problemem bez przygotowania, a jesli musisz sie przygotowac choc troche i
czegos nauczyc, to znaczy, ze egzamin ma sens.

POzdrawiam,
zycze powodzenia na maturze,
Kociamama.



Temat: Łybacka głucha na prośby i apele
certyfikaty powinny zwalniac!!!
termin zdania certyfikatu sami sobie ustalamy ja zdalam fce w II
klasie ale niezaleznienie od tego wiem ze i tak musialabym sie
do matury uczyc a teraz moge sie zajac np historia certyfikaty
sa potrzebne wszedzie! i kazdy kto chce cos osiagnac powinien
sie o nie postarac
nikt nikogo nie pyta przy zatrudnieniu czy zdal i na co mature z
angielskiego (bo wszyscy wiedza ze w roznych szkolach zdarzaja
sie przekrety...) tylko czy moze znajomosc jezyka czyms
poswiadczyc



Temat: wszechstronnosc versus specjalizacja
Wrzucę swoje 3 grosze. Uczyłam angielskiego w tzw. liceum profilowanym. Z
założenia ma to być coś pomiędzy liceum a technikum, szkoła ogólnokształcąco-
zawodowa dla nieco słabszych uczniów niż LO.
W tej szkole jest WIĘCEJ przedmiotów niż w LO - wzystkie przedmioty z LO na
poziomie profilu "ogólnego" PLUS przedmioty "zawodowe" np. w I klasie budowa
baz danych, projektowanie baz danych, podstawy statystyki, archiwizacja
informacji.
Tyle na temat że po gimnazjum jest wybór... Technikum również ma więcej godzin
niż LO.

I jeszcze z perspektywy nauczyciela liceum. Zbliża się klasyfikacja,
sprawdziany i... nagle okazuje się że każdy nauczyciel twierdzi że jego
przedmiot jest najważniejszy. "Możesz dziecko nie znać języków ale chemię
musisz umieć". "Jeśli nie zaliczysz geografii nie przejdziesz do II klasy
obojętne co masz z innych przedmiotów".

Jakim cudem przeciętny 16-letni człowiek który ma w I klasie liceum ponad 40
godzin zajęć tygodniowo może wkuć wiadomości z 15-16 przedmiotów, z których
każdy jest "najważniejszy" i "niezbędny do życia"?

Ja się zgadzam że pewna wiedza ogólna jest niezbędna do prawidłowego
funkcjonowania w społeczeństwie ale należałoby może ustalić kanon tej wiedzy
ogólnej a bardzie wyspecjalizowaną wiedzę podawać w ramach
profilu/specjalizacji/kółek zainteresowań. Tak jak to jest w nauczaniu języka,
do matury wystarczy średnio-zaawansowany poziom FCE (który zresztą zasadniczo
wystarczy do sprawnego funkcjonowania w języku na resztę życia), wiedzę powyżej
poziomu uczeń zdobywa sam lub idzie do klasy językowej.




Temat: kompletne dno-zwyczajny mobbing
Gość portalu: chris napisał(a):

> a nie mógłbyś np. zdać Proficiency? Czy wtedy nie było by łatwiej zatrudnić
się
>
> w szkole?

może i mógłbym , na razie przygotowałem kilka lat temu jednego ucznia do tego
testu . oprócz tego kilku do FCE i uczennica ( ale już po kilka miesiącach
jak nie uczyłem ) na centralnej olimpiadzie z angielskiego .

może mógłbym , może przystąpić jeszcze raz do egzaminów wstępnych na studia
a może jeszcze raz zrobić maturę - czemu nie .

koszty ?
a co się nie robi dla idei ?
czas - nie wykluczone , że musiałbym poswięcić trochę czasu do testu .
jakby nie było , to prawie 6 lat jak przygotowaywałem ucznia do testu .




Temat: FC kontra matura
Gość portalu: baba napisał(a):

>
> Dlaczego mialabym miec rozdwojenie jazni ???!!!
> Po prostu uczylam swego czasu w liceum(historii), nawet podobno niezlym i
> wiem, jak wygladac moze dyscyplina mlodziezy i jej chec do nauki.
> Licea, gdzie jest tak wysoki poziom angielskiego jak u kociejmamy w calej
> Polsce mozna policzyc na palcach.
> Choc, oczywiscie, wiele jest takich, gdzie wszyscy maturzysci bez problemu
> zdaja FCE.
> Co jest dziwnego w moich pytaniach ?
nic




Temat: Łybacka głucha na prośby i apele
Nowa matura ma być fajna dobra i miarodajan, ale na razie słabo w to wierzę.
Więc co by szkodziło zostawić to zwolnienie za egzamin np. FCE albo CAE i
zobaczyć jak nowy pmysł się sprawdza.
Chodziłam do najlepszego liceum w wojewodztwie, ale i tak przez pół roku
miałam zastępstwo na angielskim z kobietą, której wszyscy w klasie poprawiali
błędy gramatyczne. Uczyła "pełnowymiarowo" inną klasę, była (i będzie) w
komisji egzaminacyjnej na maturze. Ustnej w każdym razie. Ja bardziej ufam
Brytyjczykom ;) A takich nauczycielek jest mnóstwo w każdej szkole i to się
nie zmieni w związku z nową maturą. Może tacy egzaminatorzy jednak bardziej
obniżają znaczenie matury niż egzaminy CAE?
Certyfikaty są pożyteczne i jestem ZA zwalnianiem z matury ich posiadaczy.
Dopóki matura z języka nie udowodni, że jest coś warta. Nie każdemu się chce i
nie każdy jest tak odporny na stres, żeby zdobyć się na zdawanie 2 egzaminów.
Na razie (ubolewam) rozsądniej jest zdawać certyfikat. Niech pani Łybacka
lepiej się zajmie poziomem nauczania bezpośrednio, a nie przez jakieś głupie
przepisy prześlizgujące się nad problemem. Nad rangą państwowego egzaminu nie
ma co się trząść i ochraniać przepisami. Niech broni się sam. Czemu znowu
zaczynamy wszystko od końca?



Temat: Wszystko i nic:) II
ach, musze sie pochwalic:-) robilam sobie testy (do slownika sa dolaczone na
plytce) z FCE miedzy innymi i w kilku zadaniach mialam 10 na 10:-) kurcze, czyli
nie jest az tak zle:-D dzis juz sobie troche francuskiego powtorzylam, angielski
tez i zaraz zabieram sie za inne testy:-)
gratulacje atanor:-)))))) po pierwsze za breaka, a po drugie, ze juz TYLE razy
grales:-) ile ja bym dala, ze 1/4 zagrac z tego co ty:-) ale gadalam wczoraj z
kolega, ktory gral ostatnio po raz pierwszy we Wroclawskim Fuga Mundi i mowi, ze
fajnie bylo:-) stoly pelnowymiarowe:-) MUSZE TAM POJECHAC!!!!!!!:-)))))))) juz
nie wytrzymam jak sobie nie pogram:-DDDDD ilez mozna tylko patrzec:-DDD a Ebdona
zaraz zobacze:-)




Temat: Minister edukacji zapowiada, że dobiorze się do...
Najlepszy nauczyciel, co umie mniej od uczniów
Spoko. Wiesz, że w dobrym liceum z rozszerzonym angielskim uczniowie robią FCE i
CAE? Wiesz, że bardzo dużo pracujących w gimnazjach nauczycieli nie potrafi
rozwiązać testów z konkursu kuratoryjnego na poziomie takim, jaki jest wymagany,
żeby wejść do finału wojewódzkiego?



Temat: WIECZOROWO stosunki międzynarodowe na AE we Wrocła
WIECZOROWO stosunki międzynarodowe na AE we Wrocła
Złożyłam papiery na ten kierunek i teraz czekam na wyniki, choć w dziekanacie
powiedziano mi, że to tylko formalność, bo wszystkie osoby składające na
studia wieczorowe, nawet te, które nie zdawały egzaminów na dzienne zostają
przyjęte. :-P
1) Wybiera się ktoś z Was tam?!
2) Jaka jest atmosfera na uczelni?
3) Czy rzeczywiście jest ciężko na AE?
4) Czy studiując wieczorowo można dostać akademik (mieszkam 100 km od
Wrocławia)?
5) Na jakim poziomie jest nauczanie angielskiego? Wystarczy być na FCE by dać
sobie radę?
6) I jak wygląda matma? Z jakich kasiążek, pomocy korzystają studenci na I
roku?

Jestem żądna wszelkich informacji na temat tej uczelni, a najbardziej
Wydziału Gospodarki Narodowej!
Proszę, podzielcie się tym co już wiecie!
Pozdr. for all :-)



Temat: Nauczyciel cofający uczniów w rozwoju

Przepraszam, wyrazilam sie nieprecyzyjnie.
Oczywiscie, ze nie tych po FCE. Chodzilo mi o bezkrytyczna wiare w
kompetencje magistrow, tymczasem osoba po proficiency z przygotowaniem
metodycznym i talentem bylaby lepsza od magistra olewajca.
Ma pani racje z tymi hospitacjami, chyba, ze dyrektor sam jest filologiem i
moze sie zorientowac w postepach klasy i jej mozliwosciach. Niemniej istnieja
tacy ludzie jak metodycy, w koncu niektorzy rodzice tez angielski znaja i
postepy pociechy moga okreslic.Wielu Dyrektorow niechetnie ich slucha, nie
szukajac
nowych, bardziej skutecznych osob, bo po co sobie glowe zawracac, kiedy
fachowiec jest ?
Sama mam
dziecko w wieku gimnazjalnym, ale moi znajomi maja starsze dzieci, skargi na
brak sumiennosci nauczycieli jezykow sa nagminne, laske robia, ze w ogole
pojawiaja sie w szkole, czy dyrektorzy naprawde nie maja na to zadnego wplywu ?

Jesli chodzi o przeladowane programy zgadzam sie.
Pozdrawiam



Temat: FC kontra matura
dobry uczeń ma powtarzać ?
kociamama napisała:

> Drogi Tomie,
> jezeli Twoj poziom angielskiego jest wysoki to nie masz sie czego obawiac.
> Matura jest na poziomie okolo FCE, wiec jezeli dostales z FC C, to bedzie
> niezla powtorka, a jezeli uzyskales A, to przeciez bedzie pryszcz...

Dobra szkoła dba o postęp ucznia a nie zachęca do nieskończonych powtórek.
Uczeń posiadjący pewnien poziom nie powinien powtarzać a powinno
mu się zaoferować wyższy poziom . Sam egzamin i przygotowanie
do niego są powtórką .

> Nie rozumiem Twojego wzburzenia. Ja przed matura mialam zdane nie tylko FC,
> ale i CPE, i pisanie matury nie bylo jaka specjalna udreka... Ot poszlam, 2
> godziny, ocena 5 i po pisemnym, zwolnienie z ustnego. Wielki mi bol.
> Nie rozumiem Twojego oburzenia. Znasz angileski to zdanie matury nie jest
> problemem bez przygotowania, a jesli musisz sie przygotowac choc troche i
> czegos nauczyc, to znaczy, ze egzamin ma sens.
>
> POzdrawiam,
> zycze powodzenia na maturze,
> Kociamama.

Dear kociamama

You passed ? I can't believe it.

"Sorry, forever unsatisfied (by the way, po angieslku sie mowi dissatisfied)"

You don't seem to be sorry .
I'd say you seem to be confident enough not to look up in your resources
before you make false statements .
If you had looked up , throw yuor books away and get something more reliable .

There are two opposites of satisfied -
dissatisfied with something , somebody
unsatisfied with something




Temat: CAE czy TOEFL
Gość portalu: pepe napisał(a):

> Dokładnie, Toefl jest zdecydowanie szerzej uznawany. Nawet jeżeli chcesz
> studiować na Cambridge Uni (który przeprowadza CAE), musisz mieć zdanego
> TOEFLA, a nie CAE czy CPE. W ogóle jakiekoliwek studia za granicą wiązą się z
> wymogiem zdania TOEFLA. Wiem, bo przymierzam się do doktoratu za granicą, a
CAE
>
> już od dawna mam i na nic mi on.
>
> ... Jeżeli zaś chodzi Ci o papier jako certyfikat potwierdzający, że znasz
> angielski na jakotakim poziomie, którym można błyszczeć przed pracodawcą albo
> dla innych tego typu celów, zdawaj CAE.

Jeśli chodzi o ścisłość, TOEFL nie jest jedynym egzaminem wymaganym od
kandydatów na studentów w Cambridge University, a także wielu szkołach wyższych
na całym świecie - podobnym celom służy egzamin IELTS (International English
Language Testing System), organizowany przez British Council w Warszawie i
Krakowie. Więcej informacji: www.ielts.org
Generalnie tego typu egzamin lepiej zdawać, mając na celu studia zagraniczne,
natomiast FCE/CAE/CPE bardziej przydają się, gdy chcemy po prostu wylegitymowac
się dyplomem, potwierdzającym znajomośc języka (w szkole, czy w pracy).
Pozdrawiam!




Temat: Ile godzin w tygodniu pracujecie?
Ja tez sie ba;lam dzieci i je odsylalam do innych, ale ostatnio jakos sie
przemoglam i nauczanie dzieci moze byc bardzo satysfakcjonujace i przyjemne
(prywatnie, indywidualnie, w grupie sie nie odwazylabym jeszcze;))

Tyle, ze wlasnie nauczanie dzieci wg mnie powinno byc najdrozsze, nie
najtansze, bo kosztuje duzo wysilku ze strony nauczyciela i przygotowan, a
takze inwestycje typu blok, papier kolorowy, plastelina itp. - mowie o grupie
wiekowej 6-9, o nauczanie wczesniejszych grup wiekowych to chyba nie mam
pojecia...

A poza tym lubie roznorodnosc. Ja mam takich uczniow dlugodystansowcow, ze ucze
ich przez kilka lat do FCE/CAE czy matury, no i ostatnio juz wszyscy dobrneli
do tego poziomu, zdali co trzeba i nastapila wymiana. Ale nie mam zadnych
uprzedzen, ze nie ucze takiej, a takiej grupy wiekowej. Lubie ludzi i nie ma
sie co uprzedzac. Tez wczesniej wolalam raczej licealistow i doroslych, bo z
nimi to mozna norlamnie pogadac i niby wiedza, czego chca. ALe z drugiej
storny, sa idzieci bardzo zmotywowane, ktorym nauka sprawia rpzyjemnosc. Wiesz
jaka to satysfackja patrzec jak dziecko od podstaw uczy sie u Ciebie i po
jakims czasie umie mowic, rozumie, pisze sensowne wypracowania itd.. I mysle
sobie, te nowoczense metody nauczania naprawde dzialaja;) I mysle sobie,
kurcze, jak ja mialam 12 lat, to nic nie umialam powiedziec po angielsku i nic
nie rozumialam i uczylam sie tylko gramatyki.

PZdr,
KOciamama.



Temat: Co pomaga nauczycielom?
te studia podyplomowe to w większości przypadków jeśli nie zupełna fikcja, to
przynajmniej duży blef. Wiem bo sama, jak wielu innych nli, je robiłam i wiem
jak wygląda nauka na nich. Tzn. jeśli ktoś się uprze to się wszędzie przyłoży i
nauczy, ale generalnie to jest odbębnianie i robienie cv.
A co do późniejszych kompetencji... Znam szkołę, w której angielskiego
uczą "anglistki" po pedagogice dopiero uczące się na podyplomówce i na kursach
do FCE (!!!!). Wyobrażacie sobie?



Temat: o przydzielaniu do grup
Ale do speakingu nie trzeba konkretnej ksiazki. Speaking lesson moze byc
urzadzona na podstawie wszystkiego. Np. mozna kazac ucnziom objerzec wiadomosci
w TV (po angielsku) a potem niech powiedza co sie wydarzylo ostatnio, plus
komentarz wlasny (a to moze przeksztalcic sie nieraz w zazarta dyskusje), mozna
kazac w domu przecyztc taki pociety tekst do FCE i zrobic cwiczenia, a na
leckji niech opowiedza o czym byl, i znowu, pokontynuowac troche temat, przy
jednoczesnym uzywaniau nowych slowek z tekstu.
MOzna opisywac rysunki z coursebooka, i follow-up questions, itd. Naprawde nie
potrzeba odrebenej ksiazki.

POzdrawiam,
KOciamama.



Temat: konwersacje z anglika
Przyjmę uczniów na letnie intensywne korepetycje z języka angielskiego na ul. Kingi lub Pużaka.
Egzaminy poprawkowe, nowa matura, FCE, konwersacje.
Jestem egzaminatorem maturalnym Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, aktywnie uczestniczę w przygotowywaniu i wprowadzaniu nowego egzaminu maturalnego.
Za korepetycje w promocyjnej letniej cenie 30zł/godz zegarową lub 20zł/45 min zainteresowanym wystawiam faktury.
Na pierwsze, niezobowiązujące spotkanie, zapraszam nieodplatnie. Proponuję wówczas luźną rozmowę na temat potrzeb ucznia lub uczennicy i metod pracy. Do lekcji stale zapewniam niezbędne materiały dydaktyczne.
Kontakt telefoniczny pod numerem 0601770334.




Temat: o przydzielaniu do grup
Czy piszesz o tym, co robic jesli nie ma sie ksiazki na speaking, czy moze
piszesz PRZECIWko takim ksiazkom?

> Speaking lesson moze byc
> urzadzona na podstawie wszystkiego. Np. mozna kazac ucnziom objerzec
wiadomosci w TV (po angielsku) a potem niech powiedza co sie wydarzylo
ostatnio, plus komentarz wlasny (a to moze przeksztalcic sie nieraz w zazarta
dyskusje)

%%% zgadzam sie

> mozna kazac w domu przecyztc taki pociety tekst do FCE i zrobic cwiczenia, a
na
> leckji niech opowiedza o czym byl, i znowu, pokontynuowac troche temat, przy
> jednoczesnym uzywaniau nowych slowek z tekstu.

%%% no...a jesli zle zrobia cwiczenie i zle zrozumieja ten dlugi tekst?

> MOzna opisywac rysunki z coursebooka, i follow-up questions, itd.

Zgadzam sie.
Wszystko to mozna. Ale jak przychodzi na indywidualne lekcje uczen i chce tylko
konwersacji, to przydalaby sie wlasnie ksiazka do konwersacji.
A dlaczego jest tak duzo ksiazek z GRAMMAR albo USE OF ENGLISH w tytule? Malo
to gramatyki w zwyklych coursebooks? Ta dysproporcja jest wedlug mnie
nieuzasadniona.



Temat: Jak walczyc ze zlymi nawykami?
A propos "NIkt nam o tym nie mówił", to szlag mnie trafia, jak ludzie ucza sie
angielskiego po iles tam lat, zdaja FCE, czy CAE i wymawiaja np. comfortable =
come for table, i wszystkie te konczace sie na -able /ejbl/, albo przymiotniki
konczace sie na -ate /eit/. I zaden nauczyciel przez lat 10 nie pofatygowal sie
ich poinformowac, ze taka wymowa jest błędna.

Pozdrawiam,
Kociamama.



Temat: o przydzielaniu do grup
do Muszki
Tak, chodziłam :) Ale w Warszawie, na pl.Zbawiciela. Miałam beznadziejny
angielski w szkole i jak skończyłam 16 lat (min wiek do Metodystów) to poszłam
na egzamin i dostałam się na 2 semestr. Byłam bardzo oddanym słuchaczem:
kończyłam kurs, zrobiłam FCE, potem CAE... A potem wyjechałam do Anglii :)




Temat: nauczyciele bez kwalifikacji
nie przesadzaj, w szkole średniej nie można uczyć z FCE. Należy mieć zdany co
najmniej Certificate of Proficiency in English i stopień magisterski jakiejś
uczelni. Żaden szanujący sie dyrektor nie zatrudni w szkole średniej kogoś
jedynie z podstawową języka - dawno minęły czasy deficytu nauczycieli
angielskiego :)



Temat: bojkot postów proczęstochowy
To chyb ajakaś kara za to że zwórciłem Ci uwagę, że reklamujesz się na forum:
OTO TREŚĆ JAKĄ ZNALAZŁEM O FACIU O LOGINIE MMALY:

"Przyjmę uczniów na letnie intensywne korepetycje z języka angielskiego na ul.
Kingi lub Pużaka. Egzaminy poprawkowe, nowa matura, FCE, konwersacje. Jestem
egzaminatorem maturalnym Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, aktywnie uczestniczę
w przygotowywaniu i wprowadzaniu nowego egzaminu maturalnego. Za korepetycje w
promocyjnej letniej cenie 30zł/godz zegarową lub 20zł/45 min zainteresowanym
wystawiam faktury. Na pierwsze, niezobowiązujące spotkanie, zapraszam
nieodplatnie. Proponuję wówczas luźną rozmowę na temat potrzeb ucznia lub
uczennicy i metod pracy. Do lekcji stale zapewniam niezbędne materiały
dydaktyczne. " PO CZYM JEST ADRES I MAIL!

CO TY NIE STAĆ CIĘ NA REKLAMĘ A STRAĆ NA BANOWANIE! sORRY ALE ŻAŁOSNY JESTEŚ!



Temat: uprawnienia pedagogiczne
Dlatego pisalam o przedmiotach w miarę pokrewnych. Osobiscie uwazam, ze lepsza bylaby ze mnie nauczycielka matematyki po 3 semestralnej podyplomowce, niz nauczycielka techniki po 5 latach i magisterce, gdzie rysunek byl rok,ale na oplakanym poziomie, a matematyka byla 3 czy 4 semestry(nie pamietam;) ), poza tym w szole ucza jedynie rachunkow;))

Uważam tez, ze wszystko zlaezy od nauczyciele i pozimu szkoly, bo skoro podyplomowka nie wystarczy na mat-fizie, to w podstawowce czy gimnazjum owszem, jesli tylko ma sie predyspozycje do nauczania. Przyklad: moja matematyczka w podstawowce na pewno nie byla mgr matematyki, a nauczala jej swietnie:))

I jak pisałam, fajnie jest uczyc tylko jednego przedmiotu, ale w grupie nauczycieli przedmiotow zawodowych rzadko się to zdarza, niestety...

A z tym chemikiem co ma FCE to w koncu dobrze, ze uczy tego angielskiego, czy nie??;)A moze własnie nic nie jest takie jednoznaczne??

P.S. Ocbecnie "praktykuję" po 4 roku;))Po 2 roku mielismy ten luksus, ze wrzesien byl wolny;))

Szukalam w necie i przy przedstawianiu kadry dydaktycznej widzialam wyszczegolnione Tytuł naukowy: magister jakis tam;)

znalazłam takie cuś;) pl.wikipedia.org/wiki/Tytu%C5%82_naukowy




Temat: nauczyciele bez kwalifikacji
hej, żeby uczyć w szkole potrzebne jest CAE, FCE nie wystarczy (na szczęście)
ja mam skończone studia magisterskie na UW, dzienne, dość trudne, mam mgr,
skończyłam dodatkowo podyplomowe studia odpowiadające kolegium języka
angielskiego, mam uprawnienia pedagogiczne, robię teraz CPE, uczę w
podstawówce, zarabiam 800 zł (jestem stażystką, pasek za wrzesień)
bardzo lubię swoją pracę i nie zamierzam jej zmieniać
z Waszych postów wynika, że nie mam kwalifikacji (gwoli ścisłości nie
skończyłam anglistyki) - otóż powiem Wam, że się mylicie
na przygotowaniu do CPE mam kilku magistrów po anglistyce (wawa) i przepraszam,
ale kiepsko sobie radzą :-(
tłumaczą się, że są przepracowani (uczą prywatnie, państwowo, gdzie bądź) i nie
mają czasu odświeżać wiedzy
powiem tak: oby Wasze dzieci uczyli nauczyciele z takimi kwalifikacjami jak ja,
bo raczej tak nie będzie jeśil chodzi o języki obce
PS - aha, w szkole, w której pracuję, pracuje też moja rodzina,więc oczywiście
spotkałam się z zaruztami o kumoterstwo. Bez komentarzy.



Temat: W. Brytania wprowadziła limit imigrantów
W. Brytania wprowadziła limit imigrantów

Wielka Brytania przychyliła się do pomysłu Damiana Greena i
wprowadziła roczny
limit imigrantów. Liczba osób, które zostaną wpuszczone do raju
królowej
Elżbiety II będzie odwrotnie proporcjonalna do aktualnej liczby
imigrantów z
danego kraju. Polska nie ma się z czego cieszyć. Przysługuje jej
1015 miejsc.

Szansę na karierę emigracyjną mają jedynie osoby, które pomyślnie
przejdą test
z historii Wielkiej Brytanii i języka angielskiego na poziomie FCE.
Do wyjazdu
zakwalifikuje się 1015 osób z największą liczbą punktów.

"Wprowadzenie rocznego limitu imigrantów cieszy Wyspiarzy, którzy
mają dość
dzielenia się ograniczoną liczbą miejsc pracy z obcokrajowcami.
Chwalą również
pomysł przetestowania kandydatów do pracy w Wielkiej Brytanii pod
kątem języka
i historii."




Temat: Kto z Was daje korepytycje i ma firmę? Opłaca się?
baba67 napisał:

> Gdyby moje dziecko na poziomie podstawowym mialo problem z angielskim to moge
> wybrac nativa za 60 albo licealiste za 15 i powinnam miec prawo decydowac o
tym
> sama.Wybralabym zreszta druga opcje- po co wzywac profesora do skaleczonego
pal
> ca ?

Tylko teraz to niestety już nie tylko licealiści biorą 15 zł. Wejdź na
jakąkolwiek stronę z korepetycjami i zobacz jak kształtują się ceny np w
Trójmieście. Ceny powyżej 20 zł u mgr filologii z kilkuletnim doświadczeniem w
liceum.
Ale z drugiej strony, ja się im nie dziwię, bo jak wytłumaczysz matce, że Twoje
kwalifikacje i umiejętności i doświadczenie i referencje i kursy itd itp są
więcej warte od osoby z CAE (bądź FCE), studentki socjologii, która bierze 15
zł? Dla większości rodziców niestety liczy się tylko i wyłącznie cena.

Na szczęście w nauczaniu też można się specjalizować (English for Medicine,
Law, Tourism etc...) i chyba jedynie to nas "uratuje" od tych wszystkich
pseudonauczycieli.




Temat: przedstawmy się ?:)
Ja po raz pierwszy piszę na forum prywatnym i mam nadzieję, że będę tu często
zaglądać :)
Pracowałam w szkole podstawowej i szkole ponadgimnazjalnej. Obecnie zostało
tylko to drugie - zespół to szkoły zawodowe, technika, szkoły dla dorosłych.
Ogólnie rzecz ujmując - z zazdrością czytam o wprowadzaniu książek do nauki
FCE/CAE/CPE i z przerażeniem (czasem myślę, że większym niż u moich uczniów)
myślę o nowej maturze.
Może czasem warto będzie popatrzeć na nauczanie języka angielskiego z pozycji
nauczyciela w małym miasteczku, w jednej z najsłabszych szkół w okolicy ;) A ja
popatrzę z zazdrością na Wasze problemy :)
Jeśli chodzi o kadrę - w poprzedniej szkole odeszłam z problemami (obecnie
walczę o wydanie mi świadectwa pracy). W tej szkole jest całkiem nieźle - dość
dużo młodej kadry, z którą przyjemnie się integruje w weekendy i nie tylko.
Ogólnie lubię moją pracę - a wiem co mówię, bo pracowałam już w paru zawodach.

Zycie prywatne - tu spuśćmy zasłonę milczenia...

Pozdrawiam wszystkich obecnych i przyszłych English teachers, gości tego forum :)



Temat: angielski FCE
angielski FCE
Jaką polecacie szkołę, któa przygotuje do FCE. Chciałabym
kontynuować naukę angielskiego i przy okaji zrobić certyfikat ale na
rynku jest mnóstwo szkół. Nie ukrywam że cena jest również istotna



Temat: CFA
A nie chodzi ci przypadkiem o angielski FCE?



Temat: Łybacka głucha na prośby i apele
Łybacka głucha na prośby i apele
ja nie zdaje angielskiego bo mam fce ale wspolczuje mlodszym
uczniom bo przez niekompetencje i zwyczajny brak rozsadku pani
minister musza przezyc dodatkowy stres



Temat: Szkoły językowe w Elblągu - która najlepsza ?
Szkoły językowe w Elblągu - która najlepsza ?
Zamierzam zdać egzamin FCE z angielskiego. Jaką szkołę polecacie, jaką
technike nauczania, jak kształtują się ceny, itp.



Temat: FCE a nauczanie - prosze o informacje
FCE a nauczanie - prosze o informacje
Zdalam FCE (w niedalekiej przyszlosci podchodze do CAE)i czy nie majac kursu
pedagogicznego moge nauczac w szkolach angielskiego? (wiem, ze niektore
szkoly zatrudniaja osoby do nauczania angielskiego posiadajace tylko fce)



Temat: WWW Strony o nauce angielskiego WWW
WWW Strony o nauce angielskiego WWW
Jakie sa najciekawsze strony zwiazane z nauka angielskiego, tzn. jakies testy
na FCE, zasady gramatyki, itp. . Cos uzytecznego jednym slowem



Temat: szkoły angielskiego w Lublinie
szkoły angielskiego w Lublinie
Czy mozecie mi polecić dobrą szkołę angielskiego w Lublinie przygotowująco do
FCE? Co myslicie o metodzie Callana i czy można tą metodą dobrze przygotować
się do tego egzaminu?



Temat: Co daje FCE?
Co daje FCE?
Mam pytanie co daje zdanie egzaminu FCE? Czy tylko satysfakcję, czy można po
nim gdziekolwiek uczyć angielskiego? Proszę o odpowiedź szczerą a aczkolwiek
prawdziwą. Czy warto go zdawać?



Temat: kurs angielskiego
kurs angielskiego
Doradzcie gdzie wybrac się na kurs angielskiego w Gdyni. Jestem po FCE.
Myślałam o BELL-u i English Unlimited.



Temat: angielski w DG
angielski w DG
czy ktos moglby z czystym sumieniem polecic efektywna szkole a najlepiej
nauczyciela na prywatne lekcje angielskiego? poziom zaawansowany, cel: zdanie
egzaminu FCE.



Temat: Doświadczonego nauczyciela języka angielskiego
Doświadczonego nauczyciela języka angielskiego
A ja poszukuję prywatnych lekcji angielskiego na poziomie
zaawansowanym, najlepiej w okolicach bródna, ale
niekoniecznie.CHodzi o o przygotowanie do FCE, następnie do
kolejnych egzaminów.Pozdrawiam.



Temat: Jak to jest z tym cholernym FCE ?
Jak to jest z tym cholernym FCE ?
Zwalnia tegorocznych maturzystów z matury z angielskiego czy nie ?



Temat: praca lektor angielskiego w przedszkolu niepublicz
A ja chciałabym wiedzieć w drugą stronę :) Czy do nauczania j. angielskiego w
przedszkolu lub klasach 1-3 oprócz pedagogiki potrzebna jest filologia czy
wystarczy np. jakiś egzamin (FCE, CAE)??



Temat: FCE, a moze jeszcze co innego....
FCE, a moze jeszcze co innego....
kiedys obilo mi sie o uszy, iz mozna zdawac w Polsce na jakis amerykanski
certyfikat dot. j.angielskiego. Skrobnijcie cos na ten temat, plizzz. Dzieki



Temat: Need a guide for 2 weeks
Mój angielski jest w raczej dobrym stanie, mam na razie tylko FCE, ale mam za
sobą kilka rożnych angielskich doświadczeń




Temat: Poznajmy się !
Tak:) Super by było potrafić mówić po angielsku tak jak Fania. Kurcze...też tak
chcem:):):)A FCE to chyba ten egzamin na koniec z angielskiego. Kurcze to mój
brat jeszcze po kursie nie jest gotów aby zdawać (a ma 25 lat).:)podziwiam Cie




Temat: Jak napisac zle CV
Kobieto pieprzysz jak opętana.
Mozna znać angielski na pozioomie fce i to może być dobry angielski.




Temat: Angielski w szkole EMPIKU
Angielski w szkole EMPIKU
Witam:-) Czy macie jakies doświadczenia z tą szkołą(dokładnie w Krakowie).
Interesuja mnie też ceny(przygotowanie do FCE i CAE), bo nie moge znaleźć w
internecie. Z góry dziekuję!



Temat: Mam angielski 25.05. Ktoś ma cyjanek?
a nie wiecie moze...
czy FCE zwalnia z egzaminu z angielskiego?
jakis paragrafik na to moze jest?



Temat: *** Noworoczne postanowienia ***
Nic sie nie martw na pewno zdasz! Moja koleżanka była chora i nic nie wiedziala
po prostu o tym próbnym FCE, moze dlatego oblała. A jest niezła z
angielskiego... no cóż nie ważne. W końcu jej się uda :)




Temat: Z jakich podręczników uczycie w liceum?
nie, to zwykła, nieprofilowana grupa w małym prywatnym liceum, mają 5 godzin
angielskiego tygodniowo. wcześniej robiłam z nimi Going for Gold, inter plus,
ale stanowczo nie był dla nich wyzwaniem.
a jakie macie zdanie o serii Longmana Get on Track/ Fast Track to FCE?



Temat: co to za egzaminy TELCB1 i TELCB2?
Na pytanie o kwalifikacje odpowie Ci WOM/MEN. Ale IMHO to FCE też nie powinno
dawać żadnych kwalifikacji do uczenia angielskiego. Egzaminy TELC sa egzaminami
sprawdzającymi wiedzę li tylko językową, a nie umiejetność uczenia, jak DELTA/CELTA.




Temat: Szybka metoda nauki słówek!!
Szybka metoda nauki słówek!!
Uczysz się angielskiego?, masz maturę?, zdajesz FCE, CAE itd.? Koniecznie
zajrzyj na www.fishki.ovh.org Zapraszamy!



Temat: odpowiednie wykształcenie!
czyli co, można mieć mgr z geografii, FCE i uczyć angielskiego na uczelni?
chyba ma to być mgr filologii ang?



Temat: chce sie uczyc arabskiego- jak??
znalazłem!!!
Ogłoszenia Gazety pomoskiej z 31.08:

"ARABSKI, angielski, włoski, hiszpański, francuski, portugalski, rosyjski, FCE,
CAE, CPE, "Bliżej Świata" Jagiellońska 1, 322-59-78. "

Pozdrawiam,

Voy



Temat: jakich jezyków "opłaca się" uczyć? pomóżcie
Myślę, że z punktu widzenia pracodawców jest zupełnie bez znaczenia, czy umiesz
czytać Szekspira czy Dickensa. Ale FCE nie wystarczy. Jeżeli bez zapalenia
mózgu czytasz the Economist i kodeks handlowy po angielsku, wtedy czas aby
myśleć o następnych językach.



Temat: Dziewczyny a jak jest z nauką??
Jesli chodzi o egzaminy jezykowe Cambridge (np FCE) wcale nie trzeba miec
zaswiadczenia o ilosci zaliczonych godzin angielskiego. Jest to tylko kwestia
oplaty za egzamin.



Temat: jak długo
jak długo
ile lat i jak intensywnie uczyliście się angielskiego, żeby zdać FCE, CAE,
CPE? czy czytaliście prasę, książki anglojęzyczne, wyjeżdżaliście do krajów
anglojęzycznych?



Temat: egzamin TELC
Przeszukaj forum "English Only" pisałam tam kiedyś o tym egzaminie.
Mając mgr filologii angielskiej nie ma najmniejszego sensu zdawać ten egzamin.
To tak, jakbyś nagle do FCE podeszła...




Temat: First Certificate & Advanced -zalety/wady
papierek to nie tylko papierek, jeśli ktoś ma papierek nawet FCE, a tym
bardziej CAE lub CPE to naprawdę zna angielski



Temat: szkoły ang. w Lublinie
szkoły ang. w Lublinie
Czy mozecie mi polecić dobrą szkołę angielskiego w Lublinie przygotowująco do
FCE? Co myślicie o metodzie Callana i czy można tą metodą dobrze przygotować
się do tego egzaminu?



Temat: Kiedy zacząć uczyć dziecko
Myślę, że trzeba odróżnić dwie rzeczy - uczenie w sposób tradycyjny - lekcje,
praca domowa, odpytywania i "uczenie" przez zabawę. O ile pierwsza metoda jest
dobra dopiero w szkole - i to też ostatnio proponuje się w tzw. nauczaniu
zintegrowanym większy nacisk kłaść na zabawę; to druga jest odpowiednia nawet
dla dzieci maleńkich. Nawet noworodek uczy się bawiąc.
Wracając jednak do języków obcych. Uważam, że im wcześniej tym lepiej. Mój ,
obecnie 14 letni, syn mówi płynnie po angielsku (FCE), niemiecku ( latem
przystępuje do egzaminu ZD) i uczy się francuskiego. Wybitnie zdolny ? Nie, ma
talent językowy, ale bez przesady. Kujon? Nie, czasem trzea go pędzić do lekcji.
Za granicą w krajach angielski, francusko i niemiecko języcznych bywamy w
czasie wakacji- nie dlużej niż 2-3 tygodnie.
Moim zdaniem sukces tkwi w osłuchaniu. Już od 1-2 roku życia dziecko słuchało
piosenek, oglądało kreskówki w wersji oryginalnej. Potem przyszedł czas na
filmy przyrodnicze, przygodowe czy kryminały.
Od 3 roku zycia bawił się w przedszkolu po angielsku ( wtedy wdrażanie tych
metod było w fazie eksperymentu).
Czy jest to snobizm? Nie sądzę, raczej konieczność dostosowania się do wymagań
przyszłego pracodawcy a jednocześnie jedna z metod bezstresowego ( nie lubię
tego określenia, ale oddaje ono chyba prawdę) opanowania języka.
Zachęcam do budzenia dziecka piosenkami w obcym języku; oglądanie filmów w
wersji oryginalnej, czytanie książeczek po angielsku/niemiecku.........-
słowem "bombardowanie"językiem.
A jeśli jesteście Państwo za granicą- zmuszajcie do mówienia. Niech kaleczy
język, ale mówi. Sukces gwarankowany.
MAMA, która nie uważa się za snobkę.



Temat: nie rozumiem
nie rozumiem
unsatisfied nie znaczy aspołeczny , nie zrozumcie mnie zatem źle .

ale czytam wiele postów i chciałbym wziąć udział w dyskusji , lecz
nie wiem co powiedzieć . piszecie o jakichś wielkich inwestycjach .

brałem udział ( żona wysłała ) w kilku takich debilnych debatach .
i nie mówię tu o zrzszeniu kretynów z Amay a rozmowach na temat
wykorzystania funduszów z phare z wieloma biznesmenami i z
władzami - zaproszono ponadto dwóch psychologów - zupełnie
podstawnie - to była prawdziwa farsa . prowadzący spotkanie-
historyk ( nie potrafił odróżnić kilku milionów od od kilku tysiący i sprzedał
w imieniu miasta dobra , które kupujący odsprzedał w ten sam dzień prawie za
prawdziwą wartość towaru - sprzedający kretyn był uczciwy , bo
chciał unieważnić sprzedaż wszelkimi metodami , awansował i jak
widzę go w tv aż mi się wierzyć nie chce jak mówi o gospodarce -
zupełnie z sensem - zapewne wkuwa na pamięć gotowce ) .

pracowałem dla pana X - jednego z bogatszych w Europie i widziałem
jak się biznes robi w Polsce i jak z wielkiego gadanego
wychodzi wielka kupa . to było ponad moje nerwy . pan X ,
gdy odchodziłem powiedział , że postara mi się o dobrą posadę
ale ja miałem po prostu dosyć . po kilku latach prób normalnego życia jestem
po prosu zmęczony , a pan X powiedział , że zawsze mogę na niego liczyć .

wiecie , że w tym całym burdelu zdarzają się ludzie decydujacy
o wielkich kupnach i sprzedaży , a którzy nie potrafią dodawać ?
myslicie , że ten wielki biznes polega na szukaniu zysku i miejsc
pracy ? ja się spotkałem z zupełnie czymś innym .

chcecie inwestować , to zainwestujcie w edukację . nie potraficie?

nie potraficie powiedzieć "nie" nauczycielowi stawiającemu bezpodstwnie
jedynki ( bo ma zły humor ) . wolicie sprawy załatwieć "osobiście",
"kulturalnie" jak to nazwała pewna pani dyrektor .

wasze dzieci 9 LAT uczą się w szkołach języka obcego i co potrafią ?
nic - bo wy nie zainwestowaliście w to nic . za was inwestują .
dla was wystarczy jak będzie miało dziecko papierek z szóstką
z matury , nie ważne że nic nie powie po angielsku a na FCE okaże
się , że jest kompletnym analfabetą językowym .

doszło do tego , że grupa rodziców zaczęła bronić pedofila , który
gwałcił ich dzieci - " w imię przeszłej kariery" . na marginesie ,
dziwi mnie fakt , że za cos takiego można dostać do 10 lat .
a jeszcze bardziej mnie dziwi , że za to się wychodzi za kaucją !!!
( w stanach za to banicja - zapytajcie Polańskiego ) .

nie wiem , nie rozmiem .
jaką przyszłość chcecie zbudować bez waszego udziału w edukacji ?
wystarczą wam papierki ?




Temat: Mniej angielskiego na Uniwersytecie Łódzkim
No czesc,
Jakos sie sklada, ze tez skonczylem genetyke (molekularna) na
Uniwerku w 1998, jeszcze w czasach kiedy genetyka byla
specjalnoscia od 4 roku. W sumie mialem angielski przez pierwsze
3 lata:
* na pierwszym roku mialem w sumie bardzo dobra lektorke, ale co
z tego jak mielismy tylko 2 godziny na tydzien i mielismy z nia
tylko przez rok czasu (bylem w grupie poczatkujacej),
* na drugim roku dostalismy innego lektora, ktory polaczyl grupy
poczatkujace z zaawansowanymi, co spowodowalo ze ani jedni, ani
drudzy sie niczego nie nauczyli mimo "wysilkow" lektorki,
* na trzecim dostalismy genialna lektorke ktora dalej uczyla
wszystkich w jednej grupie powtarzajac w ciagu pierwszych 3
czasow 12 czasow gramatycznych oraz strone bierna, nie zwazajac
na to, ze czesc miala wczesniej jedynie czasy Present Simple i
Present Continuous

Uniwerek lepiej by zrobil, gdyby umozliwil edukacje angielskiego
w ktorejs z prywatnych szkol, dajac jednoczesnie kase, ktora
przeznaczana jest na nauke wszystkich jezykow obcych - jezeli
ktos chce sie uczyc tylko jednego jezyka obcego - jego sprawa.
Ja sie uczylem niemieckiego przez wiele lat, a poniewaz go nie
wykorzystuje, zapomnialem juz na dobre. Podobnie jak rosyjski.

Pozdrawiam

Gość portalu: genetyk napisał(a):

> No co ty? Mgr Duklas Cie nie nauczyla angielskiego?
> a niby seminaria z j. angielskiego od 3 roku?
>
> To smiechu warte ze na tym kierunku angielski jest na takim
poziomie
> ja dla dzieciakow w podstawowce.
>
> Niech wyznacznikiem poziomu bedzie informacja ze ja z FCE
bylem
> zwolniony ze wszystkich zajec z angielskiego. Szczescie ze
wyjezdzalem
> na stypendia i tam moglem podszkolic jezyk.
>
> Jesli na innych wydzialach jest podobnie to ja nie wiem
wlasciwie jak
> jeszcze mozna zmniejszyc ilosc godzin.
>
> Pozdrawiam
>




Temat: dlaczego tak malo absolwentek filologii i nkjo
dlaczego tak malo absolwentek filologii i nkjo
umie mowic po angielsku na poziomie bliskim native speakera?

Eh, poszlam znowu na zajecia i to pytanie mnie jakos zaczelo dreczyc. Doszlam
do wniosku, ze studia jezykowe wcale nie ksztalca profesjonalistow, a ci
ktorzy mowia na dobrym poziomie (tzn umieja wyrazic wszystko, co chca
powiedziec po angliesku, bez polskich kalek jezykowych, plynnie i z poprawnym
akcentem) to naprawde wyjatki, raczej niz standard. A czy celem studiow
filologii nie jest przypadkiem wypuszczac ludzi z biegla znajomaoscia (w tym
rozumieniu, co napisalam powyzej) na skale masowa?

Ludzie, ktorzy konca studia jezykowe (ci, ktorych znam) w duzej mierze znaja
angielski dosc dobrze, ale jak na przecietego uzytkwonika tego jezyka, nie
absolwenta studiow jezykowych. Tn. umieja sie wypowiedziec, dosc plynnie,
lecz pod wplywem stresu czesto plynnosc traca (co swiadczy o malej praktyce),
gubia akcent jak mowia, nawet jesli czytaja ladnie, mimo, ze biernie znaja
dosc duzo slow uzywaja czynnie slownictwa na dosc podstawowym poziomie (tzn,
jak ktos kto zdaje FCE), stosuja klki jezykowe z polskiego, czytanie ksiazek
po angielsku nie idzie tak latwo jak po polsku, i zdecydowanie wola czytac po
polsku, po angielsku, tylko jak trzeba, nie stosuja bardziej zaawansowanych,
badz typowo ang. struktur gramatycznych, Itd.

Przeciez na studiach jest tyle godzin! MOzna naprawde dobrze wyszkolic jezyk
i brzmiec po angielsku (arowno jezeli chodzi o akcent, jak i o dobor
strukur/slownictwa). Chyba jest to konieczne, nawet, zeby nauczac w
podstawowce, a u nas, jezeli ktos oosiaga te umiejetnosci to robi doktorat.

Tak sie wzburzylam;)

PZdr,
KOciamama.



Temat: KWALIFIKACJE DO KL.1-3
To aż się boje zapytać, jak potocznie mówi się na CAE;)
A tak serio, to nie ma się o co spierać. Jako grupa osób (środowisko) można
przecież lobbować na rzecz zmiany przepisów i podwyższenia kwalifikacji
nauczycieli do nauki ang.
Wiem, że środowisko nauczycielskie pt. 'nauczanie zintegrowane' walczy by
przepis o FCE nie obowiązywał jeśli nauczyciel będzie uczyć ANGIELSKIEGO w
swojej klasie - nie uważam żeby to było ok. ale wiem, że prą ostro;).
Myślę, że nauczyciele są różni - jedni świetni inni mniej.
Myślę też, że szkoda trochę, że te dwa środowiska (filologów ang. i nauczycieli
nauczania zintegrowanego)zamiast pracować razem, wspólnie i nawzajem sobie
pomagać to często się oczernia, wyrzucając sobie nawzajem brak kwalifikacji
(jedni do ang. drudzy do pracy z małymi dziećmi).
A przecież wiadomo, że specjalistą się zostaje dzięki doświadczeniu a nie
wykształceniu.

Oczywiście, że FCE nie oznacza, że ktoś pięknie mówi po angielsku - zwłaszcza,
że system punktowy jest taki, że to może być jego najsłabsza umiejętność a zdał
ten egzamin tylko i wyłącznie dzięki obkutej gramatyce i np. pisaniu.
Ale czy ukończona filologia ang. to gwarantuje??
Wszystko jest w rękach nas samych, jedni chcą się dalej uczyć, poznawać inni
nie. Ale prawda jest taka że nauczyciele to grupa ktora baaaaaardzo dużo się
dokształca. I ja bym dała takim osobom szansę.

Wg obecnych przepisów dziewczyna nie musi robić nauczania zintegrowanego. Bo
już posiada pełne kwalifikacje. Wiem bo pytałam w Kuratorium.

Pozdrawiam

I przepraszam nauczycieli ktorzy poł niedzieli spędzają na wyklejaniu,
malowaniu, wycinaniu itd. itp. Jak wiadomo wiedze czerpiemy z doświadczenia - a
ja niestety w szkole średniej i wyżej doświadczyłam jedynie kserówek...Również,
co ciekawe w UK...




Temat: Nauczanie jęz. angielskiego w klasach I-III
pasadenkaa napisała:
> odp: nie lepiej bo teraz FCE ma "byle" gimnazjalista - nie chcialabym żeby
> mojego dziecka uczył ktoś reprezentujący tak (stosunkowo) niski poziom
(chodzi m.in. o potencjalne błędy w wymawianiu niektorych wyrazów ktore potem
> ciezko "wyplenić" gdy maluszek je sobie przyswoi).

Uczę angielskiego w kl.1-3 od nastu lat. Przez ostatnich kilka lat co roku
miałam po kilkoro praktykantów z NKJA i anglistyki (drugi i trzeci rok studiów)
i to co mi serwowali niektórzy z nich to naprawdę nie było nic lepszego niż to
co piszesz. Na przygotowanych i prowadzonych przez siebie lekcjach robili nie
tylko błędy w wymowie (niektórych poprawiały 'moje' dzieci, bo znały sporo z
tych wyrazów), ale też błędy w znajomości tematu, którego uczą (choćby
wmawianie dzieciom przez pół lekcji, że Harrods w Londynie jest przy Oxford
Street, London Eye to taka wielka karuzela, a w Tower mieszka królowa (może
pierdoły i nie niezbędne do życia, ale chodzi o zasadę). Poza tym w tym roku
szk. w W-wie odbył się międzyszkolny konkurs wiedzy m.in. o Wielkej Brytanii,
pytania przygotowane były przez świetnie wykształcone anglistki, jedno z pytań
(i nie było to jedyne pytanie z błędem) było o Beefeaters (w jakim miejscu
można ich spotkać) i odpowiedź wg autorów pytań powinna brzmieć: w Buckingham
Palace. Więc co z tego, że tacy ludzie mają papiery z anglistyki, jeśli nie
mają wiedzy czy umiejętności i co gorsza - nie chce im się nawet zajrzeć
gdziekolwiek, żeby się właściwie przygotować do pracy.
Zgazam się, że FCE tak naprawdę dziś niewiele znaczy (jeśli chodzi o
nauczycieli), ale z drugiej strony papierek z uczelni też nie gwarantuje
poziomu. Wszystko zależy od człowieka.



Temat: Co daje FCE?
4. Kwalifikacje do nauczania języków obcych w przedszkolach i klasach I-III
szkół podstawowych posiada również osoba, która legitymuje się dyplomem
ukończenia:

1) studiów magisterskich na kierunku pedagogika w zakresie nadającym
kwalifikacje do pracy w przedszkolach lub klasach I-III szkół podstawowych lub

2) studiów wyższych zawodowych:

a) na kierunku pedagogika w zakresie nadającym kwalifikacje do pracy w
przedszkolach lub klasach I-III szkół podstawowych lub

b) w specjalności nadającej kwalifikacje do pracy w przedszkolach lub klasach I-
III szkół podstawowych albo

3) zakładu kształcenia nauczycieli w specjalności nadającej kwalifikacje do
pracy w przedszkolach lub klasach I-III szkół podstawowych,

a ponadto świadectwem znajomości danego języka obcego w zakresie co najmniej
podstawowym, o którym mowa w załączniku do rozporządzenia, i która ukończyła
studia podyplomowe lub kurs kwalifikacyjny, w zakresie wczesnego nauczania
danego języka obcego.

Załącznik do rozporządzenia
Ministra Edukacji Narodowej i Sportu
z dnia 10 września 2002 r.

ŚWIADECTWA POTWIERDZAJĄCE ZNAJOMOŚĆ JĘZYKÓW OBCYCH

1. Podstawowa znajomość języka:

1) Język angielski:

a) First Certificate in English (FCE), Cambridge University, ocena A lub B,

b) TOEFL - Test of English as a Foreign Language (z wynikiem 173-213 pkt -
dawne 500-550 pkt z testu, najmniej 3,5 pkt z pracy pisemnej - TWE, i najmniej
50 pkt z egzaminu ustnego TSE), Educational Testing Service, Princeton, USA.

3. Biegła znajomość języka:

1) Język angielski:

a) Certificate of Proficiency in English (CPE), Cambridge University, ocena A,
B lub C,

b) TOEFL - Test of English as a Foreign Language (z wynikiem powyżej 250 pkt,
dawne 600 pkt z testu, najmniej 5 pkt z pracy pisemnej - TWE, i powyżej 50 pkt
z egzaminu ustnego - TSE), Educational Testing Service, Princeton, USA.




Temat: Wszystko i nic :)
Zen widze człowiek pracujący...ale nie za bardzo?? 1 noc w domu? Człowieku
wyśpij się dobrze :) Ach zapomniałam że koniec roku to wszędzię ekonomiści
informatycy mają ciężko. Ale pociesz się tym że kolejny rok dopiero za rok :D A
teraz moja iście angielska historia z dzisiejszej lekcji angielskiego...wtedy
sie załamałam i ryczeć mi się chciało, ale teraz się z tego śmieję że mnie
brzuch boli :D :D :D Zaczyna się lekcja i cała grupa...czyli ja (reszta uciekła
albo się spóźniła) wchodzę do klasy, ściągam wszystkie krzesła. Przychodzą 3
koleżanki i z 11 osobowej grypy zrobił się babski ranek, bo w sumie było nas 5
(4 koleżanki i pani B.). Pani otwiera dziennik i cos w nim pisze, a że ja mam
dobry wzrok to zobaczyłam jak mi i Ewie (w tym roku FCE zdaje) wstawia "bardzo
dobry-" czyli 5-. Ja się cały weekend uczyłam od 7 do 10 działu głównie
gramatykę, bo byłam świecie przekonana że jak cały semstr to cały. A tu mnie
pyta tylko z tych słówke co ja dostałam niezby ciekawą ocenę zaraz po finale GP
:P oczywiscie połowe tam powiedziałam, powiedziała do mnie ze to jest na 4 i że
wychodzi mi góra 4+ na koniec. Spytała tak samo Ewę i ona też nie umiała (tyle
ze ona z innego działu odpowiadała). I niby powiedziała że nam 4+ na koniec
postawi. Wyszła z sali, a ja głośno powiedziałam "no to się załamałam. tylko iść
i se w łeb strzelić". Ona pewnie podsłuchiwała i później przez pół pierwszej
lekcji, przez przerwe i pzrez pół drugiej lekcji powiedziała mi że nie mam się
przejmowac ocenami, i zaczeła nam normalnie swoje życie opowiadać! Ja oczywiscie
udawałam że słucham ze się baaardzo przejełam oceną (na początku tak, ale
przecież mi 5- wstawiła, przypomniałam sobie o tym i byłam happy :). I wszystko
po kolei nam opowiadała a mi (chyba nie tylko mi) śmiać się chciało :P BK była
ogromna :P noramlnie z życia wzięte :P ale powiedziała że jak będe tak dalej
robic w 2 półroczu to na pewno mi 5 nie postawi. A teraz postawiła mi "za pracę"
a Ewie "za wiedzę" bo chodzi na dodatkowe kursy. No i jednemu podwyższyła z 1 na
2 wiec chyba nam też musiała nie? Heh ale się rozpisałam :) Jak ktoś tutaj
doczytał to moje gratki :)
Pozdrawiam.




Temat: Oferta pracy w Pradze?
Oferta pracy w Pradze?
Witam serdecznie!

Po moim półrocznym pobycie w Pradze w ramach Unijnego programu stypendialnego Sokrates/Erasmus, postanowiłem zostać w Czechach na stałe.

W związku z tym poszukuję w Pradze pracy.

Krótko o mnie: rocznik 1983, krakus, absolwent socjologii na Uniwersytecie w Derby w Wielkiej Brytanii, teraz student filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, a od lutego do lipca 2009 student filozofii na Uniwersytecie Karola w Pradze.

Atuty: bardzo dobra znajomość języka polskiego, bardzo dobra znajomość języka angielskiego (poziom C2 wg skali CEFR; certyfikaty: CPE (2007), CAE (2005), FCE (2003)), podstawowa znajomość języka niemieckiego i czeskiego, bierna znajomość łaciny. Bardzo dobrze rozwinięta umiejętność analitycznego myślenia oraz rozwiązywania problemów. Umiejętność samodzielnej pracy. Prezencja oraz nienaganne maniery. Prawo jazdy kat. B (od 2000 roku) oraz własny samochód.

Najbardziej aktualne doświadczenie zawodowe:

09/2007 – 02/2009 – praca dla firma „Mpb” z Krakowa, będącej koordynatorem badań marketingowych oraz badań opinii publicznej zlecanych przez takie firmy jak: „ARC Rynek Opinia” czy „PBS DGA”.

09/2008 – 02/2009 – praca dla zakładu fotograficznego „Foto-Bielec”, jednego z najbardziej prestiżowych zakładów fotograficznych w Krakowie i zapewne w całej Polsce.

Zapraszam na mój profil na portalu Goldenline: www.goldenline.pl/maciej-plonczynski

W razie zainteresowania moją osobą oraz w celu uzyskania dalszych informacji (CV w języku angielskim i/lub polskim, referencje itp.) proszę o kontakt na adres: maciej.plonczynski(at)gmail.com.

Jestem otwarty na wszelkie propozycje pracy.

Z poważaniem,
Maciej Płonczyński



Temat: Translation of Lem's SOLARIS to English
Gość portalu: Misiek napisał(a):
Przygotowuję się obecnie do CPE, mam już FCE, CAE i 10 lat
doświadczenia w udzielaniu lekcji prywatnie, uczę również w szkole. Powiem tak,
Anglik (native speaker) - musi być to osoba wykształcona, na pewno nie
przeciętniak. U Anglików z gramatyką często jest niesamowicie na bakier.
Czasami robią takie błędy jak "She don't...", to na egzaminie klasy CAE nie
przejdzie.
K: I co z tego? Chcesz znac zywy jezyk (rozumiec tekst pisany i
mowiony, potrafic sie porozumiec w kazdej sytuacji, jak po polsku), czy tez
chcesz zdac egzamin z jezyka martwego, gramatycznie moze i poprawnego, ale
nie majacego praktycznie nic wspolnego z jezykiem zywym, mowionym w
krajach angielskojezycznych?
www1.gazeta.pl/forum/794674,30353,796521.html?f=33&w=2311887&a=3012111&rep=2
- Ja jestem samoukiem i nie korzystałem z żadnych kursów
przygotowawczych. Sam przygotowałem jednak nieco osób do certyfikatów, z
pozytywnym skutkiem.
K: To zadna sztuka. Ale czy nauczyles kogos jezyka angielskiego,
tak, aby sie swobodnie porozumiewal w kazdej sytuacji w kraju
angielskojezycznym?
Np. rozmowa na granicy, z policjantem drogowym (highway patrol), na
interview itp. itd.?

-Nie martw się akcentem, ponieważ Speaking trwa niewiele czasu i
jest to jedynie 1/5 egzaminu. Akcent poprawia się przez cały czas trwania
edukacji, słuchając NBC, BBC itd.
K: od tego sie poprawi moze tzw. comprehension, ale nie akcent.
Poprawny, "native" akcent da sie wlasciwie nabrac tylko do lat 16-
18. Pozniej bedzie on wyraznie obcy, albo, jeszcze gorzej, sztuczny...

- Uważam, iż Polak, taki nauczyciel z prawdziwego zdarzenia, a
nie "olewacz" kasujący 45 zł za 45 minut, może przygotować do CAE.
Niestety wymaga to bardzo dużo własnego wkładu, szczególnie słownictwa,
czyli czytać, słuchać itd. Wyłożyć dobrze gramatykę nie jest trudno, reguł
można się nauczyć.
K: CAE zdac jest latwo, ale to nie ma wiele wspolnego ze
znajomoscia angielskiego. To jest jak prawo jazdy - papierek stwierdzajacy
zdanie egazminu, ale nie umiejetnosc prowadzenia samochodu w kazdej
sytuacji spotykanej na drogach...




Temat: edukacja a skuteczność demokracji
przykłady dławienia pluralizmu w oświacie
mocne wpływy czynnikiów opiniotwórczych na potrzymywaniu tez wiedzy społecznej
odnośnie lepszej efektywności scentralizowanego systemu kształcenia pozostawię
na razie na marginesie dyskusji - nie jest to łatwy temat do dyskusji w naszym
społeczeństwie o tradycjach komunistyczno-partyjno-związowych przy silnym
oddziaływaniu kościoła na podświadomość każdego z nas . w innym społeczeństwie
natomiast , którego wiedza oparta jest na dłuższych tradycjach demokracji ,
taka ewentualna dyskusja nie stanowi o poziomie dyskutujących jak nie stanowi o
poziomie wiedzy teologiczenej znajomość pocieża "Ojcze nasz" .
nie jest to żadne wielki moje odkrycie , ale proste implikacje doświadczeń z
innych standardów życia , edukacji i dyskusji społecznej .

1. w USA i wielu innych krajach demokratycznych nie ma żadnych ograniczeń
uczestniczenia w procesie edukacji w ich społeczeństwach kompetencji zdobytych
na polskich , rosyjskich czy chińskich uniwersytetach , które wynikają z samego
faktu pochodzenia dyplomu - liczą się tylko komptencje . w Polsce natomiast
szkoła i uczelnia wg przepisów nie może zatrudnić komptencji nabytych przez
obywatela polskiego na Oxford , Cambridge , Harvard i innych uczelniach świata.
Honoruje się natomiast dyplomy wszystkich zapewne krajów postkomunistycznych .
Absolwent uczelni z kraju postkomunistycznego dostaje w ciągu dwóch tygodni
potwierdzenie swoich kwalifikacji na równi z kwalifikacjami zdobytymi
na polskich uczelniach , absolwent natomiast innych uczelni musi przejść
przez wieloletni i kosztowny proces nostryfikacji , by takie kwalifikacje
miał zatwierdzone ( z grubsza oczywiście biorąc , bo zdaje się absolwent
uczelni zagranicznej po np języku angielskim studiujący w w kraju
anglojęzycznym może nauczać w polskiej szkole ) .

2.prostszym przykładem na dławienie pluralizmu w oświacie i nie
budzącym tak wiele kontrowersji środkowiska jest fakt , że FCE nie zalicza
matury ani nie zwalnia z zajęć języka angielskiego w szkole .
nie wiem na ile to jest prawdą , ale podobno nie będzie można
na maturze zdawać języka obcego , którego uczeń nie uczył się w szkole
( co byłoby kompletnym absurdem , bo w wielu przypadkach bez wsparcia
poza szkolnego maturzysta tego "szkolnego" przedmiotu po prostu nie mógłby
zdać ).

ps. dziękuje if_ona:)




Temat: jak skutecznie znalezc uczniow na prywatne lekcje?
Myslę, ze trudno tak naprawdę generalizować, jak wiek uczniów wpływa na
systematyczność przychodzenia na lekcje. Ja również nie zgdadzam się z tym, że
nagrosi uczniowie to uczniowie podstawówki. Akurat w tym wieku wszystko zależy
od rodziców. To rodzice dbają o regularne chodzenie, jesli oni mają swiadomość,
jakie to ważne, zajęcia odwoływane są w wyjątkowych sytuacjach. Inna sprawa to
motywacja dzieci do nauki - większość z nich jest bardzo chętna, ale zdarzają
się przypadki, że rodzice zmuszają do chdozenia i wtedy takie lekcje to
męczarnia. Ja mam raczej poztywyne doswiadczenia z dziećmi,choć zgadzam się, ze
taka praca bywa monotonna, no i efekty nie są zbyt wyraźne.

Według mnie najgorsi uczniowie do dorośli. Dokładnie tak jak napisałaś -
twierdzą, że nauka angielskiego to dla nich sprawa życia lub śmierci, że
potrzebuja do pracy, że jak najszybciej FCE itd, itp. Mimo to chodzą
niesystematycznie, bez przerwy odwołują, nie uczą się, nie odrabiają prac
dopmowych, a po kilku miesiącach zarzucają naukę zupełnie. Rozumiem, ze mają
napięty harmonogram i jestem bardzo elastyczna jesli chodzi o terminy spotkań,
zgadzam się na przesuwanie, a nawet na lekcje w niedzielę. Ale co z tego,
skoro przy takim podejściu nie może być efektów. Szkoda nerwów na dorosłych.

Co do maturzystów bywa bardzo różnie. Nie zawsze są zmotywowani, część to lenie
śmierdzące albo uczniowie z zerwową wiedzą, ktorzy chcą, bym w ciągu kilku
miesięcy dokonała cudu i przygotowała ich do egzaminu. Ostatnio po raz pierwszy
w życiu musiałam otwarcie podziękować za współpracę maturzyście, który zjawiał
się średnio co 2 -3 tygodnie, każdy pretekst był dobry, zeby odwołać (zawsze
dzwoniła mamusia). Z angielskiego był niezły - poziom intermediate, spory jak
na to lenistwo zasób słów, maturę na poziomie podstwawowym zda bez problemu, a
więc nie miał motywcji do nauki. Niczego więcej nie miał ochoty się nauczyć,
ani razu nie odrobił pracy domowej, nie przynosił nawet materiałów z
poprzedniej lekcji, które mieliśmy dokończyć. Praca z nim była męką, a
wydawałoby się, że maturzysta z dobrego liceum bedzie się starał.

Chyba najbardziej lubię studentów - są wdrożeni do systematycznej nauki i nie
zdążyli od niej odwyknąć, myślą o przyszłej pracy lub o wyjeździe zagranicę.
TYle tylko, że nie chodzą w czasie sesji przełom stycznia i lutego oraz koniec
maja można spisać na straty.Tak więc nie ma uczniów idealnych.



Temat: Proszę o rady; specjalizacja na filologii...
Proszę o rady; specjalizacja na filologii...
Witam , jestem nowa na forum. Z Waszych postów wynika , że są tu osoby z dużym
doświadczeniem, więc może mi trochę podpowiedzą.
Moja historia jest długa, więc postaram się ją max. skrócić:
mam za sobą studia pedagogiczne magisterskie;
w trakcie studiów FCE,korepetycje na poziomie podstawówki,
potem CAE, praca w przedszkolu nauczanie ang.,
obecnie zdecydowałam się na Filologię angielską SWPS- zaocznie;

Poszłam na te studia z myślą o specjalizacji nauczycielskiej, ale teraz się
waham; po pedagogice powtarzać jeszcze raz takie przedmioty ja psychologia, i
pedagogika tylko, że po angielsku a metodyki jest mało; sama w trakcie pracy
dużo się nauczyłam obserwując innych i dużo szukając na własną rękę;

Inne specjalizacje (tak zwane, bo jak się można wyspecjalizować na zaocznych
to trudno mi sobie wyobrazić)to: coś w rodzaju biznesowej; tłumaczeniowa
oczywiście; literaturoznawczo-kuturoznawcza i taka, która uczy jak tłumaczyć
dokumenty Unii Europejskiej;

I tak się biję z myślami czy jednak nie wybrać czegoś innego, niż tą
nauczycielską. Jakie Wy macie doświadczenia?
Nie za bardzo wierze to,że po zaocznych studiach dam radę tłumaczyć, biznes w
ogóle mnie nie interesuje, no i ta spec. z UE, może?
Prawdę mówiąc studiowanie zaoczne jest dla mnie bardzo ciężkie, właściwie uczę
się w nocy, więc na licencjacie zakończę. Czy specjalizacja ma znaczenie przy
szukaniu pracy? Czy po prostu filolog, to filolog i koniec. Najbardziej
liczyłam na metodykę a tu będzie tylko taki przedmiot: Methods and Techniques
of TEFL , i koniec. Nie do końca wiem co się pod tym kryje, ale chyba jak
nauczać różne grupy wiekowe, to mnie nie nauczą...

Proszę podzielcie się swoimi doświadczeniami.




Temat: wszechstronnosc versus specjalizacja
Antonino,

Nauczyciele (i szkoły) są różne, jedni mądrzy inni mniej. Każda przesada i
skrajność jest bez sensu, i wiadomo że kucie 24 h na dobę aby tylko zadowolić
wymagającego nauczyciele jest patologią. Ale tak czy owak nie mogę się zgodzić
aby dziecko chodzące do liceum podejmowało decyzje, że ponieważ jest
zadeklarowanym humanistą i pisze wiersze to inne nauki ścisłe może sobie
odpuścić. OK niech uczy się na trójki (to też dla ludzi), ale obowiązek jest
obowiązkiem. Ja olałam fizykę, ale dopiero w 4-tej klasie na totalnym wylocie,
poprzedzajac to 3 latami starań aby jednak tą trójke miec, a poza tym była to
tylko jedna-jedyna fizyka, z która miałam autentyczny problem, do reszty choć
nie wszystko mi pasowało jakoś się przykładałam, aby być chociaz ciut ponad
minimum.

A to, że blizsza koszula ciału, a każda sroczka swój ogonek chwali to też
naturalne...

antonina_74 napisała:

> Wrzucę swoje 3 grosze. Uczyłam angielskiego w tzw. liceum profilowanym. Z
> założenia ma to być coś pomiędzy liceum a technikum, szkoła ogólnokształcąco-
> zawodowa dla nieco słabszych uczniów niż LO.
> W tej szkole jest WIĘCEJ przedmiotów niż w LO - wzystkie przedmioty z LO na
> poziomie profilu "ogólnego" PLUS przedmioty "zawodowe" np. w I klasie budowa
> baz danych, projektowanie baz danych, podstawy statystyki, archiwizacja
> informacji.
> Tyle na temat że po gimnazjum jest wybór... Technikum również ma więcej
godzin
> niż LO.
>
> I jeszcze z perspektywy nauczyciela liceum. Zbliża się klasyfikacja,
> sprawdziany i... nagle okazuje się że każdy nauczyciel twierdzi że jego
> przedmiot jest najważniejszy. "Możesz dziecko nie znać języków ale chemię
> musisz umieć". "Jeśli nie zaliczysz geografii nie przejdziesz do II klasy
> obojętne co masz z innych przedmiotów".
>
> Jakim cudem przeciętny 16-letni człowiek który ma w I klasie liceum ponad 40
> godzin zajęć tygodniowo może wkuć wiadomości z 15-16 przedmiotów, z których
> każdy jest "najważniejszy" i "niezbędny do życia"?
>
> Ja się zgadzam że pewna wiedza ogólna jest niezbędna do prawidłowego
> funkcjonowania w społeczeństwie ale należałoby może ustalić kanon tej wiedzy
> ogólnej a bardzie wyspecjalizowaną wiedzę podawać w ramach
> profilu/specjalizacji/kółek zainteresowań. Tak jak to jest w nauczaniu
języka,
> do matury wystarczy średnio-zaawansowany poziom FCE (który zresztą zasadniczo
> wystarczy do sprawnego funkcjonowania w języku na resztę życia), wiedzę
powyżej
>
> poziomu uczeń zdobywa sam lub idzie do klasy językowej.
>
>




Temat: a co z dorosłymi którzy przestali robić postępy?
Samaira! w pełni się z Tobą solidaryzuje - mam nawet dwie takie "grupy" i trzymam je z podobnych przyczyn. Jest miło, "znamy się nie od dziś" a poza tym obserwowanie postępów, kogoś kogo uczy się od zera jest bardzo satysfakcjonujące (cóż, równie dołujące są porażki... ile razy można powtarzać have / has :) :)

Po starej znajomości zajęcia odbywamy w najlepszej porze dnia i na finansowo "ulgowych" warunkach. Trzeba jednak oddać moim uczennicom, że odwołują zajęcia dość rzadko.

Również się czasem zastanawiam, czy od września nie zająć sobie tych godzin bardziej intratnymi zajęciami ale oprócz "więzi emocjonalnej" mam jeden przekonywujący argument:
w tym roku od września miałam trzy zajęcia lepsze finansowo i z zaawansowanymi uczniami ale 1) pierwsza osoba przeniosła się do innego miasta 2) drugiej urodziło się dziecko 3) trzecia osoba ma taką pracę, że chodzi na zajęcia raz na miesiąc... na szczęście o porze, kiedy wszystko mi jedno, aż strach pomyśleć co by było jakby zajęła mi środek dnia i musiałabym szukać ucznia od nowa. Zresztą przykłady takich uczniów można mnożyć... sami znacie ten typ.

Na pewno przydało by się, żebyś postraszyła jakoś swoje Panie, przedstawiła im ocenę postępów, nakłoniła do większej pilności (po raz kolejny :). Może zachęcić je wizją jakiegoś egzaminu typu IELTS, FCE? IELTS można zdawać na każdym poziomie więc może by się skusiły?

Ja regularnie przeprowadzam pogadanki o tym, jak już jest dobrze albo co trzeba poprawić. Staram się je motywować bo zawsze się boję, że na ich miejsce dostanę / znajdę niepoważne osoby, które po miesiącu stwierdzą, że angielski jest nie dla nich (już takich znałam)

Nie zachęcam Cię żebyś się męczyła kolejne 3 lata, w końcu poziom intermediate to już sporo (w przypadku nauki dla przyjemności) i wystarczy, żeby porozumieć się na wakacjach! Ale trzeba pamiętać od drugiej stronie medalu...
Pozdrawiam!




Temat: zmiany- jezyk angielski od klasy 1-kwalifikacje
zwyczajne gdybanie nie poparte obserwacją
sagittaria napisała:

> > osoba ,ktora skonczya pedagogike,ma zdany fC i kurs metodyczny z j.obcego
> ma
> > wieksze kwalifikacje ode mnie-a ja studiowalam przez 3 lata na filologii
> > angielskiej.
> > Bylam w szoku!
>
> czyli ten kurs metodyczny zmienia postać rzeczy?
>
> co do szoku - dziwię Ci się, bo nie od dziś wiadomo, że u nauczyciela ważna
> jest nie tyle wiedza, co umiejętnosc jej przekazania. lepszy jest ten, który

>
> lepiej przekazuje, mimo, że ma ją uboższą - a taką w założeniu jest osoba
> mająca przygotowanie metodyczne. co do fce - co prawda nie wiem, jakie są
> konkretnie wymagania do uzyskania tego certyfikatu, ale chyba oosba go
> posiadająca jest w stanie nauczyc 7 letnie dzieci, jak się przywitać, a jak
> policzyć jabłuszka. a przecież poważnych problemów gramatycznych, czy
> jezykowych, które roztrząsałaś na studiach, a o których ów posiadacz
> certyfikatu nie ma pojęcia - w klasach 1-3 się nie roztrząsa. wiem, że to
musi
> być dość bolesne, bo nie po to się uczyłaś, by nie dostać pracy w zawodzie,
ale
>
> nie dziwię się dyrekcji. i życzę jak najszybszego uzupełnienia kwalifikacji.
> pozdrawiam.

miałem uczniów w wieku 13-15 lat , którzy zaliczali FCE . nie twierdzę , że
nie posaidali żadnych umiejętności językowych , ale ich umiejętności
zdecydowanie nie nadawały się by kogoś nauczać angielskiego - mogli ewentualnie
pomóc kolegom lub koleżankom w odrobieniu pracy domowej .

praktyka nauczania notomiast dowodzi , że więcej nauczy ten co więcej wie
niż ten co mniej wie . większym atorytetem wśród uczniów cieszy
się osoba która zna dobrze przedmiot , niż ta która wie jak ten przedmiot
nauczać a brak jej umiejętności np w rozwiązywaniu trudniejszych zadań - to
żadna metodyka oparta na filozofii , że wystarczy ( teoretycznie ) wiedzieć jak
nauczać dużym kosztem znajomości nauczanego przedmiotu .

można zaobserwoać jakie są wyniki takiego nauczania w praktyce , bo w wielu
szkołach uczniowie mają ten niby-angielski od zerówki uczęszczając na dodatkowe
kursy płatne organizowane przez szkołę w pierwszych latach . ci uczniowie
praktycznie po sześciu latach nauki nic nie potrafią - nawet "liczenie
jabłuszek" może stanowić dla nich problem - faktem jest , że potafią się
przywitać i krótko się przedstawić i najczęściej na tym się kończą ich
umiejętności . niegdyś do jednej ze szkół artystycznych zjechali się
uczniowie z różnych krajów na konkurs pianistyczny . uczniowie tej szkoły
mieli angieslki od zerówki ale wcale nie potrafili komunikować się w tym
języku zachowując się jak kompletne niemowy w środowisku obcokrajowców .
uczestnicy z Rumunii , Niemiec , Chin i innych krajów natomiast przyzwoicie
komunikowali się między sobą .

trafiłem niegdyś do szkoły prywatnej katolickiej - to było niedługo po
moim przyjeździe ze stanów . uczniowie mieli rzoszeżony angielski od zerówki .
żadna jednakże klasa nie przedstawiał żadnego poziomu znajomości tego języka .
żadna z wyjątkiem jednej - otóż okazło się , że w tej jednej klasie uczyła
jakaś pani po pobycie w RPA ale została po jakims czasie zwolniona , bo
"brak jej było kwalifikacji" - zastąpili ją ci co wiedzą jak uczyć tylko
często brakuje im wiedzy i umiejętności w tym czego uczą .

twoje argumenty są mi znane od lat i od lat obserwuję sprzeczność tych argument
ze skutecznością nauczania w praktyce . rodzice nie są w stanie ocenić tych
kwalifiakacji , które oferuje im szkoła , nie są w stanie porównać a szkoła
kształtuje i selekcjonuje nie wg potrzeb ucznia i oczekiwań rodzica w wg
własnych kryteriów swojego środkowiska stawiając wyżej kwalifikacje , które
reprezentuje to środowisko od ewentualnych inych umiejętności które
sporadycznie pojawiają się w polskiej szkole - ale zamiast na podstawie
tych obserwacji kształcić odpowiednie kwalifikacje wg skuteczności nauczania ,
eliminuje tych co nie posiadją kwalifikacji określonych przez MEN w dyskusji
z ZNP .




Temat: Doświadczenia z NATIVE SPEAKERS
szafa21 napisał:

> nie potepiam natywnych calkowicie - jesli ktos sie uczy by wyjechac
> do UK/USA - owszem natywny ma przewage. jesli ktos sie uczy by zdac
> egzamin / matura, nawet FCE czy CAE / to natywny odpada w
> przedbiegach, no mozna z nim ewentualnie speaking practice porobic.

Nie wiem jak wyglada matura z angielskiego (ja bylam ze swojej zwolniona dzieki
certyfikatowi :o)), ale do FCE czy CAE przygotowywali mnie natives na kursach w
International House. IH wymaga jedynie CELTY.

> a roznica miedzy Celta a np kursem na nauczanie j polskiego jako
> obcego jest olbrzymia, poszukaj sobie w necie przykladowych
> sylabusow.i kurs na nauczanie polskiego jako obcego nie trwa 30
> dni...

Nie porownuj uczenia polskiego z angielskim! Po pierwsze dla wiekszosci ludzi
(poza ludzmi z obszaru slavic) polski jest tak obcy jak dla nas wegierski,a pod
drugie natives ucza zazwyczaj bardziej zaawansowane grupy, a nie elementary.

> moje teza jest taka ze natywny po celcie tak samo nie nadaje sie na
> nauczyciela jak przed nia - co najwyzej uswiadomi sobie ogrom
> swojej niewiedzy.

Moim zdaniem niektorzy lektorzy j. angielskiego po filologiach na polskich
uczelniach tez sie nie nadaja na nauczycieli. To samo dotyczy nauczycieli
fizyki, chemii i plastyki. Niektorzy sie na nich nie nadaja bez wzgledu na to
ile i czego sie nauczyli. Zgadzam sie z uswiadomieniem niewiedzy jesli chodzi o
gramatyke, ale chyba bardziej o swiadomosc braku umiejetnosci tlumaczenia
gramatyki niz samej nieznajomosci tejze. Chyba ze mowisz o skrajnych przypadkach
(a mowisz :o))

>wybacz ale jesli na kursie slysze z ust anglika:i
> don't / you don't / he don't to mnie krew zalewa.jak on ma uczyc np
> konstrukcji 'going to' jesli przez cale swoje zycie mowi gonna i
> wanna?

wybaczam ;o) Natomiast chodzisz chyba do jakiejs slabej szkoly ktora nie stawia
kandydatom zadnych wymagan... Szkoly w Krakowie i Wroclawiu robia testy i
interviews. Poza tym to ze ktos chodzi na kurs nie oznacza ze go skonczy. A
nawet jak bedzie mial CELTA, nie znaczy ze dostanie prace. A dzisiaj moj native
BF pisal 8-stronicowy test ze znajomosci j. angielskiego starajac sie o prace w
Berlitz :-D A potem czeka go jeszcze interview :o) Notabene, moze ma ktos jakas
opinie o tej szkole jezykowej? Nic o niej nie wiemy, a ciezko znalezc jakies
wypowiedzi w necie...

> gdzies tutaj, albo na forum ' polscy nauczyciele w anglii'byla
> dyskusja na ten temat, niestety wyszukiwarka nie moze jej
> znalezc.wiekszosc glosow byla negatywna.

Opinie nie sa demokratyczne :o)

> dlaczego ja robie celte?bo ktos mi za to placi:)

Dla tego samego powodu robia ja co roku tysiace ludzi :o) Bo ktos im za to placi
lub pozniej zaplaci :o)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anette.xlx.pl



  • Strona 2 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 224 wypowiedzi • 1, 2, 3

    Linki