Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: FC Juventus Transfery
Temat: Transfery Milanu (cz. 22)
Skoro już się bawiliśmy w takie porównania
Mnie nie boli, że zostało nam odebrane scudetto sprzed dwóch sezonów - skoro w tamtym sezonie oszukiwaliśmy, trudno. Scudetta nie ma.
Inna sprawa z scudetem za ostatni sezon. Sędziowie przyznali, że zostało ono wywalczone zgodnie z prawem.
Oczywiście - można się nie zgodzić mówiąc, że przez te oszustwa Juve nie powinno grać w Serie A czy też powinno mieć sporo ujemnych punktów.
Ale kochani, nie tak działa prawo. Nie ma czegoś takiego: co by było gdybyśmy to szybciej wykryli.
Jeśli oszukuję w firmie, która mnie zatrudnia, to powinni mnie wylać. Krótka piłka. Jeśli jednak zorientują się dopiero po kilku miesiacach to te zarobione przeze mnie pieniądze (zgodnie z prawem, zapracowałem na nie bez oszustw) pozostają w moich rękach.
Żadne prawo nie mówi o tym, że trzeba mi je odebrać.
Chociaż, podobnie jak scudetto, nie zarobiłbym ich gdyby od razu mnie wykryto i wylano. Tak stanowi prawo.
A drugi argument odnoście przyznania Interowi scudetta. Kilka lat temu była taka (dość nieszczęśliwa) sytuacja w Tour de France - dwójka mniej znanych zawodników oderwała się szybko od peletonu na bardzo trudnym etapie. Do mety dojeżdzali samotnie, resztkami sił. Ale nikt nie mógł już ich dogonić. Wtedy właśnie dojeżdzając zawodnicy opierali się o siebie, częściowo słaniając się ze zmęczenia a częściowo przeszkadzajac rywalowi.
Zostali zdyskwalifikowani.
Czy to oznacza, że trzeci zawodnik był najlepszy? Bynajmniej. Dostał wygraną w myśl zasady - gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta.
O co mi chodzi? Otóż Interowcy mogą'dumnie' przypiąć tarczę do swoich koszulek, ale niech zapamiętają: Milan i Juve nie oszukiwało bojac się 'wielkiego Interu' któremu sezon wcześniej udało się wygrać raptem co drugie spotkanie. Jeśli już to walczyli między sobą. Bo Inter,z oszustwami innych czy nie, nie był realnym zagrożeniem.
To tak a propos - można być pierwszym, ale wcale nie być najlepszym.
---------------------------------------------------------------------------
Mercato Milanu takie sobie.
Ja, podobnie jak wielu, wypatrywałem czegoś spektakularnego. A tu ciekawostka - Milan zarobił na transferach w tym mercato (jeśli się mylę to bardzo przepraszam).
Wiadomo, że Szewy nikt zastąpić nie może. Każdy wielki może rozczarować a każdy mały się wybić. Problem w tym, że niewielu tych maluczkich osiąga poziom by być silnym ogniwem wielkiegu klubu.
Inna sprawa, że Olivera wcale nie jest maluczkim. Swoją renomę ma, nie jest znany w Europie, ale za rok/dwa może sie to zmienić.
Porównanie odeszli/przyszli (poza Szewą oczywiście) wypada wprawdzie minimalnie na plus, trzeba jednak pamiętać, że jest kilku zawodników, którzy tracą wyraźnie na klasie. Oni nie maja zmienników.
I zmienników nie mają także podstawowi zawodnicy.
Jeśli gracze Milanu utrzymają formę (a niektórzy wrócą) i będą ich omijały kontuzje to Milan może być groźny w LM i odebrać Interowi pierwsze miejsce.
Choć z drugiej strony - teoretycznie Liverpool czy FC Porto też nie miały najsilniejsego składu w 'swoich' edycjach LM.
Temat: Seria niefortunnych zdarzeń.
Dzięki za pozytywne komentarze
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Był ciepły lipcowy poranek gdy zażywając kąpieli słonecznych siedziałem na balkonie naszego mieszkania. Nagle wewnątrz lokalu dało się usłyszeć huk. Przerażony spojrzałem za okno aby zlokalizować źródło tego rumoru. Co ujrzałem? Widok był zaprawdę szokujący. Otóż nad wyważonymi drzwiami stał w rozkroku niczym superman Bartek w lateksowym kostiumie. Full wypas, pelerynka, gatki na spodniach i inne takie, a do tego wyhaftowana litera ‘z’ na klacie.
- Eeee… Bartek… Co ty wyczyniasz?
- Nie pamiętasz jak ci mówiłem że zawsze chciałem być super bohaterem?
- Chyba umknęło to mojej uwadze, albo uważałem że żartujesz. A ta ‘zetka’ to co ma znaczyć?
- Kur*a czy nikt mnie nie słucha?!?! ‘Z’ jak zaj*bisty, ‘Zaj*bisty Bartek’ teraz macie do mnie mówić!
- Okej, okej. Weź wyluzuj. Mamy parę zmartwień na głowie. Mamuśki zaraz tu będą, niczym terakotowa armia cesarza smoka, choć tym razem mniej liczna jednak jeszcze bardziej przerażająca.
- Trzy tygodnie mnie nie było, kostium se szyłem a tu już taka boruta się szykuje. W sam raz dla ‘Zaj*bistego Bartka’!! Idę je zatrzymać!
- Wychodząc zamknij drzwi…
Nie usłyszał, biegł już po schodach. Przez okno widziałem jak wybiega z bloku, rozgląda się i biegnie na północ. Tylko po co tam? Po drugiej stronie ulicy zebrała się grupka dzieciaków obserwująca mojego kolegę, zaprawdę powiadam wam, ze śmiechu się posikały.
W lipcu czekał nas prawdziwy maraton ligowy, 6 meczów w ciągu 31 dni to jak na te okolice naprawdę imponujący terminarz.
Veikkausliiga 11/26
FC Haka vs. AC Oulu
Widzów: 1961
Sandahl – Claesson, Lehtinen, Gomes, Lehtonen – Metin, Gajda, Sulla, Bangoura – Meyer, Johansson
FC Hakak 1:1 AC Oulu
7’ Røisland sam. 0:1
65’ Alberto 1:1
MoM: Pathe Bangoura (8)
Veikkausliiga 12/26
AC Oulu vs. KooTeePee
Widzów: 472
Sandahl – Claesson, Alyhr, Gomes, Lehtonen – Biberic, Gajda, Sulla, Bangoura – Meyer, Johansson
AC Oulu 2:1 KooTeePee
8’ Biberic 1:0
20’ Johansson 2:0
90’ Ven?l?inen 2:1
90’ Biberic
MoM: Marko Tyysk? (K-8)
Veikkausliiga 13/26
AC Oulu vs. Jaro
Widzów: 480
Sandahl – Claesson, Lehtinen, Gomes, Lehtonen – Pajula, Gajda, Sulla (70’ Czaplarski), Bangoura – Meyer, Johansson (70’ Metin)
AC Oulu 1:1 Jaro
13’ Meyer 1:0
77’ Aleksandrov 1:1
MoM: Jimmy Wargh (J-7)
Veikkausliiga 14/26
MyPa vs.AC Oulu
Widzów: 1780
Sandahl – Claesson, Maletic, Gomes, Lehtonen – Biberic, Gajda, Sulla, Bangoura – Meyer, Johansson
MyPa 3:1 AC Oulu
12’ V?is?nen 1:0
33’ Savolainen 2:0
42’ Claesson
45’ V?is?nen 3:1
71’ Imingen
71’ Claesson n.rz.k.
MoM: Jarno V?is?nen (M-8)
Veikkausliiga 15/26
AC Oulu vs. TPS
Widzów: 537
Sandahl – Claesson, Maletic, Gomes, Lehtonen – Biberic, Gajda (45’ Gulbrandsen), Sulla, Bangoura – Meyer (45’ Rafinha), Johansson
AC Oulu 3:1 TPS
57’ Lehtonen 1:0
59’ Johansson 2:0
64’ Hyyrynen 2:1
66’ Johansson 3:1
78’ Vartiainen’ Imingen
MoM: Pathe Bangoura (9)
Veikkausliiga 16/26
AC Allianssi vs. AC Oulu
Widzów: 1488
Sandahl – Claesson, Alyhr, Gomes, Lehtonen – Pajula (59’ Kaijalainen), Gajda, Sulla, Bangoura – Meyer, Johansson (59’ Metin)
AC Allianssi 2:4 AC Oulu
50’ Svatek 1:0
62’ Kaijalainen 1:1
65’ Lindblom 2:1
73’ Metin 2:2
90’ Kvarme sam. 2:3
90’ Gajda 2:4
MoM: Wiktor Gajda (8)
Lipiec 2007
Bilans: 3-2-1
Bramki: 12:9
Liga: 5; 25 pkt.
Finanse: 92.270 (-1.431)
Transfery (świat):
1. Lukas Podolski (Koln) => Juventus Turyn za 27.500.000 euro.
2. Marcelinho (São Paulo) => Valencia za 11.000.000 euro.
3. Kerlon (Cruzeiro) => Milan za 9.750.000 euro.
Transfery (Polska):
1. Rafał Boguski (Wisła) => Lewski Sofia za 1.800.000 euro.
2. Maciej Truszczyński (Wisła) => Coventry za 1.400.000 euro.
3. Dawid Janczyk (Groclin) => Litex za 1.000.000 euro.
Aktualna Tabela Ligi
Temat: Championship Manager / Football Manager
Ja właśnie zakończyłem drugi sezon FCB.
W pierwszym wygrałem La Liga i Champions League. Nie pamiętam czy coś jeszcze.
A już drugi sezon był genialny. Magiczny wręcz.
Może wszystko opiszę po kolei, jeśli chodzi o zdobywane trofea
Na początek jeszcze tylko transfery. Pozbyłem się Edmila i Jorquery. Sprowadziłem natomiast jedynie Rafinhe, który spisywał się znakomicie. Jako drugi bramkarz grał Oier i spisywał się dobrze.
1. Superpuchar Hiszpanii.
Gładkie zwycięstwo w dwumeczu z Sevillą i pierwszy puchar jest u tatusia.
2. Superpuchar Europy.
FC Barcelona - Bayern Monachium 4-0. Chyba nic nie muszę dodawać
3. Klubowe Mistrzostwo Świata.
Dwa mecze bez historii. Najpierw zwycięstwo 3-0 z Club America. W finale natomiast 4-0 z Boca Juniors po dwóch golach R10 i dwóch Messiego.
4. Copa del Rey.
Na początek gładki dwumecz z Lorcą. Potem jeśli dobrze pamiętam Sevilla. Również łatwe zwycięstwo. Potem Valladollid i po remisie na wyjeździe 1-1 u siebie wygrywam 2-0 i osiągam półfinał. Tam trafiam na Valencię i wygrywam, choć już było nieco ciężej. W finale - niespodzianka..... Mallorca, która wyeliminowała w ćwierćfinale Real i dogrywka. Na szczęście w dogrywce Henry i Bojan strzelają po golu i mam czwarte trofeum
5. Champions League.
W grupie komplet zwycięstw, a nie była to grupa najłatwiejsza. Miałem w niej Romę, Ajax i Grasshoppers. Potem 2 zwycięstwa w dwumeczu z Juve. W ćwierćfinale trafiłem na Lyon i po raz pierwszy zremisowałem mecz w tej edycji. 1-1 na wyjeździe, ale grałem chociażby bez R10 i Leo, którzy byli na reprezentacji. W rewanżu rozwaliłem ich 4-1 i awansowałem dalej. W półfinale przyszło mi walczyć z Bayernem Monachium (który notabene wyeliminował wcześniej białych z Madrytu). U siebie zremisowałem 0-0, ale nie byłem załamany. Cieszyłem się, że nie straciłem bramki. W rewanżu wygrałem 3-1 i awansowałem. A w finale... Benfica Lizbona. Benfica w półfinale wyeliminowała Inter (Ci z kolei w 1/8 pokonali Liverpool, czyżby jakiś przedsmak 1/8 w rzeczywistości? )
Finał zaczął się tragicznie. Już w drugiej minucie Valdesa pokonał Obafemi Martins. W 17 minucie było już... 0-2
Na szczęście potem nastąpiło przebudzenie i najpierw kontaktową bramkę strzelił Eto'o. Chwilę później wyrównał Deco, pięknym strzałem zza pola karnego. Co ciekawe jeszcze do przerwy byłem już spokojny o zwycięstwo, bo 2 bramki zdobył Messi
Po przerwie wprowadziłem Titiego, który ustalił wynik meczu na 5-2.
6. La Liga.
Na początku niespodziewana porażka chyba z Murcią. Następnie jednak świetna gra i od 10 kolejki byłem już samodzielnym liderem. Tak było niemal cały czas. Potem jednak wyprzedził mnie Real. Miałem 5pkt straty, ale zaległe... 4 mecze.
Potem musiałem to nadrobić i w ciągu 10 dni grałem 5 meczów Straciłem kilka pkt i losy mistrzostwa warzyły się do ostatniej kolejki. Ja grałem u siebie z Mallorcą, a Real w swoim kurniku z Albacete. Na szczęście wygrałem 7-0 i utrzymałem 2 pkt przewagi. Tym samym zdobyłem szóste trofeum w sezonie
W drugim sezonie pobiłem dodatkowo rekord meczów bez porażki. Nowy rekord to 35
A z indywidualnych osiągnięć...
Młody piłkarz roku - Leo Messi (2x z rzędu)
Ligowy piłkarz roku - Leo Messi
Bramkarz roku - Victor Valdes (2x z rzędu)
Trener roku - Andrzej Konieczny (2x z rzędu)
Ogólnie jeszcze świetnie grał Xavi. Przez cały sezon grał niesamowicie, strzelał bramki, asystował.
Również cieszy dyspozycja Thurama, który tym razem grał dużo więcej. Nie tylko jak ktoś był kontuzjowany, ale również brałem go pod uwagę w systemie rotacji. Być może grał więcej meczów niż Marquez. Zresztą wszyscy grali świetnie
A jedenastka marzeń kibiców jest taka (moim zdaniem "lekko" zaskakująca):
Po drugim sezonie uznałem, że trzeba zespół wzmocnić. Linię pomocy znaczy się, bo jednak ławka jest za krótka. Miałem zamiar sprowadzić środkowego pomocnika i ewentualnie defensywnego. Sprowadziłem młodziutkiego Nuri Sahina za 16 mln juro oraz za 10 mln ... Andrea Pirlo . Był wart 9. Złożyłem zapytanie, a Milan zażądał 11. Ja jeszcze utargowałem 1 mln i mam tak znakomitego zawodnika za 10 baniek
Co ciekawe to Pirlo był w ogóle w Milanie II
EDIT. Po drugim sezonie pozbywam się jedynie Sylvinho. Postanowiłem nie przedłużać z nim kontraktu...
Temat: Nasze kariery w CMie, FMie, TCMie...
No wczesniej nei zapoznalem sie z twoja kariera, glownie dlatego ze w ostatnim czasie nie zagladalem do tematu zw. z "Wszystko o FM, CM etc"
Wiesz, troche sie wq - dlatego ze nie zauwazylem ze do wyboru sa jeszcze dwie nizsze klasy rozgrywkowe od Coca Cola League 2, bardzo chcialem zaczac od samego dna, a sie okazuje ze tak naprawde objalem sredniawy zespol ... oczywiscie to jak by nie bylo jest 4 liga angielska (aktualnie juz 3). No ale jednak troche mi to podcielo skrzydla ;] cos przeczowam ze znajdzie sie okres w mojej karierze kiedy po Morecambe i byc moze jeszcze jakims klubie, znajdzie sie moment na probe w najnizszej lidze angielskiej.
Wracajac do Polakow, to faktycznie patrzac na to jakich sie ma graczy z Anglii do dyspozycji to zamiast wydawac 300 tys na byle gowno to lepiej wydac 20-30 tys na znacznie lepszego gracza z Polski. Ja swoj sklad praktycznie zbudowalem na wolnych transferach, nie liczac pierwszego sezonu, gdzie z zakupow w pierwszym skladzie pozostal glownie Beben a reszta doszla w trakcie sezonu, pierwsze transfery na ktore wydalem kolo 400 tys szlak trafil. No ale to takie pierwsze otarcie z gra.
Sam mialem na oku znacznie wieksze talenty niz Kovalenko albo Vieira, niestety nie byli z Unii Europejskiej i nie uzyskali pozwolenia na prace mimo iz odwolywalem sie wielokrotnie, w koncu zawodnikow sprzatnely mi takie zespoly jak Feyenoord oraz Fc Porto a zapowiadalo sie tak pieknie ;]
Ogolnie zaczynanie zabawy od najslabszego klubu ma swoje plusy, mozna naprawde sie wzmocnic przed konfrontacjami w Coca Cola League, pamietam swoja zabawe Cambridge Utd. gdzie co prawda sam klub w sobie mial wielkie talenty jak Shane Tudor, Ashley Young czy Justin Walker jakich pamietam do dzis, jednak pozniej doszlo kilku innych graczy i jak burza dostalem sie do Championship gdzie bodaj rowiez w pierwszym sezonie dostalem sie do Premiership ale tam juz tak kolorowo z poczatku nie bylo.
Mimo wszystko dluzsza zabawa z klubem daje wieksze mozliwosci jego rozwoju przed konfrontacja z tymi silniejszymi klubami a one pojawiaja sie na dobra sprawe dopiero w Championship - ewentualnie juz w Coca Cola League 1 ma sie stycznac z takimi zespolami, jak ja obecnie w walce z takimi ekipami jak Southampton czy Blackpool mam juz praktycznie niewykonalne zadania. Ale reszta prezentuje sie nie wiele lepiej jak ekipy z Coca Cola League 2 - tak wiec poziom mam wrazenie ze rozwoj potencjalu zespolu jest znacznie bardziej gwaltowny anizeli wzrost poziomu trudnosci.
Niech o tym swiadczy fakt ze tacy gracze jak Kaszuba czy Chalbinski albo Bajdziak - sa gwiazdami tej ligi - kiedy to Chalbinski nie mogl znalezc miejsca w skladzie Zaglebia a Kaszuba w Cracovii a taki szczyl jak Hall osmiesza rywali. To troche swiadczy o poziomie. Jednak inna sprawa ze wyzej wspomniani jakis tam talent swoj maja, zwlaszcza Kaszuba - bo np. ze znajomym zaczalem wspolna kariere w Lidze Polskiej - on objal Warte Poznan a ja Odre Opole, z tego co zauwazylem to Kaszuba ma losowo przyznawane staty ale staty psychiczne i charaktersytyczne zagrania z gory ustalone na stalel, w grze gdzie prowadze Odre Opole to moge zapomniec o sprowadzeniu Kaszuby, jego staty sa o niebo lepsze a Cracovia wycenila go na 3,5 mln !
Bajdziak to podobny gracz. Oczywiscie sa granice w jakich staty sa rozdawane i jest to odzwierciedlone wzgledem potencjalu gracza... jednak raz sie uloza tak a raz inaczej. Jednak forma zawodnika jest stala, co tlumaczy to co wyczynia Kaszuba u mnie w Morecambe bo poziomem bije wszystkich graczy z mojej druzyny na leb i na szyje.
To jest taka fajna tajemnica, ze rzadki gracz pod wzgledem statow moze tak naprawde w sobie ukrywac niesamowity potencjal. Pamietam jak kiedys prowadzilem klub Olbia z najnizszej klasy rozgrywkowej we Wloszech, wowczas majac przecietnych graczy, zebranych z lig amatorskich oraz najnizszych z C1 czy C2 dostalem sie do Serie A !!
i o dziwo wygrywalem z takimi zespolami jak Juventus czy Fiorentina !
a mialem w skladzie zawodnikow ktorzy sie wyrozniali moze w 3-4 statystykach pilkarskiego rzemiosla.
To naprawde budzi niezwykla satysfakcje by znalezc taki talent, bo latwo jest wygrzebac gracza co jest przepakowany statami, a trudniej znalezc solidnego grajka ktory wyglada przecietnie ale na boisku nie jest gorzej efektywny anizeli Ci "przepakowani" statami.
Mi sie puki co w Morecambe udalo zebrac dwoch takich graczy czyli Bajdziak i Kaszuba, dobre wrazenie robi Ryan Hall - przypomina mi tu Dalla Valle z nie dawnej mojej kariery w Louhans Cuiseaux.
Temat: Nasze kariery w CMie, FMie, TCMie...
Ja w skrócie opiszę moje 2,5 sezonu FM08.
Sezon 1 - ARSENAL
Karierę rozpocząłem w Arsenalu. Po wygraniu wszystkich sparingów [przeciwnicy różni, np Fenerbahce, Toulouse, Istres, Tours] przyszedł czas na początek sezonu. Do zespołu dołączył tylko jeden zawodnik, mianowicie Sebastien Frey, gdyż obsada bramki Kanonierów nie była mocna [jak na FMa]. Zarówno Almunia jak i Fabiański robili błędy, puszczali głupie bramki, więc potrzebowałem solidnego golkipera. Rozpoczęliśmy pechowo, bo od remisu z Birmingham. Potem było już jednak tylko lepiej. W 3 fazie eliminacji do Ligi Mistrzów pokonałem Atletico Madryt [3:0 H, 2:1 A] i w grupie trafiłem na Juve, Slavie i Ventspils. Oprócz meczu z Włochami w pozostałych spotkaniach wystawiałem rezerwy, gdyż awans był więcej niż pewny. Grupę wygrałem z bilansem 5-1-0 i w ćwierćfinale przyszło mi się zmierzyć z Bordeaux. W lidze wiodło się znakomicie, prowadzenie objąłem w 3 kolejce i nie oddałem go już do końca. Wygrana z przewagą 12pkt nad Chelsea z bilansem 29-7-2. Wracając do CL to wyeliminowałem wspomniane Bordo, następnie Lyon, Barcelonę [dwie wygrane] i w finale po znakomitej końcówce pokonałem Chelsea. Puchar Ligi bez komentarza - juniorzy nie dali rady Puchar Anglii to kolejny sukces, po pięknym finale z dogrywką 4-2 z Man City. Zostałem najlepszym Polskim managerem w historii i...odszedłem z Arsenalu :P
Sezon 2 - HEARTS OF MIDLOTHIAN
Tak w telegraficznym skrócie tylko. 2 miejsce w lidze za Rangersami, w pucharach ligowych niepowodzenia. Nie chce mi się zagłębiać nad tym sezonem, bo był bardzo nudny. Dlatego kolejna rezygnacja w poszukiwaniu swojego miejsca....
Sezon 3 - SHEFFIELD UTD, LECHIA GDAŃSK, TSG HOFFENHEIM
Trzy kluby w pół roku, co? W Sheffield spędziłem parę dni, przygotowałem zespół do ligi, zrobiłem świetne transfery, wygrałem na inaugurację 4-1 i do widzenia. To nie było to.
Lechia - główny kandydat do spadku, fatalna sytuacja kadrowa, ale kapitalna finansowa. Sprowadziłem Stankiewicza, Strugarka, Jędrzejczyka, Kołodzieja, Komana, Poźniaka, Kaszubę, Zielińskiego i Kurowskiego. Transfery wypaliły wszystkie, oprócz zakupionego z Cracovii Kurowskiego. W klubie byli tacy piłkarze jak Kubiński, Dębowski, Hirsz, Wołąkiewicz, Kawa, Buzała i Piątek, co stworzyło naprawdę silną ekipę. Jesień udana, zająłem 7 miejsce i po ostatnim meczu z Jagą oczywiście odszedłem, polska liga mnie nie wciągnęła.
Zauważyłem, że z Hoffenheim właśnie wyleciał manager i długo się nie zastanawiałem. Zespół był w kompletnej rozsypce, 3/4 zawodników jest niezadowolona i chce odejść. Przejąłem drużynę na 17 miejscu i zdążyłem rozegrać dwa spotkania przed miesięczną przerwą.
H - Hertha Berlin 7:0 [Ibisević 2, Borja 3, Aas, Raylon]
H - FC Koln 3:1 [Ibisević 2, Małecki]
Z Herthą mecz życia, co strzał to brama. Zawodnicy troszkę się podnieśli i wygrali też z Koln, choć do 90minuty był remis 1-1. Wtedy bramki zdobyli Małecki i Ibisević, zapewniając trochę spokojniejszą miesięczną przerwę.
Jest 12.12.09 i następny opis będzie wyglądał już inaczej, z dokładniejszym opisem miesięcy i meczów Hoffenheim
Temat: Felieton: Co przyniesie sezon?
Okno transferowe otwarte, więc kluby z całej Europy „zbroją się” aby z dobrej strony pokazać się w lidze oraz licznych pucharach. Czy ten sezon będzie wielkim zaskoczeniem czy może znowu o mistrzostwo kraju będą walczyć faworyci?
Popis czterech aktorów?
Na początku minionego sezonu pięknie wyskoczyło Manchester City, wygrywając mecz za meczem. Po tak dobrym starcie wielu spodziewało się, że w końcu wielka czwórka zostanie rozdzielona. Nic bardziej błędnego. Manchester City po kilkunastu kolejkach dostało zadyszki i ostatecznie zakończyła zmagania ligowe na dziewiątej pozycji. Najbliżej angielskich gigantów w ostateczności znalazł się Everton, który miał aż 11 punktów straty do Liverpoolu. Nic na razie nie zapowiada, by w tę czwórkę miała wbić się inna drużyna. Myśląc o następnym sezonie możemy być w 99% pewni, że Manchester United, Arsenal Londyn, Chelsea Londyn oraz Liverpool FC zajmą cztery pierwsze pozycje i będą mieć dużą przewagę nad rywalami.
Walka do końca.
W poprzednim sezonie Real Madryt nie dał szans przeciwnikom. Tym razem zapowiada się inny scenariusz rozgrywek ligowych Primera Division. Barcelona po bezowocnych latach jest zdeterminowana. Mogą o tym świadczyć liczne transfery. Villareal, Sewilla czy Atletico Madryt także nie są bez szans, jednak uważam, że zostaną zepchnięci na boczny tor. Miejsce w czołówce pewnie straci Racing Santander, który może okazać się hiszpańskim GKS Bełchatów.
Czy będzie trzeci?
Inter Mediolan od dwóch sezonów niepodzielnie rządzi we Włoszech. Rok 2008/2009 może być trochę inny. AC Milan bardzo intensywnie szuka wzmocnień. Zarząd tego klubu chce walczyć o większe cele niż Puchar UEFA. AS Roma miała tylko trzy punkty straty, teraz to może ona pokaże plecy Interowi. Możliwe, że o pierwsze pozycje będzie walczył także Juventus Turyn. Każdy chyba pamięta jak to „Stara dama” pokonywała wszystkich i wszystko, może już czas powrócić?
Bez zmian.
Chyba nikt nie sądzi, że bez odpowiednich wzmocnień da się pokonać Bayern Monachium. Jednak to mistrz Niemiec szuka najintensywniej odpowiednich zmian w kadrze. Werder Brema i Shalke 04 – tylko te dwie drużyny mogą stanąć na drodze mistrzowi kraju. Co do tej pierwszej to nic nie słychać o jakichkolwiek transferach. Natomiast Shalke 04 próbuje wzmacniać swoje siły w ofensywie. Trzecią drużyną, która może być potencjalnym zagrożeniem dla Bayernu jest VfL Wolfsburg, która non-stop szuka wzmocnień.
Niepokonani.
Oczywiście chodzi o Lyon, który zdominował francuską piłkę. Olympique Lyon od 2002 roku jest mistrzem Francji. Jedyne co tej ekipie brakuje, to rzecz jasna zwycięstw na arenie międzynarodowej. Największym ich sukcesem w Lidze Mistrzów był ćwierćfinał. Pierwsze miejsce w Ligue 1 jest więc zajęte, a inne pozycje to już tylko i wyłącznie zagadka bukmacherów.
Rzut na taśmę.
To co robią w Szkocji drużyny z Glasgow przypomina rzeź. Tylko te dwie ekipy liczą się w walce o mistrzostwo. Zarząd Celticu zbytnio nie przejmuje się słabszym sezonem i najwidoczniej nie zamierza kupić żadnego zawodnika, a jak pamiętamy z Ligi Mistrzów, przydałby się obrońca, który nie utrudniałby Borucowi pracy. Bilans kupionych i sprzedanych zawodników Rangers wynosi zero. Po zakupie jakiegoś zawodnika, od razu sprzedają innego. Czy w nadchodzącym sezonie Celtic i Rangers znowu nie będą mieli sobie równych? Niestety, nie ma innej opcji.
Comeback „Białej Gwiazdy”?
Po nieudanym sezonie Wisła Kraków się odrodziła. Zdominowała polskie boiska. Ostatecznie w lidze przewodziła z 14-to punktową przewagą. Wszystkie kluby dokonują wzmocnień, oprócz właśnie „Wisełki”. Czyżby zarząd był już tak pewny, że uda im się ponownie zająć pierwszą lokatę? O pierwsze miejsca będzie na pewno walczyć Legia Warszawa oraz Lech Poznań. Na beniaminków raczej nie ma co liczyć.
---
Od razu chcę podziękować Byczemu, który mi pomógł przy napisaniu tego tekstu .
Temat: Claudio Ranieri trenerem
Harun tak czytam i czytam i ciagle widze slowa "podwaliny pod zespol", a w innym zdaniu czytam ze trener jest rozliczany za wyniki nie za styl.
Oba zdania są prawdziwe, wyobraź sobie.
Wiec Ranieri w Valencji nie specjalnie dawal sobie rade,
Puchar Króla, Superpuchar Europy, kwalifikacja do LM... Czy ja wiem, czy tak niespecjalnie? Mam na myśli ten pierwszy okres.
a tlumaczenie ze Corradi, Di Vaio i Foire sie nie zaaklimatyzowali jest bzdura. Tacy za3wodnicy nie powinni miec problemy z aklimatyzacja w nowym klubie.
Takich głupstw to dawno nie czytałem, Otóż musisz wiedzieć, że KAŻDY piłkarz może mieć kłopoty z aklimatyzacją i klasa sportowa zawodnika nie ma tu nic do rzeczy. Wybitni piłkarze mają z tym kłopoty. Przykład? Szewczenko w Chelsea.
To Ranioeri albo zle ich przygotowal do hiszpanskich realiow, albo bledenie przepracowal okres transferowy sciagajac tych pilkarzy. Jakby nie patrzec to byly fatalne w skutkach bledy ktore kosztowaly Valencje ok 40 mln, a dziura ktora powstala miala byc zaklejona pieniedzmi z lm, ale jak wiemy Valencja szybko odpadla z przecietnym Werderem.
1. Przygotował ich tak jak mógł najlepiej, bo nie mam powodów sądzić, że zrobić coś złego.
2. Transfery na papierze były bardzo dobrze. Poza tym Valencia grała słabo jako zespół i nie było to spowodowane transferami.
3. Werder nie był i nie jest przeciętny.
Wiec to jest rozliczanie trenera z wynikow. Same bledy. Kolejny raz to wklejam "po raz drugi został trenerem Valencii, gdzie zastąpił Rafę Beníteza, który przeniósł się do Liverpoolu. Nie był to jednak powrót udany. Zespół szybko odpadł z Ligi Mistrzów, słabo spisywał się w lidze, a szczytem wszystkiego było odpadnięcie z Pucharu UEFA po meczach ze Steauą Bukareszt. Niedługo potem Ranieri został zwolniony"
Początek miał dobry. Zdobył Superpuchar Europy (wygrywając z FC Porto) i wygrywał na początku w lidze. Potem się coś zepsuło.
w Chelsea bylo juz lepiej ale pamietajmy ze mial do dyspozycji "rosyjskie petro dolary" ktore wpompowal w Chelsea Abramowicz.
Bzdura! Ranieri pracował w Chelsea od roku 2000, a Abramowicz przejął klub w 2004! W tym samym roku pod wodzą Włocha klub przeżywający do pewnego czasu poważne kłopoty finansowe zdołał wywalczyć awans do Ligi Mistrzów. Wtedy dopiero klub kupił Rosjanin i od sezonu 2004/05 zaczął wydawać krocie na transfery.
Pewnie znowu napiszesz ze stworzył podwaliny pod zespół, ale to tez nie prawda bo Murinho przebudowal zespol i zmienil kompletnie styl gry "niebieskich".
Terry, Gallas, Bridge, Makelele, Lampard, J. Cole - to są (lub jeszcze niedawno byli) piłkarze kluczowi dla Chelsea. Wszystkich sprowadził Ranieri.
Przyszedl nowy trener, i odrazu 2 tytuly wpadly do gabloty w londynie za sezon 2005 i 2006. Wiec mam wielka nadzieje ze Ranieri wyciagnie wnioski z przeszlosci i doprowadzi Juve do wielkich sukcesow, choc do konca do tego trenera przekonany nie jestem.
Ranieri zdobył wicemistrzostwo i półfinał LM. Mourinho wygrał dwa razy ligę, ale w Lidze Mistrzów więcej od Ranieriego nie osiągnął.
Nie jesteś przekonany, Twoja sprawa. Podaj mi REALNE i lepsze nazwisko trenera, którego mógł nasz zarząd sprowadzić do Turynu. Czekam.
Temat: Piłka Nożna
Z polskiej ligi od zawsze i na zawsze Legia Warszawa.
Z zagranicy przed wszystkimi Juventus Turyn i FC Barcelona.
Ulubiony piłkarz to rzecz jasna Del Piero i Ronaldinho.
Nie żywię antypatii do klubów. Ewentualnie do konkretnych piłkarzy i trenerów za ich wypowiedzi i zachowanie vide Mourinho.
A teraz odpowiedź na posta Elghinarr. Czerwona kartka dla Del Horno należała się.
[cytat]Na początku drugiej połowy Chels grała w dziesiątkę sto razy lepiej niż jedenastka z Barcelony.[/cytat] Aż tak dobrze dla Chealse nie było, ładnie jest ubarwiać rzeczywistość na niebiesko, no nie?
[cytat]Co do fauli. To element agresywnej brytyjskiej piłki, nie wiem, dlaczego sie Feroxiu bulwersujesz, że ktoś nazywa wprost to, co po prostu ma miejsce na co dzień.[/cytat] I jeszcze uważa, że to dobre? To nie jest wcale fajne.
[cytat]Barcelony nie lubię za styl gry, za "gwiazdorstwo" i pychę, szczególnie w tym, co mówią o sobie i o wygranej jeszcze przed rozpoczętym meczem.[/cytat] Mistrzem w tego typu wypowiedziach jest nie kto inny, jak trener Chealse, więc racz to zauważyć. Nie da się ukryć, że w Barcelonie grają obecnie najwięksi wirtuozi futbolu...
[cytat]A "czerwona kasa"? W rankingu najbogatszych klubów Barça jest zaraz za Chels, bodajże na 6 miejscu. Co za różnica jaki kolor ma kasa?[/cytat] Bierzesz statystykę wpływów, a więc wypaczasz rzeczywistość. Chealse ma niewiele wyższe wpływy tylko dlatego, że najwięcej wydaje (na pewno nie na stan boiska - to skandal). Chealse jest obecnie najbogatszym klubem, z największymi pieniędzmi na transfery. Nie zaprzeczaj...
[cytat]Jeśli porównasz staty z ubiegłego sezonu to się po prostu okaże, że lepsza była Chels. A wielki magik Ronaldinho strzelał mniej więcej jeden gol na 3-4 mecze. Bolesne ale prawdziwe.[/cytat] A to mnie ubawiło bardzo. A wiesz czemu? Bo sam Mourinho powiedział, że na tryumf w poprzedniej LM zasłużyła Barcelona, bo była najlepsza i grała najpiękniej. I tak było w rzeczywistości.
A co do statystyk, agresji, robienia z drużyny maszyny... Nie wiem, czy widziałaś spot z Ericiem Cantoną (wielki piłkarz...) w roli głównej skierowany do wszystkich piłkarzy. Spot ten, wspierany przez FIFA, bardzo mocno krytykuje agresję, grę nie fair, brutalne faule, a promuje finezję, technikę, indywidualności... A ostatnie zdanie to: "Sprawmy, by piłka znów była piękna..." Zgadnij, kto najczęściej było pokazywany w tym spocie jako przykład pięknej piłki... Oczywiście Ronaldinho. I model piłki pięknej, finezyjnej, czyli jaki preferuje Barcelona odpowiada mi dużo bardziej niż robienia z drużyny mechanizmu. Chyba nie powiesz, że przyjemniej ogląda Ci się Chealse od Barcelony...
[cytat]Czekam na rewanż :twisted: [/cytat] Ja też. I wtedy cały świat zobaczy, że Barcelona jest lepsza.
Post był edytowany przez autora dnia 02 26 2006 o godzinie 16:48
Temat: Felieton: Skandal wokół Harry"ego Kewella
W ostatnim czasie na wyspach poruszenie wywołał transfer Harry'ego Kewella do Galatasaray Stambuł. I bynajmniej nie był głośny wśród kibiców jego ostatniego klubu - Liverpoolu Fc. Dni Harry'ego w klubie z miasta Beatlesów były już od jakiegoś czasu policzone, gdyż 5 lat w The Reds (Kewell został sprowadzony w 2003 r. - przyp.red.) było naznaczone kontuzjami i pomimo wielkiego potencjału i umiejętności Australijczyka pieniądze, które zespół z Anfield Road wyłożył na niego okazały się wyrzuconymi w błoto. Kewell grał w Liverpoolu nieźle, w swoim pierwszym sezonie strzelił 11 bramek, ale po odejściu Gerarda Houlliera zaczął być nękany przez kontuzje. Rafa Benitez podobnie jak jego francuski poprzednik był fanem talentu Harry'ego o czym świadczy fakt, że dał mu grać we wszystkich finałach do których Liverpool dostał się za jego kadencji. Niepodziewanie zaczął mecz w pierwszym składzie w finale Ligi Mistrzów w Stambule, by w końcu opuścić boisko kulejąc w 23 minucie spotkania. Podobna sytuacja miała miejsce w finale Pucharu Anglii z West Hamem, kiedy to ponownie kontuzjowany opuszczał boisko. Kewell podczas gry w Liverpoolu przeszedł całe pasmo urazów m.in. kostki, kolana, uda, pachwiny i artretyzmu kostki. Część urazów doznał też w meczach reprezentacji Australii jak np. na Mistrzostwach Świata w 2006 r. Pomimo tego pasma kontuzji utalentowany Australijczyk nie miał prawa narzekać na brak zainteresowania, bo wyrażały je takie kluby jak m.in. Juventus Turyn, As Roma, Portsmouth, Celtic Glasgow, Galatasaray Stambuł czy Spartak Moskwa. Były zawodnik Leeds United wybrał ofertę zespołu z Turcji. Jego zachowanie nie wzbudziło jednak emocji w klubie z którego odchodził, lecz w klubie, którego zawodnikiem był przed swoją przygodą z The Reds. I bynajmniej nie były to pozytywne emocje. Oburzenia nie kryli nie tylko kibice, ale nawet zarząd klubu, a wszystko to spowodowane było wydarzeniem z czasów świetności Leeds. Zespół prowadzony wtedy przez Davida O'Leary'ego doszedł do półfinału Champions League i miał się zmierzyć właśnie z mistrzami Turcji. Przed meczem jednak na ulicach Stambułu zostało zabitych dwóch młodych fanów angielskiego zespołu i kibice Leeds nie potrafią zrozumieć, że jakikolwiek członek składu, który przegrał wtedy w dwumeczu z Galatasaray i który opłakiwał z resztą składu tych dwóch tragicznie zmarłych kibiców zespołu z Ellan Road mógł przenieść się do Galatasaray i cieszyć się dopingiem kibiców tureckiego zespołu. I nie ma się co dziwić, że kibice odbierają to jak policzek wymierzony w twarz im i klubowi, pomimo, że Harry wybrał '19' na koszulce jako wyraz szacunku dla The Peacocks. Zarząd ograniczył się natomiast do komentarza, że Kewell nie będzie już w Leeds mile widziany. A osobiście pomimo całej sympatii do Australijczyka muszę napisać, że swoim zachowaniem straci szacunek nie tylko u fanów Leeds, bo bez żadnego sentymentu do byłego klubu wybrał pieniądze odrzucając oferty lepszych zespołów, a wybór "dziewiętnastki" na koszulce w żaden sposób nie wpłynie na zdanie o nim...
Sorry za błędy, ale na tym polega pisanie artow xPP
Temat: Seria niefortunnych zdarzeń.
Ostatni mecz lipca graliśmy przeciwko zamykającemu tabele VPS. Tak samo jak w tabeli dzieli nas wiele tak i na boisku widać było tą różnice a wynik był najniższym możliwym wymiarem kary. Oprócz tego, że rywale od 60 minuty grali w dziesięciu, po tym jak Mika Lehtonen ujrzał czerwień za brutalny faul, to jeszcze dodatkowo trapiły ich kontuzję przez co dwóch zawodników musiało opuścić boisko na noszach. Co do bramek to wynik meczu otworzył w 14 minucie meczu Viktor Wiklund, nasz najlepszy strzelec ubiegłego sezonu, mimo, że kolejne bramki wisiały w powietrzu kibicom przyszło długo na nie czekać bo kolejna padła dopiero po zmianie stron w 57 minucie a jej strzelcem był Hirvonen. Kolejne dwie a zarazem ostatnie bramki w końcówce spotkania zdobyli Ksynoz i Ortiz.
Lipiec 2014
Bilans: 5-1-0
Bramki: 14:1
Liga: 1; 41 pkt.
Finanse: 13.081.474 (-500.284)
Transfery (świat):
1. Luca Manzo (Roma) => Betis za 27.500.000 funtów.
2. Victor Obinna (Juventus Turyn) => Roma za 25.000.000 euro.
3. Steve Saunders (Chelsea) => Hertha BSC za 17.500.000 euro.
4. Francesc Fabregas (Arsenal) => Valladolid za 16.750.000 euro.
5. David Cano (Real Madryt) => Athletic za 16.250.000 euro.
Transfery (Polska):
1. Michał Seta (Pogoń) => Korona Kielce za 1.300.000 euro.
2. Robert Nowak (Wisła) => Charlton za 875.000 euro.
3. Damian Rożej (Łęczna) => Pogoń za 575.000 euro.
4. Robert Szczot (Bełchatów) => Korona Kielce za 400.000 euro.
5. Petar Petrovic (Zagłębie) => KF Tirana za 230.000 euro.
Inne Ligi:
Anglia: --
Dania: Esbjerg fB [+0]
Hiszpania: --
Islandia: Víkingur [+3]
Niemcy: --
Norwegia: Vålerenga [+1]
Polska: Górnik Zabrze [+2]
Szwecja: IFK Göteborg [+2]
Włochy: --
Dzień 3 sierpnia 2014 roku na długo zostanie w mojej pamięci, właśnie tego dnia po raz pierwszy zetknąłem się z futbolem na arenie międzynarodowej (a nie klubowe) to właśnie tego dnia zadzwonił telefon a w słuchawce usłyszałem język przypominający francuski. Głos przedstawił mi się jednak nazwisko było tak nie do wymówienia jak i nie do zapamiętania. Łamaną angielszczyzną wytłumaczył mi, że jest prezesem Benińskiego ZPN i oznajmił iż ucieszył się gdy zauważył moje podanie wśród aplikacji na stanowisko selekcjonera i bez chwili zastanowienia wykręcił mój numer. Jako, że od dawna marzyła mi się ciepła posadka od razu przyjąłem ofertę po czym pożegnałem się i zacząłem się zastanawiać gdzie znajdę zawodników zdolnych grać w meczach o stawkę...
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem było zaplanowanie sparingów na resztę tego roku, tak więc nasz terminarz wyglądał następunąco:
30.08 - Rumunia
03.09 - Holandia
04.10 - Bangladesz
08.11 - Antyle Holenderskie
12.11 - Azerbejdżan
Tego samego dnia AC Oulu grało mecz z FC Lahti jednak ja byłem tak przejęty posadą selekcjonera Beninu, że nie za bardzo wiedziałem co się dzieje na boisku. Tak więc gdy po meczu asystent podszedł do mnie i uświadomił mi że wygraliśmy 6:1 ja tylko pokiwałem głową po czym udałem się do domu zapominając nawet o wieczornej mszy na którą zwykłem uczęszczać...
Temat: Liga czeska
Takie małe podsumowanie dotychczasowych transferów:
Slavia Praha
Przybyli: Toleski (Most), Blaźek (Liberec, H), M. Jarolím (Plzeň), J.Černý (Č. Budějovice), Střihavka (Norwich, H), Kubásek (Sokolov), Zelinka (Č. Budějovice, NH)
Odeszli: Vlček (Anderlecht), Švec (Heerenveen), Gecov (Liberec), Dočkal, Vácha (oba Liberec H), M. Černý (Kladno), Necid (Jablonec, H), Gaúcho (Slavia B), Costa (Příbram), Divią (Krč, H)
Sparta Praha
Przybyli: Sivok (Udine H), Hainault (Most, H), Kúdela, Jeslínek (oba Kladno NH), Holenda (Most NH), Voříąek (Ml. Boleslav NH), Krob, Vacek (B-tým)
Odeszli: Brezinský (Liberec NH), Simpson (Most, H), Mareą (szuka nowego klubu), Zabavník (szuka nowego klubu), Petrźela (Plzeň), Žofčák (Jablonec H)
Teplice
Przybyli: Hesek (Nitra), Jun (Trabzonspor H), Vidlička (Zlín),
Smejkal (Plzeň), Rilke (Jablonec NH), Vondráąek (Sokolov), Tesařík (Ostrava NH), Bartoą (B-tým)
Odeszli: Fenin (Frankfurt), P. Haąek (Bohemians, H), Pimpara (Ústí, H), Koukal (Žiźkov), Vondráąek, Hanzlík (oba Ústí H), Kroupa (Kladno, H)
Banik Ostrava
Przybyli: Ficek, Kriźan, Vrťo (wszyscy Ostrava B)
Odeszli: Tesařík (Teplice NH), Böhm (Jihlava H)
Brno
Przybyli: Simr (Jihlava NH), Lira (Juventus Sao Paulo), Jan Urban (Anif, Rak.), Šural, Mareček, Borák (B-tým), Dvorník (Manisaspor)
Odeszli: Holek (Dněpropetrovsk), Musil (Zlín), Červinek (B-tým), Pacanda (Zlín)
Viktoria Plzeň
Przybyli: Petrźela (Sparta, H), Rodriguez (Třinec)
Odeszli: Fillo (Stavanger), M. Jarolím (Slavia), Smejkal (Teplice), Bittengl (Dukla), Šíma (Č. Budějovice), Daněk (West Bromwich)
Zlin
Przybyli: Pacanda (Brno), M.Gavlák, T.Gavlák (oba Čadca), Baranayi (Lučenec), Musil (Brno), McQuilkin, Bačík, Čelůstka (wszyscy z młodzieżówek), Ditrich (Vítkovice, NH), Dujka (Opava, NH), asistent trenéra Minář
Odeszli: Zapletal (Opava), Vidlička (Teplice), Opiela (Ml. Boleslav).
České Budějovice
Przybyli: Svátek (Jablonec), Doleją (Strakonice), Šíma (Plzeň)
Odeszli: Černý (Slavia), Renan (szuka nowego klubu), Jungr (Sparta NH), Zelinka (Slavia, NH), Radzinevičius, Rehák (obaj Liberec NH)
Sigma Olomouc
Przybyli: Štěpán (Jablonec NH), Bárta, Heidenreich, Hrdlovič, Hořava, Klesnil, Petr (wszyscy B-tým)
Odeszli: Gába (Jihlava, H), Formánek (Třinec, H), Banaczek (Lubin), Bodeček (Jihlava H)
Mlada Boleslav
Przybyli: Hodúr (Liberec), Opiela (Zlín), V. Mendy (Most), Šmerda (Hradec, NH), Sviták (Jihlava, NH)
Odeszli: Matějovský (Reading),
Voříąek (Sparta, NH), Riegel (Hradek Kr., H), Nečas (Dukla, H), Šmerda (Krč)
Slovan Liberec
Przybyli: Gecov (Slavia), Dočkal, Vácha (oba Slavia H), Smetana (Fulnek), Matula (Opava), Radzinevičius, Rehák (oba Budějovice NH)
Odeszli: Brezinský (Temeąvár), Blaźek (Slavia H), Hodúr (M. Boleslav), Hochmeister (Kladno H)
Kladno
Przybyli: Hochmeister (Liberec H), M. Černý (Slavia), Hort (Sparta B), Hlava, Kabele (oba Vlaąim, NH), Holub (Dukla, NH), Galbavý (FC Bohemians, NH), Tesař, Janocsko, Hrdlička, Vincenc (B-tým), Kroupa (Kladno, H)
Odeszli: Gecov,Dočkal (oba Slavia NH), Kúdela, Jeslínek, Vrąajevič (vąichni Sparta NH)
Viktoria Žiźkov
Przybyli: asistent Kočí, Koukal (Teplice), Procházka (Vyąehrad), Mores (Deportivo San Marin - Arg.)
Odeszli: Baźík (Podbrezová?)
Jablonec
Przybyli: Necid (Slavia, H),
Fujerik (Frýdek-Místek), Straka (Antalyaspor), Haurdič, Meąanovič (obaj B-tým), Žofčák (Sparta, H), Michálek (Wisła Płock)
Odeszli: Zelenka (Klagenfurt)
Štěpán (Olomouc NH), Rilke (Teplice NH), Vácha (Slavia NH), Svátek (Budějovice), Stoźický (Most, H)
Bohemians Praha
Przybyli: P. Haąek (Teplice, H), Vágner (Krč, NH)
Odeszli: Turtenwald (NH), Matůą (Slovácko, H), Rychlík (Dukla), Dian (Hradec), Neąpor (Krč)
Most
Przybyli: Simpson (Sparta, H), Studík (Slavia, H), Stoźický (Jablonec, H)
Odeszli: Toleski (Slavia), Hainault (Sparta, H), Holenda (Sparta NH), Jedinák, Čonka (oba Krč, H), Štípek (Dukla Praha, H), Fleiąman (Sokolov, H), Japan (Hradec Králové, H), Suchý (?), Acevski (?), Jendruąćák (?).
H - wypożyczenie NH - powrót z wypożyczenia
Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 128 wypowiedzi • 1, 2, 3