Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: Fantastyczne bóstwa





Temat: J.R.R Tolkien
klasyk, przez bardzo długi czas królował niepodzielnie w moim panteonie bóstw fantasy. az do Georga R. Martina.
ulubiony bohater? co rpawda teraz cała trylogie mam przemalowana przez ekranizacje, i juz trudno mi odnosic sie do bohaterów bez pamietania o tym jak wygladali w filmie, ale moje typy zostały takie same.
Gimli i Boromir. filmowy krasnolud był nieziemski, a Boromir jest postacią najbardziej żywa i prawdziwa w calej trylogii. szkoda, ze umarł juz w pierwszym tomie, ale jego smeirc zawsze wyciska mi lzy z oczu.

swietna scena pozegnania z Galadriela (filmowa i ksiazkowa) i niesmiała prosba Gimliego o kosmyk włosów.

dalej wędrówka przez Morie, a juz sama końcówka i bitwa na polach Pelennoru i bitwa pod Czarną Bramą to absolutny kult.

z Silmarilionu to chyba wszystko sie tak zazębia, ze trudno mowic o jednym motywie. ale chyba mam slabosc do Feanora, tez tragiczny bohater. a jak potraktowal Melkora to juz musiał miec jaja jak łeb smoka.





Temat: Fantasy a średniowiecze
Jest to temat stworzony dla mnie. Uwielbiam fantasy i średniowiecze (jest to moja ulubiona epoka). Moim zdaniem to podobieństwo zwiazane jest z niewielką wiedzą ówczesnych ludzi. W tamtym okresie powsteje mnóstwo legend. Ludzie wyorażają sobie przerażajace bestie. Wiele ras w RPG opartych jest na wierzeniach skandynawów, germanów i ludzi rozkwitu średniowiecza. Dodatkowo w tamtych czasach toczyło się wiele bitew. Nigdy nie były one tak ciekawe, a zarazem przejmujące jak w wiekach średnich. No jeszcze zostaje kwestja religii. W wiekach ciemnych jest mnóstwo bogów (podobnie jak w fantasy). Niektóre rasy w RPG są bardzo związane ze swoim bogiem dla, którego są w stanie walczyć i ryzykować życie. Całe fantasy opiera się głównie na walce, potworach i bóstwach - podobnie jak średniowiecze. Uważam, że kultura tego okresu jest idealna do fantasy. RPG i literatura fantastyczna mają być tak samo tajemnicze jak wieki ciemne. Jak sama nazwa tego gatunku wskazuje jest to literatura fantastyczna i niesamowita, a nikt nie miał takiej fantazji jak ludzie średniowiecza. Wielkim atutem średnowiecza są bronie i uzbrojenie (nie mogę sobie wyobrazić krasnoluda latającego z karabinem uzbrojonego w kamizelkę kuloodporną). Trzeba przyznać, że wieki średnie maja niepowtarzalny urok (nie ma drugiej tak "magicznej" epoki).
Post był edytowany przez autora dnia 04 18 2006 o godzinie 21:15






Temat: Mity!!
Przede wszystkim wydaje mi się, że pewnym błędem jest ścisłe odgraniczanie fantasy i mitologii. U mnie na półce "Odyseja" stoi na półce z fantasy, tuż obok "Narni" i Tolkiena. Wydaje mi się, że i "Opowieści z Narni", i "Władca Pierścieni", i greckie czy celtyckie mity to odbicia tych samych odwiecznych ludzkich marzeń o innych, baśniowych światów, w których można być herosem polującym na baśniowe monstra i wędrującym po baśniowych krainach. Czym więc różni się świat greckich bóstw od uniwersum tolkienowskiego? Tym, że Grecy wierzyli w swoje bóstwa? Zapewne nie wszyscy. I zapewne i dziś znaleźliby się tacy, którzy nie wykluczają, że Valarowie rzeczywiście istnieją...
Dlatego myślę, że problem mitologii i fantasy jest znacznie bardziej skomplikowany niż sama kwestia zapożyczeń. Cała sztuka jest chyba serią różnych zapożyczeń / wpływów i nie da się uniknąć wpływów tego wszystkiego, co już zostało wymyślone, napisane, stworzone. Ja osobiście widzę fantasy, od Tolkiena począwszy, jako swoistą kontynuację faktu, że jakiś nasz praprzodek namalował na ścianie swej ojczystej jaskini, powiedzmy, skrzydlatego wierzchowca...

--
Beware the Jabberwock, my son! .
The jaws that bite, the claws that catch! .
Beware the Jujub bird and shun .
The frumious Bandersnatch! .



Temat: W hołdzie Robertowi E. Howardowi - konkurs literacki - final

A magia widowiskowa była - choćby wskrzeszanie Xaltotuna, Pelias jako orzeł, czy Tshota rzucający jakimiś właśnie kulami w kogoś, czy nie pamiętam już który zamieniający pas żołnierza w węża. Jeśli nie jest to widowiskowe, to nie wiem jakie.

A to na pewno było w tekstach samego Howarda? Zresztą, chodzi mi bardziej o klimat świata przedstawionego - taki pseudo-historyczny, z magią przejawiającą się skromnie, raczej jako jakieś kuriozum, trochę na wzór jakichś afrykańskich opowiastek awanturniczych, gdzie dzielni Brytole natrafiali na szamana wzywającego mroczne siły, które to wywoływały jakiś pomór, albo w najlepszym wypadku przemieniały ludzi w ghule czy ściągały z zaświatów bóstwo o głowie hipopotama
Ale wasze grafiki są naprawdę fajne, tylko moim zdaniem pasują bardziej do klimatów High Fantasy - czyli zamki, smoki, księżniczki, gildie magów, wielkie wojny, bohaterskie czyny, Bogowie a nie Bóstwa (ci, którzy mieszają wśród śmiertelników), elfy, dłorfy itd.
Oczywiście moje dywagacje nie tyczą się okładki - bo tę wykona przecież jeden z grafików Fabryki i na pewno będzie ona słuszna.
Moje dywagacje nie tyczą się właściwie wcale okładki, tak tylko pozwoliłem sobie zauważyć, że graficzki, choć fajne, nie przystają do howardowskiego Conana, co nie znaczy, że nie przystają do tekstów antologii, bo te przecież nie muszą mieścić się w ramach Low Fantasy. Być może znajdą się w tym zbiorku teksty utrzymane w stylistyce Urban, Epic, Dark, Techno, czy nawet Science Fantasy...



Temat: Jak stworzyć mitologię?
Hmmm... ja wraz z osobami współtworzącymi system postanowiliśmy podzielić mitologię na panteony stosownie do rasy. Bóg jest dobry, neutralny albo zły. Czyli w sumie podobnie jak w DandD, a przynajmniej z Forgotten Realms, z którym miałam styczność ;]
Tylko, że teraz pozostaje kwestia wymyślenia nowych bóstw. I tu się zaczynają schodki...

Myślę, że pomysł z jednym Bogiem jest ciekawy, gdyż raczej rzadko spotyka się systemy korzystające tylko z jednego bóstwa. Czytałam kiedyś serię Andre Norton i paru innych pisarek fantasy "Trillium", w którym występował Trójjedyny Bóg, czyli coś na kształt naszej Trójcy Świętej. Bardzo dobrze zespojono to z treścią książki, tak, że decyzja o takim Bogu wydawała się oczywista.
Uważam , że stworzenie jednego Boga, to coś dla tych, którzy nie chcą siedzieć nad mitologią godzinami - czyli pójście na łatwiznę. Ale możnaby, nie tracąc czasu na wymyślane imion i domen setkom bóstw, wymyślić jedno, o jakiejś niezwykłej cesze. Np. Bóg o dwóch twarzach - dobrej i złej, albo bóg w postaci bliźniaków syjamskich, z czego jeden czyni dobro, drugi wręcz przeciwnie. Najważniejsze jest po prostu to, żeby całość nie wydała się graczom monotonna. Przecież grając w rpg każdy z nas chyba chce jakiejś odmiany :)



Temat: Wiara... czyni cuda!
Ja wierzę(jak to mój kolega powiedział) że słońce płonie na niebie i że ja chodze po ziemi :D reszta może się zmienic:wink:

A tak serio..katolik,protestant?w fantasy?hmm może w jakis "dzisiejszych" rpg-ach. Ale generalnie rozumiem temat.

W wielu systemach jest na karcie rubryka : "WIARA" albo "Bóstwo". Wtedy zwykle wybieram bóstwo zgodne z charakterem postaci czy wykonywanym zawodem.Jednak zwykle jest to tylko imię który wzywam w cięzkich sytuacjach.
Rok temu miałem postać którą stworzyłem własnie ze względu na wiarę,była fanatycznym wyznawcą , nie było sesji,czynu lub boju bez imienia mego boga na ustach.Było nieźle,i miało swój klimat.I od tego momentu uznałem ze będę określał w miare dokładnie swój stosunek do wiary(tzn jak sie zachowam w obliczu bluźnierstwa etc etc).

Gaston-moja obecna postać,ma swego boga,ale jest to raczej symbol,własnie to imię używane w zamian za "o Boże" naszych czasów.Generalnie jako złodziej i po częsci zabójca, nie jestem aktywny religijnie a że, ten bóg należy do tych "złych" to raczej jego imię wymawiam cicho i do siebie.Dbam o własne interesy więc chocby Palili i grabili swiątynię władcy złodzieji, i nie miałbym w tym interesu, nie kiwnąłbym palcem.

Nie wierzę ,że tak naprawdę mój bóg aktywnie mnie wspomaga więc ja tez go nie bede wspomagał :D

i tyle
adieu

--
Gaston..ja i ja..nikt wiecej
Post był edytowany przez autora dnia 10 27 2005 o godzinie 16:06




Temat: Świat Dysku
Może cykl nieco tasiemcowaty.
Nie wiem czy tasiemcem można nazwać coś, co nie ma jednej nawet bardzo rozbudowanej linii fabularnej. Mimo iż wiele książek łączą bohaterowie z sztandarowym Śmiercią na czele, to przecież spokojnie można czytać większość książek ze Świata Dysku wybiórczo i bez narzuconej z góry kolejności. Częstokroć łączy je tylko tło. To tak jakbyś nazywał cyklem wszystkie nowelki Prusa bo dzieją się w jednym uniwersum. Poza tym u Pratchetta każda książką jest nieco inna, w sensie takim, że P stara się wziąć pod lupę inne zagadnienia - o ile pierwsze książki są bezlitosną polewką z gatunku jakim jest fantasy [swoją drogą nic dziwnego, pierwsze książki Pratchetta są... Science Fiction! ] , to im dalej tym zaczyna się robić bardziej problematycznie - np. moim zdecydowanym faworytem są "Pomniejsze Bóstwa", poruszające kwestie wiary, systemu wierzeń, konfliktu religii z nauką. Generalnie wielkim fanem nie jestem [jak był w wawie się podpisywać, to ja byłem obok ale wolałem zjeść kebaba], ale myślę, że grzechem byłoby nie znać szczególne pierwszych książek ŚD a później to już wybiórczo wedle recenzji zaufanych [jak ktoś mi ufa to czytać "Bóstwa"! bo to jest debeściak tego pana].



Temat: Ziemiomorze / Earthsea ( Czarnoksiężnik z Archipelagu / Grob
Ziemiomorze - Earthsea (2004)
Ziemiomorze 1 Czarnoksiężnik z Archipelagu - Earthsea
Ziemiomorze 2 Grobowce Atuanu - Legend of Earthsea
Lektor PL
Format: AVI
DVDRip
200 MB Part



Produkcja: USA / Gatunek: Fantasy, Przygodowy
Data premiery: 2004-12-13 (Świat)
Reżyseria Robert Lieberman / Scenariusz Gavin Scott
Zdjęcia Steve Danyluk
Czas trwania: 2 x 82 minuty

Obsada:
Kristin Kreuk - Tenar
Sebastian Roché - King Tygath
Danny Glover - Ogion
Isabella Rossellini - Thar - Najwyższa Kapłanka Bliźniaczych Bóstw
Shawn Ashmore - Ged
Alessandro Juliani - Skiorch
Alan Scarfe - Arcymag
Mark Hildreth - Jasper
Jennifer Calvert - Kossil - Najwyższa Kapłanka Boga-Króla
Chris Gauthier - Vetch
Mark Acheson - Gebbeth
Dave "Squatch" Ward - Dunain
Erin Karpluk - Diana
Heather Laura Gray - Penelope
John Tench - Generał Doar

Opis:
Telewizyjna ekranizacja dwóch pierwszych tomów pięcioksięgu "Ziemiomorze" Ursuli K. Le Guin, jednego z najważniejszych (obok książek Tolkiena i Lewisa) cyklów literatury fantasy. Historia młodego chłopaka Geda, który w magicznym świecie uczy się władać daną mu mocą oraz akceptować to, co nieuchronne...

Czarnoksiężnik z Archipelagu



Pass:
DarekZgRed

Grobowce Atuanu



Pass:
DarekZgRed




Temat: Rafał Dębski
Pozwolę sobie na małą reklamę.



Być może to Andrzej Sapkowski jest autorem najbardziej znanej polskiej powieści z gatunku historycznego fantasy, ale Rafał Dębski jest z całą pewnością tym, który ten gatunek najciekawiej rozwija. Zawarte w tym zbiorze opowiadania są tego dobrym dowodem. Poruszające się czasami na granicy horroru opowieści, rozgrywające się w miłych sercu realiach historycznych, okraszone są doskonale odmierzonymi dawkami mitologii słowiańskiej, z której wywodzące się bóstwa i demony nabierają niespodziewanie realnego wymiaru. Strzygi, upiory i inne niesamowite istoty bliższe są nam w końcu niż celtyckie elfy czy nordyckie krasnoludy.
Ale wpasowywanie twórcy powieści „Łzy Nemezis” i „Przy końcu drogi” w ramy „twórcy jednego gatunku” nie jest dobrym pomysłem, o czym również „Pasterz Upiorów” przekonuje. Autor radzi sobie świetnie zarówno z realiami początku XX wieku, futurystycznej kosmicznej podróży, czy postmodernistycznego fantasy. Nieobce mu są Lovecraftowskie klimaty, nie boi się też sięgać po – zdawałoby się do cna wyprane – popularne motywy chrześcijańskie.
Zatem – przed Państwem Rafał Dębski, w różnych kostiumach, ale wciąż tak samo znakomity.

Zbiór zawiera opowiadania:

* Moc okruchu
* Zwykła dziewka
* Kosmiczne opętanie
* Narodziny nadziei
* Tajemnica śmierci Alberto Diaza
* Ujarzmić miasto
* Pasterz Upiorów




Temat: Ulubione bóstwo
Nie wiem, czy można się lubować w bóstwach, a tym bardziej w jakimś jednym...:wink:

Ja żywię pewną sympatię do Odyna, może ze względu na mój nick...(jesli ktoś nie łapie, to żeby nie było za prosto zapraszam do tamatu "magia imion, magia znaczeń..." w dziale ogólnym o fantasy).

--
Hoevding Roede Ygg Oernulf Enfoldig Kahan fra Lomsteg Jarl Gammel-Bjoerndal



Temat: Max Game Akcja 3/2007
Max Game Akcja 3/2007



W numerze 3/2007 znajdziesz:

pełną wersję gry:
ETROM

- potężni przeciwnicy
- klimatyczna grafika
- widok ttp/fpp
- niezapomniana przygoda

Etrom jest epicką przygodą, która zabierze Cię w mroczną przyszłość, gdzie zwaśnione społeczeństwa, są podzielone nie tylko przez mury, ale przez prawa, tajemnice, religie i okropne opuszczone lądy.
W świecie fantastycznych technologii, ludzie znajdą swą przyszłość w starożytnych cywilizacjach, zarządzanych przez mistyczne ukryte źródła energii. Etrom jest niekońcącą się wyprawą przeciwko demonom, tajemnym bóstwom, mechom, róznym rasom i istotom inteligentnym z całego wszchświata i czasu...

Głowne cechy Etrom: - nieliniowa historia w mrocznym świecie techno-fantasy
- siedem możliwych zakończeń
- około 70 ogromnych światów dających ponad 50 godzin świetnej zabawy
- ponad 500 typów broni, pancerzy, pierścieni czy magicznych amuletów.

Cena: 11,90 zł



Temat: Fantasy a średniowiecze
[cytat]Ciekawe czy w innej epoce takie znajdziesz.[/cytat]

tiwerdza modlin, cytadela, miedzyrzecki rejon umocniony to z tych mlodszych. mur chinski, mur hadriana, chinskie twierdze na zachodnich rubiezach,

[cytat]Przepraszam, ale co rozumiesz przez pojęcie "Średniowieczny barbarzyńca"?? Prawie gołego osiłka z dwuręcznym mieczem?? Nie jestem specem od średniowiecza, ale jakoś nie spotkałem się z nadmiarem informacji o takowych osobnikach przebywających na terytorium Europy...[/cytat]

to niewatpliwie wyolbrzymienia, ale sam powiedz, jak jawil sie ludziom z tego okresu przybysz z dalekich krain? np. z afryki: wielki, umiesniony, w takiej przepasce wlasnie (małych i niepozornych nie brano w niewole - nie przezyli by podrozy i byli nieciekawi)

moim zdanie fantasy czerpie wiele ze sredniowiecza, lecz rowniez wiele, jezeli nie wiecej ze starozytnosci (demony, bostwa, herosi, itd.) mitologie nordycka tez podpisal bym pod starozytnosc (pod wzgledem kulturowym tacy grecy, persowie, rzymianie stali duuzo wyzej niz skandynawowie kilka wiekow pozniej)

--
..::Bombardowanie z B-52 cechuje się niezwykłą celnością: 100% bomb trafia w ziemię::..

Kiedy żołnież może urzywać broni?
Kiedy Bronia skończy 16 lat.



Temat: Jaki gatunek fantastyki lubicie najbardziej?
Tengrom:

A jaki to gatunek w stylu przenikania czegoś w nasza rzeczywistość. Na przykład kiedyś była opowieść o dziecku które miało fioła na punkcie 2 wojny światowej okazało się że duch jakiegoś żołnierza wszedł w niego i ogólnie były rożne schizy. Horror to nie był bo nic strasznego żadnej krwi czy przerażania się, po prostu opis przenikania się pewnych zjawisk w nasza rzeczywistość czy to jest fantasy ? czy sf ? a na przykład historia rodziny która kupiła domek gdzieś w chaszczach i okazało się że tam zmieniają się w różne bóstwa itp. Czy to jest już fantasy ?

Nie, to jest tzw. literatura po kwasie



Temat: Jaki gatunek fantastyki lubicie najbardziej?
A jaki to gatunek w stylu przenikania czegoś w nasza rzeczywistość. Na przykład kiedyś była opowieść o dziecku które miało fioła na punkcie 2 wojny światowej okazało się że duch jakiegoś żołnierza wszedł w niego i ogólnie były rożne schizy. Horror to nie był bo nic strasznego żadnej krwi czy przerażania się, po prostu opis przenikania się pewnych zjawisk w nasza rzeczywistość czy to jest fantasy ? czy sf ? a na przykład historia rodziny która kupiła domek gdzieś w chaszczach i okazało się że tam zmieniają się w różne bóstwa itp. Czy to jest już fantasy ?



Temat: Sesja "zachód słońca"
Wiedza przewodniczki o nas wszystkich przestała być fascynująca - okazała się wręcz porażająca. Poza tym elfka potrafiła przekonać każdego do pójścia za nią. Życie nas wszystkich znalazło się w jej rękach. Nie zdziwiłbym się, gdyby tylko elfy wyszły z tej wyprawy żywe, a pozostałym przeznaczono jedynie bolesną śmierć na jakimś ofiarnym ołtarzu. Widać było, że zielonooka darzy większą sympatią przedstawicieli swojego gatunku. Zapewne wykonywaliśmy tajny plan jakiegoś bóstwa, które postanowiło posłużyć się głupimi śmiertelnikami dla wzrostu swojej potęgi. Kiedy zakończyła obiecywanie elfom złotych gór, uśmiechnęła się do nich serdecznie. Podszedłem do elfki i powiedziałem:
- Albo poznam imię twojego Pana, albo nigdzie za tobą nie pójdę. Nie zamierzam zginąć jako sługus jakiegoś elfickiego bóstwa. Jak sama powiedziałaś, wszyscy jesteśmy ci potrzebni... więc wątpie, żebyś mnie zabiła, gdybym teraz odszedł, niwecząc fantastyczny, tajny plan twojego Pana.

- Ach, z pewnością mi powiesz, że znajdzie się na moje miejsce ktoś inny? Proszę bardzo. Jeśli będzie elfem, gratuluję mu nagrody. Jeśli nie, to znaczy, że czeka go pewna śmierć... Pani - dodałem, po czym skłoniłem się szyderczo.



Temat: Dyskusja o kierunku rozwoju bitewniaków,religii i hipokryzji
Dabi - tylko Poko ma częściowo rację. Traktowanie obecnych religii inaczej na zasadzie "bo są duże, maja wielu wyznawców", a dowolne jeżdżenie po tych mniejszych i wymarłych to jest hipokryzja.

Jest taka książka "Kłamca". Naprawdę fajne, polskie fantasy. Tam Bóg poszedł na wycieczkę, Jezus tak samo, więc aniołowie pozostawieni samymi sobie rozpoczęli wybijanie konkurencji. Co się jakieś obce bóstwo czy demon napatoczy to bach, do piachu z nim. Najlepsze, że w tej książce Święty Mikołaj prowadzi normalny obóz pracy dla wszelkich krasnoludów, wróżek itp. I nikt słowem nie piśnie. Za to wolę nie myśleć jaki byłby szum i krzyk, gdyby to anioły i święci w takim obozie siedzieli.

A co by było, gdyby Neron doszczętnie wyrżnął pierwszych chrześcijan, całkowicie zmiatając kiełkującą religię z powierzchni ziemi?



Temat: Książki

Od której powieści proponujecie zacząć czytanie Pratchetta?
Kolor magii • Blask fantastyczny • Równoumagicznienie • Mort • Czarodzicielstwo • Trzy wiedźmy • Piramidy • Straż! Straż! • Eryk • Ruchome obrazki • Kosiarz • Wyprawa czarownic • Pomniejsze bóstwa...



Temat: Ateizm

Gdyby Bóg nie istniał, koniecznością stałoby się wynalezienie go.
Kiedy więc już zastała ludzkość taka konieczność, pierwszym prorokiem okazał się pierwszy nikczemnik, który spotkał grupę frajerów (znowu Voltaire). Oczywiście religia chrześcijańska jest de facto religią dla ludzi słabych, nie wynoszącą na piedestał siły i władzy - a że ludzie ubodzy (właśnie słabi i pozbawieni władzy) byli najliczniejszym stanem w tamtej epoce, toteż nowa religia rozprzestrzeniła się szybko niczym szarańcza. Osobiście uważam, że chrześcijaństwo to największa plaga w historii ludzkości, przynosząca więcej złego niż myślenie uprawiane przez ludzi niemających do tego predyspozycji. ^^


Taka jest słabość rodzaju ludzkiego i taka jego przewrotność, że niewątpliwie na lepsze mu wychodzi znosić jarzmo wszelkich możliwych zabobonów, byleby nie były zabójcze, niż żyć bez religii. Człowiek zawsze potrzebował wędzidła, a chociaż okrywał się śmiesznością składając ofiary faunom, satyrom i najadom, rozsądniej i korzystniej było czcić te fantastyczne wyobrażenia bóstwa niż oddać się ateizmowi.
Znowu Voltaire. Smutne i prawdziwe.



Temat: "Świat Dysku" Terry"ego Pratchetta
To ja może zacznę od końca...

P.S. Ładnie, że napisałem posta Ea?
Ślicznie. Brawa dla Gwindora, za odwagę!!

Pratchetta zaczęłam czytać... ponad rok temu. Jadąc na dwa tygodnie do Zakopanego wzięłam za mało książek, więc po kilku dniach zaczęłam obleganie księgarń. O twórczości Pratchetta słyszałam wcześniej, ale nie chciałam zaczynać tak długiego cyklu. Jednak wtedy, mając do wyboru Świat Dysku albo tytuły, o których w zyciu nie słyszałam, wybrałam Discworld. Cykl zaczełam czytać od środka , od "Panów i Dam". Następne były "Piramidy", potem "Zbrojni", a potem zaczęłam obleganie biblioteki. i czytałam w kolejności wydawania - "Kolor Magii", "Blask Fantastyczny"...

Ulubiony bohater? Śmierć! Postać występująca we wszystkich książkach cyklu i nie tylko.
Nie złości się nigdy - gniew to emocja, a do emocji potrzeba gruczołów. Jeździ na koniu o dźwięcznym imieniu Pimpuś. MÓWI W TEN SPOSÓB i nie zawsze jest w stanie zrozumieć ludzi. Mogą go widzieć tylko ci, którzy potrafią dostrzegać rzeczy w dodatkowych czterech wymiarach.

Ulubiona część - "Mort" i cały cykl o Śmierci, nio i oczywiście cykl o czarownicach z Lancre. Większość czytelników Pratchetta wielbi Rincewinda, mnie jednak on wybitnie denerwuje Jest jeszcze cykl o straży miejskiej - też bardzo fajnie się czyta (ach, to Ankh-Morpork! ) i kilka "samodzielnych" książek, jak "Piramidy" czy "Pomniejsze Bóstwa"




Temat: Książki
Ostatnio (jakiś rok) porzuciłem polską fantasy na rzecz przeczytania całej serii Świata Dysku Terryego Pratchetta, i zostało mi już tylko parę tytułów. Ogólnie polecam, sporo śmiechu, masa nawiązań do naszego świata (ok. to jest jego parodia , ale porusza momentami poważne tematy (jak temat wiary w Pomniejszych Bóstwach). Świetne czytadło.
Teraz powrót do rodzimych autorów, i na rozruszanie "kości" kupiłem sobie Księgę Smoków. Bardzo przyjemna antologia. Pomimo że jestem dopiero w 3/4 to mogę śmiało polecić nie tylko osobom zakochanym w smokach.



Temat: Ateizm u postaci graczy


a co sądzicie o wyznawaniu przez postacie kultów niezbyt mile widzianych w Imperium? (moja postać np. jest bardzo oddanym wyznawcą Khaine'a aczkolwiek ta religijność nie objawia się w mrocznych rytuałach raczej, a w umiłowaniu do zabijania i dedykowaniu każdej kolejnej ofiary swojemu Bogu )

EDIT: jeszcze jedna sprawa... moja postać np. nie bardzo może się obnosić ze swoimi przekonaniami religijnymi publicznie... ale na szczęście i tak jest bardzo mało rozmownym chłopcem, więc nie głosi wiary na prawo i lewo... chyba że mieczem ale przez brak widocznej i zrozumiałej aktywności religijnej z jego strony, może się np. wydawać że jest ateistą


Moje zdanie jest takie, iz uwazam granie zlymi postaciami za beznadziejne (i strasznie tendencyjne, 8/10 graczy chce grac zlymi), ale to tylko moje osobiste zdanie. Od czasu do czasu moge poprowadzic sesje dla zlej druzyny, ale na dluzsza mete jest to glupie (oczywiscie mowie tu tylko o Warhammerze).
Dla czego glupie i beznadziejne? Otoz dla tego, ze wyznajac mroczne bostwa, postacie staja sie ich sojusznikami, a co za tym idzie - cala przytlaczajaca potega zla, budujaca klimat dark fantasy w tym systemie nagle dziala na ich korzysc, co sprawia, ze mroczny Warhammer staje sie bezplciowym, glupawym slasherem wprost z AD&D 2ed.

Co do odgrywania postaci innej plci niz wlasna tez jestem przeciwny. Po prostu nie mogl bym prowadzic z powodow konwulsji smiechu, patrzac jak brodty kumpel stara sie odgrywac uwodzicielska niewiaste



Temat: TopTrendy i Superjedynki 2007

Rzadko kiedy da się mnie wieczorem odciągnąć od komputera, ale na tekst "Martyna! Janusz Radek w telewizji!" potrafię rzucić wszystko i wlecieć jak piorun do drugiego pokoju. Tak było wczoraj.

śmiać mi się chciało jak to czytałam jak tylko PJ wszedł na scene to moja mama się drze: Aga Janusz Radek na scenie!!! a ja na to wiem!!! <bo mam telewizor w swoim pokoju> i normalnie się rozpływałam jak patrzyłam na Pana Radka..mmm....fantastycznie to zaśpiewał a jak do tego wyglądał...jak bóstwo...wczoraj był niewiarygodnie przystojny...eh...



Temat: Anime
zaczelam "Death note".

6 odcinkow i juz jestem wciagnieta na amen.

swietny scenariusz, ciekawa historia, dobra intryga kryminalna i fantastyczna :
- zdolny uczen, Light, znajduje pewnego dnia "notes smierci", upuszczony na ziemie przez jednego z Shinigami - bostw smierci. w notesie zapisano, iz ktokolwiek go znajdzie, moze powodowac smierc innych ludzi poprzez zapisanie ich imienia i nazwiska w tej ksiazeczce. Light z poczatku bierze to za owoc chorej wyobrazni jakiegos znudzonego nastolatka, ale akurat TV relacjonuje probe odbicia zakladnikow, uwiezionych przez zbieglego morderce. Light " na probe" zapisuje jego nazwisko w notesie i ...

bedzie sie dziac



Temat: Rozmówki o Starym Swiecie
Obawiam się, że to nieuniknione. W Warhammerze występuje politeizm. Jeśli porównamy to do najlepiej znanego przykładu czyli greckich bogów... oni się ciągle wadzili, spierali, walczyli i podsrywali nawzajem. To wydaje się być cechą charakterystyczną politeizmu.

Ciekawie zrobiło by się dopiero wtedy, gdyby okazało się, że Warhammer może poszczycić się w tej kwestii zupełną oryginalnością. Ordnung na panteonie?! To by było coś!

A tak z zupełnie innej beczki... trochę męczą mnie już swiaty fantasy z obowiązkowymi hordami bogów, bóstw, bożków, większych i mniejszych duchów i innych Mzimu. Panowie mogli by się szarpnąć na oryginalność... Taki powiew świarzości może nadać nową jakość systemowi.

- Mój Bóg jest lepszy od Twojego Boga..!
- Ojciec Twojego Boga był szklarzem a jego matka śmierdziała skisłymi jagodami!



Temat: Magia i Miecz vs. Magiczny Miecz
Hmmm czy brak innowacji ?? Moim zdaniem np. Krypta Upiorow jest o niebo lepsza od np. W kosmicznej Otchłani. Ja osobiscie wole klimat wlasnie DARK FANTASY i nie podoba mi sie postac np. Zuluza latajaca po planszy, jest to dla mnie szczeze mowiac kretynizm Dalej rysunki postaci z Grodu, Labiryntu, Magii, Krypty, sa o niebo lepsze od tych z MiM, maja ostrzejsza kreske i nie sa malowane jakby plakatowkami Nie podobaja mi sie za to te z Jaskini i podstawki, pewnie dlatego ze cala Jaskinia jest "zerznieta" z MiMa. Nastepnie plansza np. podstawki z MiMa jest bardziej surowa i mniej kolorowa niz ta z MiMa, i nie ma na niej, jak to ktos kiedys powiedzial, kukurydzianych demonow w Gornym Kregu Plansze z MiMa sa zbyt kolorowe, ale to moja wlasna opinia. Ponadtonie jestem pewien czy postacie nie sa zbalansowane, ale naprawde nie jest latwo zrobic ok. 100 postaci i kazda z nich diametralnie inna, kolesie ze SFERY to takze tylko ludzie Ja tez mam pare kart ktorymi nie zagram nigdy, bo ich nie lubie, ale np. ksiaze De Belial, czy Teczowy Wojownik to jedni z moich ulubiencow, a w MM mam ich ok. 20 a to jest juz jakas sumka Pozatym w MM jest opcja zostania Rycerzem Magicznych Bostw, co daje wieksze zdolnosci i profity niz postacie z Grodu/Miasta. Mozesz zostac opetany, i inne ciekawostki cie spotkac moga, jak np. wspomniana przezemnie gra wSmoka i Ksiezniczke, czego nie ma w MiMie.

Pozdrawiam - Juri



Temat: Książki ( w formacie txt :)
Terry Pratchett Świat Dysku 25 tomów:
1.Dysk(Warstwy Wszechświata)
2.Kolor magii
3.Blask fantastyczny
4.Równoumagicznienie
5.Mort
6.Czarodzicielstwo
7.Trzy wiedźmy
8.Piramidy
9.Straż!Straż!
10.Eryk
11.Ruchome obrazki
12.Kosiarz
13.Wyprawa czarownic
14.Pomniejsze bóstwa
15.Panowie i damy
16.Zbrojni
17.Muzyka duszy
18.Ciekawe czasy
19.Maskarada
20.Ostatni bohater
21.Na glinianych nogach
22.Wiedźmikołaj
23.Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury
24.Carpe Jugulum
25.Mapa Świata Dysku

http://rapidshare.de/file...p.net_.zip.html

1. Harry Potter i Kamien Filozoficzny

2. Harry Potter i Komnata Tajemnic

3."Harry Potter i Wiezien Azkabanu"

4."Harry Potter i Czara Ognia"

5."Harry Potter i Zakon Feniksa"

6."Harry Potter i Książe Półkrwi"

I dla odmiany:
Barry Trotter i Bezczelna Parodia
http://rapidshare.de/file...rotter.pdf.html



Temat: Project "ALAMUT"
coz, ja mam dosc radykalna osobowosc,wiec lubie albo fantasy albo cyberpunka, wszystko pomiedzy niezbyt mi pasi. a na dodatek utarczki miedzy muslimami a krzyzakami nie sa moim ulubionym tematem. w ogole jak dla mnie termin 'wojny religijne' mozna spokojnie zastapic bardziej precyzyjnym 'krwawe klotnie glupkow i idiotow'.

a swiat bez magii? bez innych ras? bez panteonu bostw? nudy! wychodzi nasz normalny, zwykly swiat zza okna.

mam nadzieje ze chlopaki napisza na tyle uniwersalnego engine`a ze da sie na nim opisac tez inne swiaty, bo ten mi nie pasuje. aczkolwiek powodzenia oczywiscie zycze i nawet obiecuje troche pograc



Temat: "Świat Dysku" Terry"ego Pratchetta
Witam

Ja mam już za sobą wszystkie części (wydane po polsku) serii Świata Dysku. Niektóre nawet kilkakrotnie. Właściwie każda część ma w sobie to coś, dzięki czemu zasługuje na uwagę. Co do najlepszej książki to tak:
-Seria o magach: Czarodzicielstwo (choć gdzieś w głębi odzywa się Blask Fantastyczny)
-Seria o czarownicach: Wyprawa Czarownic
-Seria o ŚMIERCI: Mort, Mort i jeszcze raz Mort!
-Seria o Straży Miejskiej: Straż, Straż! a tuż za nią Zbrojni
+ Pomniejsze Bóstwa i Piramidy
Lecz każda książka jest świetna

I na koniec parę cytacików:

"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI, JESTEM TYLKO JA"

"Módl się abyś nie stanął naprzeciw dobrego człowieka. Zabije cię bez słowa"

"Laska maga ma na czubku gałkę"

PS. Nie zapominając o "Okalecz Pana Cebulę" i Piosenki o Jeżu...



Temat: Wikingowie- wandale czy lud pokrzywdzony złymi opiniami
Ejże, ejże! A poezja? A mitologia? Obie Eddy? Dziedzictwo wikingów trwa aż do dziś, choćby w nieustannym wykorzystywaniu w światach fantasy panteonu ich bóstw oraz innych istot z karłami i elfami na czele. No i nie zapominajmy o tym że tam gdzie nie podbijali - czyli raczej na wschodzie - byli niezłymi handlowcami. Nie zapominajmy też o daniu Rusi dynastii (i nazwy, bo Rusami zwano na wschodzie Szwedów). A wreszcie Vinlandia (Ameryka Płn. okolice Labradoru), na której kilka razy lądował i zimował Leif Eriksson zwany Szczęściarzem lub Szczęśliwym.
I co, nic nie dali w zamian?
A jako łupieżców, wiadomo, przedstawili ich ci, których łupili ile się dało. I którzy umieli pisać - mnisi z palonych i grabionych bezlitośnie klasztorów Irlandii i Brytanii. Ich opinia zachowała się w annałach: "Od furii Normanów zachowaj nas Panie!"

--
Forth Eorlingas!!!
Strength and Honour!
Dust and Shadow...

Post był edytowany przez autora dnia 08 27 2004 o godzinie 23:18




Temat: VI rocznica elektromadonny



ps lepszym tekstem przy odsłanianiu maryjki było 'witamy cię tak gorąco, jak dzieci zegnają marzannę'

Sprostowanie text brzmiał: Witamy cię tak gorąco, jak dzieci zimno marzannę żegnają.

rocznica przednia jak co roku, ale tym razem jakos spokojniej było i jakby mniej ludzi. Spanie na kupie integruje ludzi, nawet udało mi sie napierdziec koleżance na twarz ale wszystko sie dobrze skonczyło. Powrót do rzeczywistości ciężki, dwudnio0wy kac i kompromitacja we własnych oczach. W amo0ku obraziłam najświętrze bóstwo- sowę i będę za to potępiona
dziś doszłam do siebie i obudziłam się z naładowaną baterią na cały rok, rozpierdul w główce ale czujed się z tym fantastycznie i w brew temu co myslalam nie zgubiłam swojego życia a znów je znalazlam.
hehe pato , rokendrol i iiidzie
ciesze się tylko nze sie na kompro-foty nie zalapalam



Temat: Mitologie świata
Od zalania wiekow mialem sentyment do greckiej mitologii...moze po prostu dlatego ze mam sentyment do greckich krajobrazow...i do greckich potworow ktorych pelno w fantasy...

Mit....kazdy mit jest piekny...moze Orfeusz i Eurydyka

Bostwo:Dionizos
Co do stworzen:Nimfy

--
Tylu zywych a tak malo czasu...



Temat: Półelfy
Kordiss - podręcznik to tylko podręcznik a nie alfa i omega. Wystarczy logicznie pomyśleć. Jak rodzi się przeciętny enpe mulat to nie zna dwóch języków, prawda? Zna to, czego się nauczy. Simple and easy. Podobnie jest z jego kolorem skóry. Dla czarnoskórych jest za jasny, dla białych za ciemny. Tak samo jest w przypadki półelfów. Dyskryminacja jest także w świecie fantasy.

Kolers w takim wypadku uznaj ludzi za szowinistów, bo kapłanami są wyłącznie mężczyźni. Matriarchat to jedno, a feminizm to drugie. Może zapoznaj się z definicją tych pojęć zanim będziesz ich używał. Tak na marginesie, stwierdzenie [cytat]ofiary skaldane Lolth sa glownie z mezczyzn i tylko z nich[/cytat] jest bez sensu, bo albo głównie z mężczyzn albo tylko z mężczyzn. A jeśli chodzi o ofiary to przede wszystkim są to niewolnicy i jeńcy schwytani przez łowców. Drowy owszem też, ale nie przede wszystkim. Poza tym Lloth czy Lolth (jak kto woli, bo obie formy są poprawne) nie jest jedyną boginią, istnieją przecież także bogowie i bóstwa, których kapłanami są wyłącznie mężczyźni vide Lualyrr lub tacy, którzy mają kapłanów zarówno wśród drowów i drowek np. Neeloc Raye, Vhaeraun, Selvetarm czy Eilistraee. No ale to nie jest temat o drowach, więc proponuję dyskusję w tym zakresie skończyć.

--
F'sarn l'elgluth d'l'har'oloth, l'saviour ulu ussta valyrin,
F'sarn l'elam'aph, F'sarn nicushacahme,
F'sarn l'seke ilstar d'ditronw,
F'sarn Ilythiiri... sarn uns'aa.



Temat: Magia orlich piór...
[i]Ja też nie znam zbyt dobrze kultury Indian. Z takich faktów mniej fantastycznych to wiem, że mężczyźni depilowali sobie twarze tak by nie mieć zarostu.
Ogólnie Indianie są dla mnie takimi elfami naszego świata. Żyją w zgodzie z naturą mają swoje duchy, bóstwa i oczywiście imiona oraz przydomki od nazw zwierząt i cech fizycznych. Wielka szkoda, że podczas wielkich wypraw europejczycy tak ich załatwili i tak się zastanawiam, czy by nie było lepiej, gdyby to Indianie skolonizowali Europę. [/i]

--
Amar a naus naali ten`iler. Delnos edhelea tuulo`Neldoreth.
(Świat fantazji jest dla każdego. Jesteśmy elfami z Puszczy Bukowej.)



Temat: Poganie
Wybaczcie, że użyłem kopiuj-wklej, ale moja wypowiedź się nadaje tu i tu

Poganie mają dużo wspólnego z, jak już zostało to poruszone, z celtycckimi i galijskimi druidami ( nie mam tu na myśli Panoramixa )
-życie wśród przyrody
-święte miejsca kultu bezpośrednio związane z przyrodą
-świątynie są miejscami naturalnymi, nie stworzonymi przez człowieka)
-niechęć do cywilizacji i jej zdobyczy
-bóstwa bezpośrednio związane z nuturą, lecz mające wiele wspólnego z człowiekiem
-krwawe ofiary (Poganie -podlewanie roslin krwią miastoludów, druidzi - składanie ludzi w ofierze bogom)
-znajomość tajmnic natury, będących nieosiągalnymi dla innych nacji. No i ich rozumienie
-uznawanie, że los ludzki spoczywa w rękach boskich
-uważanie, że człowiek nie jest wiele wart i "gdy bóg go zechce u siebie", to nie należy tego unikać.
-wiara w niezwykłość niektórych dni w roku.

Gratis dodam jeszcze, że kulty neopogańskie są aktywne nawet dzisiaj, w Polsce bardzo nieśmiało, lecz np. w GB jest to całkiem liczna grupa, szczególnie grupa Wicca. To właśnie dzieki neopoganom powstała jedna z najlepszych książek fantasy: "Mgły Avalonu" ("The Mists of Avalon") pióra Marion Zimmer Bradley.
Czytałem -> cudo!



Temat: Crystalicum 2020
Sluchajcie, mam pomysl. Patrzac na rozne wizje swiata proponuje jakos zrobic wspolny projekt. jako projekt wspólnej wizji.. tylko i wyłącznie
coś mi nie pasuje abyście to wy stanowili o jakiejś przyszłości 'jak będzie wyglądać Znany Wszechświat..' ;) więc ograniczmy się do wspólnych wizji - szczególnie po tym co widziałam tu - do czego jesteście zdolni O.o kiedy to pewien mieszkaniec Miasta Ptaków uzbrojony w karabin własnej konstrukcji rozbił pluton Półbraci Ziemi. impossible
ktoś zapomniał, że broń to nie kule a zbroje to nie metal ;)
jeśli pokonałby choć jednego - to byłoby to duże zwycięstwo :]
pokonanie całego 'pułku' potrzebuje siły bomby kryształowej - albo wszystkich zamrozić albo rozerwać w powietrzu - inaczej jest to jak rzucanie się na stado czołgów XD

co do czołgów - ze względu na mąłą praktyczność nigdy w Znanym Wszechświecie nie znalazłyby przyszłości, stąd też projekty jakiś podobnych im machin zostałyby zarzucane A tak przy okazji to do jakiego państawa by porównać Imperium Kryształowe? Imerium Rzymskiego w klimatach s-f + fantasy? Imperium Kryształowe to nie państwo ;) to zbiór państw religijnych z jednostką pseudoduchową na czele
średniowieczne ustroje wymieszane z watykanem byłyby chyba tego odpowiednikiem :)
Rzym tylko podbijał nowe tereny i sprowadzał nowe bóstwa do stolicy by włączyć je w szeregi już tam będących - Rzym wyłącznie ograniczał się do rozszerzania granic i póki coś poddało się jemu, to nie miało potem raczej większych problemów poza spełnianie ich oczekiwań i stratę nezależności



Temat: [ANKIETA] Kosciół - Ogólna Dyskusja na Temat Wiary
Ja nie chodzę wogóle bo po co

Taka jest słabość rodzaju ludzkiego i taka jego przewrotność, że niewątpliwie na lepsze mu wychodzi znosić jarzmo wszelkich możliwych zabobonów, byleby nie były zabójcze, niż żyć bez religii. Człowiek zawsze potrzebował wędzidła, a chociaż okrywał się śmiesznością składając ofiary faunom, satyrom i najadom, rozsądniej i korzystniej było czcić te fantastyczne wyobrażenia bóstwa niż oddać się ateizmowi. Wolter

Nie rozumiem, doprawdy, jak mogło przyjść Chrystusowi do głowy, dać się przez takie jak wy kanalie ukrzyżować. Wolter

Religie są jakoś skąpe w udzielaniu odpowiedzi na pytanie, które uwielbiam: co, u diabła, robił Pan Bóg przed stworzeniem świata? Roland Topor



Temat: Guy Gavriel Kay
A już za niedługo ostatnia niepublikowana w Polsce powieść G.G. Kaya. Ponoć mocno wtórna w stosunku do "Tigany"



Oparta na kulturze trubadurów, która narodziła się w Prowansji w szczytowym okresie średniowiecza, ta panoramiczna, fascynująca powieść, w przepiękny sposób odmalowuje alternatywną wersję średniowiecznego świata, tego samego, w których rozgrywa się akcja wielu innych powieści Kaya.

Matriarchalna, cywilizowana kraina Arbonne jest rozdarta przez konflikt pomiędzy dwoma najpotężniejszymi książętami, szlachetnym trubadurem Bertranem de Talar i Urte de Miravalem, co od dawna martwi Aelis, ukochaną jednego i żonę drugiego, a niegdyś również jedną z dziedziczek tronu.
Na północy leży militarystyczne Gorhaut, którego mieszkańcy wyznają boga wojny Corannosa i są władani przez zepsutego do szpiku kości króla Ademara. Jego główny doradca, najwyższy kapłąn Corannosa, marzy o wyplenieniu wiary w kobiece bóstwo, którego wyznawcy żyją na południu. Gdy na scenie pojawia się tajemniczy najemnik z Gorhut, Blaise, który wstępuje na służbę u Bertrana i udaremnia zamach na jego życie, a także gdy zostają ujawnione tajemnice dotyczące jego pochodzenia, rozpoczyna krwawe starcie pomiędzy dwoma kulturami.
Kay tworzy barwny świat miłości dworskiej i muzyki, magii i śmierci, który przypomina nasz, lecz jest jednocześnie na tyle odmienny, aby stać się perłą literatury fantasy.



Temat: Kim jesteś...
Atanael Elf Bard Chaotic Good (szkoda ze nie ma Aniola:/ lub glebianina to tak apropos siewcy wiatru^^) Bostwo... nie pamietam ;/

Sila - 14 - za silny nie jestem
Zrecznosc - 15 - przecietniak;)
Kondycja - 16
Inteligencja - 17
Madr - 15 - najpierw strzelamy potem pytamy...
Char - 16

Czyli przecietniak;)

Umiejetnosci:
- Czytanie/pisanie - glownie opowiadania fantasy;)
- Granie na harmonijce od taka ciekawostka, a i mamie na nerwach^^
- Ujezdzanie motocykla (nie ma to jak choppery)
- Wytrzymalosc psychiczna:)
- Anielska cierpliwosc;
- Szczescie;

A moglbym sie do tych sesji dolaczac?:) o ile nie jest zapozno?



Temat: ARMIA CIEMNOŚCI - ZEBRANIE [temat organizacyjny]
I właśnie w tym problem.
Ja nie kożystam z DnD.
Ale moje bóstwo za ulubioną broń bierze właśnie włócznię !!!

A co tu takiego dziwnego, że z diamentem?
A zastanwiałeś się nad tym czym jest magia?
Na tym polega zabawa z fantasy :D

Już już, post na armi wyedytowany!
Nie bijcie !
Nie bijcie !!

--
" Szukałem was.
Wy przyszliście do mnie i za to wam dziękuję"
[i]ś.p Papież Jan Paweł II[/i]
Post był edytowany przez autora dnia 04 10 2005 o godzinie 20:33




Temat: Vaerhillises Vandrill
polecam przejrzenie stronki z wiadomościami wiem, że wciąż są tam braki, ale czegoś tam można się dowiedzieć Generalnie świat jest dość typowym dla światów fantasy, ma własną geografię, panteon bóstw. Przed BUrzą Wielkiej Magii na kontynencie Vearhillisses Daverdal panowała monarchia, ale obecnie na VD istnieją autonomiczne miasta-państwa.

Generalnie, to słuzę wszelkimi informacjami, i chętnie odpowiem na pytania via gg, mail czy forum



Temat: Rochala Paweł - Bogumił Wiślanin
Jest to pełna przygód i czarodziejskich mocy opowieść z życia dawnych Słowian i ich bogów. Opowieść o ludziach żyjących w czasach gdy w świat "pogańskich" wierzeń zaczęła wdzierać się wieść o nowym, jednym Bogu. Trudno uwierzyć jak wiele wierzeń z tamtych czasów przetrwało po dzień dzisiejszy przyjmując formę zabobonów. W książce w wątki fantastyczne wplecione są wątki historyczne, sprawiając, że książka nabiera wymiaru opisu rzeczywistych wydarzeń z tamtego okresu. Czegoś w rodzaju biografii przedstawiającej życie głównego bohatera, tak jakby był on postacią historyczną. Mimo iż przedstawia ona życie owego człowieka, tak na prawdę jest to swoista "Mitologia" Słowiańskich bóstw i bogów.
Polecam tą książkę zwłaszcza tym osobom, które chciałyby się dowiedzieć czegoś o wierzeniach Słowian z czasów "kiedy słońce było bogiem".



Temat: TR 8 - sugestie i oczekiwania

lara ma zejść do świata umarlaków to to nie jest magiczne??!!

Fanom TR chodzi przede wszystkim o to, by gra nie stała sie gra fantasy, by zachowywała choc podstawowe, umowne cechy realistyczne. Jakies mistyczne bóstwa moga sie pojawic jedynie jako bossowie jak to mialo miejsce we wszystkich czesciach.




Temat: Moja matura z polskiego xP
Temat: Elementy mitologiczne w literaturze fantasy i filmie.
Moje pomysły:
N.Gaiman - "Mikołaj był" (bardzo krótkie opowiadanie)
Wasze pomysły:
no właśnie, czekam na propozycje (łatwo zarobić "pomógł/a" )
może "Pomniejsze bóstwa" Pratchetta, choć nie czytałem tego jeszcze.



Temat: Kay Guy Gavriel - Pieśń dla Arbone


Wydawnictwo: MAG
Tłumaczenie: Agnieszka Sylwanowicz
Okładka: Miękka
Stron: 504
Wymiary: 135x205 mm
Cena: 35 Zł
W sprzedaży od: 08.02.2008 r

Cytat: Oparta na kulturze trubadurów, która narodziła się w Prowansji w szczytowym okresie średniowiecza, ta panoramiczna, fascynująca powieść, w przepiękny sposób odmalowuje alternatywną wersję średniowiecznego świata, tego samego, w których rozgrywa się akcja wielu innych powieści Kaya.

Matriarchalna, cywilizowana kraina Arbonne jest rozdarta przez konflikt pomiędzy dwoma najpotężniejszymi książętami, szlachetnym trubadurem Bertranem de Talar i Urte de Miravalem, o od dawna martwą Aelis, ukochaną jednego i żonę drugiego, a niegdyś również jedną z dziedziczek tronu.
Na północy leży militarystyczne Gorhaut, którego mieszkańcy wyznają boga wojny Corannosa i są władani przez zepsutego do szpiku kości króla Ademara. Jego główny doradca, najwyższy kapłąn Corannosa, marzy o wyplenieniu wiary w kobiece bóstwo, którego wyznawcy żyją na południu. Gdy na scenie pojawia się tajemniczy najemnik z Gorhut, Blaise, który wstępuje na służbę u Bertrana i udaremnia zamach na jego życie, a także gdy zostają ujawnione tajemnice dotyczące jego pochodzenia, rozpoczyna krwawe starcie pomiędzy dwoma kulturami.
Kay tworzy barwny świat miłości dworskiej i muzyki, magii i śmierci, który przypomina nasz, lecz jest jednocześnie na tyle odmienny, aby stać się perłą literatury fantasy.
Źródło: Wydawnictwo MAG



Temat: Inne wymiary, sfery egzystencji itd.
Ave!

Większość erpegowych światów zakłada istnienie innych wymiarów czy też sfer egzystencji. Z reguły są to miejsca ostatecznej wędrówki dla zmarłych, sfery bytności demonów czy innych fantastycznych istot.

Jak Wy, jako MG i Gracze, podchodzicie do tego aspektu? Czy wysyłacie BG w międzywymiarowe podróże? Czy może nawet negujecie ten aspekt świata? Czy na swoich sesjach wprowadzacie elementy umożliwiające postaciom interakcję z inymi sferami? Jakiego rodzaju przygody prowadzicie z wykorzystaniem tego typu elementów? I nie chodzi mi o mieszkańców tych światów tylko same kwestie podróży.

Na moich sesjach istoty takie jakie demony czy bóstwa mogą przenikać do świata, w którym są BG, podobnie jak siły nekromancji. Jednak jeszcze się nie zdarzyło, aby BG bezpośrednio znaleźli się w innej sferze. Choć czasami zdarza się im, kontaktować z istotami z innych światów, lub one z BG. Ma to miejsce poprzez sny, wizje, wprowadzanie się w trans, etc. Staram się tu dać jak najwięcej mistycyzmu. Ale jakoś nie wyobrażam tu sobie jakiś portali itp.

Raz tylko prowadziłem jedną przygodę na granicy światów - otóż Gracze mieli wspólny sen.

Pozdrawiam

Pozdrawiam



Temat: Death Note
Stary, z całym szacunkiem, ale takie spoilery, to Ty se możesz... wklepywać gdzie indziej. Bardzo Cię proszę, usuń to z Twojego posta. Tak, ostrzegłeś, ale to wciąż jest dość przykre.

Czytając DN, zastanawiałem się o czym ta manga jest. Mamy tu nieźle przemyślany wątek fantasy (idea świata bóstw śmierci i samego DN jest wyśmienita), ale troszkę skiepszczony element kryminału. Czytelnik nie ma żadnej frajdy w rozwiązywaniu zagadek, bo te są od początku jasne. Cóż, może autor chciał ukazać walkę dobra ze złem? Fajnie, ale tu są dwa, różne pojęcia dobra i zła.

Otóż doszedłem do pewnego wniosku... Manga ta ma uświadomić czytelnikom ich moralność, ukazać, czy jest za dobrem Lighta, czy po stronie dobra L. Dlatego mnie to zainteresowało. Nie czytam DN, by ekscytować się podchodami, ale po to, by dowiedzieć się czegoś o sobie samym.

Powiem wam, że gdybym miał wybierać dobro jednego z nich, bez wahania stanąłbym po stronie Lighta. Gdy rozmawiałem o tym z przyjacielem, on opowiedział się po stronie dobra osiąganego poprzez prawo i organy ścigania, o sprawiedliwy wyrok sądu. Ot, gratuluję autorom studium ludzkiej moralności.



Temat: Black & White 2 : Wojny Bogów [PL]



Black & White 2: Wojny Bogów to pierwszy, oficjalny dodatek do gry strategicznej Black & White 2 – produktu firmy Lionhead Studios, wydanego przez koncern Electronic Arts.

W fantastycznej krainie Eden pojawiło się nowe zagrożenie. Jest nim wrogie bóstwo, które zostało powołanie do życia dzięki poczynaniom Azteckich kapłanów. Przedstawiciele tej cywilizacji od dawien dawna składali ogromną liczbę ofiar z ludzi i wreszcie doczekali się boskiej interwencji. Na nieszczęście dla gracza, przybysz postanowił zadomowić się w podbitej przez niego krainie i przejąć jego wyznawców. Nadszedł czas starcia, w którym zwycięzca weźmie wszystko, a przegrany na zawsze zostanie wygnany z Edenu.

Jak zwykle autorzy gry postawili na pełną swobodę działań w kwestii wykonywania kolejnych zadań. Zwalczając nikczemnego przeciwnika, gracz może nie tylko wykonywać dobre uczynki, ale również przejść na stronę zła. Bez względu na to, który wariant rozgrywki obierze, musi raz na zawsze pozbyć się zagrożenia ze strony wroga.

W Wojnach Bogów udostępniono zupełnie nowego Chowańca, dwie premierowe krainy, cztery niewidziane wcześniej cuda i sześć wyzwań. Oprócz tego autorzy pokusili się o napisanie od nowa systemu sztucznej inteligencji, który pozwoli komputerowemu przeciwnikowi na jeszcze lepszą kontrolę nad swoim wojskiem. Wróg dysponuje tu dwoma nowymi armiami oraz bestiami.



up dla forum -.- (zawiera w środku odnośnik do warezhouse)



Temat: [RapidShare] Terry Pratchet - Świat Dysku + inne
Zestaw pozycji - T. Pratcheta:

Ciemna strona słońca.rtf
Dobry Omen.rtf
Dywan.doc
Johnny 1 - Tylko Ty mozesz uratować ludzkość.pdf
Johnny 2 - Johnny i zmarli.rtf
Johnny 3 - Johnny i Bomba.rtf
Nomów Księga 1 Wyjścia.pdf
Nomów Księga 2 Kopania.pdf
Nomów Księga 3 Odlotu.rtf
Warstwy Wszechświata.rtf
Equal_Rites.pdf
Discworld - Mapa swiata dysku.doc
Discworld 01 - Kolor Magii.doc
Discworld 02 - Blask Fantastyczny.doc
Discworld 03 - Rownoumagicznienie.doc
Discworld 04 - Mort.rtf
Discworld 05 - Czarodzicielstwo.doc
Discworld 06 - Trzy wiedzmy.doc
Discworld 07 - Piramidy.doc
Discworld 07 - Pyramids.rar
Discworld 08 - Guards Guards EN.rar
Discworld 08 - Straz! Straz!.doc
Discworld 09 - Eryk.doc
Discworld 10 - Ruchome Obrazki.rtf
Discworld 11- Kosiarz.rtf
Discworld 12 - Wyprawa Czarownic.doc
Discworld 13 - Pomniejsze Bostwa.doc
Discworld 14 - Panowie i Damy.rtf
Discworld 15 - Zbrojni.rtf
Discworld 16 - Muzyka Duszy.rtf
Discworld 17 - Ciekawe Czasy.rtf
Discworld 18 - Maskarada.pdf
Discworld 19 - Ostatni Bohater.html
Discworld 20 - Na glinianych nogach.rtf
Discworld 21 - Wiedźmikołaj.rtf
Discworld 23 - Carpe jugulum.pdf
Muzyka Duszy.rtf
Rybki małe ze wszystkich mórz.rtf
Teatr okrucieństwa.rtf
Trollowy Most.rtf
Nauka swiata Dysku.rtf
Dysk - katalog
Plus istnienie wystarcza plus czas.pdf
Karta świąteczna z kopertą za 20 pensów.rar
Śmierć i co potem nadchodzi.rar
Ostateczna nagroda.rar
Kot w stanie czystym.rar
Świat Dysku (35 z 37).rar








Temat: Black & White II Wojny Bogów


Black & White 2: Wojny Bogów to pierwszy, oficjalny dodatek do gry strategicznej Black & White 2 – produktu firmy Lionhead Studios, wydanego przez koncern Electronic Arts.

W fantastycznej krainie Eden pojawiło się nowe zagrożenie. Jest nim wrogie bóstwo, które zostało powołanie do życia dzięki poczynaniom Azteckich kapłanów. Przedstawiciele tej cywilizacji od dawien dawna składali ogromną liczbę ofiar z ludzi i wreszcie doczekali się boskiej interwencji. Na nieszczęście dla gracza, przybysz postanowił zadomowić się w podbitej przez niego krainie i przejąć jego wyznawców. Nadszedł czas starcia, w którym zwycięzca weźmie wszystko, a przegrany na zawsze zostanie wygnany z Edenu.

Jak zwykle autorzy gry postawili na pełną swobodę działań w kwestii wykonywania kolejnych zadań. Zwalczając nikczemnego przeciwnika, gracz może nie tylko wykonywać dobre uczynki, ale również przejść na stronę zła. Bez względu na to, który wariant rozgrywki obierze, musi raz na zawsze pozbyć się zagrożenia ze strony wroga.

W Wojnach Bogów udostępniono zupełnie nowego Chowańca, dwie premierowe krainy, cztery niewidziane wcześniej cuda i sześć wyzwań. Oprócz tego autorzy pokusili się o napisanie od nowa systemu sztucznej inteligencji, który pozwoli komputerowemu przeciwnikowi na jeszcze lepszą kontrolę nad swoim wojskiem. Wróg dysponuje tu dwoma nowymi armiami oraz bestiami.






Temat: Ulubione bóstwo
Jakie jest wasze ulubione bóstwo? Chodzi mi o "realne", bóstw z fantasy nie wymieniajcie. Krótkie uzasadnienie mile widziane8)

--
"All I`ve got
All I`ve got is insane"




Temat: New sql artists
Galeria jest fantastyczna!! Bóstwo wszystko!!



Temat: "Świat Dysku" Terry"ego Pratchetta
Czytuję i uwielbiam książki Pratcheta :D
Ostatnio czytałem Piekło Pocztowe, a wcześniej Pomniejsze Bóstwa, Carpe Jugulum i Kolor Magii.

A oprócz tego oglądałem filmy Kolor Magii i Blask Fantastyczny, w których ciekawostką jest, że występuje sam Pratchet :D



Temat: Magia
Jaki jest wasz pogląd na magię w fantasy? Czy powinna się ona brać od demonów, a może od bóstw? Pomysłów jak do tej pory w książkach było wiele. Powiedzcie, jaka magia najgłębiej wryła się wam w pamięć. Który z autorów zachwycił was swoim pojmowaniem świata?



Temat: W hołdzie Robertowi E. Howardowi - konkurs literacki - final

Dabliu, pierwszy raz spotykam się z taką definicją low i high fantasy, jaką podajesz (za kim cytujesz?), we wszelkich dotąd spotykanych przeze mnie źródłach nieco inaczej one się przedstawiały, nadto Conana zawsze umieszczano w high fantasy.

Za polską Wiki:

Low fantasy - konwencja literacka, będąca podgatunkiem fantasy, charakteryzująca się realizmem zbliżonym do świata rzeczywistego, bardzo często nawiązując do istniejących w nim realiów. Jest skrajnie odległa od innych podgatunków - high fantasy i epic fantasy, ale zbieżna m.in. z dark fantasy.

Środki literackie charakterystyczne dla światów fantasy są bardzo zmarginalizowane - zazwyczaj brak jest fikcyjnych ras, takich jak elfy czy krasnoludy, a magia jest jedynie zjawiskiem incydentalnym; bohaterowie nie mają żadnych nadnaturalnych zdolności, lecz są zwykłymi ludźmi odznaczającymi się jedynie szczególnymi cechami charakteru. Powodowani są prostymi, naturalnymi pobudkami, w przeciwieństwie do heroicznych czynów epickich powieści, jak np. Władca Pierścieni J.R.R. Tolkiena.

Za prekursora tego gatunku uważany jest Robert E. Howard ze swoim cyklem o Conanie, którego fabuła osadzona jest na Ziemi ok. 14 000 - 10 000 p.n.e. w fikcyjnej erze hyboryjskiej


A tutaj link na angielską Wikipedię, gdzie Low Fantasy jest omówione nieco szerzej. Conan jest uważany za sztandarową postać tej konwencji. Będąc jednocześnie ikoną podgatunku Miecza i Magii.

Edit: Tak czy inaczej nie pamiętam, żeby Howard opisywał magów rzucających ognistymi kulami, nie było też na każdym kroku magicznych przedmiotów czy magicznych zdolności. Najbardziej widowiskowa magia w tym świecie, to przywoływanie bóstw. Ale nawet te bóstwa były po prostu przypakowanymi potworami. Tak więc IMHO podana definicja bardzo pasuje

Eidt2: MrMorgenstern, pierwsza graficzka przedstawia Wagnerowskiego Kane'a, a trzecia Tarzana

Edit3:



Temat: [Terry Pratchett] Seria "Świata Dysku"
Pratchett... <rozmarzenie>
Jeden z autorów obok, którego żaden fan fantasy nie może przejść obojętnie. Jest marką samą w sobie. Żywa legenda.
Moja przygoda ze "Światem Dysku" zaczęło się... <myśli> kiedy to było... <próbuje sobie przypomnieć>... bardzo dawno temu :D
O ile się nie mylę było to w pierwszej albo w drugiej klasie gimnazjum. Mieliśmy bardzo fajną panią bibliotekarkę, która była fanką fantastyki. To ona poleciła mi, nowicjuszowi, wypożyczenie "Koloru Magii" ze szkolnej biblioteki (na brak książek fantasy w tejże nie można było, z wiadomych powodów, narzekać ;)). Po "Kolorze", automatycznie wypożyczyłem "Blask fantastyczny". Nie można było inaczej. Po prostu zatraciłem się w tej serii :D
Dziś jestem starszy, bardziej doświadczony, ale wciąż z miłą chęcią wracam do książek z tej serii. Nie jestem z nią na bieżąco, co zamierzam, jeśli czas pozwoli, nadrobić. Mógłbym polecić "Świat Dysku" każdemu, bez względu na wiek czy inne predyspozycje ;)
Serii o Nomach czy innych nie tknąłem więc się o nich nie wypowiadam. Zapewne również są niezłe ;)

Cytat:

W pełni podzielam zdanie że Pratchetta nie da sie czytać na spokojnie, przy "Pomniejszych bóstwach" zanim zrezygnowałam z picia kawy opryskałam ze 6 kartek i kawałek sciany


Zgadzam się :D Przy lekturze tej książki (nie tylko tej zresztą) również nie mogłem zachować spokoju . Tak się składa, że "Pomniejsze bóstwa" zacząłem czytać jadąc z ojcem samochodem. Nie muszę mówić jak dziwnie na mnie patrzył, gdy co chwila prychałem śmiechem :D:D:D

Cytat:

Maurycy i jego uczone szczury, a wyjątkowo przypadły mi do gustu


Musze się przyznać, że tej części jeszcze nie przeczytałem, ale złapałem się na tym, że próbowałem zerkać przez ramię nieznajomej osobie jadącej razem ze mną autobusem, która (co za przypadek!) właśnie zagłębiała się w lekturze tej książki :D:D:D

Jeszcze raz gorąco polecam ;)



Temat: Wkurzony Nietoperz
kocham cie super nianiu, z radosci pojde na karnego jeżyka.

Mam cos lepszego, recenzja FushigiYuugi autorstwa COSMOS:

Rodzaj produkcji: seria TV i Ova

Rok wydania: 1995

Gatunki:Fantasy,Przygodowe,Romans

Opowiada o dwójce piętnastoletnich przyjaciółkach które urodziły się w Tokyo i chodzą do gimnazjum.
One trafiają do księgi 4 Bóstw w Bibliotece której znalazły ją, przeniosły się one w miejsce przypominające Starożytne Chiny.
Zostają głównymi postaciami Anime.
Okazuje się że jest znana od lat Legenda o pojawieniu się dziewczyn z obcego świata,
Które posiądzie moc jednego z czterech Bóstw,Suzaku i Seiryuu ale okazuje się że królestwo Kounan jest narażone bóstwie Seiryuu
które szuka kapłanki która by spełniła 3 życzenia. Miaka Yuuki będzie Kapłanka Suzaku(ta dobra) a Yui Hongo będzie kapłanką Seiryuu(tą złą).
Tymczasem dzięki spiskom Nakago Yui okrzyknięta zostaje kapłanka Seiryuu w Kutou okazuje się że opiekun jej wszystkie bzdury na pakował jej żeby znienawidziła swojej przyjaciółki
okazuje się że zostaje wrogiem Miaki Yuuki i chcę się na niej zemścić że jej nie obroniła przed niby gwałtem a to była nie prawda.

Zawdzięczamy tą wspaniałe Anime które powstało dzięki najpopularniejszej mangi Yuu Watase(Autorka innych Mang jak Ayashi no ceres oraz Imadoki)
ma dużo fanów oraz popularność szczególnie wśród nastolatków u dziewcząt, w tym Anime występuje dużo trójkącików miłosnych oraz uczucie które rozwija się w parze Tamahome i Miaki.
Moim zdaniem te Anime ma moje uznanie znalazła i cieszę się że ma wielkie powodzenie u fanów w Polsce bo te Anime i Manga coś w sobie. Jej kreska jest wspaniała i delikatna a atmosfera miłosna oraz dramatyczna np. śmierć rodziny Tamahome .Muzyka jest superowa bardzo mi się podoba .
Lubię kilka sytuacji z anime np. jak Tasuki wygłupiał się z wachlarzem swoim jak gonił wraz z Tamahome złoczyńcę hi hi to był ubaw a nie lubię wszystkich sytuacji z wykonaniu Nakago (nie lubię go) .Oceniam Anime 10/10 kreska 9/10.
Polecam te Anime oraz Mangę)



Temat: Jak stworzyć mitologię?
Angażowałem się w tworzenie trzech systemów, z tym, że w przypadku dwóch nie miałem z tym żadnego problemu: w pierwszym (w zasadzie to trzecim, bo nad nim teraz pracuję) będziemy mogli wcielić się w rolę wikinga, opieram się o opracowania, Eddę, Sagi i legendy skandynawskie - tak też panteon mam gotowy. Drugi rozgrywał się w alternatywnej rzeczywistości w naszych czasach, nie zdradzę o czym był, bo jest w fazie tworzenia przez osoby, którym ten wspaniały pomysł powierzyłem. Trzeci natomiast, nie był tyle systemem, co światem tworzonym na potrzeby serii opowiadań, czy nawet powieści, której oczywiście nie stworzyłem (może się zabiorę za to kiedyś jeszcze).

Jestem zwolennikiem twierdzenia, że bogowie w każdej kulturze są jedynie odbiciem mentalności ludu, cenionych przez niego ideałów i zjawisk, których nie mógł sobie, dany naród, wytłumaczyć. Tak też wśród ceniących siłę i walkę wikingów, naczelnym bóstwem jest Odin, bóg zwycięstwa (jak i mądrości), a zaraz po nim Thor (bóg walki i błyskawic). Natomiast u greków, wiemy przecież, że ceniących sobie kulturę, sztukę i naukę, naczelnym bóstwem jest Zeus (władca niebios i błyskawic, ale również mędrzec) z którego głowy wyskoczyła bardzo ważna dla Greków Atena (bogini walki i mądrości). U Żydów natomiast Bóg był jeden, jako, że naród ten trafaił z niewoli do niewoli i prawdopodobnie nie był zdolny do walki, Bóg ich głosił pokój.
Ja oparłem się o kanon ludów indoeuropejskich, chyba nawet w fantasy najpopularniejszy.
Najpierw radzę jednak zastanowić się, jak bogowie będą traktowani przez bohaterów. Czy bóg będzie tajemnicą, dogmatem, modły wznosić się do niego będzie w ogromnych twierdzach-klasztorach, ale odpowiedzi nigdy nikt nie dostanie; czy będzie to bóg rodem z mit. Greckiej, w której to zwykły śmiertelnik mógl spotkać boga przechadzającego się po ziemi.

Fenkju

--
DOL GULDUR - MIŁOŚNICY I TWÓRCY FANTASY!
http://silencius.boo.pl/forum



Temat: Świat Dysku
Świat dysku to naprawdę dobra seria. To tez mój początek z Fantasy. Może cykl nieco tasiemcowaty. Ale na pewno warty uwagi bo porusza w sposób dowcipny wile już bardziej poważnych kwestii. Pratchett to mistrz ironii satyry i człowiek bezbłędnie punktujący ludzie zachowanie. Czytając świat dysku nie raz widziałem ile w życiu jest absurdu.

Kolor magii (tom: 1)
Blask fantastyczny (tom: 2)
Równoumagicznienie (tom: 3)
Mort (tom: 4)
Czarodzicielstwo (tom: 5)
Trzy wiedźmy (tom: 6)
Piramidy (tom: 7)
Straż! Straż! (tom: 8 )
Eryk (tom: 9)
Ruchome obrazki (tom: 10)
Kosiarz (tom: 11)
Wyprawa czarownic (tom: 12)
Pomniejsze bóstwa (tom: 13)
Panowie i damy (tom: 14)
Zbrojni (tom: 15)
Muzyka duszy (tom: 16)
Ciekawe czasy (tom: 17)
Maskarada (tom: 18)
Na glinianych nogach (tom: 19)
Wiedźmikołaj (tom: 20)
Bogowie, honor, Ankh-Morpork (tom: 21)
Ostatni kontynent (tom: 22)
Carpe Jugulum (tom: 23)
Piąty elefant (tom: 24)
Prawda (tom: 25)
Złodziej czasu (tom: 26)
Kapelusz pełen nieba: Opowieść ze świata dysku (tom: 101)
Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury (tom: 102)
Wolni Ciutludzie (tom: 103)
Ostatni bohater
Rybki małe ze wszystkich mórz

Zapożyczone z Biblionetki.

Nie jest na pewno najlepsza książka z cyklu, ale ma swoje dobre kawałki
Przeczytałem złodzieja czasu. Sam nie wiem co po tej książce oczekiwałem bo prawda nastroił mnie raczej ostrożnie do następnych dzieł Pratchetta. Pratachett napisał już tyle książek że wile rzeczy zaczyna nudzić i coraz trudniej czytelnika zaskoczyć, coraz bardziej widoczna jest schematyczności i wtórność. Właśnie to było największą wadą ZC. Początek potwornie mnie wynudził, spodziewałem się tego bo to zdarza się w Świecie Dysku. Jednak dalej nie było dużo lepiej. Fabuła co prawda ruszyła z miejsca ale wile rzeczy było nie do obrobienia i mało co mnie zaskoczyło. Książka może i Dobra ale Nihil Novi



Temat: Kres Feliks W.

W miarę oryginalny świat, wymyślony w dużej mierze od podstaw, system „magii” i sił rządzących światem.

Przez stwierdzenie „w miarę oryginalny” rozumiem, że ten świat do końca nie był czystym wymysłem wyobraźni Kresa. Widocznie pan Feliks do czegoś jednak nawiązywał a to plasuje jego kreatywność na równi z kreatywnością innych polskich pisarzy fantasy. Na to samo wskazywałby zbitek: „w dużej mierze od postaw”.
Co do magii i sił rządzących światem to... Czy masz na myśli Szerń i Aler? Jeżeli tak to zarówno opis tej mocy/istoty jak i dzieje „walki” pomiędzy tymi dwiema siłami wyraźnie zahaczają o Ainulindale oraz Valaquente Tolkiena. Bardzo podobne schematy walki dwóch wielkich sił/istot o przyszły wygląd świata.

I jeszcze kilka słów o kreatywności Kresa... O ile mogę się zgodzić, że Księga Całości jest pozycją wartą uwagi to trylogia Egaheer to dość marne osiągnięcie literackie.
Już w Piekle i szpadzie uderza nas po oczach po raz kolejny powołanie do życia tajemniczej mocy/istoty, ni złej ni dobrej (jak dla mnie kolejne wcielenie Szerni a może jej „dziecko”), zwanej tym razem Egaheer. Aura tajemniczości, bóstwa, niesamowitości nie jest już tak wyraźna jak w Księdze... ale jeszcze ujdzie.
Dalej... Po raz kolejny mamy opowiadanie przesączone brutalnością. O ile pamiętam to właśnie dzięki okrutnemu stylowi w Królu Bezmiarów Kres otrzymał etykietkę autora dark fantasy. Jak na mój gust autor myślał tak: skoro kiedyś to się spodobało to i teraz tak napiszę. OK. Nie mam nic przeciwko takiemu językowi (taka mianiera literacka) ale niech nikt nie mówi, że jest to nowatorskie, kreatywne podejście do pisania.
Bohaterowie. Jeżeli ktoś przebrnął przez całość trylogii Egaheer to z pewnością zauważy, że główne postacie są jakby zdjęte z tej samej matrycy. Tragiczna przeszłość pomieszana z tajemnicą, legendą; wewnętrzne dążenie do rewanżu, zemsty; okrucieństwo i bark humanitaryzmu w postępowaniu, itd. Pomijam już fakt, że uczynienie głównym bohaterem postaci „tej złej” też nie jest wyrazem kreatywności. A czy odwołanie się ponownie do rasy kotów jest przejawem oryginalności?
Fabuła = krwawa, okrutna, bezkompromisowa, kończąca się wieloma morderstwami. Równie dobrze mógłbym pisać o Księdze Całości jaki i trylogii Egaheer.




Temat: [K] Jotunheimen i Hardangervidda
Dzięki

Właśnie przetwarzam zdjęcia z drugiej części wyjazdu. Jutro relacja powinna pojawić się na forum.

A przy okazji, mój ulubiony wiersz, który towarzyszył wyjazdowi:

Edgar Allan Poe "Kraina snu", przeł. Antoni Lange

Idąc w ciemny szlak nieznany,
Od złych duchów opętany –
Z krain, kędy Bóstwo – Noc
Samowładną dzierży moc
I, w gwiaździstej lśniąc koronie,
Na swym czarnym siedzi tronie –
Świeżom wrócił w nasze światy,
Spoza Thule lodowatej –
Ze sfer – co w mgłach się promienią –
Poza czasem i przestrzenią.

Tam doliny są bezdenne,
Tam urwiska są kamienne,
Tam są głazy fantastyczne
Letargiczne – magnetyczne –
I otchłanie – i pieczary –
I olbrzymich lądów jary –
Niepojętych kształtów mary –
Wiekuistych mgieł opary.
Niebotyczne dzikie góry
I bezbrzeżnych mórz lazury,
Mórz, co dyszą bez wytchnienia
Pod błękitem z krwi płomienia.
I jeziora nieskończone,
W martwą wodę skrysztalone,
W martwą wodę lodowatą,
Śnieżnych lilii strojne szatą.

U tych jezior nieskończonych
W martwą wodę skrysztalonych,
W martwą wodę lodowatą,
Śnieżnych lilii strojnych szatą –
U tych gór – i u tych rzek,
Które szumią z wieku w wiek –
U tych borów – u tych błót,
Gdzie jaszczurek żyje ród –
U tych mrocznych kałuż brzegu,
Przeraźliwych wiedźm noclegu,
I w wszetecznej każdej plamie –
I w rozpacznej każdej jamie –
Gdy tu błądzisz, wszędy ci,
Zapomniana, nikła lśni,
Jakaś mara przeszłych dni.
Zaczajone błędne twarze
Gdy wędrowiec się ukaże –
Nagle jawią się jak cienie,
Dreszcz w nim budzą i westchnienie.
Drogie widma w białych szatach,
Niecielesne w obu światach –
I na ziemi – i na niebie
Schodzą – niby mgła – do ciebie.

Bowiem sercom bolejącym
Kraj ten światem jest kojącym;
Tym, co męką dyszą bladą –
Kraj ten jest – jak Eldorado.
Bo wędrowiec, co tu zboczy,
Przez zamknięte widzi oczy.
Przed otwartą zaś źrenicą –
Świat ten – wieczną tajemnicą.
Tak chce Pan, co zakaz święty
Dał powiece niezamkniętej.
Duch, co błądzi ziemią tą,
Przez zaćmione patrzy szkło.

Idąc w ciemny szlak nieznany,
Od złych duchów opętany,
Z krain, kędy Bóstwo – Noc
Samowładną dzierży moc –
I, w gwiaździstej lśniąc koronie,
Na swym czarnym siedzi tronie –
Świeżom wrócił w nasze światy
Spoza Thule lodowatej.



Temat: Tekst numeru 18
W tym miesiącu krótko (jak na mnie ), bo mam deficyt czasu. No i znowu mojego ulubionego fantasy brak.

Wątorek - nie zaciekawiło mnie.

Kozakowski - kolejny raz przekonuję się, że utwory tego autora to nie dla mnie. No, trudno.

Korczyński - cosik w końcu nie zrozumiałam, kto po której stronie był. Poza tym, tematykę "geniusz stający się przyczyną zagłady świata" to ja już wolałam w wydaniu Nikityczowym.

Popik - przeczytałam jednym tchem, jednakowoż od takich ponurych political fiction zdecydowanie wolę np. pogodne fantasy. No i wspomniane "Obywatelstwo w Standardzie" było lepsze.

Starosta - prościutkie w pomyśle i w wymowie, ale przyjemnie się czytało (pomijając ostatnie zdanie, ponieważ mam alergię na "patriotyzm"). Mimo że tekstów o II Wojnie Światowej było już od groma, wcale mi to nie przeszkadzało. Jak dla mnie - w sumie całkiem przyjemny tekścik.

Wegner - zawiodłam się. Po pierwszej części, misternie splecionej i zawiązanej, spodziewałam się równie finezyjnego końca... a tu bum, rach-ciach i koniec, łącznie z obowiązkową sceną "a teraz ten niefajny koleś zdradza drużynie, o co w tym wszystkim biega" (tym razem w wydaniu dziennikarzyny, ale zawsze) oraz wcześniej "a teraz bohaterowi przyśniło się bóstwo i zleciło mu quest" - no, w końcu od czego mamy, nomen omen, Deus ex machina? Bogowie się przebudzili, lud zyskał nadświadomość, można czynić cuda, nasi wygrali, idziemy na piwo - no, tak? Lepiej może bym to odebrała, gdyby całość poszła w jednym numerze. Po miesiącu oczekiwań mój apetyt zanadto wzrósł, więc nie został zaspokojony.

Graf - o, wreszcie tekst z rozmachem (a nie jakieś shorciuchy na trzy stroniczki na krzyż), a w dodatku nastrojowy, wyróżniający się na tle zalewającej nas fantastyki militarystyczno-naturalistyczno-brutalnej. Czasem to czy owo zdanie zgrzytało mi przy czytaniu, ale jakie wrażenie ogólne! Zasługuje na Jak dla mnie - tekst numeru.

Punkty idą na Graf i Starostę.



Temat: Rafał Dębski
A ja na ten przykład przekładam sok z brzozy nad piwo
Niektórzy przekładają owce nad dziewczęta (jak powiada wieszcz ), współczuć i jednym i drugim.
Olaf się z postawioną tezą nie zgadza.

Siedzę sobie i dumam nad "Kiedy Bóg zasypia" (przy piwie Gdańskim, soku z brzozy zabrakło w Green Wayu ). Chyba po raz pierwszy w polskiej literaturze fantastycznej (a może nawet całej beletrystyce) mamy do czynienia z taką analizą mitów słowiańskich, wierzeń i przekucia ich, oraz wplecenia w opowieść historyczną.
Przyznam się, że liczyłem na książkę historyczną opowiadającą o reakcji pogańskiej z XI wieku na terenach Polski piastowskiej z elementami fantastycznymi w tle (no wiecie... bogowie pogańscy jako idea, starcie dwóch kultur ). No i się nie zawiodłem, dostając do ręki opowieść o Polsce wczesnopiastowskiej (widać, że ten okres historyczny Rafałowi bardzo leży i intuicyjnie czuje pewne rzeczy, zależności, kombinacje wydarzeń ich przyczyny oraz skutki) ale coś jeszcze...
Zaskoczyło mnie totalnie takie zintegrowanie mitów prasłowiańskich ( których tak naprawdę my Polacy nie mamy, a jedynie możemy opierać się na nie do końca pewnych źródłach, przekazach ustnych, porównaniach z innymi kulturami) z historią Polski i okresem w niej mało znanym (bo niech podniesie rękę ten kto uczył się na lekcjach historii o powstaniu ludowym, oddolnym).
Osobiście spodziewałem się raczej przedstawienia konfliktu społecznego, pomiędzy kmieciami a możnymi, gdyż ja osobiście przyczyn powstania upatruję w relacjach społecznych bardziej, niż w konflikcie na tle religijnym. Jednak zestawienie nowej wiary (od Niemieckiego cesarza) z wiarą odwieczną, naszych dziadów, gdzie wyznawanie Jezusa Chrystusa narodzonego i zgładzonego gdzieś w odległej krainie na wschodzie a namacalnymi bóstwami stąpającymi po ziemi, przemawia na korzyść tej drugiej, jest bardziej atrakcyjne dla czytelników poszukujących niezwykłości. A przecież chyba po to sięgamy po fantastykę.
Do tego kotła Rafał wrzucił również szczyptę teologii (hmm... przemiana poprzez krew, niby tak oklepany temat, a jednocześnie tak nośny ) religii (poświęcenie na krzyżu – pal, włócznia Leonginusa, znowu krew, zbawienie) i miłości (tu akurat pojechał po najbardziej emocjonalnej nucie ).

Dostrzegam pracę faktograficzną, jaka została wykonana, przy pisaniu tej historii, dostrzegam warsztat i styl, który z powieści na powieść ewoluuje, dostrzegam wiedzę i z przyjemnością przeczytałem „Kiedy Bóg zasypia”, ale... będę podobnie jak mawete wracał do „Gwiazdozbioru Kata”, bo jest tam coś, co mnie zachwyca, niepokoi, czasem nawet przeraża i jest dla mnie niezwykle osobiste.



Temat: Poezja
Edgar Allan Poe

Kraina snu

Idąc w ciemny szlak nieznany,
Od złych duchów opętany,
Z krain, kędy bóstwo Noc
Samowładną dzierży moc
I w gwiaździstej lśniąc koronie
Na swym czarnym siedzi tronie,
Świeżom wrócił w nasze światy...
Spoza Thule lodowatej -
Z sfer, co we mgłach się promienią,
Poza C z a s e m i P r z e s t r z e n i ą.

Tam doliny są bezdenne,
Tam urwiska są kamienne,
Tam są głazy fantastyczne -
Letargiczne - magnetyczne -
I otchłanie - i pieczary -
I olbrzymich lądów jary -
Niepojętych kształtów mary -
Wiekuistych mgieł opary.
Niebotyczne dzikie góry
I bezbrzeżnych mórz lazury,
Mórz, co dyszą bez wytchnienia
Pod błękitem z krwi płomienia.
I jeziora nieskończone,
W martwą wodę skrysztalone,
W martwą wodę lodowatą
Śnieżnych lilij strojne szatą.

U tych jezior nieskończonych,
W martwą wodę skrysztalonych,
W martwą wodę lodowatą,
Śnieżnych lilij strojnych szatą -
U tych gór - i u tych rzek,
Które szumią z wieku w wiek -
U tych borów - u tych błót,
Gdzie jaszczurek żyje ród -
U tych mrocznych kałuż brzegu,
Przeraźliwych wiedźm noclegu,
I w wszetecznej każdej plamie,
I w rozpacznej każdej jamie,
Gdy tu błądzisz, wszędy ci
Zapomniana, nikła lśni
Jakaś mara przeszłych dni.
Zaczajone błędne twarze,
Gdy wędrowiec się ukarze,
Nagle jawią się jak cienie,
Dreszcz w nim budzą i westchnienie.
Drogie widma w białych szatach,
Niecielesne w obu światach -
I na ziemi - i na niebie -
Schodzą - niby mgła - do ciebie.

Bowiem sercom bolejącym
Kraj ten światem jest kojącym;
Tym, co męką dyszą bladą,
Kraj ten jest - jak Eldorado.
Bo wędrowiec co tu zboczy,
Przez zamknięte widzi oczy,
Przed otwartą zaś źrenicą
Świat ten - wieczną tajemnicą.
Tak chce Pan, co zakaz święty,
Dał powiece nie zamkniętej.
Duch, co błądzi ziemią tą,
Przez zaćmione patrzy szkło.

Idąc w ciemny szlak nieznany,
Od złych duchów opętany,
Z krain, kędy bóstwo Noc
Samowładną dzierży moc
I w gwiaździstej lśniąc koronie
Na swym czarnym siedzi tronie,
Świeżom wrócił w nasze światy...
Spoza Thule lodowatej.



Temat: "Świat Dysku" Terry"ego Pratchetta

I za takie właśnie wypowiedzi jesteś moją prywatną Boginią
Dzięki takim wyznaniom nie muszę odejść na Pustynię.

Już wspomniałam, że ostatnio przeczytałam dwie najnowsze książki Pratchetta wydane w Polsce, ale teraz postaram się to trochę rozwinąć. Spróbuję bez spoilerów...

Cykl o Śmierci jest wyjątkowy, tak jak napisał Łulf - posiada nie tylko drugie, ale i trzecie, i czwarte dno. Co mnie najbardziej ujęło w "Wiedźmikołaju"? Już na samym początku motyw absolutnie-normalnej-i-zwyczajnej Susan z Pogrzebaczem. Odkrycie prawdy o pewnym, hmm, sympatycznym panu w czerwonym wdzianku, z workiem prezentów... HO. HO. HO. 6 dzień grudnia już nigdy nie będzie taki, jak kiedyś... Genialny jest też bóg... przepraszam, o, bóg kaca. I inne nagle, na życzenie, pojawiające się postacie, z Wróżką Radości na czele. I pan Herr-bat-kà, jeden z najstraszniejszych czarnych charakterów w literaturze.
No i buty...
Ale tym razem Pratchett zdaje się być bardziej refleksyjny, jakby historia dotyczyła jego przeżyć, jakby przyznawał się, że on też wierzy... Wytyka błędy naszej rzeczywistości, zadaje pytanie, dlaczego tak szybko ucieka się od tej najprawdziwszej, dziecięcej.

Druga książka, "Na glinianych nogach", tym razem z cyklu o straży, też mnie ujęła. Zaczynam dochodzić do wniosku, że Pratchett z każdą książką jest lepszy, że nie wyczerpują się jego pomysły, wręcz przeciwnie. Tym razem mniej fantastycznej groteski, więcej kryminału. Bardzo dobrego kryminału z wciągającą, wyjątkowo zawikłaną intrygą i licznymi błędnymi tropami. Lord Vetinari, miłościwie w Ankh-Morpork panujący patrycjusz, ociera się o śmierć. Ktoś chce go zabić, to pewne... Ale kto, jak i dlaczego - nie wiadomo. Tę zagadkę próbuje rozwiązać słynna Straż Miejska, z Vimesem na czele. To poszukiwania tajemniczego sprawcy i, chyba przede wszystkim, sposobu, jakim ktoś nastaje na życie patrycjusza, są głównym tematem tej książki. Jak zawsze, jest mnóstwo wątków pobocznych. Z nich moim ulubionym jest zdecydowanie wątek Smoka Herbowego Królewskiego. Na pewno jedna z najlepszych części Discworldu, w ścisłej czołówce razem z „Mortem”, „Wiedźmikołajem” i „Pomniejszymi Bóstwami”.



Temat: Tekst numeru 18
Hop.
W tym miesiącu przyznaję dwa punkty, dla odmiany
Robertowi i Eli.
Robert M. Wegner - Przebudzenie - Z dzisiejszymi możliwościami wizualizacji, ekranizacja mogłaby być bardzo ciekawa. Bóstwo stworzone z miliona osobników ludzkich...trochę jak twarz na plakacie złożona z mnóstwa małych obrazków. Robert przyzwyczaił nas do wysokiego poziomu swoich opowiadań, pomysłów też mu jak widać nie brakuje, oby tak dalej.
Andrzej Kozakowski - Dies Irae - Trzyma poziom dobrych i ciekawych szortów autora. Historyjka tym razem gnostycka i jak zwykle wielopoziomowa.
Emma Popik - Spełnione życzenia - Przygnębiająca, ale ciekawa wizja. Postać matki przykutej do stołu w kuchni daje pole do popisu wyobraźni.
Marek Starosta - Orzeł - Ixolite wrzucił linka do filmiku, gdzie walczą roboto-transformery z II wojny światowej. Od razu zachciało mi się podobnego filmiku w wersji powietrznej Pomysł zasadniczo fajny, ale jako wstęp do jakiejś dłuższej historii.
Szymon Wątorek - Pudełko zapałek - Jak to NURSie napisałeś...coś się kończy coś się zaczyna. Napisał sobie Szymon Wątorek opowiadanie, ok. Ale co go podkusiło, by wysyłać je do pisma fantastycznego? W sumie można to jeszcze zrozumieć, ale co podkusiło naczelnego tego pisma, żeby to wypuścić? Tego już nie wiem, sentyment do kumpla przepijającego całą kasę przed fałszywym końcem świata jakoś mnie nie przekonuje.
Artur T. Korczyński - www.ghost.com - Niezłe, takie silenthillowe. Ale chyba nie do końca zrozumiałem. Jeśli jest tak, jak myślę, to nie łapię momentu kiedy zginęła matka...Może ktoś mnie oświeci jak to tam było.
Ela Graf - Ethnica II - Historia standardowa, ale napisana z jakimś takim wdziękiem, miło było przeczytać. Skłoniła mnie do zastanowienia się co będzie dziwić ludzi np. z 30 wieku. Nic oczywiście nie wymyśliłem, ale co tam, pożyjemy, zobaczymy
Ach i jeszcze ten niewykorzystany potencjał postaci kaprala Szmidta



Temat: Beltaine; now we celebrate life, growth, love, and sexuality
Nie mogę, ratunku! Jak grochem o ścianę!!! W którym miejscu napisałam, że rozpalałam to nieszczęsne ognisko? Owszem, byłam na ognisku w związku z majówką, ale to było typowo polskie posiedzenie przy muzyce połączone z pieczeniem kiełbasy i karkówki! (co nie znaczy, że to jadłam) W dodatku wśród osób, które nie mają zielonego pojęcia na temat Beltaine i w ogóle Celtów!!! I gdzie tu mowa o religii? To, że czytam o ich panteonie, nie znaczy, że się modlę do Belenosa!!! W szkole musimy czytać mitologię grecką czy rzymską, i co, czy ktoś w związku z tym czci Zeusa albo Atenę? Ręce opadają!

Podważacie w ogóle sens poznawania tego, co jest nie znane, obcych kultur, nauki obcych języków. Jesz banany albo pomarańcze? To nie są przecież krajowe owoce, nie mają nic wspólnego z Twoim narodem. Czy jeśli kogoś fascynuje Tybet, to znaczy od razu, że zostanie mnichem?

Piszecie, że spodziewałam się, iż moja wypowiedź narobi zamieszania. Spieszę z odpowiedzią: nie! Ten temat poruszyłam już w lutym, przy okazji Imbolc, wtedy nikt się nie odezwał. Tym razem myślałam, że może Nemesis albo znawcy Sapkowskiego włączą się do dyskusji. A tu, proszę, werner pisze, że co ma fantasy do legend celtyckich i panteonu bóstw! Co mnie zupełnie rozłożyło i skłoniło do walenia głową o ścianę.
Przed chwilą przyszło mi do głowy coś nazbyt oczywistego, ale wcześniej pominęłam to! Języki w tej literaturze! Sprawdzę jeszcze dokładnie w źródłach, chociaż zdaje się, że Tolkien, tworząc języki elfów, Quenya i Sindarin opierał się na walijskim (być może się mylę, nie wykluczam). Mówi sie też, że inspiracją dla niego była również Kalevala, czyli starofiński epos (tutaj zwrot w kierunki Skandynawii; specjalnie to przeczytałam, choć lektura nie była najłatwiejsza). Zaś Starsza Mowa, stworzona przez A.Sapkowskiego, jak nic przypomina gaelik. I masa w tych książkach symboliki odwołującej się do świata roślin i zwierząt, czy też takich mitycznych stworzeń, jak nasz ulubiony jednorożec.

Jak myślicie, skąd wywodzi się Król Olch, opisywany w literaturze epoki romantyzmu?



Temat: Gry
Hohohohoh... No to czas się rozpisać Brak kolejności i ładu. Wale co mi się przypomni i w co grałem.

Vagrant Story - ♥ Legenda... Mym zdaniem najlepszy RPG jaki stworzono.
Seria Final Fantasy - Mało jest części w które nie grałem, np.: Tactics na PSP, 11 bądź Chrono Tiger.
Dungeon Siege 2 - Gra warta uwagi, i kolejny RPG w mym życiu.
Seria Catlevania - Gra na GBA. Wszystkie części przeszedłem Jak najbardziej grywalne.
Metal Gear Solid - ♥ Legenda... Kto w to nie grał to niech się wstydzi! Kto o tym nie słyszał to niech się nawet nie odzywa Oczywiście 1, 2 i 3 już za mną
Kingdom Hearts 1 & Advance & 2 - Czemu w tej kolejności? Bo w tej kolejności rozgrywa się fabuła. Gra niepozorna i piękna...
Valkyrie Profile 2: Silmeria - Grałem i nie polecam, aczkolwiek zagrać można
Diablo 1 & 2 - Drugiej części nie przeszedłem bo PC mi się rozkraczył :(
Parasite Eve II - Mało kto zna, a szkoda. Gra bardzo fajna!
Einhander - Co jak co ale to jest świetne!
Seria Tekken[b] - ♥ Legenda... Gra warta bynajmniej znania. Niestety nie grałem w wersje na PSP. A tak to wszystkie
[b]Dragon Quest VIII - Bardzo fajne, dość grywalne, a jednak grałem w lepsze

Zastanawiam się czy powinienem pisać dalej

Grand Turismo II - Grałem i w inne części, ale ta według mnie jest najlepsza.
God of War 1 & 2 - ♥ I stanie się legendą... Niestety 2 cześć miałem niesprawną. W pewnym momencie Martwa Klatka.
Stella deus: the gate of eternity - Gra do przejścia w kilka godzin. Jednak jeśli ktoś lubi mieć postacie porównywalne do bóstw (tak jak ja) to musi przy tej grze spędzić te 500 godzin (bynajmniej) ! It's not joke!
Settlers II - Mam sentyment do tej gry Jedna z pierwszych w jakie grałem. Grałem i w dalsze części, ale to już nie to samo.
Zone Of Enders - Ale tylko cześć na GBA. Fajne...
Medal Of Honor - Sporo części przeszedłem.
Call Of Duty - Także kilka części przeszedłem. Szczerze mówiąc to podobne te gry do siebie.
Bioshock - Chyba wyszła tydzień temu
Fallout 1 & 2 - Ale za proste było. Choć na wyspie to już prawie to było to.
SpellForce - A fajna gra. I fabuła ciekawa
Commandos - Nie przeszedłem 3 chyba brak czasu

Dobra więcej nie pisze... choć mógłbym wspomnieć o NFS itd. Ale po co
Najważniejsze RPG i jego odmiany to mam za sobą i to się liczy

PS: Fajne te Emotikony



Temat: Ateizm u postaci graczy


Moje zdanie jest takie, iz uwazam granie zlymi postaciami za beznadziejne (i strasznie tendencyjne, 8/10 graczy chce grac zlymi), ale to tylko moje osobiste zdanie. Od czasu do czasu moge poprowadzic sesje dla zlej druzyny, ale na dluzsza mete jest to glupie (oczywiscie mowie tu tylko o Warhammerze).


nasza drużyna wcale zła nie jest... jest podzielona między neutralnych i dobrych z tego co wiem... z przewagą tych pierwszych... a Khaine jest elfickim bogiem wojny, więc ze swojej natury niekoniecznie jest zły, tylko ludzie go postrzegają jako złego... zresztą elfickie pojęcie dobra i zła jest nieco inne niż to znane wśród ludzi - tak mi się wydaje



Dla czego glupie i beznadziejne? Otoz dla tego, ze wyznajac mroczne bostwa, postacie staja sie ich sojusznikami, a co za tym idzie - cala przytlaczajaca potega zla, budujaca klimat dark fantasy w tym systemie nagle dziala na ich korzysc, co sprawia, ze mroczny Warhammer staje sie bezplciowym, glupawym slasherem wprost z AD&D 2ed.


szczerze mówiąc grałam kiedyś, dawno temu, w kampanii dla złych... i tak naprawdę jest to bardzo trudne i wymagające... postaciom grozi mnóstwo niebezpieczeństw z każdej strony... w każdej wiosce moga wylądowac na stosie
a intrygi mieliśmy dośc zawiłe, więc nie zgodze się że to slasher jest...

kiedyś też zaczęłam prowadzić kampanię dla złej drużyny, i prowadziło się bardzo fajnie, grało również z tego co gracze mówili... było bardzo klimatycznie i mrocznie... i bardzo ciężko graczom, hehe...



Co do odgrywania postaci innej plci niz wlasna tez jestem przeciwny. Po prostu nie mogl bym prowadzic z powodow konwulsji smiechu, patrzac jak brodty kumpel stara sie odgrywac uwodzicielska niewiaste


sporo o tym dyskutowaliśmy w temacie o Erotyce w RPG, a tutaj to jest raczej offtop... powtórzę tylko że kiedyś sama uważałam że to niemożliwe... a teraz nie dośc że gram facetem (podobno nie najgorzej mi idzie), to jeszcze w towarzystwie postaci kobiecej granej przez mężczyznę (któremu idzie wspaniale) i jakoś nikogo nie śmieszy ani jedna ani druga sytuacja... ani MG ani współgraczy

ale wróćmy może do religii



Temat: Tekst numeru 03
Zagłosowałam na opowiadanie o alienie ze skrzydłami:) Tekst wprawdzie jak na mój osobisty gust jest nazbyt skomplikowany od strony technicznej i nieco pogubiłam się w szczegółach, widać po nim jednak solidną, przemyślaną robotę, a do warsztatu nie można się przyczepić. Fabuła odpowiednio skomplikowana:) Na drugim miejscu stawiam prostą i uroczą historyjkę Piotrka - moja mama przestraszyła się dobiegających z ubikacji wybuchów śmiechu:)) Opko błyskotliwe, wymowne i nieco przerażające;) Trzecia pozycja w rankingu przypadnie opowiadaniu "Proszę wstać...". Jeżeli mam być szczera, jest to tekst odrobinę słabszy. Narracyjnie wszystko jest w porządku, a pomysł trzyma się kupy, spodziewałabym się jednak po siłach niebiańsko-piekielnych nieco większej inwencji w walce o duszyczkę. Proces był fajny, ale po prostu zbyt krótki:)

Co do reszty opowiadań... niestety wystosuję jeden i ten sam zarzut. Jakieś niedokończone. Tekst o bliźniaczkach jest bardzo krótki; mimo to nie zrozumiałam za bardzo o co miało w nim chodzić. O to, że zahibernowana siostra zestarzała się szybciej, niż ta druga? OK, ale to powinien być punkt wyjściowy, a nie cała intryga. Chłopiec i para na randce: tutaj mętnie (bo nie moja działka) zrozumiałam, że chodzi o ubrane w dialogi alternatywne podejście do jakiejś teorii naukowej, w dodatku widziane szóstym zmysłem chłopca, żeby był element fantastyczny;) No dobrze, ale gdzie tu jakiś zwrot akcji? Quo vadis, fabuło? Tekst bosko-militarny jest wprawdzie dobrze pomyślany, co niestety IMHO nie równa się wykonaniu. Dialogi zostały za bardzo okrojone na rzecz suchego informowania o przebiegu akcji w świecie bóstw. "Informacje odnarratorskie" są dobre, o ile ilościowo nie przeważają nad normalnym, szczegółowym opisem akcji. Byłoby fajne, gdyby zostało doszlifowane.



Temat: Zardoz


Bond w niezbyt dobrze dopasowanej peruce, z wasikiem i w czerwonych,
obcislych majtasach!? 8) Do tego nudne i powalajace gledzenie o plodnosci
i kompleksach bogow. Ciezkawe to wszystko, nakrecone bez efektow
specjalnych i interesujacych lokacji w manierze jak z taniego teatrzyku.
Tematyka wydaje mi sie zbiezna z pochodzacym z tego samego roku
Slomianym bostwem, tyle ze tam byly fragmenty prawdziwego horroru
i fantazji. Zardoz bardzo dzis traci myszka i stanowi przedziwny dowod
na to, ze z rezyserami nigdy nic nie wiadomo. No bo kto by pomyslal,
ze John Boorman ponad dwadziescia lat pozniej zrobi tak swiezy i pelen
energii film jak General? Ogladajac Zardoza mozna sobie pomyslec,
ze to schylkowe dzielo odchodzacego na emeryture rezysera.


20 lat pozniej to pikus. Facet przeciez we wczesniejszej kilkulatce
wgryzl sie do panteonu dwoma kapitalnymi filmami. Tutaj probowal
przestawiac klocki gatunku, ale generalnie polegl.

Swoja droga to nie jest dla niego rzadkie. Boorman to dla mnie facet,
ktory nie cierpi wtlaczac sie w reguly ustalone przez innych. W
wiekszosci przypadkow, jak juz zabiera sie do filmu (zwlaszcza w jakims
skodyfikowanym gatunku), probuje podkopywac albo zasady gatunku, albo
sposob opowiadania historii, albo chociaz wizerunek swoich gwiazd (w
okolicy Zardoza zrobil przeciez to samo z filmem sensacyjnym i
horrorem). Ja go za to bardzo cenie. To z tego powodu moge spokojnie
powiedziec, ze nie widzialem filmu Boormana, w ktorym nie znalazlbym
_nic_ ciekawego. Niemniej przy takim podejsciu w sumie nic dziwnego, ze
raz udaje mu sie zrobic absolutny czad i genialnie zmodyfikowac
gatunek, a innym razem wszystko sie rozsypuje. Dosc ironiczne jest to,
ze najpopularniejszym jego filmem pozostaje w sumie rzecz, do ktorej
podszedl prawie zupelnie bez wywrotowego nastawienia - Excalibur. Moze
to stad, ze dobrego fantasy praktycznie wczesniej nie bylo, wiec gosc
postanowil zrobic cos, co bedzie jednym z kamieni milowych gatunku.





Temat: Rozmyślania nad powstaniem nowego rpg-a
....................................................................................

Wstępna nazwa - Projekt: 'Genesis' - Nowy Świat.
Faza - ogólny niesprecyzowany (RPG/cRPG).
Klimat - dark fantasy osadzony w realiach przyszłości.


....................................................................................

Planeta znajdująca się w niezbadanych sektorach przestrzeni kosmicznej, krążąca wokół dwóch słońc. Warunki klimatyczne zmieniają się w zależności od szerokości i długości geograficznej. Istnieje na niej życie, co więcej zamieszkuje ją kilka ras, zróżnicowanych pod względem społecznym i technologicznym. Historia planety, choć nie do końca znana. Chociaż nie jest zaznaczona na żadnej mapie, nosi ślady kolonizacji przez rasę ludzką - na Ziemi obecna jedynie w opowieściach 'Szperaczy'... Starożytni (bowiem od czasu próby zasiedlenia upłynął szmat czasu) uznani zostali za zaginionych, gdy po ostatnim raporcie, który dotarł do Ziemi, kontakt z ośrodkiem badawczym urwał się, a przesłane dane wskazują na dziwne anomalie na obszarze całej planety...

Wewnątrz planety znajduje się ogromna siła przez jednych zwana Naturą, przez innych Bóstwem... Wyznawcy wierzą, że decyduje ona o losie wszystkiego. Najeźdźcy (nie tylko ludzie) poszukujący nowych złóż surowców, mają za nic przesądy tych, którzy zdążyli poznać skutki lekceważenia Nieznanej Siły (tak nazywają ją ludzie).

Celem Starożytnych było podporządkowanie sobie planety, stworzenia tu miejsca do życia dla rasy ludzkiej... Jednakże Wola Planety była inna... Społeczeństwo zostało ukarane... Pozostały po nim jedynie ślady walki o przetrwanie, ruiny i wraki...

Jest rok 1.034 NEG (Nowej Ery Gwiezdnej)
Centrum uruchomiło 'Projekt: Genesis', którego celem jest znalezienie planety możliwej do stworzenia Nowej Ziemi... Powróciły czasy 'Szperaczy'...

DALSZY ETAP TO PRACE KONCEPCYJNE NAD:
- dokładnym opisem świata (wygląd planety, podział stref klimatycznych, ukształtowanie terenu),
- opisem historii zagłady Starożytnych (co dokładnie wydarzyło się w czasie Apokalipsy),
- określenie występujących ras (wygląd, zachowania społeczne, poziom rozwoju, pochodzenie i cel istnienia),
- sposobem umieszczenia bohatera w tym świecie (wstępnie - rozbicie się na powierzchni planety),
- główną linią fabuły (czyli dokąd zmierza nasz bohater).

Na razie tyle. Czekam na opinie i nowe koncepcje.
Jeśli studia nie będą wymagały poświęcenia całej uwagi (sesja się zbliża ), to powoli powinniśmy rozkręcić projekt, a gdy wskoczy na konkretne tory postaram się osobny topic

Panowie i Panie, wracamy do gry
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anette.xlx.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 100 wypowiedzi • 1, 2

    Linki