Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: Felek Flaszka





Temat: Maurycy Marchewka
Widzę, że się zainspirowali naszym poznańskim Felkiem Flaszką http://pl.youtube.com/watch?v=4jI4u9hLrPU
http://pl.youtube.com/wat...feature=related
fajnie, że takie rzczy powstają:)





Temat: Problem Słowińskiego Parku Narodowego

Ale z drugiej strony taki Dyrektor, ktory siedzi w Parku X lat moze nie najlepeij spelniac swoje obowiazki. Siedzi sobie taki na cieplym stolku i nic nie robi, poniewaz mysli ze stanowisko to nalezy sie mu przez zasiedzenie.
To włanie ci co nic nie robi? s? z tego najbardziej zadowoleni ci co robi? s? albo już odstrzeleni albo załatwi ich się w ten sposób

Moze byc rowniez tak, ze nawiazał zbyt wiele nienajlepszych znajomosci z lokalna elita polityczn? i biznesowa (co sie zdarza).
Czasami lepiej wypić flaszke z wrogiem by uratować "rodzinę" - i wygrać co dla parku - zreszt? nie słyszałem aby w ostatnich czasach przeciwko któremu z dyrektorów prowadzono dochodzenie - no chyba ze masz na myli Felka ale s?d też odpowiedział na wniosek Symonides wała!!!!!
Wprowadzenie kadencyjnosci sprawia ze taki człowiek wie, ze za 5 lat zostanie rozliczony z tego co zrobił.
Buchachachacha
I jezeli bedzie chciał zostać wybrany ponownie to bedzie troche sie starał. Poza tym o wyborze Dyrektora decyduje konkurs powinien wygrac człowiek najlepszy
chciałe powiedzieć z najlepszymi układami
Oj Panowie Panowie kiedy doroniecie?





Temat: Nowości
Z moich hobbystyczno-ciekawskich wyliczeń wynika, że dzisiejsze modele na poziomie Tristara czy Dragona, lub Tasca czy nawet Trumpeter powinny kosztować ok. 180 PLN w detalu. Pamiętać trzeba, że tylko mniej więcej połowa z tego trafia do producenta. a dolar wciąż cienki. raczej korzystają na sytuacji dystrybutorzy bo płacą dolarem a sprzedają już niekoniecznie. A tymczasem w Trumpku pracuje kilka tysięcy ludzi!! Naprawdę! To nie są firmy jak u nas, że Henio z Felkiem i ziomale za flaszkę czy najniższą krajową. Chinole też nie robią za michę ryżu bo to światli ludzie, inżynierowie i fachowcy. Oni tez chcą zarabiać i zarabiają. Przez ostatnie lata zachodziłem w głowę jak Dragonowi się to opłaca. A prawdopodobnie topili kasę by wyciąć Tamiyę co im sie udało we wiodącej skali. A teraz będą zarabiać. Tyle, że w Polsce nikt nie da 200 PLN za model (przynajmniej nie dzisiaj) a Zachód przełknie. I chyba prócz modelarzy najgorzej wyjdzie dystrybutor, bo zamiast rekompensować wzrost cen spadkiem dolara i trzymać cenę to korzysta i jedzie w górę. Czkawka nastąpi szybko. A producent wymaga zamówień. I d... w krzokach.



Temat: Historyczne ciekawostki z naszego miasta

a skup butelek na łukowskiej ktoś pamięta

Pięćdziesiąt lat temu w Rykach były dwa punkty skupu butelek.
Na Łukowskiej, w sklepie monopolowym gdzie „flaszki” skupował p.Henryk Rodak ("Bach”).Pan Rodak był bardzo wymagający i nie raz musiało się butelki „domywać” w Zalesiance,pod mostem.A także wyciągać sznurkiem korki. Sklep monopolowy był obok sklepu z farbami p.Bańkowskiego.Ten pan, z kolei, miał zawsze nos usmolony w farbce a farby sprzedawał w torebkach zwiniętych z papieru gazetowego.

Drugi punkt skupu butelek był w baraku GS na ul.Królewskiej(poświęcone miejsce starego kościoła).Tam makulaturę,złom i butelki skupował p.Zając.Do skupu wchodziło się albo od podwórka GS-u albo od ul.Królewskiej,po schodach.Za kioskiem p.Moniszki.W pierwszej części tego baraku,obok bramy wjazdowej była gręplarnia oraz skup „szmat”.Gremplarnię prowadził p.Felek Wróblewski.Przeniesiono ją potem na Rynek.



Temat: Emerytury dla 60-latków po wyroku TK
U cioci na imieninach

U sąsiadów na czwartaku rojno, gwarno,
Jak na sylwestra ruch.
Radio i patefon gra na zmianę
Tango nasze ,tango ukochane.

No i wszystkie kuchty do nich się garną,
Wytężają słuch
Śpiewa gość, gdy sobie popije,
Melodię za dwóch

U cioci na imieninach
Są goście i jest rodzina,
Więc program się rozpoczyna
Do śmiechu i do łez.

Wuj Michał jest za magika
Szwagierka koziołki fika
Brat szefa odstawia byka,
A zięć torreadorem jest.

Gość jeden na grzebieniu gra operę,
Drugi niby z radia jest spikerem,
Mańka-ma dziewczyna-gwiazdę robi z kina,
Felek wróży z rąk i nóg.

U cioci na imieninach
Jest flaszka, dwie butle wina,
Śledź, pączki i wieprzowina,
Są goście i morowo jest



Temat: Odkurzone przeboje- wyrażające uczucia
Panie i panowie Szwagierkolaska u cioci na imieninach !
U sąsiadów na czwartym hurojno, gwarno
Jak w sylwestra ruch
Radio i patefon gra na zmianę

Tango nasze tango ukochane
No i wszystkie kuchty do ich drzwi się garną
Wytężają słuch
Śpiewa ktoś gdy sobie podje melodie za dwóch

U cioci na imieninach są goście i jest rodzina
Więc program się rozpoczyna do śmiechu no i do łez
Wuj Michał jest za magika, szwagierka walczyka fika
Brat szwagra odstawia byka a zięć torreadorem jest

Gość jeden na grzebieniu gra operę
Drugi niby z radia jest szpikerem
Mańka jest dziewczyna, gwiazdę robi z kina
Felka wróży z rąk i z nóg

U cioci na imieninach są goście i jest rodzina
Więc program się rozpoczyna do śmiechu no i do łez
Wuj Michał jest za magika, szwagierka walczyka fika
Brat szwagra odstawia byka a zięć torreadorem jest

U cioci na imieninach jest flaszka, dwie butle wina
śledż, boczki i wieprzowina są goście i morała jest
Wuj Michał jest za magika, szwagierka walczyka fika
Brat szwagra odstawia byka a zięć torreadorem jest



Temat: Napiszmy powieść kolejową
Rozdzial II

MiG - 21 powoli wyłaniał się z opadającej gęstej, jesiennej mgły. Oszroniony
statecznik zdawał się celować w niedaleki komin elektrociepłowni. Z dala
dochodził hałas sznura samochodów wolno sunących autostradą w stronę miasta i
miarowy stukot gdzieś od strony tartaku. Ze śmiesznego, zardzewiałego kominka
barakowozu sunęła smużka dymu.
Hałas motocykla wyrwał Felka z letargu. Stęknął i przetarł zaparowane okienko.
-       Kotowski - pomyślał - Przyjechał sprzedać swój motocykl?
Zarzucił waciak i wyszedł przed barakowóz.
-       K..., Strupie, na bin Ladena się wybierasz!?! - krzyknął na jego
widok Kotowski.
-       A...to... wymamrotał Felek wskazując głową na samolot - Frajer taki
kupił na licytacji tej orkiestry Owsiaka, ale mu się w ogródku nie mieściło.
Pierwszorzędne aluminium, trzy dwadzieścia za kilo, nie co jakiś pospolity
złom...Co, sprzedajesz mi ten motocykl?
Pod skrzydłami MiGa leżało już kilka motocykli, dwa rozbite maluchy i
motopompa. Po drugiej stronie błotnistego podjazdu - barak Strupa, wielki
kocioł, kilka wraków samochodów i sterta zardzewiałej blachy. Motocykl
Kotowskiego pasowałby do tego jak ulał, ale w oczach właściciela przedstawiał
zupełnie inną wartość.
-       Co ty, k..., ja bym go na ten twój cholerny samolot nie zamienił -
wybuchnął Kotowski.
-       Dwie flaszki daję - złośliwie zaproponował Strup, wiedząc przed jak
strasznym dylematem stawia wyposzczonego pijaka.
-       A wsadź se te flaszki, k..., albo lepiej weź od nas wannę!
-       Jaką wannę, swoją już mi przecież sprzedałeś - zarechotał Felek -
Ślubnej wannę buchnąłeś? He he he... A zresztą nie robię już w detalu, zostałem
VAT-owcem!
-       Ale Strupie... - Kotowski dla flaszki gotów był zapomnieć o dumie -
nie moja, znalazłem z chłopakami, żeliwna, wielka...
-       Żeliwna - 14 groszy za kilo - chłopie, daruj sobie kłopot - Felek nie
miał litości.
Jakbyś miał coś większego...na przykład stalowego, ale żeliwo sobie daruj!
Kotowski odwrócił się zrezygnowany i poczłapał prowadząc swój motocykl po
błotnistej drodze. Z niedalekiej, niegdyś ruchliwej, a dziś mocno podupadłej
stacji dobiegł bolesny ryk lokomotywy, wyruszającej w swą ostatnią podróż. W
zapijaczonej głowie Kotowskiego pojawiał się na przemian motyw flaszki,
flaszek, gąsiorka a może nawet beczki wypełnionej czymś wyskokowym i czegoś
dużego, długiego, wykonanego z gatunkowej stali.

Pozdrawiam,

Marcin

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anette.xlx.pl
  • Linki