Wyświetlono wypowiedzi wyszukane dla słów: fajowe darmowe programy





Temat: Przy jakiej ilosci recordow ODBC jest wolny?


mam w bazach danych kilkuletnie doswiadczenie wiec prosze mi nie
pisac abym sie zapoznal z podstawami, znam dobrze Access, MS SQL
SERWER, InterBase, i MySql, stworzylem kilkadziesiat projektow ale
akurat formularze nie w Delphi, jeszce raz o co mi chodzi
Jesli w tabeli na serwerze bazodanowym MySQL zgromadzi sie kilka
milionow rekordow, to czy gdy wysle zapytanie przez MyODBC z
formularza w delphi to czy dlugo bede czekal na wynik? (mimo ze wynik
to bedzie np. tylko kilka rekordow) w Ms ACCESS np gdy formularze i
raporty podlaczylem przez ODBC to gdy wzrosla znacznie liczna
rekordow, to na wynik zapytania czekam dluzej, zreszta to chyba
normalne zjawisko i pisza o tym w byle jakiej ksiazce, czy w delphi
jest tak samo? hmm obawiam sie ze od was tej odpowiedzi nie otrzymam
ale dziekuje za wczesniejsze odpowiedzi
pozdrawiam
stachu


No pewnie ze to normalne zjawisko, ze po zwiekszeniu ilosci danych serwer
"zwalnia" swoja prace i nie jest to racej zalezne od ODBC tylko od samego
sprzetu na jakim postawiono serwer (maszyna dwuprocesorowa? procek z obsluga
HT? - od razu uwaga na FireBirda!, przepustowosci sieci lokalnej), sposobu
wyciagniecia interesujacych uzyszkodnika danych (optymalizacja zapytan SQL,
czy uzywamy procedur skladowanych na serwerze itd.), sposobu zaprojektowania
relacji w bazie danych itp i w koncu samej bazy danych jakiej uzylismy do
przechowywania duzej ilosci danych (ORACL, MsSQL, MySQL itd.). Mozna tez
zastanowic sie nad odcinaniem danych, ktore sa nie potrzebne az tak czesto
zeby odchudzic baze danych. Zdaza sie ze uzyte zostana do wyswietlenia
danych komponenty, ktore maja "fajowe bajerki" ale dziala wszystko ladnie
jak jest 10tys. recordow a juz przy 100tys. okazuje sie, ze te "bajerki"
przestrasznie spowalniaja wyswietlanie danych (np. tak potrafia program
zamulic tabelki z pakietu komponentow DeveloperExpress).
Podsumowywujac jak uzyjesz ODBC i "nie super wypasionych kontrolek" to
Delphi nie ma nic do tego jak szybko zostana wyswietlone dane.

Pozdrowionka
    Kempes







Temat: ZU o Linuksie

[..]


| Jakby nie było, ja nie mam nic przeciw używaniu niewolnego
| oprogramowania, o ile jest to dobre oprogramowanie.

| Ale to nie znaczy jeszcze, żeby takie oprogramowanie znajdowało się w
| dystrybucji.

W Dystrybucji tak jak to rozumie i realizuje Debian to może i nie, ale w

a i jeść siedząc w portage nie woła. Jak dla mnie to fajowo.


Gentoo zrzuca śledzenie i pilnowanie licencji na użytkownika.


| Realplayera chyba dalej nie ma, a to niedobrze bo to krap który się
| nieodmiennie źle samodzielnie instaluje. To co mam w Gentoo pracuje
| bardzo dobrze. Jeszcze mi nie padł. Problem się chyba jakoś rozbija
| o uprawnienia do plików czy urządzeń i nie mam nic przeciwko temu,
| żeby ktoś to zrobił za mnie.

| Jest instalator dystrybuowanego przez producenta rpm-a.

No i on mi się kiedyś wydurniał. Krzyczał że nie ma dostępu do
urządzenia które było dostępne i się mi walił.


Nie używałem - nie wiem. Możesz poczekać linuksowe pół roku na Helixa
;-)


| Zauważ, że ja nie próbuję pouczać developerów Debiana jak robić
| dobrą dystrybucję. Ja po prostu wyjaśniam dlaczego Debiana nie
| używam.

| Po prostu dystrybucja to nie jest worek, do którego wrzucamy co się
| nam żywnie podoba.

Trochę szkoda, bo pakiety dystrybucyjne się ładnie instaluje i
utrzymuje. Ale ja nie mam pretensji do Debiana o to że ma swoją politykę
i ośmiela się ją realizować. A niech realizuje jak najlepiej. Po prostu
u siebie na desktopie mam w mojej opinii wygodniejsze opcje i tyle.


I to moim zdaniem jest w linuksie dobre.

[..]


Acha - Drugi kumpel usiłował dojść jak regulować oszczędzanie energii na
swoim laptopie (epidemia była i wszyscy pokupowali ;). Windows XP OEM. W
tym całym ichnim Centrum Sterowania, czy jak się to nazywa w XP nie
znalazł nic a program o którym się skądś dowiedział i który ma do tego
służyć, mianowicie Speedstep, był nie do dostania na sieci. Ktoś mi tu
pisał, że w XP można takie rzeczy robić, więc na pewno się da. Kwestia
czy ZU sobie z tym poradzi. Otóż wyszło na to że sobie nie radzi, bo po
pół godzinie dał sobie spokój. A nie jest komputerowym analfabetą tylko
właśnie Zwykłym Użytkownikiem.


ZU kupuje laptop z systemem. I jak nie działa to dzwoni i opierdala bo
system jest wliczony w cenę.

  eloy







Temat: To jest o bezpieczenstwie czy nie ?


Ten mail jest do tych ktorzy poprzez wymiane w takiej wlasnie grupie chca
poznac metody , programy zasady itd. dotyczace zabezpieczania swoich
"podopiecznych" przed wybrykami zlych "chlopcow"
Mam prosbe do tych ktorzy czytaja posty stad bo to fajowo i kewl ...
"Dajcie sobie spokoj siedzcie sobie dalej na ircu i zgrywajcie killerow ale
nie tutaj "
Tu trzeba wykazac sie znajomoscia sprawy rzeby zabierac glos i posty w stylu
:
kolo : nie 44 tylko 666
kolo2: to z pana tadeusza
kolo : jestes lame bo nie qmasz
kolo 3: wszyscy jestescie lame...
itd....


kolo????


Sa nie na miejcu !!!
Zglupiec przez to mozna !!!!
Prosba tez do fachowcow i specjalistow :
Ignorujcie takie maile albo niech ktos zacznie moderowac ta liste bo tu sie
robi burdel. Klotnia z chakerami nie prowadzi do celu a mozna sie hemoroidow
nabawic.
Sam stoje po tej jasnej stronie i chce sie czegos nauczyc Jezeli pada
pytanie to niech odpowie tylko ten ktory uwaza ze cos WIE a nie ten ktoremu
sie Wydaje ze WIE !!! W ten sposob watek zostaje zamkniety
i sprawa sie wyjasnia. I obie strony sa zadowolone :)


Bzdura. Jesli nie jestem pewien, ale mam koncepcje rozwiazania problemu,
mam prawo ja przedstawic. Moze sie bowiem okazac, ze moj pomysl cos
wnosi do dyskusji. Czasem tylko w ten sposob mozna dojsc do rozwiazania.
Problem jest raczej w postach nie na temat. I w tej kwestii moderowanie
jest uzasadnione.


[...]


TOmek
 ________
|_   _|__| Tomasz Fidecki, Progress Analyst/Programmer, UNIX fan
  | || _|  Financial Services LTD Marynarska 21 02-674 Warsaw Poland





Temat: Zdenerwowalem sie !!!


| Z czego zmienisz?

| Z klikania myszką właśnie :)

Z czym się wcześniej spotkałeś, z myszką czy magnetowidem gdzie się (o
zgrozo!) używa "klawiatury" i jeden guzik odpowiada dokładnie jednej
akcji?


Dla mnie kursor, to przedłużenie palca - czyli obie rzeczy są tak samo
naturalne.


| Miałeś kiedyś sprzętowe DVD czy magnetowid? To właśnie mplayer działa
| podobnie[...]

| Technicznie rzecz biorąc właśnie tak obsługuję każdy player w trybie
| pełnoekranowym - wszystko z klawiatury.

O to pięknie. To obsłuż sobie WMP z klawiatury bez konkretnej wiąchy. :)
Problem w tym, że nędzny WMP zakłada iż odtwarzacz multimedialny to to
samo co każdy inny program (każe myszką klikać), otóż nie.


Ja zawsze używałem CinemaPlayer i MediaPlayerClassic :) WMP tylko w
skrajnych sytuacjach - ale też da się sterować z klawiatury.


| ale pomyślę nad tym rozwiązaniem. Akurat mam wolny pilot od CD
| Playera,

Wolny Pilot to za przeproszeniem znajdziesz na np. Śmietniku. Albo jak
chcesz mieć trendy to w Media Markcie (nie dla debila) są bardzo różne
egzemplarze, taki Ładny (moim zdaniem) to jest aktualnie w promocji za
20zł. ;)


Ale ja mam taki fajowy Pioneera ;)


| :)

A Dongle po co?


Powód #1
Mam 2 wolne wyjścia USB z przodu, z tego jedno zawsze jest wolne.

Powód #2
LPT i COM umierają - za jakiś czas będę musiał ruszyć tylek i kupić

samo - tylko musiałbym 2 razy
przejść się do sklepu :)


| Nienaturalne jest klikanie myszką.

| No tak. Zapomniałem, że człowiek rodzi się z pilotem w łapkach ;)

Nie o to chodzi. Klikanie myszką po obrazku na monitorze jest mniej
naturalne niż fizyczne naciśnięcie guzika z powiedzmy ilustracją
grzybka.


Kursor mychy jest wirtualnym przedłużeniem mojego palucha - dlatego w
tym przypadku wszystko mi jedno :)





Temat: 3.11 podsumowanie


A Ja myślałem, że pozostałem sam na placu z WIN311 !!! Na codzień używam
WIN98 (ale nie przytoczę co o nim sądzę...) natomiast na sieci ma poczciwą
windę 3xx+word2.0+excel4.0 nie jest to rewelacja, ale spełnia (i to dla
wiekszości na wyrost) wymogi userów (większość to kompletni ignoranci
komuperowi...). Czasem korzystam z tych tzw staroci i nie powiem czuję się
jak ryba w wodzie !!!
Nowa Winda jest prawda ładniutka, ale czy musiała zostać tak
rozdmuchana??!!
(no tak trzeba czasem trochę kasy wyciągnąc od nieświadomego klienta...), a
nie wspominam o zwisach....{:(((
I jeszcze drobiażdżek na koniec: możecie sobie wyobrazić moje zdumienie,
gdy
kupowałem ostatnio mysz (fajową A4 - ergonomiczna z dodatkowymi
"kóleczkami"
do przesuwu ekranu) i na załączonej dystkietce znalazłem drajvery do WIN
NT/98/95 i...3.11.
Podsumowując: "Nie wszystek umrę" (niestety nie wiem jak się to pisze po
łacinie).

                                                       Piotrek

Moi przedmówcy całkowicie maja racje.
W większości przypadków całkowicie to wystarczy, że nie wspomnę o setkach
hurtowni którym to całkowicie wystarcza i pracuje wystarczająco sprawnie i
bez problemowo.

Do ogródka wrzucę temat RAM dysku.
Dobrze jest skopiować na niego command.com i zmienić odpowiednio comspec.
Zawsze kilka odwołań po sieci mniej. Dla programów silnie nakładkujących
się
kopiowałem je również na ram dysk. Przyśpieszało to trochę pracę.

--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-comp-sys-novell
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-comp-sys-novell/






Temat: procesor Surround


| A co to było, na NEC'u (nielicencjonowane DBS)?
| Ja zrobiłem, ale trochę rozpasłem toto..
(...)

Super!
Mogę prosić schemat tego wszystkiego? :) Bo akurat też myślałem o takich


He, he, khm, no, tego, zobaczymy co się da zrobić, tzn. znaleźć wszystkie
papierki, zeskanować aby się dało czytać, wsio papierowe projekty :-) nie
było czasu na kompa i Protela


możliwościach. Na jakim procku zrobiłeś program? Ja bawię się w AVR.


AT89C52 bo mam tego 24 sztuki :-). Do tego uPC1892,  LCD 1x16,  24C32,
DS1802, DS1806 i kilka innych.
Do tego pilot od SAT Amstrad i zeskanowane komendy oscylem cyfrowym z
pamięcią (bo ma kostkę MAGIC 1 i za chiny ludowe nie wiedziałem czym to się
je - standart, a właściwie brak?). Prog, mój pierwszy :-), w ams pisany w
kompilatorku asm/C Franklina. Pewnie ma kupa błędów, nadmiaru procedur, ale
działa :-)


| - wyjście na subwoofer z regulowanym poziomem

niestety na razie brak subwoofera :(
Mam tylko 2 kolumny 40W. Ale to już jest jakiś początek :)


Ja też nie mam, w dodatku za central robi mi TV a kolumienki to zestaw
Surround 4x "Wharfedale" jakieś 20W (dość fajowo grają). Ale już myślę o 4x
Tanoy mk1 bo są w MM po 199 zeta/szt. Mam do wieżyczki większe MK2 i są
zajebiste :-)


| - zasilacz toroid 2x24V 200W + 2x 20000uF na plus i minus zasilacza
| (trzymają twardo po 30V). Zdalne sterowanie ma osobne trafko 6W.

mam transformatory bezpieczeństwa


To może coś większego niż 4x 40W?? :-) Na dyplomówkę robiłem mostek (bo małe
napięcie zasilania) na fetach coś koło 180W w porywach wyszło :-).


Ja mam magnetowid Hi-Fi Stereo, i dekoder cyfrowy więc mogę z nich brać



nie niszczyć efektów. Cyfra też jest więc na razie wypas :-)
Kasiory na razie też nie mam ale pomażyć o Onkyo se mogę, no nie :-)

Pozdro.





Temat: Sagi czesc XLIX
Co nie wydawalo sie z poczatku specjalnie trudne albowiem w Warszawce
jak powszechnie wiadomo knajpa na knajpie i knajpa pogania. Wiec po
wyjsciu z baru dokonaly zwrotu o 90 stopni, stapnely po ziemi 3 razy i
juz byly pod kolejnymi drzwiami.
- Taka robota to jest to - stwierdzila Adii.
- Jednak z drugiej strony to nie jest zbyt zdrowe - Idzia miala jednak
pewne watpliwosci - wiesz, w koncu dwa browarki to jak jeden duzy obiad,
a tu nawet nie ma szans na pozadny jogging. Tfu! Coz za slow ja tutaj
uzywam. Przepraszam. Mialo byc relaksujacy trucht pomagajacy zrzucic
zbedne kilogramy.
- Cel uswieca srodki. Wchodzimy.
Tym razem postanowily dokonac spokojnego wejscia a la zwykly,
statystyczny klient. Jednak juz po przestapieniu progu zdaly sobie
sprawe z tego ze wlasciwie to nie ma sensu dalej szlajac sie po knajpach
bo pilot programu i tak zostal juz wyemitowany.
- Co ja robie tu ?..... - zanucila Adii.
- No wlasnie co ja tutaj robie? - zastanowila sie Gabi - Nigdy w zyciu
jeszcze nie stalam po tej stronie lady. Zawsze tylko "Slucham Pana?",
"Tak sluze uprzejmie, dwa Zywce i Szarlotka" i tego typu pierdu pierdu.
Czas sprobowac czego nowego.
- Ze niby co?
- No wiecie dziewczeta, takie jest zycie pomocy barowej. Niby caly czas
w knajpie, a jednak zadna zabawa. Moze czas wprowadzic nowy element do
zyciorysu?
- No to my ci pomozemy. Mamy w tym w koncu calkiem niezla wprawe. Adii
lap stolik, a ja ide po wspomaganie.
Adii z wysokosci swoich 180 cm spokojnie dostrzegla wolny stolik w
cieniu pod palma i razem z Gabi szybko sie do niego przecisnely, zas
Idzia zgrabnie przpchnela sie przez sztuczny tlum przy barze i dotarla
do dystrybutora piwa bezalkoholowego z zawartoscia alkoholu.
- Trzy razy Warka Strong (uwaga kryptoreklama)......., a wlasciwie to
nie. Trzy razy podwojny Kamikadze i prosze rozlac na maluchy. Jak szalec
to szalec. Jeszcze trzy slomki.
Z tym niebezpiecznym ladunkiem dotarla do stolika.
- A co to? - spytala Adii - Autowidol?
- Nie - Gabi byla lepiej zorientowana w temacie - to jest calkiem fajowe
bo widzialam jak dziala na klientow.
- To znaczy jak?
- Piorunujaco!
- No to walimy!
I walnely. Po szesc niebiesciutki piecdziesiatek na sliczna glowke.
Postronny obserwator stwierdzilby krotko:
- Masiakra.
Jednak Tom Clancy rozpisalby sie w tym temacie na dwadziescia stron
maszynopisu standardowego, poczynajac od momentu uchwycenia w dlon
pierwszego kieliszka, poprzez wnikniecie trunku do przelyku i dalej do
zaladka, by nastepnie wprowdzic moment napiecia opisujac reakcje
lancuchowa wywolana przez trzeci kielonek az do............ale
scenarzysta nie idzie na mase tylko na jakosc i stwierdza krotko i na
temat:
- Masiakra!
.....
cdn
Lobo




Temat: Kalibracja


<cytat
+-+--------------------------------------------------------+----+
|O|  Kryształowa kula [powered by Duracell extension]      |_[]X|
+-+--------------------------------------------------------+----+
|                                                               |
| parse error: unknow device: "drukarka" at line 1               |
|                                                               |
| +--------------------------------------------------+          |
| | Program "Kryształowa kula" wykonał nieprawidłową |          |
| | operację, nastąpi zamknięcie aplikacji           |          |
| |                                                  |          |
| |    +---------------+          +-------------+    |          |
| |    | wyślij raport |          | Nie wysyłaj |    |          |
| |    +---------------+          +-------------+    |          |
| +--------------------------------------------------+          |
|                                                               |
+---------------------------------------------------------------+
| accessing author mind in pl.comp.os..04c1.00000cc1.40cef5b... |
+---------------------------------------------------------------+
</cytat


Fajowa :)) mogę zapozyczyć ? :))




Temat: A najsmieszniejsze


:A najsmieszniejsze jest dla mnie to, ze niektorzy aktywni czlonkowie sekty The Bat
:wysylaja listy z OE.

przynajmniej bat nie dodaje takiego badziewia


Oczywiscie, ze nie dodaje, a szczegolnie jak sie z niego wysyla posty na grupy
newsowe, to nie dodaje.

The bat jest ogolnie fajowym programem. Ja nie mam nic przeciwko niemu, uwazam
natomiast, ze nie ma co przeginac. A niektorzy tutaj przeginaja.

Mnie sie troche nie podobal jego wyglad, jak go pierwszy raz otworzylem, ale
oczywiscie ja sie na temat wygladu specjalnie wypowiadal nie bede, bo Golabek jest
bardzo siermiezny pod tym wzgledem. Ale wyglad, to pryszcz, nie ma wielkiego
znaczenia i latwo to zmienic.

Problemem jest funkcjonalnosc.

W The Bat mozna doskonale zarzadzac ogromna baza maili i to mu sie chwali. OE nie
jest w stanie rozsadnie zarzadzac na przyklad 20000 listow. Jednak sam odczyt maili
jest taki "klasyczny" (czytaj: outlookowy) to znaczy wszystko odbywa sie w folderach.

Gołąbek robi to inaczej, co w moim przekonaniu nadaje mu nowa wartosc. Oczywiscie
trzeba sie do tego przyzwyczaic, ale jak juz sie czlowiek przyzwyczai, to mnostwo z
tego moze wynikac korzysci dla przejrzystosci archiwum.

Nie znam wszystkich funkcji The Bata - sciagnalem go sobie zeby zobaczyc, ot tak,
poslugiwal sie nim nie bede. Jednak mam wrazenie, ze przekroczyl on pewna granice
skomplikowania, do czego maja ogolnie tendencje wszystkie programy, albo przynajmniej
ich wiekszosc. Zawiera przeogromna ilosc roznych funkcji, ktore koniec koncow
komplikuja jedynie sprawy, ale fakt, sa doskonaly zrodlem zabawy dla szczegolnie
mlodych uzytkownikow e-maili.

Ja sie nastawilem raczej na osoby, ktore dostaja i wywalaja listy, zachowujac w jasno
wyodrebnionych archiwach nikly procent tego, co codziennie dostaja. Dodalem funkcje,
o ktore prosili mnie znajomi, ktorzy maja stale lacze w pracy, a modem w domu i
dostaja czasami ogromniaste maile do swojej skrzynki, ktorych to maili w domu sciagac
nie chca - a wiec wybiorczy odbior maili z mozliwoscia usuwania z serwera listow na
podstawie samego naglowka. Nastawilem sie rowniez na tych, ktorych wkurzaja krzaki w
zle kodowanych mailach - w Gołąbku polskie literki pokazuja się ZAWSZE, bez wzgledu
na kodowanie. Dodatkowo, w zwiazku z tym, ze Gołąbek jest dodatkiem do A' Managera -
systemu zarzadzania pracą biurową, dodalem mozliwosc sciagania i czytania swoich
maili z kazdego stanowiska w sieci firmowej, co jest, jak mi sie wydaje, dosc
znacznym postepem w stosunku do dotychczasowych programow.

Nie twierdze, ze stworzylem mistrzostwo swiata - uwazam, ze stworzylem (i tworze
nadal) przyzwoity program, zabezpieczajacy przed wirusami, przed zlosliwymi
skryptami, przed otwieraniem okienek przegladarki internetowej. Nie wysyla on maili w
html, co moze utrudni prace tym, ktorym sie wydaje, ze piekne papeterie to ozdoba
listu, ale ulatwi robote adresatom.

Program jest wersja TESTOWA. Zawiera jeszcze bledy i niedoskonalosci - ale ja i
chlopaki w firmie poslugujemy sie nim od paru miesiecy - udoskonalajac go oczywiscie
- i powaznych problemow nie ma. Przerabiam nim w granicach 1500 maili i newsow
dziennie - z zalacznikami i bez, z wszelkiej masci wirusami i innymi swinstwami,
ktore ludziska potrafia wymyslic.

Dodatkowo program jest w tej chwili dostosowywany tak, aby mogl rowniez sluzyc osobom
niewidomym, ktore korzystaja z komputera, a wiec bedzie mial wszystkie ulatwienia,
ktore takim osobom beda potrzebne.

I to chyba na tyle.





Temat: Program NERO
Chmmm.,.-.....to temat rzeka ..ale moge Cie w odcinkach  wprowadzic ...
Na poczatek ...zostaw NERO w spokoju ...
Napisz jak masz nagrywarke .. ( firma  i typ _ IDE czy SCSI )
Przysle Ci ( tylko jesli poprosisz ..tzn nie bede ci zasmiecal skrzynki
jesli nie chcesz ... )  UDF Reader Adaptec'a ..o ile jestes poczatkujacy to
mozesz nie znac tej firmy .
Zrobili pare fajowych progsow ....
Po co Ci UDF  Reader  ...?
Otoz pozwala  ( mala gadzina ...o ile pamietam jakies 240 kilo ..)  czytac
plytki CDRW zwyklym napedem ... ( czyt .CD-romem ) ...podoba mi sie to
bardzo , bo nieraz chce cos poprzerzucac ( bez  posrednictwa HDD czyli dysku
twardego ..) miedzy plytkami ...co bez tego progsa jest raczej uciazliwe ..

...
Nero gryzie sie z Direct Cd  Adaptec'a  a takze z Packet Cd z Cequadrat  =
uzywa innych sterownikow ASAPI ....
Choc ...jest maly kruczek ..... mam go ...taka mala perelka - zwie sie
Nerofix i zalatwia ten konflikt .....
Osobiscie musze stwierdzic ze takie programy jak Nero nie sa zupelnie
potrzebne poczatkujacym uzytkownikom a nawet zaawansowanym .. wyobrazajacym
sobie ze skopiuja wszystko jak leci ....
Nie wyobrazaj sobie ze jesli gdzies jakis dupek-redaktor napial ze  Nero
wypala wszystko ..to juz prawda ...
CD zabezpieczone Safedisk'iem ( wypuscili to  z Macrovision  , ale chlopcy
juz zrobili PATCH'a / ktorego oczywiscie tez mam / ...lamiacego wiekszosc
gier ... )  lub DiscGuard'em   lamie sie sie nie przy uzyciu Nero ....
Do tego potrzeba troche wiedzy  + dobrego edytora Hex .....

Ale poniewaz dopiero nabyles nagrywarke .....
Zatrzymajamy sie na ..
Krok pierwszy : formatowanie CD_R lub CDRW
Normalnie to nie musisz formatowac CD_R jesli kopiujesz jakies CD 1:1
Jesli uzyjesz jakiegos pakietowego zapisu ( tzn np Direct Cd ...wtedy nawet
zwykle CD_R mozesz sformatowac i zapisywac pakietowo ..tzn ..cos tam wgrasz
..a za tydzien cos dodasz ( pod warunkiem ze nie zamkniesz CD )
CDRW musisz przed pierwszym uzyciem bezwzglednie sformatowac ...trwa to
zaleznosci od uzytego progsa i nagrywarki nawet do godziny czasu ...
tak sformatowana plytka ( CDRW ) moze byc traktowana jak dysk twardy ... ja
np pliki sciagane z sieci kieruje na CDRW - podaje jako cel ...
Nie myl formatu CDRW z funkca ERASE ...ktora po prostu ...kasuje cala
zawartosc plytki ....

Format CDRW to raczej przygotowanie jej do uzywania ( czyt : stworzenie
sektorow  etc... )

Jesli choc troche wciagnal Cie moj opis ..... znasz moj adres ..
pozdrawiam

______________________________________________________________


Mam pytanie dotyczące korzystania z programu Nero.
Od niedawna jestem posiadaczem nagrywarki CDR-W, w zwiazku ztym mam wiele
problemow polegajacych na braku wiedzy.
1. Jak korzystac z programu Nero (nie moge znalezc opisu programu )
2. Co zrobic zeby dyski CDR-W byly czytane na we wszystkich czytnikach
(stacjach CD)
3. Kiedy i czy wogole jest potrzebne formatowanie plyt CDR lub CDR-w

Prosze o wyrozumialosc
Za ewentualne wyjasnienia z gory dziekuje
Miroslaw Wyczolkowski






Temat: INI files vs Registry
Panowie, przenoszę dyskusję do nowego wątku, bo tam się zrobiła jakaś
kompletna maniana i nie można normalnie cytować. Teraz będzie lepiej, poza
niniejszym postem.



Co do kopii zapasowej to korzystam z programu dołączone do
Windows i tam jest obsługa tego. Wszystkie ustawienia archiwuje się na
raz.
Co do przenoszenia ustawień to łatwo można zrobić w programi eksport
ustawień do pliku .reg.


Do administracji plikami *.ini wystarczy explorer i notepad. Nawet
prosta poprawka w rejestrze wymaga uruchamiania regedita lub innych
dedykowanych programów. Pod czystym dosem (np. w przypadku awarii)
wystarczy DOS Navigator lub inny zarządca plików, żeby wszystko
doprowadzić do porządku. Rzeźbienie tekstowe po plikach .reg to raczej
porażka.


Rejestr natomiast ma tą zaletę że można tą tworzyć
skomplikowaną strukturę i przechowywać różne typy wartość (TDateTime,
Double, czy dowolne binarne) czego brak w .ini.


To rzeczywiście plusy dla rejestru, szczególnie drzewiasta struktura.
Chociaż myślę, że nie miałbyś kłopotu z zapisaniem w .ini wartości
TDateTime czy Double. To nie jest trudne wystarczy "konwertować stringi"
:-)

[LODEK]

Co więcej, sam Microsoft nie zaleca zapisywania binariów w rejestrze, a
nawet zaleca nie zapisywanie binarek w rejstrze. %*) Nie pamiętam, gdzie to
jest, ale napewno w helpie do TRegistry Borlanda. Poniekąd związane z tymi
binarkami: kwestia fragmentacji rejestru, przecież Rejestr ustawicznie się
powiększa, a czegoś do defragmentacji nie ma. Można sobie z tym jakoś
podobno poradzić (nie wiem czy ktoś to podawał jako sprawdzone czy jako
hipotezę): eksport całego rejestru do pliku tekstowego, bzzzt bzttt. ....
uwaga: skasowanie spod regedita regedt32 z konta administratora całego
rejestru, po prostu kliku kliku ciachu ciach! i rejestr idzie w krzaczory i
potem jakoś tak, że w czasie startu takiego pociachanego windowsa w jakimś
pliku startowym zrobić import do rejestru. Być może nie obeszło by się
jednak od postawienia nowego *gołego* systemu obok starego lub na innej
maszynie i zaimportowanie tamże pliku tekstowego. Potem po prostu wziąć
tamten rejestr (jako plik) i nadpisać na maszynie doelowej. Nie robiłem,
proszę traktować to wyłącznie jako hipotezy.

Generalnie, jakoś nie widzę takiej akcyjki na maszynie z Windows NT z
partycją systemową na NTFSie (chyba, że ktoś ma NTFSDOS z sysinternals, ale
w wersji full, ergo: read-write, czyli płatnej). Swoją drogą to brak
standardowego narzędzia do defragmentacji rejestru na wyposażeniu windowsów
uważam za fakt wołający o pomstę pod Niebiosa. Jeśli chodzi o brak M$
narządka do NTFSa dla innych windowsów (poza nt %*) to można sobie to
tłumaczyć dbałością o bezpieczeństwo takich systemów i jest to strategia
usprawiedliwiona. Ale IMHO nic nie usprawiedliwia braku M$ sterów do FAT32
- analogicznie sysinternals robi takie stery, ale znowu readwrite są
płatne, co nie za bardzo urządza. Ale od czego mamy tzw. czachę ...
Przedwczoraj był u mnie kumpel, żeby przegrać na wesele trochę muzyki MP3.
Podłączam dysk w serwerze i dramat: obydwie partycje FAT32. Hmmmm, no to w
takim razie do Linuxa i przegraliśmy z NTFSa na FAT32 pod Linuxem ponad 1.5
GB różnych danych. He, he ... Zainteresowanych od razu uprzedzam, że stery
linuxiane do NTFSa są w trybie do odczytu OK, ale w trybie write (mount bez
ro) są EXPERIMENTAL i dają jakieś ciekawe efekty, w postaci unicestwiania
danych nie tylko bezpośrednio "dotykanych"  i można sobie kompletnie
rozpierniczyć partycję (zeszrotowanie na maxa). Podobno w związku ze
stanowiskiem Microsoftu i złożonością NTFSa wysiłki mające na celu
zrobionie tych sterów do końca nie będą już podejmowane. Przypuszczalnie
będzie identcznie w przypadku NTFSa ver.5 (windowsianodutysięcznego, z
szyforwaniem i innymi fajowymi featuresami).


P.S. Co się tyczy wad rejestru to wydaje mi się że jest nią to że jak się
wysypie, to wszystko idzie w ..., i trzeba reinstalować.


I w tym rzecz. Myślę, że i rejestr, i .ini mają swoje "zady i walety".
Czasem warto sięgnąć po to, a czasem po to. Często korzystam
naprzemiennie z jednego i drugiego rozwiązania. Z .ini najczęściej
wtedy, gdy eksperymentuję z ustawieniami lub zachowywaniem danych. Mam
wtedy kilka plików, a program korzysta z nich naprzemiennie. Gdy chodzi
o zapis pozycji, rozmiaru okna plus kilka innych drobiazgów itp.
rzeczywiście można to zrobić na rejestrze.

[LODEK]

Myślę, że takie porównanie stosowalności rejestru i plików INI to fajny
materiał na jakieś opracowanko. Oczywiście należałoby wtedy abstrahować od
wymagań logo windows 95 (wymagania Microsfotu).





Temat: Roisyjskie wojska pancerne - fundamentalne zmiany ?


Człowieku doinformuj się trochę co do faktów! W zimenj wojnie to geneze  
miałyprojekty AT-X i MRF. JSF pojawił sie w 1993 roku po kasacji tamtych  
projektów. A poza ty to czy nie będzie KILKA TYSIĘCY latających F-35??? :)


Ej, wiara :-)!
Ten fajny jest!
Hodujecie ich tutaj postatnio więcej trochę :-)?

Mądrusie toto że ja cię sunę!

A nie zapomniałeś użyć gógla zanim się uzewnętrzniłeś :-)? Bo jakbyś nie
zapomniał, to może by ci wyszło, że taki "poczatek-poczatek" to był w 1996 :-)?


I znów niewiele wiesz o genezie "Comamche'a" więc się nie wymądrzaj.


Rozkaz :-))))
Fajny jest ;-)! Coraz bardziej mi sie podoba :-


W  
Zimnej Wojnie to geneżę miał projekt LHX tylko tak się składa, że go  
uznali za niezbyt "przeżywalnego" na przyszłym polu walki i poszli w  
stronę śmigłowca stealth.


Owszem, "szpeczjaliszto", ponieważ im nie bardzo szło z programem. W efekcie,
dłubali przy nim od '83 roku, by z jednomiejscowej maszyny o pojedyńczych
funkjach dojść do dwumiejscowej łączącej w sobie wersje...


A, że teraz go olali to nie dziwota, w końcu  
możliwości Hinda na głowę bije "Longbow" Apache więc ten USA wystarczy bo  
Mi-28N w linii doczekamy się może za 10 lat a może i później (fakt Ka-50  
już zdechł!)nie wspominając już o tym ile ich Rosja sobie zakupi...


"olali" go, jak to familiarnie określasz, ponieważ RAH-66 był typowym programem
zimnowojennym, wysoce zaawansowana i pieronsko droga maszyną rozpoznawczo-
uderzeniową, łączącą cechy AH-64 i Kiowy.
Tak swoją drogą, to nie ty przypadkiem w innym wątku dowodzisz wyższości Mil-24
nad AH-64 :-) (pomijając taki "niuans" że to _zupelnie_ inna maszyna, choćby
doktrynalnie)


A co może brand-old??? Brand-old z Zimenj Wojny to jest "Seawolf" jakbyś  
nie kojarzył. Też w 1993 oku stwierdzono, że Seawolf jest za drogi i  
zaczęto myśleć o "Virginii" aż w 1998 roku projekt zaczęto montoweać. A  
ciągłe bazgranie "jw" świadczy tylko o "jw". :)


Nie no, serio fajowy jest :-)!


Dla S-300VM??? Informuję cię "znawco", że pocisk THAAD ma głowicę  
"hit-to-kill"


Poważnie ;-O? Nio paczcie państwo ...! Hit-to-kill ... Cie choroba ...? I ile
on już tych targets hit-to-kill, panie ?


co czyni przy nim rozwiązqania z S-300 prymitywnie  
muzealnymi, niestety.


No pewnie. w końcu, jełopy głupie, przypadkiem tylko do dziś sa uznawani za
liderów w technologiach przeciwlotniczych.


A czy jest doktrynalnie głupi to się zobaczy, na  
razie Buszmen pcha szeroką ławą wszystkie patenty ABM: PAC-3,


Ta jest! ABM cała gembą, panie...
:-)


THAAD, SM-3,  
NMD i ABL. I nie robi tego bez przyczyny...


No pewnie że nie robi. Trzeba oddać pieniądze za kampanię.


Mylisz dwie kompletnie różne rzeczy kolego: USA WPROWADZAJA NOWE systemy,  
które skomentowałem wyzej do uzbrojenie a Rosja jednynie CHWALI się swoimi  
podstarzałymi patentami z czasów ZSRR w nowym wydaniu na salonach  
zbrojeniowych wzbudzajac już w większości tylko smiech politowania. Po  
prostu wszystkie tajne nowinki z labów po ZSRR już się do tej pory  
zestarzały bo przez ostatnie dwadzieścia lat R&D w Rosji właściwie zdechło  
wiec nic nowego Rosja już do zaoferowania mieć nie będzie. I dlatego  
piszesz taki androny, że JSF to patent z Zimnej Wojny a pokaż mi rosyjski  
odpwiednik JSF??? Nie zobaczysz już takowego, a wiesz dlaczego? Bo Rosja  
nie jest juz w stanie wyprodukować samolotu bojowego nowej generacji i to  
nie tylko z powodu braku forsy ale i z powodu upadku swojego potencjału  
naukowego w tej dziedzinie. Sam twój idol Putin ogłosił, ze trzeba kupić  
Airbusy lub Boeningi dla "Aerofłotu" bo nowe ruskie samoloty pasażerskie  
są gówno warte...


Do moich idoli, gówniarzu, to ci kupa z masłem orzechowym :-)
ALAMO





Temat: Jak zwolnić pamięć (zasoby) systemu?
Dziękuję bardzo DOOM'owi za pomoc.
Oto treść jego korespondencji.

Hello Jacek,

JADo przechwytywania obrazu używam komponentu TVideoCap Version 2.3
autorstwa
JAJ. Huebler'a.
Uech...proste i fajowe, ale nie dajace duzej kontroli nad tym, co
robisz...ja sie bawie w vfwapi ;)
JADo zrzucania klatek używam metody SaveAsDib tego komponentu i w ten
sposób
JAuzyskuję plik BMP z zawartością klatki. Następnie używam procedury:
no,no...pokomentuje troche, jesli mozna...

JA///////////
JAprocedure BMPToJPG(BmpFile, JpgFile : string);
parametry - nazwy plikow ? No wlasnie, SaveAsDib nagrywa do pliku. Pomijajac
fakt predkosci dzialania takiego rozwiazania oraz ewentualnych
problemow dostepu do plikow itp,itd, malo eleganckie, nieprawdaz?
JAvar
JA  Bitmap:TBitmap;
JA  Jpeg:TJpegImage;
JAbegin
JA  Bitmap:=TBitmap.Create;
JA  Jpeg := TJpegImage.Create;
Uwielbiam skladnie pascala, ale to tak przy okazji ;)
JA  Bitmap.LoadFromFile(BmpFile);
No wlasnie...wolne, nieeleganckie itd...
JA  Jpeg.Assign(Bitmap);
JA  Jpeg.CompressionQuality := 50
JA  Jpeg.Compress;
powyzsze niepotrzebne, przy SaveToFile kompresja nastepuje
automatycznie...przynajmniej w moich programach, that is ;)
JA  Jpeg.SaveToFile(JpgFile);
JA  Bitmap.Free;
clue programu....w tym miejscu kolega zwalnia bitmapke, prawda?
nieladnie...
Linus T. wymyslil przy okazji kompilacji ktorejs z wersji jadra do
linuksa takie sformulowanie :
'It works for me...'
Kawalek kodu, ktory 'works for me'
(Sprobuje w pascalu)
      Bitmap.Dormant;
      Bitmap.FreeImage;
      { mozna jeszcze }
      Bitmap.ReleaseHandle;
      { ale robie to _tylko_ dla bitmap na foremce, a nie dynamicznie
      tworzonych }
      Bitmap.Free;
      { i, na wszelki }
      Bitmap=nil;
Ogolnie, w c++ zamiast ostatnich dwoch linijek uzywam makra
      zap(Bitmap)
zdefiniowanego :
#define zap(x) if(x){delete(x); x=0;}
JA  Jpeg.Free;
Tu nie ma problemow
JAend;
:))) i tu tez nie
JA////////////////

Powinno pomoc. Ogolnie _nie polecam_ uzywania cudzych komponentow do
przechwytywania obrazu video - nie daja takiej kontroli nad wszystkimi
parametrami jak czyste api - a czyste api wcale nie jest rzezba.
Wystarczy stworzyc okno
capCreateCaptureWindow(...)
podlaczyc do drivera
capDriverConnect(...)
odpalic podglad
[...parametry...]
capPreview/capOverlay
ustalic funkcje callbackowa
capSetCallbackOnFrame(...)
i w tej funkcji obslugiwac przychodzace bufory wypelnione tablicami
rgb/yuv, zamieniajac je na bitmapy/jpg/co_tam_kto_chce

B.S. (Before scriptum). Poniewaz nie mam dostepu do newsow, proponuje
zebys moja odpowiedz postnal w watku, ktory rozpoczales...





Temat: I ty mozesz wykryc UFO


A Ty myslisz, ze miescie Dunkin


W jakim mieście? A gdzie to?


| Ale jutro, prawda? Koniecznie takie coś musisz mieć!

Aha ! Sprzedam rower, ale musze miec !!!


Ale przypicuj go najpierw, bo jak sprzedasz taki obłocony
to Ci może szmalcu nie starczyć na takie ruskie cudo techniki! ;-)


Telewizor juz mam, a noktolornetki jeszcze nie. Ciekawe czy przez
ubranie mozna nia zagladac, to bede mial dodatkowe umotywowanie ;-)


No cóż... sprawdź sobie sam... Nie zamierzam psuć Ci zabawy ;-)
Możesz też poszukać w domu kamery wideo z "night vision"...
To prawie to samo ;-)


W Armii USA w ogole jest fajowo. Mozna tak zwiedzic caly swiat (ten i
tamten:), dlatego jako poligon dla paranaukowca sluzba tam jest dosc
ponetna. A jeszcze te tajemnice !!!
Palce lizac ! Tak sluzyc w Area-51 ...


Widzę, że Staszko Marzyciel z Ciebie... Obcokrajowców to do piechoty
mogą dać najwyżej... Choć i w to szczerze wątpię czy by wzięli...


| Ale gdybyś wiedział jak działa taka kuchenka to
| zaczałbyś wkładać pizzę jednak do tradycyjnego piecyka konwekcyjnego ;-)

A jakbys wiedzial, jak sie piwo produkuje, to bys pil tylko OpenCole :-)


Ja wiem jak się piwo produkuje i mi to nie przeszkadza...
Poza tym, kiełbasy też jem, więc piwo przy tym to pestka ;-)


Co mi tam. Kuchenka dziala i pizze smazy, tak samo jak pilot-TV ufoki
detekuje.


Acha... smacznego.


Zepsucie sie pamieci to wlasnie efekt pola telekinetycznego. Przeklamuja sie
w niej dane i kursor skacze. To chyba jasne dla fachowca, jakim bez
watpienia jestes.


No właśnie nie bardzo jasne... :-)
A programy piszę, kursorem po ekranie spacerować umiem... a mimo to niejasne ;-)


Nie. Wtedy trzeba bedzie setki milionow razy nia rzucic :-)
Ponoc komputer by nie dzialal, gdyby elektron czy cos tam nie przeskakiwalo
przez cos, co normalnie jest dla niego za duze ... a jednak przeskakuje. Nie
wiem dokladnie, ale Ty z pewnoscia wiesz, o co chodzi.


Czyżby chodziło Ci o efekt tunelowania? :-))


| Niedouczonego przesądnego i zabobonnego człowieka też parę razy
| w życiu widziałem więc i taki widok mnie nie zdziwi... :-)

Na 100% nie jestes pewien, czy czarny kot nie ma wplywu na ludzkie zycie ?
Wpadnie taki pod samochod, poslizg, row, drzewo ...


Myślę, że czy wpadnie bialy czy czarny to krwawa ślizgawka będzie jednakowa.


| Czy nie widzisz tu dziecinnej ułomności takiego "testowania"?
| Nie sądzisz że przy takiej popularności noktowizorów pomysł
| z użyciem pilota budzi po prostu śmiech na sali?

Doceniam pomysl z noktowizorem, ale przeciez nie kazdy bedzie kupowal
noktowizor, aby sie od ufokow opedzic ! Telewizor kazdy raczej posiada, wiec
logiczne jest najpierw przetestowanie obecnosci ufokow pilotem-TV i gdy
podejrzewac bedziemy ich obecnosc, wowczas dopiero zainwestujemy w
noktowizor. Logiczne to chyba ?


Wiesz, nie przywołuj tu logiki do badania ufo pilotem bo się ona obrazi! :-))


| Jak widać, nikt nie znalazł... A tak w ogóle to czy Pająk ich "wymacał"?

Co znaczy "wymacal" ? Stwierdzil ich obecnosc tylko.


Czyli wymacał :-) Szczerze mówiąc żal mi tego czlowieka...
Z taką manią prześladowczą na pewno nie jest mu łatwo żyć.


| Co ty sie k* znasz na kowbojskich filamach sci-fi ;-))

| Nie znam się wcale... nudzą mnie i wzbudzają kiwanie głowy z politowaniem.

To co w kinie ogladasz ? Romanse ?


Ostatnio widziałem "Signs" i się podłamałem... żałosna strata czasu.
Ale na "pocieszenie" Ci powiem, że "The Matrix" mi się podobał...
Bynajmniej nie z powodu FXów, ale idei sztucznej rzeczywistości.





Temat: Kilar dla Jacksona
[Muzyka]


Moim zdaniem jak zawsze, wyroznia sie tutaj Bernard
Herrmann, ale to jeden z niewielu wyjatkow. Postawilbym wrecz
teze, ze muzyka to element filmu, ktory rozwija sie chyba najwolniej
i najoporniej. Moze dlatego, ze wymaga od samego tworcy mocnego
wyczulenia w dziedzinie, ktora na pierwszy rzut oka nie wydaje sie
zwiazana z kreceniem filmow - ostatecznie ani nie jest to w oczywisty
sposob zwiazane z obrazem, ani z historia ani z postaciami. Jesli juz
ktos z tym eksperymentuje, to sa to naprawde tylko najwieksi znawcy
- goscie majacy jakis specjalny zmysl muzyczny. Wymienilbym tu
Kubricka, Lyncha, Godarda, w niektorych filmach rowniez Woody
Allena. Na pewno jest jeszcze paru innych, choc o tej porze
ni przychodzi mi nikt do glowy.


No coz, wydaje mi sie, ze muzyka to dziedzina o ktorej najtrudniej
konkretnie dyskutowac. Widzialem niedawno prezentacje starego
filmu publicystycznego z poczatku lat 80., w ktorym krytykom
muzycznym puszczono trzy identyczne wykonania rzekomo
roznych wykonawcow, proszac o ocene. Oczywiscie, nie musze
dodawac, ze opowiadali jak to w pierwszym wykonaniu widac
potkniecia techniczne, w trzecim wychodzi na jaw mlody wiek
wykonawcy itd. Owi krytycy wytoczyli potem proces sadowy
autorowi programu.

Z twoja teza trudno polemizowac, bo co? Muzyke mozna skrytykowac,
ze jest zbyt natarczywa czy zbyt ospala, ale moim zdaniem jest
w tym przypadku jeszcze wiecej subiektywizmu niz w np. ocenie
gry aktorskiej.


A jeszcze tak a propos - musze powiedziec, ze mnie na przyklad
w wiekszosci irytuje muzyka w filmach niemych - szkoda, bo lubie
nieme kino. Naprawde rzadko zdarza sie, ze spotykam dobrze
dobrana muzyke. Pol biedy, jesli chodzi o slapstick, bo tutaj
z zalozenia wystarczy cos malo skomplikowanego. Ale inne
gatunki cierpia tutaj dosc mocno na uproszczenie obrazu przez
zbyt oczywista i nachalna muzyke. Wspominalem chyba kiedys,
ze trafilem na kinowy seans "Zmeczonej smierci" Langa i po
 rozpoceciu filmu okazalo sie, ze ...nie ma muzyki. Przez kilka
minut konsternacja i dziwne wrazenie, ale po kwadransie sie
przywyczailem. Po seansie stwierdzilem, ze owszem,
odpowiednia muzyka mozna bylo pare scen uwydatnic,
ale nieodpowiednia na pewno mozna bylo spaprac caly film.
Bylem wtedy bardzo zadowolony, ze widzialem to bez muzyki.


Tez kiedys widzialem niemy film bez tapera. Koszmarne
doswiadczenie. Zupelnie nie rozumiem twojego podejscia
w tej sprawie. Taper jest dla mnie tak nieodlaczna czescia
kina niemego, ze niewazne czy gra na pianinie muzyke
Williamsa ze SW, czy ckliwe dzwieki - musi grac, by
dobrze mi sie ogladalo film niemy. W kinie bylem ogluszony
cisza. Do tego czyjes pociaganie nosem, ktos sie kreci,
ktos glosno oddycha. Bardziej sie koncentrujesz na tym,
niz na ekranie.


P.S. Widzialem dzis Porachunki (Lock Stock and Two Smoking
Barrels) - pierwszorzedny film rozrywkowy. Pulp Fiction zmieszane
z Trainspotting, posmakiem Coenow i nawet kropla Stormy Monday
(z oczywistego powodu) - wszystko w czysto brytyjskim sosie.
Bardzo dobry scenariusz, zabawne sceny, swietne postacie,
znakomita realizacja (minus: kilka watpliwie zagranych scen).
Gdybym byl lekarzem, zalecalbym niezwloczny seans
kazdemu, kogo dopadla jesienna deprecha.


Nie widzalem. Wspomniales natomiast Life Less Ordinary.
Swietna rzecz. Pierwszy film Danny'ego Boyle'a, ktory mi
sie podobal. Szybkie story z paroma niezlymi akcjami (Holly
Hunter przyczepiona do samochodu, motyw z chirurgiem)
i dobrymi one-linerami. Cameron Diaz maksymalnie zarzadzila
- dla mnie jedna z najbardziej smakowitych kobiecych rol
ostatnich dwoch lat. Jest jednoczesnie slodziutka, inteligentna,
zgrywa sie, ale potem powaznieje. Po roli w Masce zaszufladkowalem
ja w bocznym segmencie wraz z Bullock, czyli wsrod lansujacych
sie na 'celebs' dumnych aktorek. Po LLO od razu wyskoczyla
z owego segmentu, lokujac sie w towarzystwie Virginii Madsen
i Angeliny Jolie w znajdujacej sie na samym szczycie szufladzie :)
Fajowe kino z tego LLO.

amarot

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anette.xlx.pl



  • Strona 2 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 123 wypowiedzi • 1, 2

    Linki